Film "8 BIT" by Nosty 2010-05-31 10:58:59

Arkadiusz "Nosty" Staworzyński napisał:

27 maja w Galerii NT w Łódzkim Domu Kultury miałem przyjemność oglądać film dokumentalny "8 BIT" w reżyserii Marcina Ramockiego. Galeria NT (Nowych Technologii), jak czytamy na jej stronie, "jest miejscem prezentacji zjawisk artystycznych pojawiających się na obszarze sztuki nowych technologii ze szczególnym uwzględnieniem mediów elektronicznych". Wrócę do tego jeszcze na końcu tekstu.



Film dostarczyła Fundacja Wschód Sztuki, której przedstawiciel powiedział przed filmem parę słów o reżyserze. 38-letni Marcin Ramocki jest Polakiem, który w wieku kilkunastu lat wyemigrował do USA i prowadzi tam galerię sztuki relizując własne projekty z dziedziny sztuki video, multimediów, gier i tym podobnych.

Film "8 BIT" z 2006 roku jest dokumentem pokazującym wpływ estetyki i narzędzi spod znaku "8 bitów" oraz klasycznych gier komputerowych na współczesną kulturę i sztukę. Przy czym autor słusznie darował sobie takie tematy jak filmy "oparte" na grach, a w rzeczywistości jedynie pasożytujące na znanych tytułach gier, a skoncentrował na artystach kultury jeśli nie wysokiej, to co najmniej "średniej", sięgających do gier i narzędzi 8-bitowych świadomie i bezpośrednio.

Narracja jest bardzo lapidarna, autor całą przestrzeń ekranu oddaje opowiadającym o swojej sztuce twórcom (oraz rzadziej - krytykom), przeplatając ich wypowiedzi pokazami sztuki 8-bitowej. Cały film jest wyraźnie podzielony na osobno tytułowane rodziały, omawiające konkretne rodzaje sztuki opartej na estetyce i narzędziach 8-bit. W tym miejscu trzeba zauważyć, że nazwa "8 bit" jest traktowana dość umownie. Bo choć 80% filmu rzeczywiście opowiada o platformach 8-bitowych, to wypowiadający się goście do poetyki "8 bitów" zaliczają też na przykład Amigę oraz grę "Wolfenstein 3D" na PC.
Film zaczyna się od ważnego zdania (cytuję z pamięci): "jesteśmy pierwszym pokoleniem wychowanym od początku w środowisku gier wideo". I o wpływie tego faktu na współczesną sztukę jest film Marcina Ramockiego.

Na początku dostajemy bardzo skrótowe (dosłownie 2-3 minuty) przedstawienie historii gier komputerowych i ich podział na generacje. Następnie prawie równie szybko omówiona jest teoria, że Scena narodziła się na początku lat 80-tych z niezależnych (początkowo) crackerów zdejmujących zabezpieczenia przed kopiowaniem z gier. Te gry były potem dystrybuowane przez BBS'y. Crackerzy najpierw jedynie podpisywali się ksywą informując, że to oni zcrackowali grę, potem dokładali jakąś małą ikonę, potem własny ekran tytułowy z grafiką. W końcu zaczęła się moda na scrolle i skaczące napisy, a stąd było już blisko do pierwszego oderwanego od gry dema, które podobnież pojawiło się w 1986 roku. Któryś z rozmówców słusznie zauważa, że Scena w Stanach nigdy nie była zbyt silna, że "to co ciekawe działo się i nadal dzieje się w Europie". Zostaje zaprezentowane i omówione jedno demo: "KGB" na Amigę. I właściwie to byłoby prawie wszystko, jeśli chodzi o Scenę w naszym rozumieniu tego słowa, czyli tworzeniu gier/grafik/dem/muzyki na stare platformy i prezentowaniu ich na rozmaitych zlotach czy party. Może przemawia przeze mnie odrobina żalu, ale odniosłem wrażenie, że dla autora filmu jeśli coś nie dzieje się w Galerii (przez duże "G") albo na publicznym koncercie, to nie zasługuje na krytykę czy analizę. Inna sprawa, że wielu naszych scenowych twórców, również nie nazwałoby siebie Artystami przez wielkie "A". Często tworzą na 8-bitowe Atari bo... zawsze tak robili. Mówiąc inaczej, jest to dla nich znana, oswojona i wciąż żywa platforma do tworzenia. Tymczasem większośc wypowiadających się w fimie twórców sięgnęła po stylistykę 8-bit świadomie, celowo, żeby wyrazić coś w ten, a nie w inny sposób. Może w tym właśnie tkwi różnica i to było kryterium którym kierował się autor filmu dobierając prezentowane tematy? Bo na pewno nie przeoczył "nas" przypadkiem. Reżyser zbyt dogłębnie potraktował temat by przegapić europejską Scenę z jej forami, zlotami i konkursami. Ale być może nasz współczesny ruch fanów starych komputerów zasługuje bardziej na zainteresowanie socjologa niż krytyka sztuki.



Chciałbym pokrótce przedstawić twórców, których prezentował film, a którzy szczególnie przykuli moją uwagę. Cory Arcangel pokazał i opowiedział bardzo dokładnie jak robi chiptuny na NES'a. Właśnie - pokazywał jak "robi", a nie "tworzy", bo wyciągnął nawet wypalarkę EPROM'ów, przerabiony cartridge z wlutowanymi podstawkami oraz emulator EPROM'ów, którego używa do testów :). W filmie pokazano też jego znane dzieło: z gry "Mario Bros" usunął całą grafikę, zostawiając jedynie przepływające chmury. Niestety, nie zapamiętałem (lub nie zrozumiałem) co autor chciał przez to wyrazić :)

Jeden z rodziałów filmu poświęcono artystom, którzy tworzą swoje dzieła wykorzystując silniki gier do tworzenia animacji. Na przykład Eddo Stern stworzył animację "Sheik Attack" pokazującą strzał w szyję bezbronnej kobiety. Podobne techniki wykorzystuje Paul Johnson. Jako ciekawostkę (ale i sztukę!) pokazano "Velvet Strike" - projekt pozwalający na umieszczanie w grze Counter Strike antywojennych graffiti. Mary Flanagan stworzyła własny poziom o nazwie "Domestic", bodajże na silniku gry "Doom", w którym podczas podróży korytarzami na ściany rzucane są obrazy i teksty wspomnień.

Chyba większą część filmu poświęcono muzyce spod znaku "8-bit", określając ją jako "chiptunes". Niestety brzmienia Atari w tym było niewiele. Cory Arcangel porównał krótko generatory dźwięku w C64, Atari i SNES, wypowiadając się o Pokey'u najmniej pochlebnie.



Za to kompletnie opadła mi szczęka kiedy zobaczyłem jak dużo osób tworzy muzykę na... Gameboyach (wersja classic). I to na żywo! Są wśród nich zarówno uliczni "grajkowie" jak i całe zespoły. Byłem pod wrażeniem widząc cały klub bawiący się wspólnie w tworzenie i słuchanie muzyki na tej platformie. Wsród twórców była przedstwiona urocza Japonka - Bubblyfish, Bit Shifter oraz jedyny polski akcent w filmie: Gameboyzz Orchestra (obecnie pod nazwą Mikro Orchestra). W filmie omówiono nawet dokładnie co to jest tracker, w jaki sposób pisze się muzykę na NES'a albo Gameboya i kto stworzył najlepszego gameboyowego trackera.

Mnie najbardziej ujął duet Teamtendo występujący zarówno na koncertach jak i w filmie w przebraniach sympatycznych zwierzaków :). Nawet ich wypowiedzi były dopasowane do tej stylistyki.



Interesującym pomysłem z dziedziny dźwięku 8-bit, wydała mi się instalacja "Audio Pong" autorstwa Joe Mckaya, w której dwóch graczy steruje paletkami za pomocą mikrofonów, zmieniając wysokość swojego głosu.

Bardzo zainteresowały mnie wypowiedzi twórców na temat: dlaczego sięgają do poetyki i narzędzi 8-bit. Pojawiły się takie odpowiedzi jak: nostalgia i możliwość dotarcia do duszy pierwszego pokolenia wychowanego na grach wideo. Ale kilka razy różni twórcy podkreślali, że to co ich uwiodło, to OGRANICZENIA 8-bitowych platform. Szczególnie muzycy to podkreślali. Któryś z nich powiedział, że czuje że na Gameboyu każdy dźwięk jest jego, a nie że jest produktem studia nagrań kosztującego 10 milionów albo firmy produkującej syntezatory. Ograniczenia stanowią wyzwanie. Ograniczenia więcej wymagają od artysty. I jest to prawda! "Numen" jest genialnym demem tylko jeśli pamiętamy o ograniczeniach sprzętu, na którym powstał. Myślę, że te wypowiedzi artystów bardzo ładnie wpisują się w nasze niedawne dyskusje na temat tego, "czy jest nam potrzebne VBXE?".

Po obejrzeniu filmu zacząłem się zastanawiać czy znam jakiś przykład wpływu 8-bitowych komputerów Atari na sztukę w naszym kraju. Niestety nie znam, ale ze mnie jest marny spec zarówno od sceny jak i od sztuki. Liczę na to, że ktoś poda jakieś przykłady w komentarzach.

Generalnie film oglądało mi się bardzo przyjemnie. Oglądałoby się jeszcze milej, gdyby nie kiepskie tłumaczenie. Jestem pewny, że tłumacz nie był specjalistą od komputerów i dlatego mylił znaczenia słów. Ale ten drobiazg dało się przełkąć. Przyznam też, że pod sam koniec filmu ziewnąłem raz czy dwa, kiedy z ekranu zaczęły padać słowa "modernizm" i "postmodernizm", choć prawdę mowiąc, przed projekcją spodziewałem się ich w dużo bardziej zabójczej dawce. Tymczasem film był naprawde wciągający i jak pisałem we wstępie, prawie cały czas ekranowy oddał twórcom, a nie krytykom. I za to chwała autorowi.

Dzieki pójściu na film "8 BIT" zyskałem dwa dodatkowe bonusy. Pierwszy to poznanie kolegi - Atarowca o nicku Patchboy. To mało się udzielający publicznie, ale wciąż czynny Atarowiec. Bardzo sympatycznie nam się rozmawiało. Drugi bonus to "odkrycie" Galerii NT w ŁDK. Galeria ta znajduje się w samym centrum Łodzi, ma postać pomieszczenia 5 x 30 metrów, do którego wchodzi się wprost z ulicy. Jest wyposażona w świetny telebim, duże ekrany LCD oraz klasyczne TV. Oczywiście przed filmem pogadałem z opiekunem Galerii, pytając jak zapatrywałby się na różnorakie happeningi i performance związane z komputerami 8-bit i czy może użyczyć na nie miejsca. I dowiedziałem się, że sam miał w przeszłości C64 i zapatruje się na wszelkie pomysły jak najbardziej przychylnie, pod warunkiem że będą miały walor artystyczny, gdyż jest to galeria _sztuki_. Gdybyśmy więc chcieli zorganizować coś poważniejszego i bardziej artystycznego niż "retro granie" to Galeria NT w Łodzi jest świetnym miejscem.
Kaz 2010-05-31 11:02:51

Dzieki za recenzje.

To jest odwieczny dylemat - czy artysta jest ten, ktory sie ma za aryste czy ten, ktory tworzy sztuke? Czym jest sztuka?

urborg 2010-05-31 11:34:22

Dodam że przejście większości gier na małe Atari to "PRAWDZIWA SZTUKA" ;). A dolecenie na River Raid do 100-nego mostu - "to dopiero sztuka!" Więc jak widać grzmocenie w 8-bitowe gierki tez potrafi być "sztuką" :)

Nolava 2010-05-31 12:14:59

Sztuka to stworzenie czegoś ponad przeciętność, a artysta to człowiek natchniony, pasjonat, który nie tworzy dla pieniędzy. Artysta zna swoją wartość, jest pewny swoich umiejętności.

tytus 2010-05-31 12:46:59

moim zdaniem dema i inne wytowry sceny to jak najbardziej sztuka przez duze "S", a ich tworcy to artysci. Jedna z definicji mowi, ze sztuka jest dzialanoscia nieuztkową, nastawiającą widza/ uczestnika do przezywania wrazen. Chyba pasowaloby to do dem scenowych, ktore nie sa przeciez programami uzytkowymi ani grami.

michal 2010-05-31 14:25:07

demoscena na 100% bedzie tam pasowac, ale bardziej ciekawe moga byc takie "tricki" zwiazane z hakowaniem gier - np tak aby zmienic ich sens. river raid wtedy może być gra o tym że np. kaczynskiego trzeba dostarczyc do Katynia ;) oczywiscie nie mozemy strzelac, tylko uniki robic, a sam taki pomyl gry jest tak kontrowersyjny ze jest ciekawym dzielem sztuki!

michal 2010-05-31 14:32:02

Jeden z rodziałów filmu poświęcono artystom, którzy tworzą swoje dzieła wykorzystując silniki gier do tworzenia animacji. Na przykład Eddo Stern stworzył animację "Sheik Attack" pokazującą strzał w szyję bezbronnej kobiety. Podobne techniki wykorzystuje Paul Johnson. Jako ciekawostkę (ale i sztukę!) pokazano "Velvet Strike" - projekt pozwalający na umieszczanie w grze Counter Strike antywojennych graffiti. Mary Flanagan stworzyła własny poziom o nazwie "Domestic", bodajże na silniku gry "Doom", w którym podczas podróży korytarzami na ściany rzucane są obrazy i teksty wspomnień.

golem14 2010-05-31 15:29:53

Odwołam się do Bułhakowa znów:
"Pisarz jest pisarzem, ponieważ pisze, a bynajmniej nie dlatego, że ma legitymację."
Parafrazując:
"Artysta jest artystą, ponieważ tworzy, a nie bynajmniej dla tego, że skończył akademię sztuki".
Dla mnie nie ma więc znaczenia, czy ktoś świadomie sięga po 8bit jako narzędzie twórcze, czy dla tego, że zawsze kodował. Z antropologicznego punktu widzenia, za 100 lat dzieło "amatora" i "profesjonalisty" będzie wyglądało tak samo - jako wytwór ludzkiej woli odciśnięty w cyfrowym formacie.

nosty 2010-05-31 16:59:51

Ja sie z Wami oczywiscie zgadzam.
Jak pisalem, w filmie zauwaza sie istnienie Sceny i dem. W pewnym sensie ludzie komponujacy na trackerach muzyke na NES'a to tez Scena.
Zastanawialem sie dlaczego autor tak malo miejsca poswiecil Scenie w "naszym" rozumieniu tego slowa. Ale nigdzie nie napisalem ze nie uwaza Sceny za sztuke. Z filmu to nie wynikalo.
Przeciez wiekszosc artystow pokazanych w filmie nie ma zadnych dymlomow akademii sztuki. Moze autor filmu wybral zjawiska ktore sie wyroznialy (w jego opinii) i takich tez tworcow? W koncu nasze zloty sa jednak malutkie i bez znaczenia dla szerszej kultury masowej.

Xargos 2010-05-31 20:45:52

Tak mi się skojarzyło a propos "filmu 8 bit": http://www.dailymotion.pl/video/xcv6dv_pixels-by-patrick-jean_creation
...aż się mordka cieszy :)

The Fender 2010-05-31 20:58:48

Sprawa ze sceną i sztuką jest tego rodzaju, że tak do końca nikt nie potrafi zdefiniować sztuki. Bo czymże jest sztuka?
Czy demo w którym są scrolle, przepixelowane dzieła Vallejo, muzyka inspirowana popem z samplami ripowanymi z nagrań ?
Nie. Z tej perspektywy to forma plagiatu.
Ale czy np kolaże to plagiat? Nie - to sztuka.
Inna sprawa - marny DJ robi jakiś set z loopów i sampli - fajne? eeee. Prodigy robi nagranie z loopów i sampli - fajne? Super :)

No więc co to jest sztuka? Coś co się podoba grupie osób, czym się zachwycają - tymże jest sztuka.
Czy w takim razie sztuka to jest piękna i seksowna kobieta?
Taaaaak - i do tego niezła sztuka ;)

Ja myślę, że demoscena rajcuje komputerowców("rulez""kewl""rządzi rządzi") oraz ludzi mających artystyczną iskrę ale jednocześnie fascynujących się komputerami.
Reszcie się tylko podoba ("ooo fajne, ooo jaka muzyczka fajna, ooo jaka laska") albo wogóle tego nie rozumieją ludzie.

Ale nie ktoś powiem że np amigowe State of the Art Spaceballsów to nie jest sztuka, że demka da Jormas (popularne jormasy) to nie jest sztuka, że Another World i inne klimaciarskie gry to nie jest sztuka...
No jest i to jak diabli :) Dla mnie przynajmniej na pewno. Wybaczcie za przykład amigowy, ale akurat scenę poznawałem na dobre dopiero na tym komputerze (na Atari to było tylko Top Demo#1 i #2)

inspiracja 2010-06-01 00:10:46

http://www.digicult.it/en/

sikador 2010-06-01 13:47:43

Rymdreglage - 8-bit trip
http://www.youtube.com/watch?v=4qsWFFuYZYI
Mają też na swojej stronce mniej 8-bitowe projekty
A tu ciekawostka z niezła muzyką
http://www.youtube.com/watch?v=In3fgGPADAI&feature=related

m 2010-06-01 15:32:53

proponuje popracowac nad wystawa sceny dla nt

Tdc 2010-06-02 02:48:21

Ciekawa sprawa.


Z 8bit skojarzyło mi się to:
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Space_invaders_avignon.jpg
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Space_Invaders_Paris.JPG
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Space_invader,_Angers_%28St_Serge%29.jp
g
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Space_invader,_Angers_%28la_Doutre%29.j
pg
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Space_Invaders_en_Malaga.jpg

Na całym świecie jest oczywiście znacznie więcej przykładów (wystarczy w necie poszukać).

m 2010-06-02 14:06:08

moim zdaniem super - temat

Belial 2010-06-02 19:51:58

Domestic to silnik UT2003 (taka dygresja od nałogowego Doomowca).

W temacie muzyki na Gameboyu i innym sprzęcie,
http://www.8bitpeoples.com/discography

http://www.youtube.com/watch?v=xV05iDv8zvc
http://www.youtube.com/watch?v=eFIaBjlIGjQ
http://www.youtube.com/watch?v=v5HJbCI_eNg

jono 2010-06-04 08:18:55

dlaczego nie ma nowych newsow

Kaz 2010-06-04 11:32:26

A przeczytales juz wszystkie stare? :)

mono 2010-06-04 16:11:03

Ale fajny oksymoron: stare newsy :D

sikador 2010-06-04 20:54:14

Z konkurencyjnej beczki :)
http://ca-fan.pl/newsy/komoda.html

Lhuven 2010-06-07 18:55:15

Sympatyczna ta "Komoda". Przy okazji dowiedziałem się, że "Gold Hunter" Avalonu to też rip-off z C64.

m 2010-06-09 22:52:43

GALERIA NT

tytuł wystawy: Ape-x
artysta: André Sier
kurator: Michał Brzeziński
wernisaż: 18/06/2010 godzina: 19.00
wystawa czynna od 18/06/2010 do 30/07/2010

http://vimeo.com/andresier

„Teraz jestem siecią komórek 2,5. mój stan zależy od 1,4, 2,4, 3,4, 1,5, 3,5, 1,5, 2,5, 3,5. i będziemy dodawać te wartości by sprawdzić aktualną mapę reguł i by sprawdzić, czy jestem żywy lub martwy. żyję. Teraz jestem siecią komórek 3,3. mój stan zależy od 2,2, 3,2, 4,2, 2,3, 4,3, 2,4, 3,4, 4,4. i będziemy dodawać te wartości by sprawdzić aktualną mapę reguł i by sprawdzić, czy jestem żywy lub martwy. umarłem. Teraz jestem siecią komórek 7,3. mój stan zależy od 6,2, 7,2, 8,2, 6,3, 8,3, 7,4, 8,4, 9,4. i będziemy dodawać te wartości by sprawdzić aktualną mapę reguł i by sprawdzić, czy jestem żywy lub martwy. żyję.” (André Siér)

Rabin Hood 2010-06-12 17:45:19

w związku z mundialem proponuję przegląd gier piłkarskich

_mac 2010-06-12 23:06:09

@robin - a nawet chciałem wczoraj napisac, a potem zobaczyłem okładkę cd-action i stwierdziłem, że będzie to plagiat ;-)

Rabin Hood 2010-06-13 18:11:34

... ale tam nie opisali gier na Atari !!! Gdzie World Soccer, Piłkarski Poker, Super Soccer ???

Dracon 2010-06-13 21:44:30

Ależ Rabin, co Rabin?! Mamy się powtarzać? :P
Luknij se tu:
http://tnij.org/atarowapilka
i enjoy!!! :D

_mac 2010-06-13 23:12:40

@Dracon - wow, jaka pamięć ;-)

jhusak 2010-06-14 09:20:07

Stare newsy, hłe hłe :)

Poza tym sezon ogórkowy się zbliża, trzeba się przygotować.

sikador 2010-06-14 17:03:37

Coś się dzieje :)

http://www.facebook.com/pages/Upcoming-New-8-Bit-Games/110211785682404

XaVeR 2010-06-19 09:09:22

Ale cicho się zrobiło na AtariOnline. :-(

glosowac! 2010-06-20 08:34:36

http://purebasic.ru/artfield/artfield.php?lng=eng

Nolava 2010-06-21 19:10:04

To głosowanie to na ZX Spectrum chyba. Rosyjska strona, nawet czas przesunięty o dwie godziny.

glowas11 2010-06-23 15:51:51

Co to strona umarła ??????

_rocky 2010-06-23 22:45:29

Właśnie.. nihil novi...

Może szykuje się jakaś rewolucja w postaci nowego silnika strony, layoutu...? Coś się na pewno dzieje, jak znam Kaza...

Dracon 2010-06-24 10:29:01

Eee tam, pewnie wszyscy zainteresowani piszą demo(u) oraz rysują/muzykują na GłucheŁazy ! ;)))

nosty 2010-06-24 10:37:15

No dzieje sie tyle ze Kaz ma urlop :)

ZAJEC/SWD 2010-06-24 13:02:22

KAZ zebrał kasę na hosting i pojechał na Ibizę ;) ... oczywiście żart! :) KAZ, faktycznie zero zmian na stronie nie pokoi :) Czekamy na twój powrót.