Atarowiec napisał książkę by Kaz 2009-02-10 07:14:24

Od czasu do czasu dochodzi do niecodziennych zdarzeń w świecie Atari. Ostatnio takim wydarzeniem było pojawienie się normalnej, komercyjnie wydanej gry, co można było odczytać jako zwiastun powstania branży wydawniczej, na fali retromanii, ogarniającej coraz większą rzeszę osób.

Dzisiaj zajmiemy się kolejnym takim zjawiskiem - książką wydaną przez atarowca, a w dużej mierze dotyczącej gier na Atari, choć nie tylko. Chodzi o "Dawno temu w grach", którą w zeszłym roku opublikował Bartek Kluska, a która traktuje o początkach komputerowej rozrywki, o pierwszych pomysłach na gry, o pierwszych twórcach gier, o najciekawszych pomysłach w branży rozrywki komputerowej. To jedna z dwóch książek na polskim rynku w tym temacie, pierwsza, która stara się opisać kawałek historii w taki sposób. Proponuję więcej dowiedzieć się z wywiadu z autorem (nota bene łodzianinem jak Nosty, który jest z kolei wydawcą pierwszej po latach wydanej komercyjnie na Atari gry - czyżby Łódź była atarowskim zagłębiem?).

nosty 2009-02-10 08:22:39

Kaz dziekuje za entuzjazm dla Lodzi :) Ale na fali tego entuzjazmu niezle "poplynales" i przeklamujesz fakty: wydawcą komercyjnym na Atari od lat jest Sikor. A "wydawcą pierwszej po latach wydanej komercyjnie na Atari gry" _na cartridgu_ jest Eru.
A choc w Lodzi jest jeszcze kilku Atarowcow (z bardziej znanych np Piguła, ktory jest wprawdzie z Pabianic ale liczy się troche jako Lodzianin ;), to chyba akurat nie stanowimy duzego zaglebia. Krakow, Wawa i Trojmiasto nas wyprzedzaja co widac po sztabach.
Natomiast wiem, ze mamy w Lodzi kilka znakomitych kolekcjonerow i kolekcji komputerow i gier video (min Bartka wlasnie). Tu juz mozemy powalczyc o prymat w kraju.
To tyle od Lodzianina tytulem uczciwego sprostowania :)

Kaz 2009-02-10 08:36:44

O ile wiem, Eru nie wydawal gry komercyjnie, tylko dla zwrotu kosztow, a glownym motywem bylo wydanie dla wlasnej satysfakcji. I oczywiscie byl pionierem wydania gry po latach, ale tak jak napisalem - nie tworzylo to zalazku branzy wydawniczej. Sikor ostatnia gre wydal w zeszlym tysiacleciu - o obu tych faktach pisalem w artykule o branzy wydawniczej.

Okreslenie "zaglebie" jest na tyle nieprecyzyjne, ze nie koniecznie musi sie wiazac z iloscia Atarowcow :). Tutaj raczej chodzilo o wage dokonan i profesjonalne podejscie do tematu - czy to w zakresie opisywania gier (Bartek) czy wydawnia gier (Ty).

PS. A Lodzi nie lubie, bo sie miala skladac tylko z Piotrkowskiej, a sie tam kiedys zgubilem autem, ot co! ;)

XaVeR 2009-02-10 09:48:04

Ja tez jestem z Łodzi. Co prawda Atarowcem juz za bardzo sie nazwac nie moge. Ale mam jeszcze Atari 65 XE z magnetofonem. Czytam ta strone www (swietna) i czasem grywam w gierki pod emulatorem.
Nic konkretnego poza tym w tym temacie nie robie (jeszcze?).

grzybson/SSG 2009-02-10 11:56:08

Z tego co wiem, to Śmigło siedzi na politechnice łódzkiej, także jakiś sztab w Łodzi już możecie zrobić :)

larek 2009-02-10 12:27:18

A ja kiedyś przejeżdżałem przez Łódź :)
Mało tego, urodziłem się i mieszkam w Zagłębiu ;)
Dąbrowskim co prawda, ale zawsze!

A tak na poważnie. Fajnie, że taka książka się ukazała. Ja już sobie zamówiłem jeden egzemplarz. Koszt w zasadzie żaden, a wrażenia po przeczytaniu... Zobaczymy, jak przeczytam :)

Caco 2009-02-10 15:16:37

Ja też z Łodzi :P

marcin 2009-02-10 18:11:43

:) ja też z Łodzi - Nostiego pamiętam miałem okazję osobiście spotkać ale było to jeszcze w czasach giełdy w fafiku zdaje się czyli baaaaardzo dawno temu... (uzywałem nicka Incubus)
http://the.fork.pl/scene/atari/

nosty 2009-02-10 21:01:20

@marcin - no nie wierze! Toz ja wtedy nawet tego nicka nie mialem! (to musialo byc na poczatku lat 90-tych?). Chodzilem wtedy do fafika z kumplem amstradowcem, a potem juz samodzielnie z Atari z magnetem "polowalem na krzesla" :)
Nicka Twojego nie kojarze, ale przy mojej marnej pamieci do nazwisk i twarzy... :/ upraszam o wybaczenie.
Nad komentarzem masz moj email. Moglbys mi przypomniec na priva w jakich okolicznosciach sie spotkalismy? Naprawde nie wiem jak moglem byc zapamietany z tych zamierzchlych czasow :)

Cezar 2009-02-10 21:56:00

Kaz,
to już wiesz czemu zgubiłeś się w Łodzi ? Toć tam, jak sam mówisz zagłębie atarowców, a atarowcy to nieźle pokręceni chłopcy są, jak wiadomo. Choć muszę przyznać, że Ci się trochę dziwię...nie powiem czemu, bo to chyba oczywiste:) No chyba, że wtedy jeszcze nie wiedziałeś co to jest Atari ?:)))

DAK 2009-02-11 00:16:36

"A Lodzi nie lubie, bo sie miala skladac tylko z Piotrkowskiej, a sie tam kiedys zgubilem autem, ot co! ;"

Kurcze -- MASZ RAZCJE, przeżyłem to samo !!!