1 kwietnia
ogłosiliśmy na naszej stronie konkurs rebusowy,
w którym odgadnąć można było 17 tytułów gier na 8-bitowe Atari. W
piątek minął termin przesyłania odpowiedzi.
Tak wygląda najlepsza trójka – gratulujemy!
1. Bocianu: 15 pkt.
2. Rastan: 14 pkt.
3. Krzysiek: 13 pkt.
Główną nagrodę (koszulkę i książkę) zgarnął
Bocianu, który
szybko odgadł 14 rebusów, zaraz potem jeszcze jeden, a przez
następne dni męczył się nieskutecznie z dwoma pozostałymi (nr 5 i
17), czego przebieg można było śledzić na bieżąco w jego
komentarzach na stronie głównej.
Ostatniego dnia trwania konkursu Bocianu wykonał dość ryzykowny
ruch, bo podesłał aktualizację swoich typów (anulując tym samym
poprzedniego maila i tracąc przewagę czasową), chociaż nadal czuł,
że nie ma pewności co do tych dwóch rebusów – punktów nie zyskał, a
mogło go to kosztować utratę pierwszego miejsca, gdyby peleton go
wcześniej dogonił punktowo.
Ale nie dogonił, chociaż było blisko. I o ile Bocianu był bardzo
aktywny w wątku rebusowym na forum, to ani
Rastan, ani
Krzysiek nie uczestniczyli w zabawie w poprzednich
tygodniach, więc ich udział można w sumie uznać za niespodziewany
(chociaż Xeen powtarzał mi, że na Rastana zawsze można liczyć w
konkursach ogłaszanych na AtariOnline i że jeszcze zobaczę :)).
Wśród uczestników rozlosowaliśmy też nagrodę pocieszenia – kolejną
koszulkę z logiem Atari. Liczba punktów wpływała na szanse
wygranej, a los okazał się łaskawy dla...
Rastana.
To tyle. Większość czeka na rozwiązanie rebusów, więc nie będę już
przedłużał:
Rebus 1:
Rebus pewnie najprostszy, skoro wszyscy uczestnicy go zgadli:
długopis / pióro (
pen) i gra
go dają w wyniku
Pengo.
Rebus 2:
Widoczne powyżej dwa psy (
dog, dog) po zmianach tworzą
klasyczny tytuł
Dig Dug.
Rebus 3:
Lord Vader wspak, czyli...
Drol.
Rebus 4:
Chłopiec ciągnący za sobą kij naprowadza nas na tytuł
Włóczykij.
Rebus 5:
No tak, z tym rebusem były problemy, bo jest trochę niepodobny do
reszty. Tę grę znają praktycznie wszyscy atarowcy. Jej tytułowym
bohaterem nie jest jakiś przypadkowy gość, tylko rozpoznawalna na
całym świecie fikcyjna postać, znana dobrze z filmów, seriali
telewizyjnych i książek. W zwykłym życiu funkcjonuje jako Don Diego
de la Vega, ale wszyscy kojarzą go pod innym imieniem. Don Diego
został bowiem nazwany Lisem ze względu na swój spryt i
przebiegłość. Lisem, czyli w języku hiszpańskim
Zorro.
Rebus 6:
Wiele budynków Kremla. Kremle to po angielsku
Kremlins.
Podmieniamy literkę i mamy
Gremlins.
Rebus 7:
Lot i noc:
flight + night pozbawione
L dają tytuł
Fight Night.
Rebus 8:
W tym rebusie swobodnie łączony jest język polski z angielskim, co
mogło niektórych zmylić. Z czarnego lamparta usuwamy sztukę
(
black lampart minus
art) i dostajemy
Black
Lamp.
Rebus 9:
Po lewej jednocentówka, po prawej moneta wykonana z palladu,
wyraźnie widać napis „Pd”, czyli symbol chemiczny tego pierwiastka.
Cent i
Pd tworzą razem
Centipede.
Rebus 10:
Widzimy wkładanie tabletki do ust.
„Do ust” po zmianie
literki staje się grą
Joust.
Rebus 11:
To jedyny w tym zbiorze rebus, w którym pisownia minimalnie się nie
zgadza. No i trzeba cokolwiek wiedzieć o pewnej znanej serii
horrorów. Na zdjęciu widać pisankę – to twarz laleczki Chucky
namalowana na jajku. Co nawiązuje do klasycznej gry
Chuckie
Egg.
Rebus 12:
Na obrazku widać literę L umieszczoną nad egipskim bogiem Ra.
Słowem
„nad Ra L”, czyli
Nadral.
Rebus 13:
W centrum znajduje się postać Hana Solo, bo to jego lot:
Solo
Flight.
Rebus 14:
Nietrudno domyślić się, że obrazek przedstawia swego rodzaju
licznik liter N. Ale jak z tego zrobić nazwę gry? To po prostu
„N counter” czyli
Encounter!
Rebus 15:
Po lewej
merce (mercedesy) umieszczone na literze
„Ry”, po prawej ucieczka dziewczynki z targu. To nie może
być nic innego niż
Mercenary - Escape from Targ.
Rebus 16:
Trzy iksy miały na celu małe odwrócenie uwagi; uważny widz
dostrzeże, że tylko dwa z nich pokrywają się z czarną sylwetką
postaci (o płci dobrze określonej, tak aby nie było wątpliwości).
Rozwiązanie brzmi
„za XX on”, czyli
Zaxxon.
Rebus 17:
Mimo dwóch naprowadzających podpowiedzi nikt tego istotnie trudnego
rebusu nie odgadł (przypomnę, w komentarzach pisałem, że chodzi o
zagadkę przyrodniczą i o słowo polskie, które znaczy coś innego niż
to samo słowo w tytule gry).
Na obrazku widzimy jeden z obszarów występowania dropia (
Otis
tarda – drop, drop zwyczajny), dużego ptaka, który kiedyś
występował również w Polsce, ale w latach 80. wyginął na naszych
terenach. Co miało naprowadzić na tytuł znanej gry
Dropzone.