atarionline.pl
atarionline.pl Atari
Login:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Translate to RSS RSS
Bardzo krótka relacja z KWAS #33 z 2024-03-25 21:11 (8)
KWAS #33 w Katowicach za moment! z 2024-03-21 13:06 (7)
Zbigniew Kasprzycki - współtwórca Polskiego Logo z 2024-03-15 22:25 (8)
"Zoltar Cosmic Pirates" w sieci z 2024-03-15 12:21 (6)
KWAS #32 z 2024-02-16 00:08 (39)
Która kolorystyka okładki lepsza? z 2024-02-11 18:30 (37)
Demo gry "Tony: Montezuma's Gold z 2024-02-05 21:09 (53)
Wywiad z Mariuszem Jaroszem z 2024-01-31 11:43 (12)
Nachodzi "Cosmic Hero 2" z 2024-01-28 06:27 (22)
Miniaturowe Atari (FPGA) z 2024-01-26 11:46 (15)
Światowa premiera "Cyborg Warriors"! z 2024-01-17 18:38 (40)
Grel #2 już dostępny! z 2024-01-11 19:21 (29)
Śmierć śmieciom! z 2024-01-06 21:23 (30)
Nowy program kopiujący "Microcop 61KB" z 2024-01-02 17:29 (25)
Wywiad Dracona z Mr. Bacardim z 2023-12-30 19:11 (12)
I po świętach! Kręcimy kołem z 2023-12-28 00:59 (13)
Wesołych Świąt 2023! z 2023-12-23 12:36 (18)
Silly Venture 2023 WE za nami z 2023-12-13 09:16 (17)
Pisma "Atari Fan 8" oraz "Grel 2" z 2023-12-07 17:32 (12)
From PLATO to Fujinet z 2023-11-25 23:16 (12)
«« nowszestarsze »»

Pomocnik/Helper
Gry/Games

Katalog gier (konwencja TOSEC)

Opisy gier
"Old Towers" (Atari ST) opisał Misza (19)
Submarine Commander opisał Kaz (11)
Frogs opisał Xeen (0)
Choplifter! opisał Urborg (0)
Joust opisał Urborg (16)
Commando opisał Urborg (35)
Mario Bros opisał Urborg (13)
Xenophobe opisał Urborg (36)
Robbo Forever opisał tbxx (16)
Kolony 2106 opisał tbxx (2)
Archon II: Adept opisał Urborg/TDC (9)
Spitfire Ace/Hellcat Ace opisał Farscape (8)
Wyspa opisał Kaz (9)
Archon opisał Urborg/TDC (16)
The Last Starfighter opisał TDC (30)
Dwie Wieże opisał Muffy (19)
Basil The Great Mouse Detective opisał Charlie Cherry (125)
Inny Świat opisał Charlie Cherry (17)
Inspektor opisał Charlie Cherry (19)
Grand Prix Simulator opisał Charlie Cherry (16)
«« nowszestarsze »»

Katalog gier (konwencja Kaz)
Aktualizacja: 2024-03-16
Liczba katalogów: 8377, liczba plików: 36679
Zmian katalogów: 0, zmian plików: 0

0-9 A B C D
E F G H I
J K L M N
O P Q R S
T U V W X
Y Z inne
zipCałość 2817 MB


Wewnętrzne/Internals



   Nowinki tworzone dzięki CuteNews
PGA i ZTG 2013 - fotorelacje
Niezawodny Adam Sawicki ponownie podsyła nam swoją relację z Poznań Game Arena 2013 oraz imprez towarzyszących, a w szczególności ze Zjazdu Twórców Gier 2013. Na koniec dodałem też nieco moich wspomnień i przemyśleń. Oddaję głos Adamowi:


Główny hol PGA w sobotę. Nie widać tego, ale to już jest lekko po godzinach szczytu (Zdj. wykonał Reg)


W weekend 18-20 października 2013, na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, odbyła się (podobnie, jak rok temu) Poznań Game Arena, a wraz z nią (jako impreza towarzysząca) Zjazd Twórców Gier. Z tego piątek był dniem tylko dla "VIP-ów", a w sobotę i niedzielę na imprezę mógł wejść każdy, kto kupił jednorazowy bilet kosztujący 15 zł (minus zniżki). My przyjechaliśmy głównie na to drugie wydarzenie - aby spotkać się z twórcami gier i posłuchać wykładów na ten temat, ale relację warto zacząć od tego pierwszego.


Duża scena PGA (Reg)


PGA było duże - zajmowało 3 hale. Swoje produkty reklamowało tam wielu wystawców - zarówno twórców gier, jak i producentów sprzętu. Wśród tych pierwszych moją uwagę przykuły stoiska m.in. Koshmaar Games z grą Ninja Cats and Zombie Dinosaurs, Dark Stork Studios oraz Mikołaj "Sos" Kamiński z jego grą McPixel. Sos na swoim stoisku zorganizował konkurs w rozbijaniu głową klawiatury :) Z producentów sprzętu natomiast zapamiętałem MSI (wystawiającego swoje płyty główne i karty graficzne), NVIDIA (promowana przez dwie piękne hostessy), Intel (reklamujący imprezę Intel Extreme Masters), Mad Catz oraz LG. Na niektórych stoiskach była możliwość zagrania w różne gry, np. symulator jazdy albo wypróbowania sprzętu i ciekawych kontrolerów (w tym Kinect i Oculus Rift), ale tłumy ludzi i długie kolejki zniechęciły mnie do czekania na wypróbowanie którejkolwiek z tych atrakcji.


Fragment stoiska Mikołaja "Sos" Kamińskiego, widać między innymi grę McPixel (Reg)


Najdłuższa kolejka była zdecydowanie do miejsca, gdzie rozdawali gry za darmo. Choć nie były to najnowsze tytuły, to chętnych nie brakowało, a palety z grami musiały być podobno eskortowane przez ochronę, aby nie zostały "zlootowane" jeszcze przed oficjalnym rozdawaniem :) Gry były też rozrzucane wśród widowni ze sceny.


Sos - konkurs w rozbijaniu klawiatury, czyli frustracje początkującego programisty...



PGA (Reg)


Na targach można też było trafić na bardziej nietypowe stoiska. Swoje miejsce miał CHIP, który jako atrakcję dla odwiedzających udostępnił możliwość zagrania na retro komputerach takich jak Commodore Amiga 1200 oraz Commodore 64. Jeszcze więcej tego typu maszyn było do dyspozycji graczy na oddzielnym, dużym stoisku - Strefie Retro - zorganizowanym przez ten sam team co rok temu. Wielu z tych gier nie znałem. Pewnie jestem za młody, żeby w ogóle pamiętać te czasy. Inne jednak pamiętam doskonale - jako dziecko grałem w nie albo nawet przeszedłem całe- np. Mario czy Contra na Pegasusie. Swoje stoisko miał też portal Wspieram.to - polska strona croudfundingowa podobna do Kickstarter. W ramach imprezy odbywał się też cosplay, a w każdym zakątku targów można było trafić na osoby przebrane za postacie z różnych gier.


Fragment stoiska CHIPa (Reg)


Choć Zjazd Twórców Gier odbywał się w innym budynku, nie było na niego oddzielnych biletów. Mógł tam wejść każdy, kto kupił bilet na PGA. Mimo tego odniosłem wrażenie, że niewielu młodych pasjonatów gier tam zawitało - słuchacze wykładów sprawiali raczej wrażenie osób faktycznie zainteresowanych i zaangażowanych w tworzenie gier. Na program ZTG składały się 4 (w sobotę) lub 3 (w niedzielę) równoległe sesje wykładów - jeden po drugim, bez żadnej nawet przewidzianej w programie przerwy na lunch. Toteż siłą rzeczy każdy mógł pójść tylko na niewielki procent spośród z nich.


Contra w wydaniu amstradowym


Pierwsza prezentacja, na jaką poszedłem, dotyczyła prototypowania poziomów. Dużo mówi się o tworzeniu prototypów w kontekście projektowania gameplayu albo sprawdzania pomysłu na grę jako całość, a tu usłyszałem, jak można i dlaczego warto tworzyć także prototypy poszczególnych poziomów gry przed wykonaniem ich finalnej wersji. Ciekawym rozwiązaniem jest też rozpisanie logiki poziomu w postaci grafu.


Wykład zatytułowany "Prototypowanie poziomów" (Reg)


Niestety ta prezentacja skończyła się w około 20 minut z całej godziny, jaka dostępna była dla każdego prelegenta, więc choć chciałem tego uniknąć, w końcu trafiłem na odbywającą się równolegle prezentację twórców gry SuperHot. Tak jak się spodziewałem (oraz dokładnie tak, jak na ich wcześniejszej prezentacji, na której już kiedyś byłem) miała ona postać jednej wielkiej reklamy opowiadającej o tym, jak bardzo ich gra jest super oraz jak wielkim sukcesem się stała. Abstrahując od samej gry (która faktycznie oparta jest na nowatorskim pomyśle), na mój gust taka forma prezentacji jest odstraszająca.

Zdj by Reg

Piramidogłowy wiedzie samotne życie bez znajomych...
Nic dziwnego, że wymaga pomocy psychiatrycznej...


Na wykładzie "Jak projektować (lepsze) gry", Kacper Kwiatkowski z firmy 11 Bit Studios udzielił wielu rad dla game designerów. Niektóre z nich były typowymi informacjami z dziedziny game designu (np. znany wykres pokazujący, co to jest "flow" albo zasady, jak należy projektować intensywność rozgrywki). Inne to np. rada, aby szukać inspiracji chodząc to teatru i... uprawiając seks.


PGA: Stardust na konsoli Commdore


Prezentacja "Jak być profesjonalnym będąc amatorem" Pawła Słabiaka z Chicken in the corn okazała się być trochę czymś innym, niż się spodziewałem. Jej autor najpierw opowiadał, jak przebiegał jego rozwój jako grafika oraz m.in. ilu chętnych jest w Warszawie na ASP, a ilu na architekturę. W jego prezentacji padło też stwierdzenie, że "nie da się współpracować z informatykami". W końcu jednak można było usłyszeć kilka zapowiedzianych rad na temat promowania swojej firmy i swojej gry. Wśród nich była np. informacja, że zamiast tylko reklamować grę, starają się budować markę całej firmy wrzucając na profil FB rysunki z kurczakami :) Były też rady bardziej praktyczne, np. że zamiast ulotek warto drukować wizytówki, ponieważ ulotki najczęściej trafiają prosto do kosza jako śmieci, a wizytówkę - choć zrobiona mniejszym kosztem - więcej osób schowa do portfela i zatrzyma.


ZTG to także akcent Atari oraz polskich gier z L. K. Avalon i Mirage Software (Reg)


Tomasz Cieślewicz "tdc" - jako chyba jedyny - miał na ZTG dwie prezentacje. Tematem pierwszej było: "Czy załamanie rynku gier jest możliwe?". Tomek swoim zwyczajem przedstawił historię gier video począwszy od tych najstarszych (jak Pong) i ze szczególnym uwzględnieniem dziejów firmy Atari. W ostatnich 10 minutach zdążył przejść do tematu załamania rynku gier, jakie nastąpiło w ubiegłym wieku. W końcu nie zmieścił się ze swoją prezentacją w wyznaczonym czasie, ale zanim wyszedłem spiesząc się na inny wykład, zdążyłem usłyszeć bardzo ciekawą historię, jak to wówczas media lansowały pogląd, że okres popularności gier video przeminął, a sklepy nie chciały ich sprzedawać, woląc zapełniać półki bardziej tradycyjnymi zabawkami :)


"Jak ożenić dwa języki programowania, stworzyć grę i nie oszaleć" (Reg)


Ów następny wykład w innej sali wygłosił Tomasz Dąbrowski "Dab" z Rockhard Games. Zatytułowany był "Jak ożenić dwa języki programowania, stworzyć grę i nie oszaleć" i bardzo możliwe, że był najbardziej techniczny ze wszystkich na ZTG. Dab opowiedział i zademonstrował, jak w kodzie swojego frameworka C++ wykorzystał język skryptowy Lua umożliwiając łatwe i szybkie prototypowanie oraz zmiany w kodzie gameplayu nawet bez ponownego uruchamiania gry. Rozszerzył Lua o własne elementy składni, a całość przypominała architekturę komponentową.


PGA i stoisko retro


Istotną częścią imprezy były panele dyskusyjne. Odbyło się ich wiele. Właściwie przez większość czasu w jednej z sali miał miejsce jakiś panel. Uczestniczyły w nich z grubsza te same osoby, w tym znani polscy twórcy gier niezależnych, jak Mikołaj "Sos" Kamiński i Michał Marcinkowski (autor gry Soldat). Można by powiedzieć, że zaplanowanie takich paneli to prosty sposób na zapełnienie agendy, ale te, na które trafiłem, były całkiem ciekawe i dobrze zorganizowane - uczestnicy wypowiadali się po kolei i przedstawiali różnorodne opinie na zadany temat. W pamięci utkwiło mi szczególnie pytanie o to, co znaczy być twórcą gier "indie". Czy twórca "indie" to każdy, kto może decydować o kształcie swojej gry i nie ma nad sobą wydawcy, do którego należałoby ostatnie słowo? Czy to koniecznie jedna osoba albo mały zespół młodych i biednych amatorów-pasjonatów dopiero rozkręcających swój startup? Jeden z panelistów stwierdził nawet radykalnie, że dla niego być niezależnym to znaczy móc w każdej chwili powiedzieć "nie" i nawet kiedy ma żonę i dziecko, którym musi poświęcać czas, to nie jest już w pełni "niezależny".


Wykład Daba na ZTG (Reg)


Na ZTG wiele osób było też zaproszonych zza granicy i odbyły się prezentacje po angielsku, co z pewnością podnosi prestiż wydarzenia. Spośród nich, mnie udało się trafić na prezentację, którą przedstawił Thorsten S. Wiedemann na temat wydarzenia "A MAZE" odbywającego się ostatnio w... RPA. W agendzie napisane było, że jest to “new event format dedicated to Games and Media Art in general", “an open space for collective interaction with electronic and analog media through games, art and discourse" oraz “we encourage artists to develop new interfaces and associate them with New Media Arts", ale po tej godzinnej prezentacji nadal nie potrafiłem powiedzieć, jak ta impreza wygląda ani jaką ma formułę, np. w porównaniu z konkursami w tworzeniu gier typu Global Game Jam.


Prelekcja Mikołaja "Sos" Kamińskiego (Reg)


Prezentacja, która najbardziej mi się podobała, odbyła się w niedziele i nosiła tytuł "Tworzenie gier w chaosie". Poprowadził ją Sos i opowiedział w niej historię swojej kariery niezależnego twórcy gier - począwszy od stworzenia gry McPixel i zdobycia przez nią popularności m.in. poprzez reklamę na The Pirate Bay, a skończywszy na tym, jak chciałby zająć się stworzeniem nowej gry, ale przez ostatni rok wyłącznie podróżuje dając prezentacje i odwiedzając różne imprezy (np. ZTG, a wcześniej wspomniana wyżej impreza w Afryce). Sos to świetny showman i być może swoją historię trochę przekolorował, ale wbrew pozorom w tej prezentacji przekazał pewną ideę. Jak powiedział na początku, wielu twórców indie boi się wykonać krok w nieznane nie wiedząc, czy poradzą sobie z nowymi wyzwaniami (jak promocja gry, zarejestrowanie firmy, prowadzenie księgowości). On tymczasem podchodzi do wszystkiego na luzie, rzuca się w wir wydarzeń i wszystko jakoś samo dobrze się układa, a tym samym udowadnia, że tytułowe "tworzenie gier w chaosie" jest możliwe. Dlatego hasło, które było motywem przewodnim jego slajdów (złożonych wyłącznie z obrazków z memami internetowymi) - "I have no idea what I'm doing" - można uznać za coś nie tak strasznego, a może nawet dobrego.


Informatycy - zakała biznesu (Reg)


Jadąc na ZTG wiedziałem, czego się spodziewać. Spośród różnych dziedzin tej interdyscyplinarnej działalności, jaką jest tworzenie gier, ta konferencja od zawsze nastawiona była bardziej na game design i marketing, niż na programowanie. Już wcześniej była też bardziej nakierowana na twórców gier indie, niż na duże firmy i tytuły klasy AAA. Mimo tego jednak oraz mimo, że spośród tak wielu równoległych sesji starałem się wybierać te prezentacje, które zapowiadały się ciekawie, na końcu pozostał we mnie pewien niedosyt konkretnych merytorycznych informacji, które z niej wyniosłem. Może organizatorzy dobierając prezentacje powinni stawiać raczej na jakość, a nie na ilość?


Mydelniczka w akcji - stoisko CHIPa (Reg)


W końcu jednak uważam, że warto było tam pojechać. Poznań Game Arena odbudowało chyba swój prestiż po próbie z targami On/Off w Warszawie i powrocie do wcześniejszej formuły w Poznaniu w roku ubiegłym, co było widać po liczbie odwiedzających targi w tym roku. Stoisk było dużo, były różnorodne, ciekawe i pełne atrakcji. Zjazd Twórców Gier natomiast to świetna okazja, aby poznać i porozmawiać z osobami tworzącymi branżę gier w Polsce i nie tylko, a także uzyskać wiele inspiracji i motywacji do dalszej, własnej działalności.

Adam Sawicki
asawicki.info


Tradycją PGA jest promowanie Pyrkonu (Reg)


* * *


Oraz kilka słów uzupełnienia, zgodnie z moimi doświadczeniami z obu imprez:


PGA (Reg)


Ja atrakcji PGA prawie nie widziałem, udaliśmy się co prawda w celu oblookania całości, ale jedno co zobaczyliśmy to gigantyczne rzesze ludzi, którzy zasłaniali wszelkie widoki, jedyne widoki jakie pozostawały to przechadzające się spokojnym krokiem hostessy:P To co zdołałem zobaczyć to np. symulator samochodowy, który było widać z przodu (wraz z jego trzema monitorami) jednak z drugiej strony znajdowała się gigantyczna kolejka chętnych. Wszystkie te niedogodności wynikały z faktu, że tegoroczna edycja PGA zebrała rekordową ilość zwiedzających, czyli 41 200 osób.


Poza PGA i ZTG np. w części gier planszowych również spotkać można było wiele cosplay (Reg)


Z pozostałych atrakcji jakie opisywał Adam, wszyscy mówili tylko o jednej, najprawdopodobniej to było najciekawsze na tegorocznym PGA. Chodzi o Oculus Rift, czyli niewielkich rozmiarów hełmofon, niegdyś nazywany VR. Najważniejsze było to, że jakość obrazu była wysoka, a efekt niesamowity, wiele osób mówiło, że urywa głowę ;)


Oculus Rift


PGA i ZTG to tradycyjnie imprezy, na których spotyka się wielu znajomych, niektórzy z naszej ekipy spotykali swoje koleżanki z czasów liceum, a ja poszedłem o krok dalej i po prostu zabrałem ze sobą swojego dawnego kolegę z liceum - w ramach odświeżenia dawnej znajomości. Kiedyś poznaliśmy się w sali komputerowej, co prawda nie chodziliśmy do tej samej klasy, ale w ciąż spotykaliśmy się w tym samym miejscu: przed klawiaturą ;) W całej szkole było takich szurniętych koderów tylko trzech: Włodek, Jasiek oraz ja. Pisaliśmy wtedy symulatory fizyczne (satelity i inne), rozbudowane wykreślacze funkcji, systemy GUI (w Pascalu!:P), które szumnie nazywaliśmy Windowsami:P (choć będąc w zgodzie z faktami, nasze systemy udostępniały wiele więcej niż ówczesne system firmy Microsoft np. w wersji 3,x, np. animację zawartości okienek w czasie rzeczywistym, wielozadaniowość oraz może się to dziś wydawać banalne: pulpit z ikonkami), sporo dłubaliśmy też w trybie 13h itp.


PGA: spotkania po latach


Trudno tutaj wymienić wszystkich spotkanych znajomych, ale przykładowo dopiero co na fb napisał do mnie Bartek R. że mnie widział gdzieś daleko w tłumie. Kolegę którego kilka lat nie widziałem (czytałem w internecie jedynie) to wspominany już przedstawiciel Koshmaar Games (Ninja Cats and Zombie Dinosaurs), który był organizatorem KrakJamu, czyli Krakowskiej edycji Global Game Jam. Na kolejnych growych imprezach wciąż spotykam bardzo sympatyczną i świetnie zorientowaną Kami z www.adventure-zone.info. Znalazł się też organizator Pixel Heaven i zadbał o to aby i jego impreza zaistniała na PGA. Spotkałem liczną grupę przedstawicieli Warszawskiego koła naukowego Polygon z Politechniki Warszawskiej. Było jeszcze wielu, wielu znanych ludzi i wielu znajomych, mam nadzieję że nie będziecie mieli do mnie żalu, że Was tu nie wspomniałem.

Niech najlepszą miarą tego będzie to, że wiele osób na tych imprezach było i nawet się z nimi nie spotkałem, zaliczyć do nich można wspomnianego Bartka, który nawet miał tam swoje stoisko (o którym wspominał Adam), a już zupełnym pechem było to że był tam podobno Kaz! Jednak się nie spotkaliśmy! Zgubić się tam może tak łatwo nie można, ale minąć jak najbardziej!
Retro (Włodek)

PGA i stoisko retro - niedziela zwykle oznacza większy luz


Czyli z atrakcji PGA widziałem jedynie tłumy i kolejki, a jedyne co widziałem nieco lepiej to strefę "indie", gdyż tam było luźniej, choć to wcale nie znaczy, że było łatwo się przemieszczać. W pewnym momencie przechodziliśmy przez główny hol PGA i mijaliśmy gigantyczną kolejkę młodych ludzi, miała chyba 200 m długości (i dość sporą grubość). Zaciekawiony zapytałem się do czego ci ludzie stoją, bo przekornie myślałem, że przy tak długiej kolejce można tego nie wiedzieć:P Ale okazało się że jednak wiedzieli, a nawet bardzo dobrze wiedzieli;) Oczywiście stoisko CDP.PL rozdawało gry - więcej wyjaśnień jak myślę tu nie potrzeba.


Kolejka w głównym holu PGA sięgała horyzontu (Reg)


Jakie to były gry? Z pewnością większość z nich zalegała na półkach sklepowych, jednak w internecie niektórzy zapewniają że jednak o dziwo wśród rozdawanych tytułów były też te najbardziej znane gry świata (trudno tutaj o jakieś statystyki przy tak dużej ilości stoisk, rozdanych gier i osób obdarowanych).


Złowione gry liczone były nie na sztuki lecz na tekturowe pudełka (Reg)


W tej części znajdowało się gigantycznych rozmiarów tradycyjne już na PGA stoisko "Retro Games", na którym mieliśmy do dyspozycji sporą ilość unikalnych sprzętów, w tym oczywiście nie mogło zabraknąć Atari ;)


Centralna część stosika retro


Obok znajdowała się mała scena, gdzie odbywały się panele z twórcami gier oraz z różnymi legendami polskiego grotwórstwa. Od czasu do czasu odbywały się pokazy i wykłady twórców gier niezależnych, którzy w tej części PGA mieli swoje stoiska, w tym znaleźć tam też można było stoiska ludzi znanych z Atarionline!


PGA: mała scena obok naszego stoiska retro - znani są nam Mac oraz Maciek


Dodam jeszcze, że na naszym stoisku retro na PGA, pojawiały się samoistnie reklamy imprez, które mają coś wspólnego z retro. Niestety były one szybko usuwane przez organizatorów, następnym razem proszę się nie skradać cichaczem tylko porozmawiać, jak zapewniają organizatorzy - ponoć nie gryzą:P


PGA: publiczność małej sceny - panel twórców niezależnych



Prezentacja Multiboard na stoisku CHIPa (Reg)


Nic dziwnego, że na stoisku CHIPa spotkaliśmy naszych dobrym znajomych, którzy wcześniej w Warszawie na Polconie reprezentowali Poznań. To ciekawi i ambitni młodzi ludzie, którzy promują swój pomysł zwany Multiboard i już mają swoje sukcesy. Platforma ta pozwala na niemal nieograniczoną wspólną grę wielu graczy równocześnie, poprzez łączenie się ich urządzeń mobilnych. Gdy spotkaliśmy się na PGA to żartowałem sobie, że teraz przy takiej ilości ludzi można przeprowadzić test przy pełnym obciążeniu np. kilku tysięcy tabletów ;)


Część teamu Multiboardu (Reg)


Moja relacja z PGA w żadnej mierze nie jest wyczerpująca i w nawet najmniejszym stopniu nie opisuje tego co się tam faktycznie wydarzyło. Byłem tam za krótko, widziałem za mało bo mi przesłaniały widok tłumy, brakowało też czasu na to aby lepiej się wszystkiemu przyglądać w dniu następnym. Spore wydarzenie i życzę Polakom abyśmy mieli więcej takich imprez w kraju, takich gdzie rozmiar imprezy oraz różnorodność atrakcji jest nie do ogarnięcia w niecałe dwa dni pobytu.


PGA: prezentacja Nostyego



ZTG:

Podsumowując merytoryczną część ZTG to w tym roku zdecydowanie dołożono wiele wysiłku, aby impreza prezentowała się znacznie lepiej. Po pierwsze po raz pierwszy ruszył tok wykładów w języku angielskim. Po drugie zdecydowanie zwiększyła się ilość wykładowców naukowych, reprezentujących uczelnie z całego kraju (w tym niekoniecznie były to uczelnie tylko techniczne, gdyż obecnie otwierane są kierunki growe również na uczelniach humanistycznych). O tym powiem jeszcze więcej niżej.

Atari i blondynka

PGA (Reg)


Jeszcze innym nowym elementem było coś dla nas mianowicie jam odbywający się podczas imprezy, w oddzielnej sali grupka śmiałków tworzyła gry, a cel przyświecał im zacny bo chodziło o akcję charytatywną. Tym razem (o dziwo!) nie dołączyliśmy do nich, jest to o tyle dziwne, że kilka lat temu gdy nie było w planie podobnych punktów programu, my sami zrobiliśmy sobie swój jam i stworzyliśmy w jedną nockę dwa dema, w tym jedno 4k na peceta. Ja zająłem się robieniem muzyki, a skoro nie znacie mnie z tego że robię muzykę, to proszę Was więcej... NIE PYTAJCIE SIĘ MNIE O TO JAK DO TEGO DOSZŁO ORAZ CO BYŁO TEGO EFEKTEM !:D


Poza PGA i ZTG odbywały się obok inne imprezy - tu gry planszowe (Reg)


Nie daliśmy rady, a szkoda bo chętnie bym sobie coś pojamował, niemniej zaglądałem do chłopaków co jakiś czas i podtrzymywałem ich na duchu, a humory im dopisywały - więc wszystko się zgadzało.

Wracając do samej organizacji ZTG, to uległo zmianie kilka dodatkowych rzeczy. Po pierwsze długość wykładu została wszystkim na sztywno skrócona do ~50 minut. To też świadczy o pewnym poziomie imprezy, a głównie o tym jakie duże zainteresowanie wzbudza (kilka lat temu miałem chyba osiem godzin wykładowych, co chyba było rekordem). Druga kwestia to zdecydowanie trudniej było też się dostać ze swoim wykładem/pokazem/panelem. Niestety większości chętnym odmawiano dwóch wykładów, gdyż ramy programowe by tego nie pomieściły.


PGA: w oddali za stoiskiem retro znajdowały się stoiska Nostyego oraz Sosa


Teraz powrócę do tematu przedstawicieli ludzi nauki na ZTG, niestety z przykrością muszę przyznać, że o dziwo mocno się rozczarowałem. Uogólniając: jeżdżę na ZTG prawie co roku i jeszcze nigdy nie wynudziłem się na wykładach jak w tym roku :( Niestety wielu ludzi z tytułami naukowymi dość specyficznie pojmuje gry komputerowe, a niektórzy z nich nie zauważyli, że znajdują się na ZTG, a nie na swojej uczelni...

Paradoksalnie dochodziło do tego, że zbliżony temat poruszany był przez bardzo młodych ludzi na jednym wykładzie (czyli bez tytułów), a na drugim podobnym wykładzie produkował się ktoś z tytułami i niestety ci pierwsi bili go na głowę mimo, że sami nie prezentowali jakiejś wybitnie wysokiej jakości czy przygotowania do prowadzenia wykładu.


PGA: Retro Games


Powiem szczerze: ja doceniam tych ludzi, ich dorobek naukowy, pewnie są bardzo cenieni w swoim środowisku, ale ja przez niemal cały czas czytałem jakieś slajdy z cytatami definicji lub słuchałem o banałach i oczywistościach. Może ja przypomnę: idę na jakiś wykład bo chcę się czegoś nowego dowiedzieć, np. nigdy się z danym tematem nie spotkałem, natomiast tutaj miałem wrażenie, że się z tą wiedzą urodziłem... innymi słowy ktoś usilnie sprawdzał, czy z nudów uda mi się wyzionąć ducha :(

Jedna z zacytowanych definicji (jedna z wielu!) opisujących podstawowe zagadnienia growe, niemal mnie dobiła. Szkoda było czasu na przepisywanie tych słów na slajd...
Szkoda było miejsca na ZTG, szkoda było prądu do zasilania laptopa, szkoda było miejsca w pamięci RAM i HDD na przechowywanie tego slajdu, szkoda było lampy projektora oraz prądu do jego zasilania... no i w końcu szkoda było naszego czasu aby to czytać i jeszcze analizować...


Proszę tego nie rozumieć tak, że wszystkie wykłady na ZTG były nieudane - nie były. Ja jedynie chcę powiedzieć, że wiele z nich było nieudanych i że niestety była to nowość na ZTG. Przykładowo trafiłem na jeden wykład, który mimo że przeprowadzony poprawnie to niestety był dość oczywisty oraz bardzo wąsko traktował temat, dodatkowo został nieprawidłowo opisany, przez co ja myślałem, że będzie na nim mowa kompletnie o czymś innym, a tu okazało się, że chodziło jedynie aby zademonstrować to co zrobił autor (ciekawe, ale nieodkrywcze).

Były też wykłady, które nie były stratą czasu, wiele osób mówiło że są bardzo zadowoleni z wykładów. Głównie dział techniczny był na wysokim poziomie, te wykłady były dobrze spożytkowanym czasem.


Ciekawostką, która łączy oba te tematy był wykład przedstawiciela Politechniki Poznańskiej (było ich paru, nawet uczyli na swoich wykładach gwary poznańskiej), czyli dr inż. Witolda Andrzejewskiego, który omawiał obecnie bardzo gorący temat. Chodziło oczywiście o programowanie kart graficznych (coś co rozpoczęły komputery Atari 400/800 już w 1979 roku), co jest bardzo ciekawe oraz nawet zrewolucjonizowało dzisiejszą informatykę (o czym była również mowa). Wykład ten miał charakter ogólnego wprowadzenia, wiec wahałem się czy w ogóle się na niego wybrać - jednak udałem się na niego i wszystko się na nim zgadzało. To był w pewien sposób temat trudny, który mógł być przedstawiony w sposób nudny, jednak nic takiego nie miało miejsca - co pokazuje, że jednak można. Tematyka wykładu była zrównoważona, parametry techniczne GPU nie usypiały, a do ciekawostek zaliczyć można było przykład wykonywania renderingu (śledzenia promieni) w czasie rzeczywistym.

Jaki z tego wniosek ? Jeśli wybieracie się na jakąś uczelnię na kierunek growy to poważnie się zastanówcie na którą, bo można się bardzo srogo rozczarować.


Doom uruchomiony na Atari Jaguar


Jednym z tematów było coś co pewnie zainteresuje wielu z nas: Muzeum Gier Wideo w Polsce - w założeniu fantastyczny pomysł - a co z realizacją? Po pierwsze wreszcie pomysłodawcy tego przedsięwzięcia zdecydowali się ujawnić kim są... i co ? I zdziwienie... zobaczyłem dwie dziewczyny w wieku studenckim: Annę Gródek oraz Ariannę Jeż. Były one przedstawicielkami sześciu osób, które planują stworzenie tego wyjątkowego miejsca dla graczy - czego nam tłumaczyć nie trzeba bo Nosty wspominał o takich planach już bardzo dawno temu. Na razie nie została ustalona lokalizacja muzeum, planowano różne miasta, ale na razie rozważany jest Kraków. Planów jest wiele np. realizacja wirtualnego muzeum na stronie WWW, jednak największy problem jest z pozyskaniem dofinansowania, niestety kampania crowdfundingowa nie powiodła się, następne pomysły są - to dobrze, ale na razie niestety widać sporo porażek :(


Tego na razie niestety brakuje w przyszłym muzeum, ale oczywiście będzie to nadrobione;)


Niestety sprzęt jakim dysponują jest na razie niewielką namiastką (trudno byłoby to nazwać wystawą) i pochodzi w znacznym stopniu od darczyńców. W większości jest to sprzęt współczesny (Sony i Microsoft) z naszych/starszych tematów jest jedynie Atari 2600 - dobre i to! ;)

zdj. by Reg

W planach jest również rozbudowanie muzeum o nasze klasyczne platformy (choć te niestety obecnie są coraz droższe), a także o automaty - dobre plany to już coś! Prelegentki opowiadały też o planach innych atrakcji, które jedynie wiążą się z grami. To jednak nieodzowna kwestia, bo do muzeów należy przyciągać wszystkich zainteresowanych oraz na wszelkie sposoby.

Porozmawiałem po tym punkcie programu z owymi przedstawicielkami tego projektu, po pierwsze byłem zdziwiony, że wcześniej się z nami nie skontaktowali. Zaproponowałem też pomoc z naszej strony (nawet jeśli miałaby to być jedynie pomoc w dobrej radzie ;) ) na obecnym etapie oraz gdy muzeum już ruszy - a wtedy to już będzie można ręce zacierać ;)

Podczas tych rozmów, ktoś ze słuchaczy tego punktu programu (bardzo młody) powiedział przy okazji, że nasze stoisko retro na ubiegłorocznym PGA było jego zdaniem najlepszą atrakcją całego wydarzenia. Wspominał, że właśnie zamykano hale, gdy on kończył jedną z klasycznych gier;)


Ogólnie z obecności na ZTG jestem zadowolony i bardzo chętnie wezmę udział w następnych edycjach, choć bardzo bym chciał, aby w przyszłości wykładowcy byli weryfikowani pod kątem nie tylko tego co, ale też jak chcą daną tematykę zaprezentować.

zdj. by Reg

W mojej ocenie PGA zaprezentowało się w tym roku imponująco, pomysł połączenia sił z ZTG jest dobrym rozwiązaniem i powinno stać się to regułą w przyszłości. Dla nas, a jeździmy na ZTG i PGA od lat, stało się to już całkiem fajnym wypadem, z którym co roku wiąże się wiele fajnych rzeczy np. nocowanie w pokoju pełnym koderów - to zawsze się musi dobrze zakończyć ! :)


Na zakończenie linki:

Polceam ciekawe i szczegółowe relacje Kami z www.adventure-zone.info:
- VI Zjazd Twórców Gier - relacja
- PGA 2013 - relacja
oraz dodatkowa relacja również z AZ:
- VI Zjazd Twórców Gier - relacja by Przemo

- w tym miejscu Kaz podesłał fotki wykonane przed otwarciem targów PGA
- Zdjęcia w albumie Rega
- Galeria zdjęć z PGA 2013 (adventure-zone)
- VI Zjazd Twórców Gier - galeria (adventure-zone)

2013-11-03 04:12 by TDC
komentarzy: 7
tdc @2013-11-03 04:24:07
Bardzo dziękujemy Adamowi za wyczerpującą i ciekawą relację oraz za fotki ;)
jhusak @2013-11-03 09:42:25
stosik retro :)

Relacja - jakbym tam był :)
larek @2013-11-03 09:52:27
Dzięki za relację.
adv @2013-11-03 13:58:42
Jeszcze nie czytałem, oglądałem tylko. Bardzo ciekawe, wszechstronne ujęcia. Poczułem się, jakbym tam był, a kiedy oglądam zdjęcia tych kobiet... żałuję, że mnie tam nie było.
_mac @2013-11-03 15:36:22
@TDC - wniosek na przyszły rok: trzeba przyjechać w piątek na VIP DAY, wtedy nie ma tłumów, nie ma ZTG, można spokojnie zwiedzić dokładnie całe PGA, a i "dużego gamedevu" więcej.
_rocky @2013-11-03 21:35:19
Byłem... widziałem.. mój dzieciak rozwalił kilka klawiatur..

Pozdr.
tdc @2013-11-06 04:22:42
He he no ten stosik to jest niezły;)
Już wiem stosik retro to taki stosik, który jest jeden, ma rozmiar jednej strony i przechowuje się na nim wartości 8 i 16 bitowe ;)

A inna sprawa że wiele osób w internecie używa sprawdzania pisowni, to jednak jest przykład na złośliwe słowo, które nie zostanie podkreślone jako nieprawidłowe :P


@Mac, no niestety, nie mieliśmy już urlopu więc pojechaliśmy bardzo późno, a potem nasz kierowca się bardzo spieszył na 20:00 do Warszawy więc musieliśmy się zwinąć nim się zakończył ZTG :( Może następnym razem będzie lepiej ;)
nickname
e-mail / website (opcjonalnie)
Aktualne tematy
Atari 400 mini (1)
ostatni: 28-03-2024 12:53, bandolier
Time Wizard - gra na ABBUC Softwa... (196)
ostatni: 28-03-2024 12:23, xbx
TSFX Turbo Blizzard (55)
ostatni: 28-03-2024 11:08, baktra
RMT hacking (171)
ostatni: 26-03-2024 20:59, emkay
Awaria SIO2SD? (22)
ostatni: 26-03-2024 19:47, pustak
Ciekawostki (5543)
ostatni: 25-03-2024 22:13, bruno_j
Niedokładność Fujinet (47)
ostatni: 25-03-2024 17:59, Alex
Rick Dangerous (322)
ostatni: 25-03-2024 17:35, tebe
Murmulator i A800 ;) (5)
ostatni: 25-03-2024 17:12, zaxon
Turbo ROM Plus - problem z wczyty... (2)
ostatni: 25-03-2024 11:36, lexx
SF 314 przerobiony na XF 351 ;) (2)
ostatni: 25-03-2024 10:43, Peri Noid
Moje materiały wideo z grami na A... (192)
ostatni: 24-03-2024 15:53, nowy80
Nowe okładki gier - LAURA (270)
ostatni: 24-03-2024 00:38, Peri Noid
Jaki napęd 5.25 do XF551 (40)
ostatni: 23-03-2024 20:49, zaxon
ZIARENKO KURKI (26)
ostatni: 23-03-2024 18:40, gizmomagic

Kategorie Forum Atarum

Użytkowników: 2771
Ostatnio zarejestrowany: crawlergo@gmail.com
Postów ostatniej doby: 13

Spotkania i zloty / Meetings & Parties

Najbliższe imprezy
link do naszych spotkań online, zapraszamy do odwiedzenia kanału zoom również przez kod QR:

KWAS

Kalendarz AOL


Społeczność/Community


Rozmawiali
Wywiad z Mariuszem Jaroszem i Kaz (12)
Wywiad Dracona z Mr. Bacardim i Kaz (12)
Tomasz Dajczak i Kaz (21)
Lech Bąk i "Świat Młodych" i Kaz (26)
Michał "Mike" Jaskuła i Kaz (6)
F#READY i Dracon (22)
Daniel „Arctus” Kowalski i Dracon (25)
KATOD i TDC (15)
Mariusz Wojcieszek i "Adam" (17)
Romuald Bacza i Ramos (16)
Śledzenie Amentesa i Larek (9)
Leszek Łuciów i Charlie Cherry (17)
TO JUŻ ZA TOBĄ: rozmowa z Bobem Pape i cpt. Misumaru Tenchi (39)
Rob Jaeger i Emu (53)
Jacek "Tabu" Grad i Dracon (0)
Alexander "Koma" Schön i Kaz (0)
Maciej Ślifirczyk i Charlie Cherry (0)
Jarek "Odyniec1" Wyszyński i Kaz (0)
Marek Bojarski i Kaz (0)
Olgierd Niemyjski i Ramos (0)
«« nowszestarsze »»

Stragan
Nowe, pojemniejsze RAM-Carty oferuje Kaz (21)
"mouSTer" czyli myszka ST oferuje Kaz (30)
Atari USBJoy Adapter oferuje Jakub Husak (0)
Programy: Kolony 2106 oferuje Kaz (7)
Sprzęt: rozszerzenia oferuje Lotharek (25)
Gadżety: naklejki, pocztówki oferuje Sikor (11)
Sprzęt: cartridge RAM-CART oferuje Zenon (7)
Miejsce na drobne ogłoszenia kupna/sprzedaży oferuje Kaz (58)
Sprzęt: interfejs SIO2IDE oferuje Piguła (0)
Sprzęt: interfejs SIO2SD oferuje Piguła (34)

Użytki/Utils
Sprzęt/Hardware

Wynalazki
Atari i Bluetooth napisał Kaz (34)
SIO2PC-USB napisał Larek (45)
Nowe SIO2SD napisał Larek (0)
SIO2SD w CA12 napisał Urborg (12)
Ratowanie ATMEL-ów napisał Yoohaas (12)
Projektowanie cartów napisał Zenon (12)
Joystick do Atari napisał Larek (54)
Tygrys Turbo napisał Kaz (11)
Testowałem "Simple Stereo" napisał Zaxon (5)
Rozszerzenie 1MB napisał Asal (20)
Joystick trzyprzyciskowy napisał Sikor (18)
Moje MyIDE oraz SIO2PC na USB napisał Zaxon (16)
Jak wykonać płytkę drukowaną? napisał Zaxon (26)
Rozszerzenie 576kB napisał Asal (36)
Soczyste kolory napisał scalak (29)
XEGS Box napisał Zaxon (13)
Atari w różnych rolach napisał Różyk (9)
SIO2IDE w pudełku napisał Kaz (5)
Atari steruje tokarką napisał Kaz (15)
DarkMouse napisał Kaz (7)
«« nowszestarsze »»