KWAS za nami by Kaz 2008-01-30 18:24:43

Pierwszy sztab atarowski we Wrocławiu już za nami. Zakończył się zaledwie kilkanaście godzin temu, ale postanowiłem raport napisać najszybciej jak się da, żeby przekazać wrażenia nie afektowane zawodną pamięcią.

KWAS #1 za nami


Po pierwsze miejsce. Zgrupowanie nastąpiło przy wejściu do "Spiż"-a. Uczestnicy intensywnie wpatrywali się w przyniesione przeze mnie czasopismo, szukając w nim oznak "Bajtka - Tylko o Atari". Przyniesiony przeze mnie, zamiast tego, stary numer "Komputer"-a (w ramach wrodzonej złośliwości ;)) wywoływał konsternację, ale problemów ze znalezieniem się nie było. Puntualnie przybyli Waldek "Laoo" Pawlaszek, Mariusz "MDW" Włodarczyk, Zygmunt "Zyga" Bąk oraz niżej podpisany. Mocno spóźniony dotarł ostatni uczestnik sztabu, Arkadiusz "Toras" Torski.

tym razem "Tequila" (piwo po 6 złotych, tylko Okocim)


"Spiż" zawiódł nas brakiem miejsc, choć wygląda tak jak wyglądał ostatnie 16 lat (został otwarty w 1992 roku). Dla pozamiejscowych wyjaśniam, że jest to nie tylko piwialnia/restauracja, ale przede wszystkim browar (w wersji mini), w którym na oczach gości w ogromnych kadziach ważone jest piwo i podawane wprost "z linii produkcyjnej". Wszystko zgodnie z 500-letnią recepturą i dzięki Bogdanowi Spiżowi, prawdziwemu pasjonatowi i człowiekowi-energii, który znany jest nie tylko ze swojej restauracji, ale też z tego, że został mianowany przez władze Meksyku honorowym konsulem tego kraju we Wrocławiu.

Zyga


Ci co znają się na piwach, docenią to, że w "Spiżu" piwa są niefiltrowane, niepasteryzowane, żywe, bez żadnych konserwantów i innych świństw. Można sobie wybrać jasne pełne, miodowe, mocne, pszeniczne, ciemne, karmelowe, a wszystkie one to zupełnie co innego niż te beznadziejne puszkowane zagraniczne pomyje, które można kupić w każdym sklepie :). Czyste, zdrowe, tradycyjne piwa, jakie pijało się w średniowieczu. No i ten chlebek ze smalcem dodawany za friko! :) Można sobie zamówić zarówno pięcio- jak i dwudziestolitrowe baniaczki piwa, więc prawdziwi biesiadnicy mają czym się zadowolić.

Laoo


Niestety, w "Spiżu" nie udało nam się znaleźć wolnych miejsc, więc po krótkiej naradzie sztabowej postanowiliśmy się skierować do małej knajpki "Tequila", jak sama nazwa wskazuje - o meksykańskiej konotacji. Znajdujący się w przejściu między placem Solnym a bilioteką uniwersytecką miły lokalik nie miał oczywiście takiego piwa jak "Spiż", ale w końcu to nie płyn był na KWAS-ie najważniejszy...

Toras


Po drugie ludzie. Na mini-zlociku zjawili się wszyscy zapowiedziani goście. I wszyscy mieli do opowiedzenia historie, które powodowały albo wybuchy śmiechu albo zadumę nad TAMTYMI czasami. Nostalgiczne opowieści z początków komputeryzacji, wspomagane przez przyniesiony przeze mnie egzemplarz "Komputer"-a z 1990 roku, prezentacja przez MDW gierek Misja i Fred na jego komórce (a także przeglądanie atarionline.pl na bieżąco), również ciekawe historie o jego małym Atari, a także współczesnym stanie Amigi, opowieści Laoo o jego początkach na scenie i poznaniu się z Solo, a ponadto najnowszych pomysłach na assembler i demo, anegdoty Zygi w tematyce Atari, ST i Amigi, historyjki Torasa z czasów "Arkadia Land" (jego firmy zajmującej się handlem oprogramowaniem i sprzętem Atari), moje pogawędki z czasów współpracy z oficjalnym dystrybutorem sprzętu Atari w Polsce - "Atar System" oraz wspominki o pierwszych zlotach.

MDW i Kaz


Opowieści dziwnej treści było tyle, że starczyło by na niejedną książkę. Cóż za skarbnica wiedzy o przeszłości! A to przecież tylko pięć osób... W pewnym momencie doszło do nieoficjalnego pojedynku na najbardziej hardcorowe działania na Atari. Wygrał kolega MDW swoją opowieścią o wpisywaniu z kartki programów "na słuch" (rozpoznawanie kliknięć klawiatury), kiedy zepsuł mu się monitor, które to programy potem działały od pierwszego uruchomienia! Moja opowieść o przerysowywaniu grafiki z jednego monitora (zielony Neptun) na drugi (kolor Philips) piksel po pikselu też zajęła wysokie miejsce :).

"Komputer"


Efektem naszych rozmów były też pewne drobne i drobniejsze plany dotyczące przyszłości, ale to już zostaje między uczestnikami KWAS-a. Trzeba było być, to by się teraz wszystko wiedziało. Wszystkie zdjęcia będzie można ściągnąć z tego miejsca (uwaga! 66MB, hasło do pliku: atarionline). No i ostatnia ciekawostka ze spotkania: na placu Solnym udało nam się przypadkowo spotkać pana Bocheńskiego, który obiecał, że kiedyś ujawni nam nieznane kulisy komputerów Odra 1200 we Wrocławiu :).

pan Bocheński ujawnia prawdy historyczne


Po trzecie i ostatnie: KWAS #2 już niedługo, za około dwa miesiące. Kto żyw, niech sobie zaplanuje wizytę we Wrocku. Jakoś dopasujemy termin spotkania.
xxl 2008-01-30 23:43:07

byly jakies nowe produkcje pokazywane na zlocie? :D jesli za okolo dwa miechy to bedzie marzec to moze uda mi sie zalapac na kwas2

Kaz 2008-01-30 23:57:19

Bylo tylko crazy compo - kto zrobi dziwniejsza mine oraz kto mial najbardziej hardcorowe przezycie zwiazane z Atari... :) Na KWAS-adwa musowo bedziesz musial wpasc...

MDW 2008-01-31 09:31:16

Było naprawdę prześmiesznie i przefajnie. Musiałoby się naprawdę coś stać żebym nie przyszedł na następny KWAS. Okołoatarowe opowiastki po prostu rozwalają. :) Pozdrawiam wszystkich uczestników KWAS#1 i przyszłych uczestników KWAS#2. Jeżeli przebywa się blisko "partyplace" w czasie gdy odbywa się KWAS to nieobecność na nim jest dosłownie grzechem. ;) Być we Wrocławiu i nie zobaczyć Kaza to jak być w Paryżu i nie widzieć wiadomej wieży. :)

sikor 2008-01-31 10:26:38

eee, a z tym Paryżem to nie było o placu...? ;) A ja mam sztabik w sobotę w Warszawie, koło polibudy taki pub jest (wejście koło sklepu Apple, na Pl. Politechniki), od 17-tej. Jakby co - zapraszam. A pro po - jakby ktoś nas szukał, nie będę miał raczej żadnej gazetki atarowskiej, ale można mnie poznać po danych z newsa: http://atarionline.pl/v01/index.php?subaction=showfull&id=1200782753
&archive=&start_from=&ucat=1&ct=nowinki (to dla tych, co mnie nie znają ;) ).

sikor 2008-01-31 10:29:08

Coś źle linka wkleiło. News z tej strony: "Sikor i urządzenia SIO", jakby co ;)

MDW 2008-01-31 10:39:30

@sikor:
O placu w Paryżu tez było ale w filmie "Stawka większa niż życie" (albo komiksie "Kapitan Kloss"). Konkretnie był to odcinek pt. "Hasło". No a to tytułowe hasło brzmiało "W Paryżu najlepsze kasztany sa na placu Pigalle", a odzew "Zuzanna lubi je tylko jesienią, przesyła ci świeżą partię". Klossa znam na wylot. Można mnie egzaminować. Zresztą nie tylko Klossa. Mam jeszcze kilka takich idiotyzmów, które uwielbiam i których nie zamierzam się pozbywać. :)

Warszawska edycja KWAS#1? Fajnie. :) Czekamy na relację. :)

sikor 2008-01-31 11:16:55

@MDW: toż dlatego napisałem o placu. A co do Warszawskiej edycji - pewnie nie wiesz, ale tzw. "sztaby" zaczęły się od Warszawy właśnie. Zresztą tu i ówdzie co jakiś czas się odbywają w mniejszym lub większym gronie, a ten w sobotę - to już będzie drugi w tym roku. Zasadniczo - to w Warszawie odbywa się 9-10 sztabów rocznie. Co do ich historii i częstotliwości - wystarczy prześledzić wątek "zloty" na atariarea.

Kaz 2008-01-31 17:19:20

Sikor, podeslij raporcik ze sztaba i jakies zdjecia, to sie napisze nowinke.

Ta uwaga tyczy sie tez innych sztabowiczow - wszelkie materialy mile widziane.

bac 2008-01-31 19:37:30

Kaz - daj znac jak bedzie nastepne spotkanie. O obecnym dowiedzialem sie po czasie - na nastepnym bede ... Pozdrawiam

Kaz 2008-02-01 04:11:45

Druga polowa marca. Nalezy sledzic nowinki na atarionline.pl i to wszystko :)

Grey 2008-02-01 07:45:56

Niezły KWAS :o) Eh, nosiło się kiedyś koszulkę z napisem KWAS PAS, teraz KWAS jest w koalicji Lekarstwa i Drinki...

Ale wracając do tematu :o) Miło widzieć, że idea sztabuff nadal żyje i ma się całkiem nieźle :D

MWK 2008-02-02 02:31:58

Zyga jest najlepszy ;-)

mikey 2008-02-22 22:08:56

cos z tymi fotkami jest nie tak. Archiwum rozpakowuje sie, ale pliki maja rozmiar 0. p7zip na linuksie. Ponawiam prosbe o umieszczanie zwyklych zipow/rarow.