Wczorajsze
refleksje na temat gier "Robbo" i "Boulder Dash" naszły mnie
nie bez przyczyny. Ci, którzy śledzą
Forum
Atarum wiedzą, że przymierzamy się na atarionline.pl do
zorganizowania konkursu na plansze do "Robbo", z których potem
zrobimy wspólną grę. Mam już nawet gotowy ekran tytułowy, wykonany
specjalnie na potrzeby konkursu, pozostaje tylko wybrać dogodny
termin i ogłosić regulamin. Kto ma chęć spróbować swych sił w
projektowaniu, już może powoli przemyśliwać pułapki na naszego
ulubionego robbocika :).
stary art cover autorstwa MWK będzie naszym
znakiem konkursowym
A w związku z organizowaniem takiego konkursu postanowiłem
odświeżyć swoją i czytelników wiedzę o wersjach tej gry i
przetestować pomysły na ocenianie plansz. Na ruszt trafiły trzy
gry, które w naszym katalogu ukryte są pod nazwami
Robbo
Boss,
Robbo (v12) oraz
Robbo (v13). Efektem
wytrwalego opiekania na wolnym ogniu jest moja subiektywna ocena
KAŻDEJ planszy w tych grach. Było ich trzy razy po 32, więc prawie
setka. Nie mogę jednak powiedzieć, że była to ciężka praca - raczej
miłe oderwanie od rzeczywistości.
Starałem się wypracować jakiś system oceny. Brałem przede wszystkim
pod uwagę stopień trudności. Ale nie ten wynikający z przeszkód
zręcznościowych, a raczej ten stworzony przez zmyślne pułapki,
zmuszające do myślenia. Najbardziej punktowały u mnie te zwodnicze,
które powodują, że dopiero na końcu orientujemy się, że autor
planszy zrobił nas w bambuko i że znacznie lepiej musimy
gospodarować pozornie łatwo dostępnymi elementami. Wszelkie
ciekawe, nietypowe pomysły na wykorzystanie elementów gry
podwyższały ocenę planszy. Dobre momenty zręcznościowe też mogły
nabić punktów. Za "dobre" rozumiałem takie, które wymagają
trzymania się precyzyjnych timing-ów i sporej zręczności, a nie są
zależne od losu.
Obniżały ocenę elementy zręcznościowe i pułapki, na które gracz nie
ma wpływu. Wliczam tu pułapki losowe albo ustawione tak, żeby Robbo
zginął, przy których doświadczenie czy zręczność gracza nie mają
znaczenia, a liczy się "fuks". Nie podobały mi się też plansze,
które nie wymagają prawie żadnego wysiłku od gracza - nie mają ani
elementów zręcznościowych, ani sprytnych pułapek.
Oceniałem w skali od 1 do 6. Jedynka to słabizna, a szóstka to
świetna plansza, której sam był lepiej nie wymyślił :). Trójka to
taka przeciętność, która ani grzeje, ani zięci - poprawnie
zaprojektowana plansza, z której wiele radochy nie ma. Oczywiście
testy przeprowadzałem w okresie kilku dni, więc na ocenę miały też
wpływ zupełnie subiektywne czynniki jak moje samopoczucie czy
kolejność ocenianych plansz - jeżeli po słabej planszy było coś
ciekawego, to miało szansę uzyskać lepszą notę niż gdyby były
wcześniej były same dobre plansze. No ale cóż, idealnego systemu
nie ma, a przecież to tylko zabawa. Może komuś się przyda jako
przewodnik.
Robbo (v12)
Robocik z planety Robbosis w tajnej misji został porwany przez
złego czarnoksiężnika i uwięziony w nieprzyjaznym układzie
planetarnym - tak głosi legenda tej gry, wykonanej oczywiście
"Robbo Konstruktorem". Musimy się przedrzeć przez 32 planety o dość
niskim stopniu trudności. W arkuszu ocen widzę, że było kilka
fajnych poziomów, ale było też wiele bardzo miernych.
plansza |
ocena |
plansza |
ocena |
1 |
2 |
29 |
3 |
2 |
2 |
30 |
4 |
3 |
4 |
31 |
3 |
4 |
3 |
32 |
2 |
5 |
3 |
33 |
- |
6 |
3 |
34 |
- |
7 |
4 |
35 |
- |
8 |
3 |
36 |
- |
9 |
5 |
37 |
- |
10 |
1 |
38 |
- |
11 |
3 |
39 |
- |
12 |
2 |
40 |
- |
13 |
2 |
41 |
- |
14 |
2 |
42 |
- |
15 |
2 |
43 |
- |
16 |
2 |
44 |
- |
17 |
5 |
45 |
- |
18 |
3 |
46 |
- |
19 |
2 |
47 |
- |
20 |
2 |
48 |
- |
21 |
2 |
49 |
- |
22 |
3 |
50 |
- |
23 |
4 |
51 |
- |
24 |
4 |
52 |
- |
25 |
4 |
53 |
- |
26 |
4 |
54 |
- |
27 |
3 |
55 |
- |
28 |
4 |
56 |
- |
Robbo (v13)
Również skutek użycia "Robbo Konstruktora", jednak średni poziom
plansz dużo lepszy niż miała pierwsza gra. Plansze stosunkowo
"uczciwe", bez podstępnych, nieładnych tricków, za to ładnie
przygotowane graficznie - w sensie ułożenia elementów i
kolorów.
plansza |
ocena |
plansza |
ocena |
1 |
5 |
29 |
4 |
2 |
4 |
30 |
4 |
3 |
2 |
31 |
2 |
4 |
4 |
32 |
4 |
5 |
2 |
33 |
- |
6 |
3 |
34 |
- |
7 |
3 |
35 |
- |
8 |
3 |
36 |
- |
9 |
4 |
37 |
- |
10 |
3 |
38 |
- |
11 |
3 |
39 |
- |
12 |
5 |
40 |
- |
13 |
2 |
41 |
- |
14 |
4 |
42 |
- |
15 |
3 |
43 |
- |
16 |
4 |
44 |
- |
17 |
5 |
45 |
- |
18 |
3 |
46 |
- |
19 |
2 |
47 |
- |
20 |
3 |
48 |
- |
21 |
3 |
49 |
- |
22 |
4 |
50 |
- |
23 |
3 |
51 |
- |
24 |
1 |
52 |
- |
25 |
4 |
53 |
- |
26 |
2 |
54 |
- |
27 |
1 |
55 |
- |
28 |
3 |
56 |
- |
Robbo Boss
Dziełko zrobione "Robbo Konstruktorem", którego autorem jest
Dominik "Foorman" Żochowski z Wrocławia, swego czasu grafik
w grupie Pentagram. Jego plansze lubią popadać w skrajność - jest
bardzo dużo świetnych plansz, ale równie dużo jest całkowicie
słabych. Mimo to warto pograć właśnie dla tych dobrych!
Kolorystycznie gra nie wygląda dobrze, ale pewnie autor nie miał
kolorowego monitora. Nie uwierzę, że miłośnik mocnego metalu, jakim
był Foorman celowo stworzył tyle komnat w różu... :)
plansza |
ocena |
plansza |
ocena |
1 |
3 |
29 |
2 |
2 |
3 |
30 |
4 |
3 |
1 |
31 |
- |
4 |
2 |
32 |
- |
5 |
3 |
33 |
- |
6 |
3 |
34 |
- |
7 |
4 |
35 |
- |
8 |
3 |
36 |
- |
9 |
3 |
37 |
- |
10 |
2 |
38 |
- |
11 |
2 |
39 |
- |
12 |
3 |
40 |
- |
13 |
4 |
41 |
- |
14 |
3 |
42 |
- |
15 |
4 |
43 |
- |
16 |
3 |
44 |
- |
17 |
2 |
45 |
- |
18 |
2 |
46 |
- |
19 |
6 |
47 |
- |
20 |
4 |
48 |
- |
21 |
3 |
49 |
- |
22 |
2 |
50 |
- |
23 |
5 |
51 |
- |
24 |
5 |
52 |
- |
25 |
5 |
53 |
- |
26 |
3 |
54 |
- |
27 |
2 |
55 |
- |
28 |
2 |
56 |
- |
Dla zainteresowanych tylko poszczególnymi planetami mam dobrą
wiadomość - wszystkie rozpoczęcia rozgrywki na danej planszy
zapisałem jako stan emulatora Atari800Win PLus 4.0, dzięki czemu
można podejrzeć tylko te interesujące, bez przechodzenia
pozostałych. Wszystko
tutaj w
jednym pliczku.