Dzisiaj scenowo by Kaz 2008-10-27 05:38:54

Kolejny raz wrzuciłem do zasobów bibliotecznych ciekawe materiały. Nadesłane przez Jarka "Kaczora" Kaczora zaproszenia na trzy zloty oraz jedno zeskanowane przeze mnie:



Jeżeli możecie się podzielić zaproszeniami na inne imprezy atarowskie - bardzo proszę o maile ze skanami. Ja zaś zapraszam na wspomnianą wyżej, światową premierę relacji z krakowskiego ACC 1993, o którym nie znajdziecie w sieci nawet niewielkiej wzmianki. Dziwne to, ale lata przed Ornetą są dla wielu atarowców czarną dziurą, kompletnie nieznaną historią czasów i środowiska Atari w Polsce. Czas to nieco zmienić. Tekst ten został napisany przeze mnie tydzień po zlocie i przez 14 lat przeleżał na dyskietce. Nie wprowadziłem do niego praktycznie żadnych zmian, poza poprawkami literówek i przestawieniem akapitów.

Przedstawienia wymagają jedynie postacie biorące udział w tej wielkiej epopei: Komor - późniejszy redaktor naczelny "STEfana", Witek - jeden z redaktorów "STEdana", Arek - obecnie Toras, u którego organizowaliśmy KWAS-a, Mateusz - DTP-owiec "STEfana", oczywiście kalamusiarz, Robert - właściciel Atar System.

27.12.93, poniedziałek

W siedzibie Atar System zebrał się sztab kryzysowy i planuje wyjazd na Atari Cracow Conference 1993, ale nic jeszcze dokładnie nie wiadomo. Prawdopodobnie odbędzie się to w dwa samochody: busem i skodą. Skodą miałby jechać Komor jako kierowca, Witek, Darek z nogą w gipsie. Busem reszta chętnych. Pojawiła się też inna propozycja. Mianowicie podróż miałaby odbyć się pociągiem, bo bus jest tak uszkodzony, że raczej nie zostanie do jutra naprawiony. Nie wiem, czy dla mnie będzie miejsce czy nie. Witek po południu powiedział, że zadzwoni wieczorem, czy jedziemy, jak i o której. Wieczór: nikt nie zadzwonił.

28.12.93, wtorek

Wczesnym popołudniem zadzwonił telefon z Atar Systemu. Mateusz pyta czy jadę. Pewnie, po 40 minutach znalazłem się w firmie. Byli tam też Mateusz, Arek i Robert. Sytuacja była standardowa, jak to zwykle w Atar Systemie. Skoda wyjechała rano, ale i tak z dużym, chyba kilkugodzinnym opóźnieniem, bus w naprawie, zero innych samochodów do transportu. Wspólnie szukamy sposobu dotarcia do Krakowa. Formuje się grupa wyjazdowa - Mateusz, Arek i ja. Po długich rozważaniach decydujemy się na pociąg, dostajemy wsparcie finansowe - pół miliona i Falcona pod pachę. Wieczorem, koło godziny 18 jesteśmy na wrocławskim Dworcu Głównym. Pociągiem jedziemy kilka godzin, o 23.30 jesteśmy na dworcu głównym w Krakowie. Jeżdżą już ostatnie tramwaje i autobusy, a my nie wiemy czym dojechać na ACC, znamy jedynie nazwę ulicy (przypominam, że to nie były czasy komórek - Kaz). Cudem trafiamy na ostatni dzienny tramwaj w pożądanym kierunku.

29.12.93, środa

Po ciemku, po krótkim kluczeniu i dzięki pomocy tubylców trafiamy pod właściwy budynek - jakiejś szkoły, chyba podstawowej, ale tego nie widać. Jest tak ciemno, że ciężko znaleźć własne ręce. Chwila konsternacji, czy to na pewno ta szkoła, bo od frontu nikogo nie widać i nic nie słychać. Ciemny, cichy budynek jakich wiele w okolicy. Na szczęście z drugiej strony sytuacja się wyjaśnia. Jest skoda z Atar Systemu, świeci się w oknach.

Okazuje się jednak, że wszystko jest dokładnie pozamykane, a gwar i muzykę słychać jedynie z sali na piętrze. Podchodzimy do okien i w środku nocy zaczynamy się wydzierać na całe gardło. Prawdopodobnie nikt nas nie słyszy przez tą muzykę (trwało właśnie music compo, ale o tym nie wiedzieliśmy). Minął co najmniej kwadrans naszych krzyków i nic. Obeszliśmy budynek wkoło, krzyczac z każdej strony. Zaczynało być niewesoło, bo staliśmy na mrozie i na śniegu już dobry kawał czasu, a temperatura spadała coraz bardziej. Po pewnym czasie ktoś nas zauważył (Hektor/Illusions) i się zlitował.

Otworzono nam drzwi, wpisano do bazy danych, wydano karty do głosowania, a także obiecano później pobrać 50 tysięcy od łepka. Wchodzimy na przestronną salę, jesteśmy mile witani, zarówno przez zaskoczonych organizatorów (pora przybycia) jak i bandę z Atar Systemu. Trwa jeszcze music compo dla ST, potem przerwa, będzie grafix compo ST-ka, przerwa, demo compo ST-ka.

Na sali pełno komputerów Atari. Są XL/XE, ale większość to różne wersje ST. Są także Falcony, więc czujemy z Mateuszem, że niepotrzebnie tachaliśmy naszego. I tak nigdzie nie mogliśmy go podłączyć, bo wszystkie monitory były zajęte. Przeszedłem się po sali, ogladając sprzęt przybyłych. Wszędzie trwało kopiowanie, co nie dziwne, bo zlot to najlepsze miejsce na zdobywanie świeżego softu. Równocześnie oglądanie jakichś głupawych filmów akcji i wideoklipów na ustawionym telewizorze.



Na compo graficzne dostarczyłem swoje prace przez chłopaków z Atar Systemu. Nie miałem pojęcia o poziomie innych prac, więc nie wiedziałem jak wypadną moje. Okazało się, że największy aplauz zdobył mój obrazek z butelką żytniej "Martwa natura", chociaż najsłabszy (dołączam późniejszy rysnek oparty na tej grafice, niestety oryginału nie znalazłem - Kaz). Nie wiem jednak, jak to się przełożyło na wyniki głosowania. Jakoś mnie to nie interesowało (dzisiaj bardzo żałuję - Kaz).

Po przerwie demo compo, tak naprawdę sprowadzające się do pokazu "Dragonnels demo", bo innych produkcji nie było. A potem wymiana wszystkiego, od doświadczeń po dane na twardzielach. Trwają rozmowy i zaciekłe kopiowanie. Przez resztę nocy ludzie się powoli zmywają. Niektórzy kimają czekając na rano. Zrobiliśmy sobie z Mateuszem jaja ze śpiącego Gandalfa, udało mi się nawiązać też kontakt z koderami ST, może coś z tego będzie.

Rano nasza ekipa jedzie skodą na pociąg. Przez godzinę błąkamy się po mieście - objechaliśmy kilka rond, z których każde ma kilka odnóg, te również zwiedziliśmy. Na dworcu półtora godziny czekania, jazda pociągiem kilka godzin. Nie było co prawda wolnych miejsc w przedziałach, ale poszliśmy do Warsa, i tam przesiedzieliśmy do końca, zamawiając jakieś drobiazgi do jedzenia i picia. We Wrocławiu ledwo żyję, kilkadziesiąt godzin na nogach bez snu, w tym wiele godzin w podróży. Ale warto było!


A na koniec scenowych tematów proponuję okładkę do "Pentagram Zine II". Można sobie ją wydrukować, wyciąć i używać jako okładki do dyskietki z tym magazynem dyskowym:



Wszystkie pliki w materiałach scenowych.
Kaz 2008-10-27 06:05:00

Mam klopoty z siecia od wczoraj, wiec jak ktos do mnie pisal to prosze o cierpliwosc - jak tylko odzyskam normalny dostep do wszystko wroci do normy.

gedzior84 2008-10-27 08:06:57

Ja pisalem, jak cos ;)

Kaz 2008-10-27 11:32:01

Wszystko dotarlo, tylko mam teraz dostep gdzie indziej niz zwykle i nie moge odpisywac w dowolnej chwili.

Cezar 2008-10-27 12:43:25

Ta okładka promuje satanizm, lepiej ją wywal Kaz.

bob_er 2008-10-27 14:30:08

1. okladek robionych na specjalne okazje bylo wiecej. sam mam okladke shadowsow, dema 'rotten juice' (tego to dziwne, gdybym nie mial). moze jeszcze jakies inne...
2. silesian atari open - ech, stare dobre czasy. zamkniety bufet, zamkniety kibel, obciaganie guzikow, zamkniety dworzec pkp, ... :)

irwin 2008-10-27 16:50:32

Jeśli już jesteśmy przy tematach okołoscenowych to w ten weekend (X-2008 - 24-26 October 2008 - Hengelo - The Netherlands) odbyło się party C64.
http://noname.c64.org/csdb/event/?id=1362
10 sztuk dem! - w tym kilka naprawdę niezłych a zwycięzca
http://noname.c64.org/csdb/release/?id=72550
ponoć jest najlepszym demem w historii C64, powodujący klasyczny szczękoopad ;-) - tyle że jeszcze nie udostępnili ludowi - skąd my to znamy ;-)
Dodatkowo wystawiono: 17 muzyczek i 22 graficzek ;-) (Kozyca który także tu się udziela także wystawił:
http://noname.c64.org/csdb/release/?id=72569

Aby tak nie przytłaczać sceną C64 jest też nowe demko na Atari 2600
http://www.pouet.net/prod.php?which=51961

Cobra/Samar 2008-10-27 17:21:42

Bardzo ciekawa praca na Atari. Co do demka: "Edge of Disgrace", czy otrzyma miano najlepszego demka w historii C64?Zobaczymy. Pewne jest na razie tylko to,że grupa Booze Design jest rzeczywiście jedną z najlepszych grup na scenie C64. A Kolega Kozyca zaczyna działać i to mi się podoba, że na gadaniu się nie kończy.Pozdrawiam.

salvadhor 2008-10-27 18:02:27

To jest to, czego najbardziej zazdroszczę commodorowcom - prężnie działająca zagraniczna demoscena. Obserwując dyskusje zachodnich atarowców, czuję się czasem, jakbym wylądował na oddziale geriatrycznym.

irwin 2008-10-27 18:25:06

@salvadhor - ;-)
A żeby cię pocieszyć to update mojej powyższej informacji:
pomyłka wystawiono nie aż 10 sztuk dem a jedynie, tylko ..13 ;-)

Cobra/Samar 2008-10-27 18:25:30

Niestety Polska Scena Commodorowska osiadła na laurach sprzed lat i dlatego też cenię sobie scenę zachodnią.
Czy poza południowymi naszymi sąsiadami (Czechy) istnieje inna zagraniczna scena Atari?

Cobra/Samar 2008-10-27 18:33:22

A propo: okładki na dysk do Pentagram Zine II, to bardzo fajny Cover. A czy satanistyczny? Może dzieci poniżej pewnego wieku niech nie oglądają:).
Z tego co mi wiadomo, to chyba mało takich prac pojawiło się na atari? Więc każdy dobrze wykonany cover jest jak dla mnie mile widziany.

Mustafa from Izmir 2008-10-29 12:27:00

prac takich było sporo, sam mam kilkanaście w szafie a zbieraczem coverów nie byłem...

Vasco/Tristesse 2008-10-30 14:06:13

O, zupełnie zapomniałem, że odpowiedzialny za QuaPCa był MacGyver...

Cobra: Można powiedzieć, że niemiecka jeszcze jest, ale to bardziej taka klubowa atmosfera. Na stołach mają czyściej niż angielscy Spectrumowcy na Foreverze :) Słowaków można jeszcze uznać, ale tam też cinko.

Cobra/Samar 2008-10-31 18:55:20

Vasco dzięki:) ... i pewnie dlatego nie słyszałam o scenie niemieckiej na Atari.

Cezar 2008-10-31 23:00:34

Do Cobra/Samar

A jakby zrobili tzw. cover jak mordują Twoje dziecko, to też byś temu przyklasnął ? Może to jest drastyczne porównanie, ale pamiętaj, że zaglądają tu różni ludzie, czasem też tacy, co mają wielki sentyment do Atari, ale i pamiętają, że nieśmiertelność jest tylko wirtualna. Dla mnie to zdjęcie jest totalnym promowaniem satanizmu i tyle, kropka.
Jestem amatorem Atari, czuję do tego komputera wielki sentyment, ale niektóre materiały są po prostu satanistyczne. Na pewno nie przysporzą one kolejnych zwolenników tego komputera, a i witryna z czasem padnie. Chyba , że szanowny Administrator też jest wyznawcą satanizmu, to trochę dłużej pociągnie, ale gdzie jest kres tej drogi ?

Vasco/Tristesse 2008-11-01 15:01:47

Hmm, muszę swoje modele samolotów powyrzucać, bo wyjdzie żem faszysta, komunista i sanacyjny karzeł do tego... Wyluzuj, człowiek jak ma naście lat to różne głupoty robi i nazywanie swojej grupy Pentagramem nie należy do największych. Największy ideowiec grupy w tej chwili przypina się do drzew po różnych Rospudach... Mało satanistyczne to jest.

Kaz 2008-11-01 15:14:29

Zapytam Admina, moze rzeczywiscie jest wyznawca satanizmu? Ha ha - juz dawno sie tak nie usmialem Cezarze, dziekuje za spora dawke humoru w tak krotkim komentarzu.

Cezar 2008-11-01 16:32:11

Na zdrowie (ciała i duszy).

lotek style/tscc^ymr 2017-01-29 13:33:07

Hi there,

can somebody identify the composers/modules of the ACC module competition?

ftp://fujiology.untergrund.net/users/ltk_tscc/mod_acc93.zip

greets,

lotek