Pod koniec czerwca, na
półmetku, z kronikarskiego obowiązku podsumowałem produkcję
gier na Atari z pierwszego półrocza. Zarówno ilościowo jak i
jakościowo nie ma powodów do zachwytów, ale zazwyczaj druga część
roku jest lepsza niż pierwsza, trzeba więc cierpliwie czekać.
Dwie nowe gry zostały wysłane na konkurs ABBUC-a. Pierwsza, pod
tytułem
Animal Party jest autorstwa dobrze nam znanego,
mocno zaangażowanego w robienie gier na Atari, Peruwiańczyka
Mario "Allas" Caillahuza. Jak opisał mi Andreas Koch "Animal
Party" ma dość ładną grafikę zrobioną w G2F, a gra jest
przeznaczona dla dzieci.
Druga pozycja to finalna wersja
Blackbox równie znanego
Amerykanina
Chrisa "Cybernoid" Martina. Ten program mieliśmy
okazję ogladąć w wersji beta już w 2006 roku, ale widocznie Chris
znalazł czas, żeby dokończyć swoje dziełko. Gra logiczna, w której
musimy układać odpowiednie wzory za pomocą laserów.
link
Blackbox
Miło mi też poinformować, że gra
Martina "MatoSimi" Simecka
pod tytułem
Fireball 1K zajęła piąte miejsce w kategorii
gier do 1KB w multiplatformowym konkursie na mini-grę
http://minigamecomp.org.uk/, mając za konkurencję cała
watahę programików z C64, Spectrum i Atari 2600. A miłośników
krótkich programów Martina ucieszy pewnie, że otrzymał on niedawno
dyplom końcowy swojej uczelni - może będzie miał więcej czasu, żeby
pisać większe, jeszcze ciekawsze gry?
MatoSimi na rozdaniu dyplomów
Warto również odnotować, że stara gra
Floyd of the Jungle
otrzymała istotnego patcha od
Franciszka "Fandala" Houra.
Teraz można w nią grać z wykorzystaniem interfejsu multijoya. A
więc 8 joysticków w dłoń i do dzieła... :)
link
Z nowych gier pojawiła się gra
Gwobby's Adventure autorstwa
Jasona Kendalla z USA. Choć napisana w Atari Basic to jednak
jest naprawdę oryginalną i wciągającą grą. Zręcznościówka, w której
zamiast głównym bohaterem to sterujemy podestem, który ma ratować
życie głównego bohatera... Ciekawy pomysł i 50 poziomów gwarantuje
sporo rozrywki.
link
Gwobby's Adventure
Abel Carrasco Ramos ukrywający się pod pseudonimem "AsCrNet"
opublikował grę
Raim o walorach edukacyjnych - musimy
ćwiczyć pamięć powtarzając coraz dłuższe sekwencje
dźwiękowo-ruchowe.
link
Raim
Tak więc na liście tegorocznych gier mamy wysyp programów w Basicu.
Z jednej strony to cieszy, bo oznacza to ogromną chęć tworzenia
nawet wśród osób, które nie znają assemblera. Może z czasem będą
rozwijać swoje umiejętności i ich programy będą coraz lepsze. Z
drugiej strony niepokoi mała aktywność koderów "z górnej półki",
miejmy nadzieję, że to nie jest trwały trend.
- Animal Party
- Blackbox
- Cookie Monster (Turbo Basic XL)
- Der Hürdenläufer (Atari Basic)
- Fake Frogger! (Turbo Basic XL)
- Gwobby's Adventure (Atari Basic)
- Jeopardy (VolksForth)
- Knight Lore
- L.E.M. (Atari Basic)
- Metagalactic Llamas
- Raim
- Sudoku
- Swapz
oraz istotne update-y gier opublikowanych już wcześniej:
- Yoomp!
- Deflektor, Floyd of the Jungle
Z gier nie dla Atari, ale atarowskich pojawił się już jakiś czas
temu
GNU Robbo w wersji dla Windows. Autorem słynnego portu
dla Linuxa jest
Arkadiusz Lipiec, a za przekompilowanie
źródeł dla Windows zabrał się w maju tego roku kolega
Poklik:
"tu masz przekompilowane przeze mnie biniarki
pecetowej wersji GnuRobbo. Na chwilę obecną za ciekawie to nie
wygląda, m.in. przez zupełnie inną szybkość obiektów niż w
oryginale, jednak staram się to "zsynchronizować" z atarowską
wersją oraz przekompilować projekt dla Windows Mobile. Jednym
słowem aktualna wersja jest po prostu niemal niezmienioną wersją
057 gnuRobbo z Linuxa. Pewne funkcje nie są tam jeszcze dokończone,
dlatego po uruchomieniu gry należy wcisnąć szybko Enter, inaczej
program się wyłączy. Ogólnie to zmieniłem trochę prędkość
poruszania się Robba i laserów, jednak jeszcze trochę tego
pozostało do końca. Także jak widzę trzeba będzie coś zrobić z
pionowym skrolowaniem mapy, bo aktualnie nie wygląda to za
dobrze."
GNU Robbo
Ostatecznie
otrzymaliśmy wersję
grywalną:
"Jak już zapewne zauważyłeś nie jest ona idealną
konwersją Robbo więc na to nie należy się nastawiać, jednak ja na
grę Robbo-podobną nie jest tak źle :) Z konwersji polecam także te
wersje
dla komórkowej Javy. Tak jak wyżej: nie są idealne, jednak warto w
nie zagrać. Jednym słowem: Endżoj :P"