Edytor obiektów dla Atari by Larek 2013-09-26 21:19:53
Podczas prac nad grą Laura (gra nadal
jest tworzona i proszę nie pytać, kiedy będzie skończona :p ) byłem
zmuszony skorzystać z nieznanych mi dotąd narzędzi. Niestety nie
wszystkie dawały mi komfort pracy, który mógłbym uznać za
satysfakcjonujący. W grze wykorzystywany jest zmodyfikowany tryb
ANTIC
$04, który charakteryzuje się tym, iż obiekty wyświetlane na
ekranie składają się z kilku podstawowych znaków. Tryb ten zwany 4+
korzysta z danych zapisanych w dwu standardowych zestawach znaków.
Tryb opisywany był m.in. w Tajemnicach
Atari i Magazynie
Serious, więc tu oszczędzę szczegółów jego dotyczących. Do
edycji zestawu znaków można wykorzystać w zasadzie każdy edytor,
który potrafi wyświetlić znaki w trybie OS 12 (czyli ANTIC $04).
Niestety tylko nieliczne umożliwiają pracę od razu na obu zestawach
znaków, wyświetlając je na ekranie tak, jak jest to stosowane w
trybie 4+. Jednym z nich jest Jet Graphics
Planner.
Edytor ten ma jednak w mojej ocenie poważną wadę – działa na Atari
;-). Jeśli preferujemy pracę na komputerze PC, to zdecydowanie
lepszym rozwiązaniem jest
Atari FontMaker. W tym edytorze możemy sobie stworzyć tryb 4+
poprzez ustawienie na przemian lini ze znakami zestawu 1 i 2, a
później składać ręcznie każdy obiekt z czterech małych znaczków.
Roboty przy tym od groma i o pomyłkę nie trudno. Z uwagi na to, że
w grze Laura tryb 4+ nie jest dokładnie taki, jak to sobie
wymyślili twórcy tego trybu – edycja obiektów była bardzo
uciążliwa. Pewnego dnia, kiedy po raz chyba setny musiałem coś
poprawić w znakach, granica mojego opanowania została przekroczona
i wówczas stwierdziłem, że bez porządnego edytora rzucam to
wszystko w pi…du.
I tak napisałem mój własny edytor, który chciałem zrobić już kilka
lat temu, ale cały czas uważałem, że to za trudne zadanie dla mnie
i z pewnością mi się nie uda. Udało się!
Edytor chciałem udostępnić szerszemu gronu dopiero po skończeniu
gry, ale skoro nie wiadomo, kiedy to nastąpi, to szkoda byłoby,
gdyby służył przez ten czas tylko mnie. Edytor zwie się
LEO$4+, co oznacza mniej więcej
Larka Edytor
Obiektów trybu $4+. Proszę
pamiętać, że „Leoś” jest bardzo specjalistycznym edytorem i pomocny
może być tylko wąskiemu gronu użytkowników, którzy tworzą grafikę w
trybie 4+.
Okno edytora wygląda tak:
Program zapisuje i odczytuje zestawy znaków w swoim własnym
formacie z rozszerzenie nazwy pliku *.LEO. Potrafi również odczytać
plik zapisany przez Atari FontMaker’a z rozszerzeniem *.FN2
(podwójny zestaw) oraz Jet Graphics Planner z rozszerzeniem *.FNT
(uwaga - plik generowany przez JGP zawiera dane dwu zestawów
znaków, jak *.FN2, ale z nagłówkiem DOS-owym).
Przy próbie odczytu pliku z *.FN2 oraz *.FNT (z JGP), program
będzie chciał włączyć tryb pracy „JGP”, jeśli nie jest on włączony.
Standardowym trybem pracy Leosia jest tryb „ArSoft”, który
charakteryzuje się tym, że drugi znak w górnej linii oddalony jest
od pierwszego o 64 bajty oraz każdy ze znaków wchodzących w skład
obiektu może być w negatywie. „JGP” to klasyczny tryb, w którym
drugi znak górnej linii jest kolejnym znakiem po pierwszym, czyli
znaki górnej linii są sąsiadujące ze sobą.
Przy zapisie i odczycie plików *.LEO program sam rozpozna sposób
kodowania i przełączy się na odpowiedni tryb pracy. W przypadku
plików wygenerowanych innymi edytorami (zawierających czyste dane
znaków) Leoś nie wie, który tryb ma użyć i sugeruje nam „JGP”.
Jeśli po wczytania zestawu znaków są one nieczytelne, to należy
zmienić tryb ręcznie i ponowić odczyt.
Brzmi to może skomplikowanie, ale takie nie jest. Taki sposób pracy
Leosia wymusiła potrzeba odczytu plików już wcześniej stworzonych
za pomocą innych programów.
Edytor zapisuje pliki tylko w formacie *.LEO. Plik taki
zawiera:
1024 bajty „górnego” zestawu znaków
1024 bajty „dolnego” zestawu znaków
512 bajtów kodów znaków, czyli tablicę składającą się z
informacji dotyczących kodów użytych znaków w obiekcie (to są dane
potrzebne Laurze)
5 bajtów kolorów w standardzie Atari (komórki 708-712)
15 bajtów kolorów w standardzie RGB
Możliwy jest też eksport danych do plików, które będą mogły być
użyte w innych programach. Kliknięcie przycisku „Eksportuj”
spowoduje zapis w katalogu „LEO_EXPORT” osobnych plików z danymi
zestawu znaków (*.FN2 - 2048 bajtów), kodów (*.KODY - 512 bajtów),
kolorów (*.KOLORY - 5 bajtów) i grafiki (*.BMP - plik bitmapy ze
wszystkimi znakami). Plik *.FN2 można wykorzystać np. w programie
Atari FontMaker, a *.BMP w programach Tile Studio i Tiled oraz w…
Laura Konstruktorze.
Edytowany zestaw obiektów (używam tej nazwy dla odróżnienia od
pojedynczych znaków) wyświetlany jest w dolnej części okna. Do
dyspozycji mamy 64 obiekty. Każdy obiekt składa się z czterech
znaków. Dwa znaki w górnej połówce obiektu i dwa znaki w dolnej.
Kody poszczególnych znaków widzimy w ramce „Właściwości -
Zawartość”. W ramce tej mamy również możliwość zmiany sposobu
kodowania zestawu „ArSoft” lub „JPG”. Różnice między tymi trybami
opisałem wyżej. Uwaga – przełączenie trybu z „ArSoft” na „JGP”
spowoduje utratę informacji o znakach w negatywie!
Obiekt do edycji wybieramy klikając na nim dwukrotnie. Wokół
wybranego obiektu pojawi się nam czerwona ramka, a dane obiektu
zostaną przeniesione do głównego okienka edycji. W okienku edycji
możemy kursorem zmieniać każdy z punktów. Potrzebny nam kolor
wybieramy z pięciu rejestrów przedstawionych po prawej stronie okna
edycji w ramce „Kolory”. Należy zwrócić uwagę na fakt, iż kolor „w
negatywie” dostępny jest tylko w trybie „ArSoft”. Tryb pracy „JGP”
nie umożliwia stosowania piątego koloru przy edycji obiektów. Jest
on dostępny dopiero w fazie wyświetlania poprzez umieszczenie w
pamięci ekranu znaków w negatywie. Należy również pamiętać, że
kolory PF2 i PF3 (negatyw) nie mogą występować jednocześnie w
obrębie jednego znaku (znak jest wyświetlany normalnie albo w
inwersie).
Edycja obiektu jest niezależna od danych obiektu w zestawie, a tym
samym dokonywane zmiany nie są automatycznie nanoszone w zestawie.
Pozwala nam to wycofać się z edycji, jeśli taka będzie potrzeba, co
nie wpłynie na obiekt w zestawie. Jak chcemy, aby edytowany obiekt
został zapamiętany w zestawie, to klikamy na przycisk „Zapamiętaj
edytowany obiekt”. Do zapamiętania możemy wskazać dowolny obiekt z
całego zestawu wskazując go jednym kliknięciem – pojawi się biała
ramka wokół obiektu. Sposób ten pozwala nam na szybkie powielanie
obiektów w zestawie.
Przy projektowaniu możemy również korzystać z bufora obiektu, który
znajduje się z lewej strony okna edycji. Bufor pozwala nam
przechowywać tymczasowo edytowany znak.
W prawej górnej części okna edytora mamy przedstawioną paletę barw
Atari. Kliknięcie na dowolnym kolorze (trzeba trafić w kolorowy
kwadracik) spowoduje zmianę aktualnego rejestru koloru. Zmiana
koloru zostanie wprowadzona równocześnie w całym zestawie.
W ramce „Opcje” mamy do dyspozycji przycisk „Wypełnij”, który służy
nam do wypełnienia całego edytowanego obiektu wybranym kolorem.
Poniżej mamy dostępną listę nazwaną „Zamiana”. Wybór opcji z listy
umożliwi nam zamianę kolorów z aktualnie zaznaczonego rejestru z
rejestrem z listy, czyli np. gdy zaznaczony mamy rejestr koloru
PF0, a z listy „Zamiana” wybierzemy „Kolor<>PF1”, to w oknie
edycji zamienią się ze sobą punkty o kolorach PF0 i PF1.
Trzecią opcją w tym zestawie jest „Tylko wybrany”. Zahaczenie tej
właściwości spowoduje przy pobieraniu obiektu do edycji
przeniesienie tylko punktów o wybranym kolorze. Pozwala nam to
stworzyć obiekt składający się z nałożonych na siebie danych z
kilku różnych obiektów, np. na obiekt „trawy” możemy dodać postać z
innego wcześniej stworzonego obiektu.
UWAGA
Mimo zastosowania najnowocześniejszych metod kontroli jakości, może
się zdarzyć, że program zawiera jeszcze jakieś błędy. Można mnie o
nich powiadomić, lecz nie obiecuję, że zostaną usunięte ;-)
Jeszcze raz podkreślam – LEO$4+ jest edytorem stworzonym na
potrzeby jednej gry. Jego możliwości pozwalają na wykorzystanie go
w innych projektach, ale należy pamiętać, że może nie nadawać się
do tworzenia zestawu obiektów, które będą wyświetlane w inny
sposób, niż zostało to przyjęte w grze Laura.
------------------------------------- AKTUALIZACJA 2.10.2013 r.
Miło mi poinformować, iż dzięki uprzejmości 0xF
format pliku LEO jest już rozpoznawany przez RECOIL.
Przy okazji wyszedł na jaw mały błąd związany z kodowaniem kolorów,
który już poprawiłem. Tym samym dostępna jest już najnowsza wersja
edytora LEO$4+ o numerze 0.1.1.
gorgh 2013-09-27 11:46:37
kupa świetnej, nikomu nie potrzebnej roboty :) znam to ze swojego podwórka :) larek 2013-09-27 11:51:48
Jak to nikomu? A mnie? ;-) 0xF 2013-09-27 11:53:09
"512 bajtów kodów znaków..." - nie rozumiem. Pewnie tutaj trzymamy informację o "inwersach", ale dlaczego nie jest to 64 klocki * 4 znaki = 256 bajtów?
Można prosić przykładowy plik LEO celem obsługi w RECOIL? gorgh 2013-09-27 12:30:59
no oprócz Cb oczywiście :) MaW 2013-09-27 12:31:36
Larek, jestem Twoim fanem! :-) W połączeniu z edytorem poziomów to narzędzie jest niesamowitym ułatwieniem dla grafika-projektanta. gorgh 2013-09-27 12:50:00
miales takie narzedzie ode mnie i nic z nim nie zrobiles :) ale hipokryzja :) larek 2013-09-27 13:25:11
@0xF, tak – mogło być 256 bajtów (4 znaki * 64 obiektów). Finalnie jednak program generuje mi drugie tyle danych dla obiektów (nie znaków), które wyświetlane są w negatywie, bo przecież dany obiekt może być wyświetlony normalnie lub w inwersie ( a każdy z obiektów składa się ze znaków normalnych i/lub w inwersie). Trochę to zakręcone, ale łatwiej mi były odczytywać gotowe dane z tablicy niż tworzyć potrzebne wartości w locie. W zasadzie są to dane wykorzystywane tylko w Laurze i mogą być pominięte przy innym zastosowaniu. Ba, nawet edytor pomija te drugie 256 bajtów przy odczycie pliku, bo nie są mu do niczego potrzebne. Pliku nie mam jak podesłać, bo jestem w pracy i nie mam takiej możliwości. Możesz uruchomić edytor i zapisać plik z "pustym" zestawem. MaW 2013-09-27 14:03:39
Gorgh, Twoje narzędzie było pod Windowsem? Miało taki czytelny interfejs ? Taką samą prostotę ładowania plików i podglądu ich ? Jeżeli twierdzisz, że było takie samo, pokaż je publicznie, niech wypowiedzą się osoby bezstronne. Eagle 2013-09-27 14:09:57
...uff w końcu zainstalowałem... Świetna robota, narzędzi nigdy za wiele. Niby AT-800 bardziej rozbudowane ale to mi bardziej leży. xxl 2013-09-27 14:16:46
widzisz maw, nawet go nie uzyles :) MaW 2013-09-27 15:22:16
Jakbym nie odpalał, to bym w ogóle nie wiedział, że go dostałem :-] gorgh 2013-09-27 15:57:30
przeczytaj jeszcze raz swoje zdanie wieczor 2013-09-27 17:29:29
@xxl: fajny piesek :) adv 2013-09-27 19:02:02
@Gorgh Jak pisze Eagle narzędzi nigdy za wiele. MaW bardziej odpowiada edytor Larka. Nie znaczy, że Twój jest gorszy. Przesłałbyś Xeenowi do nowinki. Może innym ludziom bardziej się spodoba niż ten od Larka. gorgh 2013-09-27 19:19:25
edytor jest gdzies na forum, w temacie "edytor plansz" czy cos takiego. Napisalem to bo maw obiecal kiedys ze zrobi mi plansze, ja siedzialem miesiac nad edytorem a on potem zniknal :) dlatego zripostowalem trumphil 2013-09-27 23:18:20
Cos si? atmosfera mocno zageszcza. Ludziska, atari to hobby i powinno sprawiac frajde, a nie spiecia i zbedna nerwacje... gorgh 2013-09-27 23:51:50
ja mam frajde z tego że punktuje ludzi :D gonzo 2013-09-28 00:59:14
gorgh, nie pij tyle ;) gonzo 2013-09-28 01:00:20
co ja :) 0xF 2013-09-28 11:39:12
"Class not registered. You need the following file to be installed on your machine. MSSTDFMT.DLL" 0xF 2013-09-28 11:54:09
http://superuser.com/questions/519841/getting-msstdfmt-dll-missing-when-starting-visual-basic-6-application I działa. :) Trzeba klikać każdy piksel? Nie można pociągnąć z wciśniętym guzikiem? larek 2013-09-28 12:01:51
Trzeba. Może w następnej wersji. gorgh 2013-09-28 13:42:24
gonzo: dzisiaj tylko karmi kawowe :) the fender 2013-09-28 18:58:55
gorgh
Czyżbyś był kobietą ? ;) Tenchi/Modern Crusaders 2013-09-28 19:12:55
Wiem że żartujesz, ale tak całkiem na serio osobiście bardzo lubię. Zresztą definitywnie podchodzi mi większość słodkich i smakowych piw dostępnych obecnie na rynku. gorgh 2013-09-28 19:37:11
mam kobiece serce :) gorgh 2013-09-28 19:37:40
tenchi: nie zaruje, bardzo lubie, na prawde :) Tenchi/Modern Crusaders 2013-09-28 20:04:35
No to witamy w klubie. A z tym żartowaniem to do the fendera było, bo jakoś tak się u nas nieciekawie moim zdaniem przyjęło, że facet nie może napić się słodkiego czy smakowego piwa - z miejsca dziwne spojrzenia, głupie żarty i docinki. gorgh 2013-09-28 20:06:11
szczerze to ja wole pic 2 % jablkowe czy cytrynowe w knajpie czy klubie , ale niestety rzadko tam mozna je dostac Tenchi/Modern Crusaders 2013-09-28 20:17:15
Mam dokładnie ten sam problem. No niestety, jesteśmy w mniejszości - spora większość zdaje się zapominać, że piwo to taki sam napój jak herbata lub 7 Up i musi mieć procenty, aby szybko oraz skutecznie się nimi nawalić. Podobną rzecz da się powiedzieć o ilości - typowa umawianie się na piwo w tym kraju wygląda następująco: - Pijemy co? - Jasne! A ile, bo na dwa to nawet mi się nie opłaca wychodzić z domu? I wszystko w temacie. the fender 2013-09-28 21:24:40
Tenchi proponuję popróbować piw niemieckich (jeśli oczywiście nie próbowałeś). Generalnie takiego np odmianę pilz pijesz i pijesz, smakuje (mnie) a efektów nawalenia brak. Weissbier (czyli pszeniczne) jest cięższe, smakowo inne (lepsze? kwestia gustu - ja stawiam na równi). I teraz najciekawsze. Po kilku posiedzeniach z piwami niemieckimi sięgnięcie po polskie piwa, przy czym mowa o tych popularnych, jak Żywiec, Warka strong (celowo rozrzut i pominięcie Tyskiego które stało się megasikaczem) pozwala docenić te niemieckie. Ja po prostu w tej chwili w większości polskich piw (w tych popularnych w 100%) wyczuwam wódę, spirytus, coś podobnego - jak zwał tak zwał. Wypijesz puszkę Żywca czy Warki Strong i jesteś na rauszu. Lubię czasami Żywca lub Warkę -bo jak mam smaki czasami to szukam, ale generalnie polskie piwa kopią (chyba wymóg rynku) i pozostawiają wspomnienie dnia poprzedniego na następny dzień. Tego nigdy nie miałem po piwach niemieckich - kiedyś wytrąbiłem chyba z 5 i jedyny efekt oprócz lekkiego rauszu (po polskich już bym pewnie miał ostrą banię) to odwiedzanie wc. Czeskie są jakościowo lepsze od polskich również, niestety mnie nie podpasowały ze względu na zbytnie "nachmielenie" (goryczka) - nie wiem może to kwestia tego że piłem nie w tej temp. co trzeba (a to ważne przy piwach). I teraz sedno. Piwa karmelowa, jabłkowe i inne to jest najgorszy erzac na świecie. Erzac - czyli sztuczne i niedobre. Próbowałem niedawno czeskiego radlera (nie pamiętam marki, ale jakaś znana) i w połowie zrobiło mi się charakt. miękko na żołądku. Powstrzymałem reflux, ale resztę wylałem do kranu. I żeby nie było - lubię takie mimry jak Adwokat czy Wiśniówka (lubelska, mniam) ale tamtych nie znoszę. A z tą kobietą to po prostu żart bo z moich znajomych na Karmi rzucają się tylko panie. Pewien nie jestem, ale przyczyna może być prozaiczna. Kobiety są podatne na reklamę, chcą dorównywać mężczyznom a piwo zwykłe im generalnie nie podchodzi (są wyjątki).
Dodam jeszcze na zakończenie tego megaofftopa, że alkohol piję niezwykle rzadko. Ale jeśli już po coś sięgam, niech będzie to coś dobrego. A facet może pić co chce oczywiście. I nie tylko pić :D gorgh 2013-09-28 22:06:51
ciekawe. ja tylko tak gwoli wyjasnienia odnosnie karmi- brakuje napoju ktory nie bylby slodzony tak mocno a ktory ma ciekawy smak, i w ktorym nie czuc tak bardzo chemii, jak to mawia ten ksiadz od "wiedz ze cos sie dzieje"...przez to takie piwo "widzi mi sie" :) Tenchi/Modern Crusaders 2013-09-28 22:53:47
@the fender Żeby bardziej nie rozdmuchiwać tego offtopa napiszę tylko tyle, iż owszem - uwielbiam próbować różne piwa, robię to przy każdej nadarzającej się okazji i faktycznie mam po nich podobne odczucia co ty. Chyba faktycznie taki u nas wymóg rynku, że musi klepać - po importach prawie zawsze czułem się świetnie na drugi dzień (kiedy jeszcze wypijałem większe ilości na jedno posiedzenie). Podobnie mam też np. z whisky: mogę wlać w siebie nawet pół litra w jeden wieczór i nazajutrz nic, za to po o połowę mniejszej ilości wódki zawsze chodzę do tyłu (między innymi dlatego przestałem ją pić). Zaś odnośnie słodkich sikaczy, cóż... Mi nic po nich nigdy nie było, a czasem trujemy się gorzej choćby zwykłymi parówkami. W sumie na coś trzeba umrzeć, a co to za życie, gdy człowiek wszystkiego będzie sobie odmawiał. ;) Rastan 2013-09-29 15:12:33
Przydałaby się taka gierka jak R-Type na Atari. Ostatnio przeglądałem strzelanki poziome i nie zauważyłem tytułów na poziomie zbliżonym do R-Type. as... 2013-09-29 19:48:47
Najlepszy radler jaki piłem to staroplanek... Pyszne! gorgh 2013-09-29 20:00:16
ciechan miodowy daje rade bardzo, radlerow malo niestety pilem, przy okazji sprobuje, thc larek 2013-10-03 01:22:15
Wszyscy, którzy używają edytora, proszeni są o pobranie nowej wersji, w której wyeliminowany został drobny błąd związany z zamienionymi kolorami tła i negatywu. Wersja 0.1.1 zapisuje pliki już poprawnie.