atarionline.pl ATARI XE vs C64 - Forum Atarum

Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

  • :
  • :

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • 1:
       
      CommentAuthorbooker
    • CommentTime17 Nov 2011
     
    @Wolfen, niedosc, ze nie da sie powiedziec, ktory komp jest lepszy, bo to jest sprawa osobistego odczucia (i dlatego wojna, bo ludzie personalnie odbieraja sprawe, jakby to byl atak na kogos) a po drugie, nawet, jezeli na jakims kompie cos jest ladne, to największa w tym zasluga jest nie komputera, ale AUTORA PRACY! :D
    • 2:
       
      CommentAuthorbooker
    • CommentTime17 Nov 2011 zmieniony
     
    Ktory tam jest hires 256 kol?

    /edit/

    @Woflen, cofam pytanie (poprawiles post) ;)
    • 3:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime17 Nov 2011 zmieniony
     

    booker:

    Zawracanie dupy :)

    I to jakie :p :))))))))))))))

    Każdy komp ma ograniczenia. Różne.

    I wiecie co?

    Dzisiaj NIKT nie dyskutuje, że hardware pc jest lepsze od hardware mac. Albo, że hardware ipad jest lepsze od hardware htc albo samsung.

    A wiecie dlaczego.

    Dlatego TAMTE czasy były takie piękne.

    To był czas hardware, teraz jest czas software, bo w hardware wszystko jest więc dyskusji jako rzekłem nie ma.

    Teraz to IOS sucks Android RULES.
    Bzdura! Android zwiecha za zwiechą, IOS RULEZ.
    Bzdura^2 WEB OS to jest to!
    A gdzie tam! Symbian jest najlepszy.
    No way, kolego, najlepszy to jest linux!
    Eee- Windows 8 Wymiata
    Windows Srindows - OSX - To jest bajka!

    I na tym kończę.

    Przepraszam fanów platform, których nie wymieniłem.
    Wszelkie zwierzęta (zwłaszcza karaluchy) umieszczone w poście były renderowane pod AmigaOS i nie ucierpiały.
    • 4:
       
      CommentAuthorPet
    • CommentTime17 Nov 2011
     
    @booker
    Na C64 jest oczywiście mnóstwo świetnych gier, tak jak na ZX Spectrum albo PC z herculesem. Ale niestety nie mogłem długo patrzeć na tą paletę. Jak się zobaczyło Atari to tak samo jak zobaczyć Amigę. Nie ma już odwrotu do kolorów C64.
    Zobacz jak na Atari można sobie szastać kolorami:





    W tym trybie każdy z 16 kolorów może mieć 8 odcieni. I nic nie miga! Nie trzeba ukrywać braku kolorów ditheringiem.
    Stosowanie hires i jego kolorowania na C64(i ZX) wymusza stosowanie ditheringu do ukrycia zmian koloru wielkości fonta co jest dla mnie po prostu okropne.
    • 5:
       
      CommentAuthorWolfen
    • CommentTime17 Nov 2011 zmieniony
     
    @booker - ano poprawilem :) bo sobie pomyslalem ze ktos moglby nie zauwazyc ze zmienilem temat, tak czy inaczej zgadzam sie w 100% i tak wszystko pozniej sprowadza sie do tego kto jest autorem pracy :) dobry grafik nawet dwoma kredkami potrafi wprowadzic czlowieka w oslupienie

    @pet - yeah! Crownland! :D co mi przypomina - jeszcze nie przeszedlem :) chyba wiem co bede robic w weekend :)
    • 6:
       
      CommentAuthorbooker
    • CommentTime17 Nov 2011 zmieniony
     
    @Wolfen, a nawet jedną kredką :))

    @Pet, o widzisz, te ostatnie screeny ladne. Wyglada jak odpowiedz na Mayhema choc nie wiem o czym jest ta gra. (wyglada jak o tym samym, czyli zbieranie jakichś gwiazdek i unikanie przeciwników)

    Powiem tak - znów kwestia gustu - ale dobranie palety w tym Crownland jak dla mnie, nie jest najlepsze. Dodatkowo ludzik jest brzydszy, ma wielkie piksele i nie ma obrysu. Rozdzielczość zdaje się też mniejsza (to obcięcie z lewa i prawa). Osobiscie bardziej podobaja mi sie screeny z Mayhema - i tez nie migają.


    Natomiast jak to miało by się do "widzenia Amigi" to nie wiem. Przepraszam, ale nie wiem.









    Co do nieuzywania ditheringu to sie zgadzam całkowicie - kiedy sie da, to fajnie, jezeli nie trzeba go uzyc. Natomiast kiedy jest uzyty tak jak we wczesniejszym gosciu z wasem, to jak dla mnie, lepiej juz chyba by sie tego nie dalo zrobic.

    W podziekowaniu za rozmowę pare hiresow kolegi Veto na komodzie (robił swego czasu też na Jaguarze grafiki do gier)

    .. bez ditheringu ;)





    • 7:
       
      CommentAuthorRastan
    • CommentTime17 Nov 2011
     
    @booker: przywaliłeś z grubej rury z tymi obrazkami. raczej nie jest możliwe zrobienie ich w tej rozdzielczości i tej liczbie kolorów na standardowym Atari.
    natomiast jeśli chodzi o Crownland to wszystko wygląda ładnie na statycznych obrazkach. podczas gry, jeśli jest więcej obiektów w linii, zaczynają one nieprzyjemnie migać.
    • 8:
       
      CommentAuthorbooker
    • CommentTime17 Nov 2011 zmieniony
     
    @Rastan, hmm.

    No na mayhemie nic nie ma prawa migac, bo uzyte sa natywne tryby graficzne.

    Oprawa muzyczna w czasie gry na Crownland jest dla mnie przyjemniejsza :)

    • 9:
       
      CommentAuthorRastan
    • CommentTime17 Nov 2011
     
    @booker: nic nie miga bo C-64 ma zajebiste skrzaty, których nie posiada Atari.
    • 10:
       
      CommentAuthorbooker
    • CommentTime17 Nov 2011 zmieniony
     
    A w Crownland ludzik i przeciwnicy umieją się chować za grafikę? Bo Mayhem umie :D
    • 11:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime17 Nov 2011
     

    Wolfen:

    dobry grafik nawet dwoma kredkami potrafi wprowadzic czlowieka w oslupienie


    Zwłaszcza czarną i białą :)
    • 12:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime17 Nov 2011
     
    Przypomina mi się taki dowcip, jak siedzą dwie głuche kumy i jedna mówi układając kciuk i palec wskazujący w malutkie "o":
    - Popatrz kumo, jaki kiepski ten rok, pomidorki takie małe...
    Druga:
    - No.
    Pierwsza:
    - I zobacz ogóreczki takie nie obrodziły (pokazuje kciukiem i palcem, że mają one 3 cm)
    Druga:
    - No, ale może dobry człowiek ...
  1.  
    C64 hidden the sprites it's using PRIOR just like our A8 would do...

    In 2:1 you have 4bit-pairs: 00,01,10 and 11
    A PRIOR Mode I remember on C64 it's two of the bit-pairs are in front of sprites (some of them or all?) and the other two are behind.
    The behind are (00)and(01) and the front are (10)and(11).

    (11) it's their Char-Mode Colour-Map, exactly like our Char-Mode ANTIC4 PF2&PF3.

    -> Our guy over:
    On this video the two colours present all screen high the same, that are:
    The sky (00)-Blue
    (01)-Pink
    -> Now 'our guy' would go behind:
    Colour that's the same, present on all the screen that is:
    (10)-Pink
    (11)- Their Colour-Map that can change in each char (like our PF2&PF3): Light Blue, Purple, Green, Black, Yellow


    In Crownland because the guys are sprites you could also get this effect using A8 PRIOR registers that are even more/more possibilities than C64 but some changes in the Crownland original code:

    -> Crownland original code uses two Multicolour PMs, one for each...
    Think that you start with PM0&PM1 on 'our guy' and the next creature on the same line would be PM2&PM3.
    But if two creatures on the same line and not 'our guy' then one of them are PM0&PM1 (take our guy PM0&PM1)
    Now you go into that scanlines and our guy would flicker because it's there already a PM0&PM1.

    If you kill the PM2&PM3 creature then you wouldn't have flicker anymore just because 'our guy' or the creature that were sharing the same PMs Multicolour (PM0&PM1), one would change to PM2&PM3 (the one from the creature that was killed and aren't in used)


    For things work that way you would have to fix 'our guy' as PM2&PM3, why?
    Because you now can use one of the A8 PRIORs that would work to hide 'our guy':
    -> PRIOR2: Our guy would be above only the sky and behind all gfxs, but one Enemy would be above all things.
    -> PRIOR4: Our guy and all enemys would be only above sky and behind all gfxs.
    -> PRIOR8: A little bit like C64 but (11) on A8 has always less priority:
    Two colours (01)and(10)/PF0&PF1 would be above all guys and all guys would be above (11)and(00)/PF2&PF3and BACKGR.
    • 14:
       
      CommentAuthoradv
    • CommentTime17 Nov 2011
     
    @jhusak W pierwszym akapicie, w którym TheFender zaczyna jechać.
    • 15:
       
      CommentAuthoradv
    • CommentTime17 Nov 2011
     
    Tytuł wątku: "Atari XE vs C64" Wszyscy czytają tytuł i wokół niego dyskutują. Tymczasem w temacie wątku autor pyta, dla czego te same gry, często portowane z jednej platformy na drugą, na pierwszej mają jakby większą rozdziłkę od drugiej. I tyle.
    • 16:
       
      CommentAuthorPet
    • CommentTime17 Nov 2011 zmieniony
     
    Rozdzielczość zdaje się też mniejsza (to obcięcie z lewa i prawa).
    Owszem, autor wybrał szerszą ramkę ale to jego decyzja. Istniała wersja preview gry na szerszym ekranie. Co do ramki w C64 to przecież ma ją prawie każda gra bo jej wyłączenie jest kosztowne. Na Atari można jej szerokość regulować szprzętowo niskim kosztem a nawet całkowicie wyłączyć. Na filmie który wkleiłeś widać przecież dużą ramkę w tej grze. Owszem screeny z emulatora C64 mają tą ramkę często usuniętą ale na real sprzęcie ona występuje.

    Natomiast jak to miało by się do "widzenia Amigi" to nie wiem. Przepraszam, ale nie wiem.
    Pisałem to już wcześniej w tym wątku więc zacytuję:
    Sama paleta jedynie 16 kolorów w C64 nie ma nawet startu do 256 kolorów w Atari. Patrząc na C64 myślę podobnie jak Commodorowiec kiedy zerknie na ZXSpectrum - ale uboga kolorystyka i ekran z wielgachną ramką.

    podczas gry, jeśli jest więcej obiektów w linii, zaczynają one nieprzyjemnie migać.
    Racja, zapomniałem że tak jest w Crownland. Ale to nie wynika z ilości kolorów tylko z tego, że autor wybrał taki silnik na duszkach sprzętowych. Podobny jest w wielu grach na NES. Dzięki temu może ten silnik zastosować łatwo do 50 innych gier w dowolnym trybie graficznym.

    W podziekowaniu za rozmowę pare hiresow kolegi Veto na komodzie (robił swego czasu też na Jaguarze grafiki do gier)

    .. bez ditheringu ;)
    Albo dithering albo strasznie "naćkane" jak tutaj. Grafiki oczywiście ekstra ale mimo wszystko to jest wciąż ograniczona paleta tylko 16 kolorów. Na tej samej zasadzie można by twierdzić, że ZX jest lepsze od Atari. Jak ktoś lubi taką grafikę w hires z małą ilością kolorów to oczywiście tak. Na Atari możemy sobie wybierać z 16 kolorów w 16 odcieniach co uważam za o wiele fajniejszą rzecz.
  2.  


    On Alley Cat at 3:45 on the Big Cheese you can see that the Cat and probably the Mouses sometimes are in front of and other times inside the Cheese...
    As the Cat it's a PM and so are the Rats then they are changing the PRIORs so that they can sometimes be in front and unders under/behind...
    • 18: CommentAuthormono
    • CommentTime17 Nov 2011
     
    16 kolorów w 8 odcieniach. 16 odcieni jest dostępne tylko w trybach GTIA (9,10,11 OS) ale w wersjach PAL i NTSC - SECAM ma nawet w tych trybach dalej 8 odcieni.
    • 19:
       
      CommentAuthorPet
    • CommentTime17 Nov 2011 zmieniony
     
    @mono
    Oczywiście wiem o tym dobrze. Napisałem przecież wyżej:
    W tym trybie każdy z 16 kolorów może mieć 8 odcieni.
    Nie ważne czy tryb się nazywa GTIA czy inaczej to jest po to aby go używać :) np:

    Nie mogę tu kolegom z C64 tak dogłębnie tłumaczyć bo pokazali, że nie są programistami, nie znają architektury i takich rzeczy nie pojmą. Z architektury Atari wynika taka przewaga, że w każdej linii można sobie zaprojektować włączenie innego trybu graficznego + w różnych miejscach ekranu jeszcze zmienić tryb przez GTIA. W NTSC można uzyskiwać łatwiej kolory w hires z artefaktów ale w PAL już to nie działa.
    Pokazany wyżej Alley Cat też ma o wiele więcej kolorów niż 4 na ekranie. W tej grze bywa chyba więcej kolorów na raz niż cała paleta C64 ;)
    • 20:
       
      CommentAuthoradv
    • CommentTime17 Nov 2011
     
    Czy któraś mądra głowa zechciałby odpowiedzieć na moje lemerskie pytanie (czy większa ramka powoduje mniejsze piksele)?
    • 21:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime18 Nov 2011
     
    Podłączałem kiedyś i Atari 65XE i C=64 do jednego monitora i C64 miało większą ramkę. Oczywiście zaraz ktoś napisze, że to kwestia regulacji szerokości obrazu na monitorze, ale akurat mój monitor jej nie posiadał i stąd ta obserwacja.
    Inna sprawa, np ZX Spectrum posiadał rozdziałkę 256x192 i z powodu sporej ramki grafika na nim wyglądała bardzo szczegółowo.

    A jak wielkość pixela zależy od szerokości ramki wystarczy sprawdzić odpalając emulator np Atari w oknie a potem dać opcję full screen i np zmierzyć suwmiarką pixel ;)
    • 22:
       
      CommentAuthorbooker
    • CommentTime18 Nov 2011 zmieniony
     
    @Pet, jak dla mnie ilość kolorów na ekranie o niczym nie świadczy. Mozesz miec nawet 265 na raz, ale kiedy wielkie pixele w polaczeniu z miernawym rysowaniem daja efekt mierny to jest to mierne... i tyle.

    Musi to jeszcze byc ładnie użyte. Kwestia gustu ale dla mnie Mayhem z 1993r na C64 ladniej wyglada niz Crownland na A8 z 2007. Za to muzyka w Crownland w czasie gry jest o wiele fajniejsza niż ta jednokanałówka z Mayhema.

    Gry na Amige tez nie wszystkie byly ladne - wiele było tak brzydkich az sie płakać chciało. Możliwości sprzętowe, nawet zhakowane to nie wszystko. Mnie jako odbiorce produktu technikalia ziębią a grzeje to, jak to wygląda i jak gra.

    Np. co z tego ze w tym Alley Cat z youtuba "bywa chyba więcej kolorów na raz niż cała paleta C64" skoro grafika i animacja jest paskudna o dźwięku nie mówiąc :) Ale jaka gra w 1983 miała ładną? Chyba zadna :) wymiar był inny - liczyła się grywalność!

    Grafa moze byc w monochromie i zerwać butya może być w 265 i będzie denne. :)

    Więc co z tego, ze cos ma bogatą kolorystykę jak ostatecznie wygląd będzie beznadziejny? To zaden argument na plus jest. To tak ak samo, jak zadnym argumentem jest powiedziec, ze sie ma pianino z 64 dzwiekami do wyboru, ale gra się cały czas jedną nutę. No nie róbmy żenady :)



    Przykład ktory kiedys uzyl Oswald na forum retrogamer
    ->link<-

    Uzyje tylko innego przykładu na 16 kols.

    16 kolorów


    Valsary

    256/128 kolorów


    Tebe

    Tebe

    Mozna sie przekomazac, ze dwa dolne sa lepsze niz tamten górny, bo maja większą paletę?? Spoko :D

    Ja dziękuje i przepraszam autora, ale tamte dwa dolne naprawdę nie zrywają butów. To jest kwestia taka jak z wspomnianym pianinem. Mozliwosci o niczym nie stanowią -jeszcze trzeba je umiec uzyc.

    Dla mnie EOT. Ląduje w wiosce w 16-tu :)


    Carrion

    ps. I nie, zebym twierdził iż autorzy na Atari robia kiepskie grafiki bo zupełnie nie o to mi chodzi.
    • 23:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime18 Nov 2011 zmieniony
     
    @booker, zobacz sobie grafę z hdm, tam jest trochę lepiej z tą "paletą".


    I jeszcze dwa piscy w outro, które są jak skończysz hdm :)

    Są jeszcze lepsze IMO.

    ->link<-

    A muzyka... też dobra ;p

    Swego czasu scena C64 lepiej się rozwijała niż Atari, a teraz jest odwrotnie :)

    --edit-- cafam do tyłu powyższe zdanie w związku z wypowiedzią bookera --/edit--

    (Miałem na myśli odwrotnie o 360 stopni) :)

    A może miałem na myśli, że w Polsce... Tak, w Polsce.

    Albo: w przeliczeniu na ilość sprzedanych komputerów. O, i wyjdzie na moje :p
    • 24: CommentAuthormono
    • CommentTime18 Nov 2011
     
    Śliczny ten hires Carriona. Ech mistrz!
    • 25:
       
      CommentAuthorbooker
    • CommentTime18 Nov 2011 zmieniony
     
    @Kuba - :) Co do kwestii rozwijania się scen.... na 8/16/32 bit party Atari przyjeżdzaja 92 osoby. Na samo C64 przyjeżdża ponad 200.

    Grafike na SV2k11 maszyny 8bit wystawili tylko Polacy, 8 osób, 13 grafik. Na X'2010 było 39, i tyleż też autorów.. Zaków na SV2k11 było 11, autorów 9 Na X'2010 było 24 i tyleż też autorów. Dem na SV2k11 było 4 na X'2010 było 15.

    Kwestia dobrania palet - pieronsko trudna i jest parę osób, które potrafią to zrobić na Atari i w dodatku jeszcze dobrze narysować i wychodzi im naprawde zajebiście. I ja do tego cały czas bije - mieć jakiś sprzęt to jedno, zrobić na nim coś ekstra to drugie! Przykład? Dema na Atari 2600 z SV2k11 zrzuciły mnie z krzesła i wbiły w ziemie, byłem w najcięższym szoku od bardzo dłuższego czasu!
    • 26:
       
      CommentAuthorDracon
    • CommentTime18 Nov 2011 zmieniony
     
    @booker:
    Co do tego obrazka


    ...to wydaje mi sie, ze jakby dac go do konwersji Gonzowi (Gonzu?) albo Ooz-owi byc moze powstalaby calkiem wierna wersja na /|\.


    Co mnie wkurza w palecie C64, to to, ze w 99% obrazkow powtarza sie (mniej lub wiecej) kolor fioletowy, ktory nie nalezy zdecydowanie do moich ulubionych, a sam jakos instynktownie (?) unikam go w swoich obrazkach.
    Np. tutaj:

    ...dziwnie troche wyglada ta "fioletowa" woda... :|


    Pod wzgledem swobody wyboru koloru/odcieni male Atari wysuwa sie jednak troche przed [mlodsze - wiekowo] C64... :]
    • 27:
       
      CommentAuthorbooker
    • CommentTime18 Nov 2011 zmieniony
     
    @Dracon, no ten fiolet faktycznie śmiesznie wyszedł :D Co do mozliwosci wyboru palety ja sie nie sprzeczam. Chodzi mi o to, ze brak tej mozliwosci to nie jest przeszkoda, by robic naprawdę bardzo dobrą grafikę. No chyba, ze kolorowe tęczowe rasterbary w tle uznaje się za szczyt grafiki :D

    Mono, ten ostatni Carriona to NUFLI. Oszukanstwo :)) Ale kolorów dalej 16.
    • 28:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime18 Nov 2011 zmieniony
     
    A brak zyliona kanałów - by robić naprawdę dobrą muzykę.
    A2600 ma 2 kanały ... 5 bitowy dzielnik częstotliwości ... brak edytora muzyki ... Ogólnie mówiąc przerąbane ...

    A muzyczki są i to ostatnio całkiem fajne :)

    A te tęczowe rasterbary ... To tak jak foto zachodu słońca. Kicz potworny, a wszyscy się zachwycają :p
    • 29:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime18 Nov 2011 zmieniony
     
    ZX Spectrum ma 1 kanałowy beeper, a można na nim posłuchać świetnie brzmiącej muzyki wielokanałowej, jak również sampli (te jednak brzmią średniawo-normalne).

    Ogólnie najlepsza sztuka zawsze powstaje w oparciu o ograniczenia, bo wtedy musi zadziałać spora kreatywność :)

    Co do kolorów - pastelowa paleta C=64 nie każdemu podchodzi fakt, ale ma swój klimat. Mnie osobiście drażnił pseudożółty -> czyli taki jakiś dziwny jasny seledyn.
    • 30:
       
      CommentAuthoradv
    • CommentTime18 Nov 2011 zmieniony
     
    Rako pisze
    dziękuję Panowie za wyczerpujące odpowiedzi. Nie chciałem żadnej wojny wywoływać...

    Chodziło mi tak jak napisał adv o te same tytuły gier z tego samego roku tych samych producentów.
    Czytając wywiady z STEVEm GOSSem czy ADAMem GILMOREm - mówili oni, że po 1986 roku większość gier była pisana na C64 w pierwszej kolejności potem portowana na A8 z różnym skutkiem tyczyło to się również muzyki. Chodzi mi o to czy to był ten powód różnicy w rozdzielczości, czy też były to ograniczenia sprzętowe A8.


    @Rako Odpowiedź na Twoje (nasze) pytanie:

    - C64 ma większą ramkę. Większa ramka->mniejsze piksele->obraz jest bardziej dokładny
    - C64 ma większą rozdzielczość i większą liczbę kolorów spritów
    - C64 w trybach Hires, Multikolor może wyświetlić większą ilość kolorów na raz na ekranie->możliwe kontrasty barwne->obraz jest bardziej szczegółowy

    Na pytanie odpowiedzieli kolejno: TheFender, Rastan, Adv (po konsultacji z malarką, absolwentką ASP w Krakowie)
    • 31:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime18 Nov 2011
     
    Kurczę, Spectrum to ma prawdziwe RGB 1.5 bitowe.
    Ale obrazki na nim rysowane przypominają obrazki mojej córki - kolory są jakoś tak dodatkowo, liczy się głównie jasność.
    • 32:
       
      CommentAuthoradv
    • CommentTime18 Nov 2011
     
    Nawiązując, do tego, co napisał Booker: Carrion jest kontrowersyjny, ale jego prace są na na wysokim poziomie (linki w post #14).
    • 33:
       
      CommentAuthorPet
    • CommentTime18 Nov 2011 zmieniony
     
    @booker
    Np. co z tego ze w tym Alley Cat z youtuba "bywa chyba więcej kolorów na raz niż cała paleta C64" skoro grafika i animacja jest paskudna o dźwięku nie mówiąc :) Ale jaka gra w 1983 miała ładną? Chyba zadna :) wymiar był inny - liczyła się grywalność!
    No właśnie. Wcześniej już pisałeś, że wszystko co pokazałem mimo iż ładniejsze i lepsze na Atari to są to gry beznadziejne mimo iż wiele to znane światowe hity. Alley Cat oraz 90% z tamtych gier co pokazałem to są dla mnie świetne gry. Także Alley Cat ma bardzo ładną grafikę i animację oraz uwielbiam w niego grać. Gram w niego mniej więcej od 1985 r. i wciąż jest super-grywalny. Co by ci nie pokazać to i tak ci się nie spodoba bo Ty już przyzwyczaiłeś się tak bardzo do ograniczonej palety C64 że bez niej nie możesz po porostu żyć ;) Niektórzy spectrumowcy też tak mają.
    Więc co z tego, ze cos ma bogatą kolorystykę jak ostatecznie wygląd będzie beznadziejny? To zaden argument na plus jest.
    Z gustami się nie dyskutuje ale mając większe możliwości możesz po prostu więcej zrobić. To że nie lubisz jak jest za dużo kolorów nie znaczy, że tak będzie lepiej dla wszystkich i komputer jest przez to lepszy bo np. zmusza użytkownika bardziej do używania wyobraźni ;)

    Gusta, obrazki scenowe, dema, kolory itp. nie są też tematem tego wątku a jedynie rozdzielczość grafiki w grach. Jesteś też tendencyjny. Co chwila wybierasz jakiś słaby obrazek z Atari i porównując go z arcydziełem z C64 używasz do wprowadzania nieświadomych ludzi w błąd. Z czymś takim radzę ci wracaj na fora o C64 i gdybym to ja był tutaj moderatorem to już dawno obaj z Adv mielibyście tu bana.
    • 34:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime18 Nov 2011
     

    Pet:

    Z czymś takim radzę ci wracaj na fora o C64 i gdybym to ja był tutaj moderatorem to już dawno obaj z Adv mielibyście tu bana.


    @Pet, przesadziłeś. Prywatnie znam bookera po przegadanej nocy na sv2k10 i jedno mogę powiedzieć: na pewno nie jest tendencyjny. Za to NA PEWNO podpuszcza i wkręca. Podobnie jak ja, tylko ja to robię bardziej żartobliwie i bardziej to widać. Jak ktoś się da - jest punkt! :) A jak się dał, to powinien się z tego śmiać :)

    Reasumując C64 ma tryb "pod publiczkę" - tryb znakowy z atrybutami, który przedziwnym trafem świetnie nadaje się do gier (jaka szkoda, że Amiga i ST tego nie mają:(

    Twórcy Atari poszli w innym kierunku - architektury (która na C64 jest okropna, a na Atari jest super elegancka) .To, że NIE BYŁO TU MIEJSCA na jakieś atrybuty, jest oczywiste (dwie pamięci obrazu, fuj, skomplikowane technologicznie i nie wpisuje się w projekt). Mamy taką hybrydę - jednobitowe atrybuty znaków, ale za to 128 czcionek na raz bez sztuczek, a tryb mono - cudaczny. Swoją drogą ciekaw jestem ile kosztowała by przeróbka, abyśmy mieli 2 różne kolory w trybie 320 punktów.
    • 35:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime18 Nov 2011
     

    Pet:

    Z czymś takim radzę ci wracaj na fora o C64 i gdybym to ja był tutaj moderatorem to już dawno obaj z Adv mielibyście tu bana.


    Pet wdech... wydech... wdech... wydech :) Nie stresuj się. Booker po wielu latach nadal ma ochotę udowadniania czegoś komuś (widać lubi). Trzeba być tolerancyjnym, naprawdę w dzisiejszych czasach retro to jest zabawa dla garstki oldchoolowców, po co tę garstkę jeszcze dzielić.
    Ja to sobie np lubię i Atari, i komodę, i Amigę (o Amigę to lubię najbardziej;). Kiedyś miałem parcie na CPC6128 ale ceny na Aledrogo mnie zabiły i odpuściłem, ten komputerek to potrafi wyświetlić dopiero grafikę. Zresztą, kto oglądał niedawny hicior - demo Batman Forever na CPC ten wie o co biega :)
    Po obejrzeniu tego demka, jeśli miałbym napisać że zobaczyłeś xxxx to zobaczyłeś Amigę, to zamiast xxxx wstawiłbym słowo Amstrad CPC.

    • 36:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime18 Nov 2011
     
    Myślę, że dobrym wyznacznikiem jest, czego kto komu zazdrości.
    I się okaże, że architektura architekturą, a gracze chcą kolorowych gier z super muzyką. Na C64 łatwiej. Na Atari ciekawiej i otwarciej.
    • 37:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime18 Nov 2011 zmieniony
     
    A tak a propo's Alley Cat. Jest to bodajże JEDYNA gra na Atari, gdzie autorowi efektów dźwiękowych chciało się NAPRAWDĘ przyłożyć. Podobnie z grafiką - co minigra to majstersztyk playability (bezwładność kotka pod wodą, repliczka Jumping Jack z kotką i te prychnięcia :)
    WSZYSTKIE efekty są z pokeya, nie ma żadnych digitalizacji. A zrobili: Halo, hau hau, wrzask, miau, ops, auć, prych, no i CAŁUS! Dla mnie MAJSTERSZTYK i niedościgniony wzorzec.

    Animacja jest bardzo ładna, ale też specyficzna, taka trochę "na prochach". Może się nie podobać. Patrząc na tę grę nie widać "walki o kolory, rozdzielczości, itp" Wygląda ona w całości na efekt zamierzony, ostateczny i bezkompromisowy, a to już ogromny plus.
    • 38: CommentAuthorBluki
    • CommentTime18 Nov 2011
     

    jhusak:

    Na C64 łatwiej. Na Atari ciekawiej i otwarciej.

    I wystarczy za całe podsumowanie. Chociaż znowu jakby nie na temat wątku :)
    • 39:
       
      CommentAuthorRastan
    • CommentTime18 Nov 2011 zmieniony
     
    @Pet: za bardzo się spinasz. więcej luzu Kolego. :)
    • 40: CommentAuthorGonzo
    • CommentTime19 Nov 2011
     
    porównywanie a8 z c64, a zwłaszcza udowadnianie, który jest lepszy nie ma sensu. przecież rownie dobrze można porównać zx81 z pc (bez urazy dla zx81 - widziałem fajne demka na zx'a) w każdym razie dla mnie ciekawe okazało się to, że faktycznie piksele na c64 są mniejsze i grafa wygląda trochę inaczej...
    • 41:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime19 Nov 2011
     
    zx81 i pc to inna epoka, a c64 i a8 to prawie ta sama, podobnie jak amiga i st.
    • 42:
       
      CommentAuthorWolfen
    • CommentTime19 Nov 2011
     
    @jhusak - zgadzam sie w 100% - efekty dzwiekowe w Alley Cat po prostu miazdza :) ja zreszta do tej pory sadzilem ze to mimo wszystko jakies digi, ale jesli Ty potwierdzasz ze to nie sample... zreszta po zastanowieniu... ciezko by bylo w 30kB upchac tyle sampli.
    • 43: CommentAuthor_pepis
    • CommentTime19 Nov 2011
     
    Aż się musiałem zalogować. Jak można napisać że w Alley Cat jest słaba animacja, grafika i dźwięk...? W tej grze mamy przykład na prawdziwie mistrzowskie połączenie tych elementów, do tego dochodzi super grywalność i nieprzeciętny, lekko psychodeliczny klimat gry.
    Właśnie grałem w teraz i ten dźwięk pod wodą jest nieziemski oraz cała gama innych odgłosów.. ale wygląda mi to na sample..
    • 44:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime19 Nov 2011 zmieniony
     

    booker:

    Mozna sie przekomazac, ze dwa dolne sa lepsze niz tamten górny, bo maja większą paletę?? Spoko :D


    He he, nie ma to jak zachwalac palete 126/256 kolorow pokazujac obrazek w kilkunastu kolorach :). Ja proponuje rzucic jednak okiem na obrazki, ktore korzystaja z tego dobrodziejstwa:


















    Nie bede zlosliwy i nie bede prosil o przekonwertowanie tego na C-64 ;)

    booker:

    Czy moge prosic o przekonwertowanie ponizszego obrazka na Atari? Jestem ciekaw wyniku. Format: HIRES


    Jakby miec wiecej czasu, to cos sie pewnie by podobnego zrobilo, chociaz nie mamy tak pieknego fioletu i zolci ;). Ale jezeli chodzi o koncert zyczen to ja poprosze o taki obrazek narysowany na C-64 (troche w nim hi-resu tez jest):



    lhuven:

    Screeny z atarowskiego Basil'a to przykład bardzo dobrej grafiki Atari! a nie dowód na niechlujną konwersję i że komuś się nie chciało.


    I kolejne prowokacja! :) (w sensie pozytywnym oczywiscie, bo jak rozumiem cala dyskusja zeszla na to, co sie da zrobic, a co nie). Akurat obrazek tej gry w wersji Gonzowej Pet juz pokazywal. A mogloby byc jeszcze lepiej - wystarczy sobie wyobrazic jak to mozna narysowac nie jako konwersje, ale od nowa - z wykorzystaniem mozliwosci Atari w zakresie kolorow i przerwan DLI. Ten obrazek byl rysowany tak, jak przystalo na mozliwosci C64 i jego mapy kolorow, a nie Atari z DLI i 256 kolorami.

    Pet:

    Dzisiaj już potrafimy wyświetlić 288 linii oraz uzyskać prawdziwy tryb 576i. Ale to szczegół bo niewiele produkcji to wykorzystuje.


    Ale tu jest wlasnie pies pogrzebany - zamiast korzystac z roznych dobrodziejstw Atari i pokazywac sie tam, gdzie mamy przewage nie do pobicia, na sile probuje sie konwertowac rzeczy z C-64. Jedna z takich niedocenianych przewag Atari sa tryby GTIA. Sa jeszcze niewykorzystane, nie ma do tego nawet solidnych, wszechstonnych narzedzi. Gorzej, malo kto wie co w tych trybach mozna osiagnac. Dopiero od niedawna grafiki scenowe robi w tym Lhuven (na razie standardowy tryb), cos nietypowego probuje pokazywac Emkay (i chwala mu za to), powstaja pierwsze fajne gry (Project-M), ale badzmy szczerzy - poniewaz C-64 nie ma trybow GTIA, a wiekszosc (nawet atarowcow) fascynuje sie dokonaniami sceny C-64 to jeszcze wiele czasu minie, nim pokaza sie narzedzia, a wraz z nimi - produkcje wykorzystujace GTIA.

    Jose:

    These C64 pictures translated to A8 look amazingly good but just because today we have G2F, imagine on the old days doing that by hand?


    Imagine we still don't have too many good pc tools to develop Atari gfx, msx, games. One good application dedicated to Atari gfx (G2F), one for music (RMT). C-64 fans have a dozen of tools, more advanced than our stuff.

    Niestety, wciaz nie mamy dobrych, zaawansownych narzedzi do rysowania grafiki, tworzenia muzyki, itd. na Atari. Mamy po jednym dobrym programie, gdy komodorowcy maja ich dziesiatki. I do tego bardzo zaawansowane. Przykladowo program polecany przez Irwina "Timanthes", ktory jest poteznym narzedziem do pixelartu, a ktory umozliwia rysowanie w natywnych trybach C-64... Jezeli ktos obserwuje prace Irwina to wie, ze kiedy rysowal G2F to jego prace wygladaly duzo slabiej, a przy korzystaniu z "Timathesa" wygladaja znacznie lepiej, "prawie jak na Amidze". Roznica tkwi w tym, ze latwiej sie rysuje, gdy masz odpowiednie narzedzie. Nie kazdy ma talent na miare Piesia czy Ooza, a nawet jak ma, to niekoniecznie chce spedzic miesiac na cyzelowaniu pikseli. Dzieki dobremu narzedziu mozna zaoszczedzic OGROMNIE duzo czasu na wyciskanie sokow z kompa. Oto przyklady grafik Irwina, w ktorych widac te same metody cieniowania co w obrazkach z C-64 (ze wzgledu na uzywane narzedzie):







    A wiec - mozna lepiej? Mozna znacznie lepiej i moglyby tak rysowac nawet osoby, ktore nie maja talentu Ooza czy Piesia (PS. Nie umniejszam tu talentu Irwina, bo do takiego obrazka tez trzeba miec talent, po prostu potrzebne by bylo mniej benedyktynskiej pracy).

    Na Atari dzieki pelecie 256 kolorow mozna rysowac nawet fotorealistycznie. Na c-64 tego sie nie da zrobic, takich obrazkow jak namalowal Irwin po prostu nie da sie narysowac na C-64 i tyle w tym temacie. Oczywiscie, fani C-64 pewne niedociagniecia ich platformy nadrobili poteznymi narzedziami, wykorzystywaniem przeroznych trickow (np. dithering, etc) i chwala im za to, ze nie zwazaja na takie braki (u nas niestety fani martwia sie bardziej o to, czego Atari nie ma w stosunku do C-64 zamiast korzystac z tego, czego inne sprzety nie maja). Ale kwestia kompleksow to raczej sfera psychologii, a nie temat na forum o Atari.

    booker:

    Ilość kolorów i rozdzielczość to nie wszystko, jeszcze trzeba umieć zrobić na tym coś ładnego :) Pokazujesz Chopliftera i Popeya z epoki grzebienia i co to ma pokazac? Przeciez to wyglada ochydnie na obu platformach. Chcesz wyzwania zrób hires w 16 kolorach na atari.


    Slusznie, bardzo sie z tym zdaniem zgadzam - trzeba robic cos ladnego. U nas niestety zalety Atari sa rzadko wykorzystywane. Dopiero ostatnie lata doprowadzily u nas do popularyzacji kolorowej grafiki (a to dzieki narzedziu jakim jest G2F). Wczesniej pokutowalo powiedzenie "Atari to 4 kolory".

    Z tym ze 16 kolorow w hi-res to akurat srednie wyzwanie, bo hi-res na Atari mozna zrobic teoretycznie nawet w 128 kolorach, z takim zastrzezeniem, ze nie kazda grafike mozna w ten sposob narysowac, bo nie mamy mapy kolorow tylko DLI. Gdyby jednak nasi graficy godzili sie z tym, jak na C-64 godza sie graficy - ze robi sie z tego, co sie ma, to te grafiki tez bylyby piekne. Po prostu wygladalyby nieco nienaturalnie (bo uklad kolorow bylby "pionowy"), ale tak samo jak nienaturalnie wygladaja zapodane przez Ciebie grafiki z C-64 (gdzie np. twarz nigdy nie bedzie miec kolorow zblizonych do ludzkiej skory). Podobny problem maja milosnicy Spectrum, ale nauczyli sie z tym zyc.

    Przyklad kolorowego hi-resu na Atari:



    Tragedii nie ma, ale to jeszcze na pewno nie jest szczyt, bo oczywiscie duzo zalezy od tego, co potrafi grafik. Exin akurat dopiero niedawno zaczal rysowac na Atari, to jego pierwszy obrazek w hi-res, a prosze, poradzil sobie calkiem, calkiem. Widac, ze slabo w kwestii pikselowej, ze tylko linie, ze nie ma cieniowania samymi pikselami... duzo wiecej mozna jeszcze wycisnac, nawet z tego obrazka.

    Za to sa rzeczy, ktore w C-64 nie mozna zrobic, nawet jako wyzwanie, na przyklad palety 256 kolorow... :)

    Rastan:

    @booker: przywaliłeś z grubej rury z tymi obrazkami. raczej nie jest możliwe zrobienie ich w tej rozdzielczości i tej liczbie kolorów na standardowym Atari.


    Ciekawe, czy Rastan teraz napisze "Kaz, przywaliles z grubej rury z tymi obrazkami. raczej nie jest mozliwe zrobienie ich w tej rozdzielczosci i w tej liczbie kolorow na standardowym C-64" :D

    lhuven:

    Tak samo zarzuty pod adresem "Draconusa" i "Blinky's Scary School" uważam za niedorzeczne (niższa rozdzielczość niż na C64). To są jedne z najlepszych graficznie gier na A8! Być może dałoby się jeszcze lepiej, ale wybór twórców o użyciu GR.7 na pewno był czymś podyktowany - ograniczeniami technicznymi. Gdyby dało się to zrobić lepiej (czyt.dałoby się bez większego wysiłku), zrobiliby to.


    Zacytuje to, co walkowalismy w innym watku:

    Mysle, ze zrobili takie wersje, jakie byly oplacalne. Nie mieli owczesnie prawie zadnej konkurencji, wiec po co mieliby robic jeszcze lepsze gry? I tak uwazano, ze robia bardzo dobre gry. Gdyby pracowali w morderczej konkurencji, gdzie klient ma do wyboru wiele dobrych, swietnie wykonanych gier - to musieliby swoje gry zrobic znacznie lepiej, zeby sie przebic (dobrze zarobic).
    • 45:
       
      CommentAuthorRastan
    • CommentTime19 Nov 2011
     
    Ciekawe, czy Rastan teraz napisze "Kaz, przywaliles z grubej rury z tymi obrazkami. raczej nie jest mozliwe zrobienie ich w tej rozdzielczosci i w tej liczbie kolorow na standardowym C-64" :D


    Kaz, przywaliłeś z grubej rury z tymi obrazkami, raczej nie jest możliwe zrobienie ich w tylu kolorach na C-64 (w rozdzielczości tak). :) :) :)
    • 46:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime19 Nov 2011
     
    Super, dzieki ;)
    • 47:
       
      CommentAuthorDracon
    • CommentTime19 Nov 2011
     

    Kaz:

    Dopiero ostatnie lata doprowadzily u nas do popularyzacji kolorowej grafiki (a to dzieki narzedziu jakim jest G2F). Wczesniej pokutowalo powiedzenie "Atari to 4 kolory".

    Nie zgodze sie. Program "PLAMA 256" jest z jeszcze z lat 90. XX wieku, CIN tez, a tryb graficzny TIP sprzed prawie 10 lat. One już wtedy gwarantowaly całkiem kolorowe obrazki... do tego GED itp. wiec soft był i troche ludzi w nim probujacych. G2F jest z okolic 2004 roku dopiero.... ;P
    • 48:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime19 Nov 2011
     
    Dracon,

    Oczywiscie, ze istnialy narzedzia i nawet kolorowe obrazki, ale ja dlatego napisalem o ich niepopularnosci, a nie nieistnieniu. Takie programy jak Plama 256 byly znane waskiemu gronu osob, i w praktyce nikt nie uzywal tego do rysowania. A juz nie graficy scenowi, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo, a takze w ADDA nie widze zadnych takich rysunkow. Jezeli chodzi o CIN i TIP, to tez mozna te grafiki policzyc na palcach rak (nie licze konwersji zdjec, bo tych jest od groma), a przeciez to niby byl najbardziej plodny okres sceny... W rzeczywistosci ciezko bylo cokolwiek narysowac, narzedzia do podkolorywania (i nie tylko one) byly trzymane przez grupy w tajemnicy przed innymi grupami dla zyskania przewagi :)

    Po drugie wiekszosc z tych narzedzi, mimo wszystko, jest bardzo prymitywna. Wiekszosc nie obsluguje nawet myszki, chyba sie zgodzisz, ze podstawowego narzedzia grafika. Nie wspomne juz o operowaniu wycinkami czy manipulowaniu paleta rysunku - rzeczy absolutnie podstawowe wspolczesnie. Gdyby owczesni graficy dysponowali narzedziami porownywalnymi z tymi C-64 to grafik byloby na pewno wiecej.

    Po trzecie mozna sobie przejrzec ADDA, zeby zobaczyc, jak wygladaly te grafiki. Wiekszosc z nich - to tryby mrugajace. Niby wiecej kolorow, ale jakos tego nie widac. No i oczywiscie, ceni sie wyzej grafiki nieinterlaceowe.

    ->link<-

    do tego GED itp. wiec soft był i troche ludzi w nim probujacych. G2F jest z okolic 2004 roku dopiero....


    Masz racje - probujacych. Tylko, ze to zadanie dla masochistow, a nie grafikow. Dopiero G2F dal nam namiastke programu graficznego. Taki obrazek, jak Qba narysowal swego czasu w hi-resie niemalym wysilkiem, mozna obecnie dzieki G2F zrobic sto razy szybciej:

    ->link<-
    • 49:
       
      CommentAuthorDracon
    • CommentTime19 Nov 2011 zmieniony
     
    Podstawowym narzedziem grafika oldschoolowego byl... joystick. :) Teraz oczywiscie nie ma do tego powrotu, chyba ze sie ktos specjalnie na to umowi. ;) Myszka (AMIGA lub ST) dziala w KLEKSIE i Lepixie - natywnych programach graficznych na male Atari. Natomiast G2F to "kombajn" na Peceta, wiec ten nieco oldschoolowy klimat nie jest taki sam... ;P
    Co do "katorgi" dodawania kolorow w starych czasach, to przeciez w CIN-ie bylo i jest to banalne... Kto skorzystal? Ja, ANj, Vidol, Ripek, Wawrzyn, Piorun i pewnie ktos jeszcze. :)

    (...) myszki, chyba sie zgodzisz, ze podstawowego narzedzia grafika.

    Niekoniecznie. Podstawowym, najbardziej intuicyjnym narzedziem grafika jest bezapelacyjnie tablet. Sam z niego ostatnio korzystalem jak "wzrokowo" przerysowywalem swoj szkic olowkowy na Grafx2, a potem w G2F(obrazek "Killer 2"). Bylo to naprawde calkiem szybkie i wygodne rozwiazanie.

    Nie wspomne juz o operowaniu wycinkami czy manipulowaniu paleta rysunku - rzeczy absolutnie podstawowe wspolczesnie.

    A to akurat mial (boski!) XL-ART (wyd. ok. 1988) czy Kleks i Trzmiel. Oraz XL-Paint...

    Po trzecie mozna sobie przejrzec ADDA, zeby zobaczyc, jak wygladaly te grafiki.

    A propos - cos sie zwalilo w tej ADDZIE od dluzszego czasu - nie da sie zalogowac ani zobaczyc komentarzy... nie mowiac o zaktualizowaniu wybranych obrazkow do poprawnej wersji... :(

    No i oczywiscie, ceni sie wyzej grafiki nieinterlaceowe.

    Teraz tak, zauwazylem (wiec sie tym razem "dostosowalem"). Ale jeszcze pare lat temu nie bylo na to nacisku... ;)

    Jedna z takich niedocenianych przewag Atari sa tryby GTIA. Sa jeszcze niewykorzystane, nie ma do tego nawet solidnych, wszechstonnych narzedzi.

    Lepix ma obsluge TIP/HIP i zwyklego GTIA. I w G2F jest tez cosik.
    Trudno sie jednak robi w takim trybie gdzie piksel jest tak szeroki, itp. itd.


    przy korzystaniu z "Timathesa" wygladaja znacznie lepiej, "prawie jak na Amidze". Roznica tkwi w tym, ze latwiej sie rysuje, gdy masz odpowiednie narzedzie. (...) Oto przyklady grafik Irwina, w ktorych widac te same metody cieniowania co w obrazkach z C-64 (ze wzgledu na uzywane narzedzie)

    Czy przypadkiem nie za bardzo wynosisz narzedzie nad artyste? ;) Swoja droga ten TIMANTHES nie jest chyba juz rozwijany (z tego co sie niedawno rozgladalem) i m(i)a(l) status "bety". Szkoda, ze nie udalo Ci sie namowic Irwina na jakis praktyczny przyklad rysowania w tym cudzie, taki typu "od ogolu do szczegolu"... :(
    Pamietam tez, ze ponoc autor TIMANTHESa byl chetny zrobic wersje atarowska, ale nie mial dostatecznego info o specyfice naszego komputera (szczegolnie odnosnie grafiki PMG). :|
    • 50:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime20 Nov 2011
     
    Podstawowym narzedziem grafika oldschoolowego byl... joystick. Teraz oczywiscie nie ma do tego powrotu, chyba ze sie ktos specjalnie na to umowi.


    Dracon, przeciez ja nie twierdze, ze nie. Tak wlasnie bylo, sam uzywalem joysticka do rysowania w Koala Microillustrator. Zanim nie odkrylem myszki w Atari ST i przeszla mi chec do rysowania na maluchu... Ale co z tego, ze tak bylo? Czy to sprzyjalo powstawaniu fajnych obrazkow i popularyzacji rysowania na Atari czy wrecz przeciwnie - trudno bylo namowic grafika na rysowanie joystickiem? Bo ja nie mam watpliwosci, ze to drugie i dlatego pisalem, ze popularyzacje rysowania wielokolorowo na Atari zawdzieczamy G2F, a nie tej rzeszy programow, ktore kiedys tam powstaly, ale nie nadawaly sie do rysowania bez ogromnego samozaparcia grafika.

    Wydaje mi sie, ze powinienes wlasnie bronic tezy, ze wtedy bylo trudniej, bo sam sie parales rysowaniem w nietypowych trybach, z podkolorowywaniem i wiesz, ze to latwe nie bylo... Jesli wtedy bylo tak super, to czemu tak malo grafik powstalo? I czemu na przyklad niektore Twoje obrazki byly podkolorowywane miesiacami/latami - powstawaly nowe wersje Sun, nowe wersje Skulls, etc?

    Myszka dziala w KLEKSIE i Lepixie - natywnych programach graficznych na male Atari.


    Moglbys mi wskazac, ktore z grafik scenowych, tych wielokolorowych oczywiscie, powstaly w Kleksie i Lepixie? Bo moze przegapilem i rzeczywiscie te narzedzia byly powszechnie wykorzystywane do rysowania.

    Natomiast G2F to "kombajn" na Peceta, wiec ten nieco oldschoolowy klimat nie jest taki sam... ;P


    Szczerze powiedziawszy wole nawet nie czuc tego klimatu, byle moc ogladac na prawdziwym Atari obrazki rysowane na przyklad przez Ooza czy Piesia. Rysowane sa w G2F, sa bajecznie kolorowe (kilkadziesiat kolorow) i raczej nie joystickiem :). Jasne, slyszalem o tym, ze pecet to zlo wcielone, ale dla mnie, dopoki sluzy jako narzedzie do produkcji rzeczy dla malego Atari jest okey. Tak samo nie obraze sie na firanke, ktora zaslania mi slonce swiecace na monitor do Atari, chociaz firanka na Atari natywna nie jest :D

    Co do "katorgi" dodawania kolorow w starych czasach, to przeciez w CIN-ie bylo i jest to banalne... Kto skorzystal? Ja, ANj, Vidol, Ripek, Wawrzyn, Piorun i pewnie ktos jeszcze. :)


    No wlasnie - cala plejada nazwisk, a grafik w CIN jak na lekarstwo. I to bylby koronny dowod na to, ze nie bylo dobre narzedzie do rysowania (to ze jedna z czynnosci wykonywalo sie latwiej niz w innych programach - jakos nie wplywa na moja ogolna ocene). Podejrzewam, ze gdyby policzyc to wyszloby, ze sam Ooz w G2F produkuje wiecej grafik w ciagu roku niz wszyscy wymienieni scenowcy w czasie swojej calej kariery... Sadze, ze duza w tym zasluga narzedzia, ktore po prostu oszczedza czas.

    Niekoniecznie. Podstawowym, najbardziej intuicyjnym narzedziem grafika jest bezapelacyjnie tablet.


    No to zrobmy ankiete wsrod atarowskich grafikow: kto uzywa tabletu, kto uzywa myszki, kto obu, kto joysticka. Przekonamy sie, czym naprawde mazia sie wspolczesnie dla Atari.

    "Nie wspomne juz o operowaniu wycinkami czy manipulowaniu paleta rysunku - rzeczy absolutnie podstawowe wspolczesnie."

    A to akurat mial boski XL-ART (rok 1988?) czy Kleks i Trzmiel. Oraz XL-Paint...


    Wytnij w nich kawalek grafiki podkolorowanej duszkami i DLI, przeklej w inne miejsce - da rade? :)

    A propos - cos sie zwalilo w tej ADDZIE od dluzszego czasu - nie da sie zalogowac ani zobaczyc komentarzy... nie mowiac o zaktualizowaniu wybranych obrazkow do poprawnej wersji... :(


    Tak, zwalilo sie, Piesiu informowal, gdy chcial dodac grafiki z tegorocznych Glucholaz. Przekazalem informacje Scalakowi, ale na razie nie udalo sie nic zrobic.

    "No i oczywiscie, ceni sie wyzej grafiki nieinterlaceowe." Teraz tak, zauwazylem (wiec sie tym razem "dostosowalem"). Ale jeszcze pare lat temu nie bylo na to nacisku... ;)


    Czy gdybysmy pokazali w starych czasach narzedzie w stylu G2F to wszyscy by je olali, czy wrecz przeciwnie - woleli by je wykorzystywac zamiast plejady niewygodnych, nieintuicyjnych natywnych narzedzi? Mysle, ze odpowiedz jest jednoznaczna.

    Nie twierdze, ze G2F jest idealne, bo to nie jest program typowo do pixel-artu, ale wszyscy wiemy, ze pierwotnie to byl skromny program do konwersji i POTRZEBA (czytaj: wspolczesnie rysujacy dla Atari) wymusila, ze sluzy jako program graficzny (dzieki Tebe!).

    Lepix ma obsluge TIP/HIP i zwyklego GTIA. I w G2F jest tez cosik. Trudno sie jednak robi w takim trybie gdzie piksel jest tak szeroki, itp. itd.


    Ilu znasz grafikow, ktorzy rysuja w Lepixie? Ja zadnego.
    Nawet jak bedzie obslugiwal wszystkie istniejace tryby Atari to nie stanie sie przez to ani na jote wygodniejszy do uzywania. To samo tyczy sie innych programow, ktore "jakos tam obsluguja GTIA". Na przyklad RAMbrandt, Plama 256, etc. Wspolczesne programy do pixelartu rozwinely sie na tyle, ze programy nie rozwijane przez 20, 10 czy nawet 5 lat nijak nie moga z nimi konkurowac. Nawet G2F ledwie, ledwie nadarza w swojej glownej dziedzinie - rysowaniu w G15.

    Czy przypadkiem nie za bardzo wynosisz narzedzie nad artyste? ;)


    Nie sadze, doceniam tylko role narzedzia. Gdyby narzedzie nie bylo wazne, to wszyscy bysmy sie poslugiwali joystickami i RAMbrandtem. A jednak wokol obserwujemy grafikow zmagajacych sie z G2F, a nie RAMbrandtem.

    Swoja droga ten TIMANTHES nie jest chyba juz rozwiajany (z tego co sie rozgladalem) i m(i)a(l) status "bety". Szkoda, ze nie udalo Ci sie namowic Irwina na jakis praktyczny przyklad rysowania w tym cudzie, taki typu "od ogolu do szczegolu".


    Nie zachwalam Timanthesa za to ze jest, ale za to ze widze efekty nim robione. To samo cieniowanie wykonane recznie w G2F zajeloby milion lat wiecej, a w RAMbrandcie za pomoca joysticka - nie chce nawet o tym myslec... :)

    Pamietam tez, ze ponoc autor TIMANTHESa byl chetny zrobic wersje atarowska, ale nie mial dostatecznego info o specyfice naszego komputera (szczegolnie odnosnie grafiki PMG). :|


    Tak wlasnie. Irwin ostro "pracowal" nad przekonaniem autora, ostatecznie przekonal autora, ale chyba nie dostal dostatecznego supportu ze strony fachowcow od grafiki Atari. Wydaje mi sie, ze po prostu koderzy, ktorzy mogliby by zdefiniowac grafike Atari na potrzeby takiego programu nie doceniaja korzysci, jakie by to mialo dla sceny. A mialoby ogromne - normalny program do pixelartu, np. skracajacy czas tak zmudnych czynnosci jak cieniowanie (to zaprezentowane w grafice "Inspekcja" Irwina). Grafiki wygladalyby znacznie lepiej i ulatwione zadanie mieliby takze ludzie nie dysponujacy umiejetnosciami Ooza czy Piesia. Tak, jak to jest na scenie C-64.