Dla zniecierpliwionych, którzy oczekują wiadomości o drugiej części
warsztatów Grafa Tufonta mam złą i dobrą nowinę. Zła jest taka, że
im więcej poznaję
G2F tym bardziej sobie zdaję sprawę z
tego, że jeszcze wiele rzeczy nie umiem. Poznanie ich zajmuje czas
i stąd opóźnienie. Dobra nowina jest taka, że im głębiej poznam
program tym lepiej będę mógł przekazać to, co się w tym programie
da zrobić. Dużo zawdzięczam oczywiście
Tomaszowi "TeBe"
Bieli, który odpowiedział już na masę moich mniej lub bardziej
sensownych pytań, rozmyślnie zadawanych bez zaglądania w instrukcję
do programu :).
Żeby jednak nie było, że w sprawach graficznych nic się nie dzieje,
postanowiłem zaprezentować pliczki podełane przez starego, dobrego
Gonzo, który podrzucił je wraz z komentarzem:
"Trochę
szkoda, że tak mało jest kolorowej grafiki w hi-res, bo to bardzo
kolorowy tryb, wbrew pozorom. Przydał by się odcinek na ten temat,
bo mieszanie kolorów w tym trybie jest trochę skomplikowane, a
zwłaszcza artefakty. Pierwszy obrazek to demo (160x240), jak
uzyskać 14 kolorów w linii. Możliwe jest uzyskanie 15 kolorów w
trybie znakowym (to samo plus inwersja), ale to wymaga odpowiedniej
grafy - ciekawe czy komuś udało się uzyskać więcej niż 15 kolorów w
linii? Pliki od
Gonza (format g2f oraz xex)
tutaj.
15 kolorów w linii, 128 na ekranie - jest to
możliwe. Kto pierwszy narysuje taki rysunek?
hi-res może być kolorowy...
...albo hiper-kolorowy
Jak widzimy, w Atari wciąż kryją się potężne, ukryte moce,
czekające jeszcze na grafików, którzy sobie z tym poradzą.
Przypominam, że ultra-super-kolorowe obrazki kolegi
Adama
"Powrooza" Powroźnika, który jest obecnie niekwestionowanym
numerem jeden wśród grafików Atari (świadczą o tym konkursy
wszelkiej maści) nie korzysta jeszcze z technologii operowania
rastrami, a przecież jego rysunki wręcz oszałamiają kolorystyką.
Wynika z tego, że i w jego przypadku można osiągnąć więcej...
A tymczasem poprosiłem kolegę
Arka "ArSoft" Lubaszkę o
zrobienie zdjęć niektórych konkursowych grafik z prawdziwego
monitora CGA/EGA podłączonego do prawdziwego Atari. Ponieważ sam
nie posiadam jeszcze ani SIO2PC, ani SIO2SD, nie miałem możliwości
obejrzenia ich na real-sprzęcie. Ciekawiło mnie jednak, jak nasze
rysunki wyglądaja naprawdę, jak ma się kolorystyka i rozmiar ekranu
do tego co produkuje
G2F. Stąd poniższe zdjęcia, które mam
nadzieję i Wam pomogą uświadomić sobie jakie (i gdzie) są różnice.
Oczywiście wiele zależy też od ustawień monitora (a i aparat
fotograficzny dokłada swoje zniekształcenia).
Na koniec sympatyczna wiadomość dla miłośników grafiki "zdjęciowej"
czyli formatów TIP i HIP.
Adrian "Epi" Matoga uraczył nas
konwerterem napisanym w Javie, który potrafi dowolne pecetowskie
zdjęcie (tak! dowolny format i dowolny rozmiar) przekształcić na
atarowski format TIP (160 na 119 pikseli w 256 kolorach) lub HIP
(160 na 240 pikseli w 30 odcieniach). Możemy regulować jasność i
nasycenie kolorów oraz wybierać paletę RGB, na której oparta ma być
konwersja obrazka.
jak widać - konwersja jest bardzo
wierna
Wszystkie atarowskie serwisy pokusiły się o informację o istnieniu
programu, ale my jak zwykle idziemy krok dalej :). Ponieważ sposób
uruchamiania zaproponowany przez Epiego jest skomplikowany,
pozwoliłem sobie za zgodą autora na skompilowanie jego programu do
wersji exe - teraz uruchamia się łatwo i przyjemnie jako aplikacja
Windowsowa. Dodałem także do listy palet dwie dość znane i często
używane palety: g2f.act (z programu
G2F) oraz laoo.act
(autorstwa
Laoo). Całość w pliku zip
tutaj. Adrian obiecał również, że będzie
następna wersja, z poprawkami i nieco rozbudowana (nowe atarowskie
formaty), ale nie umie powiedzieć, kiedy się ona pojawi. Obecna
powstała jako praca zaliczeniowa na uczelni, a przecież zaliczanie
roku w toku... więc musimy być cierpliwi.
obrazek hi-res przepuszczony przez konwerter
też wygląda dobrze
czasem wynik końcowy jest ładniejszy niż
oryginał
Pliki wynikowe - HIP i TIP możemy przeglądać na przykład w
programie
TIP View, o którym pisałem
tutaj oraz
tutaj.