atarionline.pl Nowa gra na C64 - "pohandlujmy" z tym... - Forum Atarum

Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

  • :
  • :

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • 1: CommentAuthortrocero77
    • CommentTime8 Jan 2018
     
    A co z tym projektem? Ktoś coś wie?
    • 2: CommentAuthortrocero77
    • CommentTime9 Jan 2018
     
    A jak by na A8 gry wyglądem szły w tym kierunku? Co na to specjaliści? (bez sarkazmu - pytam serio ) Da się? Ma to przyszłość?

    • 3:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime9 Jan 2018 zmieniony
     
    w takiej wersji ten "Ruf and Tumble" by niestety nie poszedł ,ten filmik to po prostu animacja ,gdyby to była gra to nie wiem czy by jeden mega wystarczył ...


    To jest wersja uruchomiona na stockowym Atari ,myślę że to jest właściwa droga jaką powinny obrać przyszłe produkcje ,co prawda ta prezentowana wersja nie robi najlepszego wrażenia,jest to wersja demonstrująca możliwości, wszelakie obiekty rozmieszczone są w nieprzemyślany sposób ,muzyka też byle by była i jest,gra ,nic nie haczy ,w końcu osiągnięta została satysfakcjonująca dynamika gry ,myślę że ktoś pokusi się o stworzenie dopracowanej gry szytej na miarę tego "nowego "trybu .
    • 4: CommentAuthorilmenit
    • CommentTime9 Jan 2018
     
    Niestety, wszystkie te dema mają słabą stronę, którą jest bardzo mała rozdzielczość w tym "trybie graficznym". Grafika wygląda dobrze, gdy jest powiększona x4, ale oprócz bohatera prawie nie widać na ekranie otoczenia. Bardzo ogranicza to typy gier, które będą w tym trybie działać (na przykład do bijatyk typu Mortal Kombat).
    Przykład: ->link<- - na obrazku z rzeczywistą wielkością grafika jest nieczytelna.
    Jeżeli ktoś chce poeksperymentować to kiedyś zrobiłem narzędzie do miksowania różnych trybów: ->link<-
    C64 jest nowszą maszyną. Różnica lat pomiędzy C64 a Atari800 jest prawie jak pomiędzy C64 a Amigą 500. Do gier C64 ma lepsze możliwości niż małe Atari. Tak jak NES ma lepsze niż C64. Nie znaczy to jednak, że nie jest frajdą tworzenie na limitowaną platformę i wyciskanie z niej 120%. Właśnie te ograniczenia były dla mnie zawsze motywatorem - jeżeli bym chciał silniejszej maszyny, to bym pisał dla Amigi, albo PC.
    • 5: CommentAuthorxxl
    • CommentTime9 Jan 2018 zmieniony
     
    moje wssane z palca obliczenia mowia, ze to powinno byc mozliwe (bez tla)

    ->link<-
    • 6: CommentAuthoratariki50
    • CommentTime9 Jan 2018
     
    "" C64 jest nowszą maszyną. Różnica lat pomiędzy C64 a Atari800 jest prawie jak pomiędzy C64 a Amigą 500. Do gier C64 ma lepsze możliwości niż małe Atari. Tak jak NES ma lepsze niż C64.""

    Przeczytaj specyfikację "dane techniczne" Atari i C64 PROSZĘ.

    Sprzętowo się prawie niczym nie różnią.!!!

    Możesz porównywać Amigę do Atari ST OK. Ale nie C64 do Atari800xl/xe, no proszę Cię.
    • 7:
       
      CommentAuthorshanti77
    • CommentTime9 Jan 2018
     
    Mowa jest o możliwościach układów, c64 może spokojnie z gołym ST konkurować szczególnie po rozszerzeniu pamięci.
    • 8:
       
      CommentAuthorgreymsb
    • CommentTime9 Jan 2018
     

    shanti77:

    "Mowa jest o możliwościach układów, c64 może spokojnie z gołym ST konkurować szczególnie po rozszerzeniu pamięci.


    No to popłynąłeś... BARDZO :) Ale przynajmniej przypomniałeś mi, że nie odpisałem jeszcze na Twojego mail'a :)
    • 9: CommentAuthortebe
    • CommentTime9 Jan 2018
     
    atariki50, serio? VIC-II gdzie 3/4 układu zajęte jest obsługą duchów sprzętowych to niby odpowiednik ANTIC-a ? SID z obwiednią dźwięku ADSR to niby odpowiednik POKEY-a ?

    jak już napisałem wcześniej o platformie decydują dedykowane układy wspomagające, to one definiują taką platformę, bez nich wszystkie te maszyny nic by nie znaczyły

    czy My aby nie idziemy w złym kierunku, czy o miodności gry decyduje liczba kolorów i muza na n-kanałach ? czy gdyby taka gra jak 'Sam Journey' była tylko w 4 kolorach szarości nie odniosłaby sukcesu? Może to złożoność świata, fizyka, humor, dynamika jest decydująca. Najczęściej jeden/dwa z tych elementów udaje się zaimplementować w produkcjach dla XE/XL, uznając już to za sukces. Mało jest tytułów o tak obszernej fabule i złożoności scenerii. Najwięcej czasu poświęcamy na obmyślaniu sposobu wpakowania jak największej liczby kolorów i efektów dźwiękowych, a złożoność fabuły, uatrakcyjnienie rozgrywki elementami pseudo-fizyki, aby było wrażenie że mamy wpływ na świat gry, na to nie ma już czasu CPU albo pamięci.
    • 10:
       
      CommentAuthorshanti77
    • CommentTime9 Jan 2018
     
    @greymsb tamta sprawa nieaktualna, co do ST (nie STE) jeśli spojrzeć na możliwości graficzne to jest słabo, brak sprzętowego scrolla, brak duszków i blittera .
    • 11: CommentAuthorz80
    • CommentTime9 Jan 2018 zmieniony
     
    Dla mnie VIC-II ma większą przewagę nad ANTIC/GTIA (chociaż liczba przy "paleta kolorów Atari" z książki Komputery Osobiste z 1987 robiła na mnie pozytywne wrażenie), niż SID nad POKEY, może jestem głuchy ale SID-owe pobrzękiwania dla mnie jako byłego Atarowca nigdy nie robiły większego wrażenia. Natomiast nie da się na Atari uzyskać szczególnie pełnoekranowych obrazków z gier, takich jak były prezentowane na przykład w pierwszych numerach Top Secretu...

    I wielki szacunek dla twórców takich gier jak Crownland, dla mnie to spokojnie dorównuje najlepszym grom na C64, a może nawet lepiej wygląda.
    • 12: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime9 Jan 2018
     
    Tebe ma rację. Fakt, że Sam's Journey wykorzystuje sprzętowe możliwości C-64, ale to nie to decyduje o tym, że ta gra jest świetna, a właśnie rozbudowana fabuła, złożoność, warianty. Taka gra mogłaby się z powodzeniem ukazać na małe Atari - nie byłaby w hiresie z kolorami, ale to nie ma znaczenia - problem polega na tym, że gross pracy nad taką grą to jej zaprojektowanie - tymczasem takich gier na Atari nikt nie robi. Główny nacisk kładziony jest na aspekty techniczne, ale nie tędy droga - nie ma zresztą o czym dyskutować, bo dyskusja od czego powinno się zacząć budowanie gry była prowadzona nie raz i nie dwa. Jak ktoś zechce to przeczyta i zrozumie :)
    • 13:
       
      CommentAuthorJacques
    • CommentTime9 Jan 2018
     
    @z80
    Z całym szacunkiem dla naszego małego Atari i genialnych koderów, Crownlandowi wizualnie sporo brakuje do Flimbo's quest, Mayhem in Monsterland i wielu innych platformówek z C64.
    Rzecz jasna z oczywistych powodów, ale nie ma co zaklinać rzeczywistości.
    • 14: CommentAuthorsolo/ng
    • CommentTime9 Jan 2018 zmieniony
     
    Nie wiem po co sa zawsze dyskusje gdzie mozna zrobic lepsze gry. Typowe platformowki/sprite based gry zawsze bedzie lepiej/latwiec zrobic na C64 - 8 sprzetowych spritow (to powinnom wystarczyc), zmiany kolorow/trybu co znak. Nowszy hardware (bardziej podchodzacy pod konsole ala NES).

    Jednakze np. to tech demo z PAl blending mode to bardziej pod Amige podchodzi i tutaj C64 moze kucnac co miecza.

    Nie zmienia to faktu, ze komoda idealnie nadaje sie do pisania gier ze wzgledu (mapy kolorow co 8x8, sprzetowe sprity - coz wiecej potrzeba;). Nie zmienia to takze faktu, ze A8 nie powiedzialo jeszcze ostatniego slowa..:).

    @tebe
    Swiete slowa. Nawet na naszym rynku byl okres, gdzie czesc gier wygladala jakby szla wg. zasady "mamy tilesy, walniemy skrollowanie, dodamy sprajty i oto gra". Jednakze nie ma co ukrywac, ze majac dobry pomysl + hardware "pod gry" mozna sobie bardziej poszalec.
    • 15:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime9 Jan 2018 zmieniony
     
    Jeśli odrzucić trud tworzenia silnika, cała para idzie w kreatywność. Mając główną procedurę do gry, można tworzyć wariacje i teoretycznie różne ciekawe gry. Jakie były ciekawe te gry, to atarowcy mogli się przekonać w czasach wysypu gier typu miecze valdgira. A teraz weźmy taką np perełkę Misję - która intryguje do dzisiaj. Kolorów wszędzie teoretycznie tyle samo, a w co każdy wolał pograć? ... Ja w Misję po raz n-ty. I nie przeszkadzały mi szczątkowe sfx i zero muzyki w czołówce.

    Nic nie zwalnia z kreatywności i myślenia nad grą, to nie tylko pierdyliard kolorów i płynny scroll a do tego muzyka na stu pokeyach ;)

    Kurde na ZX-a było tyle wciągających gier, że kaset brakowało nagrywać. A na Atari, pomimo teoretycznie większych możliwości - jak na lekarstwo. Dlaczego nikt nie zrobił na A8 gry typu np Heart Broken - chodzonej komnatówki w świecie znanym z g'n'g albo Acion Force 2 - gra o osłanianiu celowniczkiem gościa idącego otworzyć wyjście na dach, przez które to są ewakuowani więźniowie. Nie mówię, że te gry to były hity - ale cechowała je spora oryginalność, która powodowała że przy gumiaku spędzało się godziny pomimo braku joya i marnego dźwięku.
    • 16: CommentAuthorz80
    • CommentTime9 Jan 2018 zmieniony
     
    @shanti77

    no po prostu brak wspomagania do gier - to było tuż po krachu, więc pewnie nikt nie stawiał specjalnie na graczy ;-) Z drugiej strony VGA też nie miała duszków... nie wiem jak ze scrollem. Edit:już się doinformowałem-scroll był.
    • 17:
       
      CommentAuthorgreymsb
    • CommentTime9 Jan 2018
     
    @the fender: otóż to! nigdy nie zrozumiem fenomenu gier na Speca ;) Mi najbardziej na tej platformie podobał się AY - ten soundtracker (zresztą z taką samą muzyką słyszałem widziałem go pierwszy raz u kumpla):



    ...ale odbiegłem od tematu :)

    solo/ng:

    "Jednakze np. to tech demo z PAl blending mode to bardziej pod Amige podchodzi i tutaj C64 moze kucnac co miecza.


    Trudno się nie zgodzić :) Nadal zbieram szczękę z podłogi, nigdy tego wcześniej nie widziałem.
    • 18: CommentAuthorRocky
    • CommentTime9 Jan 2018
     
    Z tym, że liczy się tylko sama gra zgadzam się tylko częściowo... Te czasy już były, gdzie powstawały krapy typu Green beret i inne nieudolnie zrobione odpowiedniki z różnych platform..
    Uważam, że gry powinny być możliwie atrakcyjne pod każdym względem, a ładna kolorowa grafika jest tym czymś co rozpala chęci wielu osób, które przeżywały frustracje związane z tym, że na C64 gry/odpowiedniki przeważnie były lepsze, ładniejsze, okraszone obrazkami tytułowymi..
    Widać, że twórcy na C64 wspinają się na kolejne wyżyny, a tu rozwija się dyskusja, że tak naprawdę nie potrzeba kolorów.. takie podejście koderskie.. Na Atari, żeby coś wyszło fajnego potrzeba niestety kompromisów i nieco więcej kreatywności/sztuczek, aby osiągnąć odpowiedni poziom jakości.. inna sprawa, że pojawiło się sporo fajnych zajawek, które mogłyby być świetnymi grami powodującymi opad szczęk jak, np. Project M.. ale należałoby je ukończyć.. a nie tylko sprawdzić, że się da i schować do szuflady..
    Fajnie, ze pojawiają się inicjatywy wydawania gier w ładnych pudełkach, na kartach.. to powoduje, ze dana produkcja staje się wyjątkowa, a osoby poświęcające mnóstwo czasu na produkcje czują się bardziej docenione.. i tu oprawa, kolory, jakość papieru jednak ma znaczenie.

    Niech na C64 powstają sobie platformówki, ale na Atari mogą powstawać produkcje wymagające ramu.. czy wogóle powstała jakaś rozbudowana strategia czasu rzeczywistego ala Dune II? .. nawet głupiego Sim City nie mamy..

    Pozdrawiam
    • 19: CommentAuthorRocky
    • CommentTime9 Jan 2018 zmieniony
     
    Grey, ten pal blending ładnie wygląda w wielkości znaczka pocztowego.. powiększ na cały ekran to zobaczysz jakie to oczojebne.. ze scrollem co bajt.. Tam są dwie palety co drugą linię (4 odc szarości i 4 kolory).. efekt ciekawy..

    Można tą technikę używać, ale nie wszystkie kombinacje kolorów są przyjemne dla oczu...
    Zresztą kilka moich ost. obrazków np. Greetings from Silly Venture, Mad Cat, Faraon.. Last Train z Lasta jest zrobionych właśnie tą techniką :)
    • 20:
       
      CommentAuthorJacques
    • CommentTime9 Jan 2018
     
    Do konwersji Sim City zdaje się podchodził xxl...
    • 21: CommentAuthorgorgh
    • CommentTime9 Jan 2018
     
    moim zdaniem chodzi głównie o ilość odbiorców. W gry na c64 gra pięć-dziesięć razy więcej ludzi niż w te na atari, więc opłaca się angażować w duże projekty.
    • 22:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime9 Jan 2018 zmieniony
     
    @rocky: no widzisz, przywołałeś niechlubny przykład green beret ale zapozycjonowałeś źle problem. Bo tutaj właśnie widać ewidentnie, że złe zakodowanie gameplayu powoduje odrzucenie od gry. I właśnie pomimo marnej grafiki (tu oczywście można się kłócić, bo są gorsze), to jednak to zły gameplay powodował nielubienie tej gry. Pod pojęciem gameplay mam na myśli sterowanie, kolizje a potem całą resztę (może troszkę niefortunnie nazwałem to).

    @grey: no ja kontakt z tym trackerem miałem poprzez czasopismo Bajtek bodajże :) a potem kilka lat później - oryginał na platformie z mojego avatara.
    • 23: CommentAuthorstc
    • CommentTime9 Jan 2018
     

    :D
    • 24: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime9 Jan 2018 zmieniony
     

    Rocky:

    Widać, że twórcy na C64 wspinają się na kolejne wyżyny, a tu rozwija się dyskusja, że tak naprawdę nie potrzeba kolorów.. takie podejście koderskie.. Na Atari, żeby coś wyszło fajnego potrzeba niestety kompromisów i nieco więcej kreatywności/sztuczek, aby osiągnąć odpowiedni poziom jakości..


    Troszeczkę przeinaczasz :) Nikt nie mówi, że nie trzeba kolorów. Tylko akcenty są źle położone. Właśnie obecnie dominuje podejście "koderskie": czyli jak osiągnąć efekt taki lub inny. A to że przy użyciu tych efektów powstają kolejne pongi czy tetrisy niweczy całkowicie ten wysiłek. W Green Beret spieprzony był właśnie gameplay, nie grafika. To że postacie nie były za ładne nie miało na to żadnego wpływu. Byłyby ładniejsze a gra i tak by była do kitu.

    To co sprzętowo oferuje C64, owszem, znacznie ułatwia zrobienie ŁADNEJ gry. Ale w porównaniu z NESem, C64 to krap - a mimo to nikt tam nie prowadzi takowej dyskusji :)

    @greymsb: chyba nie do końca zrozumiałeś TheFendera :) Wydaje mi się, że on podkreślił właśnie fenomen gier na spectrum :) Ich główną zaletą jest grywalność. Acha - przypominam, że spectrum nie ma sprzętowych sprite'ów w ogóle ;) Nie ma też Antica, scrolla i ma popieprzoną organizację ekranu (która oczywiście może ułatwiać niektóre rzeczy). I nikt nie płacze, że się nie da.

    Sednem problemu jest, jak mi się wydaje - ogólna niemoc panująca w atarowskim środowisku. O wiele prościej tu o dyskutantów niż ludzi, którym faktycznie chce się coś robić :) Co widać powyżej.

    PS. Sam's Journey nie powstał w miesiąc. Ja gameplay tej gry widziałem już ponad rok temu (nie odbiegający wizualnie za bardzo od postaci ostatecznej). A zanim się pojawił upłynęło na pewno znacznie więcej czasu. To tak do przemyśleń ;)
    • 25: CommentAuthorbruno_j
    • CommentTime9 Jan 2018 zmieniony
     
    Ile to już razy słyszałem, że na Atari to "niedasie" i już.
    Mega kolorowe obrazki bez przeplotu? "Niedasie", aż jeden taki zapytał "A dlaczego ma się nie dać" i zrobił tak, że się dało.
    Żeby dużo i szybko latało po ekranie? "Niedasie, a już na pewno nie na 64k". Aż przyszli jacyś niekumaci i mamy Bomb Jake, Bosconian i Time Pilot (BTW kiedy finalna wersja?). A na dokładkę całkiem kolorowe ;)
    A właśnie: Kolorowe gry? "Niedasie". I mamy Crowland, RGB i serię o Dimo.
    Zrobić dobrej konwersji z ZX? "Niedasie, za mało znaków, brak atrybutów i inny procek".
    Zrobić grę, która spowoduje poty i zgrzytanie zębów u tych od Commodore? "Niedasie". A jak się pojawił "Yoomp!" to natychmiast zabrali się za konwersję.
    Itd i itp.

    Pisał ktoś wcześniej o klimacie. Dzięki klimatowi miałem full dostęp do C64 sąsiada. Platformówek i różnych innych fajnych gierek miał na pęczki, ale za zestaw Atari + Vicky chętnie oddawał swoją mydelniczkę na parę dni. Twierdził, że właśnie z powodu niepowtarzalnego klimatu.

    --
    Bruno
    • 26: CommentAuthoremkay
    • CommentTime9 Jan 2018
     
    Sometimes I wonder how they do that . What? The rule "if a C64 can do it, C64 rules, if C64 cannot do it , it doesn't exist".... Particular "Yoomp!" There exists a "C64 Version" but that version is only 60% of the Atari version. The screen is smaller and the fps is about 2/3 of the Atari version. To say it in words "everything is fucking shit" with the C64 version, but they claim "C64 does it right" . On the other hand, if people do games on other systems that only reach 2/3 fps of the C64 version, they say "only C64 can do it" . This is so totally nuts, the whole world would be feeded ;)
    The C64 Version of Starraiders 2 is horrible. Rescue on Fractalus is not worth to name "game" ... but they claim "C64 can do it" ... No, it can NOT do it, but it has people who say so...
    • 27:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime9 Jan 2018
     
    Haha to ja doleje oliwy do ognia:

    Ktoś pisał: nie da się zrobić konwertera z platformy na platformę i READY_

    po czym ktoś przyszedł i zaczął niemalże masowo (z perspektywy ogromu atarowskiego czasu istnienia) przerzucać gry z ZX-a :D

    @bruno_j: bo komoda nie ma klimatu. ZX to inna para kaloszy :)
    • 28: CommentAuthortrocero77
    • CommentTime9 Jan 2018
     
    Mnie nie chodziło o ilość kolorów, spritów itd. Chodziło mi o klimat, miodność, grywalność i cały "fun" jaki dają gry. Od zawsze na A8 brakowało dobrych wyścigów (c64 - Slick, HotRod, OffRoad), piłki nożnej (c64 - Microprose Soccer), o platformówkach nawet nie wspomnę bo tych jak na lekarstwo. Nie było takich perełek jak wspomniany wcześniej Flimbo's Quest czy Mayhem czy najbardziej znana chyba gra platformowa na c64 - Giana Sisters. Nie było wielu dobrych gier które były na c64/ZX czy 16-bitowce.
    Pamiętam jak wielkim dla mnie "szokiem" była Cavernia. Platformer jak się patrzy. O rany, po nocach grałem do upadłego (do dzisiaj lubię czasem pograć). Przez wiele lat miałem wrażenie że A8 było, nazwijmy to, "zlewane" przez twórców robiących kolejne bezsensowne komnatówki różniące się tylko grafiką. Oczywiście były perełki takie jak Miecze Valdgira czy Artefakt Przodków z fantastyczną grafiką HiRes. Jedną z moich ulubionych gier logiczno - zręcznościowych był Tactic (świetna muzyka i to, że ta gra miała właśnie ten "fun"). Tanks (wzorowane na nintendo) - nawet nie jestem wstanie zliczyć ile godzin z kumplami w to graliśmy. Ale to są perełki, pojedyncze sztuki wystające ponad przeciętność czy słabość wręcz większości produkcji. I nie chodzi tu o "da się czy nie". Sporo fajnych rzeczy powstałych przez ostatnie parę lat pokazało że można, że da się. Trzeba chcieć i mieć pomysł. I tego wszystkim w nowym roku życzę aby im się chciało, aby mieli frajde z tworzenia i dawania frajdy innym. Nie umiem programować (choćbym chciał, 3 dzieci i mały swój biznes IT powodują że cierpię na chroniczny brak czasu) i kibicuje każdemu projektowi na Małe Atari bo Małe Atari jest Wielkie w mojej sentymentalnej pamięci i tylu fajnych chwil spędzonych na zabawie z A8 pewnie już nie będzie, tyle giełd w niedziele i fajnych ludzi poznanych nawet nie zliczę. I dlatego gorąco trzymam kciuki za każdy tytuł który powstaje i jeszcze jak jest ładny i grywalny to już w ogóle wypas. Dlatego niech Wam koderom się chcę, muzykom się chcę, grafikom się chcę a nam też będzie chciało się bawić i przy okazji prowadzić różne mniej lub bardziej sensowne dyskusję ;). Tyle mi w duszy grało (trochę chaotycznie ale co tam).
    • 29: CommentAuthoremkay
    • CommentTime9 Jan 2018 zmieniony
     
    Time for programming is the main point. Doing complex programs means lot of time ... That is the only POINT why C64 programs get done. From a programmer's point it is a piece of cake. The hardware offers all programmable by setting values at logical paths. Programming games on the C64 is not really hard. Today, a kid could do it by automatic programming . Programming "3d" is a lot harder and needs real programming skills. Today people try to put C64 coders to do coding on the Atari. But, if you keep in mind that some "data pointer wrapper" cannot do the needed code on the Atari, because of the full different type of needed software. Everything seems lost ;) Also, not everyone likes "sidescrolling games with sprites". Most People prefer ego perspective based games. Or even 3rd person games. Because they simply give more "atmosphere" to the player. Be it Dimension X, Starraiders, The Last Starfighter, Encounter.... those games pulled people on the screen that didn't even know what an Atari is , when games like "Delta" looked like children's fun .... Btw... the visible resolution on the PC in Wolfenstein 3D is at 160x100....
    • 30: CommentAuthorbruno_j
    • CommentTime9 Jan 2018 zmieniony
     
    Trocero77, dyskusja szybko zabrnęła do "niedasie, bo rozdzielczość, duchy, scroll, kolory, atrybuty".
    A właściwie dlaczego się nie da? A może wystarczy Atarynke postawić na wirującej pralce przy jednoczesnym otworzeniu lodówki i będziemy mieć scroll co 1/4 cyklu koloru, albo Antic zacznie nadawać do pamięci? Sprawdzał ktoś? ;)
    A jak nie da się z wysoką rozdzielczością to zawsze można inaczej, byle by to było grywalne i mialo klimat?
    Ekran się przesuwa o cały bajt? To jakiś problem? Przy dynamicznej i wciągającej grze niewielu to zauważy.
    • 31: CommentAuthorilmenit
    • CommentTime10 Jan 2018 zmieniony
     
    Niektórych rzeczy się nie da, ale pojawiają się nowe pomysły. Na przykład ->link<- Niestety, aby je proponować potrzebna trzeba mieć bardzo dobrą znajomość sprzętu co po odpowiedziach w tym wątku widać, że nie jest częste.
    Jasne, można też robić na Rapidusa i VBXE ;)
    Też uważam, że możliwości sprzętowe i super grafika to nie wszystko. Polecam zerknąć na ->link<- i inspiracje NRV (StarGuard i N++). Jak na PC mają grafikę i efekty bardzo słabe, ale grywalność lepszą niż wiele gier AAA.

    Wspomniane ograniczenia Atari powodują, że tworzenie gier "wyglądających tak dobrze jak na C64" jest trudne i czasochłonne. Są znane różne techniki typu MWP ->link<- ale tworzenie wieloobiektowych i dynamicznych gier z ich wykorzystaniem jest na tyle skomplikowane ("it made me too many headaches to code it"), że mało kto się tego podejmie.
    • 32: CommentAuthorbruno_j
    • CommentTime10 Jan 2018
     
    Ilmenit i to jest prawidłowa postawa. :)
    A z tą pralką i pozostałymi sprzętami AGD to muszę posprawdzać. Skoro z suszarką do włosów się udało, to może coś innego zadziała ;)
    • 33: CommentAuthordhor
    • CommentTime10 Jan 2018
     
    Bo widzicie, podstawowy problem jest taki, że wszyscy koderzy najpierw ścigają się z niesamowitymi ograniczeniami technicznymi, a dopiero potem próbują o tego dorobić jakaś koncepcję gry. Wychodzi to jak wychodzi - większość gier atarowskich jest o mizernej grywalności.

    Zamiast mocować się z technikaliami trzeba odpowiednio wykorzystać to co już jest. Popatrzcie na takie Limbo. Czy to jest gra nie do zrobienia na Atari? Wystarczą góra trzy kolory, bez udziwnień. Zrobić wiarygodną animację, fizykę ruchu, skoków i jest hit. Bez zmieniania rastra w połowie linii, interlace'u i innych takich.

    Duża rola w tym wszystkim jest odpowiednio skonstruowanej grafiki, czy też duszków. Napaćkane wielokolorowe postaci bez odcięcia od tła po prostu giną w całości (kontury). Napaćkane tła wyłączają sensowność pierwszego planu. I tak dalej. Grę trzeba doprze rozplanować, a nie tylko władować ile się da kolorów i gdzie tylko można, żeby pokazać, że Atari może.

    Mniej znaczy lepiej - lepiej zrobić jednokolorowego głównego bohatera dobrze narysowanego i animowanego, niż multikolorowego pajacyka które nie da się dobrze animować czy zintegrować z resztą gry.

    Howgh :) Nie piszę gier i nie znam się na tym, zatem się wypowiedziałem :)
    • 34: CommentAuthornosty
    • CommentTime10 Jan 2018
     
    @tebe - trafiłeś w punkt. Na Atari masa ludzi umie zakodować grę, czy zrobić grafikę. Ale mało kto z nich umie dobrze ZAPROJEKTOWAĆ grę, a potem mieć jeszcze dość samozaparcia aby duży projekt zrealizować.

    Z tym "głupim Sim City" to dużo nie brakuje... może XXL kiedyś wyciągnie z szuflady ;)
    Ale to by był kolejny port. A tych mamy ostatnio sporo. Brak nam gier autorskich.
    • 35:
       
      CommentAuthorbocianu
    • CommentTime10 Jan 2018
     
    No to do roboty panowie!
    Zamiast narzekać i porównywać trzeba projektować i kodować.

    Ja pracuje nad kolejnym autorskim pomysłem i mam nadzieję po raz kolejny doprowadzić go do końca. Każdy kolejny projekt daje mi nowe doświadczenia i pomysły, nawet jeżeli porzucę go w połowie, bo brakuje mi jeszcze umiejętności. Zauważyłem też, że każdą kolejną grę pisze mi się łatwiej, bo już jestem świadomy ograniczeń sprzętu i swoich.

    Koledzy w pracy się trochę śmieją, że pisze gry dla 10 osób, ale zupełnie mnie to nie deprymuje, bo już znam większość z tych 10 osób :D Poza tym pisze te gry bardziej dla siebie i dla własnej radochy z tworzenia, niż dla kogokolwiek.

    Nieskromnie uważam, że mój ostatni pac-mad był naprawdę udaną produkcją i zaskakująco grywialną. Dodało mi to troche skrzydeł i następna produkcja będzie równie dynamiczna. I uwaga - BĘDZIE SIĘ STRZELAŁO :D
    • 36: CommentAuthorRocky
    • CommentTime10 Jan 2018 zmieniony
     
    popieram, że grywalność jest najważniejsza, ale graficznie gra też powinna przyciągać i te aspekty są najczęściej brane pod uwagę przy różnych porównaniach itp.. dlatego ważny jest kompromis..
    Nowe gry tak, ale w przypadku Atari są jeszcze duże zaległości w kultowych tytułach, które już dawno powinny być na tą maszynkę.. nawet takie głupie Sim City było wydane chyba na wszystkim poza Atari..
    Tu może być problem z konwersją, gdyż ta gra bazuje na znakach, których potrzeba wiele (128 może nie wystarczyć), a poza tym do tej gry świetnie pasuje mapa kolorów, której Atari nie ma.. (nadmieniam, że SimCity na C64 wygląda żałośnie i tu można coś pokazać)
    • 37:
       
      CommentAuthorJacques
    • CommentTime10 Jan 2018 zmieniony
     
    Oczywiście, przecież to jest pakiet: pomysł, grafika, dźwięk i tak naprawdę te trzy cechy składają się na całość grywalności.
    Więc nie zasłaniajmy się samym pomysłem (że to wystarczy), od zarania gier video oprawa miała znaczenie dla frajdy.

    I nie uważam, że konwersje to coś złego i za wszelką cenę pomysł musi być oryginalny, przy tylu grach trudno wymyślić coś przełomowego, a przy naszych atarowych kompleksach naprawdę przyjemnie jest pograć w Knight Lore, Bomb Jacka, Panga i inne.
    • 38: CommentAuthoremkay
    • CommentTime10 Jan 2018
     
    The biggest question is: How to get people things done on the Atari? THE Game that uses the Atari at the biggest strengths....
    Seems not possible... no way... no chance :)
    Seems easier to run behind the C64 mist....
    • 39:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime11 Jan 2018 zmieniony
     
    @jacques: umówmy się, oryginalna w sensie Atari. Czyli jak ktoś zrobi Dizzy -> OK. Jak ktoś zrobi 2398478932 planszę do robbo albo burdeldasza -> NOK. (przy czym, nie mam nic do nowych plansz, niech ludzie robią). Jak ktoś zrobi kolejnego klona gry typu miecze valdgira -> $@#$% (no dobra, gra o księdzu była ok, ale tam rył mózg pomysł i koncepcja przejścia gry :D ).
    I tak wiem, na bezrybiu i rak rybą. Ale dyskutujemy o tym czego brakuje.
  1.  
    Dziękuję za komplement :)
    • 41: CommentAuthorRocky
    • CommentTime11 Jan 2018
     
    Jakby tak z góry popatrzeć to na Atarku:
    - platformówek, przygodówek, logicznych i komnatówek jest sporo
    - zręcznościówek, strzelanek bez liku
    Niewiele jest fajnych tower defence, wyścigówek.
    Nie kojarzę żadnej strategii czasu rzeczywistego (może ktoś coś podpowie) oraz słabo wyglądają strategie turowe (jest kilka rodzynków tekstowych jak Kolony, Hammurabi, ale np. brak porządnej wersji Cywilizacji).
    Przydałoby się coś nowego w światach 3D (Fractalus, Eidloon itp. mają swoje lata).. może Wolfenstein na silniku Project M..
    Przydałaby się jakaś fajna piłka (może port microprose soccer) no i brakuje dobrego przewijanego pinbala..
    • 42: CommentAuthorbruno_j
    • CommentTime11 Jan 2018 zmieniony
     
    Co do RTS to jedynie "Air Support" przychodzi mi do głowy.

    [EDIT2]
    Jest i jeszcze jeden: "Combat Leader"

    RTS pełną gębą ;)

    [EDIT]
    Co do strategii turowych to jest ich cała masa.
    Jest niezliczona ilość strategii wojennych z serią "Command" autorstwa Sida Meiera and Ed Bevera na czele.
    Jest "Archon", jest całkiem niezła "Cywilizacja", choć to nie ta "Cywilizacja" ;)
    Jest też nówka perełka czyli "His dark Majesty".
    • 43:
       
      CommentAuthorcrrn
    • CommentTime11 Jan 2018 zmieniony
     
    jako commodorowiec czytam wątek z zaciekawieniem.
    atari 8bitowe wg mnie będzie mocniejsze w grach typu harrier (jak ktoś sugerował) ale zgodzę się także z opiniami że platformókę (pewnie całkiem niezłą) da się zrobić nie koncentrując się na ilości kolorów a na motywie przewodnim i grywalności. w Sam's journey tym motywem jest dla mnie zmienianie kostiumów (nie nowy pomysł bo było tu już w Super Mario 3 na NESie) i odkrywanie zakamarków w levelach
    Mocno kibicuję atarowskiej braci aby powstawało u was wiele fajnych gier, a że się da to też już tu powiedziano. Dla mnie warte odnotowanie są chociażby Laura czy Duszpasterz... ale i wiele innych.
    trzymam kciuki i jeśli mogę pomóc to dawajcie znać.

    Ogólnie mój motyw przewodni na 2018 to chyba będzie bardziej robienie gier niż demoscenowanie... jest wiele do zrobienia ;)

    btw: na koniec:
    Ktoś wyżej podlinkował inną grę na C64 (Spooky) która też nieźle się zapowiada. Ale dzisiaj na CSDB pojawił się preview kolejnej gry.
    zerknijcie proszę na to, też nieźle wygląda:

    link do CSDB
    ->link<-

    strona dystrybutora:
    ->link<-

    a sama gra to convert ze SNESa
    ->link<-
    • 44: CommentAuthornosty
    • CommentTime11 Jan 2018
     
    @crrn - Sydney Hunter jest słabiutki na razie. Grafika zapowiada się ładnie, ale poza tym nic ciekawego / nowego.
    No ale zobaczymy.
    • 45: CommentAuthortrocero77
    • CommentTime11 Jan 2018
     
    @crrn @nosty - powiedziałbym że to taka podrasowana wersja Montezumy ;)
    • 46: CommentAuthortrocero77
    • CommentTime12 Jan 2018
     
    A to jeszcze w ramach ciekawostki na c64:
    • 47: CommentAuthorRocky
    • CommentTime12 Jan 2018
     
    Sydney Hunter - praktycznie wszystko w hiresie.. na Atari można pomarzyć.. a sama gra to kolejna z wielu..
  2.  
    I do tego napisana w BASICu. Normalnie dajesz RUN i śmiga, bez żadnej kompilacji 8-)
    • 49: CommentAuthorilmenit
    • CommentTime12 Jan 2018 zmieniony
     
    Odnośnie strategii - na C64 jest Cywilizacja bazująca na Civ2, w stanie już grywalnym od początku do końca gdzie z większych cech nie ma tylko dyplomacji:
    ->link<-
    Atari nie ma niestety możliwości graficznych, żeby zrobić izometryczny rzut w tylu kolorach.
    • 50: CommentAuthormysiek
    • CommentTime12 Jan 2018
     
    mgr_inz_rafal - to nie jest żaden BASIC tylko kod maszynowy. W C64 (podobnie jak ZX Spectrum) gry wczytujemy z poziomu BASIC-a (tego nie da się wyłączyć tak jak w Atarynce) komenda RUN uruchamia króciutki programik inicjujący właściwy program w kodzie maszynowym.
    Poza tym C64 ma tak ubogi BASIC (ten zaszyty w ROM), że na tym nic by się nie dało zrobić.