Premiera "Warsaw City" by Kaz 2010-01-12 03:21:09

Wróćmy wspomnieniami do końcówki lat 80-tych: jest rok 1989. Co prawda na ulicach szaro, brzydko i przaśnie, bo dopiero rok temu stworzono podwaliny pod normalny ustrój gospodarczy (słynna ustawa Wilczka z 1988 roku o prowadzeniu działalności gospodarczej), a polityczne zmiany dopiero się dzieją, ale pewną poprawę już widać. Nie ma jeszcze formalnej swobody handlu walutą i uwolnienia kursów (dopiero od marca), więc wciąż kwitnie cinkciarstwo (zarobkowy, nielegalny obrót walutami), a po zakupy zachodnich towarów trzeba się wybierać albo do monopolistów w takim handlu (Pewex, Baltona, Składnica Harcerska), albo wyjeżdżać "na wycieczkę" za granicę.

było szaro nie tylko na zdjęciach


Szybko rośnie inflacja (średnia płaca w kraju wyniosła w kwietniu 107 tysięcy ówczesnych złotych, w marcu dolar "stoi" jeszcze po 3000, a w sierpniu już po 11 000), a powoli, ale nieubłaganie rosną pensje (realnie na razie równowartość około 40 dolarów). Dzięki szybującym w dół cenom komputerów na Zachodzie spadają też ceny w Polsce, więc więcej osób może sobie pozwolić na zakup komputerów, szczególnie tych z najniższej półki. Przełom lat 80/90-tych daje więc nam boom na komputery 8-bitowe (Atari, Commodore 64), które stają się w zasięgu możliwości polskiego zjadacza chleba. Czeka nas kilka "tłustych" lat dla małego Atari, które zaowocują powstaniem takich firm jak LK Avalon, Mirage, wysypem gier i użytków do tego komputera, a potem powstaniem demosceny z osób, które większym sentymentem zapałały do swojego pierwszego komputera.

Na razie jednak mamy 1989 rok i posuchę w programach. Na Zachodzie praktycznie zaprzestano już wydawania gier na Atari - ostatnie niedobitki to Zeppelin Games z Wielkiej Brytanii i półamatorskie czy wręcz niekomercyjne produkcje z Niemiec. Giełdowi handlarze mogą zaoferować coraz mniej nowości, więc albo przesiadają się na inne maszyny (Atari ST, Amiga, PC 286/386 - 486 dopiero się pojawił na Comdex-ie), albo sami próbują coś pisać, przeważnie proste gry lub demka. Tak za rok, dwa narodzi się demoscena i powstanie mnóstwo gier - w warunkach wygłodniałego, pirackiego rynku. Ale na razie to wszystko przed nami. LK Avalon wydaje swoją pierwszą i rewelacyjną grę "Robbo", ale to wszystko co dociera do powszechnej świadomości Atarowców.

pozostałości tamtych czasów - mural ze strony Bartosza Stępnia


Nie ma też jeszcze pism o Atari. Nie ma "Mojego Atari", które powstanie rok później, nie ma "Świata Atari", nie ma "Tajemnic Atari", nie ma "Avax-a", nie ma niczego poza trzymającym się "Bajtkiem" oraz upadającymi "Komputerem" i "IKS-em", co pisałoby o Atari. W takich właśnie warunkach powstaje Atari Studio, nazwane potem Mirage, które osobą Tomasza Mazura ma ambicje coś z tym zrobić - wyprodukować trochę programów dla Atari. Dalej zaczyna się opowieść Tomka "TDC" Cieślewicza o jednym z wielu jego programów z tamtego okresu: gry Warsaw City, która po dwudziestu latach ma publiczną premierę! Kolejne archeologiczne wykopalisko warte opisania:

Kulisy powstania gry

"Warsaw City to gra prosta i co prawda ukończona, ale będąca tylko projektem koncepcyjnym do zaprezentowania pomysłu i grywalności tego rodzaju gry w Atari Studio. Nigdy nie miała być wydana. Jej pierwsze wersje powstały w 1989 roku, ale do tej pory traktowałem to jako coś kompletnie nic nie wartego, dlatego przez wiele lat mało kto wiedział o tej grze (zresztą i innych moich programach też). Do dzisiaj uważam, że to gniot, nic nie wart poza moim sentymentem do tamtych czasów. Udało się ją odnaleźć na dyskietkach tylko dzięki pomocy Mikera. Można ją potraktować jako pole treningowe i testowe, wprawkę programistyczną czy wersję beta dużo ciekawszej gry "997", którą też zaprezentuję w odpowiednim czasie na AtariOnline.pl.



W Mirage był zwyczaj przeprowadzania narad, czy też głosowań nad wydaniem programów, co mile wspominam. Kto głosował akurat w sprawie "WC" to już nie pamiętam, ale wszyscy zgodnie uznaliśmy, że grę należy urozmaicić i rozbudować. Ja też byłem za tym, gdyż uważałem, że na Atari muszą wychodzić dobre gry, a nie słabe lub średniogrywalne - nie miałem co do tego wątpliwości, że oprawa graficzna zarówno wizualnie jak i objętościowo jest u mnie zbyt symboliczna (zajmuje dosłownie kilkadziesiąt bajtów). W jej następcy "997" priorytetem stała się dobra grafika i animacja. Z notatek i szkiców jakie znalazłem z tamtego okresu wynika, że już wtedy pojawiły się pomysły, które ostatecznie zostały zaimplementowane w "997". Ale o tym innym razem.

fragment notatek i szkiców do gry


Nie mam żadnych informacji odnośnie czasu ostatecznego powstania "WC", ale było to na samym początku współpracy z Atari Studio, więc na pewno był to 1989 rok. Jeśli dobrze pamiętam, to była to pierwsza gra napisana przeze mnie od początku do końca i ukończona. Grafika do "Warsaw City" była robiona ręcznie. Edytor znaków "Help Me", o którym pisałem niedawno na AtariOnline.pl, jeszcze wtedy nie istniał. Zachowały się w źródłach ślady powstawania na magnetofonie:

WG("C:",GZN,1024,4,128)
WG("C:",GDU,$FF,4,128)
WG("C:",GAP,$400,4,128)


co jest odpowiednikiem późniejszego:

WG("D:ZNAWAR.DAT",GZN,1024,4,0)
WG("D:DUHWAR.DAT",GDU,$FF,4,0)
WG("D:ANIWAR.DAT",GAP,$400,4,0)


Pomysł na grę wziął się z popularnej automatowej gry "Empire City: 1931" z 1986 roku. Szczególnie często i długo zagrywał się w nią wtedy mój brat, który bił w niej rekordy. Ja niespecjalnie przepadam za tego typu rozrywką, ale na Atari nie było wtedy gry tego typu ("Operation Blood" powstał dopiero w 1992 roku, "Najemnik" - też w 1992). I to było głównym powodem dlaczego zaproponowałem w Mirage, aby podobną grę napisać. Oczywiście nie miała to być konwersja "Empire City: 1931", chodziło tylko o zachowanie pomysłu, zasad rozgrywki i ewentualnie klimatu.




Zasady gry

Joystickiem poruszamy celowniczkiem, strzelamy przyciskiem fire. Należy ustrzelić wszystkich bandytów na planszy, którzy są rozlokowani w różnych jej miejscach i od czasu do czasu się ukazują naszym oczom. Mamy wtedy niewiele czasu na oddanie strzału, gdyż oni również zaczynają w nas celować, a jedna seria wystarczy, aby nas zabić - strzelają celnie.

Nie można dopuścić do tego aby zabrakło nam naboi, bo to nie film "Commando", gdzie magazynek sam się cudownie ładuje ;). Strzelać trzeba jak najrzadziej i jak najcelniej, nie można sobie pozwalać na serie, a szczególnie istotne jest to na wyższych poziomach trudności, gdy przeciwników jest więcej.




Gdy liczba pocisków jest krytycznie niska - aktywuje się sygnał dźwiękowy, jednak znacznie wcześniej należy zadbać o zdobycie dodatkowej amunicji. Dokonujemy tego przez zestrzelenie spadających od czasu do czasu bomb. Za to ustrzelenie worków z pieniędzmi skutkuje dodatkowymi punktami - 2000 za każde trafienie (można wielokrotnie w jeden worek). Proste zasady i przez to prosta gra.

Wygląd plansz po części jest zwykłym wymysłem, ale część miała być odzwierciedleniem prawdziwych miejsc w Warszawie, na przykład wejścia do mojej szkoły podstawowej czy bloków na moim osiedlu. W grze jest 7 ekranów (plansz) i teoretycznie można grać w nieskończoność, bo po ostatnim etapie zaczyna się pierwszy, ale przeciwnicy są z każdym poziomem szybsi i liczniejsi (podejrzałem w programie, że zmienia się to do 240 poziomu, potem constans).


Od kuchni

Kod programu ma jedynie, o ile można przyjąć taką miarę, 14 ekranów w "Action!". Nie pamiętam dokładnie, ile czasu zajęło mi napisanie go, ale maksymalnie kilka tygodni. Cała grafika w programie oparta jest o biblioteczne operacje PLOT(), DRAWTO() oraz PRINTD(). Zwykle w grach się ich nie wykorzystywało, bo są zbyt wolne, jednak na przykładzie "WC" widać, że są one na tyle szybkie w stosunku do innych języków programowania Atari, że nie powodują irytujących opóźnień w wyświetlaniu grafiki. Cały kod programu bez większych trudności byłby w stanie napisać każdy, kto ma doświadczenie w programowaniu w Basicu (z resztą sam wtedy po poznaniu Atari Basica starałem się uczyć "Action!", a nawet w kodzie znalazłem takie ciekawostki jak "zmienna=zmienna+1" czy procedurki o nazwach "qwe", "asd") :).



Z mojego dzisiejszego punktu widzenia program jest napisany dość nieporadnie i przygotowanie go do publikacji sprawiło mi pewien problem. Otóż program w "Action!" uruchamiał się i działał bez problemu, ale po dołączeniu do niego Runtime-a okazało się, że zgłaszany jest błąd 61 (Out of Symbol Table space). Było to spowodowane programowaniem na wzór Basica, wykorzystywaniem licznych procedur bibliotecznych, a do tego korzystanie z wielu tablic i zmiennych, których można było uniknąć. To wszystko razem z Runtimem było już za wiele dla kompilatora "Action!" :). W dodatku Runtime ma błąd, który objawiał się na emulatorze zwalnianiem programu w pewnych okolicznościach. Po raz kolejny okazało się też, że emulator działa inaczej niż prawdziwe Atari - gdy problem zażegnałem na emulatorze, na prawdziwym Atari spowolnienia nadal były. Na szczęście udało mi się wyeliminować ten problem i mogę przedstawić także wersję XEX programu.



Na koniec chciałbym podziękować Mikerowi za jego nieocenioną pomoc w pozyskiwaniu moich starych źródeł, a dzięki jego zaangażowaniu będziecie jeszcze mogli sobie pograć w niejedną gierkę z dawnych czasów. O niektórych już wróble ćwierkały w 2008 roku... ;)"

Plik samouruchamialny XEX z grą jak zwykle w katalogu gier, a dokładnie tutaj. Jest tam też wersja OBJ - to plik do uruchomienia z cartrigdem "Action!" - w takiej formie gra powstała pierwotnie.
xoen. 2010-01-12 15:48:26

...a dziś ludzie wyrzucają Atarynki na śmietnik..
ehh.

Fly 2010-01-12 15:49:19

Nice game, but with Light Gun support would be better.
Will make this work someone?

Kaczor 2010-01-12 16:18:38

Gdyby to jeszcze na mychę od ST śmigało, no to już całkowicie miód malina.

tatqoo 2010-01-12 16:42:16

@TDC: 100K razy bardziej wolałbym, żebyś skończył w końcu PangaPonga.

stRing 2010-01-12 19:01:44

gdzie wyrzucają? od razu lecę po kilka.

Lt_Bri 2010-01-12 21:25:21

Np. tut:

http://atariarea.krap.pl/forum/viewtopic.php?id=7255

DAK 2010-01-12 22:10:09

Patrząc na fotki na początku teksu prawie się popłakałem. Dołączam się ( i będę poganiał (zrobię nawet podpis do maili tytuowanych do Tomka) aby wreszcie PP był FINAL.

tdc 2010-01-12 22:20:02

Dzięki Kaz za taki rewelacyjny wstęp historyczny oraz za ekspresowe tempo prac nad tym materiałem!
Co do wspomnianego Robbo, to tak jakoś wyszło, że ja tej gry nie widziałem na oczy przez jeszcze chyba kilka lat !;) Potem o niej głównie słyszałem... Na dobre poznałem ją chyba dopiero wraz z wydaniem konstruktora.


Kaczor: w tamtym okresie to mogliśmy sobie jedynie pomarzyć o takich rozwiązaniach ;) I z tego co pamiętam to nawet marzyliśmy ;)


Fly: Nice game, but with Light Gun support would be better.

Offcourse better, but at that time in PL common user have 1 or 2 joysticks;)

"997" is still in my plans.


Tatqoo: już się zabrałem za PP, gdy zajął mnie czymś fajnym Miker;) Pogadamy sobie o PP na sztabiku;)


DAK: pozdrawiam i zapraszam na sztabika!;)

DAK 2010-01-12 22:39:15

tdc: kiedy jest?, bo ja mimo dowodu posiadania osobistego Warszawy ostatnio w niej wcale nie bywam. Jednak kiedyś nadrobię to :D

Co do PP, to weź się i skończ gierkę. Co prawda "łamiwajcha" ale niech zobaczę koniec :D

pozdrawiam

tdc 2010-01-12 22:56:53

DAK: ja bym to już dawno skończył gdyby to tylko ode mnie zależało. Niestety mam problemy z kompilatorem, o których między innymi niebawem będzie artykuł na AOL.

Kaczor 2010-01-12 23:41:26

@ tdc - masz rację, można było tylko pomarzyć, a nawet jak by była dostępna taka myszka w sprzedaży to mało kogo było by stać na nią. Tak tylko marudziłem, bo w operation blood chyba jak dobrze pamiętam działa myszka od ST w drugim porcie. Albo... no juz nie wiem :-)

tdc 2010-01-12 23:46:38

Tak mi też się coś tak zdaje, że w Operation Blood tak było. Ale ta gra miała dużo lepszego autora, a nie takiego co właśnie przesiadł się z Atari Basic ;):)

Kaz 2010-01-13 02:04:37

Zamiast domyslac sie, mozna sprawdzic. Tutaj jest lista programow (w tym gier), ktore dzialaja z myszka: http://tiny.pl/hmrpk

Rastan 2010-01-13 17:47:35

Podobna gra była też na Atari ST pod nazwą Prohibition.
http://www.youtube.com/watch?v=rBSviroF0ok

MaW 2010-01-14 10:34:57

A pamiętacie Hostages na Amidze ? Zanim się weszło do budynku to też się załatwiało terrorystów w tym stylu. Mógłby ktoś napisać port na 8bitów ;-)

Belial 2010-01-14 12:59:55

Hostages było też na NES-a: http://www.consoleclassix.com/nes/rescue.html

Do Empire City i Prohibition bardzo podobne jest Streets. Remake z bardziej kolorową grafiką byłby super.

T 2010-01-15 00:25:34

Belial - na NES i jego klony, tego rodzaju gry były obsługiwane, przez pistolet (Light gun) i to miało sens. Gry na Atari, tego typu to pomyłka, gra joystickiem to profanacja.

larek 2010-01-15 09:21:57

A ja kiedyś zacząłem pisać coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=Y_AiYANVIkA

Poklik 2010-01-15 18:13:39

"tego rodzaju gry były obsługiwane, przez pistolet (Light gun) i to miało sens."

T: http://en.wikipedia.org/wiki/XG-1

Belial 2010-01-15 20:04:02

T: Profanacja? To przecież tylko gra, na myszce bez problemu można popykać a i sterowanie joyem można rozwiązać w sensowny sposób (np. klawisz przyspieszający celownik).

Zresztą i w Najemnika, i w Operation Blood/Wolf na różnych kompach grało się świetnie na joyu bez żadnych usprawnień.

tdc 2010-01-16 01:33:53

Rastan: Prohibition wygląda mi na klona Empire City na ST.
Nie pamiętam jednak teraz czy wtedy oglądaliśmy ten program czy się na nim wzorowaliśmy itp. Na pewno było to możliwe bo ST było pod ręką i wystarczyło tylko sięgnąć po grę lub program co czasami robiliśmy (ocenialiśmy różne rozwiązania, grafikę itp. a nawet pamiętam jak testowaliśmy pierwszy emulator małego Atari: Xformer).


Odnośnie joya itp:
Ja się wtedy zastanawiałem nad wieloma aspektami tej gry, jednak nie wszystko było możliwe. Byliśmy ograniczeni pamięcią (głównie wszyscy mieli 64 kb), magnetofonami i innymi. Przykładowo ja nie chciałem robić przyspieszania ruchów bo po pierwsze w mojej ocenie było to niewygodne (przynajmniej w tych programach w których to spotkałem), po drugie było sporo gier (niekoniecznie ze strzelaniem do bandytów) gdzie w coś celowaliśmy i kursor albo przyspieszał albo chwiał się itp. Ja chciałem zrobić coś nowego, czego jeszcze nie było na Atari, a nie powielać grywalność innych gier (które mi się z resztą nigdy nie podobały).

Wiele rzeczy bardzo chciałem dodać do WC oraz do 997, ale ostatecznie nigdy nie zostały dodane, bo np. w Atari brakowało możliwości sprzętowych itp.


Również wtedy uważałem że joy nie jest wystarczająco dobrym rozwiązaniem, zdecydowanie bardziej w tej roli widziałem myszkę czy analogowy joystick, ale co z tego skoro nikt tego nie miał (no może z wyjątkami, posiadaczami ST).

Ja od początku nie wiedziałem jak ten problem grywalności z joyem rozwiązać. Jednak Tomasz Mazur przekonywał mnie że to ma sens. I faktycznie potem dopracowało się pewne rzeczy i wyszła z tego bardzo szybka i grywalna gra.
Co prawda 997 się sporo różni od WC, jednak nawet w WC w wyższych poziomach (~35 etap) trzeba zadbać o dodatkowe pociski, a jeśli z jednej strony w Ciebie strzelają a z drugiej musisz trafiać-łapać pociski to gra staje się trudna i w mojej ocenie bardzo grywalna;)

Lhuven 2010-01-16 10:04:39

Mnie podobał się kiedyś "Los Angeles Police Departament" na C64.

http://www.gb64.com/game.php?id=4224

Z dzisiejszego punktu widzenia to przeciętna gra, ale mnie, posiadaczowi Atari łatwo było zaimponować - bo na nasz komputer brakowało gier praktycznie każdego rodzaju (no, z wyjątkiem gier logicznych i komnatówek ;-).

Amar 2010-01-18 22:46:11

Hi Website Administrator,

We can fairly quickly promote your website to the top of the search rankings with no long term contracts!
We can place your website on top of the Natural Listings on Google, Yahoo and MSN. Our Search Engine Optimization team delivers more top rankings then anyone else and we can prove it. We do not use "link farms" or "black hat" methods that Google and the other search engines frown upon and can use to de-list or ban your site. The techniques are proprietary, involving some valuable closely held trade secrets. Our prices are less then half of what other companies charge.

We would be happy to send you a proposal using the top search phrases for your area of expertise. Please contact me at your convenience so we can start saving you some money.

Sincerely,
Amar
ibs25.leads@gmail.com
COMPLETE INTERNET MARKETING SOLUTION
SEO - Link Building - Copyrighting - Web Designing - PHP

X 2010-01-19 12:21:51

KAZ are u alive?

Grey 2010-01-19 15:43:27

Kaz, ile jeszcze dni będę patrzył na ten Pewex ? Arf... no i na mail'a nie odpowiadasz w pewnej sprawie...

Admin 2010-01-19 16:35:30

Kaz jest w szpitalu, Mac pisal na forum.

Czarny_faraon 2010-01-19 19:10:28

Szkoda, że myszka nie działa:(