atarionline.pl Historia firmy Plus / Krysal z Krakowa - Forum Atarum

Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

  • :
  • :

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • 1:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime15 Jun 2020 zmieniony
     
    W wątku z podziękowaniami dla Zenona ( ->link<- ) pisałem 1 maja, że:

    Kaz:

    Przedwczoraj dzwonił do mnie pan Janusz Żurek z firmy Krysal/Plus i oznajmił, że odnalazł jeszcze trochę płytek. Jak tylko kwarantanna minie, otrzymamy je! :D


    Kwarantanna minęła, więc dwa tygodnie temu odwiedziłem pana Żurka razem z Krollem i Oswaldem. Tym razem dostaliśmy pięć kartonów różnych artefaktów z przeszłości! Ależ nam się oczy świeciły, już wiem, jak się czują poszukiwacze skarbów na widok jakiejś skrzyni ze złotem! Filmik z tego jest, jeszcze nieopublikowany, więc będziecie mogli z nami poczuć te emocje :D

    Część zasobów przekazanych przez pana Janusza powędrowała do UBU Labu na Jagielonce, a część elektroniczna po skatalogowaniu, sfotografowaniu i opisaniu wysłałem do Zenona. On uwielbia takie tematy i też się bardzo cieszy na możliwość zajrzenia przeszłości prosto w oczy :D. No i wczoraj w końcu paczka dotarła do Zenona i rozpoczęło się badanie elektroniki.

    Jako, że wygląda na to, że rozkminy przeszłości związanej z firmą Plus i jej kontynuatorem Krysalem, a pośrednio także Mapasoft chyba będa objętościowo spore, to zakładam osobny wątek. Będę tu też wrzucał kolejne etapy prac czy to Zenona, moje czy innych osób. Jeżeli chodzi o elektronikę, to Zenon już rozpoczął raporty mailowe, które zezwolił mi cytować:

    DZIEŃ 1:

    Zenon:

    Jeden kartridż ruszył, to TURBO BLIZARD. Jeden z pierwszych jakie miałem. Tu ekran początkowy...


    zdjęcie 1

    Zenon:

    ...oraz opcji kopiera rozbijającej pliki binarne na fragmenty. Opcję załącza się ESC, nie jest to uwzględnione w menu kopiera. Tabelka podaje pod jakie adresy ładowany jest blok, uwzględnia adresy inicjalizacji i uruchomienia pliku. Można się zorientować, licząc bloki gdzie wstawić w/g potrzeb dłuższą przerwę między blokami by inicjalizacja miała wystarczająco dużo czasu na zrealizowanie się. To wydłużanie realizuje się przytrzymanie klawisza SELECT w czasie kopiowania gier etc...
    Jak można zauważyć tabelce brak górnego prawego rogu. Coś im się pochrzaniło w programowanych plikach bo w moim karcie ten róg jest prawidłowy. Słowem komórka EPROM zaprogramowana jest jako 00, a powinien być inny kod, kod narożnika. Chyba że celowo tak robili by rozpoznać swoje kopie BLIZZARDA. Kto to wie...


    zdjęcie 2
    zdjęcie 3
    zdjęcie 4

    Zenon:

    Model pierwszy z układem 7438


    zdjęcie 5
    zdjęcie 6
    zdjęcie 7
    zdjęcie 8
    • 2:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime15 Jun 2020 zmieniony
     

    Zenon:

    Drugi kartridż to też TURBO BLIZZARD. Zbudowany rejestr na 7400 a nie jak poprzedni na 7438, ale to bez znaczenia bo logika elektroniki ta sama. Inna jest też płytka i ma dobudowany przycisk RESET. Scalaki są w podstawkach, obudowa wycięta by pomieściły się scalaki na wysokość. Program w EPROM tożsamy z poprzednim kartem.


    zdjęcie 9
    zdjęcie 10
    zdjęcie 11
    zdjęcie 12

    Zenon:

    Model drugi turbo BLIZZARDA z układem 7400 i przyciskiem RESET. Tak, EPROM można zgrać, tym bardziej że model 2 ma ją w podstawce Jak zgram to wyślę. (...) Z tyłu obudowy karty będą miały nalepione karteczki z numerem który jest który. Porobię jeszcze schematy dla kompletu.
    • 3:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime15 Jun 2020 zmieniony
     

    Zenon:

    Kartridż 3 to TURBO ROM 3. Nie ma przycisku RESET, rejestr na układzie 7400, EPROM 2764.Schemat jak dla turbo BLIZZARDA nr.2, niżej fotki.
    • 4:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime15 Jun 2020 zmieniony
     

    Zenon:

    Kartridż czwarty. TURBO ROM+ V1.1. Płytka, elektronika tożsama z modelem BLIZZARD, układy 7400, EPROM, 2764. Posiada RESET. Po krótkiej wymianie zdań, kart ruszył. Błąd polegał na wadliwie wykonanej płytce. Brak połączenia na jednej przelotce. Jeden z blizzardów też był źle polutowany. Konkretnie kondensator odpowiedzialny za RESET przylutowany był po chińsku, znaczy byle jak. Przypuszczam że te karty po wykonaniu montażu nie odpaliły, odrzucone zostały do skrzynki jako braki. Poleżały, poleżały, teraz ożyły. Tu zrzut z ekranu, nie wszystkie opcje się wyświetlają które są w menu, przypuszczam że potrzebny jest magnetofon którego nie mam. I nie sprawdzę. Wierzyć trzeba na słowo że dobrze działa. Porobię zrzut EPROM i doślę.
    • 5:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime15 Jun 2020 zmieniony
     

    Zenon:

    Kart piąty to też TURBO ROM + V1.1, odpalił, miał zwarcie jak nic.


    Zenon:

    Ok, obudowa zostaje, jest jeszcze jeden z podobnie wydłubanym okienkiem. W załączniku pliki do EPROM. Do Blizzarda, to już posłałem plik do karta numer 1 i 2. TURROM3.EPR do TURBO ROM + V3 jest to kart numer 3. TURROM11.EPR do TURBO ROM + V1.1 jest to kart 4 i 5. Uff... trochę porozstrzelane to, ale robię to i tamto co na myśl przyjdzie.


    Zenon:

    To już ostatni plik na dziś. Schemat kartridży numer 1-5. Różnice takie że w jednych jest układ 7438 bramki typu otwarty kolektor, w innych standardowe bramki 7400. To bez znaczenia bo zaprojektowane tak by działało. No i niektóre moduły nie mają przycisku RESET.

    A działa to w ten sposób. Po załączeniu zasilania generowany jest ujemny impuls (przez opór 5k6 i kondensator 10uF) doprowadzony do wejścia 1 bramki ustawia przerzutnik w ten sposób że sygnał RD5=1. System ATARI rozpoznaje to i włącza w obszarze $A000-$BFFF pamięć kartridża. Pamięć EPROM jest dostępna gdy sygnał S5/=0. Odłączenie pamięci EPROM, nastąpi po podaniu dowolnego adresu strony $D5 (STA $D500). Wtedy przerzutnik ustawia RD5=0 a system ATARI, uaktywnia swoją pamięć, czyli BASIC, w przynależnym mu obszarze $A000-$BFFF. Przycisk RESET pozwala uaktywnić wyłączony kartridż bez potrzeby wyłączania zasilania. Wystarczy go nacisnąć a po chwili nacisnąć RESET w ATARI. Schemat poniżej jako foto.

    No to pięć kartridży rozpracowanych, naprawionych, działających.
    • 6:
       
      CommentAuthorDracon
    • CommentTime15 Jun 2020 zmieniony
     
    Czy BoBosoft to Artur Miarecki, autor m.in. legendarnej gry „Najemnik” ???
    • 7: CommentAuthoroswaldb
    • CommentTime15 Jun 2020
     
    Wow! Cóż tu się wyprawia!
    • 8:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime15 Jun 2020 zmieniony
     
    DZIEŃ 2

    Zenon:

    To tak... Kartridż szósty, to też TURBO ROM +. Ale nie byle jaki. Na uwagę zasługuje kopier wybierany klawiszami CTR-T. Co w tym niezwykłego? Porównując planszę tytułową z planszą TURBO ROM PLUS 4 nietrudno zauważyć że zawierają tożsame programy a różnią się tylko nazwą!!! Jeden to TURBO ROM CARTRIDGE, drugi TURBO ROM PLUS 4. A z tego wynika jednoznacznie że można podmienić ten napis i EPROM która nie daje się odczytać, zawiera w sobie te programy. Czyli moduł uratowany. Ale i tak EPROM wstawię do lodówki, bo jeszcze nie doszedłem do etapu realizacji pomysłu, podpowiedzi... W załączniku kart szósty, dane z EPROM doślę.


    Zenon:

    Schemat jest tożsamy z poprzednimi modelami. I teraz... Wszystkie modele kartridży zbudowane są w/g tej samej elektroniki, BLIZZARD, TURBO PLUS CARTRIDGE, TURBO ROM PLUS 3 i TURBO ROM PLUS 4 vel TURBO ROM CARTRIDGE. Różnią się tylko wsadem do EPROM. To prowadzi do wniosku, że stosując EPROM 32kB umieścić w niej można wszystkie wsady. Który aktywny... wybrać można dwoma przełącznikami. Ostateczny rezultat taki, jest jeden fizyczny moduł a w nim 4 (słownie cztery) modele. Nic nowego, po latach może warto scalić to w jedno i wypuścić nowy model pod szyldem firmy „KRYSTAL” przedłużając jej żywot? Co na to właściciel firmy?

    w załączniku wsad do EPROM dla kartridża nr 6. Nadałem mu nazwę TURROMC.EPR, jak podmienię dane do czołówki to podeślę ten plik jako zmieniony już ale pod nazwą TURROM4.EPR
    • 9:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime15 Jun 2020 zmieniony
     

    Zenon:

    Jest kartridż kolejny uruchomiony. Ma numer 7, w nazwie ma TR+ CARTRIDGE 1.2. Ma umieszczone tożsame programy co podobny kart o wyróżniki 1.1. Porównam dane z EPROM, bo może tylko nazwą się różni. Poniżej widok ekranu:


    zdjęcie 33

    Zenon:

    Kilka luźnych EPROMEK przejrzałem. Nic ciekawego.
    Niektóre wprogramowane mają kilka bajtów byle czego, parę jest pustych, ale są też zaprogramowane wsadami turbo.
    Czekały na lepsze czasy, chyba że były źle zaprogramowane i jako odrzut wylądowały w koszu. Te do sprawdzenia czy odpalą.
    • 10:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime16 Jun 2020
     
    kiedyś widząc podstawowy program dla C64 bez którego ani rusz,natknąłem się na Tape Tester który miałem na cartridge i z początku mi się podobał,ale mój poziom odsłuchowego ustawiania głowicy deklasował ów program(trening czyni mistrza)"kaset" których nie mogłem ustawić ze słuchu,programem również się nie udało dostroić.Ale fajnie było coś takiego mieć by nikt nie pitolił że na Atari nie ma ;).
    • 11:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime16 Jun 2020 zmieniony
     
    "Tape Tester" przydawał się do systemów turbo, bo w normalu nie bardzo miało to sens. No i to samo z regulowaniem głowicy w Atari.

    A te luźne EPROM-ki, o których wspomina Zenon to wyglądały przed wysyłką tak:
    • 12:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime16 Jun 2020
     

    Zenon:

    Na fotografii nazwijmy to „przyrządy pomiarowe” służące do uruchamiania, testowania montowanych kartridży. Z lewej strony przyrząd do sprawdzania pamięci EPROM. Jak działa?

    Kartridże montowane były na powtarzalnych płytkach. Tu zamontowany jest układ scalony 7400 stanowiący rejestr kartridża. Obok podstawka do której wkładana była zaprogramowana EPROM celem sprawdzenia czy wystartuje. Jeżeli test dał wynik pozytywny, pamięć lutowana była do właściwej płytki kartridża. W prawym rogu przełącznik pozwalający uaktywnić sygnał RD4 tym samym pozwolić by system ATARI włączył pamięć EPROM w inny obszar adresowy. W lewym rogu przycisk RESET, pozwalał ponownie zbootować testowany program bez potrzeby wyłączania komputera.

    Na fotografii z prawej strony zmontowany „ na pająka” drugi przyrząd pomiarowy.Dwie diody LED sygnalizowały świeceniem stan logiczny testowanych układów. To taki niby oscyloskop. Przy pewnej wprawie i doświadczeniu wbrew pozorom sporo uruchamianych układów da się przetestować. Odpowiednie przewody stanowiące sondy, należy dolutować do kontrolowanych punktów testowanego układu. Oczywiście przewody mogą być zakończone chwytakami.
    • 13:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime16 Jun 2020
     
    @ Kaz
    Oczywiście że turbo,i na cartridge z turbo miałem ów program do dostrajania głowicy,tyle że inny cart,inne menu niż te przedstawione powyżej.
    • 14:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime17 Jun 2020
     
    Będąc z Łodzi miałeś zapewne turbo UM?
    • 15:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime17 Jun 2020
     
    zapewne tak ale UM znam dobrze i to nie było to,na carcie był ATT,AST i jeszcze jakiś loader być może UM,nie pamiętam,ale nie był to standardowy cart Unerring Master.
    • 16:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime18 Jun 2020 zmieniony
     
    DZIEŃ 3

    Zenon:

    Zestaw siedmiu kartridży naprawionych, w miarę możliwości sprawdzonych. Analiza uszkodzeń prowadzi do wniosku że były to odrzuty produkcyjne. Tu coś niedolutowane, tam EPROMy słabo dociśnięte w podstawkę, lub wadliwie wykonana płytka. I takie tam inne różności. Mają teraz swój czas. Poleżały, poleżały i odżyły.
    • 17:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime19 Jun 2020 zmieniony
     
    DZIEŃ 4

    Zenon:

    Kolejny kartridż nr.8 tym razem LOGO.

    Z etykiety wyczytać można że to model ATRAX, z kolei analizując płytkę dojść można do wniosku że w firmie KRYSTAL eksperymentowano na tym modelu. Poprzecinane zostały niektóre ścieżki i dolutowany był przełącznik. Odłączony był sygnał S4/, S5/, RD5, a do pinu 10 EPROMu dołączony był środkowy styk przełącznika. Tak na oko wychodzi, że cały mechanizm służył do odczytania zawartości EPROM. Nieważne. Kartridż doprowadzony został do sprawności i działa.

    Co wynika ze schematu. Jest to model kartridża, który ma pokrosowane sygnały adresowe i danych. Polega to na tym że np. sygnał A4 z gniazda kartridża nie dochodzi do pinu 6 EPROMu, tylko do pinu 2 A12. Takie łączenie upraszcza zaprojektowanie płytki i utrudnia piracenie, w szczególności podgląd i poprawki w zawartość EPROM. Pamięć EPROM to 16kB i bez żadnych ceregieli włączona jest w przestrzeń $8000-$BFFF. Sygnały RD4, RD5 na stałe połączone są z Vcc. Nie ma rejestru sprzętowego. Na dwu diodach i oporniku zbudowana jest bramka typu AND. Sygnał S4/ użyty jest nie tylko do uaktywnienia pamięci EPROM, ale służy też jako sygnał adresowy dla pamięci EPROM. W danej chwili w użyciu jest tylko 8kB EPROM, a która połówka, o tym stanowi właśnie sygnał S4/. Powyżej wyrysowana jest bramka AND, która poglądowo pozwala lepiej zrozumieć sposób zbudowania bramki na dwu diodach i oporniku. Normalnie bramki tej nie ma na płytce.
    • 18:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime20 Jun 2020 zmieniony
     
    I kolejny DZIEŃ, 5. I kolejny raporcik:

    Zenon:

    Z innego podwórka: COMMODORE

    Dwa kartridże, nie mam pojęcia do czego to i na co. Połączenia wydają się być ok. W jednym brak EPROMki, drugi kompletny. Nie pytajcie czy sprawne, nie mam na czym sprawdzić. Nadałem im numer 9 i 10 jako część pozostałości po firmie.

    A że EPROMka jest w podstawce, zapewne można będzie odczytać zawartość, choć nie ma wątpliwości że koledzy z podwórka obok, zorientują się czym się to je. Płytki nie do końca tożsame, a schematu niet, by porównać w czym różnica.


    zdjęcie 40
    zdjęcie 41

    Zenon:

    Kartridż nr.11 też do COMMODORE. Nalepka nieco pobrudzona, niemniej można odczytać przeznaczenie. FINAL II, z lewej strony przycisk RESET, z prawej FREEZE. Zainteresowani znajdą w necie co trzeba, ja nie szukając głęboko znalazłem foto płytki, nie do końca zgodnej z tym co mam przed oczami. Na kartridżu znajduje się EPROM B57607, oraz układy scalone 7408, 74163, 7437, 7437 i trochę drobnicy elektronicznej. A WIKIPEDIA podaje że FINAL II to takie coś, czego używali Comodorowcy, znaczy się podobne do nas dinozaury.


    zdjęcie 42
    zdjęcie 43
    zdjęcie 44

    Zenon:

    Pora przemyć płytki, poczyścić co trzeba i zakonserwować. Potem do muzeum tak jak wcześniejsze modele TURBO ROM PLUS i etc... W załączniku plik ATR z dołożonymi danymi do EPROM dla kartridża nr.9 i 10 dla COMMODORE. Plik ma nazwę COMODOR9.EPR. Jest to jakieś TURBO. Po wczytaniu pliku do PANTHERA widać fragment zawartości EPROM z którego można wyczytać, że to TURBO.

    W ATR jest też plik do EPROM dla kartridża nr.8 LOGO. Plik ma nazwę LOGO.EPR
    • 19: CommentAuthorpgru
    • CommentTime20 Jun 2020
     
    To bardzo interesujące - gratuluję i dziękuję Wam wszystkim, a w szczególności Zenonowi za zdjęcia i rysowanie schematów.

    Jeśli mogę zapytać, to po co wymyślono kartridż LOGO z przełącznikiem? Na wgranie innego języka?
    • 20: CommentAuthorZenon
    • CommentTime20 Jun 2020
     
    Tak, bo na tej samej elektronice może pracować inne oprogramowanie.
    Przełącznik jest jednym z bitów adresowych dla pamięci EPROM, i można nim uaktywnić jedną albo drugą połówkę. Np, w dolnej zaczynającej się od adresu $0000 jest LOGO, a od np. $8000 inny program. Inaczej mówiąc w jednej obudowie kartridźa są dwa kartridże a tylko jedna pamięć.
    • 21:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime21 Jun 2020 zmieniony
     
    DZIEŃ 6

    Zenon:

    Pozostałość po czasach sławy i chwały, interface TURBO 2000 do magnetofonu. Płytka jest niekompletna, brak niektórych oporników i przewodów połączeniowych. Dolutować co trzeba nie problem, gorzej z uruchomieniem bo nie mam magnetofonu :(

    Po wpisaniu w GOOGLE frazy IGI BLOG, wyskoczy adres super stronki. Tekst jakby nie nasz, od czego translator by zrozumieć więcej jak połowę. Zatem, po otwarciu strony w zakładce ARCHIV, poszukać pod datą 2019-04-28 opisu tegoż TURBO. Książeczka zawiera wyczerpujący opis co i jak zrobić i uruchomić. A na stronie 23 jest wzór płytki interfejsu. Zauważyć można, że nie jest zgodny w każdym szczególe prezentowanej płytki firmy KRYSAL. (Kto wie czy oni ją projektowali, czy tylko zdobyli, naprawiali...). A tu w załączniku wspomniana książeczka, instrukcja TURBO 2000.
    • 22:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime21 Jun 2020 zmieniony
     

    Zenon:

    Jeszcze jedna perełka - - - DAWCA CZĘŚCI - - -

    Grube przewody, spięte taśmą, dolutowane do płytki stanowią o tym, że magnetofon miał wbudowane TURBO. OGÓLNIE - płytka w miarę w dobrym stanie, lekka kosmetyka i powinna ruszyć. Brak tego i owego, dokonane są pewne zmiany związane z wmontowaniem TURBO, ale do odratowania. Gorzej z mechaniką. Brak silnika, koła zamachowego, styków przełączników, mechanizmu kółka dociskowego, sprężyn, pasków, licznika i czegoś tam jeszcze. Obudowy też nie ma. Aaaaa.... i nie ma kabelka SIO.

    I tak oto dla potomnych zachowa się krótka dokumentacja, co to DAWCA CZĘŚCI. Może ktoś kiedyś pisać będzie pracę magisterską na temat, tu znajdzie co trzeba. A dla niewiedzących, DAWCA CZĘŚCI, to coś takiego co się demontuje i potrzebne części wmontowuje w remontowany układ. Ten tu prezentowany też może zostać wyremontowany, tyle że potrzebny inny DAWCA, a to mija się z celem. Jest genialny pomysł co zrobić. Kupić potrzebne części! Jak ktoś wskaże miejsce gdzie, można zabrać się do roboty. I jeszcze, oględziny czoła głowicy jednoznacznie wskazują że w czasach świetności magnetofon eksploatowany był do bólu. Skąd pewność? Czoło głowicy wytarte że hej! Ale i tak przyjemnością będzie przywrócenie choć w części poprzedniego blasku całości. Będzie gotowe, wstawię fotki.
    • 23:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime21 Jun 2020 zmieniony
     

    Zenon:

    Ciężko było, ale się zrobiło. Napęd magnetofonu przed...


    zdjęcie 50

    Zenon:

    Tu też przed...


    zdjęcie 51

    Zenon:

    A tu już po.... Przegląd, czyszczenie, smarowanie, montowanie i wyszło jak nowe. Szkoda że nie ma całości, ale i tak sukces.


    zdjęcie 52
    zdjęcie 53

    Zenon:

    Pora przypatrzeć się płytce z elektroniką, kto wie co się urodzi.
    • 24:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime21 Jun 2020
     
    A ja mam pytanie - w jaki sposób to było czyszczone, w czym?
    • 25: CommentAuthorZenon
    • CommentTime21 Jun 2020 zmieniony
     
    Najpierw demontaż na części pierwsze.
    Elementy plastikowe myte szczoteczką do zębów + proszek Dosia bo akurat taki jest w kuchni, potem polerowanie i lekkie smarowanie smarem silikonowym.
    Części metalowe zgrubnie czyszczone drucianą szczotką o włosiu drucików mosiężnych, potem czyszczone papierem ściernym o gramaturze 500, taki akurat mam pod ręką. Szczególnie miejsca pordzewiałe. Mycie rozpuszczalnikiem by całość odtłuścić. Przesmarowane smarem silikonowym by zabezpieczyć na jakiś czas przed wilgocią. No i montaż, po drodze smarowanie, dopieszczenie i gotowe.
    Miejsca łożysk przeczyszczone wacikami i nasmarowane by obracając się nie piszczały.
    A po drodze masa fotek co i jak było demontowane by w odwrotnej kolejności poskładać. Technologia pozwala na taki myk. Zdjęć mam..... dużo, by było widać co i gdzie było.
    I tak zeszło niedzielne popołudnie.
    • 26: CommentAuthorZenon
    • CommentTime22 Jun 2020
     
    Popatrzyłem, rozeznałem i wyszło że płytka magnetofonu zmodyfikowana jest pod TURBO 2000, dokładnie jedną z jego odmian.
    Ameryki nie odkrywam podając szczegóły, główny temat stanowi - HISTORIA FIRMY KRYSTAL, i pod tym kątem opisuję zgromadzone zbiory.
    • 27:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime10 Aug 2020 zmieniony
     
    No i piękny update od Zenona:

    Zenon:

    MODUŁ TURBO - INTERFACE

    Zenon/DIAL 09.08.2020.

    W zestawie różnych różności znaleźć można takie „bombki” które posiadają po sześć „zapalników”. Bombki to zalany żywicą jakiś układ elektroniczny. Miała skutecznie zabezpieczać go przed kopiowaniem, podrabianiem (czytaj: piraceniem), natomiast zapalniki to wyprowadzenia do podłączenia modułu w odpowiednie miejsca na płytce magnetofonu. Dwa z nich to GND i Vcc. Słowo "skutecznie" jest oczywiście swego rodzaju przenośnią i pobożnym życzeniem twórców. W rozbiorze na czynniki pierwsze pomaga młotek i jakiś dosyć twardy szpikulec. Sporo delikatnych uderzeń i zobaczyć można zawartość bombki. A jak delikatnie się stuka, nie ulegną uszkodzeniu połączenia i same elementy. I tu nasuwa się myśl techniczna na miarę nagrody Nobla. Gdyby połączenia wykonane były cieniutkim drucikiem, takie rozbicie bombki skutkowałoby, no właśnie, byłoby THE END. A że wykonane są jak trzeba, bombka odkryła swoje tajemnice. Po rozbiciu widać to co na fotografii. A widać układ CD4011 (cztery bramki NAND), tranzystor NPN BC148, trzy oporniki, jeden kondensator i połączenia między nimi.

    Po rozrysowaniu połączeń na brudno i na gotowo jawi się schemat. Nie jest skomplikowany. Wyróżnić można na nim tranzystor w roli wzmacniacza, multiplekser zbudowany z czterech bramek NAND. Multiplekser przesyła na wyjście „D” sygnał albo z wejścia „A”, który to sygnał pobierany jest z kolektora tranzystora, albo z wejścia „C”. Końcówka oznaczona jako „B” to wejście sterujące multiplekserem. B=0 na wyjście D przesyłany jest sygnał z kolektora tranzystora B=1 na wyjście D przesyłany jest sygnał z wejścia C. Najpewniej moduł ten stosowany był to współpracy z TURBO ROM PLUS. To tyle, aaaaa... schemat! :)
    • 28: CommentAuthordigisoft
    • CommentTime14 Aug 2020
     
    A gdzie są umieszczone wspomniane pliki z dumpami epromow ?
    • 29:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime22 Aug 2020 zmieniony
     
    Nie są jeszcze umieszczone, bo jeszcze nie skończyliśmy wykopalisk. Jak zakończymy, to wszystko się ładnie opisze i umieści.

    Wracając do tematu renowacji XC12 (parę postów wyżej zdjęcia, że był tylko zabrudzony szkielet, który Zenon Rakoczy próbuje przywrócić do życia)...


    Zenon:

    Zdobyłem wtyczki SIO, zdobyłem przewód 6x0.25mm w ekranie. Kabelek SIO zrobiony i wmontowany do tego mechanizmu firmy KRYSAL. Właśnie robię wyłączniki na klawisze przewijania. Z rolką dociskową, chyba też sobie poradzę, by ją dorobić. Z ważnych części potrzebny silnik, który pewno wyszperam z zapasów demobilu. Nie mam licznika i koła zamachowego. Hm.... powoli całość się odradza. A... i jest górna część obudowy, nie ma dolnej.
    Paski napędowe to najmniejszy pikuś. Głowice powinny być pod koniec miesiąca bo sprzedający ma urlop a już zakupione.


    Kolega Hubert Stańczyk podarował mi trupka - magnetofon do Commodore 64 (dzięki!), który miał być dawcą kabla do nietypowego CA12, opisywanego w tym wątku: ->link<- . Ale, że nic się nie powinno marnować, widząc pracę Zenona nad renowacją magnetofonu Krysal, podarowałem mu ten magnetofon jako dawcę części. I już są pierwsze efekty:

    Zenon:

    No, Commodore ruina, ale przydatny. Silnik, licznik, koło zamachowe, paski, rolka dociskająca już przełożone. Zaczep na kieszeń kasety może uda mi się zrobić i blokada klawisza PAUSE do wykonania.


    Zdjęcia: przekladka1.jpg, przekladka2.jpg

    Zenon:

    Mechanizm odnowiony, nasmarowany, pora na elektronikę.


    Zdjęcia: przekladka3.jpg, przekladka4.jpg

    A wczoraj jeszcze zadzwonił do mnie pan Janusz Żurek z firmy Krysal, bo czytał ten wątek, i dodał, że poszuka jeszcze, bo gdzieś miał, części do XC12, a nawet całe mechanizmy (kilka sztuk wyjętych z obudów i zamontowanych na racku służyło jako "przemysłowa" kopiarka do kaset)!

    Tak więc, wspólnymi siłami i zasobami, udaje się kolejny raz powoli ocalić kawałek historii.
    • 30: CommentAuthorzjanusz
    • CommentTime22 Aug 2020
     
    BOBOsoft - pod tą nazwą "ukrywał" się młody chłopak (student), który ze mną jakiś czas współpracował. Miał chyba na imię Robert, nazwiska nie pomnę, bo wtedy współpracowało się na ogół na zasadzie wypłaty "z kieszonki" - tak było najprościej dla obu stron. Gdy zafascynowały go PC-ty, to porzucił ATARI i współpracę ze mną.
    Janusz Żurek
    • 31:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime23 Aug 2020
     
    Szkoda, że nie znamy nazwiska, łatwiej by było dotrzeć do człowieka.

    Wczoraj na zoomie temat magnetofonów również był poruszany, jak materiał zmontuję, to wrzucę tu.
    • 32: CommentAuthorgdabrow
    • CommentTime23 Aug 2020
     
    Co do schematu....
    To jest TURBO ROM PLUS (miałem kiedyś CA12 z tą "bombką")
    nawet mam to gdzieś namalowane łącznie z podpięciem do magneta(kilka sztuk przerobiłem).
    Niestety kiedyś gdzieś pożyczyłem komuś cały zestaw (magnet + cart + coś tam) i nie wróciło.
    A ostatnio cuś mnie wzięło i odbudowuję zestaw.
    Jak znajdę pełny schemat to wrzucę.
    Szukam tylko wsadu do cart-a (było to TR+ V1.1) takiego jak w tym poście gdzieś wcześniej
    Pozdrawiam
    GD
    • 33:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime23 Aug 2020
     
    Napisz do mnie na email to wyślę Ci wsad TR+.
    • 34:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime24 Aug 2020 zmieniony
     
    Dziś Zenon pokazał obudowę magnetofonu po czyszczeniu - coś pięknego!

    Zenon:

    Obudowa odżyła, zniknęły czarne plamy i uszkodzenia, jutro raz jeszcze szorowanie bo brakło mi proszku i coś z naklejką pomyślę, może przełożę tą z kartridża bo jest lepsza.
    • 35:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime24 Aug 2020 zmieniony
     
    Przyszły i nowe głowice! :)
    • 36:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime27 Aug 2020 zmieniony
     
    I kolejny raporcik od Zenona. A ten wspomniany CA12 to Oswalda:

    Zenon:

    Prace trwają, powoli uzupełniane są brakujące elementy. Do zrobienia pozostało niewiele, ale jeszcze trochę. Brak jest zaczepu do mocowania kieszeni kasety i, jakby to nazwać, zapadki do dźwigni klawisza. I dolnej części obudowy.

    Razem z magnetofonem Commodore jako dawcą, przywędrował drugi magnetofon o takim fajnym oznaczeniu CA12. Polecenie: wyczyścić, uzdatnić do pracy. W środku płytka turbo, rzut oka... to Turbo 2000. Po bliższym rozpatrzeniu co i jak, rzeczona płytka to Turbo ROM, prawie tożsama z zawartością „bombki”, którą wcześniej opisałem. Zmyliły mnie oporniki. No nic. Rozrysowany schemat wygląda tak jak na rysunku TURPLUS.JPG, a płytka jak na zdjęciu PLYTKA.JPG.

    Porównując obydwa schematy nietrudno zauważyć, że różnią się. Innym scalakiem, wartością elementów i brakiem jednego opornika. A porównanie ze schematem BLIZZARD.JPG prowadzi do wniosku, że jest to tożsame. Poniższy schemat to interface BLIZZARDA. Różnica taka, że wzmacniacz to tylko jeden tranzystor, i nieco inaczej zbudowana jest logika, ale spełniająca te same założenia. No i na wyjściu brak diody „udającej” wyjście typu Otwarty Colektor. Stąd problemy przy współpracy ze stacją dysków, o czym można przeczytać w różnych wątkach opisujących to turbo. I pytanie, kto od kogo zerżnął i inaczej nieco oprogramował?
    • 37:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime29 Aug 2020 zmieniony
     
    I dalszy ciąg zmagań elektronicznych:

    Zenon:

    Nadal potrzebne brakujące elementy, więc wypatrzyłem na Allegro takie coś przeznaczone do utylizacji lub na części. Tanio, więc biorę. Nie wygląda ciekawie, co tam, części są.


    KUPIONE1.JPG
    KUPIONE2.JPG
    KUPIONE3.JPG

    Zenon:

    Na części w sam raz. Ale po zdemontowaniu, przeczyszczeniu jakoś głupio byłoby to skasować bo wyszło że żabka zmieniła się w księżniczkę:


    WYCZYSZCZONE1.JPG
    WYCZYSZCZONE2.JPG
    WYCZYSZCZONE3.JPG

    Zenon:

    Grzech śmiertelny rozebrać na czynniki pierwsze tym bardziej że po stanie czoła głowicy wywnioskować można że nie był to sprzęt intensywnie eksploatowany. I tym sposobem – tanio – mam magnetofon całkowicie sprawny, lekko porysowany. To szczegół do przełknięcia. No ale nadal problem z częściami. Szukam i mam pomysł co zrobić. Może dziś wieczorem już się zmaterializuje, to opiszę czy był dobrym pomysłem.
    • 38:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime26 Oct 2020 zmieniony
     
    I reklama Plusa z "Moje Atari" nr 3, którą przyuważyliśmy na Środowisku Prasowym. Ciekawostka: punkty w Tarnowie i Rzeszowie.
    • 39:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime14 Nov 2020
     
    Do tego reklama z "Tajemnic Atari":
    • 40:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime5 Jul 2021 zmieniony
     
    Przy okazji wizyty w UBU Lab, zabrałem stamtąd drukarkę Atari 1029, którą podarował nam p. Janusz Żurek. Ma ucięty kabel (przez narkomanów zbierających miedź), jest zabrudzona, nie wiadomo czy działa - ale powoli nadchodzi czas na jej renowację...

    Sorki, że tak od rana zarzucam forum tematami tej starej, nikomu nie przydatnej drukarki, ale jestem zajarany tym cudeńkiem! :D Swoją już wyprowadziłem na prostą, bzyczy, drukuje, teraz czas na tę. Kiedyś nawet nie marzyłem o tym, żeby posiadać drukarkę, bo wydawała się kosmicznie droga, Pewex liczył sobie za nią dużo, a ważniejszy był komputer i jakikolwiek magnetofon... :)

    Ciekawostka: widać na zdjęciu, że kaseta z taśmą drukującą pochodzi z Krakowa - ul. Starowiślna 17... :)
    • 41:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime6 Jul 2021 zmieniony
     
    Drukareczkę rozebrałem, odkurzyłem, wyczyściłem na błysk, teraz aż cieszy oko (i dotyk, bo plastik suchy i odtłuszczony).

    Ucięty kabel wylutowałem, kupiłem nowy (2pin), przylutowałem. Pierwszy test uruchomieniowy wypadł średnio - coś działa, ale nie do końca. Prund jest, dioda nie świeci, wałek kręci, karetka z taśmą nie przesuwa się. Na razie przerwa, bo muszę pojechać po kabelek SIO, nieopatrznie schowany jakiś czas temu do magazynu :)
    • 42:
       
      CommentAuthorpebe
    • CommentTime6 Jul 2021
     
    Jak "nówka nie śmigana" - przynajmniej z wyglądu.
    Przejrzałbym kondensatory, przed podłączeniem.
    • 43:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime6 Jul 2021
     
    To nie Amiga :D
    Problem jakiś poważniejszy - karetka z taśmą przesuwała się bardzo opornie, w końcu zaprzestała. Self-test w ogóle się nie uruchamia. Tu już potrzeba kogoś zaawansowanego do diagnostyki.
    • 44:
       
      CommentAuthorMaW
    • CommentTime6 Jul 2021 zmieniony
     
    Kaz, tam też będzie sporo kądziołków - choćby w sterowaniu silnikiem i w module zasilania.

    Ps. Znalazłem: ->link<-
    • 45:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime13 Jul 2021
     
    MaW - tak sporo to nie. Rozebrałem A1029 do podstaw, więc wiem jak wygląda wnętrze. Drukarkę na LP przekazałem Panciowi, który podjął się diagnostyki (dzięki!). Pomocy udzielił też AtariFan, który sam naprawił swoją A1029 i troszkę podpowiadał, gdzie są możliwe jakieś usterki. Może w zespole uda się przywrócić to ciężkie maleństwo do działania.
    • 46:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime5 Sep 2021
     
    Przypomnę jeszcze wywiad z panem Januszem Żurkiem, żeby już w tym wątku był komplet:

    ->link<-




    • 47:
       
      CommentAuthorpancio
    • CommentTime5 Sep 2021
     
    Dziękuję KAZ za zaufanie i powierzenie mi tak cennego eksponatu jakim niewątpliwie jest ATARI 1029!

    Drukareczka oczywiście bardzo wdzięcznie dała się zreperować, a naprawa polegała głównie na sprawdzeniu możliwych punktów obciążenia zbyt dużym prądem ze względu na "wypalony" bezpiecznik topikowy w zasilaczu. Po wstępnych pomiarach i oględzinach elektroniki okazało się, że można bezpiecznie dać nowy bezpiecznik i włączyć drukarkę. Pacjent ożył.

    Wyczyszczona i przetestowana drukarka czeka teraz na przekazanie do siedziby Stowarzyszenia PTODT:-)
    • 48:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime5 Sep 2021 zmieniony
     
    Kilkanaście wpisów wyżej Zenon pisał:

    Zenon:

    Nadal potrzebne brakujące elementy, więc wypatrzyłem na Allegro takie coś przeznaczone do utylizacji lub na części. Tanio, więc biorę. Nie wygląda ciekawie, co tam, części są.


    A ja dzisiaj wypatrzyłem na olx we Wrocławiu CA12 i od razu zakupiłem. Za 50 zł mamy więc do ratowania tamtych magnetów sporo części (mimo, że elementy metalowe mocno skorodowane) i ewentualnie obudowę, bez klapki. Podpytałem sympatycznego właściciela o pochodzenie urządzenia - jego ojciec zakupił od kogoś zestaw Atari w latach 90. Miejscowość zakupu: Kutno.
    • 49:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime5 Sep 2021
     

    Pancio:

    Dziękuję KAZ za zaufanie i powierzenie mi tak cennego eksponatu jakim niewątpliwie jest ATARI 1029!


    Nie przesadzaj, to ja dziękuję, że się zająłeś tym biedactwem :D

    Pancio:

    Drukareczka oczywiście bardzo wdzięcznie dała się zreperować, a naprawa polegała głównie na sprawdzeniu możliwych punktów obciążenia zbyt dużym prądem ze względu na "wypalony" bezpiecznik topikowy w zasilaczu. Po wstępnych pomiarach i oględzinach elektroniki okazało się, że można bezpiecznie dać nowy bezpiecznik i włączyć drukarkę. Pacjent ożył. Wyczyszczona i przetestowana drukarka czeka teraz na przekazanie do siedziby Stowarzyszenia PTODT:-)


    Brawo, wielce dziękuję!
    • 50:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime17 Oct 2021 zmieniony
     
    Sonar swoją dzisiejszą opowieścią (z głównej strony AOL), w której występuję Mazovia i monitor Unitra Polkolor MM 12P, przypomniał mi o tym, że pan Janusz w swojej firmie Plus/Krysal przerabiał takie i sprzedawał do Atari, Commodore, Amigi. Pod nową nazwą MM12PP (ta dodatkowa litera zapewne od nazwy firmy Plus). Pokazywaliśmy je w czasie jednego z KWAS-ów (w Krakowie), ale warto historię przypomnieć, no i pokazać nigdzie nie publikowane zdjęcia.

    No to mała fotorelacja z prac archeologicznych w tym temacie. Zazwyczaj na AOL o tym nie piszemy, co robimy "za kulisami", a szkoda, bo często są to rzeczy bardzo ciekawe. W czerwcu 2020 roku pan Janusz Żurek, założyciel firmy Plus (potem Krysal) zaprosił mnie do opuszczonej siedziby swojej dawnej firmy, na ul. Mochnackiego 67. To niedaleko Krolla, więc nie mogło się obyć bez jego cennej obecności, poprosiłem też o pomoc kolegę Oswalda, który użyczył nam auta do przewiezienia skarbów, które przekazał nam pan Janusz. W trójkę odkrywaliśmy cudowności z lat 90., które pokryte były warstwą kurzu, śmieci, a często niestety były mocno podniszczone. Film z tego odkrywania czeka na montaż - jak ktoś chce pomóc, z chęcią przyjmę pomocną dłoń :)

    Między innymi ukazały się naszym oczom monochromatyczne monitory cyfrowe Polkolor MM 12P. Okazało się, że były przerobione na analogowe pod kątem korzystania z popularnych ośmiobitowców - Atari, C64. Zakupione za grosze z magazynów producenta, nawet po przeróbce były tanią alternatywą dla monitorów dostępnych wówczas na rynku (Neptuna 156, etc.). Pan Janusz posiadał jeszcze 3 sztuki, w tym jedną nadpaloną oraz troszkę części. Nie zdołaliśmy ich wtedy stamtąd zabrać, bo i tak samochód Oswalda był zapełniony innymi materiałami firmy Plus, głównie drukowanymi.

    W październiku 2020 roku zrobiłem drugie podejście - z panem Żurkiem spotkaliśmy się w nieco innym składzie: Kaz, Kroll, Maro. Tym razem udało się zabrać oczyszczone wstępnie monitorki i dlatego były prezentowane na KWAS-ie. Poniżej zdjęcia z obu spotkań. One jeszcze czekają na swoją kolej, by je doprowadzić do porządku i uruchomienia. Jeśli ktoś ma umiejętności, czas i chęci, to zapraszam do współpracy. Monitory są na terenie Krakowa.

    PS. Przypomnę jeszcze wywiad z panem Januszem:
    ->link<-