Potrzebna pomoc! by Kaz 2010-07-16 11:48:35

Rysiek, który organizuje zlot w Głuchołazach, określił co jest mu potrzebne. Czasu zostało bardzo niewiele (13 dni), więc daję to na głównej stronie jako pilną wiadomość, a nuż ktoś się znajdzie. Wedle słów Ryśka potrzebne są następujące osoby:

Kaz 2010-07-16 13:05:27

A Pin w tym roku nie przyjedzie? On zawsze spontanicznie wodzirejowal.

Jacques 2010-07-16 13:26:28

Z deklaracji na stronie party wynika, że przyjedzie:
http://atariarea.krap.pl/party10/

alex 2010-07-16 15:47:53

A dzisiaj zaczyna się tam festiwal :-)

http://www.glucholazy.pl/um/in1.php?k1=125&k2=100102162613&nr=1007150855
58

Factor6 2010-07-16 19:57:24

Sry for off-topic, but how shoud I translate Polish word 'wodzirej'? :)

mono 2010-07-16 20:09:36

@F6: bellwether :D

mono 2010-07-16 20:13:13

@F6: but in exact translation: "Pinokio" ;)

irwin 2010-07-16 20:19:49

@Mono
Wodzirej -> Top dog ;)
(Polish/English title movie with Jerzy Stuhr) ;)

@Factor6
This a guy like Wotnau on Forever, dude that does't let anyone to get bored and fall asleep at party.

Grey 2010-07-16 22:20:20

wodzirej czyli wodolej.

F6 2010-07-16 22:34:12

I was in doubt just because Google translator can't translate English word 'bellwether' into Czech... hmm, stupid :) Być moźe to teź byl 'wódkolej', ten taki skurwysyn pijacy wódke na przejazdzie kolejowym ;)

czeslaw z bochni 2010-07-16 22:41:32

wodzirej = master of the ceremony.....

jury 2010-07-16 23:38:50

właśnie, czyżby Pinokio zrezygnował z tak dochodowej posady? :)

Marek Grechuta 2010-07-17 01:08:43

Nie doKAZuj.

bolo 2010-07-17 14:29:07

O co chodzi w grze "Kasiarz"?

nosty 2010-07-17 18:22:48

@bolo, a moze "bolec" jak sie niedawno podpisywales - czy Ty jestes niepelnosprytny umyslowo?
Juz kilka razy zadawales podobne pytanie w komentarzach pod nowinkami niezwiazanymi z grami. I byles grzecznie proszony o zarejestrowanie sie na forum. Wiec zrob to i przestan spamowac komentarze albo spadaj!

Gdybys zapomnial:
http://atarionline.pl/v01/index.php?subaction=showfull&id=1273520347
&ucat=1&ct=nowinki
http://atarionline.pl/v01/index.php?subaction=showfull&id=1274008215
&archive=&start_from=0&ucat=1&ct=nowinki
http://atarionline.pl/v01/index.php?subaction=showfull&id=1273229665
&archive=&start_from=0&ucat=1&ct=nowinki

bolo 2010-07-18 09:28:40

Ale mi nie dziala rejstracja nie moge sie zalogowac,

falcon030 2010-07-18 12:24:46

off topic:
@CZESLAW z BOCHNI => faktycznie jestes z Bochni?!

Kaz 2010-07-18 13:40:22

Bolo - rejestracja dziala, co tydzien rejestruje sie ktos nowy i moze sie udzielac. Problem moglby wystapic, gdybys blednie wpisal adres email albo haslo. Sprobuj sie zarejestrowac jeszcze raz, a jezeli to nie pomoze - napisz do mnie maila.

Bolo 2010-07-18 15:10:32

Zarejstrowalem sie w czlonkostwie, Kaz czekam na odpowiedz a ty Nasty nie obrazaj mnie bo ja moge powiedziec ze ty jestes psychol od Rydzyka

Kaz 2010-07-18 16:57:23

Bolo - jestes juz zatwierdzonym czlonkiem Forum Atarum, mozesz smialo zakladac watki/pisac posty.

Kaz 2010-07-18 18:05:10

Bolo - upewnij sie, ze poprawnie wpisales email, bo poczta sie od Ciebie odbija, dlatego nie dostales emaila o rejestracji.

Kaz 2010-07-18 19:59:50

Zglosil sie czlowiek do projektu graficznego, poprosilem, zeby skontaktowal sie bezposrednio z Ryskiem.

pin 2010-07-19 01:14:59

... no cóż. Oficjalnie powiadam, że mogę się pobawić mikrofonem (swoim), lecz niechaj ktoś WYMYŚLI atrakcje. Chodzi o te nie wynikające z możliwości wizyty w lokalnym sklepie :). Będą pomysły - będą konkursy, żaden problem. Sprzętu mamy od groma, więc pokazy na różne platformy mogę zadeklarować, lecz to na razie tyle, co przychodzi mi do drewnianej głowy.

Nic wcześniej też nie pisałem, bo dopiero 2 dni temu po prawie 1.5 miecha leżenia pod pojazdem odpaliłem swojego bolida po tym, jak rozgrzebałem pod domem: silnik, skrzynię, chłodzenie, częściowo blacharkę, elektrykę, całkowicie prawie zawias, w 80% układ hamulcowy i pierdoły, w rodzaju montażu klatki bezpieczeństwa itd... :). Rezultat jeszcze nieznany, lecz spodziewam się z mutacji silników: 2.0NE, 2.0SEH, 16SH, oraz 2.0XE mocy w granicy 140-145km na masę około 1010kg ;)- Winno to wystarczyć, by w rozsądnym przedziale czasowym dotrzeć cało do partyplace :D

subtelesub 2010-07-19 05:49:00

pin: kogo to interesuje co tam naprawiasz pod domem, przestań wciskać kit i miernote i daj se siana człeku

Kaz 2010-07-19 06:27:05

Subtelesub - jakbys mial dojechac na party, to wiedzialbys, ze temat auta jest KLUCZOWY :P. Oj, najezdzilo sie roznymi wynalazkami na zloty (Lord Thyros na ostatnich KWAS-ie wspominal turbo-malucha, ktorego mielismy okazje pchac w roznych czesciach Ornety) :D

A tym bardziej wazny jest transport Pina, ktory zapewnia wodzirejstwo na zlotach, na ktorych ty na pewno tego nie zapewnisz. Wiec proponuje milczec i z szacunkiem do Pinka.

Jar-eck 2010-07-19 07:35:24

Pin, jak Ty chcesz przeglądy z tą klatką przechodzić ? :D
Nawet homologowana nie jest dopuszczona do ruchu...

pin 2010-07-19 09:55:45

Wynika to wyłącznie z niewiedzy diagnostów. Otóż pojazd zarejestrowany jako cywilny nie musi mieć papierów na klatkę bezpieczeństwa i w związku z tym pojazd dwukrotnie w ciągu ostatnich dwóch lat przechodził bez problemu oficjalnie przeglądy ... wyłącznie na OKRĘGOWEJ stacji w Krakowie :) Diagnosta poprosił mnie tylko, bym osobiście przejechał przez diagnostykę, bo "on się tam nie zmieści" :D

Co do wodzirejowania, to oczywiście zgodę musi jeszcze wyrazić Rysiek i reszta zajmująca się organizacją. Cóż - były w zeszłym roku pewne "niedociągnięcia", że tak powiem i niestety byłem ich autorem w znacznej mierze :)

Jacques 2010-07-19 14:41:45

Pełna klatka jest fajna, ale bezpieczniej wtedy CAŁY CZAS jeździć w kasku ;-)))

Jar-eck 2010-07-19 15:02:52

Dokładnie, bez hełmu w razie "W" zrobi więcej szkody niż pomoże. Pin, dziwne to co piszesz, przecież to zmiana konstrukcyjna w pojeździe. Diagnosta sie zawsze może wyprzeć, jeżeli nie masz tego udokumentowanego :)

sorry za OT.

wolf 2010-07-19 15:52:30

hej ,jestem grafikiem"artystą" rastrowym z doświadczeniem w 3d itp...aczkolwiek mam tymczasowo ograniczony dostęp do kompa i sam nie wiem .... jaki motyw przewodni miałby być zapodany ?może coś fajnego sklece u kumpla na prędce ....co wy na to ??

pin 2010-07-19 16:00:39

W razie dzwona to prędzej przywalę w kierę niż w klatkę to raz, a dwa - to spodem i tak jest kręcona, więc nie jest na stałe zintegrowana z pojazdem, więc i diagnosta wie, że można to wyjąć przed badaniem i założyć od razu po. Dodatkowo prawo nie zabrania mu wyraźnie przepuszczenia na przeglądzie czegoś takiego. To nie zmienia faktu, że żadna podrzędna stacja dowodu rejestracyjnego mi nie podbije, pomimo iż pozostawiłem tylne fotele i pasy - bo jakimś cudem wszystko się bez problemu pomieściło tak, że można tym spokojnie w 4-5 ludzików pojechać tak czy inaczej :). Podobnie też w czasie kontroli drogowych nigdy z tym problemu nie miałem. Sorry za offtopic ;)-

Jacques 2010-07-19 17:10:48

Dobre założenie, że jedyny możliwy dzwon to prostopadły w ścianę ;-)

nosty 2010-07-19 18:19:40

Po ostatnich apgrejdach Pinka, w razie zderzenia bolidu (odpukac), na rury klatki w 0.0005s naciagniete zostaje miekkie różowe futerko i ze wszystkich stron wypuszczane sa kurtyny ozdobione logiem Atari i kultowymi Pin'owymi czloniami ;)

Jacques 2010-07-19 19:51:02

@pin

To może w G-zach urządzimy KJS w ramach crazy-compo? ;-)))

pin 2010-07-19 20:56:26

.. lepiej nie, bo nie będę miał na pewno pełnego zestawu narzędzi z dźwigiem hydraulicznym na czele - tak "jak by coś poszło nie tak" :)-

Pytanie - ma ktoś względnie wiarygodny ALKOMAT?? ... i czy może zabrać na party?? :)

tytus 2010-07-19 22:17:46

hehehh

a 2010-07-19 23:20:59

pin: tylko tak nie uzywaj :)
http://www.youtube.com/watch?v=rJH4jzBMuOs

Kaz 2010-07-21 10:05:19

Pozwole sobie zacytowac jeden z maili, ktore odebralem podczas namawiania ludzi do odwiedzenia Glucholaz. Od grafika, ktory juz sie wystawial na naszym zlocie, scenowiec od wielu lat:

"Well, I got just a note from one czech Atari guy when I was deciding whether to go, Glucholazy or Fujiama. He said that G. is "more about alcohol than computers", so I'd rather prefer Fujiama."

Nie kazdy pisze tak wprost jak powyzej, pozostali daja to znac miedzy wierszami. I zgadzam sie z tym, kto zreszta byl to wie, jak sie sprawy maja. Picie na zlocie to malo istotny element zlotu, ale u nas robi sie z niego glowna atrakcje i stala sie wyroznikiem.

Najsmieszniejsze jest tez, ze dostalem kilkanascie maili, w ktorych znane w srodowisku osoby zgadzaja sie ze mna co do nieudolnosci organizacji Glucholaz, ale bron Boze nie przyznaja sie do tego publicznie, zeby nie zostac sflekowanym przez "wiadomo kogo". Normalnie czeski film...

pin 2010-07-21 11:15:30

... Kaz - i czy na prawdę wszyscy Ci się skarżą "potajemnie" i piszą, jak to źle i nieudolnie było na party w Głuchołazach?? :)- ... a reszta się nie skarży, bo nic nie pamięta :)))))


Nie róbmy z tego jakiejś afery, bo sens istnienia party w zasadzie po części sprowadza się do udanych kompotów, na co niestety nie zawsze można liczyć. Nie mniej jednak wypowiedzi w stylu, że więcej alko itd jakoś do mnie nie przemawiają, bo ilokrotnie wybieram się na jakieś party to sprzętu widzę raczej dużo - i dużo ciekawych rzeczy zobaczyć można. Np. na Sztabo-party w Krakowie - nikt nie narzekał i nikt nie cierpiał z powodu bólu ręki wywołanym trzymaniem ciężkiego kufla - przez trzy dni ;)-

Nie zniechęcajmy niepotrzebnie ludzi, bo takie wypowiedzi mogą mieć jedynie negatywny skutek - powinniśmy raczej motywować innych i samego siebie do tego, by coś na party konstruktywnego przygotować a nie jęczeć tylko, że nie ma prac i nic się nie dzieje a ktoś potajemnie "znany" i "lubiany" skarży się i narzeka, że jest wszystko bez sensu.

Jedyne, co jest bez sensu to fakt kiepskiej promocji zlotu i brak planów związanych z czasem spędzonym na PartyPlace :)- AMEN

mirek.d 2010-07-21 13:09:10

hm tytul nowinki mowi o potrzebie pomocy a ja widze tylko podjudzanie przeciw i dyskredytowanie organizatora. Chyba nie tedy droga. Natomiast konkretow brak. A dlaczego te osoby ktorym sie nie podoba wstydza sie swojego wlasnego zdania? oraz ew. Krytyki? Przeciez skoro sa tego pewni to z latwoscia beda w stanie obronic swoje przekonania. Milej zabawy z pewnoscia bedzie fajnie. Pozdrrrro. Mirek D.

pin 2010-07-21 13:18:01

... przyznam, że jak coś do kogoś mam, to tego nie ukrywam i podpisuję się pod tym własnym imieniem i nazwiskiem :)-

Wrzućcie na luz, zaproponowałem na aarea, by konstruktywnie omówić i zaplanować atrakcje. Na pierwszy plan poszło "game kompo" z nagrodami i pomysłem od Nostego. Idea zacna, prosta w realizacji i z pewnością nie będzie problemu w pozyskaniu chętnych do konkursu - wydaje mi się, że prędzej będzie problem z dobrymi Joystick'ami :)))

Grey / Mystic Bytes 2010-07-22 01:38:20

Kaz ma dużo racji w tym co napisał. Nie wiem skąd taki frontalny atak na niego. Uważam że robi bardzo dużo dla naszej atarowej społeczności. Jego uwagi dotyczące party w Głuchołazach traktuję wyłącznie w kategoriach troski. Nie rozumiem osób które odczytują w tym jakąś złośliwość, czepianie się etc. Sama organizacja sali to niestety nie wszystko, a braki są "namacalne". Pewnie ktoś mnie zaraz dopisze do jakiejś sekty? Żenada. Scena potrzebuje zarówno Dely'ego jak i Kaz'a. Dla opu Panów maximum respect.

x 2010-07-22 08:43:05

Ależ oczywiście, że ma dużo racji, przecież to co napisał w swoim artykule to truizm. Wiadomo że Ferrari mknie po szosie szybciej niż syrenka, i żeby mieć ferrari trzeba mieć więcej pieniążków, które to trzeba zarobić więcej pracując itd, itp. Tosz to żadne odkrycie Ameryki.
Oczywistością również jest że nikt nie lubi być pouczany więc chyba było do przewidzenia iż pojawią się zaraz głosy odbierające poprzedni artykuł Kaza jako atak na organizatorów. Powiedziałbym wręcz że Kaz doskonale sobie z tego zdawał sprawę pisząc go, bo koniec końców wywoła to większą "czytalność"
Oczywistością również jest to, że łatwiej jest wytykać ludziom błędy i ich krytykować choćby w najlepszym tonie i najbardziej konstruktywnie, innymi słowy po prostu "kłapać dziobem" niż wziąć się samemu za organizację swojego własnego zlotu, wiedząc przecież co i jak należy zrobić aby się taki udał.

jury 2010-07-22 15:44:57

Jako świeży uczestnik zlotów ( bo od 2005 ) przyznam, że faktycznie, alkoholu na zlotach trochę jest, sam również pijam :)
Natomiast jeżdzę na zloty po to aby zobaczyć coś ciekawego odnośnie sprzętu i pogadać o atari z innymi zboczeńcami :)
ZAWSZE to dostaję, tak jak Pinek pisze, na zlotach zawsze jest sporo ciekawego sprzętu a i jest z kim pofilozofować o atari, nawet przy alkoholu, i już :] Co, czy na takiej Fujiama'ie nie ma wogóle alkoholu, NIE WIERZE.

Kaz 2010-07-22 21:15:14

Pin - nie wiem, czy skarza sie wszyscy. Ja wiem o 11 osobach, ktore do mnie napisaly (i kilka osob w komentarzach, ktore sie ujawnily). Poniewaz nie koresponduje nawet z 1/100 osob, ktore bywaja na zlotach - to chyba logiczne, ze jest ich wiecej, prawda? I to wlasnie te osoby trzeba przekonac, ze warto odwiedzic zlot, a nie tych stalych bywalcow, ktorych nota bene jest coraz mniej.

Poza tym nie mylmy dwoch spraw - atmosfery zlotu i ORGANIZACJI zlotu. To, ze mozemy sie spotkac, ze sa znajomi albo po prostu inni maniacy Atari, ze jest sprzet, ze sa prace to jest swietna sprawa. Ale ile z tego, co wymienilem, wynika z dobrej organizacji, z zaangazowania organizatora/ow? Bo ja mam wrazenie, ze wiekszosc wynika z tego, ze to jedyny zlot Atari w Polsce (pomijam sztaby, bo to zupelnie co innego).

Poza tym - co to w ogole za kwestia czy wypada krytykowac zlot czy nie? W starych czasach niektore duzo lepiej zorganizowane zloty byly mocno krytykowane i jakos nie bylo takiej drazliwosci jak obecnie. Oczywiscie dzisiejsi "scenowcy", jak siebie nazywaja, w zyciu nie czytali zinow, gazetek scenowych, etc. Bo by wiedzieli, ze to tradycja sceny - ze sie pisze to, co sie mysli, szczegolnie gdy dotyczy to sceny, a nie uprawia sie towarzycho wzajemnego poparcia (popicia).

A teraz ta smieszniejsza czesc, Rysiek krytykuje zlot Forever za niedociagniecia:

http://atarionline.pl/forum/comments.php?DiscussionID=704&page=1

I co, powinni go "poszczuc psami" albo nie wpuszczac na zlot, bo obrazil organizatorow Forevera? Tematu hipokryzji nie porusze, chociaz reka mnie swiezbi.

x - ciesze sie, ze zgadzasz sie z opinia co do nieudolnosci organizacji zlotu w Glucholazach. Nie jest to jednak taki truizm jak Ci sie wydaje. Wielu bywalcow tego zlotu nigdy nie bylo na porzadnie zorganizowanym zlocie, bo obecne scenowe zloty Atari za granica bywaja jeszcze gorsze i nie ma z czym porownac. Co wiecej - wiele osob prywatnie tez zlosci taka sytuacja, ze mamy "do wyboru" tylko taki, fatalnie zorganizowany zlot, ale nikt sie nie odezwie - wlasnie dlatego, zeby sie nie narazac na ataki, ze latwo jest tylko krytykowac, ze to dla zadymy, dla ogladalnosci, whatever. Ludzie po prostu glosuja nogami i przyjezdza ich na takie zloty mniej.

Sugerujesz, ze to kwestia pieniedzy, zeby zrobic dobry zlot. Otoz absolutnie nie. To przede wszystkim kwestia energicznosci i pomyslowosci organizatorow. Do organizacji na przyklad takiej gry w realu Laser Squad, jaka byla na Aroku nie trzeba ani zlotowki. Do organizacji takich pamietnych crazy-compotow jak na Ornecie nie trzeba ani zlotowki.

Co wiecej - pieniadze przeznaczone na nagrody (w tym wypadku 750 zl) to pieniadze stracone. Rozmawialem z wieloma grafikami, muzykami i programistami, ktorzy wystawiaja i beda wystawiac - i w zadnym wypadku do wystawiania prac nie motywuje ich te 100 czy ile tam zlotych nagrody. Ktos zapytal o to w ogole wystawiajacych poza mna?

Do "zaopiekowania sie" zlotowcami tez nie trzeba ani zlotowki. A tak to jest, ze Czesi robia wlasne grupki, stara gwardia AA pije we wlasnym gronie, etc. Jakbys byl w Glucholazach albo obejrzal zdjecia to widzialbys ludzi, ktorzy podpieraja sciany i sie nie integruja - nie kazdy potrafi byc na zawolanie towarzyski. Tak trudno podejsc, pogadac, przedstawic? Urborg w nowince o Glucholazach poruszyl w komentarzu ta sprawe, zgadzam sie w 100%.

Do zrobienia planu zlotu tez nie trzeba ani zlotowki.

Do zrobienia strony tez nie trzeba ani zlotowki - zglosil sie tutaj facet, ktory za darmo chce zrobic porzadna strone zlotu. Niech zgadne - nikt sie z nim nie skontaktowal poza mna, prawda?

Dalsze Twoje wywody, ze tylko krytykuje to juz kompletna paranoja. Prosze sie od dluzszego czasu, zebym mogl pomoc w organizacji od strony online, na tyle na ile moge. Bylem i jestem olewany - i jeszcze taki zarzut, ze tylko krytykuje. Fajnie :)

Ponadto - od zawsze na AOL reklamuje zlot w Glucholazach, namowilem dziesiatki osob lacznie na wizyte na zlocie, wystawialem prace, gdy zapowiadala sie zenujaca ilosc prac graficznych (np. sztuk 2), caly czas namawiam autorow i odzwiedzajacych (co wcale nie jest latwe - opinie na temat zlotu w Glucholazach sa takie, jakie sa). W tym roku powinien pasc rekord prac, poniewaz dosc intensywnie dzialalem na rzecz prac konkursowych, a i Irwin i Ooz tez, o ile wiem, dzialali w tej sprawie. Uwierz mi, SAMO SIE NIE ZROBILO. Samo to byloby tak, ze bylyby w tym roku dwie prace. I jeszcze mnie ludzi niz w zeszlym roku.

Jezeli chodzi o organizacje zlotu - rzeczywiscie, mam doswiadczenie. Organizowalem zloty sylwestrowe na 150 osob (serwis Wirtualne Pogawedki w 2000 i 2001 roku we Wroclawiu) to wiem, ze to ciezka i odpowiedzialna praca, ale nic trudnego czy niemozliwego. Podjalbym sie zrobienia porzadnego zlotu nawet dzis, ale problemem jest to, ze mieszkam za granica, a w Polsce bywam na dluzsze lub krotsze okresy. To przeszkadza organizowac zloty, bo do tego konieczna jest nie tylko praca online, ale i fizyczna obecnosc. Dobra wiadomosc jest taka, ze jestem po wstepnych rozmowach z osoba, ktora chcialaby wspolorganizowac taki zlot, wiec zobaczymy, moze sie uda.

Jury - to nie chodzi o BRAK alkoholu i absynencje. Alkohol jest wszedzie, na kazdym zlocie. Jedni pija mniej, drudzy wiecej. Ale jest on zaledwie tlem dla rzeczy, ktore sie dzieja na zlocie. Nie moze byc tak, ze staje sie on glowna atrakcja i znakiem rozpoznawczym zlotu, przeciez to zalosne. A tak to niestety wyglada - padly tu nawet opinie, ze "przeciez jedziemy sie odstresowac" oraz "prace nie sa takie istotne". Akurat to jest kompletna bzdura - to prace konkursowe sa najwazniejsze i to one przyciagaja ludzi, a odstresowac mozna sie tez bez "robienia Poland" (to takie scenowe okreslenie na nachlanie sie i robienie obciachu publicznie). Ktos sie nachlal - okey, ale niech nie robi z tego filozofii zlotu i nie dorabia sobie teorii, ze to tworzy klimat, bo nie robi.

x 2010-07-23 00:35:03

to była metafora z pieniędzmi na ferrari. oczywiście, że to nie jest tylko kwestia pieniędzy, a bardzo wielu czynników, które zresztą sam w swoim artykule wymieniłeś.
Sugeruję jedynie i też samemu wyznaję taką zasadę, że jak chcesz żeby coś było zrobione dokładnie tak jakbyś tego chciał, to zrób to sam, a nie miej pretensji do innych że robią po swojemu.

marekp 2010-07-23 02:08:14

Kaz... Fajnie, że sprowokowałeś dyskusję, że dzięki temu dałeś impuls ludziom do zrobienia czegoś więcej na party. Że sam pomogłeś jak mogłeś...
Chwała Ci za to! Już teraz wiadomo, że będzie się dzia(gra)ło :-)
Ale Twój ostatni post to już "lekkie" przegięcie. Kaz - zlituj się!!! Przestań traktować ludzi jak pionki na swojej szachownicy, prawić morały i tłumaczyć jak powinien wyglądać zlot: Taki prawdziwy, właściwy, jak to sobie Ty wyobrażasz... To nie zadziała!
Napisałem wcześniej i powtórzę: _Twój_ zlot najlepiej zorganizuj sam (czy z czyjąś pomocą w/g Twoich zasad). Jestem pewny, że będzie OK i chętnie się na niego piszę ( i nie ma w tym żadnej mojej złośliwości - na prawdę chętnie przyjadę i pomogę).
Ale dyrygowania zlotem Ryśka już chyba wystarczy. Kaz - odpuść. Wystarczy :-)

Piesiu 2010-07-23 09:44:49

Niestety w Głuchołazach nie będę, więc teoretycznie g. mi do tego, ale poświęciłem temu party ślęcząc przy pixelach delikatnie licząc 150 godzin (a może nawet 200), więc myślę, że mam prawo napisać kilka słów odnośnie zlotu.
Kaz, bardzo dobre wstępne założenia usprawnień/urozmaiceń party, niestety później zbyt wiele negatywnych emocji, kilka niepotrzebnych słów i mamy to co zwykle :((((((. Co mi tam pozagryzajcie się, ale w tej całej kipiącej żółci, pojawiły się kwestie tyczące compotów graficznych, głosowania online i nagród, a to już nie jest mi obojętne.


kwestia No1,

Kaz: "W tym roku powinien pasc rekord prac, poniewaz dosc intensywnie dzialalem na rzecz prac konkursowych..."

Hmmm, no dzięki Kaz, zdaje się, że oddziaływałeś na mnie podświadomie ;), chociaż jedna z prac rzeczywiście powstała niejako dzięki Tobie, bo uświadomiłeś mnie co do dziwacznych trybów graficznych ST, ale to było chyba w grudniu :/.


Druga sprawa, nagrody:

Kaz : "Rozmawialem z wieloma grafikami, muzykami i programistami, ktorzy wystawiaja i beda wystawiac - i w zadnym wypadku do wystawiania prac nie motywuje ich te 100 czy ile tam zlotych nagrody. Ktos zapytal o to w ogole wystawiajacych poza mna?"

No mnie nikt nie pytał, ale odpowiem, z tego co się orientuję Irwin rysuje wyłącznie dla sławy :), Ooz i ja cenimy sobie różne zlotowe gadżety, a ja osobiście jako wyjątkowo pazerna świnia nie pogardziłbym gotówką, dla jednego stówka to ochłap, po który nie warto się schylać, a dla drugiego konkretny pieniądz. Najfajniejsze są jednak gadżety: dyplomy, koszulki z logo party, albo granitowe coś z Forevera :P, które zrobiło mi już trzy dziury w ścianie i jedną w podłodze :D, ale to dla mnie świętość i niech sobie robi nawet sto dziur, z tego miejsca jeszcze raz wielkie dzięki dla Dely'ego, który mi to wszystko przytachał ze Słowacji, nie zdając sobie pewnie nawet sprawy jak niebezpieczny przedmiot przewozi ;). Oczywiście wystawiając prace nie kieruję się nagrodami, bo gdyby tak było to puściłbym je na Euskala, gdzie płacą 80euro za pierwsze miejsce, ja trzymam wsio na GŁ, gdzie Rysiek twierdzi, że nieobecnym nagrody sie nie należą :/. Reasumując Kaz nie tędy droga, jeśli jest jakiś budżet przeznaczony na nagrody, to niech tak zostanie, a portal AOL, niech weźmie przykład z atari.sk, który niezależnie od organizatorów Forevera ufundował, drobną ale bardzo sympatyczną dodatkową nagrodę (ďakujem!).


Trzeci problem, głosowanie online

Jeżeli nie da się tego zrobić równocześnie z głosowaniem na party (bo oczywiście dwóch Panów nie potrafi sie ze sobą dogadać :(), to czemu tego nie zrobić dzień/dwa/trzy po party, kiedy prace już będę ogólnie dostępne, a jeśli nie będą to się skrzyknie wystawiających, żeby podesłali do Kaza stuff i niech nieobecni na party też mają możliwość zagłosowania.


Koniec kwestii, teraz się będę żalił :(.

Nie do pomyślenie, że tu "dyskutują" dorośli ludzie i to znający się ze sobą często od wielu lat, mający wspólną wielką pasję - Atari, ehh żenada, a i jeszcze moje prywatne special faki dla różnych anonimów, którzy tu robią dodatkowy gnój, miejcie odwagę i róbcie syf z podniesioną przyłbicą, zreszta Kaz i tak was namierzy po IP :P.
To wsio ode mnie, życzę miłego obrzucania sie gównem!
(a może taki crazy compo na GŁ, obrzucanie się prawdziwym gnojem w realu, a nie tylko wirtualnym na AOL i AA).

Kaz 2010-07-23 11:02:20

Marekp - racja, wystarczy. Zamiast zajmowac sie zlotem w Glucholazach musze zajmowac sie tlumaczeniem, dlaczego zajmuje sie zlotem w Glucholazach :).

Ale prosze, zlituj sie z taka filozofia. Jezeli bym krytykowal konkretne postepowanie naszego sejmu to znaczy, ze powinienem zalozyc wlasny sejm? Jak skrytykuje szewca, ze zle buty robi to mam sam zostac szewcem? Ja juz mam inny zawod, dziekuje :).

Zapewne Cie rozczaruje, ale nadal bede tlumaczyl jak wyglada (w moim mniemaniu) dobrze zorganizowany zlot - bo mialem szczescie takie widziec, a na niektorych byc. Mozesz traktowac to jak prawienie moralow czy rozstawianie ludzi po katach, Twoja sprawa. Ja uwazam jednak ze to bardzo wazna rola informacyjna - mam bowiem silnie uzasadnione podejrzenia, ze niewielu wspolczesnych atarowcow bylo na zlotach w ogole, a nie wspomne o zlotach dobrze zorganizowanych. Im wiecej osob wie, co mozna oczekiwac po dobrym zlocie - tym wieksza presja, zeby nie godzic sie na byle co.

W zwiazku z powyzszym mam konkretne pytanie - na jakich zlotach byles Marku? Nie jest to zaden przytyk, po prostu pytanie. Jestem ciekawy, ktore z tych zlotow uznalbys za dobre, a ktore za zle i dlaczego. Wiem, ze byles na PGA, ale PGA nie ma nic wspolnego ze zlotami, wiec nawet nie podawaj tego jako przyklad.

Warto tez przypomiec kulisy powstania zlotu w Glucholazach, zebys nie sadzil, ze jest to prywatny zlot Ryska. Pojawil sie on dzieki tym wszystkim, ktorzy glosowali za Glucholazami na forum, gdy upadl temat Ornety w 2006 roku. W tym czasie oprocz Ryska takze Grey oferowal organizacje imprezy zastepujacej Ornete, ale sporo osob (ja rowniez tak glosowalem) postanowilo dac szanse organizacji nowej osobie, zeby wniosla cos nowego. Nie mialem zadnych pretensji w pierwszych latach organizacji zlotu, bo wiadomo, ze nie od razu Krakow zbudowano i wiadomo, ze kazdy sie uczy organizacji na wlasnych bledach i potrzebuje do tego czasu. Ale bez przesady, piaty rok z rzedu bez zadnych zmian i nawet bez checi zmian? Ja czuje sie rozczarowany i nie za takim zastepstwem Ornety glosowalem. Mam prawo narzekac, tym bardziej, ze wykonalem dla Glucholaz sporo pracy (owszem, czesto niewidocznej bezposrednio, ale to oznacza, ze niewaznej?).

I owszem, mozna organizowac wlasny zlot, ale mozna tez sprobowac ulepszyc to, co jest. Staralem sie pojsc ta druga droga, bo osobiscie Ryska lubie i szanuje oraz ciesze sie, ze do Glucholaz mam stosunkowo blisko :). Ale oprocz tego chce miec zlot, na ktory mozna wpasc nie tylko na kompoty i na ktory mozna bez wstydu zapraszac kolejne osoby, w tym z zagranicy, zeby wkrecic je w nasze srodowisko, zeby wykonywaly prace na Atari. W tej chwili jest to bardzo trudne, bo opinia o zlocie jest, delikatnie mowiac, nieciekawa.

Zamierzam na ten temat porozmawiac z Ryskiem na zlocie i dopiero po tej rozmowie zdecyduje co dalej. Trollowanie w komentarzach to jednak nie to samo co rozmowa w cztery oczy :)

Kaz 2010-07-23 11:02:43

Piesiu - przeciez tu calkiem normalna dyskusja trwa, a nawet anonimy jakies takie kulturalne calkiem :D. A ze pomysly na zycie sie scieraja i czasem iskrzy - to normalne. Gorzej, gdyby kazdemu zwisalo, co sie dzieje.

Ja juz Cie pytalem o to, co Cie motywuje i wiem ze nie gotowka :). Wyjasnie, ze ja nie optuje za zniknieciem budzetu za nagrody - po prostu nie jest to wspolczesnie warunek konieczny dobrego zlotu, poniewaz obecnie nikt nie bawi sie Atari dla pieniedzy. Pomysl na pamiatkowe gadzety zamiast banknotow jest bardzo dobry.

jury 2010-07-23 14:33:41

OK, to ja jeszcze zabrnę dalej w tym temacie :) Rozumiem że wielu ludzi jeździ na zloty własnie dla prac konkursowych. W pełni rozumiem i szanuję takie podejście ( bo jest słuszne i dobre ). Natomiast jeśli chodzi o mnie, to ja nie jeżdzę na zloty z takiego powodu. Tak jak pisałem, dla mnie na zlocie najważniejsze jest pooglądanie nowych rozwiązań sprzętowych na żywo, podyskutowanie o zboczeniu :) zwanym atari z innymi :) to cenię najbardziej na zlotach. Co do prac, to owszem, jest to dla mnie po prostu fajny dodatek do zlotów :) ( nie zjedzcie mnie za to :D ) , sam narazie dopiero jeden raz "wystawiałem" grafikę na ST na zlocie G-zy 2007. W tym roku też coś planowałem, lecz niestety nie wyszło :]

Kaz 2010-07-23 15:38:44

Jury - zgadzam sie z Toba! Rozni ludzie oczekuja roznych rzeczy od zlotu. Tymi, ktorzy sa wystarczajaco szczesliwi z tego co jest nie trzeba sie zajmowac. Ale moim zdaniem warto sie starac o tych, ktorych na zlocie nie ma oraz o tych, ktorzy oczekuja wiecej.

Kaczor 2010-07-23 16:43:01

Nie będę na tym zlocie i dawno nie byłem na jakimś innym i nie wiem kiedy będę. Ogólnie ze zlotów mam zawsze miłe wspomnienia, aczkolwiek na ostatnim (1995 roku) odczułem że nie które grupy bądź ludziki bardziej podniecały się alkoholem niż ogólnie tym co na party się działo. Zgodzę się że jakiś tam lekki alkohol może być (piwko), tak samo jak dobre jedzonko jako mały dodatek do imprezy, ale jeśli napoje wyskokowe są są fundamentem dobrego party, no to wybaczcie, o co kaman na takich zlotach?

Jeśli ktoś twierdzi że przesadzam nic takiego nie ma miejsca, wystarczy obejrzeć fotki ze zlotów w Polsce i innych krajów. Wszędzie widać alkohol, ale tylko u nas jakoś tak mniej kulturalnie. Rozmawiałem z Kaz'em kiedyś o tym i sam pierwszy nawiązałem do tego temat i cieszę się że obaj zgadzamy się co do tego.

Szerze mówiąc, chciałem kiedyś kochanej Żonce pokazać jak fajni ludzie interesują się takim starym komputerkiem, że ciekawe zloty są i takie tam, i jakoś tak mi przykro było pokazać że zamiast komputerków jest więcej butelek na i pod stołem. Może to dla nie których bywalców zlotów z mojej strony będzie obrazą, ale takie fakty są na fotografiach oraz odczucia.

mono 2010-07-23 17:44:49

Panowie. Myślę, że przesadzacie z alkoholem :) Proszę sobie spojrzeć na zdjęcie z Forever 2010, gdzie człowiek z wysp (nazywaliśmy go roboczo szeryfem z Notingham) dosłownie leży zgonem pod drzwiami od kibla: http://picasaweb.google.co.uk/kuba.kosiec/Forever2010#5451857441975746914 . ANGLIK - nie żaden Polak! I BYŁA TO IMPREZA SŁOWACKA, A NIE POLSKA! Kto więc przesadza? IMHO robi się z igły widły bazując na idiotycznej opinii, że Polak gdziekolwiek się znajdzie to zawsze pijak i świnia.

marekp 2010-07-23 19:10:28

Kaz, na ilu zlotach bym nie był to i tak w tej konkurencji nie mam szans. (Na pierwszym zlocie byłem dopiero, jakieś 10lat temu i wyłącznie w Polsce). Ale tak jak Jury, głównym celem mojego wyjazdu na zloty są: sprzęt i pogaduchy z ludźmi o takiej samej pasji.
Co do reszty... Już napisałem, że nie jestem kompetentny do zabierania głosu w scenowych tematach. Jednak Twój post odebrałem czysto emocjonalnie (a do tego każdy ma kompetencje :-) bo też taki był jego wydźwięk, co zresztą potwierdziłeś później. Ale po kolejnej Twojej wypowiedzi bardziej rozumiem o co Ci chodziło. Może to więc ja się mylę. Pogadamy na spokojnie na miejscu :-)

Kaz 2010-07-23 19:39:25

Marku, nie ma problemu.

Przed chwila przeczytalem tez co tez sie pisuje w tym temacie na AtariArea. Czytam rzadko, bo tam nic sie nie dzieje i wystarczy czytac raz na dluuuugi czas. W sprawie Glucholaz zauwazylem pare smiesznych rzeczy:

1. Draco030 puszcza aluzje: "dobrze by było, gdyby propozycje zmian omawiano jakoś publicznie na ogólnym forum, a nie na czyimś prywatnym blogu."

He he, gdyby nie "prywatny blog" to pewnie w ogole nie byloby dyskusji o zadnych zmianach. Zreszta skad Draco030 wie o tym, co sie pisuje na AOL, skoro ponoc nie czyta? :D Ciekawi mnie tez, czym sie rozni Forum Atarum od forum AA, ze to drugie jest publiczne, a to pierwsze nie? Pewnie tylko mistrz pseudologiki wie.

2. Sikor dalej w swoim stylu: "A ja nie chcę Pinokia. Niech się chłopak napije. Kaz obiecał wodoleja czy jak to się nazywa, obaczym. Na miejscu Pinka nie poiprowadziłbym w tym roku kompotów - skoro go nie chcą. Pożyjemy - zobaczymy, jak co wyjdzie."

To mnie rozbawilo kompletnie. Ustanawiam wysoka nagrode dla tego, ktory znajdzie potwierdzenie slow Sikora, ze a) Kaz obiecal wodzieraj) oraz b) nikt Pinokia nie chce. Jako zywo, probowalem znalezc takiego, ktory zdeklarowal, ze Pinokia nie chce i znalazlem... byl to Sikor w cytowanym poscie :D

3. Mazi tez po swojemu tworzy wirtualna rzeczywistosc: "Ze co?! A co ma Kaz do naszego zlotu. Czlen, ktory nigdy nie przyjezdza na party i nie ma znim nic wspolnego nagle wciska nam swojego czlowieka w miejsce Pina? Oburzajace..."

Tak Maziu, nie tylko wciskam swojego czlowieka, ale tez zarazilem go AIDS i wysylam go do Glucholaz z misja specjalna - ma za zadanie Cie zarazic, zebys umarl w meczarniach. Boj sie! ;D

Tak wiec widzicie panowie - klamstwa, klamstewka, pomowienia, manipulacje wieksze i mniejsze - to niestety metody naszych pozal sie Boze, scenowiczow.

zaxon1 2010-07-23 20:48:46

Kaz, chyba cie ponosi , opamietaj sie.

e.

amiga rulez 2010-07-23 21:12:43

kiedys scena byla hermetycznym srodowiskiem do ktorego dopuszczani byli tylko ci ktorzy cos soba reprezentowali a lamerzy potrafiacy tylko klapac jadaczka byli publicznie pietnowani. Gdzie sa te czasy pytam sie? Teraz byle kmiot moze przyjsc i pluc na kazdego niezwazajac na nic i czuc sie bezkarnie zachowujac sie jak jakas wyrocznia. Partiez powinny byc inviteonly jak to bylo kiedys kiedy jeszcze scena byla dla tych ktorzy walczyli miedzy soba na umiejetnosci i przynaleznosc do elity niosla cos wiecej niz wywnetrzanie sie na stronie dla niepotrafiacych samodzielnie myslec. Teraz przychodzi byle Kaz i mowi co jest scena a kto jest pozal sie boze scenowiczem. Dawniej takie obrzydliwe indywiduum zostaloby wybuczane oraz publicznie wysmiane. Dziw tylko bierze ze prawdziwa scena atari ta z bagazem doswiadczenia od lat cos takiego toleruje. Na innych scenach w tym na amigowej z ktorej sie wywodze reakcja bylaby szybka i dosadna. Pozdrawiam (rowniez uzurpatora kaza moze sie opamieta) - zza barykady. Amiga Skarzysko Since 90ties and forever.

as... 2010-07-23 21:43:26

Kaz,
mam tylko takie jedno pytanie:
na ilu "zlotach" atari byłeś???

sc0r7p 2010-07-23 22:10:40

Kaz po prostu nie pajacuj i będzie ok

bob_er 2010-07-23 22:22:42

@kaz:
roznica, pomiedzy forum atarum a forum na aa to 'popros o czlonkostwo' vs 'zaloz konto'.
co do tematu glownego: o ile dyskusja ma sens (i moze bedzie nawet konstruktywna), to w ostatnich postach wg mnie przeginasz. ale to moje wlasne zdanie...

luki 2010-07-23 22:23:35

Panowie dziecinada, pisanie tych komentarzy z nadzieją że komuś się przykro zrobi lub się zdenerwuje, a wam wtedy będzie lepiej, będziecie mieć satysfakcję?! Dajcie sobie spokój. Lepiej napiszcie w tym czasie jakąś grę na atari czy amigę, wszyscy skorzystamy, co ?

@KAZ na sąsiednim forum piszą że jesteś podejrzany że to Ty zestrzeliłeś tego nieszczęsnego tupolewa ;-)))

pin 2010-07-23 23:06:12

Co do wypowiedzi: "subtelesub" - "pin: kogo to interesuje co tam naprawiasz pod domem, przestań wciskać kit i miernote i daj se siana człeku"

Odpowiedź brzmi: "spierd**alaj" :) - wielce anonimowy użytkowniku AOL

Podpisano: Iwaszko Krystian, tel.: 511-872-822. Zapraszam na priv, jeśli chcesz. Pozdrawiam!

nosty 2010-07-23 23:07:13

hahaha ja juz zlapalem dystans i zaczalem rysowac swoja prace na compo :) Nie biore udzialu w dyskusji.
Ale z wielka przyjemnoscia i rozbawieniem przeczytalem wypowiedz weterana sceny, o przepraszam Sceny Amigowej :) Zaprawde warto ją zachowac dla przyszlych pokolen! Nawet nie bede probowal dyskutowac, zeby nie zepsuc tej zjawiskowej i kompletnej calosci.

Od razu przypomnial mi sie Monty Python:
"O smutne to czasy kiedy byle łobuz może bezkarnie mówić Ni do starej kobiety. Przekleństwo wisi nad tym krajem. Nie ma żadnych świętości."
:D

Piesiu 2010-07-23 23:43:11

Ni, ni, ni ni ni!

No wreszcie, dwa komentarze poprawiające nastrój, nic tylko zapuszczam amisiową muze i biorę się za kończenie grafy na ST.
Nosty, rysuj chłopaku, rysuj!

Kaczor 2010-07-23 23:51:13

@ amiga rulez - nieźle się ubawiłem co do pojmowania sceny, w takim razie nie jestem scenowiczem (lamerem), jestem tylko jakimś tam sympatykiem (podrzędnym). Bo mi się wydawało (do tej pory) że scena to ludzie którzy coś fajnego tworzą i ludzie którzy nie potrafią ale cieszą się z tego co inni stworzą i to podziwiają. Bo w twoim rozumowaniu na party powinni jechać tylko ci co coś wnoszą i oni tylko mogą rozprawiać na temat ulubionego komputera i pierwsi zabierać głos w swoim zadufaniu i należymisizmu. W twoim poście zawiało nacjonalizmem.

Kaczor 2010-07-23 23:53:11

Mały błąd wystapił, "lamerem" miało być przy podrzędnym, ale co tam.

luki 2010-07-24 00:47:38

Draco030 jak się tak na prawdę nazywasz?

pin 2010-07-24 00:48:39

Draco :) - daj spokój :)- prowokacji mówimy stanowcze NIE! ;)_

pin 2010-07-24 00:50:12

@luki - daj że spokój :)

sikador 2010-07-24 01:04:40

Chyba stare czasy wracają :) tylko przedtem to kłócili się Atarowcy i Commodorowcy. Cała ta dyskusja jest dowodem na to jak wiele osób aktywnie bierze udział w życiu naszego ulubionego komputerka. Właściwie jeśli będą jakieś podziały na obozy mające swoje zdanie na temat zlotów to na pewno nie zaszkodzi a wręcz przeciwnie - pomoże, bo będzie konkurencja i skorzystamy na tym my wszyscy. Jedni niech zorganizują zlot po swojemu - drudzy po swojemu, a na koniec i tak wygra lepsza koncepcja. Jutro zweryfikuje dziś - jak mawiał pewien stary atarowiec :) A dla tych co nie dojadą na imprezę na pewno ucieszy relacja z imprezy z dużą ilością zdjęć i filmików:)

Jacques 2010-07-24 01:07:02

Szkoda, że z tematów "Mobilizacja przedzlotowa" i "Potrzebna pomoc!" zrobiły się "Demobilizacja przedzlotowa" i "Potrzebna przemoc!". Pomyślcie na chwilę o tym co łączy (słowo na A...) a nie co dzieli.

sc0r7p 2010-07-24 08:40:53

Słowo na "A"...hmmm, alkochol! Rzeczywiście od razu chce się żyć :)))

Jacques 2010-07-24 10:16:54

Raczej nie. Bo nie ma takiego słowa jak "alkochol" ;-)))

sc0r7p 2010-07-24 11:09:33

przepraszam, mam wrodzoną dysortografie :)
alkohol ?

xxl 2010-07-24 11:23:42

takie 'dysxxx' sa uleczalne, kup ojcu pasek i popros o kuracje. kiedys takie choroby trwaly krocej niz katarek.

Lhuven 2010-07-24 13:06:19

Panowie, te słowne przepychanki robią przykre wrażenie.. naprawdę, komu to potrzebne?

Kaz 2010-07-24 14:00:53

Usuwam komentarz kogos, kto sie podszyl pod Draco030, bo to Draco030 na pewno nie jest.

as... 2010-07-24 19:22:13

Kac,
to odpowiesz w końcu na ilu "zlotach" byłeś???

nosty 2010-07-24 19:55:12

hahaha w kontekscie tej dyskusji listerowka as'a ma swoja ukryta wymowe ;) Bo przyjmuje ze byla niezamierzona, inaczej uznalbym to za marny zart.

A czemu "zlot" sie pisze w " "? Czyzby kazdy zlot na ktorym pojawil sie Kaz, stawal sie automatycznie zbrukany i tracil range zlotu? ;)

szary 2010-07-24 21:23:54

uff... jak dobrze czasami, ze człowiek jest jedynie entuzjastą starego sprzecicha poza tzw. "sceną" ;)

urborg 2010-07-25 09:12:45

Ja myślę że wszyscy są sfrustrowani faktem że do zlotu jeszcze cały tydzień roboczy i nie ma zmiłuj - trzeba czekać, gdy chciałoby się już... ;)

anty-sekta 2010-07-25 09:36:34

sekta radzi, sekta nigdy cię nie zdradzi...

do pin-dola 2010-07-25 09:41:32

.... off too. a teraz zamknij drewnianą gębę i zabieraj się do roboty

sc0r7p 2010-07-25 10:53:58

To się popisałeś...

Kaz 2010-07-25 13:22:32

Pin - nie bierz tych idiotow (zawsze anonimowych prowokatorow) powaznie. Takie prowokacyjki juz byly wielokrotnie wobec roznych osob, nie wylaczajac mnie. Mnie zawsze radzono - olewaj to i ja radze - olewaj :).

Do pozostalych - dyskusja na temat Glucholazow dla mnie sie zakonczyla. Zainicjowalem watek na temat tego zlotu, chcialem zmian na lepsze. Okazalo sie, mimo gromow, ktore na mnie spadly ("jak smiem", "jest przeciez super", etc) ze jednak ludzie chcieli zmian, lacznie z organizatorem. Inaczej przeciez Rysiek nie okreslilby sie w koncu, co mu potrzeba, i nie powstala by tez lista wydarzen zlotowych, ktorych dotad w Glucholazach nie bylo, ludzie sie zaangazowali bardziej w sprawy organizacyjne, chocby pomyslami (ktos podrzucil na forum AA swietna liste crazy-compotow z innych zlotow, etC). Zmiany na lepsze wiec sa i bezczelnie przyznam, ze ciesze sie, ze zainicjowalem ta potrzebe zmian :). Poniewaz to bylo moim celem, a pewnie na razie wiecej juz sie nie da "wycisnac", to dalsza dyskusja to dla mnie w tym temacie to marnowanie czasu.

dowszystkich 2010-07-25 13:56:15

prawdziwa scena to Kaz. Tylko on coś robi dla ATARI, lamerzy mogą sobie szczekać, nie przejmuj się Kaz. ATARIONLINE FOREVER!

Kaz 2010-07-25 14:31:21

Dziwne, a wskazesz gdzie to wyczytales? :)

Tdc 2010-07-25 16:17:44

dowszystkich: muszę Ciebie zmartwić, "tamta scena" też coś robi i niebawem to zobaczymy (czyli nie są lamerami). Fakt jest jednak taki, że ilościowo cały czas Kaz prowadzi i przełamanie tej przewagi pewnie obecnie jest niewykonalne a w przyszłości bardzo trudne.

luki 2010-07-25 17:12:21

już się misie nie prowokujcie na zmianę, niech wszyscy robią jak najwięcej i się nie oglądają na innych i nie szerzą zawiści, bo to wyjątkowo bez sensu.

postpunk 2010-07-25 22:57:17

jejku, tak sobie to czytam co tutaj sie dzieje i wyglada to jak stara dobra obora z lat 90tych na scenie amigowej, scena atarki kojarzyla mi sie raczej z wyzszym poziomem kultury (chociaz nie powiem ze sam nie robilem obory na kilkunastu party na jakich bylem swego czasu... no ale ja bylem wtedy juz scena amigowa) ;) ludzie: prosze wystopujcie takie formy komunikacji, swoje lata juz mamy przeciez :)

Wolfen 2010-07-25 23:36:12

Panowie (i panie?;), jest nas za malo zeby sie klocic. Scena czy nie scena... krag sympatykow Atari jest obecnie zbyt nieliczny juz zeby sie dzielic i inwajtowac na parties lub nie. Cieszmy sie ze jest nas tyle i ze jeszcze mamy czym sie cieszyc (ze sprzet dziala, o :) A wszelkie zniewagi czy uwagi proponuje rozliczac w browcach najwyzej, o! :)

Pozdrowienia dla wszystkich Atarowcow! Long live Atari! :)

pajero 2010-07-26 01:27:50

Se zaglądam od czasu do czasu i się Was pytam.
Nie macie co robić? Tylko pierdy,pierdy,pierdy,pierdy ;)
Mnie gały już bolą od oparów cyny. Trzeba na zlot się szykować i dopieszczać co nie wykończone.

Jak ma ktoś coś do kogoś to okaże mu w meczu RUGBY.
Piłkę jajowata kupiona i czekam na przesyłkę :)
Ale plastry i bandaże brać sami (o jodynie nie wspominam bo to każdy będzie miał).

pin 2010-07-26 02:03:57

.. a dajcie już spokój. Problem rozwiąże się na meczu Rugby :) - jak powiedział Pajero. Jeśli na party będzie Lewis, to gram razem z nim w drużynie :D

Kaz 2010-07-26 13:56:44

To ja ide zainwestowac w poduszki i bandaze, bo Lewis pewnie bedzie chcial grac w przeciwnej druzynie :D

lelumpolelum 2010-07-26 19:13:25

...albo Grubshy

dowszystkich 2010-07-26 19:41:09

"Druzyna-A": LewiS, Grubshy, Dely, Drac030, Miker, Mazi, Pinokio, Sikor ?
Druzyna-AOL: Kaz, Urborg, TdC, Nosty, Cosi, Larek, Piesiu ?

Stosunek wagi i umiejetnosci jak 2:1 dla 1-szej ekipy (?!) ;D

...plus cheerleaderki (!) w postaci znanych "scenowych" dam.

sc0r7p 2010-07-26 21:25:34

to mi śmierdzi korupcją...

insert 2010-07-26 22:12:21

a ja? jak wypije pol litra to nie ma ch.. we wsi na mnie ;P wezcie mnie do druzyny ;)

nosty 2010-07-27 00:04:30

Po pierwsze jestem przeciw "upolitycznianiu" meczu. Juz lepiej zagrac Pólnoc vs Poludnie albo Blondyni vs Bruneci.
Po drugie, wypraszam sobie odgorne przypisywanie mnie do ktorejkolwiek z druzym, szczegolnie przez jakies anonimowe indywidua :P
Po trzecie, czy ktos widzial mnie grajacego w jakakolwiek gre zespolowa, niewymagająca uzywania joysticka? Nie? No wlasnie... ;)

PS. Co do cheeliderek - jestem na tak :)

Tdc 2010-07-27 04:20:38

Nosty spoko, ja nie mam zamiaru się wzburzać, że mnie przypisano do jakiejś drużyny (choć rozumiem że innych (Ciebie) mogą).

Jednak mam wątpliwości, czy osoby które trafiły do obu drużyn faktycznie chcą się tam znaleźć i czy faktycznie z nimi sympatyzują. Ja przykładowo bardzo dobrze się czuję w towarzystwie niektórych osób z przeciwnej drużyny i to jest bardzo dobry wniosek: wszelkie podziały są sztuczne i wymuszone, a osoby które w nie wierzą powinny się zastanowić nad sobą.

a co ci do tego? 2010-07-27 20:56:01

do pierwszej druzyny wywalić tych co są przeciwko AOL a potem im dokopać, bo kto nie jest z nami jest przeciwko nam, co jest wszakże jasne, wystarczy poczytać śmierdzący portal AA i juz wszystko wiadomo

Kaz 2010-07-27 21:35:05

E tam anonimku, ten tekst juz byl, popracuj nad czyms nowym.

guma 2010-07-28 19:32:12

...najlepiej jak popracujesz nad sobą

maomam 2010-07-29 19:44:31

nie strasz nie strasz, bo się...

dowszystkich 2010-07-30 20:12:17

Scena Atari potrzebuje KAZa, spełnia ważną role wioskowego głupka. Taki folklor sceny Atari, zawsze był lamer, z którego można się było pośmiać, demo zrobić. KAZ śmieszy i przestrasza a nie denerwuje.

luki 2010-07-31 16:51:53

@dowszystkich - zawsze mnie zastanawiało co kieruje takimi ludźmi jak ty, jaki procent zazdrości, zawiści a jaki głupoty

do.... 2010-07-31 21:39:42

luki: ciekawie co kierowało twoja starą....

luki 2010-07-31 23:46:07

@do... - miłością i odpowiedzialności? ;-)))