Projekt KOLONYzacji by Kaz 2006-10-21 20:30:10

Najciekawsze rzeczy zawsze dzieją się przypadkowo i niespodziewanie. Tak było też z projektem „KOLONYzacja”, o którym zamierzam dzisiaj opowiedzieć. Historia ta zaczyna się na przełomie kwietnia i maja tego roku. Wtedy to pojawiła się pierwsza nowinka o programach Arka „ArSoft” Lubaszki, a wśród nich o jego wersji gry Kolony. Dla nie znających tematu wyjaśniam, że jest to napisana w Turbo Basic XL genialna gra decyzyjna z 1990 roku, autorstwa Janusza Bienia, zabawa w zarządzanie kolonią na odległej planecie. Bardzo popularna w swoim czasie, powstała nie tylko czeskojęzyczna wersja gry na Atari, ale także rozbudowana w stosunku do oryginału wersja online, popularna do dziś. Przypomnę, że Arek pisał o swojej przeróbce tak: "Ponieważ gra była piekielnie wciągająca, grałem w nią godzinami. Kilka razy zdarzyło mi się, że program się posypał i system zgłaszał błąd, charakterystyczny ERROR. Już nie pamiętam, jaki to był numer błędu i czego dotyczył. Być może w oryginale tego nie było, ja niestety miałem taką kopię. Ponieważ gra okazała się być napisana w Basicu, więc można było zobaczyć, co autor przygotował jeszcze dla graczy. Pamiętam, że zwróciłem uwagę na zaprogramowane sytuacje, które nigdy mi się nie przytrafiły podczas grania. Przyjrzałem im się bliżej i zauważyłem, że są one wybierane losowo, ale jest mały błąd, który powodował, że podczas grania ten wariant gry nigdy nie mógł być wybrany. To też zmieniłem. Troszkę nie podobała mi się wizualna strona gry (fonty), więc również to było treścią moich zmian w tej grze."

Co ciekawe, w komentarzach do informacji Arka odezwał się kolega Adam „Urborg” Kaczmarek: "Pamiętam że też bawiłem się w poprawianie Kolony :-) Moja wersja różniła się tym że można było w jednej turze budować maksymalnie 999 sztuk i produkować 9999 zamiast 99 i 999. Przy szybkim rozwoju pod koniec gry stanowiło to bowiem spore ograniczenie. Druga poprawka dotyczyła walki. Jeden żołnierz bowiem, wyposażony w 2 roboty (X-wing i BB-1), jest nie do zabicia, a jego roboty są niezniszczalne. Ja u siebie to zmieniłem." Jak możecie zauważyć w tych samych komentarzach, podrzuciłem wtedy pomysł, żeby zebrać te poprawki Arka i Adama i wypuścić taką ujednoliconą, poprawioną wersję gry. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, jak bardzo ta luźna koncepcja wpłynie na życie kilku osób, jak z pozornie prostego pomysłu powstanie dużo większa rzecz, a także ileż zostanie nawiązanych kontaktów, generujących ruch w światku Atari...
Jedna z nielicznych tego typu polskich gier na Atari
Wydanie z Mirage miało zmienioną czołówkę

W grze można zapisywać stan gry

Gubernator Kaz zaczyna rządzić kolonią...

Brak grafiki zupełnie nie przeszkadza, gra jest miodna!


Sprawa wyglądała na prostą. Wystarczy zmienić czcionkę, zrobić kilka poprawek i gotowe. Program napisany jest w Basic-u, więc jego analiza nie wymaga jakiś niebywałych umiejętności, poza cierpliwością ze względu na nieczytelność Basic-owego zapisu. Nie widziałem jeszcze, jak bardzo się myliłem... Pomyślałem jednak, że skoro znam dwie osoby, które zrobiły swoje wersje Kolony to pewnie jest ich więcej. Skontaktowałem się z Arturem „Jurgim” Jurgawką, aby połączyć siły z serwisem atari8.info w celu ogłoszenia wspólnego projektu/konkursu na poprawki do gry i przy okazji odnalezienia tych, którzy takie zmiany w programie dokonywali: "Nie myślę o niczym wielkim. Ja to sobie wyobrażam tak: ogłaszamy się z pomysłem. Osobiście kontaktujemy się z chętnymi, którzy coś tam już grzebali w Kolony (pewnie z trzy osoby się znajdą). Jeśli będą to osoby, które już znamy, to będzie dobrze. Jeżeli dojdzie ktoś dotychczas nam nie znany, to będzie lepiej niż dobrze. W miłej atmosferze (bardziej "open source" niż "competition") staramy się przypomnieć/wymyślić niezbędne/zbędne poprawki do gry. (...) Dla mnie kluczowe byłoby tu powstanie grupy, która wspólnie jest w stanie napisać coś w Basic-u... Oczywiście to tylko moje wyobrażenie tego, co ja chciałbym z tego pomysłu wycisnąć. Tylko, że jeszcze czegoś takiego nie robiłem, więc nie mam doświadczeń i może inna formuła sprawdziła by się lepiej."

Ponieważ Jurgiemu pomysł przypadł do gustu i został "dobrym duchem" projektu, zabrałem się za organizowanie całej sprawy. Wydawało mi się, że najlepiej będzie zacząć od kontaktu i przekonania do pomysłu tych, którzy już swoje wersje Kolony napisali. Ich doświadczenie z „żywą materią” wydawało mi się niezbędne do ustalenia wymagań i ograniczeń, które powinny pojawić się w zasadach konkursu/projektu. No i oczywiście dobrze by było zacząć od wprowadzenia tych zmian, które oni już w swoich wersjach dokonali. Dlatego pierwsze maile trafiły do Arka Lubaszki, Adama Kaczmarka i Petra "Fly" Svobody, który zrobił czeskie tłumaczenie gry. I tak to się zaczęło.

Od wszystkich wspomnianych osób otrzymałem dość ostrożne odpowiedzi. Arek od 2002 roku nie napisał żadnego nowego programu na Atari: "Co do Kolony... hmm... to ciężka sprawa. Deklarując przystąpienie do takiego projektu musiałbym być pewny, że będę miał na tyle czasu, żeby faktycznie zająć się nim na poważnie. Do kodu tej gry nie zaglądałem całe wieki. Z pewnością nie jest to zły pomysł i może będzie tak, że przyjdzie ta właściwa chwila i... ciężko będzie mnie oderwać od klawiatury. Ale uwaga: nigdy nie uważałem się za dobrego programistę (ale napisałem: "programistę", przecież to tylko Basic...) i nie wiem czy udźwignę ten ciężar..."

Adam również nie chciał podsycić mojego entuzjazmu, ponieważ od wielu lat nie miał już kontaktu z prawdziwym Atari, a prowadzona przez niego strona o konwersjach gier na Atari również zniknęła z sieci: „Moja aktywność ogranicza się do przeglądania atarowskich forów, żeby wiedzieć co się dzieje w światku Atari. Co do tego, co mnie wciągnęło to jest zarówno praca jak i rodzina :-). Jestem żonaty od 2,5 roku, mamy 1,5 letniego synka, a za 4 miesiące urodzi się nam kolejne dzieciątko:-). Strony na necie już nie prowadzę bo nie mam stałego dostępu do netu (jedynie w pracy, jak jest czas). Zaś Petr stwierdził, że poza samym tłumaczeniem tekstów nie wprowadzał żadnych zmian, więc o ile może pomóc w kwestiach translacji, to nie za bardzo w sprawie poprawek. Rodzina i sprawy zawodowe, szczególnie w przypadku dwóch pierwszych osób, nie pozostawiały zbyt wiele czasu na atarowskie hobby, umiejętności po latach powoli się zatarły... Krótko mówiąc optymizmem z korespondencji nie powiało i nie wyglądało to ciekawie. Uważałem jednak, że jeśli pomysł ma się udać, to tylko z obecnością Arka i Adama. Po kilku tygodniach, w czasie których korespondowałem z nimi, mogłem z cała pewnością stwierdzić, że są to ludzie komunikatywni, rozsądni, trzeźwo i obiektywnie myślący. A brak optymizmu w ich przypadku oznacza po prostu brak hurraoptymizmu i rzetelność - podejmowanie się zadań, które mogą wykonać. Czułem, że jeśli uda mi się ich namówić do współpracy, to ich poczucie odpowiedzialności i obowiązkowości samo zrobi swoje... Nie myliłem się, jak potwierdziły dalsze wydarzenia.

Ale na początku nie było to proste. Krok po kroczku, zacząłem namawiać Arka i Adama do wzięcia udziału w projekcie. W końcu zdeklarowali się, że przystępują do prac! I to był moment przełomowy, po którym mogło być już tylko lepiej. Od razu wykrystalizował się kształt tego, co chcemy osiągnąć. Okazało się, że stopniowo odeszliśmy od pomysłu konkursu i ogłaszania się wszem i wobec, a projekt zaczął dryfował w nieco inną stronę. Ustaliliśmy też jedną bardzo ważną regułę naszej współpracy – każdy dokłada tylko tyle, ile umie i ile ma czasu, o czym pisałem tak w mailu rozpoczynającym oficjalnie projekt: „Krytycznym czynnikiem jest dla nas czas, którego nie mamy za wiele, bo poświęcamy go rodzinie i pracy. Dlatego proszę pamiętać o naczelnej zasadzie: TO JEST TYLKO HOBBY i jeśli czegoś nie możecie zrobić, to tylko dajcie znać. Nie trzeba się tłumaczyć. Nikt tu nikogo nie będzie naciskał, poddawał niezdrowej presji, itd. Takie jest wstępne założenie - praca nad nowa Kolony ma nam dawać przyjemność. Z tego powodu projekt jest rozciągnięty w czasie na tyle miesięcy/lat, ile nam będzie potrzeba. Nie ma deadline-u, choć miło by było, żeby projekt zakończył się w tym roku."(...) Drobnymi kroczkami staram się stworzyć taką niewielka grupę twórczą, pracującą nad fajnymi grami w Basicu (Turbo Basicu). Myślałem właśnie, żeby zacząć od drobnego projektu poprawek w Kolony, żeby się wytworzył zespół dwóch-czterech osób, a jeśli wszystko zagra, to będzie można podziałać następne, bardziej ambitne projekty. Dzięki takiej grupie gra ma większe szanse się pojawić, bo każdy dołoży swoją cegiełkę w czasie, który mu będzie wygodny. Wiadomo, że każdy z nas, mając rodzinę, ma mniej czasu niż potrzebne jest do samodzielnego napisania programu. Poprawki do Kolony są idealną sprawą do przetestowania, czy to ma sens i zadziała. Chciałbym tą poprawioną wersję Kolony wypuścić jeszcze w tym roku, na 10-lecie istnienia gry (10-lecie w systemie szesnastkowym, he, he). W kilku wersjach językowych, żeby spopularyzować polskie osiągnięcia na świecie: angielskiej, polskiej, czeskiej/słowackiej i może niemieckiej oraz chilijskiej odmiany hiszpańskiego (jeśli znajdę kogoś chętnego z Chile). Chciałbym, żeby wprowadzić wszystkie Wasze poprawki, w szczególności czytelniejsze fonty. (...) Do tego chciałbym sam poprawić grafikę tytułową. Gdyby niewielkim kosztem udało się rozbudować jakoś grę, to także to.”

Okazało się, że obaj koledzy byli tak naprawdę bardzo podekscytowani projektem, nie mniej niż ja, a może nawet więcej. Szybkość pierwszych prac i ogromny entuzjazm, jaki wykazywali w korespondencji ostatecznie upewnił mnie, że znalazłem się we właściwym miejscu, z właściwymi ludźmi. Uwierzcie mi, to czysta radość pracować z ludźmi takimi jak Arek Lubaszka i Adam Kaczmarek. Nigdy wcześniej się nie znaliśmy, do dzisiaj nigdy nie spotkaliśmy się osobiście, ale mogę zapewnić, że tak pracowitych oraz z dużą klasą ludzi rzadko można spotkać w życiu! A do tego jeszcze to Atarowcy... Ustaliliśmy więc bardzo szybko pewne techniczne zasady działania naszej grupy i 29 maja powstał zespół uderzeniowy KOLONYzatorów:

Adam Kaczmarek - stan posiadania: żona, syn, drugie
dzieciątko (też syn!) urodziło się w trakcie prac nad Kolony, emulator Atari na PC


Arek Lubaszka - stan posiadania: żona, córeczka, prawdziwe
Atari i emulator


No i ja, stan posiadania: żona, córeczka i emulator Atari (reszta sprzętu w Polsce, więc można pominąć)


Oprócz naszej trójcy, do projektu przystąpić obiecał w późniejszej fazie Jurgi, który oprócz kibicowania nam w ramach atari8.info, obiecał wspomóc z wersją angielską programu, a także Petr, obywatel Republiki Czeskiej, który obiecał przygotować czeską wersję poprawionej gry. Zaocznie i nieświadomie w projekcie uczestniczył też Daniel "Virus" Numan, mój kolega z Wrocławia, znany na scenie ze swojej charakterystycznej muzyki i kontrowersyjnych opinii. W połowie lat dziewięćdziesiątych, na moją prośbę napisał muzykę w Chaos Music Composer, którą z Zygą planowaliśmy wykorzystać w jednej z naszych przyszłych gier. Ponieważ żadna z naszych produkcji nie została ukończona, a Virus zapewnił mnie, że nie wykorzysta tego utworu nigdzie indziej, podejrzewam, że kawałek ten do dzisiaj jest nikomu nieznany, z wyjątkiem nas. Chciałem ten stan rzeczy zmienić i dlatego postanowiłem, że wykorzystamy go do gry Kolony. Okazało się, że po drobnych modyfikacjach utwór ten doskonale wkomponowuje się w intro gry. Ale w tym czasie równolegle uzyskałem kontakt z Michałem "stRing" Radeckim, również muzykiem na scenie Atari. Jakże nie wykorzystać takiej okazji i nie poprosić go o muzykę do poprawianego Kolony? :) I tak powstała pierwsza muza stworzona przez Michała na Atari po latach. Będziecie mogli usłyszeć ją w zakończeniu gry, dostępna także będzie w postaci pliku sap. Choć prace nad Kolony wciąż trwają i kto wie, jak ostatecznie będzie wyglądała oprawa muzyczno-dźwiękowa.

Nasi bracia z południa mają swoję wersję Kolony


W ekspresowym tempie zaczęliśmy prace nad poprawkami. Och, jakże miło było "oglądać w akcji" Arka, który w pierwszej fazie projektu miał najwięcej pracy nad wizualną stroną gry. Ja przygotowywałem elementy graficzne, a Arek próbował zrobić coś sensownego z moimi wypocinami. Sami byliśmy zaskoczeni, że powstaje całkiem nowa, przyzwoita rzecz. Arek nie był jeszcze znany wtedy ze swojej późniejszej gry Klony, więc nikt nie wiedział, że drzemie w nim aż taki potencjał! Powoli okazywało się, że błędów jest sporo, ale nie tylko programistycznych. Pewne rozwiązania scenariuszowe też nie bardzo nam się podobały, nie wydawały się logiczne. Oczywiście doceniamy genialność gry Janusza Bienia. W tamtych czasach nikt w Polsce nie napisał na Atari podobnej gry, na podobnym poziomie, z tak wciągającą historią. Ale wszyscy znają powiedzenie, że każdy program ma jeszcze jeden błąd! Dlatego w pewnym momencie postanowiliśmy, że nasze Kolony to będzie kontynuacja historii pierwszej gry, dziejąca się 16 lat później, w roku 2106. Stąd też nowy tytuł gry, który został już oficjalnie zaanonsowany w poprzedniej nowince. Nowa wersja Kolony będzie nazywała się Kolony 2106 (pod warunkiem, że skończymy ją w tym roku). Ustalenie, że nie musimy trzymać się za bardzo oryginału pozwoliło rozwinąć nam skrzydła. Poprawki w algorytmie zaczęły robić się coraz bardziej skomplikowane. Na tym etapie mistrzostwo świata pokazał Urborg, którego po kilku miesiącach prac (oczywiście z przerwami), możemy śmiało nazwać naszym Głównym Programistą. Nie znam nikogo, kto tak systematycznie i konsekwentnie potrafi przeanalizować program i nieustępliwie wprowadzać poprawkę za poprawką, udoskonalenie za udoskonaleniem. Wiele z tych pomysłów było wspólnym dziełem całej trójki, albo poszczególnych osób, ale ich implementacją zajmował się wyłącznie Adam. Szkoda, że nie byliście też świadkami tropienia błędów w programie! Adam potrafił je znaleźć tam, gdzie nikt by się tego nie spodziewał, a przecież wydawało nam się, że znamy tą grę na wylot. Obecnie rozgrywka w Kolony jest na tyle zmodyfikowana i rozbudowana w stosunku do oryginału (ze względu na zmiany we wszystkich algorytmach: produkcji, inwestycji, walki, wydobycia surowców, może z wyjątkiem handlu), że śmiało możemy mówić o znacznym ulepszeniu gry. Pozwolę sobie zacytować Adama w kilkunastu z KILKUDZIESIĘCIU takich ciekawych przypadków, aby dać pojęcie o problemach, które rozwiązywaliśmy, ale i zabawie, którą mieliśmy odkrywając coraz to nowe obszary do zmian:

Tylko dwa zrzuty z nowego Kolony, żeby za dużo nie zdradzać


Obecnie prace nad Kolony, po trzymiesięcznym przestoju znowu się ruszyły. Program główny gotowy jest w około 80 procentach, pozostają już ostatnie szlify interfejsu oraz wyłapanie błędów narobionych podczas poprawiania błędów :) Zakończenie prac nad tymi elementami pozwoli rozpocząć prace nad złożeniem intra i wszystkich podprogramów w jedną całość, a potem dojdzie zrobienie innych wersji językowych. W związku z powyższym ogłaszam już obecnie, że poszukujemy beta-testerów. Powinny to być osoby, które:
Kaz 2006-10-21 23:45:56

Zapomnialem jeszcze dopisac o apelu od Urborga, który prosi by ludzie wpisywali w komentarzach co się im nie podobało, bądź co ich irytowało w oryginalnym Kolony, oraz ewentualne pomysły co możnaby dodać czy zrobić lepiej, ponieważ prace są już na ukończeniu i teraz jest ostatnia szansa, żeby coś jeszcze
dodać/ulepszyć. W ten sposób każdy ma szansę wnieść swój wkład w projekt.

Dracon 2006-10-22 11:53:32

Choć nie przepadam za tego typu grami (wyjątek: granie w "HAMMURABI" w latach szkoły podstawowej), to jestem pod wrażeniem wielkości tego raportu, szczegółowości i stopnia skomplikowania. :O Życzę powodzenia!!
A poza tym, zawsze mi się wydawało że VIRUS to Daniel Numan a nie "Numen" jak wiadomo co ... ;)))

stryker 2006-10-22 12:16:29

kiedysssss grałem w to godzinami.....
gra przezajebista....
chyba bede musial do niej wrocic...
choc juz praktycznie wogole nie gram ;/
pozdro. !

MDW 2006-10-22 14:15:45

Mialem oryginal Kolony. Pamietam, ze kupilem egzamplarz, ktory nie dzialal. Wysypywal sie na poczatku i zatrzymywal sie tak, ze dalo sie wylistowac caly program. Tak wiec tekst pojawiajacy sie po ukonczeniu gry zobaczylem zanim zaczalem w to jeszcze grac. :( Gre odeslalem i po jakims czasie przyslano mi egzemplarz, ktory dzialal poprawnie. No i potem sie zaczelo... Gralem w to latami. Gra byla dla mnie rewelacyjna. Natepne tego typu gry (np. Przemytnik) chociaz byly 100x bogatsze graficznie to nie zrobily na mnie takiego wrazenia (chociaz podobaly mi sie tak, ze nawet oryginaly kupowalem). Kolony kochalem i nadal bardzo lubie. Pozniej juz w czasach sieci gralem w sieciowa wersje Kolony. Byla znacznie bardziej rozbudowana w porownaniu z pierwowzorem ale dzieki gieldzie mozna bylo oszukiwac i niestety wszyscy z tego korzystali. To sprawilo, ze przestalem w to grac... Szkoda, bo bylo fajnie. Prawie tak fajnie jak za atarowych czasow. :)

jell 2006-10-22 17:09:58

ej, jesli to bedzie mozliwe - poprosze o mozliwosc przestawienia kolorow na orginalne (wole jasne litery na ciemnym tle...) - powinno malo to zwiekszyc kod, a nietkorym wieeelce oczy odciazy...

Kaz 2006-10-22 17:15:36

jellonek - nie boj nic, to wszystko juz jest! :)

Jurgi/Tristesse/Atari8.Info 2006-10-22 20:30:08

Zostałem "dobrym duchem", dobre. :> Niestety, takowym pozostałem, bo nie mam żadnych zasług przy tej grze (może poza niewielkim wsparciem moralnym). A ostatnio - jak widać - w ogóle mnie nie widać.
Ale miło słyszeć, że prace dobijają do szczęśliwego zakończenia. Trzeba będzie się wywiązać i zrobić tłumaczenie… :>

xxl 2006-10-22 21:20:29

frasunek dla tych ludzi. czasem mam watpliwa przyjemnosc 'poprawiac po kims programy' i wiem ile pracy trzeba w to wlozyc, niejednokrotnie wiece niz napisanie progsa od poczatku, trzeba miec ogromne samozapracie. uklon w pas.

sikor 2006-10-22 22:17:58

Kaz, moje zdanie znasz, a mam nadzieję, że o mnie też pamiętasz ;) Mogę w weekendy robić beta testy, a co do bugów - jest takie wygodne narzędzie do raportowania: bugzilla, tylko ktos to musi na serwerze postawić.
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na finalną wersję!!!

Kaz 2006-10-23 01:17:59

Sikor - juz jestes na liscie beta-testerow. O reszcie naszych rozmow oczywiscie tez pamietam :) A co ta bugzilla ulatwia?

MDW 2006-10-23 01:48:22

xxl: Zgadzam sie z Toba w 100%. Robienie po kims czasem jest koszmarne. Bylem kiedys zmuszony do korzystania z cudzych funkcji. Rety, ile ja z tym potem mialem problemow (chociaz poczatkowo wydawalo sie, ze to spore ulatwienie). Trzy razy bylo tak, ze kilka dni szukalem u siebie jakis bykow, a okazalo sie, ze byk byl w nie moich funkcjach. No i prawdziwym koszmarem bylo zrozumienie cudzego kodu i poprawienie go. Nigdy wiecej, nigdy... Z czasem wyeliminowalem wszystkie nieswoje kawalki i zastapilem swoimi. Teraz mam nad tym pelna kontrole i w razie problemow naprawde moge cos poradzic. Dlatego podziwiam ludzi, ktorzy potrafia portowac cudze programy, przerabiac czy przejac po kims rozwoj jakiegos programu. Do tego potrzebne sa umiejetnosci ktorych na przyklad ja nie mam. Brawa, wielkie brawa...

Kaz 2006-10-23 02:07:37

Dracon - oczywiscie masz racje. Dobrze, ze ktos wie i czuwa! :) Widocznie za duzo sie naogladalem Numena i tak mi sie wbilo w glowe... ze przekrecilem nazwisko kolegi :)

Sikor 2006-10-23 08:44:06

Kaz: wiele rzeczy, wejdź na stronę: http://www.bugzilla.org/about/ - jak przez chwilę pracowałem dla Mirage to z tego korzystałem. Raportowanie błędów i wprowadzanie ewentualnych poprawek od razu widzą wszyscu betatesterzy i programiści (mający dostęp), numeracja błędów, postów itp. Przy większych projektach i "rozproszonym" zespole bardzo to pomaga.

pirx 2006-10-23 11:42:21

Od bugzilli lepszy jest TRAC
http://trac.edgewall.org/

Ma wszystko to, co bugzilla i dodatkowo Wiki i połączenie z Subversion, które bardzo fajnie dziala. Jedna wada - trudniejsza konfiguracja niz bugzilli (z palca trzeba wszystko wpisywać, przynajmniej w wersji, którą mamy zainstalowaną w firmie)

A system do śledzenia raportów z błędami NAPRAWDĘ polecam jako stary wyjadacz - już przy ilości zgłoszonych błedów powyżej 20 inaczej się nie da!!!

Jar-eck 2006-10-24 00:42:28

Teraz to już nie macie wyboru... gra musi się ukazać w tym roku.
Masa wygłodzonych Atarowców czeka na prezent na gwiazdkę :).

Powodzenia!!!!!

Sebastian 2006-10-24 11:37:21

Mi w oryginale przeszkadzało to, że nie można było opróżnić magazynów. Wiele razy miałem je zapchane żywnościa, przylatywał kupiec a ja nie mogłem kupić towaru, bo nie miałem go gdzie składować.

Fajnie jakby w nowej wersji można było w razie potrzeby wyrzucić część towarów z magazynów na śmietnik.

miker 2006-10-24 16:58:15

hehe, albo zepsuć te towary i podstępnie podrzucić wrogowi - na jego zgubę ;P

MiSiA 2006-10-24 22:50:48

To jedna z moich ulubionych gier. Naprawdę ma "klimat" choć to na zdrowy rozsądek wydaje się być niemożliwe :) Grałem w Kolony z kumplami na oryginalnym Atari wiele lat temu. Od tamtej pory wielokrotnie do niej wracałem. Ostatnio grałem w nią prawie codziennie od listopada 2003 do maja 2004 w parcy na emulatorze uruchomionym na Minilabie cyfrowym "Gretag" Stanowisko pracy było stojące więc grałem na stojąco :) I jeszcze jedna ciekawostka z mojego życia związana z tą grą. W 1996-97r. odbywałem służbę wojskową. Zabrałem swoje Atari do jednostki. Czasem z nudów na nocnych służbach pisałem proste programiki w BASICu dla zabicia czasu a także grałem w Kolony oczywiście :) Razem ze mną służyło sporo chłopaków ze wsi, naprawdę prostych (bez obrazy), bez szczególnych zainteresowań. Chyba, że namiętne słuchanie "disco polo" można uznać za pasję ;) Kiedyś podpatrzyli jak gram. Zdziwiłem się, że to ich zainteresowało. Dopytywali się o co w tym chodzi. Poprosili, żebym im pożyczył Atari na służbę. Tak ich to wciągnęło, że grali w Kolony na każdej służbie przez jakieś 4 miesiące. Ukończyli tą grę szybciej ode mnie, a w czasie gry tak się podniecali, że słychać ich było na korytarzu piętro wyżej.

Ja też z niecierpliwością oczekuję poprawionej wersji.

Serdecznie pozdrawiam.

stRing 2006-10-24 22:57:46

a ja sie ciesze ze bede mogl miec swoj malutki wklad w te produkcje, ktora wielu uwaza za kultowa. jestem zaszczycony :)
jednak osobiscie (gdy jeszcze bylem posiadaczem Atari w latach 90') nigdy w to nie gralem, moze tylko raz. z tego typu gier najbardziej katowalem Kaiser'a.

Kaz 2006-10-25 02:32:39

W imieniu ekipy KOLONYzatorow pozdrawiam wszystkim milosnikow tej gry i obiecuje dolozyc staran, by gra pojawilo sie jeszcze w tym roku.

Sebastian - wydaje mi sie, ze tego akurat nie bedziemy zmieniac. Gra w zasadzie polega wlasnie na przewidywaniu ograniczen w nastepnych turach wywolanych decyzjami w biezacej turze. Ale wszystko jest do rozwazenia.

larek 2006-10-25 08:13:08

A ja jestem zaskoczony, że tak wielu ludzi cieszy się z powstania nowej wersji Kolony. To dodaje sił w pracy nad tym projektem, choć największym problemem, przynajmniej dla mnie, jest skandaliczny wręcz brak czasu...
Do końca roku już niewiele pozostało, więc kończę pisanie i zabieram się do roboty ;)

larek 2006-10-25 08:21:41

Jednak muszę jeszcze coś dodać :)
MiSiA - za moich czasów w jednostce były dwa egzemplarze Pegasusa. Były tak oblegane, że może ze dwa razy udało mi się dopchać do gry. W tamtym okresie kupowałem Tajemnice Atari i inne pisma związane z Atari, które później czytało pół dywizjonu... a ja najbardziej tęskniłem za... moim Atari ;)
Aż łezka w oku sie kręci. No dobrze. Koniec wspomnień - wracam do pracy nad Kolony :)

MiSiA 2006-10-25 09:01:06

larek- Namiętne granie na Pegazusie wydaje się być bardziej zrozumiałe (grafika, dźwięk) Na tym przykładzie starałem się wykazać niezwykłą grywalność tej gry miomo iż nie posiada grafiki, właściwie nie ma tam akcji. Moi koledzy z jednostki widzieli też inne gierki na Atari a jednak najbardziej wciągnęło ich właśnie Kolony :)

MiSiA 2006-10-25 09:05:34

Dodam coś jeszcze. W tym samym czasie jeden z kolegów przyniósł do jednostki swoje nowiuśkie Playstation a ja miałem też swoją Amigę 600 i gry na ten sprzęt nie były wśród żołnierzy tak popularne ani nie wzbudzały takich emocji jak właśnie Kolony. To w tym wszystkim jest niesamowite :)

Kaz 2006-10-25 11:45:05

Klimat tej gry powstaje chyba przez to, ze z jednej strony daje nam pewien kompletny swiat, w ramach ktorego rzadzimy kolonia, a z drugiej strony, dzieki braku grafiki pozostawia ogromne przestrzenie na wyobraznie... wiec kazdy moze sobie wyobrazac, to co chce i lubi :)

charlie_cherry 2006-10-25 13:30:06

Kolony to po prostu must-have na Atari. Ile razy ja w to gralem... Nawet teraz zdarzylo mi sie troche pograc. Magiczna gra... Z cała pewnoscia zagram w nowa wersje!

Kaz 2006-10-25 13:35:29

Mam nadzieje, ze nie okaze sie, ze przedobrzylismy. Staralismy sie zachowac wszystko to, co w grze bylo smakowite, a jedynie usunac bledy i rozbudowac niektore reguly rozgrywki. Sadze, ze beta-testerzy (na razie trzy osoby) doszlifuja z nami program do doskonalosci. :)

dhor 2006-10-25 19:11:04

Cyt. "Mam nadzieje, ze nie okaze sie, ze przedobrzylismy. Staralismy sie zachowac wszystko to, co w grze bylo smakowite"
Szkoda, liczyłem na więcej seksu i przemocy w grze, oraz brutalności :)

Kaz 2006-10-25 23:38:58

W sumie przemoc jest - po cos to wojsko sie trzyma. Brutalnosc? To juz zalezy od rozgrywajacego... Tylko seksu w Kolony brak :)

larek 2006-10-26 08:19:49

Seks można będzie uprawiać podczas gry w Kolony...
Trzeba tylko zwerbować fajną KOLONYzatorkę.
Ciekawe, czy da się zarwać jakąś na "Kolony" ;-)
Ja to już tego nie sprawdzę :(

He, he. Pozdrawiam.

Kaz 2006-10-26 10:30:43

larek - to bedzie zadanie dla beta-testerow... :)

Sebastian 2006-10-26 15:02:15

Co do seksu to rozbudowa gry o możliwość zwiękaszania po gospodarsku ilości kolonistów może się okazać dużą zmianą - trzeba by przyjąć że do któregoś roku życia przynajmniej 1 kolonista musi się zajmować opieką nad 1 dzieckiem. Ustalić od którego roku życia dziecko może pracować, albo iść do szkoły i stać się naukowcem.

Można przyjąć, że podstawówka jest obowiązkowa dla każdego.

Właściwie to przeszkolenie kolonisty na naukowca jednej ścisłej specjalizacji mogłoby zająć 1 semestr, czyli 6 miesięcy. Przecież oni używają sprzętu badawczego więc wystarczy nauka obsługi tego sprzętu + teoria.

Rzecz jest do zrobienia ale to nie jest drobna poprawka.

A co do tego, że gra polega na przewidywaniu ograniczeń w następnych turach - faktycznie Colony to gra decyzyjna oparta na rzeczywistym świecie. A w rzeczywistym świecie zawsze można niechciane rzeczy wyrzucić albo zezłomować. Tracisz na tym jakąś kwotę - tą za którą kupiłeś towar, ale czasami sytuacja do tego zmusza. I w tym właśnie miejscu występuje wątek decyzyjny.

Kaz 2006-10-26 18:08:40

Z dziecmi sprawa odpada, bo gra trwa 10 lat czasu ziemskiego - chyba, ze chcesz zmuszac do pracy 10-latkow i mlodszych...

Urborg 2006-10-27 06:39:27

Co do poprawek proponowanych przez Sebastiana. To wcale nie jest taka skomplikowana poprawka. Nalezy jednak na to spojrzeć od tej strony jak to wpłynie na rozgrywkę - uatrakcyjni ją czy może wręcz przeciwnie?

No to co wspomniał KAZ- gra trwa 10 lat. Przez ten czas żadne z dzieci nie zdąży dorosnąć.

wracając do kwestii zapchanych magazynów - po poprawkach nie da się już ich zapchać więcej niż w 100 procentach, więc nie powinno być już tak źle.

odnośnie wyrzucania surowców - Też jestem zdania że brak takiej mozliwości wymusza lepsze planowanie. Można to zresztą wytłumaczyć tak że nie można tych surowców tak po prostu wyrzucić, bo skaziłyby teren wokół bazy (szczególnie uran), a przecież mamy tam uprawy no i ludzie potem jedliby taką skażoną żywność ;-)

Kamules 2006-10-27 17:07:21

Jak tak dalej pójdzie to znajdzie się ze 100 wariantów. Co za cud

Ozzy 2006-10-27 18:23:31

Każdy wyobraża sobie to co lubi

Uboga grafika bez kolorów jest niczym zgaszony ekran.

a w gierce jest jeden kolor naprawdę widoczny tj kolor biały.

Posiadacz Atari 2006-10-27 18:57:10

Rzeczywiście jak tak spojrzeć to jest kolorowa.

Słyszę szum pyłu kosmicznego. Osczędna grafika jest podstawą, bo nie ujawnia tego czego nie chcielibyśmy zobaczyć po n-tej rundzie.

Kamules 2006-10-27 20:47:31

Polecałbym optymalne rozwiązanie dla wszystkich

połączenie KOLONY Z ODWRACANKĄ I NRUCE LEE

Kto zrobi takie cuda?

Są Różne ODwracanka Bruce LEE
KOLONY ODWRACANKA


KOLONY BRUCE LEE ODWRACANKA itd kombinacje krzyżowe są dobrym projektrem dzięki którym nie bedzie starych gier w bazie

Kamules 2006-10-27 22:17:06

Kolony z dysku wgrywa się szybko i bezbłędnie (rodzina ATARI w pełni ze stacją happy/speedy/turbo. Atari z magnetem to połowa możliwości komputera

Inne gry z taśmy oryginał KULT nie wgrywał się na 98 rekordzie z taśmy i sprwaiłem sobie sukces usuwając krótki loader, po którym miałem BOOT ERROR. Puściłem PLAY na 30 sekund przed trzecim recordem i naprawiłęm sumy ontrolne Buldogerem 98 rekordem. Gierka uruchomiała się z wykrzyknika i COSU.

ido tegona niedomiar nieszczęścia Frwd oryginał nie wgrywał się, Misja , HAwkmoon, JUmping Jack........ nie wgrywał Fatum, na którymś z kolei rekordzie, MISSION REKORD.
P

Ozzy 2006-10-27 22:25:34

Jak COS to I DOS d1*.*

Kamules 2006-10-27 22:49:21

Chodzi w DOS ,
wiesz kto może wymienić poluzowane styki na wyjściu MONITOR JACK. Styki zalutowałem cyną, jednak chwiały się w płycie i po roku użytkowania pokruszyły się . Z anteny nie skorzystam.

Posiadacz Atari 2006-10-27 22:55:42

Gniazd DIn były w starych magnetach WILGA, ale gdzie takie znajdziesz ? wyrzuć to śmietnik, podłącz IBM pięciocalówkę do PC,l ub CA 2001 zaposz na dysku PC
atari jak nowe l

Ozzy 2006-10-28 10:19:16

Rodzina Atari to cudowne dzieci takie jak:

Seria od modelu 400 ,800, 600XL,800XL, 65XE do 130XE włącznie +prototypy

Posiadacz Atari 2006-10-28 10:53:20

Dla niektórych korzystających z ATARI nawet stacja nie była dostatecznie komfortowym urządzeniem do odczytu gierek AVALONU, MIRAGU ASF i tym podbnych oraz oczywiście KOLONY.

Kamules 2006-10-28 11:19:01

Patrzę przez okno , z wdechem świeżego powietrza będzie wszystko możliwe

Kaz 2006-10-28 12:20:41

Panowie, odbiegacie od tematu. Chociaz to ostanie bylo ladnie powiedziane, tak poetycko... :)

KOloniarz 2006-10-30 23:35:56

Panowie prosze podajcie jakąś stronke gdzie można ściągnąć kolony działające na PC. Zaznaczam że kompa mam od 1miesiąca i mało się znam na tym. Kiedys jak byłem młody...hmm dawne czasy... w każdym bądź razie ostro w kolonki pogrywałem. Teraz też bym pograł jak dzieci pozwolą, zlitujcie się i POMÓŻCIE!
Ps. Tylko żadnych emulgatorów czy jak im tam... za holere się na tym nie znam.

Kaz 2006-10-30 23:41:57

Bez emulatorów się nie da zagrać w oryginalne Kolony. Mozna sprobowac namiastke w postaci Kolony On-line: http://www.kolony.net/

Urborg 2006-11-03 18:27:48

Kolony On-line to już nie to. Zresztą tam podobno wszyscy czitują. Polecam spróbować odpalić emulator.

LucAS 2007-02-08 15:31:01

Szanowni panowie programiści!

Jestem byłym maniakiem gry colony ze starej atarynki. Całkiem przypadkiem trafiłem na stronkę poświęcona tejże grze i dowiedziałem sie o wersji poprawionej beta... czy ktoś może mnie skontaktować z twórcami gry? chciałbym wiedzieć czy ta nowa wersja jest dostępna na PCta i czy można jeszcze zostać betatesterem? jeżeli tak to bardzo bym prosił o jakikolwiek kontakt lub namiary - przesyłać na maila lucasb1@wp.pl
Pozdrawiam

Logic 2007-02-13 11:22:20

I jak postępy idą? Może jakieś słowo, czy nad grą jeszcze ktoś pracuje czy została porzucona. Grałem wiele razy w oryginał, chętnie pogram w nową wersję.

larek 2007-02-13 18:44:38

Projekt nie jest porzucony. Całą pracę wykonuje w pocie czoła praktycznie tylko Urborg i chwała mu za to. Ja, przyznaję się bez bicia, niewiele ostatnio (jakieś pół roku) wnoszę do projektu, ale nie oznacza to, że o nim zapomniałem. Gra, jak dobrze pójdzie, powinna w tym roku zostać ukończona. Nad wszystkim czuwa gospodarz domu, czyli Kaz i pewnie nie pozwoli na to, żeby było inaczej ;-)

Kaz 2007-02-26 18:59:20

LucAS - gra bedzie dostepna na PC w tym sensie, ze bedzie mozna w nia zagrac na emulatorze Atari. Oryginal tez jest na Atari, wiec o zadnych innych wersjach PC nie ma mowy (przynajmniej z naszej strony, moze znajda sie chetni na implementacje).

Logic - tak jak Arek wspomnial, gra jest w trakcie produkcji. Bedzie skonczona w 2007 roku, tak nam dopomoz Bog! :)

Urborg 2007-03-04 11:02:39

Program główny już prawie skończony. Zostały już raczej drobiazgi typu gdzieś tekst wchodzi na ramkę itp. Intro i czołówka też już prawie gotowe. Trzeba jeszcze zrobić i dopiąć Outro, potem beta testy i lokalizacja, bo będzie kilka wersji językowych, a na końcu premiera do której już mam nadzieję niedaleko :-)

Skorpion 2007-03-07 06:35:22

Zagrywałem się do tego stopnia, że nawet joya zmodyfikowałem, bo nie chciało mi się po kilka minut trzymać go wychylonego w lewo bądź w prawo z fire aby kupić/sprzedać to co przywiozły statki (a w ostatnich 2 latach to już niemałe jednostki do mnie latały - takie po kilka a i nawet kilkanaście tysięcy i jednorazowy zakup np. 15000-20000 generatorów/robotów nie był czymś niezwykłym). Dodam, że wyniki końcowe w gotówce uzyskiwałem nierzadko powyżej 250.000.000, a powyżej 500.000.000 też się zdarzały (+ oczywiście ogromne ilości tego co nie sprzedałem).

Gra była i jest zajefajna. Troszkę zauważonych błędów poprawiliśmy z kolegą aby podwyższyć poziom miodności.
Pozdrawiam wszystkich fanów ATARI /|

BTW. Dorwałem też wersję nieco zubożoną (o walkę) dla PoFo i też ją trochę poprawiałem. Miodność grania na tym samym poziomi co na maluchu.

ANTIC 2007-03-26 00:54:04

Czoł(gi)em!
Wracam po latach do atarynki. Emulator zamęczam od dwóch około tygodni, a 130XE z allegro już do mnie jedzie :-) Odnalazłem też osobę której przed laty sprzedałem (..moja bardzo wielka wina :-) stację LDW2000 z TOMS Turbo. Będzie znów moja :-D

A co do Kolony, to na początku lat '90 na studiach w akademiku miałem 65XE i mimo że były już PC, to kumple z pokoju (Mirabel i Draconus notabene :-) tak zagrywali się ze mną w Kolony, że w końcu napisali swoją wersję w Pascalu (chyba) na PC. Zdaję się że źródła zaginęły, ale jest szansa że .exe się znajdzie. Jeśli są zainteresowani to zapytam autorów czy zgodzą się udostępnić.

ANTIC, to mój nick z wersji on-line Kolony, gdzie spędziłem kilka er, jednak gdy okazało się że ludzie wykorzystują bugi, dałem spokój. W pewnym momencie zrobiło się tam zresztą hmm.. mało kulturalnie.

pozdrowienia i czekam niecierpliwie na 2106.

Kaz 2007-03-31 00:19:09

Antic - oczywiscie, ze podsylaj exe!!! Udostepnimy wszystkim:)

JanuszNSG 2007-12-21 14:33:56

Ale mi się dostało w wym wątku:D Wszykich za "lecenie sobie w kulki" przepraszam:D

Urborg 2008-02-05 14:46:55

Nie masz za co przepraszać. Pomysł na grę miałeś genialny, a realizacja też była całkiem niezła. Dzisiaj mamy do dyspozycji Pecety i emulator, co wielokrotnie przyśpiesza proces programowania. Głupi windowsowy Notatnik jest przecież o całe lata świetlne wygodniejszy niż edytor Basica :). Za stworzenie "takiej" gry na "gołej" atarce z magnetofonem i telewizorem należy ci się wielki szacunek.

Kolony 2106 zaś się robi, stay tuned!

Zakwas 2008-07-07 15:37:29

I co z tym kolony...
... KLOPS !?

...weźcie chociaż opublikujcie kod źródłowy na licencji GNU...
...w kolejnych wersjach zmian. Może ktoś to dokończy.

Bo tak to wasza praca na marne poszła.

Kaz 2008-07-07 23:55:40

Zaden klops. Czekamy na tlumaczenie angielskie i niemieckie, bo czeska i polska wersja juz dawno gotowe.

pawcio 2008-11-24 22:13:13

Jaka jest szansa zagrania w wersję po Polsku ?? i mniej więcej kiedy ?? proszę o odpowiedz najlepiej mailem. Mi wystarczy wersja tylko w naszym ojczystym języku :)

djsee 2009-08-24 22:06:49

witam, zagladam tu od czasu do czasu i czekam na nowe kolony w sumie juz długo i zastanawiam sie czy w ogole kiedys w nie zagramy? Nie , to nie pretensja, raczej niepokój, nie ma mozliwości udostepnienia polskiej wersji skoro gotowa jest juz od ponad roku?

brzydki 2009-09-09 12:07:27

Witam, z niecierpliwością oczekuję wydania nowego Kolony. Rany jak ja tą grę lubiłem. Niestety za każdym razem kiedy zbliżałem się do zakończenia mój C-64 dostawał czkawki i się wysypywał. Mam nadzieję, że wkrótce (widzę, że niektórzy już długo czekają) będę mógł spróbować swoich sił w nowej wersji.

LucAS 2009-09-12 22:36:57

A ja wciąż czekam na wersję na PC - przecież dla współczesnych programistów to nie powinien być problem (??) Mam nadzieję że pomysł nie przepadnie

kamosz 2010-02-22 20:25:21

Jest wersja na pc napisana w pascalu przez Artura Siupika z kodem źródłowym. Nie pamiętam strony, ale można to szybko znaleźć w google.

Artur Siupik 2011-11-04 12:46:17

Witam, przypadkiem trafilem na te strone. Wieki temu napisalem prosta wersje na PC dzialajaca w trybie DOS. Bezposredni link: http://www.nekhomanta.host.sk/files/pascal/kolony.rar . Dostepu do zrodel nie mialem, wiec wszystkie algorytmy powstaly na bazie obserwacji gry na Atari. Duzo nie zmienialem, jedynie wkurzalo mnie przesylanie towarow po 1szt. wiec zrobilem skroty klawiszowe przesylajace wieksze ilosc (procentowo) oraz tyle ile sie da na raz. Dla krytykujacych kod (w pelni zasluzenie) - to byl moj pierwszy wiekszy program w Pascalu! Ciekawostka: pod koniec prac brakowalo mi pamieci w DOS-ie, wiec musialem kompilowac poza IDE :)