Czy Kwaśniewski tworzył "Bajtka"? by Kaz 2012-08-28 11:50:41

Kilka godzin temu przeczytałem w tym oto wątku, że kolega o ksywie Ciekawostka napisał coś, co już w kilku miejscach w sieci widziałem:

"Wiedzieliście o tym?
Aleksander Kwaśniewski: socjalizm i "Bajtek"

Były prezydent w młodości bardzo zaangażował się w ruch młodzieży socjalistycznej. Studiów nie zakończył obroną pracy magisterskiej, bo jej nie złożył, ale został za to przewodniczącym rady uczelnianej Socjalistycznego Związku Studentów Polskich (1976-77). Oprócz polityki zajmował się też dziennikarstwem: w latach 1981-85 był redaktorem naczelnym tygodnika studenckiego "itd”, potem też "Sztandaru Młodych". Aż zajął się tworzeniem pierwszego polskiego pisma komputerowe "Bajtek".


Temat mnie zainteresował już dawno temu, bo nie przypominałem sobie nic, co by świadczyło o tej tezie, a Kwaśniewskiego pamiętam tylko z jednego wywiadu z nim, właśnie z "Bajtka", w którym wygłaszał takie kuriozalne "mądrości" jak ta, że "Bajtek" może założyć firmę, która powtórzy karierę Apple, a miejscową Dolinę Krzemową można stworzyć przez skrzyknięcie się czytelników... No cóż, jaki ustrój, takie pomysły :).



Przyjrzałem się tematowi głębiej i dzisiaj twierdzę, że stwierdzenie o tym, że Aleksander Kwaśniewski współtworzył "Bajtka" to jakieś bzdury wyssane z palca. I rozpowszechniane przez samego zainteresowanego czyli byłego prezydenta Kwaśniewskiego. Ta historia o zakładaniu przez niego "Bajtka", która się rozpowszechniła w internecie, w większości przypadków bazuje na wpisie w Wikipedii:

"W młodości był aktywistą socjalistycznych studenckich organizacji prorządowych (do 1982). Pełnił funkcję między innymi przewodniczącego rady uczelnianej Socjalistycznego Związku Studentów Polskich (SZSP) w latach 1976–1977, później wiceprzewodniczącego Zarządu Wojewódzkiego w Gdańsku (1977–1979) i członka władz naczelnych SZSP (1977–1982). Był redaktorem naczelnym tygodnika studenckiego „itd” (od listopada 1981 do lutego 1984), następnie redaktorem naczelnym dziennika „Sztandar Młodych” (1984–1985). W 1985 współtworzył pierwsze polskie pismo komputerowe „Bajtek”[1].

Jak widać z cytatu, Wikipedia odsyła nas do źródła [1] czyli do... strony internetowej Kwasniewskiego. Czyli miejsca gdzie on sam sobie napisał biografię:

Studia (1973-1977) na Wydziale Ekonomiki Transportu (handel zagraniczny) Uniwersytetu Gdańskiego. Działacz ruchu studenckiego do 1982 r., m.in. przewodniczący Rady Uczelnianej SZSP (1976-1977), wiceprzewodniczący Zarządu Wojewódzkiego w Gdańsku (1977-1979), członek władz naczelnych SZSP (1977-1982). Redaktor Naczelny tygodnika studenckiego "ITD" (listopad 1981-luty 1984), redaktor naczelny dziennika "Sztandar Młodych" (1984-1985), współtwórca pierwszego czasopisma poświęconego komputeryzacji "Bajtek" (1985).

Już po samym tym akapicie widać, że jest to źródło o niskim stopniu wiarygodności. Jest pełno wybieleń i przeinaczeń, wystarczy popatrzeć na to jak opisał swoje wykształcenie:

Studia (1973-1977) na Wydziale Ekonomiki Transportu (handel zagraniczny) Uniwersytetu Gdańskiego.

Jest to prawda. Tyle, że nie cała i nie najistotniejsza, bo ani egzaminów końcowych nie zdał, ani tytułu czy dyplomu nie uzyskał. Co oznacza, że nie ma wyższego wykształcenia, a jako osobie publicznej tego kalibru, która ma wzbudzać zaufanie, nawet nie wypada sugerować, że ma. Jeżeli ktoś pisze "studia takie i takie" to bynajmniej nie chodzi o samą czynność studiowania... bo na tej zasadzie to studiowało wielu, którzy zostali wylani po pierwszym roku. Też mogą sobie w CV wpisać te studia? ;)

[ironia on] Ale jak się jest geniuszem to wykształcenie nie jest oczywiście konieczne, nawet z ekonomiki transportu :). Można być i szefem SZSP, i redaktorem "Sztandaru Mlodych", i ministrem do spraw młodzieży, i szefem Komitetu Olimijskiego, i brać udział w zespole do spraw związkow zawodowych, a także do spraw kombatantów i wielu innych gremiów. Wszechstronnie uzdolniony Aleksander mógł się zajmować wszystkim i nie ma to nic wspólnego z koneksjami partyjnymi czy wspieraniem się towarzyszy od wódki. [ironia off]

Z tym, że nawet w tak szybkiej i wszechstronnej karierze politycznej nie wygląda na to, żeby akurat Kwaśniewski zajmował się, współtworzył czy współwymyślił "Bajtka". Polecam lekturę samego "Bajtka" (przy numeracji lat wydania trzeba pamiętać, że socjalistycznym zwyczajem gospodarki niedoborów pisma miały poślizg w ukazywaniu się na rynku w stosunku do oficjalnych dat publikacji, tutaj akurat około 3 miesięcy, wiec dużo poniżej tego, co PRL-owskie wydawnictwa potrafiły zafundować. No, ale indoktrynacja młodzieży była wtedy "istotnym frontem na linii ideologicznej wojny" i nie skąpiono na to).

Po pierwsze, nigdzie, w żadnej stopce redakcyjnej czy artykule o historii "Bajtka", pisanej przez założycieli, nie pojawia się nazwisko Kwaśniewskiego jako osoby zaangażowanej w powstanie pisma. W numerze 4 z 1985 roku Maciej Hoffman z Krajowego Wydawnictwa Czasopism opisał początki tworzenia "Bajtka" i chociaż padło tam wiele nazwisk, to ani jedno nie należało do Kwaśniewskiego (polecam BARDZO UWAŻNĄ lekturę tego artykułu, bo wszyscy partyjni bonzowie, od których coś zależało, zostali wymienieni):



A przecież takie właśnie artykuły powstają jako wyraz uznania, mają służyć jako publiczne podziękowanie wszystkim "dobroczyńcom", żeby dalej wspierali czy byli przychylni danemu projektowi. Nie znalazło by się tam miejsce dla takiego dynamicznego polityka jak Kwaśniewski, którego kariera wyskoczyla w górę jak rakieta - z szefa socjalistycznej młodzieżówki na redaktora gazety, a potem ministra? Nie staraliby się autorzy "Bajtka" o wsparcie takiego protektora? I najważniejsze: nie byłoby tam podziękowań dla szefa "Sztandaru Młodych", pod którego auspicjami startował "Bajtek"? Byłoby to co najmniej dziwne, nieprawdaż?

Możliwości są dwie: albo młody Olek nic wówczas nie znaczył i można go było olać w podziękowaniach, albo nie miał z tym projektem nic wspólnego. Z tym, że wiemy, że był redaktorem naczelnym "SM". To nie jest funkcja, która nic nie znaczy. Jako redaktor naczelny "Sztandaru Młodych" musiał wiedzieć o tym, że taki dodatek powstaje i wydać na to formalną zgodę, bo funkcją naczelnego jest wiedzieć co się dzieje w gazecie i reprezentować interesy wydawcy (tu: PZPR, PRL, etc). Rednacz pełni funkcje kontrolne, rzadziej rednacze angażują się w pisanie artykułów czy bieżącą pracę redakcji.

Dlatego moim zdaniem nie pojawia się tam nazwisko Kwaśniewskiego z tego drugiego powodu - nie miał nic wspólnego z powstaniem "Bajtka". Jako szef gazety zapewne uzyskał zgodę partii na taki ruch, żeby wydawać dodatek komputerowy, ale w samym artykule Hoffmana z podziękowaniami jest wprost napisane, kto ze strony "Sztandaru Mlodych" był ich sojusznikiem i walczył o uruchomienie pisma "Bajtek" - Waldemar Siwiński, ZASTĘPCA redaktora naczelnego!

Można domniemywać, że Kwaśniewski był po prostu typowym naczelnym dużego, ważnego pisma - odpowiadał za całość i za to, żeby redaktorzy pisma nie prezentowali odchyleń antysocjalistycznych. Ale żadnej merytorycznej roboty się zapewne nie imał, bo przeciez nie miał na to czasu... no tyle różnych funkcji przecież pełnił :). No i walka o władze też zajmuje masę czasu.

Wyglada na to, że Aleksander po prostu nie przeszkadzał w tworzeniu "Bajtka", no i może duchowo sprzyjał (no to nie ma jednak dowodów). Ale to chyba trochę mało, żeby go uznać za wspóltwórcę. Na takiej zasadzie możnaby też go nazwać wspóltwórcą disco polo, bo jak wiadomo disco polo zaczęło się od Olka ;).

I jeszcze jeden argument podbudowujący moją teorię. Wywiad z Kwaśniewskim ukazał się w "Bajtku" numer 4 z 1987 roku (dwa lata po uruchomieniu "Bajtka", kiedy odniósł on już ogromny sukces, pod który można było się podpinać i wielu to robiło). Nie ma tam ANI SŁOWA o tym, że Kwaśniewski współtworzył "Bajtka"! Czy redaktor nie zadał by pytania w stylu "jak sie czujesz jako współpomysłodawca naszego pisma"? albo inne w podobny deseń, które by podkreśliło kolejny sukces ministra Kwaśniewskiego? Nie wierzę w to, bo partyjni notable korzystali z każdej okazji, żeby podkreślić swoje zasługi w budowie "socjalistycznej potęgi". Zresztą w tym samym artykule Aleksander podkreślił swoje zasługi, chociażby takim drobiazgiem, że pomogł uruchomić sprzedaż komputerów w Centralnej Składnicy Harcerskiej. Nie byłoby o tym, że uruchamiał "Bajtka"? Niewiarygodne. Za to mamy:



Wybaczcie, ale ni w ząb z tego nie wynika, że współtworzył "Bajtka" albo był współpomysłodawcą. Bo jeżeli wystarczy popierać pomysł, żeby stać się współtwórcą, to ja jestem współtwórcą amerykańskiej misji na Marsa. Bo bardzo mi się ta idea podoba, kibicuję i też popieram.
m 2012-08-28 13:00:43

na Wykop z tym! ;-)

Lhuven 2012-08-28 13:03:27

Jestem zaskoczony tym artykułem, wydawało mi się że AOL odżegnuje się od polityki. Przeszkadza też język - wzmianki o disco-polo czy "towarzyszach od wódki" są poniżej pasa i pewnego poziomu.. sorry Kaz, moja prywatna opinia.

anonymus 2012-08-28 13:12:07

Czyta się dobrze, ale to raczej tekst na forum, niż na artykuł.

Kaz 2012-08-28 13:14:48

Leszek - my sie odzegnujemy od polityki, ale polityka wchodzi do nas. Z butami. Ze swoimi klamstwami (jak w tej sprawie powyzej) i checia przerobienia nas na bydlo (jak w sprawach ACTA i innych ustaw). Mnie sie to nie podoba i jezeli tyczy sie spraw komputerowych to miejsce na AOL na to jest.

A ja dziennikarzem zadnym nie jestem i nie zamierzam byc. Artykuly na AOL sa zbiorem moim prywatnych opinii oraz EMOCJI. Inni autorzy wyrazaja swoje opinie i swoje emocje.

Jezeli chodzi o "towarzyszy od wodki" to nie widze w tym nic niestosownego, takich jezykiem poslugowali sie Ci, ktorych opisuje. Nie wiem, w jakim jestes wieku, ale ja pamietam co nieco z tych czasow, widzialem partyjnych z PZPR. Zwracali sie do siebie per "towarzyszu". I wodka tam byla obecna ZAWSZE. Nie czasami, nie czesto - ale ZAWSZE. Widocznie na trzezwo sie nie dalo tego socjalizmu umacniac.

Jezeli chodzi o disco polo - to jest parabola jezykowa. Moze sie nie podobac, ale bardziej chyba nie powinno Ci sie podobac, ze glosuje sie na faceta, ktory ma wpadajaca w ucho piosenke niz cos merytorycznego do przekazania.

Kaz 2012-08-28 13:20:33

Acha, na pewno wiele osob uzna, ze jest to watek polityczny - nie, nie jest. Bedac przeciwko klamstwu, jestesmy przeciwko klamstwu. Niezaleznie od tego, z ktorej partii czy ideologii sie wywodzi.

SŁUŻBY 2012-08-28 14:17:44

No to teraz tylko czekamy jak nam zamkną odpowiednie służby stronę atarionline.pl

jurek 2012-08-28 14:49:46

http://www.wykop.pl/ramka/1246441/czy-kwasniewski-tworzyl-bajtka/

firestorm 2012-08-28 15:05:38

Popieram tu dociekliwosc Kaza.

marekp 2012-08-28 15:39:30

Temat faktycznie godny wzmianki, ale trochę za dużo w tym emocji... IMHO Aleksander Kwaśniewski zapewne przypisuje sobie udział we "współtworzeniu" Bajtka, bo w końcu to pismo powstało za jego kadencji i pod jego nosem. Dlaczego nie przypisywał sobie tego "współtworzenia" wtedy? Może nie wiedział, że będzie to aż taki sukces? Może "cyntrala" zażyczyła sobie, żeby się pod tym nie podpisywał?
Ale racja - takie nadinterpretacje trzeba wyłapywać w zarodku, bo później stają się "faktem medialnym" a następnie "faktem oczywistym" z którym już się nie da dyskutować.
Co do wykształcenia, to napisał prawdę "Studia (1973-1977)". Nie napisał nic o "wysokości". Sory, ale miał napisać "1973-1977 - dziura czasowa"?
I na koniec: Jak byś wyciągną tylko daty i cytaty (oj rymło mi się...) To było by OK i IMHO w duchu AOL. Jak do tego dodajesz "kumpli od wódki" i "disco-polo" to aż się prosi o pyskówkę :-(

SMZI 2012-08-28 15:40:08

Ja nie szukałem teraz niczego o Kwaśniewskim, lecz kiedyś zetknąłem się z jakimś starym pismem "informatycznym" w którym Ex prezydent był okrzyknięty bodajże wpół ojcem bajtka - świetnie to zebrałeś Kaz.

BartoszP 2012-08-28 15:50:15

Dla pełności argumentów

W "temacie wykształcenia" czyli wykształcenie wyższe a tytuł mgr/licencjata : http://pl.wikipedia.org/wiki/Absolutorium_%28studia%29

Współtworzenie...: http://pl.wikipedia.org/wiki/Bajtek ..Sukces zawsze ma wielu ojców...

Kaz 2012-08-28 16:03:20

BartoszP - owszem, "Absolutorium jako wpis w indeksie uzyskuje się po zdaniu wszystkich egzaminów i dokonaniu zaliczeń wymaganych programem studiów." Z tym, ze Kwasniewski nie uzyskal absolutorium, bo "Nie zdał wszystkich egzaminów przewidzianych w programie studiów (...)."

Kazlover 2012-08-28 16:27:38

Nie uważacie że Kwachu jest mniej przystojny od Kaz-a ? Kaz nie ma takiego brzusia (chyba że coś się zmieniło)
Kaz nie jest taki łysy.
Kaz jest the best. Kaz na prezdenta rzeczypospolitej tęczowej :-)

Kaz 2012-08-28 16:52:30

He he, milosnik Kwacha poczul sie urazony?

Kaz 2012-08-28 17:13:54

Post usuniety, pornografii i homoseksualizmu nie bedziesz tu propagowal.

bob 2012-08-28 18:04:59

Panowie pytanie z innej beczki: dlaczego nie ma działu o dużym atari? Z powodu małego zainteresowania?
Pozdrawiam

Kaz 2012-08-28 18:12:48

@marekp "IMHO Aleksander Kwaśniewski zapewne przypisuje sobie udział we "współtworzeniu" Bajtka, bo w końcu to pismo powstało za jego kadencji i pod jego nosem. "

Zapewne tak sobie przypisal, mechanizm takiego przypisywania jest znany nie od wczoraj, ale tysiecy lat. Jeden tworzy, a drugi sobie przypisuje, bo akurat byl niedaleko, gdy powstawalo dzielo. W takim razie wspoltworca "Bajtka" jest i Wojciech Jaruzelski, ktory byl w latach 81-89 I sekretarzem KC PZPR, a zadne decyzje dotyczace prasy nie mogly byc podejmowane bez zgody KC. Jaruzelski sie zgodzil, to znaczy ze i on ma swoj udzial. A i Brezniewa mozna podlaczyc, bo gdyby nie zgoda Brezniewa, to Jaruzelski by nie byl sekretarzem PZPR... A wiec i Brezniew jest wspoltworca "Bajtka" ;)

Za mojej kadencji na atarionline.pl i pod moim nosem TDC zrobil gre "Dysc i Sikawica". Jakos jednak nie przychodzi mi do glowy, zeby oglaszac sie wspoltworca tej gry. Widocznie nie mam zadatkow na polityka.

@"Co do wykształcenia, to napisał prawdę "Studia (1973-1977)". Nie napisał nic o "wysokości". Sory, ale miał napisać "1973-1977 - dziura czasowa"?

Marek, przeciez wyraznie napisalem, ze napisal prawde :). Tylko, ze niecala. A niecala prawda to czasami klamstwo, tak jak tutaj. Jezeli Jasio idzie do pracy i wpisze sobie studia w CV, ktorych nie skonczyl, to jesli go przylapia to moze zostac wylany. Ale prezydent kraju to nie jest jakis Jasio i nie ma miec mentalnosci Jasia. Osoba spolecznego zaufania, sorry, ale ma moralny obowiazek poinformowania o waznych faktach z jego zyciorysu, a nie manipulowania tak, zeby wygladalo lepiej niz jest w rzeczywistosci. Tylko, ze niestety mielismy prezydenta o mentalnosci Jasia, ktory klamie w CV. Doskonale pamietam kampanie Kwasniewskiego i informacje wszedzie, ze ten prezydent, w przeciwienstwie do Walesy, jest wyksztalcony, bo ma studia. Co to jest "miec studia"?

@"Jak do tego dodajesz "kumpli od wódki" i "disco-polo" to aż się prosi o pyskówkę :-("

1. Alez przeciez disco-polo wprowadzil "na salony" nie kto inny, jak Kwasniewski - zastosowal piosenke disco-polo do reklamy swojej osoby i byla w TV wszedzie! Uwazam, ze parabola jest czytelna i obiektywna: jezeli uznac, ze wspoltworzyl Bajtka przez to, ze popieral idee tego pisma, to rownie dobrze mozna napisac, ze wspoltworzyl muzyke disco-polo, bo popieral jej wprowadzenie do obiegu publicznego. Co w tym kontrowersyjnego? Ani jedno, ani drugie nie jest prawda.

2. Nie kumpli, tylko towarzyszy. Nie zapominajmy, ze Kwasniewski to nie byl jakis szeregowy czlonek partii, ktory zapisal sie, zeby dostac talon na auto czy zgode na wyjazd za granice. To czlowiek, ktory stal na czele wielu instytucji i organizacji IDOKTRYNUJACYCH socjalistycznie i kierowal ich dzialalnoscia (kierownictwo sprawcze). Wynikiem jego dzialan, miedzy innymi, bylo niszczenie karier ludzi nie popierajacych rezimu, a wspieranie swojakow. Tyle razy narzekano tutaj, jak to rozni partyjni bonzowie nie doceniali polskich pomyslow, na przyklad zgnoili inzyniera Karpinskiego i jego projekt komputera. A myslisz, ze kto jest za to odpowiedzialny, jak nie Ci, ktorzy woleli swojego miernego, ale wiernego niz kogos genialnego, ale przeciwnego PRL? Tacy wlasnie Kwasniewcy i inni kierujacy tymi wszystkimi ZSMP, PZPR, etc., ktorzy na wszystkim sie znaja... politycy, psia ich mac.

Kaz 2012-08-28 18:14:25

bob - raczej malej podazy materialow - malo osob pisze o ST. Znajdziesz tutaj pojedyncze artykuly o ST, ale jest ich za malo do tworzenia osobnych dzialow.

bob 2012-08-28 18:29:28

dzięki Kaz za odpowiedź. Szkoda żę tamte lata dużych (i małych) Atari już nie powrócą:(.

Kaz 2012-08-28 18:50:57

No szkoda, ale mamy namiastke - dla osob tworzacych programy, grafike, czy muzyke na malym i duzym Atari te czasy wciaz trwaja.... gdybys chcial sie przylaczyc to zapraszam na forum.

marekp 2012-08-28 18:59:47

"Tacy wlasnie Kwasniewcy i inni kierujacy tymi wszystkimi ZSMP, PZPR, etc., ktorzy na wszystkim sie znaja... politycy, psia ich mac"
Ja się z tym zgadzam, ale w tym momencie przesuwamy się niebezpiecznie w kierunku _polityki_ A to w wersji "web 2.0" zawsze kończy się niemerytoryczną pyskówką i wiadrami pomyj wylewanymi w personalnych wycieczkach...
O polityce dało się (względnie normalnie) dyskutować naście lat temu na usenecie... Było, minęło. Zabrałem głos w temacie, ale dyskutować dalej już nie chcę - dla mnie EOT.

mono 2012-08-28 19:05:07

Na przypadłość filipińską już wtedy biedak cierpiał...

bob 2012-08-28 19:09:31

Kaz dzieki za zaproszenie juz złozyłem formularz o członkostwo:).
Z czasem musze jeszcze wyhaczyć tanio duza atarynkę:)
Pozdrawiam

s2325 2012-08-28 19:11:38

Nie, te oczy zmrużone to od maratonu w Strip Pokera.

Kaz 2012-08-28 19:18:53

Marekp - Twoje zastrzezenia rozumiem i przyjmuje! Nie boj sie, nie zrobi sie z tego portal polityczny za lub przeciw, takie tematy sa i beda bardzo sporadyczne :).

nosty 2012-08-28 20:41:50

@Kaz - to nieporozumienie niewarte tak dlugiego sledztwa i tekstu. Szczegolnie ze oparles sie na poszlakach (choc solidnych). Fakt ze ciezko spytac samego bohatera :)

A nieporozumienie bierze sie z roznego rozumienia slowa "współtworzył". Jesli byl naczelnym SM to ide o zaklad ze gdzies musial zlozyc choc jeden podpis pod dokumentem/zgodą/decyzją związaną z wydawaniem dodatku. Czyli FORMALNIE współtworzył :)
I nawet przed sądem nie udowodnisz ze to nieprawda, bo jezyk polski jest pojemny.

Sprawdziles haslo Bajtek w wiki? Tam stoi:
"Jesienią 1985 ówczesny redaktor naczelny Sztandaru Aleksander Kwaśniewski mianowany został ministrem do spraw młodzieży. Jego pierwszą decyzją było przekształcenie Bajtka w dodatek do Sztandaru Młodych, z którym był on związany do 1989 roku. "

Jesli tak bylo to wrecz podjął jakąs decyzję zwiazaną z Bajtkiem na poczatku jego istnienia! Czyli tym bardziej wspoltworzyl.
Moze gdyby Bajtek nie byl dodatkiem do SM to jego kariera mimo wiekiego zainteresowania skonczyla by sie po 2 numerach z braku papieru? :P Kto wie.

Czyli niech se pisze ze wspoltworzyl. To akurat mnie najmiej wkurza w tej personie.

Faust 2012-08-28 22:48:42

Fajne sledzctwo ale Nosty ma rację, współtworzenie w wypadku wieruszki zapewne polegało na podpisie to tu, to tam - Kwachu nie musial nic pisac, zeby go redagować. Imo... można spokojnie popytac się osób, które jeszcze żyją o to, jak wyglądała rola Kwaśniewskiego w "Bajtku".
To, że nigdzie nie jest wymieniony wynika z tego, że nie wchodził on w redakcję dodatku (pamietamy, ze był to dodatek) - zwyczajowo i logicznie nie wymienia się redakcji głównej w insertach, tylko osoby, które pracowały nad numerem (normalne jest też, że dodatki mogą mieć własnych naczelnych, którzy i tak... podporządkowani są naczelnemu gazety/magazynu), ot i cala tajemnica.
To, że Bajtek był mocno naciskany aby ideologicznie być wschodniopoprawny widać praktycznie w większości artykułów (rosyjscy naukowcy, super komputery z kraju rad, itp, itd).

BartoszP 2012-08-28 23:01:58

@Kaz (ileś postów wstecz..)...na tej samej zasadzie to nie Jobs stworzył komputerów Apple ale jakoś specjalnie temu nie zaprzeczał..co więcej, wręcz ukradł pomysły z Palo Alto (jak wielu innych zresztą) ...zawsze ktoś, gdzieś, kiedyś stroi się w cudze piórka....

Nie twierdze, że nie masz racji...po prostu akcenty położone są mocno na tą "polityczną" stronę. Tak "ni z gruchy ni z pietruchy".
Przecież te Bajtki sa dostępne od tylu lat a tu nagle takie NEWS :-)

Kaz 2012-08-29 01:14:41

Nosty - przykro mi, ale nie masz racji. To wlasnie, o czym Ty piszesz, oparte jest jedynie na domyslach i przypuszczeniach, a jak na razie to dowody, a nie poszlaki swiadcza o czyms przeciwnym.

1. Nie jest zadna poszlaka tylko normalnym dowodem - i to z TAMTYCH czasow - lista osob, ktore tworzyly "Bajtka". Wszyscy sa wymienieni z imienia i nazwiska, czasami funkcji albo tytułow naukowych. Nie ma tam Olka.

2. Jest wymieniona osoba, ktora ze strony "Sztandaru Mlodych" tworzyla "Bajtka". Jest on nie tylko w artykule Hoffmana, ale i w pierwszym numerze "Bajtka" jako osoba wspoltworzaca pismo (polecam lekture Bajtka). I nie jest to Olek.

3. Ten cytat z Wikipedii (nie poparty zreszta odeslaniem do zrodla tego twierdzenia) mowi o tym, ze na jesieni 1985 roku Kwasniewski zdecydowal o wydawaniu "Bajtka" w ramach "Sztandaru Mlodych". Pomijam juz niejasnosc tego wpisu w Wiki, bo wlasciwie nie wiadomo o co w nich chodzi - "Bajtek" byl wydawany jako dodatek dwoch pism: "Odrodzenia" i "Sztandaru Mlodych" od wrzesnia 1985 roku. Od stycznia byl juz tylko jako dodatek "Sztandaru Mlodych". Czy ta decyzja dotyczyla tego pierwszego okresu czy tego drugiego? Tak czy siak, nawet jesli to prawda, to decyzja dotyczyla PRZENIESIENIA wydawnictwa. A wiec, czegos co istnieje, a nie co trzeba tworzyc.

4. To jest tez kolejny argument za tym, ze "Bajtka" nie tworzyl Olek, bo pismo powstalo jako projekt w 1984 roku... Pierwsze cztery numery to efekt tego projektu. A w 1985 roku, jako minister, nie byl on juz redaktorem "Sztandaru Mlodych" i tym bardziej nie mial wplywu na tworzenie "Bajtka".

5. Jest tylko domniemanie, ze mogl jakies decyzje w tej sprawie podjac jeszcze jako rednacz "SM" albo minister - ale to jest wlasnie tylko domniemanie. Rownie dobrze mogl decyzji nie podejmowac, bo mial od tego zastepce, ktory JAK WIEMY - "Bajtka" na pewno wspoltworzyl.

6. W starych czasach nigdzie nie przyznawal sie do tego, ze "Bajtka stworzyl - to tez jest fakt, a nie przypuszczenie.

7. Slowo "wspoltworca" jest wystarczajaco jasne. Trzeba tworzyc, zeby byc tworca, a nie zgadzac sie na tworzenie... Zadna szeroka interpretacja slowa tego nie jest w stanie zmienic.

8. Pytac Kwasniewskiego o takie rzeczy nie bede, bo niestety ten biedaczek nawet nie widzial, ze nie ma wyzszego wyksztalcenia, to myslicie, ze bedzie wiedzial, ze nie wspoltworzyl "Bajtka"?

http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/pap/artykul/prokuratura;decyzja;w;sprawie;wyksztalcenia;a;kwasniewskiego;-;w;polowie;maja,34,0,237858.html

PS. Porownanie z Jobsem nietrafione. Jobs uczestniczyl w tworzeniu firmy Apple i jej produktow. W niektorych przypadkach mial decydujacy wplyw na ksztalt tych produktow. Nie musial sam wlasnorecznie tworzyc komputerow czy ich zaprojektowac, ale naprawde bral w tym udzial. Jego sytuacja byla podobna do sytuacji Waldemara Siwinskiego z "Sztandaru Mlodych" - nie pisal on artykulow, ale kierowal "Bajtkiem", nadawal mu ksztalt swoja praca, bral w tym udzial, a wiec wspoltworzyl.

Kaz 2012-08-29 01:23:23

Jeszcze tutaj znalazlem o dzialalnosci redaktorskiej Kwasniewskiego, prosze zwrocic uwage, jak latwo przychodzily mu klamstwa:

"W 1977 roku był już wiceprzewodniczącym Zarządu Wojewódzkiego SZSP i wstąpił do PZPR-u. W 1978 roku był już kierownikiem Wydziału Kultury ZG SZSP. Ożenił się z Jolantą Konty i przeniósł do Warszawy, gdzie natychmiast dostał mieszkanie. Już nie starał się ukończyć studiów i napisać żmudną pracę magisterską. Teraz liczyło się dla niego maksymalne wykorzystanie dobrych układów. Znający dobrze Kwaśniewskiego od 1981 roku Piotr Gadzinowski wspominał: Umiejętność sitwiarstwa byla istotną cechą prezesa i Kwaśniewski ją niewątpliwie posiada. (Cyt. za Agatą Chróścicką: Kwaśniewski jestem..., Kraków 1995, s. 24, 37 ) Jesienią 1981 r. Kwaśniewski został redaktorem naczelnym "itd". Po czasowym zamknięciu pisma w okresie stanu wojennego od stycmia 1982 r. rozpoczyna gorączkowe starania u różnych bonzów partyjnych o jego uruchomienie. Z tego czasu i z pierwszych miesięcy po wznowieniu pisma zanotowano wiele przykładów nagminnej skłonności Kwaśniewskiego do rozmijania się z prawdą. Opisała je Agata Chróścicka: Czekając na odwieszenie "itd" wszędzie mówił, że jest bezrobotny i uskarżał się, że nie ma pieniędzy, podczas gdy - jak twierdzą jego koledzy redakcyjni - przez cały czas zawieszenia "itd" brał pensję redaktora naczelnego. Uczestniczył w komisji weryfikacyjnej dziennikarzy, jak wspominała choćby Lidia Ostałowska, ale później twierdził, że nie brał żadnego udziału w weryfikacjach dziennikarzy. Chociaż lubił podkreślać, jak ważne były dla niego starania o dziennikarzy, których namówił do współpracy z "itd" podczas weryfikacji nie upominał się o swoich współpracowników. Co więcej - kiedy niektórzy z negatywnie weryfikowanych dziennikarzy wygrywali sprawy w Sądzie Pracy, nie przyjmował ich z powrotem do redakcji. (A. Chróścicka, op. cit., s. 34) Tego typu postawa Kwaśniewskiego sprzyjała jego przyspieszonej karierze, mocno wspieranej w swoim czasie przez młodego "twardogłowego" Waldemara Świrgonia. W 1984 roku został redaktorem naczelnym Sztandaru Mlodych, w 1985 r. ministrem w rządzie Messnera, później ministrem w rządzie Rakowskiego, przez którego był ogromnie faworyzowany."

I druga rzecz, dotyczy jego klamstwa o wyksztalceniu:

"Wolność od pracy magisterskiej
W informatorze z II kadencji Sejmu o Kwaśniewskim podawano wykształcenie wyższe; mgr ekomomii. Sam Kwaśniewski 16 października 1995 r. publicznie skłamał mówiąc w wywiadzie dla radiowej Trójki, że obronił pracę magisterską na Uniwersytecie Gdańskim i ma wyższe wykształcenie (według Rzeczypospolitej z 11 grudnia 1995 r.). Tymczasem 16 listopada 1995 r., na trzy dni przed II turą wyborów, B. Synak, prorektor Uniwersytetu Gdańskiego oświadczył, że Aleksander Kwaśniewski został skreślony 5 października 1978 r. z listy studentów wydziału Ekonomiki i Transportu UG. 24 października to samo potwierdził rektor UG prof Z. Grzonka, mówiąc, że A. Kwaśniewski ani nie skończył studiów na UG, ani nie jest absolwentem uczelni, ani magistrem. Nie przeszkodziło to Kwaśniewskiemu kolejny raz skłamać w wywiadzie dla Frankfurter Rundschau z 24 listopada, iż skończył studia na wydziale Handlu Zagranicznego, a odmienne stwierdzenie rektora UG w tej sprawie nazwał "manewrem wyborczym". Dopiero 2 grudnia 1995 r. Kwaśniewski już jako prezydent-elekt przyznał na łamach Polityki, że nie zrobił magisterium. Dał jednak przy tym skrajnie groteskowe wyjaśnienie całej sprawy. Zapytany, dlaczego przystępując do walki o takiej wadze nie postarał się o to, by mieć wszystkie papiery w porządku, wykazać więcej dbałości choćby w wypełnianiu ankiet. Kwaśniewski odpowiedział: (..) Uważam, że jako osoba, która zdała wszystkie egzaminy, mam ukończone studia wyższe. Mam jednak poczucie pewnego grzechu - otóż żałuję, że toku studiów nie zamknąłem formalnie magisterium. Co to było? Swego rodzaju nonszalancja, poczucie, że niejest to w gruncie rzeczy ważne? Zapewne wszystko razem. Może zresztą brak dyplomu zadaje kłam opiniom, o mnie jako o wyrachowanym karierowiczu, który wszystko sobie dokładnie zaplanował i wyreżyserował. Sięgacie tematu bardzo dla mnie trudnego i także do części mojej duszy, która nie jest zbytnio odkryta - przez całe życie odczuwałem straszliwą potrzebę wolności i gdzieś właśnie w tym mieści się to machnięcie ręką na dyplom. Nie mam natomiast żadnych kompleksów jeśli chodzi o moje wykształcenie, które uważam za bardzo dobre (..). Najdowcipniej skomentował tego typu tłumaczenia się Kwaśniewskiego Stanisław Tym: (..) Nie ma dyplomu, bo jest uczciwy (..). Krętaczyna, oszust i kłamczuch zdałby cynicznie egzamin magisterski i obronił dyplom - bo tak zachowują się tchórze, asekuranci, wyrachowani karierowicze i niewolnicy administracyjnych nakazów. Człowiek wolny macha ręką na takie sprawy. Czy to nie jest piękne i szlachetne? Czyż można mieć do kogokolwiek cień pretensji o to, że jest człowiekiem wolnym (..) Łatwo przewidzieć, że ta "straszliwa potrzeba wolności ogarnie wkrótce szerokie rzesze społeczeństwa (...). Skoro wolnym może być prezydent, to chyba wolnym może czuć się każdy obywatel w każdej sytuacji (...). "

Kaz 2012-08-29 01:34:04

Podsumowujac: mamy osobe, ktora nie wstydzi sie publicznie sklamac na swoj temat, zeby osiagnac jakies korzysci, robila to wielokrotnie przy mniejszych i wiekszych okazjach. Ona twierdzi jako jedyna, ze "Bajtka" tworzyla. I twierdzi to wspolczesnie, bo w starych czasach nic o tym nie mowila.

Na drugiej szali mamy zeznania osob z tamtych czasow o osobach tworzacych "Bajtka" i na liscie tych osob nie ma Kwasniewskiego.

Dla mnie sprawa jest jasna. A jak to odbiora inni, to juz nie moja brocha.

PS. Acha, te cytaty sa z tego artka, warto go przeczytac do konca, bo jeszcze jest tam wiecej historii o tych kretactwach z czasow "SM":

http://www.tworca.org/kwasniewski.html

rag 2012-08-29 08:32:43

Jest jeszcze ten wątek ("Bajtek" 1/86, wg: http://retrosfetro.blogspot.com/2009/02/by-sobie-bajtek.html)

"Ciekawostką jest fakt obietnicy ówczesnego Ministra ds. Młodzieży Aleksandra Kwaśniewskiego wyprawki w postaci komputera osobistego dla pierwszego noworodka któremu rodzice zdecydują się nadać imię Bajtek."

Wieczór 2012-08-29 08:41:16

Ok :) Abstrahując od głównego tematu: ta propozycja założenia firmy powtarzającej karierę Apple'a nie była tak zupełnie od czapy :) Apple nie powstał jako wielka korporacja w Dolinie Krzemowej tylko przedsięwzięcie dwóch kolesi z których jeden montował komputerki DYI dla hobbystów w garażu a drugi jeździł po sklepach próbując to opchnąć (bez wątpienia mistrz w tej dziedzinie, do samego końca ;) ). Elektroników zdolnych mieliśmy zawsze (będąc blisko związany z tym środowiskiem, muszę powiedzieć, że może i lepszych od tych z "doliny krzemowej"). Jedyne co mogłoby się nie udać to baza materiałowa - zawsze czegoś brakowało, a w USA to była kwestia zdobycia pieniędzy na inwestycję... Chociaż MERA w końcu zaczęła coś tłuc - klony Z-80 produkowano w RWPG

Amun-Ra 2012-08-29 08:44:58

"[...] i homoseksualizmu nie bedziesz tu propagowal." (Kaz)

Perełka. Czy taki wegetarianizm jest legalny i zgodny z jedynie słuszną linią partii?

ZebCorpse 2012-08-29 09:03:47

Także abstrahując już o tematu, Kaz - imho - łączenie w jednym wywodzie takich słów jak "dowód", "poszlaka" z "biedaczek" czy "kolega od wódki", to... Albo krucjata albo logiczny wywód. Nie można mieć razem na stole wódki "słusznych" emocji i ogóreczka "obiektywnej" prawdy. Coś za coś. Jak zauważył Nosty, Obywatel K., zapewne, "nie blokował słusznej inicjatywy", co w tamtych czasach i klimacie można uznać za prawo do wpisania się na długą listę ojców-założycieli "Bajtka". Ogólnie, raczej nie zrobisz z PRL'owskiej szarości, czarno-białej normalności... K. się kręcił koło tego tematu, będąc co najmniej neutralnym (w języku DnD).

Ps. Do powstania naszej doliny krzemowej, to to trzeba mieć jakiś przemysł elektroniczny... znaczy się... kapitalizm by się przydał... wtedy...

Wieczór 2012-08-29 09:32:27

@Amun-Ra: Oczywiście że nie jest legalny. Hitler był wegetarianinem? Był. Był zbrodniarzem wojennym? Był. Więc wegetarianie to zbrodniarze Q.E.D. :D

Wieczór 2012-08-29 09:33:51

Poza tym jestem za wolnością słowa i opini oraz nie znoszę politycznej poprawności - uważam, że homoseksualizm można tolerować, natomiast jestem przeciwny propagowaniu (jak również fałszowaniu informacji na ten temat przez propagatorów)

s2325 2012-08-29 09:45:00

Adolf H. nie jadł mięsa z powodu żołądkowych komplikacji, a nie przekonań.

ZebCorpse 2012-08-29 10:51:44

@Wieczór. I słusznie, niechaj niektórzy się cieszą i docenią fakt, iż nie palimy ich na stosach czy nie zamykamy w psychiatrykach, mogą chodzić sobie wolno, byleby byli cicho. Wszak jesteśmy tak łaskawie cywilizowani. Racja.

Ps1. Nie rozumiesz istoty tak niedocenianej i tak ciężko zdobytej "politycznej poprawności", prawda? Choć dotyczy ona języka stricte politycznego czy publicznego, to poza nimi, w języku prywatnym, łatwo ją przełożyć na inne słowa - jak "kultura", "wrażliwość", "wyobraźnia" - na przykład.

Ps2. A właściwie należałoby dodać, iż posiadanie jakiegokolwiek "Atari" nie łączy się z posiadaniem jakichkolwiek wspólnych poglądów na jakiekolwiek tematy, poza samym "Atari".

Ps3. Ale offtop... sorry.

Wieczor 2012-08-29 11:02:55

Nie - byle by byli cicho. Propagowanie nie ma nic wspolnego z wol noscia slowa. Normalny czlowiek nie robi ze swojej seksualnosci sprawy publicznej. Niewazne czy jest homo czy hetero. Propagowanie jest domena tzw dzialaczy i to jest to co mi nie pasuje.
Polityczna poprawnosc nie ma nic wspolnego z tym o czym mowisz - jest w istocie rodzajem cenzury, dzieki niej masz sytuacje ze za zarzuty czy pretensje do kogos mozesz automatycznie zostac antysemita czy rasista, tylko dlatego ze twoj oponent jest zydem, lub ma inny kolor skory. Z powodu tzw politycznej poprawnosci tez homoseksualizm z zaburzenia stal sie "preferencja" itd.

Lhuven 2012-08-29 11:06:34

" "[...] i homoseksualizmu nie bedziesz tu propagowal." (Kaz)

Perełka. Czy taki wegetarianizm jest legalny i zgodny z jedynie słuszną linią partii? "

@Amun-Ra: Cieszę się że nie tylko ja to zauważyłem. Zakłuło w oczy, ale nie chciało mi się komentować. Kaz odpisał, że prezentuje swoje "prywatne opinie i emocje", a to jego portal, zatem dyskusja jest bezcelowa.

BartoszP 2012-08-29 11:43:47

"a to jego portal, zatem dyskusja jest bezcelowa"

1. Czy forumowicze są współtwórcami tego forum ?
2. Jak napisał ZebCorpse: mieszanie faktów i uogólnień nie sprawia wrażenia profesjonalności.

Kaz 2012-08-29 12:15:39

Lhuven - tak, prezentuje swoje prywatne opinie i emocje, tak jak robi to dokladnie kazdy, kto tutaj komentuje. Tak samo, jak Ty masz prawo komentowac moje wpisy, ja mam prawo komentowac Twoje. Jezeli uwazasz, ze z tego powodu dyskusja jest bezcelowa to robisz mi przykrosc, ale masz prawo miec taki poglad. A tak z ciekawosci - dyskusja jest tylko wtedy, gdy Ty masz prawo do komentarzu? Nie sadzisz, ze to nielogiczne?

Uwaga, o tym, ze to moj portal i z tego powodu nie mozna sie wypowiedziec, tez jest przykra. Bo kazdy, kto dyskutowal tutaj, wie ze nigdy nie usuwam wypowiedzi mi nieprzychylnych (tylko spam i wulgarnosci pozbawione tresci merytorycznych, bez wzgledu na to, kogo dotycza), a z kazdym staram sie normalnie dyskutowac, uzywajac argumentow. Do tego, kazdy ma mozliwosc wyslac do mnie czy do innych redaktorow artykuly, w ktorych prezentuje wlasne spojrzenie na sprawy Atari - i nie zdarzylo sie jeszcze, zeby nie zostal opublikowany. Kto Ci broni napisac lepszy artek o powyzszej sprawie? Nikt.

Rozumiem, ze poruszyly Cie slowa o wodce z towarzyszami i sformulowanie o disco-polo, ale to sa wlasnie fakty z zyciorysu Kwasniewskiego. Oburzasz sie na mnie, ze te fakty zostaly przeze mnie ironicznie przytoczone? No sorry, ale mam stac na bacznosc i z pelna powaga opisywac taki historie? Nie mam takiego obowiazku, a do miana dziennikarza, juz to pisalem - nie aspiruje.

Amun-Ra: o prosze, jaka piekna erystyczna manipulacja z Twej strony. Napisalem, ze TU nie propaguje sie homoseksualizmu. Co jest trudnego w zrozumieniu prostego faktu, ze jest to portal o Atari i tematach z nim zwiazanych, a propagowanie homoseksualizmu nie jest takim tematem? Tak, wegetarianizm rowniez nie jest tematem tego portalu - i jezeli pojawia sie spamerzy zarzucajacy nas reklamami zalet wegetaranizmu, to taki spam zostanie usuniety. Spam dotyczacy sprzedazy jakiejs viagry czy czegos tez zostal kiedys usuniety. Trzeba wyjatkowej zlosliwosci, zeby oskarzac mnie o jakas partyjnosc, walke z wolnoscia wypowiedzi czy zamykanie ust komentatorom przez skasowaniu postu, ktory jest chamski, nie dotyczy Atari i w ogole nie dotyczy w najmniejszym stopniu tematow, ktore tu poruszamy. Ale to tez typowy chwyt erystyczny.

M. 2012-08-29 12:40:01

Słyszeliście jak to było z gazetą Wyborczą? Skąd wzieli papier, skąd mieli maszyne drukarską?
"Ostatnie uwłaszczenie nomenklaturowe"- tak to nazwał jeden delikwent, z tej nomenklatury.
:/

Lhuven 2012-08-29 13:00:48

@Kaz: Po pierwsze - pomysł na artykuł jest ciekawy, gratuluję dociekliwości. Od razu też sprostuję: nie uważam się za obrońcę p.Kwaśniewskiego. Uważam tylko, że jak na artykuł o Atari, zawiera oceny, sformułowania i negatywne emocje z Atari nie związane, które można (niezależnie od intencji) zinterpretować jako polityczne.

Jeżeli ktoś rozpowszechnia wulgarne treści, to nie jest to "propagowanie" homoseksualizmu. Osobiście uważam to za niepotrzebną i niefortunną uwagę, którą - znowu - można różnie interpretować. Słowo pisane ma to do siebie :)

Jeżeli użyłem określenia "bezcelowej" dyskusji, nie miałem na myśli tego, że uważam że na AOL nie można podyskutować i zaprezentować swoje poglądy. Jeśli tak to zabrzmiało, przepraszam. Chodziło mi o to, że nie chcę prowadzić tu polemiki na tematy polityczne i światpoglądowe, dlatego odpuściłem. Tylko o to mi chodziło, nic więcej.

Dracon 2012-08-29 13:35:22

"Ole, Olek na prezydenta tylko ty!" - pamiętam ten "szlagier" zespołu TOP ONE. :D

Ktoś kiedyś "włożył" w usta bohatera tej "nowinki" takie sformułowanie: WYKSZTAŁCENIE NIE PIWO, NIE MUSI BYĆ PEŁNE!!!
;)

s2325 2012-08-29 14:05:13

Na Amidze było cracktro grupy Wanted Team z Kwaśniewskim.

s2325 2012-08-29 14:34:03

A na foto Aleksander opowiada jak był na rybach.

ZebCorpse 2012-08-29 14:56:17

@Wieczór. O nie, nie! Widzę sprawę zupełnie odwrotnie, ale... tutaj nie miejsce.

A tak na temat, to właśnie chciałem rzec rzecz banalną, z dobrego tekstu o czymś (tutaj o K.) naprawdę nie powinno wynikać czy Autor pali co wieczór zdjęcie (tutaj K.) czy też zapala przy nim świeczuszkę. Siła rażenia wywodów jest wtedy o kilka rzędów wielkości większa. Dlatego, bo, ponieważ, inaczej też można, ale od strony dla komputerów, zwłaszcza retro, trzymającej fason i styl dawnego, porządnego świata "www." to, jednak... jednak podświadomie oczekuje się (ja) algorytmicznej, dziewiczej, bezstronnej, naiwności...

Ps. Swoją drogą byłoby ciekawe dotrzeć do tego, kto, co, kiedy podpisał. I niekoniecznie już dlaczego.

adv 2012-08-30 11:51:55

@Dracon 100%

adv 2012-08-30 12:07:11

Precyzja, dociekliwość w dojściu do tego, jak było na prawdę. Zbyt dużo emocji, ale... to przecież cały Kaz. I za to lubimy go czytać.

@Dracon Byle z gazem i dobrze schłodzone. :)

KGB 2012-08-30 23:20:13

Panowie, przecież cała ta jego "praca" jako redaktor naczelny to było nic innego jak zwyczajna agenturalna przykrywka, natomiast wszelkie luki tudzież nieścisłości w życiorysie to kremlowska legenda.

Znafca 2012-08-31 15:35:43

Ale
ATARI = Alieksandr eTo Agient Tajnogo Russkowo Informirowania

Amun-Ra 2012-09-04 11:15:32

@Lhuven - chciałem tylko mu wypunktować, że homoseksualizmu nie da się propagować tak jak nie da się propagować grawitacji. Ani jedno ani drugie nie roznosi się drogą kropelkową. To po prostu dwa fakty.

firestorm 2012-09-04 23:02:10

@Amun-Ra
Koledze sie widze fora internetowe pomylily...

Kaz 2012-09-07 21:39:19

Amun-Ra - mylisz sie w dwoch rzeczach, a nawet w trzech :).

Po pierwsze mozna propagowac i sie w wielu miejscach propaguje. Propagowanie to reklamowanie tego jako normalnosci, stylu zycia, mody, etc. Nie wnikam, czy to zle czy dobrze, ale faktem jest propagowanie.

Po drugie, nauka nie wyjasnila jednoznacznie, jaka jest przyczyna homoseksualizmu, a istnieja liczne teorie medyczne o nabywaniu takiej orientacji. Skad Ty wiesz, jak jest naprawde i ostatecznie?

Po trzecie, przyrownanie do grawitacji jest kompletnie nietrafione. Bardziej trafione byloby przyrownanie do teorii grawitacji. Mozna propagowac teorie grawitacji? Mozna. Wiecej osob sie przekona do takiej teorii niz do teorii, ktora nie jest propagowana? Wiecej.

Kaz 2012-09-07 21:43:19

Stanisław Pużyński, "Psychiatria. Podręcznik dla studiów medycznych":

"O ile nie ma żadnego dowodu na to, by homoseksualizm był uwarunkowany biologicznie, o tyle istnieje bardzo wiele udokumentowanych przypadków, że jest on preferencją nabytą obyczajowo. Wystarczy wspomnieć chociażby ludzi, którzy jako osoby nieletnie zostali wykorzystani seksualnie przez starszych mężczyzn, co stało się początkiem ich homoseksualnej orientacji."

I to tyle na ten temat. Mam nadzieje, ze zamknie to temat i przejdziemy do dyskusji o Atari.

numbers 2012-09-08 08:21:33

JOŁ
artykuł dobry i nawet zabawny, sam pamietam Kwacha i te jego sliczna buzke z tego numeru Bajtka, pomyslalem wtedy "co mnie te bzdety obchodza". Ale od tej pory nazwisko Kwasniewski bylo mi juz znane he he...
Interesujace sa takie wycieczki w przeszlosc, ale widze, ze niektorym przesmiewczy ton artykulu nie daje spokoju, i chlopcy-atarowcy zaczynaja sie napinac. Tak wiec luz chlopaki bo z naszymi peselami nie ma sie co za bardzo denerwowac, hie hie.

Kaz robisz swietna strone, 100% szacun

antyhomofob 2012-09-12 11:02:52

@Kaz

oczywiście, że nie ma jednej konkretnej przycczyny, ale to nie znaczy, że homoseksualizm jest "preferencją nabytą" jak sugerujesz, weźmy choćby badania na bliźniętach jednojajowych

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/1845227?dopt=Abstract

nie jest to żadna "dewiacja", "nienormalność" jak próbujesz to przedstawić, procent homoseksualistów w populacji ludzkiej jest mniej więcej stały bez względu na rasę, kulturę, środowisko, epokę itd. Występuje także wśród zwierząt

"Homosexual and bisexual behavior are widespread in the animal kingdom: a 1999 review by researcher Bruce Bagemihl shows that homosexual behavior has been observed in close to 1500 species, ranging from primates to gut worms, and is well documented for 500 of them."


a także..wśród kobiet! według ciebie lesbijki zostały zapewne w przeszłości wykorzystane przez inne lesbijki jako małe dziewczynki? przykro mi, ale poglądy przez ciebie prezentowane są nie tylko śmieszne, ale i groźne

Jaaco 2012-09-19 23:46:57

Widzę, że dla wielu próba prostowania informacji w których pojawia się nazwisko polityka jest równoznaczne z atakiem na daną formację ;) cóż, taka ludzka natura widać.

Ktoś odniósł się do słów widocznych też na zdjęciu - że niby w Polsce można było utworzyć podobna firmę do Apple - hehe to się uśmiałem, - o naiwności ludzka! - otóż NIE! nie można było i nie można teraz utworzyć takiej firmy, kto myśli inaczej to Gamoń jest przez duże "G"
Dla niedoinformowanych - był człowiek który miał wizję i próbował coś naiwnie dla kraju w tym względzie zrobić, lecz faceta zgnębił najpierw komunizm a później dobił nowy pseudodemokratyczny komercjalizm.
A jak już powstała firma która ustrzegła się wpadek poprzednika to ja załatwił Urząd Skarbowy...

Ale władza zawsze "sprzyjała" polskiej myśli technicznej i rozwoju naszych przedsiębiorstw... a jakże!

Jaaco 2012-09-19 23:58:19

@antyhomofob tu nie forum biologiczne - ale pary bocianów homo to jeszcze nie widziałem ;)

dowiedz się czegoś na temat plastyków i pseudochormonów w nich zawartych (estrogen) działający od wczesnego dzieciństwa...