atarionline.pl Czy Atarowiec potrzebuje inne komputery? - Forum Atarum

Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

  • :
  • :

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • 1: CommentAuthorZuluGula
    • CommentTime9 Jan 2020
     
    Czy współczesny Atarowiec potrzebuje inne retro komputery?

    Najpierw zdefinjujmy pojęcia. Atarowiec to osoba, która ma na stałe podłączony jakikolwiek komputer Atari i używa go w miarę regularnie do grania, programowania lub czegokolwiek innego do czego służy komputer. Retro komputer to sprzęt z lat 70, 80 i 90tych. Dla uproszczenia pomińmy pecety, współczesne konsole i emulację.

    Jako aktywni użytkownicy kolekcjonujemy sprzęt i oprogramowanie, literaturę, książki, czasem modyfikujemy nasze komputery. Przeglądamy tematyczne fora i grupy. Poszukujemy sprzętu i oprogramowania na portalach aukcyjnych i ogłoszeniowych. I przy okazji tych poszukiwań często trafiamy na inne komputery, które może mieliśmy w przeszłości lub wydają się nam interesujące. Czy w takim przypadku kupujecie cokolwiek innego jeżeli cena jest atrakcyjna i staracie się używać tego sprzętu w takim samym stopniu jak Atari? Czy też nie macie czasu i tylko zalegają one w szafach? W moim przypadku jest tak że moim pierwszym komputerem było Atari 8bit i ono leży w centrum moich zainteresowań. Skupiam się wyłącznie na tym. Drugim komputerem, który miałem była Amiga i gdyby nie to że tu gdzie mieszkam (USA) jest ona mało popularna, trudno dostępna i droga, to też bym ją miał i używał.
    Przeglądając ogłoszenia i ebay, często łapie się na wyszukiwaniu Atari ST, Commodore 64, klasycznych Apple, Spectrum, MSX czy komputerów popularnych w Stanach. Czasem korci mnie żebym wziąć udział w aukcji np na takie ST czy C64 ale jak do tej pory udaje mi się powstrzymać. Wiem że nie mam czasu i miejsca na kolejny retro komputer. Czy czasem czujecie że musicie mieć coś innego, bo samo Atari nie spełnia waszych wszystkich wymagań. Np jest jakaś gra, której nie ma na Atari i musicie w na zagrać na prawdziwym sprzęcie.
    Jedynym sprzętem, który używam okazyjnie poza Atari, jest konsola NEC Pc Engine/TurboGrafx-16 z Everdrive. Głównie z powodu że jest to rzadki i dla mnie interesujący w przeciwieństwie do konsoli Nintendo, Sega czy Sony.

    Jak to wygląda u was? Czy jesteście wierni jednej maszynie? Czy też zbieracie wszystko co przyciąga waszą uwagę i staracie się tego używać na podobnym poziomie do waszego głównego komputera, lub kolekcjonujecie i tylko zajmuje miejsce w pudełkach na półce?
    • 2: CommentAuthorurborg
    • CommentTime9 Jan 2020
     
    Nie ograniczałbym pojęcia atarowiec do kogoś kto ma Atari na stałe podłaczone i regularnie go używa. Przy takiej definicja to ja nie jestem atarowcem, bo chociaż atarek mam kilka, ale żadna z nich nie jest podłaczona na stałe. Zresztą żeby być atarowcem nie trzeba mieć Atari. Jest na pewno wielu ludzi którzy mieli atari, czują do tych sprzętów sentyment, ale wolą emulatory.

    Co do drugiego pytania to tak mam kilka innych sprzętów. Atari STE i Amigę 500 kupiłem kiedyś na Allegro, tak z ciekawości żeby trochę poznać te sprzęty i też dlatego, że była okazja je tanio nabyć. Podobnie konsole Atari 7800 i Sega MegaDrive. Więcej retrosprzętów nie posiadam i mnie do nich nie ciągnie.
    • 3: CommentAuthorastrofor
    • CommentTime9 Jan 2020
     
    Docelowo atarowiec nie potrzebuje zadnego innego komputera, wystarczy atari i gitara elektryczna. Wtedy dopiero zaczyna sie zycie.
    • 4: CommentAuthorZuluGula
    • CommentTime9 Jan 2020
     
    @urborg, moje pytanie odnosi się bardziej do tematyki sprzętu i kolekcjonowania. Dlatego napisałem że pomijamy emulację. Czy wystarczy nam jeden komputer, czy też chcemy mieć wszystko.
    Emulacja daje nam możliwość wypróbowania wszystkiego w kilka minut, ale nie czyni nas aktywnym użytkownikiem każdego komputera czy konsoli.
    • 5: CommentAuthorzbyti
    • CommentTime9 Jan 2020 zmieniony
     
    No to ja nie jestem według tej definicji ani atarowcem ani commodorowcem ani nikim innym takim :]

    Jedyny sprzęt na jaki czasem mam ochotę, ale też się powstrzymuję, to wszelkiego rodzaju MISTY/ERY itp. C64 Ultimate, ZX Spectrum Next itd. Coś z tego w końcu nabędę :>

    @ZuluGula osobiście to chciałbym mieć wszystko! o_O
    • 6:
       
      CommentAuthorMq
    • CommentTime9 Jan 2020
     
    W moim przypadku jest tak, że od końcówki lat 80-tych mam swojego 65XE, który był moim pierwszym komputerem w życiu. W ogóle pierwszy kontakt jaki miałem z jakimkolwiek komputerem, to było Atari 800XL, które zobaczyłem u kuzynostwa taty w okolicach roku 84-85. Małe Atari miało na mnie największy wpływ, więc zostało i jest w centrum zainteresowań do dziś. Mam dwa takie maluchy, które są ze mną i już zostaną na zawsze: 65XE ten, który mam od dzieciństwa, oraz 800XL, do którego z wcześniejszego dzieciństwa miałem wielki sentyment i zawsze takiego chciałem mieć, więc odrestaurowałem sobie jeden egzemplarz pięknie i go mam. Te dwa kompy używam na co dzień, na nich odpalam różne rzeczy, na nich sobie też gram w gierki.
    Oprócz tego zawsze u mnie przewijają się różne inne egzemplarze, lub np. płyty główne, które naprawiam, dłubię, i faktycznie czasem kupuję bo nie mogę się powstrzymać:-)
    Dla mnie to retro-hobby, to przede wszystkim grzebanie w elektronice, renowacje, naprawy itp.

    Co do innych komputerów, to po małym Atari nie było mnie stać na 16-bit na początku lat 90-tych, więc maluch był ze mną jako jedyny komputer aż do połowy lat 90-tych, wtedy dopiero przeskoczyłem od razu na pecety zaczynając od 486DX4-100.
    Współcześnie kilka lat temu postanowiłem nadrobić tą lukę i kupiłem sobie Amigę 500 i Atari ST. Przewinęło się przez moje biurko kilka tych Amig i kilka ST, w tym STFM-y, STE. Zarówno Amiga jak i ST okazały się być bardzo fajnymi sprzętami do grzebania w elektronice, więc są ze mną do dziś, z tym że rzadko do nich zaglądam, a zostawiłem sobie po jednym takim komputerku z myślą, że będą już u mnie na zawsze, bo jak to zwykle ja, pięknie odrestaurowałem, porozszerzałem, itd., więc szkoda by mi było ich się pozbyć. Poza tym emulatorów nie używam w ogóle, a mam kilka ulubionych gier na tych komputerach, więc czasami pykam. Co ciekawe, niektóre gry wolę na Amidze, a niektóre na ST, pomimo, że na Amidze obiektywnie są lepiej zrobione - jakoś mi się tak kojarzą z konkretnym kompem i właśnie na nim lubię w daną grę grać.

    W ramach nadrabiania zaległości zdarzyło mi się też kupić C64, ale pomimo, że go rozbudowałem, odrestaurowałem itd., to trafił praktycznie od razu do kartonu i nieużywany przez rok postanowiłem sprzedać komuś komu się przyda bardziej. Kompletnie mnie ten komp nie wciągnął, nie polubiłem. Tak samo nigdy nie przepadałem za Spectrumem, nie miałem, nie mam, nie chcę, nie czuję klimatu.

    Czasami mam fazę na jakieś inne wynalazki, ale to krótkotrwałe impulsy, i wygrywa zdrowy rozsądek: że życia nie wystarczy na wszystko, a z Atari jest jeszcze duuużo rzeczy, które chcę zrobić. Natomiast marnuję kosmiczne ilości czasu na czytanie o wszelkim retro w necie, przeglądanie aukcji, czytanie i pisanie na forach itd. Ale znajduję w tym marnowaniu czasu przyjemność, więc stało się to częścią hobby.
    • 7: CommentAuthorzijacek
    • CommentTime10 Jan 2020 zmieniony
     
    @Mq, czytając pierwszą część Twojej wypowiedzi czułem, jakbym czytał o sobie. Też pierwszym kompem jaki widziałem był 800XL, później miałem swoje 65XE, a w połowie lat 90-tych od razu PC 486DX4-100. Gdzieś zresztą już się spotkałem z podobną historią. Czyżby jakiś schemat? :)