atarionline.pl TOS vs AMIGAOS - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime24 Nov 2010 09:11
       
      pytanie z serii kontrowersyjnych. czy ktoś widział jakieś sensowne i w miarę obiektywne porównanie systemu operacyjnego 16/32 bitowych atari i 16/32 bitowych amig. Ja miałem AMigę i AMiGAOS 3.x mile wspominam i chwalę sobie (4.x nie bawiłem się, MorphOS też - nowoczesne odmiany głównie pod PPC). Userzy ST'ków zarzekają się, że AmigaOs do pięt nie dorasta TOs, ale jakna to patrzę to słabo to wygląda (nie piszę tego w formie prowokacji - ot subiektywne odczucie, może się nie znam). Jakie są zaleety TOS w porównaniu do AMIGAOS?
      • 2:
         
        CommentAuthorJacques
      • CommentTime24 Nov 2010 10:11
       
      "Userzy ST'ków zarzekają się, że AmigaOs do pięt nie dorasta TOS"

      Faktycznie bardzo kontrowersyjna treść z ich strony ;-)))
      8-bitowo jestem zapalonym Atarowcem, natomiast w dawnych czasach moim 16-bitowcem była Amiga. Po latach za to pobawiłem się STE z HDD a nawet TT030, mam też Amigę 1200 na 030 i... Naprawdę TOS jest jakiś taki siermiężny, nie wspominając o braku wielozadaniowości (dopiero MultiTOS to zmienił, ale to musztarda po obiedzie), którą Amiga miała od samego początku.
      • 3:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime24 Nov 2010 11:11
       
      Jakie są zaleety TOS w porównaniu do AMIGAOS?


      Przejrzystosc, latwosc obslugi, pelna kompatybilnosc.

      Po latach za to pobawiłem się


      Po latach to i ja zauwazylem, ze uplynelo kilkanascie lat od powstania TOS-a dla STE :). Co nie zmienia sprawy, ze w zlotej erze 16-bitowcow AmigaOS to byla ladnie opakowana kupa, a TOS/GEM to wzor elegancji i wygody.

      PS. Multitasking mozna tez bylo miec na starszych TOS-ach, uruchamialo sie po prostu odpowiednia nakladke. Z tym ze badzmy szczerzy - co to mogl byc za multitasking na Amidze albo STE, z procesorem 8Mhz? Chyba, ze masz na mysli trzymanie w pamieci roznych aplikacji i ich przelaczanie, gdy sa potrzebne. Takie cos TOS mial z natury - w postaci desktop accessories.
      • 4:
         
        CommentAuthorJacques
      • CommentTime24 Nov 2010 11:11 zmieniony
       
      A co jest nieprzejrzyste, niekompatybilne (bo taki argument padł???) niełatwe w obsłudze, nieeleganckie, niewygodne w AmigaOS? I jak by tego nie oceniac pod kątem używalności ze względu na tamtejsze procesory, AmigaOS wielozadaniowość miał, TOS nie, także nie ma co zaklinać rzeczywistości. Bo argument trochę niedorzeczny, że "przecież to wolno działało", bo procki, bo coś. Fakt jest faktem i tyle.
      • 5: CommentAuthormono
      • CommentTime24 Nov 2010 11:11 zmieniony
       
      Krzysiek - taka "wielozadaniowość" jest w Applach, ale nie w Amidze. Tam był to pełny wielozadaniowy system (nie pamiętam, czy z wywłaszczaniem procesów czy bez) i aplikacje działały w tle równocześnie, jak na unixach.

      Edit: Bardzo mi się podobał taki featur, że Amiga miała od razu w systemie wiele ekranów dla aplikacji zsuwanych z góry za listewkę.
      • 6:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime24 Nov 2010 11:11
       
      Jacques - moja ocena jest odpowiedzia na Twoja ocene "TOS jest jakis taki siermiezny". Precyzja argumentacji ta sama.

      Co do wielozadaniowosci to nie wiem, o jakie "fakty" Ci chodzi? Ja na swoim STE w starych czasach korzystalem jednoczesnie z programu graficznego, z edytora tekstu ktory lezal w tle, grala tez sobie muzyka z odtwarzacza MOD-ow, bylo jeszcze pare uruchomionych programikow w stylu nakladka z polska klawiatura i znakami. Czy to zalicza sie do "faktow" w zakresie wielozadaniowosci czy to legenda?
      • 7: CommentAuthorxxl
      • CommentTime24 Nov 2010 12:11
       
      w amigaos bardzo podobala mi sie idea datatypes, libsow, rexxa no i multitasking :-) np. program mogl nie obslugiwac jakiegos filetypu, dogrywalo sie datatyp i juz mogl ;) programy mogly zyskac funkcjonalnosc poprzez podmiane biblioteki systemowej, mozna bylo zmienic interfejs usera, programy normalnie nie wpolpracujace ze soba mogly sie komunikowac itd. bardzo tez podobalo mi sie ze program mogl otworzyc wlasny ekran lub uruchomic sie na aktualnym no i faktycznie przeciaganie ekranow bylo bardzo fajne :-)

      st mialem bardzo krotko (byc moze za krotko) czy bylo cos takiego dla st?
      • 8: CommentAuthorjury
      • CommentTime24 Nov 2010 15:11 zmieniony
       
      Kaz, fajnie ze trylion rzeczy uruchamiałeś na STe jednocześnie, ja też potrafiłem w DOSie uruchomić wiele aplikacji na raz. Ale to nie dowodzi o wielozadoniowości. Tos miał "wielozadoniowość" ( dla mnie to żart tak to nazywać :) ) ale niech będzie, bez wywłaszczania i ograniczona do tzw. akcesoriów, co chyba nie muszę tłumaczyć mocno, oznaczało to że można było w tej "wielozadaniowości" odpalić tylko aplikacji skompilowane jako akcesorium, a nie każdą jaką się chciało. A co znaczy wywłaszczanie, zapraszam do wikipedii :P
      • 9: CommentAuthorrudla
      • CommentTime24 Nov 2010 16:11
       
      Wikipedia says this about TOS and multitasking:

      True multitasking was not directly supported, TOS allows desk accessories to be loaded into the system which are similar to TSRs (Terminate and Stay Resident) on PCs (up to a maximum of six) and could co-operatively multitask. MultiTOS was developed to allow TOS to preemptively multitask.

      However, multitasking alone was not what was so nice about Amiga OS. It was very nicely designed from ground up and very effective. Some of the ideas implemented in Amiga OS are still not available in current OSes or appeared only recently.

      Elegant design of the OS influenced programmers on Amiga and inspired them to design their own very nice solutions (for example standard system for compression plugins, GUI libraries automatically resizing to fit their window etc.)

      You can ask anyone who ever programmed Amiga and he will tell you, how wonderful experience it was.

      Oh Amiga OS, how I miss you :-)
      • 10:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime24 Nov 2010 19:11 zmieniony
       
      Jury - jezeli mozesz uruchomic wiele aplikacji jednoczesnie i one dzialaja "jednoczesnie" (dla uzytkownika) to jest to wielozadaniowosc:

      ->link<-

      Masz prawo oczywiscie kwestionowac powszechnie uznane definicje, ale jakies sensowne kontargumenty by sie przydaly :). Wywlaszczania w TOS nie bylo - ale to dalej jest wielozadaniowosc. Ograniczenie do szesciu akscesoriow bylo sztuczne - ze wzgledow praktycznych (podobnie jak ograniczenie do otwarcia czterech okien w GEM). Oba ograniczenia mozna bylo usunac i byly aplikacje, ktore to umozliwialy juz w czasach ST, a nie dopiero przy MultiTOS.

      co chyba nie muszę tłumaczyć mocno, oznaczało to że można było w tej "wielozadaniowości" odpalić tylko aplikacji skompilowane jako akcesorium, a nie każdą jaką się chciało.


      Mylisz sie w tej kwestii. Po pierwsze mogles miec jeden program glowny i szesc w akcesoriach (razem siedem programow, z ktorych jeden nie musial byc skompilowany do akcesoriow). To w przypadku wbudowanego wczesnego TOS-a. Potem pojawil sie XControl Panel, w ktorym mozna bylo zagniezdzac kolejne programy, wiec wlasciwie ograniczenie do szesciu programow zniknelo.

      Ale dalej mozesz napisac, ze to polsrodki. W takim razie prosze bardzo - mogles odpalic nakladke na system (nazwa jednej z nich, ktorej uzywalem, wyleciala mi z glowy, byla w jezyku niemieckim), ktore pozwalaly na korzystanie z multitaskingu dowolnych programow. Uzylem tego moze kilka razy w specyficznych sytuacjach, na przyklad wlasnie wtedy, gdy pisalem w edytorze tekstowym artek o programach graficznych i chcialem wszystkie aplikacje miec pod reka. Normalny multitasking na ST i STE.

      Najwazniejsze jest jednak dla mnie pytanie od strony uzytkownika - do czego ten multitasking na maszynach klasy ST/Amiga? Jakos nie widze wielu zastosowan przy tak wolnych prockach i tak malych pamieciach. I w praktyce tak bylo - dzieciaki od Amigi mogly sie pochwalic "a my mamy multitasking", kompletnie tego nie uzywajac, a czasem i nie wiedzac co to jest. No to dzieciaki z ST tez sobie mogly uruchomic multitasking. Tylko po co?


      PS. Napisales, ze w DOS tez mogles miec multitasking. W wiki widze, ze DOS mogl miec tylko jeden wykonywany program. W STE mialem na mysli wykonywanie kilku programow jednoczesnie - i podalem Ci ktore konkretnie. Byl to na przyklad program graficzny, odtwarzacz MOD-ow (zzeral sporo czasu procesora) i na przyklad program obslugi myszki, a do tego nakladka z polskimi znakami. Mozna tez bylo odpalic fure innych programow, ale komputer strasznie zwalnial. Nie bylo wiec tak jak w DOS.
      • 11: CommentAuthorjury
      • CommentTime24 Nov 2010 19:11 zmieniony
       
      >>Mylisz sie w tej kwestii. Po pierwsze mogles miec jeden
      >> program glowny i szesc w akcesoriach (razem siedem
      >> programow, z ktorych jeden nie musial byc skompilowany
      >> do akcesoriow).

      Tak, sorki, źle napisałem, faktycznie mogłem mieć JEDEN program główny ( prg, tos, app ) a RESZTA MUSIAŁA BYĆ ACC. W DOSie też tak można było zyliardy aplikacji odpalać, pod warunkiem że były TSR. TO BYŁ TEŻ WIELOZADANIOWY SYSTEM!!! TYM SPOSOBEM ( TSR CZY ACC CZY INNE ) TO NA KAŻDYM SO MOŻNA ODPALIT TRYLION APLIKACJI I TAKI SYSTEM MOŻNA NAZWAĆ WIELOZADANIOWYM.

      Do tego nie wszystkie aplikacjie ACC działały w tle, TYLKO W MOMENCIE PRZEŁĄCZENIA NA NIĄ.
      PRZEPRASZAM ZA ZŁE POGLĄDY, JUŻ NIE BĘDĘ. ATARI TOS JEST NAJPRAWDZIWSZYM WIELOZADANIOWYM SYSTEMEM.


      >> Najwazniejsze jest jednak dla mnie pytanie od strony
      >> uzytkownika - do czego ten multitasking na maszynach
      >> klasy ST/Amiga? Jakos nie widze wielu zastosowan przy
      >> tak wolnych prockach i tak malych pamieciach

      Nie o tym tu dyskutujemy!

      >> Ale dalej mozesz napisac, ze to polsrodki. W takim
      >> razie prosze bardzo - mogles odpalic nakladke na
      >> system (nazwa jednej z nich, ktorej uzywalem,
      >> wyleciala mi z glowy, byla w jezyku niemieckim), ktore
      >> pozwalaly na korzystanie z multitaskingu dowolnych
      >> programow

      Na każdy system można napisać nakładkę ( nawet na 2-bitowy ), która umożliwi WSZYSTKO, nawet to co jest dzisiaj choćby w Windows 7, fakt że wykonanie jakiejkolwiek operacji może zająć tydzień, ale nakładkę można napisać na wszystko i robiącą wszystko. Od tego są nakładki.

      Ech, przepraszam za krzyki, ale mnie poniosło.
      • 12:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime24 Nov 2010 19:11
       
      nie, no multitasking to była podstawa pracy na A1200 średnio rozbudowanej (czyli takiej jaką ja miałem jako dzieciak w sumie - 8MB + 1230 50Mhz). pixelowanie w dxpaint + obliczenia w tle do ImageFX i modulik grający + jakieś gadżeciki (np. w trakcie długiego renderingu można było sobie gierkę odpalić) MTasking rządził:) do tego arexx i te rzeczy.
      Nawet na A500/gołej A1200 to się przydawało jak ktoś programował sobie w E i coś tam dorabiał na boku (jakąś graficzkę, a to sobie też muzyczkę zapuścił, a to sobie liścik napisał na boku). Także nie trakutję tego jako czegoś dla dzieciaków - mi się przydawało i pracował się super w porównaniu do Windy 3.11 i W95
      Widzę że wersja Falconowa TOS'u mogła dawać radę - ale nigdy jej nie widziałem na żywo.
      • 13:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime24 Nov 2010 20:11 zmieniony
       
      Nie no panowie, o czym ta dyskusją wogóle :)
      Mój avatarek zobowiązuje wprawdzie do zajęcia strony w kwestii (i wiadomo jaka to będzie strona) ale tego nie zrobię bo po co (a pozatym nie znam TOSa).
      Jeśli chodzi o multitasking i Amigę to oczywiście był prawdziwy pierwszy multitasking w tamtych czasach na komputerach domowych. Bez ceregieli, przełączania jakiś procesów czy coś - po prostu się klikało i się uruchamiało kolejne aplikacje. I choćby w praktyce i rozsądnej prędkości ograniczał się na A500 do puszczania playera z toną modułów w tle podczas rysowania w DPaint czy pisania tekstu pod CEDem - był i działał. Nie wspomne o dodatkowo uruchomionych programach rezydentnych uruchamianych podczas startu z np startup-sequence, np słynne MTV albo płynny scrolling w CLI albo tęcza pod czarnym kolorem albo animacja okien przy zamykaniu/otwieraniu albo powerpacker decruncher rezydujący w tle i rozpakowywujący automatycznie archiwa albo przesuwanie okien z całą zawartością (tak jak teraz w Windows) albo .... no mnóstwo innych. I to na A500 gołej się dało i działało dobrze. Na A1200 wygodnie można było używać MUI,Magicmenu

      P.S. (i na marginesie)
      W 1990 roku można było myszą zsunąć ekran na dół i odsłonić inny albo obserwować 2 (i więcej tez sie dało). Da się na Windows dzisiaj ? ...
      I jeszcze jedno - który program do przegrywania płyt po zakończeniu kopiowania zrobi X-Copowe 'błąąąą' ;)

      @xxl
      Koderzyłeś coś na Ami ? :)
      • 14:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime24 Nov 2010 20:11
       
      Nie o tym tu dyskutujemy!


      Jak nie o tym? Przeciez watek rozpoczal sie od tego, co uzytkownicy sadza i dlaczego... :).

      Rozumiem zlosc na akcesoria, ale dlatego mogles sobie odpalic aplikacje, ktora uruchamia normalny multitasking. W czym problem?
      • 15: CommentAuthorxxl
      • CommentTime24 Nov 2010 21:11
       
      @TheFender: albo pulpit wiekszy niz ekran, polprzezroczyste menusy, zewnetrzny slownik... :D ale to wszystko wodotryski, najwazniejsze bylo to co napisalem w 7 poscie...
      co do 'kodzenia' to napisalem gierke pacmanopodobna :-) mozliwe ze jest na aminecie... ciekawy jestem.
      • 16: CommentAuthorxxl
      • CommentTime24 Nov 2010 21:11
       
      albo cos tak banalnego jak ikonifikacja...
      • 17: CommentAuthorxxl
      • CommentTime24 Nov 2010 21:11
       
      drag'n drop
      • 18: CommentAuthorjury
      • CommentTime24 Nov 2010 21:11 zmieniony
       
      eee, a tak z ciekawości, Kaz, możesz sobie przypomnieć nazwę takiej nakładki do TOSa, bo ja przyznam że o niczym takim nie słyszałem, ale nie muszę wiedzieć wszystkiego, hehe. Chyba nie masz na myśli Genevy która tak naprawdę była prawie że nowym SO podmieniając część TOSa ( bodaj cały AES ) aby można było uzystkać to co robiła. Do tego trzeba bylo tez miec jakis desktop. I spory kawalek TOSu zostawal wymieniony. Geneva przez niektórych była uważana wręcz za nowy SO i do tego koszotowala 1/3 albo i 1/2 samego ST :P
      • 19:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime24 Nov 2010 23:11
       
      Nie, nie mam na mysli Genevy. Nazwy nakladki nie pomne, mam na twardzielu, a twardziela na strychu :D. Ale powinienes znalezc w niemieckich czasopismach, swego czasu podniecali sie tym w gazetach atarowskich.

      I choćby w praktyce i rozsądnej prędkości ograniczał się na A500 do puszczania playera z toną modułów w tle podczas rysowania w DPaint czy pisania tekstu pod CEDem - był i działał.


      Łał :). To samo mozna bylo zrobic na ST/STE i nikt sie nie podniecal, ze ma multitasking. No, ale przeciez wiadomo, ze na ST/STE multitaskingu nie bylo. A jesli nawet byl, to byl nieprawdziwy. :/

      nie, no multitasking to była podstawa pracy na A1200 średnio rozbudowanej (czyli takiej jaką ja miałem jako dzieciak w sumie - 8MB + 1230 50Mhz).


      Czyli maszyna klasy Falcona, a nie ST/STE. Na Falconie byl MultiTOS.
      • 20: CommentAuthormarekp
      • CommentTime25 Nov 2010 00:11
       
      Amigę 500 miałem bardzo krótko i używałem ją do grania i ew. coś tam sobie rysowałem. Multitasking mnie wtedy nie interesował. Nie korzystałem, więc się też nie będę wypowiadał. Za to trochę posmęcę o Atari
      Długo używałem (mam do tej pory) Atari MegaSTE z dyskiem twardym i 4MB RAM. I muszę przyznać, że praca wtedy wyglądała zupełnie inaczej niż dzisiaj. Nie tylko zresztą na Atari. W tym czasie sporo czasu spędzałem też przy PCtach z DOS czy (rzadko) win 3.11. Otóż generalnie pracowało się wtedy na _jednej_ aplikacji. Niezależnie czy był to edytor tekstu, program graficzny, baza danych... Po prostu włączało się program i na nim pracowało a efektem tej pracy był plik który nadawał się do dalszej obróbki w innych programach. Może i byli wtedy "światowcy" posiadający office'a pod windows w którym można było sobie wklejać tabelkę z arkusza kalkulacyjnego do edytora tekstu, i robić inne "multitaskingowe" bajery...
      Ja wtedy widywałem ludzi robiących _jedną_ rzecz w TAG'u, DBASE, albo super programie kadrowym pod DOSa.
      I wtedy jakoś nie odczuwałem braku multitaskingu w moim Atari - pewnie po prostu nie wiedziałem, że można inaczej ;-)
      Najpierw pisałem tekst w edytorze, później odpalałem program graficzny żeby coś tam szkryfnąć a na koniec całość łączyłem w Calamusie. Jak chciałem poprawić tekst mogłem to zrobić bezpośrednio w Calamusie (niewygodne), jak chciałem poprawić grafikę zapisywałem pracę, otwierałem program graficzny i poprawiałem.
      Przypominam: Wtedy otwarcie nawet największej kobyły typu Calamus trwało sekundy! Tak więc "przełączenie się" pomiędzy aplikacjami nie było w żaden sposób uciążliwe. Nie można było zrobić cudownego Ctrl-c Ctrl-v ale dla przypomnienia takie kopiowanie pierdzieliło się jeszcze w czasach win95 (nie wspominając o windowsowym kopiowaniu dyskietek "w (buachacha) tle")
      Co do akcesoriów w TOS: Ja przerabiałem co się dało na wersję acc przez zwykłą podmianę rozszerzenia i wiele programów tak działało. Tak więc na stałe oprócz jakiegoś tam grajka, gadającego zegara itp. bzdetów miałem np. Kobolda który jest już całkiem konkretnym programem.
      Ograniczeniem zabawy z acc był RAM, ale przy moich 4MB mogłem sobie na to pozwolić. Multitasking to oczywiście nie był, ale przecież drodzy Amiganci, czyż nie do tych kilku duperelek działających w tle multitasking na Amidze się w większości nie sprowadzał ;-)
      A co do Multi-TOSa (czy co to tam było). Odpaliłem to kiedyś na swojej Medze i... nie można było wtedy ufać żadnej aplikacji - mogło się zawiesić cokolwiek i kiedykolwiek. Dałem se z tym spokój. To tyle przemyśleń z mojej strony...
      Chociaż jeszcze jedno: TOS wizualnie bardziej mi się podoba od Amigowego OS.
      • 21: CommentAuthorrudla
      • CommentTime25 Nov 2010 01:11
       
      Platform wars in this milenia :-)

      Multitasking was just one of the many excelent features of the Amiga OS. Althout it is most talked about. The true is, that any normal person can work only with one application at the time, so multitasking is not so big a deal. I'm still using Palm with it's single tasking PalmOS and find it superior to Windows Mobile.

      There were however many other features the Amiga OS had and I repeat, it was very elegant system.

      Apart from GUI, it had full featured console with very nice scripting. But the scripts combined very well with GUI, you could request user to specify file using window with file requested or answer a question by clicking button on request window. Command syntax was very nice (parameters had full names, not just cryptic one letter shortcuts) and thanks to argument parsing support directly in OS, practically all commands used them. You cound specify ? as an argument to command and it would prompt you for arguments with list of all parameters and it's types - this was standard system behaviour.

      Files had long names, devices had long names, you could create virtual devices like FONTS:, UTILS:, etc.

      It was for example possible to easily write and attach different file systems into the system. Inserted disk or harddisk was automatically recognized and attached to system. Amiga had rich set of different powerfull file systems. It can even write code for the file system on disk, so when you took your disk to your friend, it would automatically load into system even if your friend's Amiga didn't know it.

      Arexx was scripting language that could drive other programs on Amiga. You could for example use it to create scripts to process batch of pictures using graphics editor. Although it would be possible to do it some other way, this was actually implemented via multitasking.

      There were lots of goodies like this. For me, apart from virtual memory (which was not possible due to hardware restrictions), Amiga OS was superior to any other OS I know.
      • 22: CommentAuthorjury
      • CommentTime25 Nov 2010 07:11
       
      marekp, tylko taka mała uwaga, otwarcie calamus'a trwalo sekundę na MegaSTE, domniemam? Bo na ST to trochę dłużej trwa załadowanie choćby gupiego Crackarta z hdd. A mega to był już sprzęt trochę innej klasy niż zwykła seria ST i do tego kosztowała już ze trzy tony talarów :)
      • 23:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime25 Nov 2010 07:11
       

      name='marekp':

      Chociaż jeszcze jedno: TOS wizualnie bardziej mi się podoba od Amigowego OS.


      No, nie wiem jak w przypadku TOS, ale w AMIGAOS to już zależało od usera, jak skonfigurował tak wyglądał:) Pogooglałem troszeczkę i widzę, że na Falconowej wersji OS też sporo można było dostosować i sobie dostroić według uznania. Siermiężna to była windoza wtedy:)

      Nie wiem jak było/jest u Atarowców, ale Amigowcy mają na tym punkcie świra. Jest to abolutny fenomen, że każdy chce mieć unikalny, niepowtarzalny wygląd. Na portalach nawet są sekcje gdzie każdy chwali się jak to u niego fajnie wygląda (ppa.pl)

      Co do zastosowania multitaskingu to możliwości dają wynalazki od razu. Nawet na pierwszej swojej A500 miałem wiele programów, któe w tle coś tam robiły - np. uczyły mnie języków. Ja sobie coś majstrowałem w DXPaint, a od czasu do czasu programik zadawa mi pytanie ala supermemeo na słówka. Działało na 1MB, z odpaloną muzyczką i programem graficznym bez problemu - wypas. Pewnie, że prawidze zastosowanie multitaskingu, profesjonalne wymaga super sprzetu i w ogóle. Ale nie jest dla mnie argumentem, ze na takich A500 to mieliście koledzy multitasking i to był bajer nie do wykorzystania. Korzystało się, oj korzystało wedle możliwośći cały czas:)
      • 24: CommentAuthorjury
      • CommentTime25 Nov 2010 08:11 zmieniony
       
      >> No, ale przeciez wiadomo, ze na ST/STE multitaskingu nie
      >> bylo. A jesli nawet byl, to byl nieprawdziwy. :/

      Nie zauważyłem aby ktoś tutaj tak twierdził z wyjątkiem Ciebie właśnie teraz, może przeczytam wątek jeszcze raz bo mi coś utknęło. W pierwszym poście wyraźnie jest napisane że chodzi o TOS ( słownie: TOS, nie inne systemu nie nakładki ( które wymianiały i tak część TOSU ) i póki co wszyscy o tym dotychczas dyskutowali. Ale skoro poruszyłeś temat wielozadaniowości na serię ST to tak, była i to niezła ( z wywłaszczaniem ). Był np. niezły uniksoid SMS2 który podobno był cholernie szybki na serii ST i miał wielozadaniowość ( z wywłaszczaniem ) i wieloużytkowość :) jak to uniksy, umarł szybko z powodu braku aplikacji. Był MagiC który miał wielozadaniowość ( z wywłaszczaniem ) i pozwalał uruchomić prg w ilości takiej na jaką pozwalały zasoby systemu ( PRG, nie żadne specjalnie kompilowane ACC ( których było mało w porównaniu do wszyskich aplikacji na ST ) działające NA ZMIANĘ ), MiNTa nie wspominam bo w tamtych czasach był w powijakach. Były też te "nakładki" podmieniające kawałki TOSu jak Geneva i to co masz na dysku na strychu, które potrafiły wielozadaniować ( z wywłaszczaniem ) na prg w ilości takiej na jaką pozwalały zasoby systemu. A TOS ze swoimi ACC był nawet gorszy od DOSowego patentu TSR które działały JEDNOCZEŚNIE a nie na zmianę jak ACC. No ale barany tworzące systemu operacyjne ( czytaj MS, MAC, Linux, ... ) poszły w zapewne złym kierunku robiąc wywłaszczanie, przecież tak świetna wielozadaniowość kooperatywna jaką prezentował TOS mogła by świat SO pchnąć niesamowicie do przodu, po co marnować zasoby komputerowe na procesy nie będące "na wierzchu", marnotrastwo :P
      • 25: CommentAuthorxxl
      • CommentTime25 Nov 2010 10:11
       
      z tymi max 4 oknami na st to powaznie?
      • 26:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime25 Nov 2010 11:11
       
      Jury - o co Ci chodzi z tym "jednoczesnie"? Wszystkie nakladki w ACC, ktore uzywalem, dzialaly jednoczesnie z programem glownym. Np. uzywana przeze mnie "Paula" do odtwarzania modulow grala w tle caly czas rysowania w "Crack Art"... w ktorym dodatkowo JEDNOCZESNIE uzywalem akceleratora myszy - osobnej aplikacji. O XControl Panel nie wspominam, chociaz tam nawet jakies gry byly.

      Jak czytam przyklady amigowcow z tego watku - na przyklad TheFendera - on tez korzystal z programu graficznego z odtwarzaniem modulowow w tle. Wiec ponawiam pytanie: jaka jest wiec roznica, ze to na Amidze jest wielozadaniowoscia, a to na ST juz nie?

      Jury:

      Nie zauważyłem aby ktoś tutaj tak twierdził z wyjątkiem Ciebie właśnie teraz, może przeczytam wątek jeszcze raz bo mi coś utknęło.


      Zdecydowanie umknal Ci pierwszy post, w krorym Xeen zadal pytanie o systemy operacyjne:

      pytanie z serii kontrowersyjnych. czy ktoś widział jakieś sensowne i w miarę obiektywne porównanie systemu operacyjnego 16/32 bitowych atari


      Jak slusznie zauwazyles, system operacyjny 16/32-bitowych Atari to nie tylko TOS, tak jak na Amidze to nie tylko AmiOS, a na pececie nie tylko DOS.

      No ale barany tworzące systemu operacyjne ( czytaj MS, MAC, Linux, ... ) poszły w zapewne złym kierunku robiąc wywłaszczanie, przecież tak świetna wielozadaniowość kooperatywna jaką prezentował TOS mogła by świat SO pchnąć niesamowicie do przodu,


      W tej dyskusji na razie tylko Ty tak twierdzisz. To, ze wielozadaniowosc na ST WE WBUDOWANYM systemie byla w pewien sposob okrojona, nie oznacza, ze jej nie bylo w ogole. Na poczatku pominales tez w ogole fakt, ze mozna bylo jednak skorzystac z rozszerzen systemu albo innego systemu i miec pelna wielozadaniowosc. Troche to nieobiektywne.

      xxl - tak, we wczesnych TOS-ach, ale dawalo sie to oszukac.

      PS. Zapominacie, ze system operacyjny ST/STE to nie tylko TOS, to takze GEM (tak, byl tez na pececie).

      PS2. Jak glosza wiesci - wlasnie nadeszla III wojna swiatowa, wiec powyzsza wojne sobie odpuszczam :).
      • 27:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime25 Nov 2010 11:11
       
      Jak glosza wiesci - wlasnie nadeszla III wojna swiatowa, wiec powyzsza wojne sobie odpuszczam :).


      nie no ja tak z ciekawości bardziej pytam:), niestety nie
      miałem okazji się pobawić st i falconem nigdy w realu
      a na emu to nie to samo......

      Jak slusznie zauwazyles, system operacyjny 16/32-bitowych Atari to nie tylko TOS, tak jak na Amidze to nie tylko AmiOS, a na pececie nie tylko DOS.


      moje pytanie, uściślając raczej, dotyczyło tych najbardziej popularnych/"wbudowanych" systemów. Unixa na amidze widziałem, ale kto tego tam używał - po co? :)
      • 28:
         
        CommentAuthorJacques
      • CommentTime25 Nov 2010 11:11 zmieniony
       
      Ja mam zainstalowanego Debiana Potato na A1200 z Blizzardem, 030/50 Mhz (ma MMU). Tylko dla zabawy, ale nie działa jakoś tragicznie ;-)
      • 29:
         
        CommentAuthorPet
      • CommentTime25 Nov 2010 12:11 zmieniony
       
      Ja się może nie znam bo nigdy nie miałem ST ale zawsze we wszystkich czasopismach, czy programach w TV pokazywali i mówili, że Atari ST jest lepsze od Amigi ze względu na prawdziwy multitasking :) Pokazywano przy tej okazji aplikacje napisane pod GEM jak w kilku okienkach jednocześnie coś się dzieje. Nawet mój kumpel amigowiec i scenowiec twierdził, że ST wygrywa w multitaskingu z amigą. TOS i multitaskingowy GEM są zaszyte w romie(chyba?), odpala się od razu z kompem i można coś robić. Natomiast w amidze to ja zawsze widziałem tylko włóż dyskietkę i żadnego multitaskingu nie dało się zrobić poza włożeniem dyskietki ;) Owszem były okienka ale to już się system musiał wczytać z dyskietki, tylko że na ST to też można było sobie wczytać nowszego GEMa czy inne lepsze multitaskingowe systemy.
      • 30:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime25 Nov 2010 12:11 zmieniony
       
      Czy ktoś mógłby podać link do źródła o organizacji TOS (cechy, zasady działania - tak, żeby Amigowcy-Atarowcy mogli się z nim zapoznać we własnym zakresie?

      Nie interesują mnie opinie, tylko dane. Jeśli ktoś mógłby je podać można by porównać budowy obu systemów i różnice wyjdą.

      Temat jest ciekawy, ale - przepraszam, nie chcę nikogo obrazić - dotychczas ta dyskusja przypomina przechwałki nastolatków na dużej przerwie w szkole.
      • 31:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime25 Nov 2010 12:11
       
      Kilka miesięcy temu wstawiłem komentarz do dema NUMEN. "...takie efekty widziałem ostatnim razem na Amidze". Odpowiedź:

      ..."well as they both come from the same stable, its not surprising :)"
      • 32: CommentAuthorjury
      • CommentTime25 Nov 2010 16:11 zmieniony
       
      >> W tej dyskusji na razie tylko Ty tak twierdzisz. To,
      >> ze wielozadaniowosc na ST WE WBUDOWANYM systemie byla
      >> w pewien sposob okrojona, nie oznacza, ze jej nie bylo
      >> w ogole. Na poczatku pominales tez w ogole fakt, ze
      >> mozna bylo jednak skorzystac z rozszerzen systemu albo
      >> innego systemu i miec pelna wielozadaniowosc. Troche
      >> to nieobiektywne.

      Odnosiłem się TYLKO do tego ( z pierwszego posta ):

      >> Userzy ST'ków zarzekają się, że AmigaOs do pięt nie
      >> dorasta TOs, ale jakna to patrzę to słabo to wygląda
      >> (nie piszę tego w formie prowokacji - ot subiektywne
      >> odczucie, może się nie znam). Jakie są zaleety TOS w
      >> porównaniu do AMIGAOS?

      >> Zdecydowanie umknal Ci pierwszy post, w krorym Xeen
      >> zadal pytanie o systemy operacyjne:

      >> pytanie z serii kontrowersyjnych. czy ktoś widział
      >> jakieś sensowne i w miarę obiektywne porównanie
      >> systemu operacyjnego 16/32 bitowych atari

      Tak, to mi umknęło, niemniej jednak wydawało mi się że xeen'owi chodziło o porównanie tos i amigaos. Się pomyliłem, ale to nadrobiłem w ostatnim poscie wykazując wszystkie mi znane SO dla ST z wielozadaniowością z wywłaszczaniem i nakładkami które coś takiego dawały.
      Bo póki co to tylko padła Twoja nakładka bez nazwy.
      • 33:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime25 Nov 2010 17:11
       
      Mnie tylko ciekawi, dlaczego wspomniany przez Kaza odtwarzacz plików audio do ST nazywa się "Paula".
      Przecież to chipset z Amigi :)
      z wikipedii:

      The Paula chip is mainly used to produce audio output. The chip has 4 DMA-driven 8-bit PCM sample sound channels. Two sound channels are mixed into the left audio output, and the other two are mixed into the right output, producing stereo audio output. The only supported hardware sample format is signed linear 8-bit two's complement. Each sound channel has an independent volume and frequency. Internally, the audio hardware is implemented by four state machines each having eight different states.

      Additionally the hardware allows one channel in a channel pair to modulate the other channel's period or amplitude. It is rarely used on the Amiga due to both frequency and volume being controllable in better ways, but could be used to achieve different kinds of tremolo and vibrato, and even rudimentary FM synthesis effects.

      With some special programming tricks it is possible to produce 14-bit audio by combining two channels set at different volumes, giving two 14-bit channels instead of four 8-bit channels. This is done by playing the high byte of a 16 bit sample at maximum volume, and the low byte at minimum volume.

      On a regular NTSC or PAL screen display, audio playback, using DMA, is limited to a maximum sampling rate of 28867 Hz (PAL: 28837 Hz), due to the amount of data that can be fetched from memory in the time allocated to Paula. As explained in the discussion of Agnus, memory access is prioritized and only a few slots for memory access are available to Paula's sound channels. This limit can be overcome in the Enhanced Chip Set by using a higher frequency screen mode, or by using the CPU directly to drive audio output.

      The Amiga contains an analog low-pass filter (reconstruction filter) which is external to Paula. The filter is a 12 dB/oct Butterworth low-pass filter at approximately 3.3 kHz. The filter can only be applied globally to all 4 channels. In models after the Amiga 1000, the brightness of the power LED is used to indicate the status of the filter. The filter is active when the LED is at normal brightness, and deactivated when dimmed (on early Amiga 500 models the LED went completely off). Models released before Amiga 1200 also have a static "tone knob" type low pass filter that is enabled regardless of the optional "LED filter". This filter is a 6 dB/oct low pass filter with cutoff frequency at 4.5 or 5 kHz.
      ----------- ---------- - - - - .
      Jak ktoś to doczytał do końca to na deser powiem, że Paula to również imię żeńskie, ale przecież skadś się musiało wziąść ;) To już dzięki wikipedii wiecie skąd :D <fuck yeah>
    1.  
      Z realnym Atari ST(E) miałem w swym życiu niewiele do czynienia, jednak moi znajomi, zwłaszcza muzycy posiadali te maszyny i muszę przyznać, że zawsze pozazdrościłem im oprogramowania, którym się posługiwali.
      Z własnych obserwacji stwierdzam, że ATARI ST(E) bije na głowę Amigę na płaszczyźnie oprogramowania użytkowego, szczególnie w dziedzinie muzyki i DTP. Oczywiście moja ocena dotyczy czasu świetności obu platform.
      • 35: CommentAuthorfalcon030
      • CommentTime25 Nov 2010 22:11
       
      pisze z glowy czyli z niczego:

      Dla mnie (STE z 4MB RAMu) podstawowa zaleta bylo to, ze system byl w ROMie!
      Znajomi Amigowcy ladowali te wszystki Workbenche z dyskietek (A500) a jak padla dyskietka to tra bylo gonic miedzy pietrami!!!
      No to sorki, ale na STE tez mozna bylo odpalic sobie alternatywny system z dyskietki.

      Co do plusow systemu STE (nie koniecznie przewagi nad Amiga):
      - szybkosc wczytywania :-)
      - bardzo fajny i logiczny od strony programistycznej Gem (latwosc wykorzystania okienek we wlasnych aplikacjach byla poprostu rewelacyjna, nawet w jezykach typu Omicron Basic)
      - system akcesoriow (6 szt wbrew pozorom wystarczalo do bardzo komfortowej pracy)
      Dodatkowo sprawy sprzetowe:
      - monitor (czesto w zestawie) Sm124, niby mono, ale obraz zyleta i bardzo przyzwoite parametry (np. czestotliwosc odsiwezania) => uzywalem STE i potem Falcona przez 6-7 lat i nadal nie potrzebuje okularow, a po kilkunastu godzinach przepisywania prac magisterskich oczy nie wchodzily do t....a :-)
      - stacja dyskow zgodna z PC (nawet sobie podmienilem na 1,44mb)
      - system zapisu na dyskietkach: fat MSDOSowski
      - pamieci RAM: standardowe SIMy, po prostu mozna sobie bylo wpiac kolejne kostki i miec 4MB bez zadnych drogich rozszerzen
      - wbudowane porty midi (to oczywiscie mialo znaczenie dla muzykow)

      Amiga bez watpienia byla DUZO bardziej kolorowa, ale do profesjonalnej pracy typu DTP, obrobka tekstu, muzyka, wazniejsza byla ochorna oczu a tu ilosc kolorow nie jest przewaga.
      Pewnie zaraz zostane zakrzyczany, ale znajomi Amigowcy swoje prace dyplomowe z technikum przychodzili poskladac u mnie na STE (jesli dobrze pamietam to narzedzie do obrobki tekstu nazywalo sie Bizon a sklad oczywiscie robilem na Calamusie + Outlineart do efektow specjalnych).
      Dodatkowo po zapisaniu pliku mozna go bylo bez problemu otworzyc na PC w szkole (bizon mial konwerter polskich ogonkow)

      Co do prostoty systemu: wyobrazcie sobie statystycznego muzyka, ktory o komputerach wie tyle 'ZE SA' i dla niego klikniecie myszka to przygoda zycia. Wlasnie glownie z mysla o takich userach zostal pomyslany surowy wyglad TOSa i moge potweirdzic, ze TO SIE SPRAWDZALO.

      Kolorowe ikonki i multitasking zupelnie nie byly potrzebne 99% userow (no chyba, zeby na sile udowadniac przewage systemu).

      A co wspomnianych kilka postow wyzej osiagniec A1200 to ja na Falconie z 14MB ramu odpalilem Debiana (chyba w wersji Patato jesli dobrze pamietam) i w konsoli dzialalo to calkiem znosnie. Oczywiscie po odpaleniu X wydajnosc systemu spadla ponizej poziomu akceptowalnosci do codzienne pracy, ale nie bylo oczywsicie wsparcia dla DSP w standadowej dystrybucji ...
      • 36:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime25 Nov 2010 22:11 zmieniony
       
      w przypadku AMI system (core) też był w romie. W obu przypadkach to była super sprawa. I też normalnie okienka, konsola itp.
      Workbench to zestaw dodatkowych narzędzi, bibliotek itp.
      z tymi 99% userami to bym nie przesadzał, ale rzeczywiście kwestia potrzeb. Ja składałem na PageStreamie (bardzo fajny program) na amidze tekst, ale jak miałbym wybierać to pewnie że bym wybrał Calamusa:)
      A kolorowe ikonki to i falcon miał, z tego co czytam. Wielu ludzi w tamtych czasach na ami profesjonalnie pracowało w przypadku kablówek (scala, genlocki), montażu wideo no i grafy jako takiej jak ktoś miał kartę i wypasioną amigę. rynek się fajnie podzielił, tylko ten pc ohydny namieszał :)
      • 37: CommentAuthorsikador
      • CommentTime25 Nov 2010 23:11
       
      Kto zgadnie o jaki komputer chodzi! To nagranie ma pewnie z 15 lat.
      Plik do posłuchania w załączniku :)
      • 38:
         
        CommentAuthorgalu
      • CommentTime25 Nov 2010 23:11
       
      Programowy emulator ST - tutaj recenzja wczesnej wersji z początku 1995 roku:



      Jak wyglądała emulacja Amigi na Atari? :)
      • 39:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime26 Nov 2010 02:11
       
      Programowy emulator ST - tutaj recenzja wczesnej wersji z początku 1995 roku.


      Brzmialo ciekawie, dopoki nie przeczytalem tego artka :). Zadna gra z ST na nim nie dziala, programy uzytkowe tylko niektore (tak naprawde wygladalo to tylko na emulacje GEMu, co wielkim osiagnieciem nie jest), a to wszystko na Amidze z prockiem 030/040, kooprocesorem i z 8MB Fast RAM... na ktorym i tak wszystko dzialalo wolniej niz na ST. Rownie dobrze mozna by zrobic emulator C64 na Atari VBXE. Nawet gdyby gry nie dzialaly, programy uzytkowe niektore, ale jaka bylaby duma, ze mamy emulator ;)

      Jak wyglądała emulacja Amigi na Atari? :)


      Nie wiem, bo nigdy takiej emulacji nie potrzebowalem (na pewno byly emulatory Maca i PC, ale o nich tez wiem tylko ze slyszenia, tez nigdy nie potrzebowalem). Po prostu Workbench (przepraszam, ale to opinia osobista) objawial mi sie jako nieelegancki i niewygodny, a mialem okazje sie nim bawic wielokrotnie, gdy nastal szal na Amige 500 i wszyscy w kolo je mieli.

      Podejrzewam, ze firma, ktora zechcialaby napisac cos takiego jak emulator Amigi na ST tez musiala to skalkulowac i wyszlo, ze sie nie oplaca. Bo takie programy robi sie nie po to, zeby sie pochwalic emulacja czegos tylko zeby sprzedac ludziom, ktorzy zechca to kupic za grube pieniadze - a wiec w jakims celu uzytkowym.

      Emulator ST mial sens uzytkowy. Po upadku Atari i wsparcia sprzetem, czesciami, etc - wiele firm DTP i wielu muzykow zostalo na lodzie. Dlatego miedzy innymi powstaly wersje sprzetowe emulatora ST dla peceta i mozliwosc odpalenia profesjonalnych programow typu Calamus, Notator, etc - to byla szansa dalszej kontynuacji dzialan zawodowych na nowej platformie. Pamietajmy, ze te programy sporo kosztowaly, a nauczony na nich czlowiek mogl spokojnie (no, prawie spokojnie) migrowac na nowa platforme.

      Potem oczywiscie zrobiono na pececie wersje Calamusa, Notatora i innych koni pociagowych ST, ale caly rynek sie zmienil, weszla konkurencja innych programow (np. DTP).

      A co mialoby byc emulowane z Amigi, bo nie wiem co tam bylo koniem pociagowym? Amiga to zupelnie inny rynek, na przyklad rynek gier. Ale prawie kazdy tytul mial swoj odpowiednik na ST, wiec czy wydawca emulatora dalby rade zachecic do kupienia emulatora za mozliwosc emulacji 20% Amigi (tak jak Amiga w 20% emuluje ST)? Byly jakies pojedyncze programy uzytkowe na Amige, ale one tez mialy swoje odpowiedniki na ST.

      Moim zdaniem nie bylo po prostu uzasadnienia biznesowego, zeby komus sie chcialo taki emulator robic. A szczegolnie w 1995 roku, gdy Commodore juz od roku zipialo i umieralo, nie dajac nadzieji na dalszy rozwoj platformy.
      • 40: CommentAuthorxxl
      • CommentTime26 Nov 2010 09:11
       
      > Dla mnie (STE z 4MB RAMu) podstawowa zaleta bylo to, ze system byl w ROMie!

      to wada :-) zreszta czas zweryfikowal takie rozwiazania.

      > bardzo fajny i logiczny od strony programistycznej Gem (latwosc wykorzystania okienek we wlasnych aplikacjach byla poprostu rewelacyjna, nawet w jezykach typu Omicron Basic)

      myslisz ze inaczej bylo z amigaos?

      > system akcesoriow (6 szt wbrew pozorom wystarczalo do bardzo komfortowej pracy)

      na amigaos bez ograniczen

      > ale obraz zyleta i bardzo przyzwoite parametry (np. czestotliwosc odsiwezania)

      na amidze czestotliwosc odswierzania jest ustawiana - juz nie mowie o kartach graficznych

      > stacja dyskow zgodna z PC (nawet sobie podmienilem na 1,44mb)

      na amidze to samo

      > system zapisu na dyskietkach: fat MSDOSowski

      jesli ktos chce... to samo

      > pamieci RAM: standardowe SIMy, po prostu mozna sobie bylo wpiac kolejne kostki i miec 4MB bez zadnych drogich rozszerzen

      simmy byly bardzo drogie wtedy :-) zreszta do amigi tez mozesz wsadzic simmy ale nie wiedzialem ze to zaleta systemu operacyjnego.

      > Kolorowe ikonki i multitasking zupelnie nie byly potrzebne 99% userow

      co szczegolnie widac dzis. na amidze to bylo naturalne za kazdy program (bez ograniczen ilosci) mogl dzialac w tle, kolejny przykladzik: generujesz scene 3d a w tym c zasie grasz, kopiujesz sobie cos, odpalasz inny program i dzialasz (nie ma zadnych spowolnien dla usera, nic nie szarpie, mysszka sie nie zacina...)

      co do emulatorow, proponuje nawet na yoyutube sprawdzic jak dziala programowy emulator maca na amidze. jesli sie mialo karte graficzna to emulowany mac mial podobne osiagi co analogiczny maczek (procesor), wiec programy do tekstu byly dostepne bez problemu ;-) co do analogicznych programow na st i amige to watpie szczerze: real3d, imagefx, lightwave3d, painter, videotoster, gry, gry, gry bla bla bla

      tylko ze rozmowa zeszla na temat programow a nie systemu operacyjnego :-)

      wczesniej (post 7) podalem kilka mocnych stron systemu operacyjnego amigi czy ktos z st moglby sie do tego ustosunkowac?
      • 41:
         
        CommentAuthorJacques
      • CommentTime26 Nov 2010 09:11 zmieniony
       
      Kaz napisał: "Byly jakies pojedyncze programy uzytkowe na Amige, ale one tez mialy swoje odpowiedniki na ST."

      Przeginasz Kaz, przeginasz ;-) Na Amigę były tylko pojedyncze(???) programy użytkowe a nawet jeśli były, to i tak na ST wszystko istniało... Zgrozą wieje :-)

      EDIT:
      widzę, że xxl już mnie ubiegł ;-) A co do emulacji Maca na Ami to korzystam z Shapeshiftera i Fusion i MacOS 7.6 jak i 8.1 działają naprawdę świetnie i to bez karty graficznej :-)
      • 42: CommentAuthorjury
      • CommentTime26 Nov 2010 09:11
       
      xxl:

      >> system akcesoriow (6 szt wbrew pozorom wystarczalo do
      >> bardzo komfortowej pracy)

      >> na amigaos bez ograniczen

      Do tego rozumiem że wszystko co było wykonywalne ( nie znam amigi ale to chyba byly .exe, nie ) można było zmultitaskingować?

      Bo na ST w TOSie można było wielozadaniować kooperatywnie TYLKO aplikacje które były skompilowane do ACC których w porównaniu do całego softu wydanego na tą platformę był ułamek.
      • 43:
         
        CommentAuthorgalu
      • CommentTime26 Nov 2010 09:11
       
      Któryś z emulatorów ST na Amigę (Amtari albo Chameleon) działał BARDZO SZYBKO w trybie wysokiej rozdzielczości na zwykłej pięćsetce - tzn. nie odstawał zauważalnie szybkością działania i wyświetlania obrazu od standardowego STeka. Na pewno z emulacją ST był mniejszy problem, niż z emulacją chociażby C64.
      Niedawno pojawiło się coś takiego:

      "Unlike previously available Atari ST emulators KICKTOS goes in a different direction and boot a TOS (V1.02) to the original memory address it in an Atari (Which also coincidentally lies within the Amiga 1000 Write Once Memory)."
      • 44: CommentAuthorfalcon030
      • CommentTime26 Nov 2010 10:11
       
      >Jak wyglądała emulacja Amigi na Atari? :)

      Widocznie nikt nie widział potrzeby emulowania Amigi :-)
      • 45:
         
        CommentAuthorJacques
      • CommentTime26 Nov 2010 10:11
       
      Galu, wiesz może czy KickTOS jest już do ściągnięcia gdzieś? Potestowałbym pod UAE... Choć w sumie może nawet dałoby się załadować to jako MAPROM w Blizzardzie :D
      • 46:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime26 Nov 2010 10:11
       

      Jacques:

      Przeginasz Kaz, przeginasz ;-) Na Amigę były tylko pojedyncze(???) programy użytkowe a nawet jeśli były, to i tak na ST wszystko istniało... Zgrozą wieje :-)


      A moze przeczytalbys kontekst wypowiedzi? Chodzi o "konie pociagowe" platformy, o wyrozniajace sie programy (a szerzej - cale rozwiazania programowo-sprzetowe), ktorych na innych platformach nie bylo albo byly nizszej klasy. W przypadku Atari ST byl to wlasnie Calamusa czy programy muzyczne C-Lab, Steinberga, etc. Wiec zapytuje powaznie: jakie oprogramowanie uzytkowe miala Amiga, ktore nie istnialo na przyklad na pc, ktore ciagneloby ta platforme i indukowalo powstawanie emulatorow Amigi na innych platformach?

      Bo emulatory ST powstawaly dla swietnego softu z dziedziny DTP i muzyki, to samo z emulatorami Maca.

      xxl:

      (dotyczy: Dla mnie (STE z 4MB RAMu) podstawowa zaleta bylo to, ze system byl w ROMie!)

      to wada :-) zreszta czas zweryfikowal takie rozwiazania.


      Jasne, kupowales Amige dlatego, ze chciales wahlowac dyskietkami i kurczowo trzymales sie przepowiedni, ze juz za kilkanascie lat to bedzie standard... Litosci. W tamtych czasach mozliwosc odpalenia gotowego systemu - wygodnego, przejrzystego - to byla duza zaleta. Twarde dyski, ze wzgledu na cene, upowszechnily sie dopiero w latach 90-tych, a wiec juz w czasie umierania Amigi i ST.

      xxl:

      (dotyczy: system zapisu na dyskietkach: fat MSDOSowski)
      jesli ktos chce... to samo


      Jezeli tak oceniamy systemy, ze MOZNA (jesli sie chce, a wiec za pomoca dodatkowego oprogramowania) to oceniajmy tak oba systemy.

      xxl:

      simmy byly bardzo drogie wtedy :-)


      Nie, simmy nie byly drogie. Gdyby byly to byl nie kupil sobie kilku na zapas :). A to za sprawa ich rosnacej popularnosci na pc. Dlatego wlasnie sie upowszechnily, ze byly tansze i wygodniejsze niz dotychczasowe pamieci.

      xxl:

      co do emulatorow, proponuje nawet na yoyutube sprawdzic jak dziala programowy emulator maca na amidze.
      jesli sie mialo karte graficzna to emulowany mac mial podobne osiagi co analogiczny maczek (procesor), wiec programy do tekstu byly dostepne bez problemu ;-)


      Czyli bez karty graficznej, ktora kosztowala wiecej niz Amiga sie nie obeszlo? To gratulacje, ze taka emulacja pozwalala korzystac z edytora tekstu z Mac-a :). Na ST tez byl programowy emulator Atari, dzialal prawie tak szybko jak Mac. Tez mozna bylo skorzystac z edytora tekstu. Tylko... po co?

      xxl:

      co do analogicznych programow na st i amige to watpie szczerze:


      Watpliwosci wynikajace raczej z braku znajomosci oprogramowania na ST niz z faktow. Nie bede tu przedstawial programow nieznanych szerzej w Polsce, ale uzyje przykladu pakietu Cyber Studio (miedzy innymi byl tam znany wszystkim ST-kowcom Cyber Paint), ktory byl pierwowzorem dla Autodesk 3D Studio na pececie.

      Z przyjemnoscia zaprezentuje tez kilka innych tytulow na ST z dziedziny oprogramowania profesjonalnego i jestem naprawde ciekawy, czy wskazecie odpowiedniki na Amige. Ale to za kilka dni.
      • 47:
         
        CommentAuthorJacques
      • CommentTime26 Nov 2010 11:11 zmieniony
       
      "Czyli bez karty graficznej, ktora kosztowala wiecej niz Amiga sie nie obeszlo?"

      Obeszło się, ja napisałem powyżej, ze emulacja Maca działa naprawdę dobrze na standardowych kościach GFX.

      Kaz, programy "pociągowe" dla Ami wymienił Ci bodajże xxl, czyli głównie programy graficzne, do renderingu i do obróbki video. To był właśnie konik pociągowy Amigi, którym kosiła w swoim czasie konkurencję tak jak Atari 16/32 bit w dziedzinie MIDI czy składu DTP.
      • 48:
         
        CommentAuthorRastan
      • CommentTime26 Nov 2010 11:11
       
      Co do wygody i wielozadaniowości systemu w wersji na A500 z 1MB to chciałem dodać kilka rzeczy.
      1. System długo się wczytywał z dyskietki (dyskietek).
      2. Częstotliwość z jaką wyskakiwał Guru Meditaion była duża. Nie opłacało się po prostu najpierw wachlować kilkoma dyskietkami, żeby odpalić sobie System + DPaint + jakiś player + język programowania, bo po potencjalnym zwisie trzeba to było wszystko odtwarzać. Stąd większość userów wczytywała jeden program i na nim pracowała.
      Mnie wielokrotnie zdarzył się zwis samego DPainta, nie mówiąc już o narzędziach programistycznych (Amos, AsmOne), gdzie jak wiadomo łatwo popełnić błąd w kodzie powodujący zwis systemu.
      • 49:
         
        CommentAuthorgalu
      • CommentTime26 Nov 2010 11:11 zmieniony
       

      Kaz:

      Chodzi o "konie pociagowe" platformy, o wyrozniajace sie programy (a szerzej - cale rozwiazania programowo-sprzetowe), ktorych na innych platformach nie bylo albo byly nizszej klasy. W przypadku Atari ST byl to wlasnie Calamusa czy programy muzyczne C-Lab, Steinberga, etc. Wiec zapytuje powaznie: jakie oprogramowanie uzytkowe miala Amiga, ktore nie istnialo na przyklad na pc, ktore ciagneloby ta platforme i indukowalo powstawanie emulatorow Amigi na innych platformach?

      Tzw. "killer apps", używane na początku lat 90-tych (podobnie jak Cubase na Maku i ST czy Calamus w latach 80-tych) w zastosowaniach w pełni profesjonalnych to oprogramowanie związane z produkcją wideo:
      LightWave 3D ( ->link<- ) i "całe rozwiązanie programowowo sprzętowe" Video Toaster ( ->link<- ), czy np. oprogramowanie firmy Scala - Infochannel, Scala Multimedia

      W czasie gdy Amiga z powodzeniem emulowała (programowo) PC/AT czy Maca (w pewnym czasie programowy emulator Maca na Amidze z kartą graficzną i szybką kartą turbo był szybszy od najszybszego dostępnego w sprzedaży Maca 68k), emulacja Amigi na innych platformach była mrzonką z uwagi na zaawansowaną architekturę tego komputera (bez wnikania w szczegóły - "Each chipset consists of several coprocessors which handle raster graphics, digital audio, direct memory access and communication between various peripherals (e.g., CPU, memory and floppy disks). In addition, some models featured auxiliary custom chips which performed tasks, such as, SCSI control and display de-interlacing. (...) The Amiga chipset can genlock — adjust its own screen refresh timing to match an NTSC or PAL video signal. When combined with setting transparency, this allows an Amiga to overlay an external video source with graphics. (...) Paula can read directly from the system's RAM, using direct memory access (DMA), making sound playback without CPU intervention possible. (...) One of the most challenging aspects of emulation is the design of the Amiga chipset, which relies on cycle-critical timings.").


      @Jacques
      Nie mam pojęcia, czy jest dostępny ani czy projekt jest rozwijany (chyba nie jest).
      • 50:
         
        CommentAuthorRastan
      • CommentTime26 Nov 2010 11:11
       
      Jeśli chodzi o emulację ST na Amidze i vice versa to oczywiście wchodzi tutaj emulacja systemu i programów napisanych pod system. W ten sposób można zrobić zarówno emulację ST na Amidzę jak i Amigę na ST. Innych programów jak np. gry czy dema nie da się emulować na tych maszynach, no chyba, że emulacja będzie strasznie wolna (a to mija się z celem). Na Amidze 500 nie dało się emulować z rozsądną prędkością ZX Spectrum, czy C-64, a co dopiero ST.
      Amiga nigdy z powodzeniem nie emulowała ani PC/AT, ani MACa. No chyba, że były to tak jak napisałem wcześniej proste programy systemowe (nie wykorzystujące żadnych trików systemowych), żadne gry i dema nie chodziły, a jak chodziły to strasznie wolno. A architektura Amigi nie ma tutaj nic do rzeczy. Ba nawet w pewnych przypadkach stanowi wąskie gardło.