Atarowydarzenie roku 2007 by Kaz 2008-02-22 02:13:16
Od czasu do czasu warto zrobić rzut oka wstecz. Choćby po to, żeby
wyciągnąć naukę na przyszłość. Z tego między innymi powodu
organizuję Kaz Kompo, które pozwala podsumować zeszłoroczną
produkcję gier i uświadomić sobie, co nas naprawdę ruszało, a co
było przejściowym sukcesem, z tego też powodu dokonywane są tu
retrospekcje przeszłości choćby w postaci wywiadów ze znanymi
osobami czy śledztwa w sprawach sprzed lat... Kolejny pomysł, który
chciałbym przemienić w coroczną tradycję, jest wybór
najważniejszego wydarzenia zeszłego roku oraz osoby, która
najbardziej poruszyła środowisko atarowców w danym roku.
człowiek roku, wydarzenie roku
Propozycję takiego wyboru wraz z uzasadnieniem, złożyłem w
pierwszej kolejności kolegom, którzy prowadzą najbardziej znane
atarowskie strony. Któż bardziej nadaje się do oceny zjawisk
publicznych niż publicysta? Po dłuższym zastanowieniu wyszło mi
jednak, że tak naprawdę ani na "Atari Area", ani na "Atari8.info",
chociaż wiele tym miejscom zawdzięczamy, nie prowadzi się żadnej
publicystyki od długiego czasu. Wielka szkoda, że zasłużeni ludzie
nie dzielą się swoim doświadczeniem i opiniami z innymi. Mam
głęboką nadzieję, że to przejściowe, w związku z obowiązkami
rodzinno-zawodowymi, a nie znużenie tematem.
W związku jednak z powyższym postanowiłem, że zapytam o zdanie
także inne osoby ze społeczności atarowskiej i to możliwie o
różnych poglądach – co można przecież obserwować na forum Atari
Area. Pytania zostały zadane losowo przeze mnie wybranym osobom z
tego forum, ponieważ nie byłem przecież w stanie zapytać
wszystkich. Proszę o wyrozumiałość. Jeżeli ktoś czuje się
pominięty, sam sobie jest winien, że ma pecha :). Poniżej opinie
osób, które raczyły odpowiedzieć na mój apel i uzasadnić swój
wybór. Polecam, bo to bardzo ciekawa lektura.
xxl
To proste. Osoba: Tebe - jeden z najpłodniejszych koderów,
bez jego updatów MADS-a i G2F nie powstałoby pewnie
dziewięćdziesiąt procent obecnego softu i to nie tylko z Polski.
Wydarzenie: „nawrócenie” (mam nadzieje, że nie jednorazowe)
scenowców z pisania dem na pisanie gier :-). Mowa tu o
Eru i spółce (nie wiem jak ich grupa się nazywa) i o
pr0be z grupy La Resistance. Nie mam nic przeciwko demom,
ale jest może pięć, które widziałem więcej niż jeden raz. A myślę,
że nie jestem jedyny z takim podejściem.
autor najważniejszych narzędzi
Nosty
Milo mi, że mnie poprosiłeś. Ale uważam, że jedna osoba to
stanowczo za mało. Wiesz, ja w zasadzie nie należę do "sceny", na
zlotach pojawiam się od trzech lat, na Atari Area od pięciu, ale
mam wrażenie, że 2007 rok był przełomowy. Mnóstwo się działo i w
nasz atarowski świat wpadł świeży duch. Popatrz: xxl i jego
emulacje i konwersje, kilka wspaniałych gier miażdżących ABBUC-a,
SIO2SD, Piguła uruchomił właściwie "przemysłowy" montaż różnych
rozszerzeń, VideoBoard prawie ukończony. U Ciebie ukazywała się
nowinka za nowinką :). Mam przeczucie, że ten rok będzie równie
udany. Tak, że ciężki wybór...
Po namyśle stawiam na xxl-a. Nie chodzi mi o, to że zrobił
gry, bo tak naprawdę wysypu świetnych tytułów spod jego ręki
spodziewam się głównie w 2008 roku. Ale przełamał pewną barierę: do
niedawna próby konwersji czy napisania od nowa znanych tytułów
ciągnęły się długie lata, albo nie były nigdy kończone (sam pisałeś
coś o tym w artykułach "Nieustające produkcje"). A xxl pokazał,
że można to robić w ciągu tygodni albo nawet dni! Narobił szumu
nawet za granicą. Ludzie dosłownie się wzruszali i podniecali jak
dzieci. Już znalazł na Atari Age naśladowców. Jak ludzie zobaczyli,
że to możliwe, sami uwierzyli w siebie. Ja wiem, ze xxl sporo
wcześniej zrobił powalająca wykończeniem graficznym „Flowers
Mania”, ale to teraz, pod koniec roku 2007 naprawdę coś nowego
zaczęło się dziać dzięki niemu. Tak czuję. Przy tym xxl jest chyba
skromnym gościem, który chętnie dzieli się wiedzą.
jak to ładnie ujął Eru, jeden z
Konwerterów
Eru
Wydarzenie - brak. Nie było jednego wielkiego wydarzenia moim
zdaniem. Największym echem odbił się chyba ABBUC compo, ale nie
nazwałbym tego wydarzeniem. Człowiek roku - Konwerter. Czyli
uogólniony autor konwersji na atarkę, obejmujący: XXL, TeBe i
jeszcze kilku. Dla mnie wysyp całkiem niezłych konwersji
jest najciekawszą nowinką tego roku.
konwersja z ZX Spectrum na Atari
Charlie Cherry
W ubiegłym roku, oprócz pozytywnych szoków związanych z pojawieniem
się "Crownland" i "Yoomp!", najbardziej zaimponował mi Michał
Luberda. Miał na tyle uporu, aby przez kilka tygodni odzyskiwać
"Agonię" - grę przez kilkanaście lat uważaną za straconą - którą
następnie udostępnił w naszym serwisie. Z doświadczenia wiem, że
takich gier jest więcej, leżą po strychach i piwnicach, a ludzie,
którzy często mają ich jedyne kopie, odkładają ich zgranie na
permanentne "jutro, pojutrze". Do tego cały czas czekam na "One
Moon and Two Suns"!
kiedy jaszczur zaatakuje ponownie?
Rocky
Krzysztof poprosił mnie o opisanie czegoś, co było najbardziej
znaczące w roku 2007. Moim zdaniem skupienie się na jednej rzeczy
jest trudne, a zarazem krzywdzące dla innych, równie dobrych.
Postanowiłem zrobić mały podział.
Inicjatywy/wydarzenia: Tu niewątpliwie zaliczyłbym pierwszą
edycję Kaz Kompo. To pierwszy od lat konkurs, który może
konkurować z olimpiadą Abbuc-a, ba, nawet go przewyższa.
taki sobie konkursik
Soft: rok 2007 to w zasadzie gry, dużo gier. Na grach trochę się
zawiodłem, a to z jednej przyczyny - w większości są to gry, w
których gracz zmaga się sam ze sobą lub pokonuje z góry ustalony
scenariusz. Gry z elementami sztucznej inteligencji to często próg
nie do pokonania przez wielu programistów, wychowanków sceny,
którzy do perfekcji opanowali wyciskanie z naszej maszynki rzeczy,
o których się nie śniło programistom z lat 80-tych. Jako przykład
podam starą grę „Archon”, w której pokonanie sztucznego przeciwnika
jest nie lada wyzwaniem. Brakuje mi takich produkcji, oczywiście w
dzisiejszej oprawie (patrz „Yoomp!”, „Crownland”). W zamian
pojawiła się zupełnie nowa sprawa. Chodzi mi o coraz bardziej się
rozwijającą manię portowania produkcji z innych platform. Jest to
krok w bardzo dobrym kierunku. Tu laury się należą twórcom
emulatora ZX-a, który to wszystko zapoczątkował. Rozwiązuje to
wiele czasochłonnych działań, związanych z algorytmami oraz
wymyślaniem i budowaniem świata gry. Problemem Atari jest jego
grafika, która jest jednocześnie za dobra i za słaba do gier.
Dowód: C64, którego atutem są sprite-y oraz możliwości (zmiany co
znak) wyświetlania kolorów z palety aż 16-tu. Myślę, że po ZX i BBC
nasi programiści powinni się skupić na platformie C64 (ten sam
CPU), na którą pojawiało się wiele dobrych produkcji, których na
Atari brak, a jednocześnie dających się przeportować, na przykład
„Sim City”. Może w przyszłości się znajdzie ktoś, kto zdoła
wydłubać logikę z gier z Amigi, gdzie pozostanie do zrobienia
interfejs użytkownika…
Sprzęt: tu wiele się nie pojawiło. Większość to kontynuacje
projektów z lat poprzednich. Na uznanie zasługuje projekt GTIA
Upgrade. To pierwsze rozszerzenie możliwości graficznych, gdzie
Atari to wciąż Atari, a jednocześnie finansowo do przełknięcia.
Szkoda, że projekt anulowany.
Gdybym musiał wyróżnić jedną rzecz, to z pewnością będzie to
emulator ZX, który zapoczątkował erę portowania produkcji z
innych platform. Za innowacyjność.
Człowiekiem roku dla mnie jest Kaz, za upór w dążeniu do
przedłużenia życia Atari. Za tą różnorodność tematów. Sprawia to
wszystko, że do wielu tematów członkowie naszej społeczności
podchodzą z dużą energią i zainteresowaniem. Po prostu pobudza
ludzi do działania, przyciąga nowych.
to ja
stRing
Osoba: xxl - pomysłowy, aktywny, dąży do doskonałości,
cierpliwy; stworzył i będzie tworzył dużo ciekawostek na Atari.
Wydarzenie - sam nie wiem, może proces rozbudowy
atarionline.pl? Dużo nowości, nowych działów, częste
uaktualnienia?
a to nasz serwis
Zenon
Zostałem poproszony o wytypowanie wydarzenia z roku 2007, które
wycisnęło piętno na społeczności atarowskiej. Po przeglądnięciu
pojawiających się tematów, projektów, dyskusji, i tym podobnych,
doszedłem do wniosku, że zwrócę uwagę na odgrzebany projekt
CP/M, który jak grzyb po deszczu wyrósł nagle. Opis, schemat i
całą resztę z tym związaną znaleźć można na stronie Truba. Tu
uzasadnię dlaczego to, a nie co innego.
rewelacja sprzętowa roku
Bo zmagania Truba z tym projektem, a właściwie z jego
zmartwychwstaniem wypisz-wymaluj przypominają moje zmagania sprzed
lat z RS-232. Dlatego potrafię docenić wgrzebywanie się coraz dalej
i głębiej, aż osiągnie się sukces. Trub znalazł jakieś szczątki,
podobnie jak archeolog jakąś starą przegniłą kość. Potrafił
logicznie myśleć i wyciągać właściwe wnioski, co ostatecznie
zaowocowało złożeniem szczątków w jedną całość. To wielka sztuka,
bo rzeczony archeolog choć robił podobnie znalezioną kość
umiejscowił kilka miliardów lat temu. Rzeczywistość była inna, kość
pochodziła z miejscowego cmentarza, biedny archeolog za wszelką
cenę chciał udowodnić, że jest inaczej. Co zrobił Trub? Rzetelnie
zabrał się to pracy i posłuchał mądrych podszeptów, nie dał się
wyprowadzić w pole, ale swoją wiedzę mądrze wykorzystał i jak się
to mówi - po nitce do kłębka. Uch.... jak ja lubię takie
„grzebolenie w popiele”. Mieć na tapecie kilka drucików i
ostatecznie dociec co to było i do czego służyło. Pominę tutaj ochy
i achy, pełno ich w odnośnym wątku na AtariArea, zaapeluje raczej
do wszystkich. Panowie, Trub postawił solidny fundament, co
powstanie na nim? Wątek, temat należy uważać za zamknięty? Dla mnie
zmagania z ożywieniem CP/M to wydarzenie roku, choć pamiętam i
doceniam pracę włożoną w rozbudowę Atari przez innych.
i jej autor
Miker
Myślę, że jednym z ważniejszych wydarzeń było pokazanie, że
przeniesienie gry wprost z innego komputera nie należy do rzeczy
niemożliwych. Mam tu na myśli między innymi poczynania kolegi
xxl-a, gdzie w zasadzie wszystko zaczęło się od zabawy, jednak
wkrótce popartej pracą, bez mała twórczą, by następnie dzieło swe
uwieńczyć sukcesem. Fakt, że samo portowanie kodu z innych maszyn
nie jest sprawą nową, zapewne pamiętają niektórzy poczynania
Magnusa (np. Tactic), czy choćby Hardu (całe części dem z C64 -
Cool Emotion, Veronika, Joyride), jednak uważam, że głównym
wyzwaniem było zajęcie się językiem maszynowym innego i przecież
szybszego procesora Z80. Poza tym fajnie widzieć, że powoli na
Atari pojawiają się tytuły, niegdyś długo i bezskutecznie
wyczekiwane. No i że coraz więcej ludzi "opętała" mania portowania
(Vega, Heaven). A na koniec dodam, choć pewnie to do znudzenia
raczę powtarzać, wydarzeniem jest kolejny rok trwania Atari,
komputera, któremu rychłą śmierć wróżono już około 1988 roku, czyli
jak by nie patrzeć, 20 lat temu.
emulujemy
Wybór wydaje się jednogłośny, człowiekiem roku 2007 można uznać
kolegę xxl-a za ciągłe zgłębienie tajników języka
maszynowego innych komputerów i przenoszenie coraz to innych gier
na Atari, z coraz to lepszym skutkiem. Oprócz tego chcę wyróżnić
tutaj ekipę odpowiedzialną za grę „Yoomp!”, która (jak pamiętamy)
nieźle pozamiatała na tegorocznym
ABBUC Software Contest, a także chłopaków z LaResistance, za
„Crownlanda” (nie był on już niestety taką rozwałką, jak wszyscy
oczekiwali, ale zajął drugie miejsce we wspomnianym konkursie).
Wszyscy zapewne czekają też na "real-final" wersję tego ostatniego
tytułu.
Sikor
Tu pewnie nie będziemy się zbytnio różnić. Za jedne z największych
wydarzeń uważam wypuszczenie w pełni działającego
zXEmulatora, a jednocześnie wybór osoby pada na Krzyśka
"XXL"-a Dudka. Dlaczego tak...? Ten program pokazał, że można.
Że Atari jest - jak napisał w demie "Garfield" Jakub Husak - "jak
gąbka, da się z niego wycisnąć bardzo wiele". Pokaż mi inny
ośmiobitowy komputer emulujący w takim stopniu inny ośmiobitowy (a
więc teoretycznie tej samej klasy) sprzęt o zupełnie innej
architekturze (od procesora zaczynając). A Atari jak widać może
wiele. A dlaczego XXL? Bo to jego zasługa. Co więcej, dzięki temu
emulatorowi wielu ludziom (nie tylko z Polski) dał przysłowiowego
kopa. Powstają nowe konwersje (nie tylko Krzyśka, nie tylko ze
Spectrum) z różnych platform. I nie ma w tym nic dziwnego poza
faktem, że prace te wyraźnie po emulatorze nabrały tempa ;) Zresztą
- sam wiesz o tym najlepiej. Poza tym - dostrzeżono nas (w sensie
Atarowców) na całym świecie za sprawą Krzyśka, ale także za sprawą
rewelacyjnego „Yoomp!”, i to tam, gdzie nigdy bym się tego nie
spodziewał.
inny konkursik
Urborg
Moim zdaniem wydarzenie roku: konkurs ABBUC, a raczej jego
finał. W wyniku czego światło dzienne ujrzały „Crownland” i
„Yoomp!”, a także kilka innych, całkiem przyzwoitych programów.
Osoba roku: Krzysztof Dudek znany jako XXL. Za to, że
realizował kilka zupełnie nowatorskich pomysłów. Po pierwsze
emulator ZX Spectrum. Dalej dokonał dwóch całkiem udanych konwersji
klasycznych hiciorów z tejże maszynki na Atari. Potem wpadł na
pomysł (i błyskawicznie go zrealizował) zrobienia konwersji z BBC
Micro. Choć tutaj finał był chyba już w roku 2008. Niemniej jego
właśnie bym nominował.
Kaz
Dla mnie człowiek mijającego roku to Krzysztof „xxl” Dudek -
sprawił, ze uwierzyliśmy w niemożliwe. Najpierw podjął się pisania
emulatora procesora Z80 i komputera ZX Spectrum i od razu spotkał
się z twierdzeniem, że się „nie da” i silnym, bezinteresownym
oporem w postaci „nie ma sensu”. Mimo to, a może dlatego,
dostaliśmy emulator w postaci "zXEmulatora" – niedokończony ze
względu na niechęć autora do kontynuacji prac, gdy zostało
udowodnione, że da się i że ma to sens.
Przełamanie stereotypu, że konwersję gry należy wykonywać z
Commodore C64. Udowodnił, że możliwe i sensowne jest robienie
konwersji z ZX Spectrum, a dobrze wykonany program, wykorzystujący
możliwości Atari, będzie wyglądał lepiej niż na Spectrum czy na
C64. Udowadnia to "Jetboy" i "Jet Set Willy 2007", szczególnie ten
pierwszy wykracza poza zwykłą konwersję, choć nie jest jeszcze
projektem skończonym (przynajmniej w mojej opinii).
Za otworzenie nam wszystkim oczu na BBC Micro i spowodowanie, że
najaktywniejsi polscy koderzy (TeBe, Vega, Eru) zainteresowali się
konwertowaniem gier także z tego komputera - wlasnie trwa
optymalizacja "Knight Lore". Tyle lat ta maszyna z procesorem 6502
była nam nieznana (w sensie mentalnym). Aż do czasu, gdy
zobaczyliśmy, że Krzysztof w kilkanaście godzin przeportował sobie
z BBC Micro grę, na którą czekaliśmy latami.
Za nieustający rozwój, który pamiętamy od czasów gry "Sudoku" z
2006 roku, a który powinien motywować innych, bo pokazuje, że da
się! Jak ogromne umiejętności nabył Krzysztof w przeciągu dwóch lat
możemy zobaczyć, porównując właśnie wymienioną grę z ostatnimi
produkcjami.
kiedy Jurgi powróci?
Za cechy charakteru. Za pracowitość. Przecież mamy na scenie wielu
fantastycznych, uzdolnionych koderów. A kto inny w ciągu dwóch lat
wypuścił tyle gier na Atari? Za prawdziwie atarowskiego ducha i
robienie gier dla przyjemności tworzenia. Krzysztof nigdy nie
zgłaszał swoich prac do konkursu ABBUC, zawsze udostępniając grę
publicznie najszybciej jak się da. Za to, że pokazuje, że koder nie
musi być opryskliwy, nieprzyjemny dla wszystkich wkoło i wyżywać
się w złośliwościach, udowadniając swoją błogosławioną wyższość
szaraczkom, którzy nie znają asemblera.
Prawda jest jednak taka, że wybór jednej osoby to za mało, więc
wspomnę jeszcze o dwóch. Mój głos oddaję też na Tomasza „TeBe”
Bielę. Czlowiek-orkiestra, który od wielu lat udowadnia, że da się
zrobić wszystko, tylko trzeba chcieć. Kosztem własnych gier i
programów pomaga wszystkim wokoło. A trzeci głos na Michała
„Mikera” Szpilowskiego. Intensywnie działa na scenie, udziela się
przy wszystkich najważniejszych stronach o Atari, także za granicą.
Regularnie tworzy kolejne muzyczki scenowe i growe, udowadniając,
że ani SID, ani AY nam nie straszne i wszystkim damy radę.
Najaktywniejszy człowiek na scenie (o ile zakładamy, że taka
istnieje).
Wydarzenie roku: niestety negatywne. Kolega Artur „Jurgi”
Jurgawka przestał się udzielać na scenie, przede wszystkim w
serwisie Atari8.info, prowadzonym razem z Vasco. Wielka strata dla
społeczności, ponieważ był to jeden z tych wżnych trybików, który
poruszał większą całością. Atarowska maszyna nie jest już taka
sprawna jak przedtem. Wielka szkoda.
najmłodszy na scenie
Gzynio
Osobą pod wrażeniem której jestem w społeczności atarowskiej jest
Grzybson. W ogóle to Grzybson jest pierwszą osobą jaką
poznałem i zdziwiłem się, że mimo tak młodego wieku, interesuje się
Atari. Dla mnie użytkownik Atari to osoba w wieku minimum 30 lat, a
przedstawicieli w jego wieku interesują się raczej PC, PS2/3 czy
XBOX. On nie tylko używa tego atarowskiego sprzętu do zabawy, ale
jeszcze tworzy własne rzeczy. Potrafił także zorganizować (z pomocą
taty) party, które jednocześnie były jego osiemnastką i była to
bardzo udana impreza.
Dla mnie osobiście w mijającym 2007 roku największym wydarzeniem
było pokazanie się SIO2SD. W skrócie o tym urządzeniu można
powiedzieć że "małe, a cieszy". Jest ono bardzo przydatne gdyż
zastępuje SIO2PC, nie jest tak prądożerne jak wbudowane HDD i można
go wszędzie zabrać. Dzięki wbudowanemu wyświetlaczowi bez problemu
możemy poruszać się po zapisanych na karcie danych i odpalać je na
atarce. SIO2SD, jak sama nazwa wskazuje, wykorzystuje bardzo
popularne karty SD, które są w wielu różnych urządzeniach (aparaty
cyfrowe, telefony i inne), w których po jakimś czasie stają się za
małe i można dodatkowo wykorzystać je do naszego malca. Jedynym
mankamentem tego urządzenia jest brak obudowy, którą trzeba sobie
samemu zorganizować, ale to i tak nie umniejsza jego zalet.
bardzo przydatny gadżet
Dziękuję powyższym osobom za komentarze i proszę o opinie także w
przyszłości, bo w kolejce czeka kolejny temat.
dhor 2008-02-22 15:59:25
"środowisko atarowców" stetryczało. NIKT nie wspomniał i nie zwrócił uwagi na nikłe, bo nikłe, ale wydarzenia sceniczne, jakim niewątpliwie było kozackie demo The Shrine i drugie, którego nie będę auto-krypto-reklamował. 'Atari.online to nie serwis scenowy' - no może i nie jest, ale nigdzie wyraźnie nie napisano, że wydarzenia środowiskowe to tylko gry. Kaz 2008-02-22 16:27:46
Czy to ja dzisiaj jestem nie w sosie, czy sami malkontenci ostatnio nas nawiedzaja?
dhor - ludzi wypowiadali sie na temat najwazniejszych zjawisk, a nie wszystkich, jakie mialy miejsce. Sam twierdzisz, ze dziela te byly \"nikle\"... to w koncu co?
Po drugie - atarionline.pl to nie jest serwis growy, scenowy, czy uzytkowy. To jest serwis o Atari i wszystko co go dotyczy jest mle widziane. Jak masz potrzebe napisania o demach, to zapraszam. Zadna autoreklama nie jest zabroniona, a nawet wskazana! Byle bylo o Atari.
Po trzecie - kolejnym tematem ankiety bedzie demoscena, wiec badz cierpliwy, bedziesz mial szanse sie wypowiedziec :) dhor 2008-02-22 20:57:09
@Kaz Niech mnie Bogowie ukarzą, za nieforemny język ubierający treść w niezręczne słowa. Nikłe w sensie 'ginące w odmętach natłoku innych produkcji'. dely 2008-02-22 22:02:55
Haha, dhor mistrz :) MaW 2008-02-23 01:05:52
biorąc pod uwagę, że ostatnia osoba podaje za wydarzenie roku pokazanie się SIO2SD, to faktycznie - Dhor to mistrz... Kaz 2008-02-23 11:50:06
Z tego co wiadomo, SIO2SD robi blyskawiczna kariere, zastepujac SIO2PC i inne wynalazki. Trudno nie zgodzic sie z Gzyniem, ze jego powstanie i rozpowszechnienie w 2007 roku jest to wazne wydarzenie. To, ze malo kto zwraca uwage na produkcje scenowe, to tylko IMHO swiadczy o tym, ze scena i jej produkty obecnie malo kogo ruszaja. Fajnie obejrzec nowe demka, ale czy to cos zmienia w spolecznosci Atari, ze sie pojawily? dhor 2008-02-23 13:47:09
Rzemieślnicze podejście do produkcji atarowskich na pewno nie przysłuży się dobru społeczeństwa. Co z tego, że będziemy mieli gry, przeróbki, itp, jakie zostaną skopiowane z innych systemów/maszyn. Włożyć od siebie tylko umiejętności przepisania i poprawienia kodu, nie stanowi o walorach artyźmie, w jaki obecnie mogłaby przejść twórczość na Atari.
Dla mnie wydarzeniem roku są na pewno prace Powrooza - poziom artystyczny jego grafik (jak i techniczny), jest tym, czego mogą nam inny pozazdrościć. Dziwię się, że nikt do tej pory nie poskładał ładnego i efektownego slideshowa z jego twórczością.
Drugie wydarzenie roku to będzie interfejs ethernet do małego Atari i aplikacje do poczty/irca/gg (ssh?jabber?). Szkoda, że elektronicy nie chcą podjąć tematu i uskutecznić jednego z rozwiązań, które to przewijają się choćby po atariage.
Tu leży drugi strona rzemieślniczości - każdy sobie rzepkę skrobie i swoje rozwiązania wdraża. Tyle krzyku o sio2sd (jak najbardziej pożyteczne), ale dziwi mnie, że z podobną funkcjonalnością sio2ide wydaje się być zapomniane (ja korzystam z sio2ide z kartą CF i jest super operacyjnie i mobilnie, tylko nie mam wyświetlacza jak w sio2sd). Dlatego apel do elektroników - dalej - wespół w zespół, by by żądz moc móc wzmóc. xxl 2008-02-23 14:46:43
prace povrooza sa doceniane - crownland :-) mysle, ze wlozyl w ta gre wiecej pracy niz w 1-2 obrazki, ktore stworzyl w tym okresie. z grafiki na takim poziomie jest rodzynkiem, szkoda wlasnie ze tworzy teraz glownie do dem :(. co do demek, czy ich poziom lub ilosc zmienila sie w ostatnich latach? nie. byly zajebiste i co roku wychodzi kolejne zajebiste demo :-). z grami jest inaczej, kilka lat wstecz gry pisal tylko tebe (chyba), ostatnio autorow gier pojawilo sie wiecej i to wydaje mi sie zostalo wlasnie odnotowane i nie mowie o konwersjach - spojrz na yoomp, o ktorym szum jest praktycznie wszedzie, czy o atarowskim demie bylo choc w 10% tak glosno jak o yoomp? a zerknij na crownland - technicznie najlepsze od bardzo bardzo dawna. nieskromnie wspomne o jsw2007 - gra zjechana przez niektirych ale dla mnie udany produkt w 2007, rzemieslniczy? moze, zycze sobie takich wiecej. Kaz 2008-02-23 18:35:56
dhor - dzieki za Twoj wybor wydarzen roku. Prace Powrooza na pewno na to zasluguja, a o pomysle slideshowa to juz do niego pisalem ponad rok temu. Z reszta, jezeli pozwolisz, bede polemizowal:
1. Co Ci przeszkadza, ze ktos docenia inne rzeczy niż Ty? Pytanie o wydarzenia dotyczylo najbardziej poruszajacych wydarzen, najbardziej znaczacych, a nie "najsluszniejszych ideologicznie" albo "najoryginalniejszych". Dlaczego wydarzenia, ktore sam oceniasz jako "ginące w odmętach natłoku innych produkcji" maja byc uznane za znaczace, skoro zaginely w tych "odmetach"? Oczywiście, to przykre, ze swietne prace scenowe zostaly szybko zapomniane, ale czy to nie swiadczy o tym, ze scena malo kogo już kreci, a inne tematy sa dla ludzi ciekawsze?
2. Nie rozumiem, dlaczego ma byc lepiej, jezeli bedziemy mieli mniej produkcji, a nie wiecej? Bo do tego sprowadza się postulat, ze „wszystko winno być oryginalne”. Ja sobie przypominam czasy sprzed konwersji xxl-a. Mielismy jedna porzadna gre na kilka lat i pare badziewi, oczywiście „oryginalnych”, z litosci nie będę rzucal nazwami. W 2007 roku mielismy gry oryginalne (Yoomp!), sredniooryginalne (Jetboy) i malo oryginalne (Knight Lore) i każdy sobie wybiera, co mu pasuje. Tak jak w starych czasach, gdy niektóre dema były oryginalne, niektóre srednio, a niektóre jeszcze mniej.
3. Mysle, ze nie doceniasz roli rzemiosla, a przeceniasz sile „artyzmu”. Jezeli rzemioslo jest niczym, a artyzm wszystkim, to czy powinnismy 99% gier, demosow i uzytkow na Atari po prostu wyrzucic do smieci? Bo prawdziwej oryginalnosci w nich nie ma. Poza tym, zeby byc artysta, najpierw trzeba opanowac rzemioslo, co powie Ci kazdy prawdziwy artysta.
4. Przerobka gry z jednego systemu na drugi tez wymaga pewnego artyzmu. I paradoksalnie, im wierniejsza kopia tym wiekszego artyzmu potrzeba. Ze wzgledu na ograniczenia sprzetowe potrzebny jest artyzm w ich obejsciu. Porownywanie portowania gier do zwyklego kopiowania jest nie na miejscu. Widac to chocby po tym, ze zrobienie „kopii” Knight Lore wymaga wiedzy najlepszych atarowskich koderow, bo to wcale takie „hop-siup” nie jest. Wlozony wysilek, roboczogodziny czy wiedza sa czesto wieksze niz wymagane do zrobienia produkcji oryginalnych, a kiepskich. Wielokrotnie na tak zwanej "scenie" pojawialy się np. dema albo obrazki robione czesto tylko po to, zeby kompo moglo sie odbyc. Calkowicie oryginalne oczywiscie... :) Tylko, czy interesujace albo przelomowe? Piguła/Shpoon 2008-02-23 18:53:31
Dhor - sio2sd to nic innego jak właśnie udoskonalone sio2ide - jak wiesz aby używać kart CF do sio2ide musisz dokupić dodatkowy Adapter (25zl) a karty CF mimo, że lepsze są droższe od SD.
Druga sprawa - SIO2IDE ma jedną wadę - problem z szybkim przełączaniem obrazów w produkcjach kilkustronicowych - tej wady nie posiada SIO2SD.
Wyświetlacz hmmm rzecz zbyteczna i można się bez niej obejść - przecież soft do zarządzania obrazami w sio2sd - ładuje się automatycznie jak tylko wysuniesz karte ze slotu i zbootujesz Atarke.
Wracajac do roku 2008 - myślę, że będzie on bardzo ciekawy dla platformy 16 bit w kwestiach elektroniczych (chociaż o 8bitach także nie zapomnę hihi). Kaz 2008-02-23 19:02:18
Pigulka - a daloby rade zamienic w gotowca prototyp Twojej obudowy SIO2SD - tej pasujacej wzorniczo do Atari XE? qba 2010-02-05 00:39:13
A może warto wspomnieć, że SIO2SD stworzył (bo go wkurzało SIO2IDE) Jakub Kruszona Zawadzki?
Tak na marginesie zupełnie ... Nie żebym sie czepiał ... Kaz 2010-02-05 02:47:25
Wlasnie wspomniales :)
A jezeli chodzi o wypowiedzi osob - to kazdy przedstawial co chcial i w sposob jaki chcial, nie bylo cenzury, wiec trudno stawiac zarzut, ze cos nie zostalo dodatkowo powiedziane.