O bystrzakach i piratach by Kaz 2008-08-13 15:19:29
No w końcu! Po trzydniowym maratonie udało mi się „przemielić”
pliczki podesłane rok temu przez Sebastiana „Sebana”
Igielskiego, znanego scenowca (dema: „Sweet Illusions”,
„Overmind”, „Bitter Reality”) oraz równie znanego crackera, pirata
i hackera (w starych czasach oczywiście), który obecnie skupia się
na pracy archeologiczno-wykopaliskowo-śledczej czyli uzdatnianiu i
dokumentowaniu różnych systemów Turbo do magnetofonów. Trwało to
długo, ponieważ Seban (znany też jako Seban Soft,
Seban Ltd) podesłał.... praktycznie wszystkie złamane przez
siebie gry! Przejrzenie tego wszystkiego, dopasowanie nazw do
naszej konwencji, wgranie na serwer do odpowiednich katalogów
zajęło mi masę czasu. Ale w końcu jest...
Do bazy gier trafia więc trochę ponad 200 plików, ponad 4 MB
danych. Dla osób, które nie korzystają z nowoczesnych udogodnień
typu SIO2SD albo emulator, pozostając wierni tradycji czyli stacji
dysków albo magetofonowi, wersje Sebana na pewno przypadną
do gustu – są spakowane, a wiadomo, że dekompresja trwa zazwyczaj
krócej niż wczytywanie z dyskietki, nie mówiąc o magnetofonie. Co
warte pokreślenia, wersje Sebastiana często są wyposażone w
czołówkę gry i inne dodatki, których nie uświadczysz w
najpopularniejszych pirackich wersjach gier. Wiadomo, że w tamtych
czasach dla piratów giełdowych liczyło się jak najszybsze
udostępnienie programu, które obracało się w zysk w postaci mamony,
mniej ważna była jakość tego, w jaki sposób się „piraci”. Ja
zawsze, jeżeli już docierały do mnie piraty, a przeważnie docierały
wcześniej niż oryginały, wolałem wersje właśnie Sebanowe niż
goły program, który nie miał ani czołówki, ani zachęcającego intra
czy trainera. A po latach miałem przyjemność poznać jednego z moich
ulubionych piratów... :)
Seban przy okazji wyposażał niektóre gry w coś, co nazywa
się trainerem albo cheaterem. Przed grą uruchamiał się programik,
który zapytywał o to, czy gracz chce nieśmiertelności, więcej bomb,
więcej żyć, ekran końcowy i tym podobne – w zależności od rodzaju
gry. Trzeba powiedzieć szczerze, że niektóre piekielnie trudne albo
po prostu źle zaprojektowane gry dopiero wtedy dawały przyjemność,
gdy wprowadziło się takie poprawki.
W ostatnich łamanych przez siebie grach Seban zaczął
eksperymentować z crackintrami i wyszło mu to naprawdę fajnie –
powstały małe demka, każde nieco inne. W dzisiejszych czasach
spokojnie zajmowały by czołowe miejsca w intro compo na zlotach.
Szkoda, że ta moda na crackintra przed grą nie była powszechna, jak
na C64, bo dziś mielibyśmy co oglądać i też moglibyśmy się chwalić,
ile mamy produkcji scenowych ;). Poniżej dwa przykładowe
crackintra, do gier „The Terminator”
oraz „Technus” w
postaci filmików na YouTube:
Lista wszystkich plików od Sebana jest tak długa, że mija
się z celem jej podawanie w nowince. Po prostu najlepiej ściągnąć
spakowany pliczek z
podesłanymi przez niego programami. Na pocieszenie dla leniwych -
zrzuty z ekranów z wielu gier, łatwiej się będzie zorientować w
ciekawszych crackach. No i oczywiście wszystkie pliki trafiają w
odpowiednie miejsce do bazy gier. Duży plik zaktualizowany zostanie
za jakiś czas.
Dziękuję Sebastianowi za pliczki i cierpliwość i od razu zapowiadam
kolejną sporą aktualizację bazy gier dzięki pliczkom od kolejnych
osób.
sikor 2008-08-13 20:26:50
No, Seban to raczej mało zarabiał na tym piraceniu - ale niejaki Stecu czy Janusz pewnie "nieco" na jego działaniach skorzystali... seban 2008-08-13 20:36:52
Hej!
Sikor ma rację ;) Nie sprzedawałem crackowanych przez siebie programów. Crackowanie było dla nas niejako polem do rywalizacji... kto szybciej, więcej i sprytniej rozpracuje daną produkcję. Do tego większość programów które crackowałem mam w oryginalnej wersji do dziś (te które dało się legalnie w PL kupić w tamych czasach, więc posiadam większość oryginałów ASF, Avalon, Mirage). Na gdziełnie nie maiłem swojego stoiska :) Spotykaliśmy się u Steca najczęściej wymienialiśmy doświadczenia i scrackowany suff, nie był to proceder zarobkowy :) Kaz 2008-08-13 20:53:01
Zgadza sie, sam znam kilka osob, ktore lamaly gry dla przyjemnosci, a nie dla zysku. Pamietam, ze nawet Zyga crackowal gry - np. Barahira czy Star Raiders II - z naszych oryginalow, na wlasne potrzeby, bo jakosc piratow byla zenujaca... :). Tdc 2008-08-13 23:33:13
Mnie jakoś to zbytnio nie ciągnęło, ale spolszczyłem dosłownie kilka tytułów (w tym The last Starfighter – co chyba nie zaskakuje :).
Natomiast mam pokaźną ilość dyskietek, z wieloma istotnymi tytułami, które były połamane przez niejakiego PROFa. Pojawiał się On kiedyś w redakcji AM, lecz w pewnym momencie przestał i ślad po nim zaginął do dnia dzisiejszego. Nie wiem czy dla kogokolwiek praca PROFa ma jakąś wartość, ja mogę jedynie powiedzieć, że PROF odwalił kawał dobrej roboty (oczywiście - z tego co wiem - to dla własnej przyjemności). No i warto nadmienić, że mam tylko część tytułów, które zcrackował. Kaz 2008-08-13 23:49:20
Oczywiscie, ze podsylaj, wszystko to ma znaczenie historyczne. Nie obiecuje oczywiscie, ze nie pojawi sie po roku, tak jak pliczki od Sebastiana :), ale na pewno sie pojawi.
Spolszczone przez Ciebie pliki tez chce... tdc 2008-08-14 01:06:29
Ok, to będę o Tobie pamiętał, choć na razie dyskietki są u Mikera (którego teraz nie ma) i pewnie będą zgrywane jako ostatnie bo na razie jest jeszcze co zgrywać z bardziej istotnych rzeczy. vdl 2008-08-14 10:13:45
udalo sie komus wlaczyc yogi's great escape, po intrze mam czarny ekran ? Kaz 2008-08-14 11:12:01
Mnie sie udalo wlaczycz WSZYSTKIE pliki, ktore umiescilem, bo je zawsze testuje przed wlaczeniem do katalogu. Przynajmniej mam taka nadzieje, ze niczego nie przeoczylem... :) vdl 2008-08-14 12:18:08
to ja nie wiem, ciagle mam to samo: jest intro wciskam start gra sie wczytuje, kolorowe paski dekompresji i czarny ekran. Testowalem na roznych ustawieniach emula i zawsze to samo. Kr0tki 2008-08-14 12:24:36
VDL: Przeczytaj scrolla w intrze do końca. vdl 2008-08-14 13:32:07
szift kontrol a uruchamia gre :) Kaz 2008-08-14 15:36:08
Autor scrolla chcial miec pewnosc, ze zostanie przeczytany... :)