Ratcatcher, czyli szczurołap w kanałach by Adam Wachowski 2016-11-01 16:38:03


Ryan Witmer zajmuje się programowaniem gier na współczesne platformy. Postanowił przy okazji spróbować swych sił w kodowaniu na konsoli Atari 5200 – której sam nie posiadał, ale pamiętał ją z młodości. W końcu kilka lat temu kupił sobie własny egzemplarz i zaczął zbierać kartridże z grami.

Kilka słów o tym sprzęcie, bo w Polsce był praktycznie nieznany. Atari 5200 pojawiło się w sprzedaży w roku 1982, wyłącznie w Stanach i Kanadzie (nie istniała wersja PAL). Teoretycznie miało być następcą Atari 2600, maszyny tak popularnej w USA, że dziś Amerykanie tylko z nią kojarzą hasło „Atari” w kontekście hardware'u. Ale konsola 5200 nie była kompatybilna software'owo ani ze swoją poprzedniczką, ani z linią 8-bitowych komputerów Atari, na której było oparte jej wnętrze. Mały zbiór dostępnych gier i kilka innych czynników, m.in. kontrowersyjnie zaprojektowane i często psujące się dżojstiki, spowodowały rynkową porażkę tego sprzętu i zaprzestanie sprzedaży już po dwóch latach.



Do dziś istnieje oczywiście grono fanów 5200, zerkające czasem z zazdrością na scenę homebrew 8-bitowego Atari i stale liczące na konwersje co ciekawszych gier. U nas o wiele więcej się dzieje, a przenoszenie kodu między tymi dwiema platformami jest stosunkowo łatwe. Nieliczne nowe tytuły na 5200 prawie zawsze są konwertowane na małe Atari, w drugą stronę nie jest już tak dobrze. W przypadku Ratcatchera kod w naszą stronę przeportował Mike Langer, znany jako Homesoft, poprawiając przy okazji 2 drobne bugi oryginalnego kodu.

Ale o ile dla nas pod koniec lat 80. i na początku lat 90. standardem były gry wykorzystujące w pełni 64KB, to gust przeważającej liczby użytkowników Atari 5200 został ukształtowany w innej epoce gier, we wczesnych latach 80., kiedy to dominowały prostsze muzycznie i graficznie propozycje, które musiały zmieścić się na kartridżach pojemności 16KB.

W takiej też oldskulowej estetyce utrzymany jest Ratcatcher. Udział w jednej z prezentacji Davida Crane'a, legendy Activision, podczas Portland Retro Gaming Expo zainspirował Ryana do stworzenia gry nieco nawiązującej do klasycznego Mario Bros i Zoo Keeper.


W grze wcielamy się w pracowników kanalizacji miejskiej, którzy mają za zadanie wyłapać wszystkie szczury. Przeszkadzają nam m.in. aligatory (a także chmura niebezpiecznego gazu i piorun kulisty), natomiast poza zwykłymi szczurami możemy łapać wyżej punktowane szczury elektryczne, chochliki i różnego typu bonusy.

Poziom kończy się, gdy oczyścimy go całkowicie z 10 szczurów lub upłynie limit czasu. Gdy zbierzemy ich zbyt mało, tracimy jedno życie.

Jak grać?

• Kluczowe dla rozgrywki jest umiejętne poruszanie się między pięcioma widocznymi na ekranie poziomami rur oraz unikanie wydobywającego się z nich regularnie wartkiego strumienia wody, który zmiata wszystko na swojej drodze.

• Po bokach widzimy wyloty wielkich rur kanalizacyjnych. W danym momencie zawsze tylko jeden wylot rury jest aktywny po każdej ze stron, co jest sygnalizowane światełkiem zapalonym tuż nad rurą. To tam się pojawimy, gdy skierujemy bohatera do dowolnej rury po tej samej stronie ekranu. Aktualne ustawienie zmieniamy przestawiając umieszczone przy rurach wajchy.

• Pośrodku najwyższego poziomu znajduje się wskaźnik stale przepełniającego się zbiornika z wodą. Po osiągnięciu maksymalnej ilości w zbiorniku woda błyskawicznie wypływa aktywną w danym momencie rurą i trzeba uważać, aby nie przebywać na jej drodze. Można tę zbierającą się wodę spuszczać też samemu, używając jednego z przełączników po dwóch stronach wskaźnika (każdy odpowiada jednej stronie).

• W grze istnieje jeszcze jeden rodzaj przełączników, które przestawiają pionowe przegrody blokujące przejście. Te przegrody zatrzymują również stworzenia porwane przez strumień wody i unieszkodliwiają je (czyli aligator leży na plecach i nie jest już groźny, a szczur przed nami nie ucieka).

• Nieco z boku wylotu rury znajduje się alarm sygnalizujący, że za chwilę wyjdzie stamtąd aligator.

• Co kilka etapów pojawia się runda bonusowa, podczas której na planszy są tylko losowo przestawiające się przegrody oraz monety, które należy zbierać.

Gra na początku może wydawać się nieco zbyt trudna, operowanie przełącznikami wymaga pewnej wprawy, ale rozgrywka jest pomysłowa i wciągająca.



Wersja oryginalna przeznaczona jest dla 3 graczy (większość modeli 5200 miała 4 porty dżojstików), przy przenoszeniu na 8-bitowe Atari Homesoft zredukował liczbę graczy do maksymalnie dwóch i tę wersję można pobrać stąd.

Natomiast dzięki małemu wsparciu Fandala powstała też wersja na Atari XL/XE wyposażone w Multijoy 4, pozwalająca na rozgrywkę tylu graczom, ilu w oryginale. Tę drugą wersję pobieramy z tego miejsca.

A z oficjalnej strony Average Software do ściągnięcia są pozostałe wersje tej gry, również na PC pod Maca, Windows i Linuxa, które wyglądają tak:



Twórcy gry:
Ryan Witmer – kod, design gry
Lou Graziani – grafika w wersji PC

Mike „Homesoft” Langer – port na 8-bitowe Atari, hack multijoyowy
Fandal 2016-11-01 17:36:19

Multijoy version was done by Homesoft too.

Adam 2016-11-01 19:59:44

OK, I've corrected the article. Thanks, Fandal :)

RetroBorsuk 2016-11-02 13:51:53

Bardzo dobre wreszcie te Wasze recenzje nowych gier. Czytam wszystkie z wypiekami na twarzy. Fajnie! Polecam przeczytać.