Nowe gry z ostatnich miesięcy by Adam Wachowski 2015-07-04 20:46:42


Rok temu prezentowaliśmy pierwsze informacje o tej komercyjnej grze autorstwa Petera J. Meyera, inspirowanej „Omega Race” z 1981 roku. W kwietniu gra została wydana na kartridżu przez Video 61/Atari Sales w cenie 39,95 USD. Zamówienia można składać przez tę stronę.

Tak wygląda filmik promocyjny (cicha muzyka w tle nie pochodzi oczywiście z Atari):


Wcześniejszą, darmową wersję demo, jeszcze bez niektórych poprawek i ograniczoną do pierwszych 10 poziomów, można pobrać stąd.



Autor prosi o testowanie gry i o uwagi na jej temat – można je zgłaszać w tym wątku. Osobom, które chcą się lepiej zapoznać z zasadami rozgrywki, Shawn poleca z kolei tę stronę. Najważniejsze polecenie dla początkujących to z pewnością „?”, wyświetlające ekran pomocy, bardzo przydatny ze względu na wielką liczbę opcji klawiszowych. Pomocna może być też opcja Ctrl+W - wizard mode, tryb, w którym możemy oszukiwać.

Uwaga: przypominamy, że aby uruchomić grę na Atari, potrzebna jest karta VBXE (użyta przez autora ze względu na łatwiejszą obsługę dodatkowej pamięci i 80-kolumnowy tekst) oraz kartridż Atarimax 8-Mbit. Osoby korzystające z emulatora Altirra muszą włączyć opcję: System → Video → VBXE, a przy ładowaniu pliku w oknie Select Cartridge Mapper wybrać wariant „*42: MaxFlash 1M / 8Mbit - older (bank 127)”.

Grę można pobrać stąd.




Gra jest mocno oldskulowa, z niezbyt wyrafinowaną grafiką i prostymi efektami dźwiękowymi. Niestety trudno na pierwszy rzut oka zorientować się, do czego służą poszczególne obiekty widoczne na ekranie, dobrze więc, że Jason przygotował dłuższą instrukcję wyjaśniającą jak grać.

Do pobrania:
- plik z grą
- instrukcja



Rozgrywka w stosunku do dotychczasowych przygód naszego bohatera różni się tym, że zaczynamy z większą liczbą żyć, brak jest trybu wolnego, nie można wybrać inicjalnej jaskini, a po każdym poziomie pokazuje się punktacja zależna m.in. od czasu spędzonego w danej jaskini i liczby zniszczonych skał.



Na koniec prezentujemy kolejny zestaw plansz Boulder Dasha, którego autorem jest niestrudzony Edgardo „Doctor Mugen” Aranda. Grę pobieramy stąd.
gorgh 2015-07-04 22:25:24

dzięki Adam

Gnom 2015-07-05 16:13:45

Jak kocham roguelikei, tak czy grę wymagającą VBXE i Atarimaxa można jeszcze nazwać grą na Atari? Wolałbym zobaczyć bardziej vanilla produkcję z gatunku roguelike na stare dobre Atari. Z takimi modyfikacjami, to równie dobrze mogłobyć pisane pod PC.

MegaLamer 2015-07-06 09:08:15

Dokładnie. I co jeszcze? Może jeszcze kartę grafiki 3D i snopowiązałkę. To nie jest gra na Atari.

zijacek 2015-07-06 11:00:16

Mam podobne zdanie. Oczywiście o tym w jaki sposób i pod co będzie zrobiona gra decyduje jej autor i nikomu nic do tego, ale jednak gry wymagające jakiegokolwiek rozszerzenia w stosunku do klasycznego komputera w moim odczuciu nie są już grami na TO Atari. Co innego jak gra działa bez rozszerzeń, i jednocześnie ma opcję lepszych detali, gdy te rozszerzenia się posiada, jednak do porównywania osiągnięć z innymi platformami należałoby brać pod uwagę grę działającą na konfiguracji podstawowej.

tebe 2015-07-06 12:14:49

z takim podejściem do tematu, nikt nie powinien używać VBXE

Amun-Ra 2015-07-06 13:27:24

To podejście, które ci umknęło, mówi, że gra wykorzystująca tylko i wyłącznie dodatkowe tryby graficzne vbxe, jako dosyć dużego dodatku do Atari nie do końca jest grą na Atari.

zijacek 2015-07-06 13:37:15

Ja to przedstawię inaczej. Powiedzmy, że ktoś postanowił zrobić port jakiejś gry X. Okazało się jednak, że taki port nie ma sensu, jeśli nie wykorzysta się powiedzmy VBXE. Czy można później powiedzieć, że wreszcie mamy grę X na naszym małym Atari? Nie bardzo, bo np. ja mam Atari, a sobie w to nie pogram. Mogę oczywiście kupić VBXE, ale mogę też kupić komputer, na którym ta gra wydana była oryginalnie. Czy z tego powodu nikt nie powinien używać VBXE?
A dlaczego nie? Jak ktoś ma ochotę to nie tylko na VBXE ale i na wspomnianej snopowiązałce podłączonej do Atari może pisać :) Z pewnością znalazłby sporą grupę zwolenników. Ważne, żeby mieć z tego radochę.

Lhuven 2015-07-06 23:19:41

Ciekawie się czyta komentarze odnośnie "Morii", szczególnie w kontekście niewielkiej ilości softu na VBXE. Zwróćcie uwagę, że nawet wersja na Amigę wymaga 1MB RAM-u. Moim zdaniem to wspaniałe, że będzie port na VBXE (celowo nie piszę, że na Atari. teraz brzmi lepiej? ;-) )