Paweł "Sikor" Sikorski rozwija temat grafiki z Atari
Portfolio. Przypominam, że chodzi o komputerek wielkości kasety
VHS; pierwszy w historii pecet tej wielkości. Oczywiście ta
"pecetowatość" jest nieco naciągana, bo większość aplikacji musiała
zostać napisana specjalnie dla Portfolio, ze względu na bardzo
ograniczone możliwości techniczne. Ale i tak w 1989 roku było to
spore osiągnięcie, którego nie spodziewano się po firmie
nie-pecetowskiej, jaką było Atari. W końcu Jack Tramiel, nawet gdy
rozpoczął produkcję pecetów XT/AT ze znaczkiem Atari, wciaż był ich
gorącym przeciwnikiem... Prawdziwy biznesmen nie kieruje się jednak
emocjami czy sentymentami, produkuje to, na czym daje się zarobić.
Na podręcznym komputerze z arkuszem tekstu, edytorem i paroma
innymi przydatnymi aplikacjami dało się zarobić.
Paweł o kolejnym swoim programie: "Na fali fascynacji grafiką z
Portfolio, po opublikowaniu PGF PoFo Viewer zostałem
zapytany o możliwość napisania podobnego programu dla formatów PGC
(format PGF, ale skompresowany) oraz PGX (to są animacje na PoFo).
Nie ukrywam, że zainteresowała mnie ta sprawa. Dostałem od kilku
osób specyfikację plików PGC, sam też coś znalazłem, Miker
za moją namową ściągnął grafiki i ruszyłem do nierównej walki.
Format PGC to nic innego jak format PGF, tyle tylko, że spakowany
znacznikiem RLE. Nieco się wczytałem w dokumentację, zakasałem
rękawy, odpaliłem małe Atari i uruchomiłem... PGF PoFo
Viewer ;) Tak, nie mam teraz za dużo czasu, więc postanowiłem
wykorzystać to, co już jest napisane. Chwila walki i mamy
przerobiony program. Zastanawiałem się tutaj nad wczytywaniem
danych - na Atari nie ma (chyba) możliwości sprawdzenia w prosty
sposób długości pliku, jeśli jest on bez nagłówka. Po konsultacji z
Mikerem rozważałem dwa wyjścia: wpisać dłuższą ilość bajtów do
odczytu i wyłapywać to instrukcją TRAP (sposób w/g mnie gorszy) lub
skorzystać z tego, że po rozpakowaniu plik ma 1920 bajtów.
Skorzystałem z drugiej metody - plik się "samorozpakowuje" podczas
wczytywania (jest przez to wolniejsze, ale póki co - na testowych
rysunkach działa).
Cóż dodać - możemy teraz również przeglądać pliki PGC (Portfolio
Graphics Compressed) - więc pozostały tylko animacje. Oczywiście,
program ma te same niedoskonałości co poprzedni viewer, bo jest na
tym samym silniku. Ale, ale... Może dzięki tej zabawie napiszę
prosty RLE pakerek do plików atarowskich (grafika w zasadzie, lub
inne, powtarzalne dane)? Hmm, jak zrobię wersję dodającą nagłówek -
to i wczytywanie takich danych będzie szybkie dosyć ;) No i prosta
procedurka depakująca ;). Jak są zainteresowani - pomyślę o tym. Na
razie życzę miłej zabawy. Dołączam kilka dyskietek z grafiką
ściągniętą z internetu..."
Plik nowej wersji programu do grafik z Portfolio oraz dyskietki z
grafikami
tutaj.
Kaz 2009-01-17 01:35:07
Sikor i Miker - skoro juz zebraliscie tyle grafik dla Portofolio, a w sieci nie ma jakiegos jednego archiwum (nie wiem, nie sprawdzalem), to moze je podeslijscie, umieszcze w katalogu specjalnie przeznaczonym dla PoFo. sikor 2009-01-17 07:15:56
Hejka!!! Te grafiki i wielewięcej o PoFo/dla Pofo znajdziemy na stronie: http://www.atari-portfolio.co.uk/ta-index.html - jestem ciekawy, czy w sieci istnieje więcej grafik... grzybson/SSG 2009-01-17 11:58:26
Sikor, to teraz odtwarzałka animek PGX i połączyć to w jeden kombajn :) MaW 2009-01-17 12:01:08
Ja czekam, kiedy będzie viewer, w którym będzie można obrazki do obejrzenia z listy wybierać, a tą listę odświeżać po włożeniu nowej dyskietki... MaW 2009-01-17 12:05:26
Następna sprawa - co znaczy: "Fehler 165 in Zeile 204 ($2567)" ??? byłem bardziej niż zdumiony, kiedy program odezwał się do mnie po niemiecku... MaW 2009-01-17 12:07:57
no i widzę, że "odświeżyłem" :/ sikor 2009-01-17 12:22:50
@MAW: niestety, póki co jestem jeszcze za słaby na napisanie programu z wybieraniem. Ale może kiedyś. Kody błędów po niemiecku, bo Turbo Basic jest niemiecki (czy raczej pewnie biblioteka do runtime). Odczytujemy: błąd systemowy nr 165 w linii 204, sprawdzamy na przykład tu: http://atariki.krap.pl/index.php/Kody_b%C5%82%C4%99d%C3%B3w_Atari_OS - 165 to zła nazwa pliku... Mały hint: program przyjmuje tzw. "wild chartsy", czyli zamiast na przykład: D:QWERTY.PGC można napisać: D:QWE*.PGC. Przepraszam, ale jeszcze wielu rzeczy nie potrafię zrobić. Mimo to - uważam, że warto próbować. Proszę też o uwagi i opinie. Aha - jak napisał Grzybson - jak dobrze rozkminię PGX - to może powstanie jedna, większa przeglądarka, być może z opcją eksportu. Ale to sprawa przyszłości - na razie brak czasu... ;( Póki co - robię tylko maleństwa, dla rozrywki własnej i mojego umysłu, a mam także cichą nadzieję, że także ku uciesze oglądających obrazki z PoFo... MaW 2009-01-17 13:46:50
Sikor, może będę Ci w stanie pomóc ? Dawno temu kiedyś już coś takiego zrobiłem - tzn. wybieranie plików joyem. Nie ostało się w wersji cyfrowej, ale zasadę działania pamiętam. sikor 2009-01-17 14:38:24
@Maw: chętnie, ale warunek - musi bezproblemowo działać z poziomu Turbo Basica. Najlepiej - w jakimś nowym wątku na tutejszym forum, przyda się dla potomnych... MaW 2009-01-17 18:04:50
Jasne, tylko jak go nazwać i w którym dziale założyć ? Bo w sumie to potrzebujemy tylko pobrać nazwy plików i je wyświetlić - obsługa tego joyem to już banalna sprawa MaW 2009-01-17 18:09:03
Jeżeli dobrze myślę, to 320 - 240 = 80 / 8 = 9 znaków + 1 na "marginesy", no chyba, żeby skorzystać ze zmiany DLI, co parę poków powinno załatwić. bob_er 2009-01-17 18:12:39
a moze zamiast do forum to na atariki dodac? sikor 2009-01-17 18:29:33
@Maw: za bardzo nie zrozumiałem tego wywodu...Poza tym - potrzeba przechwycić nazwy plików z DIR-a, wtedy już można z tym zrobić co się chce... Na forum: dział programowanie - pod nazwą na przykład: obsługa i przecghwycenie DIR-a w Turbo Basicu @bob_er: tak, jak już będzie wszystko o.k., można dać do atariki. Ale według mnie - dopiero wtedy. sikor 2009-01-18 11:00:03
http://mbcorp.wu.cz/atari/index.htm - tam można kilka "nowych" obrazków znaleźć (dla zainteresowanych) ;) MaW 2009-01-18 19:15:25
Sikor: najprostszy sposób zbierania nazw plików to nie kasować ekranu po działaniu DIR-a, a po prostu "zebrać" efekt działania do tabeli. "wywód" raczej był tylko "błyskiem", ile by zostało miejsca na wyświetlenie spisu zawartości dysku, jeżeli przyjąć, że ekran dzielimy pionowo na dwie części - jeżeli poziomo, to wtedy górną częścią symulujemy wyświetlacz pf, dolną - okienko spisu plikow. sikor 2009-01-18 20:37:50
@Maw: tak, ale jak wyświetla więcej plików - to Twoja metoda gubi ich część... pin 2009-01-18 22:07:02
... hehehh, najlatwiej otworzyc katalog dysku poprzez OPEN i najnormalniej w swiecie pobrac jego zawartosc do zmiennej tekstowej :) - bodajze OPEN #1,6,0,0,"D2:>utilzz>*.*" ... i dalej zassac poprzez otwarty kanal dira do zmiennej. Koniec problemu i nie trzeba robic "glupot" w postaci odczytu z ekranu, bo to "nie eleganckie" :) pin 2009-01-18 22:07:56
poza tym, pod SDX mozemy otrzymac w ten wlasnie sposob dir zawierajacy wszystko wlacznie z data i czasem, oraz wielkosciami plikow w bajtach.