atarionline.pl Top 10 demosow - Forum Atarum

Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

  • :
  • :

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • 1:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime16 Jan 2011 zmieniony
     
    Przegladalem stare scenowe pisemko "Detox" i wpadla mi w oko lista najlepszych owczesnych demosow. Tak sobie mysle, ze moze rzucilibyscie propozycjami "the best of Atari demos"... Przydaloby sie zrobic takie cos dla poczatkujacych, ktorzy chca obejrzec demka na Atari.

    A to detoxowa lista najlepszych "demosow wczechczasow", glosowana votkami na Ornecie 1997:



    A tutaj najlepsze demosy pod wzgledem designu, tez glosy oddane na Ornecie 1997:



    • 2: CommentAuthorbaton
    • CommentTime16 Jan 2011
     
    W 1991 roku najlepsze (w moim odczuciu) były:
    The Top 3
    Landscape

    no.... i tak zostało do dziś :)
    • 3: CommentAuthorAkira
    • CommentTime16 Jan 2011
     
    Doskonały topic:) Ja się nad tym zastanawiałem, myśląc o przekrojowych dużych artykułach o demach na małe Atari, by zainteresować nimi ludzi, którzy ich mogli nie widzieć. Tyle tego jest że ciężko taką listę ułożyć np. 50 Dem na Atari Które Musicie Obejrzeć Zanim Zapuka do was Urząd Skarbowy :-)))

    Akira

    ps. Raport z obozu gier 2k10 na C64 jest już gotów :-) Warto spojrzeć szczególnie koderom, bo parę produkcji aż by się prosiło o wydanie na Atari :-) A z ciekawostek - wychodzi w końcu Heartlight na C64, ale do źródła na forach się twórcy nie przyznają, zaklinając się że to gra z PC !!! LOL :D

    Link do artka o Grach na C64 z 2k10:
    ->link<-
    • 4:
       
      CommentAuthorDracon
    • CommentTime16 Jan 2011 zmieniony
     
    Trudno wyroznic najlepsze 10 demosow, bo na pewno znalazloby sie ich wiecej ;) poza tym byc "najlepszym" moze byc pod wzgledem designu, muzyki i grafiki czy ogolnego wrazenia....

    Ja zaproponowalbym takie produkcje (bez numerowania):

    The Top (#1-#3 - jako seria), Overmind, The Asskicker, Numen, Base #33, Joyride, Sheol, Reditus, Just Fancy, Vengeance


    Mam nadzieje, ze nie rzutuje to, iz maczalem palce w trzech z w/w dem... ;)))
    • 5:
       
      CommentAuthorinsert
    • CommentTime16 Jan 2011
     
    dla mnie top nad topy to Forsaken Love, dalej to juz przepasc :/
    • 6:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime29 Mar 2011
     
    Wiem, temat zestawienia "the best" jest trudny, bo w praktyce okazuje sie, ze kazdy cos tam widzial, ale nie jest pewny czy wszystko, co jest dobre. Pomijam juz takie przypadki, ze nie kazdy oglada dema, albo jak oglada to nie zastanawia sie nad ich jakoscia :)

    Wkrotce (uwaga! wkroce = pojecie wzgledne) postaram sie cos zaproponowac do wyboru.
    • 7: CommentAuthorAkira
    • CommentTime29 Mar 2011
     
    Kaz, a może by się dało chartsy online zrobić na portalu? Każdy zalogowany mogłby raz w miesiącu zagłosować, byłoby coś jak zachodnie Eurocharts. Może oddzielnie dla produkcji nowych, np. z okresu paru lat i oddzielna kategoria dla demek wszechczasów? :-)

    A przy okazji głosowałoby się na muzyków, grafików, koderów !!!

    ps. z tym wątkiem o zinie, poruszyłeś temat w wątku o monitorach LCD do Atari, to nie chcę zaśmiecać forum, tworząc taki spamowy wątek:)
    • 8:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime29 Mar 2011
     
    Chartsami nie ma wielkiego zainteresowania - byla tu ostatnio dyskutowana sprawa Agendy i ich Chartari. Ludzie mieli nawet na tacy podane linki do prac z ostatnich trzech lat.

    Zreszta, patrzac na ta liste widzimy, ze nie ma na tyle prac, zeby glosowac "raz w miesiacu". Raz w roku?
    • 9:
       
      CommentAuthorDracon
    • CommentTime29 Mar 2011
     

    Kaz:

    Wkrotce postaram sie cos zaproponowac do wyboru.


    Czy to ma byc na zasadzie takiej jak np.
    -dema/intra mroczne (z Excellent, Pentagram, od Charlie'go NG - np. "Ars Mori")
    -dema/intra pogodne (np. wszystkie produkcje od BeWeSoft)
    -dema fejkowe (Too Hard...,)
    -dema gier
    -dema najbardziej "techniczne"
    -dema najbardziej "designowe"

    itp., itd. ? ;o)
    • 10:
       
      CommentAuthorDracon
    • CommentTime29 Mar 2011 zmieniony
     
    a może by się dało chartsy online zrobić na portalu? Każdy zalogowany mogłby raz w miesiącu zagłosować, byłoby coś jak zachodnie Eurocharts. Może oddzielnie dla produkcji nowych, np. z okresu paru lat i oddzielna kategoria dla demek wszechczasów?


    Tu zgadzam sie z Kazem, ze na ataroscenie zainteresowanie tym jest chyba raczej znikome. Moze sens bylby jakby pojawial sie taki zin jak Chartari raz na rok (w ramach podsumowania, o ile bedzie co recenzowac). ;)

    Akira, odpowiedz lepiej dlaczego na scenie PC/Amiga zanikly ziny - legendy, szczegolnie mam na mysli HUGI, Pain oraz SAVAGE CHARTS. :o
    • 11:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime31 Mar 2011
     
    Czy to ma byc na zasadzie takiej


    To ma byc na zasadzie takiej, co mnie sie podoba :). A potem mozna przedyskutowac jak bardzo sie myle i co wyrzucic, a co dodac.
    • 12: CommentAuthorAkira
    • CommentTime4 Apr 2011 zmieniony
     
    Hej Dracon,

    Już piszę:) Znikły bo cała scena PC podobnie jak i amigowa popadła w totalny letarg. To jest coś nad czym ja się zastanawiam od lat i nie mogę się z tym pogodzić - po gigantycznym wybuchu tej sceny w latach 90", podobnie jak boomie na Amidze, w latach 2000 stopniowo z roku na rok zaczęło się wszystko to sypac.

    Widać to było po atmosferze na scenie. Scenie PC konkretnie bardzo zaszkodziło przejście paru amigowych załóg na PC i mówię to zupełnie serio. Party PC do tej pory to były party spokojnego gadania ze sobą, bez rozrób i chlania. Po tym jak na początku dekady 2000 na PC zaczęły się udzielać amigowe załogi i jeżdzić na parties PC zrobiła się na nich atmosfera w której pijanie żule zaczeli nadawać ton. Masa scenerów z PC przestała wtedy po takich parties jak Symphony 2004 w ogole jeździć na zloty. Taka dresiarska atmosfera zapanowała też na forach internetowych. Zabrakło wtedy kogoś kto wybanuje całe to dresiarskie towarzystwo przybyłe z nowej sceny ami wpisujące w co drugim zdaniu 'loda s...'.

    Drugi powód to zniknięcie ze sceny pecetowych koderów. Na scenie PC jest ten 'problem', że nabyte umiejętności strasznie łatwo sprzedać za duża kasę. Ludzie pisali w PL dema i to naprawdę fenomenalne dema jak byli w liceum, potem na studiach, po skończeniu studiów zajrzała polska rzeczywistość, a tu się okazywało, że wystarczy napisać do paru firm z UK czu USA, wysłać co się tworzyło na scenie i dostawało się od ręki doskonałą pracę. 3/4 koderów PC pod koniec lat 90 wyjechało z Polski, część już wróciła, duża część dalej siedzi i pracuje daleko.

    Światełko w tunelu pojawiło się w 2009 roku kiedy odbyło się we Wrocławiu pierwsze od lat party Pc only, na które zwaliło się ponad 100 starych scenerów z lat 90"!!! W kwietniu będzie też powstawało w końcu forum PC Scene only, które mam nadzieję, zacznie znów integrować to środowisko :)

    Akira

    wywiad z Greyem
    ->link<-
    • 13:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime5 Apr 2011
     
    Ooz - zadawales kiedys wazne pytanie "Quo vadis sceno Atari". W wypowiedzi Akiry znajdziesz wiele ciekawych spostrzezen, odnoszacych sie takze i do naszej sceny.
    • 14: CommentAuthorBrix
    • CommentTime5 Apr 2011
     
    @Akira
    Scena zaczęła upadać, bo czasy się zaczęły bardzo zmieniać (środowisko i społeczeństwo). Ludzie dorastali, kończyli szkoły i zderzali się z prozą życia, młodsi mieli ciekawsze rzeczy do robienia na kompie, a i w grach były często lepsze efekty (i to jeszcze interaktywne)... Sławę i uznanie można było zdobyć na coraz więcej sposobów. Upowszechniał się internet, więc naturalną koleją rzeczy upadały dyskmagi, bo komu były jeszcze potrzebne? Scena to był też pewien sposób na kreatywne spędzanie wolnego czasu, ale rozwój komputerów, oprogramowania i internetu powodował, że pojawiały się ciekawsze formy jego spędzania niż scenowanie. Także na bycie fanem jakiejkolwiek innej rzeczy. Upadały też silne scenowo platformy (jak np. Amiga), ośmiobitowce odeszły w cień na fali zachłyśnięcia się nowym sprzętem, użytkownicy sprzętu bardzo silnie się rozwarstwili (słabsze oraz lepsze kompy i wszystkie związane z tym problemy), szybko okazało się, że wspaniałe amigowe dema i tak praktycznie w całości powstają na PC - i pewnie długo by można wymieniać, ale akurat... nic nie przychodzi mi już na myśl.

    Co do poglądu, że byli amigowcy rozwalili scenę PC... No nie, rozbawiło mnie to do łez ;) Gorzej, z perspektywy czasu, ówczesnej rywalizacji, mojego ówczesnego amigowego fanatyzmu oraz bezsensownych ongiś wojenek mogę to nawet wziąć na plus :D ;) ;)

    Inna sprawa, że coraz większe podziały, chamstwo, szyderstwa, kłótnie i trolowanie na forach jak dla mnie były kolejnym gwoździem do trumny Amigi (np. portal ACP) - ale to też były inne czasy, nie było takich technicznych możliwości (dziś na forach moderator to pan i władca). A tak BTW: czy Twoje arty nie pojawiały się czasem w amigowych magach? :)

    Co prawda polska amigowa scena degradowała się(?) (wraz z całym amigowym środowiskiem) tworząc swoją dziwną kulturę w stopniu do dziś dla mnie niezrozumiałym (np. dziwne pojęcia jak np. "brudni amigowcy", scena "b" itp. - opisy "scenowych" błazenad i alkoholowych nadużyć na parties były dla mnie nawet bardzo śmieszne), ale też czynnie w tym nigdy nie uczestniczyłem, nie widziałem więc tego na własne oczy i nie doświadczyłem na własnej skórze :)
    • 15: CommentAuthorAkira
    • CommentTime6 Apr 2011 zmieniony
     
    Ciesze się, że udało mi się Cie rozbawić, choć podejrzewam że to trochę śmiech przez łzy:)

    Dokładnie jest bowiem jak piszesz, amigowcy zanim nie zanieśli atmosferki swojej sceny na party PC i na scenę PC, rozwalili najpierw kompletnie swoją własną scenę. W Pulse na PC byli w latach 90" m. in. Lazur, Scorpik i inni tego formatu graficy i muzycy z Ami. Ludzie Ci jeździli długo na PC Party po tym jak przestali bywać na party swojej własnej sceny. A wiesz dlaczego? Z powodu tego co się działo na ami scenie własnie, tego całego dresiarstwa i żulerstwa pod hasłem 'loda suko'. Amigowa scena zaczęła się przekształcać z subkultury twórczej w subkulturę dresiarsko żulerską i tym spowodowała swoją własną likwidację w PL. Co z niej teraz zostało? Z bólem serca to mówię, bo uwielbiam dema na A500 i Amisię mam od lat, także na tej scenie działałem - nic z niej nie zostało :/. Ze sceny potrafiącej zebrać niegdyś 800 uczestników na party zostało paru aktywnych ludzi. Reszta po zobaczeniu co się stało machnęła ręką. Nie mówię, że tylko to wykańcza Ami scenę, równie wielką pomyłką było odejście od Amig 500 i 1200 dla post i neo amigowych wynalazków typu pegasos i ppc. po tym nie było już czego zbierać.

    Piszesz, że przyjemnie było czytać opisy takich wyczynów i że w nich nie uczestniczyłeś. Ja miałem okazję widzieć żulerskie bijatyki na party place spowodowane przez pijanych gnojków zaczepiających innych partowiczów, zaczepianie i wulgarne uwagi kierowane do dziewczyn przybyłych ze scenerami i ludzi, którzy mówili widząc to i wracając z takich parties że nigdy więcej na party nie pojadą.

    Co do wspólnych parties z Ami i ich wpływu na scenę PC - masa pecetowych scenerów i moich znajomych po zobaczeniu takich właśnie widoczków przestała bywać na zlotach i 'olała' ten temat. Ja nie twierdzę że to wykończyło scenę pc w pl, patrz post wyżej gdzie pisałem o łatwości zamienienia scenowych umiejętności na PC na dobrze płatną pracę, natomiast sporo ludzi zrezygnowało widząc takie obrazki na wspólnych parties.

    Co do hipotezy, że scena zmalała bo są inne rozrywki - nie jest to prawda. Rozrywki oczywiście inne są natomiast demo-scena w Europie wcale nie zmalała. Party odbywa się w tej chwili więcej niż w latach 90", produkcji jest także więcej. W tej chwili patrząc na całą EU jest kilka zlotów miesięcznie, co było w latach 90" niewyobrażalne. To co się stało to kryzys sceny w PL a konkretnie na większych platformach, bo dem na PC w EU wychodzi akurat kupa a zlotów też jest co niemiara. Ten kryzys o którym dyskutujemy nie dotknął całej europejskiej Sceny, dotknął dziwnym trafem akurat polskiej sceny :D
    • 16: CommentAuthorBrix
    • CommentTime8 Apr 2011
     
    No to jak oftopik, to na całego... Ale cóż Ci tu odpowiedzieć? Oczywiście, scena dalej istnieje, niby ma się dobrze, wychodzą świetne produkcje na różne platformy i tak dalej. Polskie też, amigowe też i wysokiej klasy (jak na 060 AGA). Coś się jednak stało na przełomie wieków, co spowodowało, że nic już nie jest jak dawniej. I pewnie nie będzie. Przynajmniej dla ludzi, którzy pamiętają tamte czasy.

    Ale dziś poważnie. Amigowcy nie rozwalili swojej własnej sceny, po prostu wszystko systematycznie dążyło do upadku. Uwielbienie komputera, jego produkcja, jego przyszłość, użytkownicy (zostawali tylko najwięksi fanatycy), producenci oprogramowania i tak dalej. Wszystko się waliło na łeb i szyję oraz zbity pysk. Ty tego nie doświadczyłeś i być może nie rozumiesz, bo wybrałeś platformę, która rosła z każdym rokiem w siłę oraz użytkowników. Ale to temat na osobny artykuł, zresztą temat od tylu lat tak wałkowany, że co tu jeszcze wałkować? Piszesz o pewnych objawach, ale objawy to skutki choroby, a nie jej przyczyna. Bo jak wszystko się wali (z własnymi ideałami łącznie), łatwo pójść złą ścieżką i narobić jeszcze więcej zniszczeń. Ot, ludzka natura.

    Nie wiem o kim piszesz, ksywami nie będę rzucał (choć ciekawe czy byłyby zbieżne?). Nie wiem kto pił, kto się wydurniał, jak to odbierała większość, ilu było tam byłych amigowców, a ilu nigdy "nieskażonych" Amigą chętnie włączyło się w ten wir "zabawy". I skąd się to w ogóle wzięło i czemu. Ale jak już analizować, to warto to zrobić naprawdę poważnie, a nie wplątywać w to być może jakieś zadawnione prywatne porachunki - pomijając czy po tylu latach ma to jeszcze sens. Bo żeby przestać odwiedzać parties czy w ogóle coś robić na scenie, każdy pretekst był dobry.

    Pamiętasz tekst pt. "Amigowe kompleksy"? Pojawił się w magu Fat Agnus 18 w ramach tzw. międzyscenowego "friendshipu" (czy czegoś w tym rodzaju) - jak dla mnie cała idea była od początku absolutnym nieporozumieniem i chyba nie o to chodziło. Wiem, że to są już odlotowo stare sprawy, ale skąd mogę mieć pewność, że do dziś nie masz żadnych uprzedzeń? Bo wiesz, w różnych czasach miałem różny stosunek do PC, ale nigdy nie lubiłem tekstów w tym stylu, nawet jeśli były o tym, że "amiga rulez".

    Znalazłeś sobie bardzo prostą i bardzo personalną odpowiedź na pytanie kto jest winny (pod)upadku polskiej sceny PC. Cóż... Jeśli Ci z tym dobrze, to ja tu przecież nic Ci nie udowodnię. Scena PC i co się działo na tych zlotach to nie moja dziedzina, dla mnie najważniejsze były dema, grafika, muzyka oraz magi. Tak wyszło, że głównie amigowe.