Jak większość stworzeń latających, także i kolega
Gonzo ma
swoje odloty do i przyloty z ciepłych krajów. Po dłuższej przerwie,
podczas której byłem już skłonny przypuszczać, że kolejny nasz
człowiek został wciągnięty w prozę życia i nie ma czasu na hobby,
Gonzo powrócił... z nowymi obrazkami i ze swoją nieustającą
idée fixe!
Idée fixe (z francuskiego "myśl natrętna") to, według encyklopedii
"myśli i zamierzenia najczęściej nierealne, ale zaprzątające umysł,
często w sposób chorobliwy". A
Gonzo cierpi na manię
przeniesienia na Atari gry "Last Ninja" z Commodore C64, o czym
była już mowa dwa lata temu
tutaj oraz
tutaj. A teraz kartka z notatnika pacjenta ogarniętęgo manią
ostatniej niuni:
"Ale oczywiście mam coś co nie daje mi spokoju - Last Ninja.
Myślę, że
przynajmniej jeden level da się zrobić. Mam już wszystkie plansze
The
Sewers i część animacji. Trzeba to "tylko" (właśnie tu jest
problem) połączyć i dorobić detale jak płonące pochodnie, mruganie
oczami, itp, ale to drobiazg. Muza: Miker zrobił w RMT ścieżkę do
Central Park. Jest "very okey" i chyba się nie obrazi jak się ją
podłożę. Wysłałem to wszystko TeBe, zobaczymy jak się sprawy
potoczą. (...) Dodatkowo podsyłam Ci poprawiony Central Park
(pierwszy obrazek, który zrobiłem w G2F, miał tak dużo błędów, że
musiałem go zrobić od nowa) z muzą Mikera."
Zapytany o zdanie Miker oczywiście nie miał nic przeciwko użyciu
swojej muzyczki jako podkładu do obrazków. Z muzyką nie było więc
problemu, gorzej z koderami, którzy byliby chętni pomóc w
przeniesieniu gry na Atari.
Gonzo apeluje o pomoc osobę,
która chętna by była zmierzyć się z tematem. Może zaczynając tylko
od jednego poziomu, może bez wszystkich wodotrysków wersji
oryginalnej, ale żeby można było sobie pograć. Po raz kolejny
okazuje się, że grafik i muzyk są gotowi do działania, a brak
trzonu to spajającego... Mało koderów wśród Atarowców, oj mało :(.
Na razie więc możemy poruszać się zarysem postaci Ninja na
statycznym tle, bo tyle udało się wycisnąć początkującemu w
programowaniu w assemblerze
Gonzo oraz obejrzeć grafikę
jednego poziomu i animacje Ninja.
Gonzo dołączył też do przesyłki obrazki-konwersje "Mickey
Mouse" oraz "Fighter Bomber". Ten ostatni to kontynuacja tematów
lotniczych o których było już
tutaj i
tutaj. Ładne obrazki, wszystko w jednej
paczuszce. I oczywiście
oczekujemy też pracy
Gonzo na konkurs graficzny :).