Nie jeden Atarowiec próbował wyczyścić swoją Atarynkę, która z
wiekiem pożółkła. Ja sam robiłem różne podchody w tej sprawie, a to
papier ścierny, różnego rodzaju chemia czyszcząca, a i nawet
"ekstrema" typu gotowanie we wrzątku. Próbowałem nawet białe
klawisze zabarwić na ciemniejszy kolor, aby miały jednolitą barwę.
Ponosiłem za każdym razem porażkę. Dodajmy do tego, że obudowa
komputera też nie jest obojętna tej pladze żółtaczki. Wynik tego
maltretowania to przetarte klawisze, które wyglądają jak figurki z
kości słoniowej i kilka klawiszy zniekształconych wysoką
temperaturą wody. Pomyślałem - nie tędy droga, czas na bardzo duże
zmiany, zwłaszcza że do owego modelu miały być wpakowane
rozszerzenia i nowość jaką jest VBXE.
efekt końcowy
Kupiłem klawiaturę TRACER do PC za 30 złotych, ale może być tańsza,
zależy jaką kto sobie załatwi lub kupi. Ważne, żeby dało się
klawisz wcisnąć w część dociskową klawisza w Atari. Ja miałem
klawisze, które oprócz głównego bolca dociskowego posiadały dwa
bolce zatrzaskowe. Wystarczyło jeden z nich odłamać (patrz fotka),
a pozostałe wcisnąć. Mogą się lekko obracać, ale jeśli komuś to
przeszkadza, może przy użyciu siły i kropelki załatwić sprawę.
Zresztą to zależy od budowy klawiszy danej klawiatury. Wadą tej
przemiany jest brak odpowiedników klawiszowych jak w Atari, stąd
oznaczenia niektórych klawisze musiałem zmazać.
Natomiast jeśli chodzi o klawisze funkcyjne to wolałem je prysnąć
(każdy pamięta, co dany klawisz
oznacza) tym samym kolorem co obudowę. Dlaczego? Żeby nie wyglądało
pstrokacie. Spację zostawiłem oryginalną (była pożółkła najmocniej)
od XE-lki i dostała kolor obudowy. Od PC była za krótka. Tak samo
miałem problem z Returnem - jest trochę mniejszy od Atarowskiego.
Brakło mi poprostu klawiszy o tym rozmiarze, a orginalny PC był w
kształcie klamki (większość klawek PC). Teraz mi to wszystko pasuje
do reszy, no i mam klimat 800XL w 65XE :-).
Koszty jakie poniosłem to:
- 12 złotych - farba metalic w sprayu
- 30 złotych (może mniej, bo nie pamiętam) - klawiatura TRACER od
PC
- dwie lub trzy godzinki roboty
Ofiary: trochę przykolorowany balkon.
odrywamy blaszkę (delikatnie i nie
wygiąć)
wyciągamy klosz od diody
na balkon i malować
pomalowane
klawisze przenosimy z PC
odłamać jeden bolec
klawisze czarne zaaplikowane
malowanie klawiszy funkcyjnych i
spacji
I gotowe!
wygląda nowocześnie
-----
Update z tego samego dnia: kolega
Kaczor podesłał zbliżenie
klawiatury. Zdjęcie poniżej, a jeszcze większe zdjęcie
tutaj.
-----
Kolejny update od kolegi
Kaczora w postaci zdjęć klawiatury
po usunięciu nieprawidłowych oznaczeń:
"powtarzam, że od peceta
nie pasują niektóre znaki i trzeba się z tym liczyć, żeby je jakoś
samemu zmazać. Zawsze jest jakiś kompromis. Chyba że się naklejki
zastosuje." Druga rzecz to model klawiatury, o który pytał
Pepax:
"widać, że za cholerę nie wiadomo, co to za typ
klawiatury. Niech zainteresowani szukają takie które pasują."
Przycięte przeze mnie zdjęcia poniżej, przysłane oryginały
tutaj.
wymazane klawisze
nieznany model klawiatury