atarionline.pl Mamy rok 1983... - Forum Atarum

Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

  • :
  • :

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • 1:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime9 Feb 2011 zmieniony
     
    ...i od paru miesiecy na rynku slychac o nowym komputerze: C64. Warto popatrzec, jak ksztaltowaly sie wowczas ceny innych maszynek i w jakiej konfiguracji. Jak ktos potem zapyta, dlaczego C64 sprzedalo sie w tylu milionach egzemplarzy, a na przyklad takie Atari niebałdzo, to proponuje postudiowac owczesne cenniki: "SENSACYJNIE NISKA CENA ATARI - ZALEDWIE 399 funtow ZA ATARI 800 z 16KB RAM"... :D. A pelnosprawna mydelniczka za 343 funty...



















    • 2:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime9 Feb 2011
     
    Acha, wszystkie reklamy z tego samego okresu, z tej samej gazety, z tego samego numeru.
    • 3: CommentAuthorBluki
    • CommentTime9 Feb 2011 zmieniony
     
    Właściwie to sprawa jest znana. Przez dłuższy czas Atari sprzedawało się tak sobie bo było zbyt drogie. Dopiero, o ile dobrze pamiętam, Tramiel zdusił ceny, ale wtedy już było po herbacie. Wcześniej Warner traktował Atari jak "samograja" - minimum nakładów, maksimum zysków. A trzeba było, gdy pojawiła się konkurencja, wziąć się do roboty i obniżyć cenę.
    • 4:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime9 Feb 2011 zmieniony
     
    Aj to wtedy latałem po przystankach i studiowałem ceny używanego sprzętu :))))))))))

    Nie było Atari, o nie nie nie nie.

    Pamiętam party u kolegi (Atari 800 + ze 6 cartridgy) oraz party u koleżanki z czasów podstawówki = zxSpectrum48k i "ant attack"!

    Ant attack.... A może to na Atari zrobić?

    Proste jak konstrukcja cepa.

    Jakub Husak - Pierwsze Atari (800XL) w 1985 roku.
    Jakie to szczęście, że matka w delegacje jeździła...
    • 5:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime9 Feb 2011
     

    Bluki:

    Właściwie to sprawa jest znana.


    Wlasnie, ze nie jest. Od lat spotykam sie z twierdzeniem, ze Atari bylo tansze od C64, bo "tak ktos pamieta i juz". Ze akurat to bylo w czasach wyprzedazy magazynow Atari i Commodore do Europy Wschodniej to malo kto uwzglednia.

    Dopiero zobaczenie konkretnych cen uswiadamia, jaka byla przepasc cenowa - Atari 800 16KB RAM bez Basica (mozna bylo osobno dokupic) kosztowal wiecej niz C64 z pelna pamiecia. Nie wspomne o "pelnym" Atari 800 z 48KB i Basiciem - to byl kosmos cenowy w porownaniu z maszynka Tramiela.

    Fajnie sobie tez uswiadomic, jakie byly wowczas ceny pamieci. To w kontekscie sporow o to, jak traktowac rozszerzenia pamieci. Jak pokazuje historia: sprzedawano komputery 16KB, 48KB - nie ze wzgledu na widzimisie producenta, ale koszty, a co za tym idzie - cene koncowa. Roznica w cenie komputerow z 16KB i 48KB wynosi 50 funtow, a modul upgradujacy - 90 funtow... To jedna czwarta ceny komputera.
    • 6: CommentAuthorfirestorm
    • CommentTime9 Feb 2011
     
    A ja mam inny cennik z 1983 z AtariAge. Atari 800XL was born ;)
    • 7: CommentAuthorfirestorm
    • CommentTime9 Feb 2011
     
    I jeszcze to...
    • 8: CommentAuthorirwin
    • CommentTime9 Feb 2011
     
    Podając ceny z roku 1983 trzeba koniecznie wskazać miesiąc bo różnica pomiędzy nawet styczniem a sierpniem czasami jest 2krotna (np C64 w styczniu w Stanach kosztował 400$ a w sierpniu 199$) A już nie wspominając o grudniu.
    • 9: CommentAuthorfirestorm
    • CommentTime9 Feb 2011
     
    Temat byl mamy rok 83. Zamieszczony cennik pokazuje reakcje Atari na pojawienie sie C64 i podjecie walki cenowej. Rozumiem ze to nie pasuje do tezy jakoby Atari nie reagowalo na zmiany na rynku ale co robic takie sa fakty.
    • 10:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime9 Feb 2011 zmieniony
     
    Firestorm - a moglbys wskazac, kto taka teze tu postawil, ze Atari nie reagowalo na zmiany cen, bo przegaldam na gorze wypowiedzi i nie widze? Wrecz przeciwnie, wyraznie napisane zostalo, ze Atari podjelo walke i zarzucalo SENSACYJNYMI cenami, duzo wyzszymi niz konkurencja :D.

    Widze, tylko teze o tym, ze kluczowe znaczenie dla ogromnej sprzedazy C-64 miala cena - duzo nizsza od konkurencji. W tym kontekscie aby Twoj cennik mial jakas wartosc porownawcza to musialbys podac jeszcze z tego samego okresu (najlepiej z tego samego magazynu) ceny innych komputerow. Bo to prawda, ze ceny w 1983 roku zaczely "leciec na leb" - i jak Irwin slusznie zauwazyl, byla ogromna roznica miedzy poczatkiem roku (z tego okresu sa moje ceny) i koncem roku (z tego okresu jest zapodany Twoj cennik). Ale caly czas bylo to wynikiem agresywnej polityki cenowej Tramiela, ktory wowczas produkowal C-64. Dzieki temu udalo mu sie szybko usadowic nowy komputer na rynku i w krotkim okresie zmiesc konkurencje.
    • 11: CommentAuthorBluki
    • CommentTime9 Feb 2011 zmieniony
     
    Atari zareagowało na konkurencję wprowadzając serię XL po niższych cenach, ale dopiero po ponad roku od premiery C-64. Przez ten czas sprzedaż Commodore szybko rosła. W momencie pojawienia się XL pozycja Commodore była już bardzo mocna. Problem też w tym, że na obniżkę cen Atari konkurencja również zareagowała. Kiepski marketing Atari w porównaniu do Commodore dopełnia obraz całości.
    Nie zapominajmy też, że spadek cen w 1983 roku wymusił również kryzys na rynku komputerów, po prostu trudniej było je sprzedać, z powodu jego nasycenia.
    • 12: CommentAuthorirwin
    • CommentTime9 Feb 2011
     
    @firestorm - ja tylko chce uszczegółowić te fakty. Bo ktoś kto nie ma odpowiedniej wiedzy może czytając ten wątek dojść do całkowicie fałszywych wniosków.

    Przykład:
    Ktoś czyta i ogląda screenshoty od Kaza z roku 1983. I myśli sobie:
    "Aha, to ten C64 był tańszy od Atari800 z 16kb. Co za palanty z Atari że tak drogo sprzedawali."

    Potem ogląda twoje screenshoty, także z 1983 roku i widzi że Atari 800XL z 64kb jest o 100 funtów tańsze od C64.
    "Aha, to tu oto chodziło, aby wypromować 800XL kosztem drogiej 800tki. Co za palanty z Commodore że tak drogo sprzedawali C64"

    Tylko że to błędne rozumowanie gdyż mimo iż zarówno twoje screenshoty jak i Kaza są z 1983 roku to z różnych okresów tego roku, a tym samym nie można ich porównywać, gdyż z dużą dozą prawdopodobieństwa cena C64 podana przez Kaza ma się nijak do ceny C64 w okresie gdy ty zamieszczasz swój screenshot. Mimo że to cały czas 1983 rok.

    Dlatego tak ważne są miesiące. Rok 1983 obfitował w bardzo duże wahania i spadki cen stąd podawanie jedynie "w roku 1983 C64 kosztował tyle a tyle" dużo nie daje, i może prowadzić do mylnych wniosków.
    • 13:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime9 Feb 2011
     
    Slusznie. Dlatego podkreslilem, ze moje ceny pochodza z tego samego okresu, z tego samego numeru pisma.
    • 14: CommentAuthorBluki
    • CommentTime9 Feb 2011
     
    I jeszcze jedna uwaga. Spadek cen Atari nie wynikł z obniżki kosztów produkcji, a został wymuszony przez rynek. To ten drastyczny spadek spowodował kłopoty finansowe Atari i rok później praktycznie bankructwo, przed którym firmę uratowała sprzedaż.
    • 15: CommentAuthorirwin
    • CommentTime9 Feb 2011
     
    @Kaz - i dlatego Twoje skany mają sens, pokazują sytuację na rynku w danym momencie. U firestorma cenę Atari 800xl nie ma z czym porównać, stąd żadnych wniosków nie można wyprowadzić.
    A ktoś nieobyty z realiami, może patrząc na cały wątek, dojść do błędnego przekonania że Atari było tańsze a ludzie nie wiadomo czemu kupowali droższe c64.
    • 16:
       
      CommentAuthortdc
    • CommentTime9 Feb 2011 zmieniony
     

    jhusak:

    Aj to wtedy latałem po przystankach i studiowałem ceny używanego sprzętu :))))))))))

    A możesz powiedzieć gdzie studiowałeś, bo Bajtka jeszcze wtedy nie było i giełdy na Grzybowskiej też ? Pytam się bo nie mam pojęcia jak wyglądał rynek komputerów w Polsce przed 1985 rokiem.

    Bluki:

    Atari i rok później praktycznie bankructwo, przed którym firmę uratowała sprzedaż.

    To takie jasne nie jest, jeśli Warner kupił Atari jako kurę znoszącą złote jajka, to wiadomo że chciał się tej firmy pozbyć, gdy nastąpił w 1983 krach i ceny akcji właściciela Atari spadały. Gdyby Atari nie było jedynie własnością kogoś kto nie miał o tym pojęcia to być może wyszłoby obronną ręką już wcześniej (w końcu Nolan Bushnell przewidział krach, ale w warnerowym Atari nie chciano go słuchać i się go pozbyto) oraz być może nie wymagałoby sprzedania (w końcu restrukturyzacja i zwolnienia zrobione przez Tramiela, mógł zrobić ktoś inny i wcześniej).

    W mojej ocenie oraz w tym co się czyta w książkach, dla Warnera istotne było pozbycie się balastu, a nie ratowanie Atari.
    • 17: CommentAuthorBluki
    • CommentTime9 Feb 2011
     
    No i wszystko się zgadza. W konkretnych realiach Tramiel uratował Atari. A Warner sprzedał tylko tę część firmy, która generowała straty. Na początku, po przejęciu Atari przez Warnera, pojawił się konflikt w zarządzie firmy pomiędzy Bushnellem a ludźmi Warnera. Ten pierwszy stawiał na nowe technologie, innowacyjność, ci drudzy na sprawdzone już rozwiązania (czyli "dojenie" firmy). To w efekcie spowodowało odejście Bushnella. Czas pokazał, że to on miał rację.
    • 18:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime9 Feb 2011 zmieniony
     
    Bluki, nie zgodze sie z ta teza:

    Nie zapominajmy też, że spadek cen w 1983 roku wymusił również kryzys na rynku komputerów, po prostu trudniej było je sprzedać, z powodu jego nasycenia.


    Wlasnie spadek cen spodowal ogromne powiekszenie rynku komputerow dowmowych. To oczywisty wniosek wynikajacy z krzywej podazy i popytu - im nizsza cena tym wiecej osob bylo stac na kupno komputera. Lata 1983-5 to przeciez czas "oddolnej rewolucji" komputerowej w domach. Rynek stal sie nienasycony komputerami o cenie ponizej 300 funtow, potem 200 funtow... i tak dalej.

    Kryzys w branzy wzial sie z czegos innego: z dramatycznego spadku zyskow. Firmy byly zmuszone do natychmiastowego zbijania cen, a przeciez ich koszty nie spadaly w takim samym tempie. Ewentualnie firmy mialy do wyboru druga droge - zachowac ceny (ale to wlasnie powodowalo spadek sprzedazy, bo konkurencja czyli C-64 mialo znacznie lepsze ceny). Wiekszosc firm, w tym Atari pod rzadami technokratow w stylu Raya Kassara, nie byly tak elastyczne, zeby nadazac za trendami rynku. Nie nadazaly - no to padaly.
  1.  
    Atari się wyłożyło nie na komputerach a na grach do A2600. W 1983 wydano takie crapy jak E.T. i totalnie skopany port Pac-Mana. Do tej pory chodzą po necie opowieści jak Atari zakopywało miliony niesprzedanych kartów gdzieś na pustyniach w Nowym Meksyku. I nagle okazuje się, że dojna krowa którą była dla atari A2600 zdechła. Firma zaczyna generować straty na poziomie 1 mln$ ówczesnych dolarów dziennie. Warner nie ma wyboru wielkiego, sprzedaje dział komputerów i konsol Tramielowi, sobie zostawiając dział Coin-opów. Resztę znamy wszyscy. Tutaj link do poczytania
    ->link<-
    • 20: CommentAuthorBluki
    • CommentTime9 Feb 2011
     

    Kaz:

    Wlasnie spadek cen spodowal ogromne powiekszenie rynku komputerow domowych.

    Jednak chyba niezupełnie. W 1983 roku, kiedy kryzys ujawnił się z całą siłą (a jego symptomy były już widoczne rok wcześniej), sklepy w USA zawalone były różnej maści konsolami i komputerami, nie rzadko „garażowych” firm. Równocześnie nastąpiło nasycenie rynku wspomnianymi „zabawkami”, co spowodowało spadek sprzedaży. Sprzedawcy, w tym hurtowi, nie zamawiali nowych komputerów, bo mieli pełne magazyny. Jedynym sposobem, aby sprzedaż ruszyła, była obniżka cen. Można wtedy liczyć na:
    1.Ci co już kupili i są niezadowoleni, wymienią sprzęt na nowy – w domyśle lepszy i tańszy.
    2.Zakupu dokonają „ci niezdecydowani”.
    3.Kupią ci, których do tej pory nie było stać na komputer.
    C-64 z założenia miał być tańszy od konkurencji, więc świetnie wpisał się w czas kryzysu.
    Firmy obniżały ceny nawet poniżej kosztów własnych, licząc, że konkurencja padnie wcześniej i rynek „wróci do normy”. W pewnym sensie tak było; bywało, że bankructwo ogłaszało po kilka firm komputerowych dziennie.
    Nie dało się „wyskoczyć przed szereg”, jeśli nie miało się nowatorskiego i taniego produktu. A takiego, jak w 1977 i 1979, Atari, w 1983, nie miało.

    Co do klapy kilku gier na A2600, to nie mogło doprowadzić takiej firmy jak Atari do upadku, mogło najwyżej pogłębić problemy. Takie wpadki zaliczali też inni. A2600 wtedy chyba jeszcze nie zdechła, skoro była produkowana (i były gry) jeszcze w 1989 roku.

    general_specific: link jest pouczający, ale napisany pod kątem gier.
    Kaz: jak uzyskujesz tłusty druk?
    • 21: CommentAuthorfirestorm
    • CommentTime9 Feb 2011
     
    Mam pytanie do Kaza, z jakiego miesiaca jest to czasopismo z reklamami? Moj cennik jest z wrzesnia 83. Czy Commodore tez wydawalo programy na swoj komputer tak jak Atari? Wlasnie czytalem o C64 i jakos tej informacji nie moge znalezc.
    • 22:
       
      CommentAuthorKrótki
    • CommentTime9 Feb 2011 zmieniony
     

    Bluki:

    I jeszcze jedna uwaga. Spadek cen Atari nie wynikł z obniżki kosztów produkcji, a został wymuszony przez rynek. To ten drastyczny spadek spowodował kłopoty finansowe Atari i rok później praktycznie bankructwo, przed którym firmę uratowała sprzedaż.

    Sprzedaż to uratowała co najwyżej Warner Communications. Oddział Consumer Atari, Inc. został zlikwidowany a wszyscy pracownicy zwolnieni w dniu sprzedaży Tramielowi.

    tdc:

    Gdyby Atari nie było jedynie własnością kogoś kto nie miał o tym pojęcia to być może wyszłoby obronną ręką już wcześniej (w końcu Nolan Bushnell przewidział krach, ale w warnerowym Atari nie chciano go słuchać i się go pozbyto)

    Nie róbmy tu z Bushnella jakiegoś proroka. Mało kto zauważa że przez 4 lata pod wodzą Bushnella firma była praktycznie ciągle na krawędzi bankructwa, a zaczęła znosić złote jajka 2 lata po jego odejściu. Poza tym, jego następne przedsięwzięcia biznesowe również nie były spektakularnymi sukcesami.

    tdc:

    oraz być może nie wymagałoby sprzedania (w końcu restrukturyzacja i zwolnienia zrobione przez Tramiela, mógł zrobić ktoś inny i wcześniej).

    Tramiel nie robił żadnej restrukturyzacji, bo i nie miał czego restrukturyzować. Firma została zlikwidowana (nb. w trakcie restrukturyzacji pod kierownictwem Jamesa Morgana), a Tramiel po prostu zatrudnił część z, wówczas już byłych, pracowników Atari w swojej firmie Tramel Technology.

    Bluki:

    Na początku, po przejęciu Atari przez Warnera, pojawił się konflikt w zarządzie firmy pomiędzy Bushnellem a ludźmi Warnera. Ten pierwszy stawiał na nowe technologie, innowacyjność, ci drudzy na sprawdzone już rozwiązania (czyli "dojenie" firmy). To w efekcie spowodowało odejście Bushnella. Czas pokazał, że to on miał rację.

    To pewnie dlatego po odejściu Bushnella w Atari poprzestało na sprawdzonych rozwiązaniach, takich jak nowe komputery Atari i konsola 5200, nowa konsola 7800, czy też planowany nowy komputer oparty na chipsecie Amigi. Noweźprzestań.

    Bluki:

    Co do klapy kilku gier na A2600, to nie mogło doprowadzić takiej firmy jak Atari do upadku, mogło najwyżej pogłębić problemy.

    Twój przedmówca chyba chciał przez to powiedzieć że to nie komputery ośmiobitowe (które jako takie sprzedawały się nieźle i przynosiły zyski) były winowajcą upadku Atari.
    • 23:
       
      CommentAuthorgalu
    • CommentTime9 Feb 2011 zmieniony
     
    Interesujący wpis odnoszący się do liczby sprzedanych/wyprodukowanych sztuk Commodore 64: ->link<- ("How many Commodore 64 computers were really sold?")

    Edycja (znalezione w komentarzach na wspomnianej stronie):

    "Low End Computers" - odcinek programu The Computer Chronicles z roku 1985 z udziałem przedstawicieli Atari (Tramielowie) i Commodore
    • 24:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime9 Feb 2011
     
    Firestorm - niestety, nie pamietam z jakiego numeru czasopisma. Przygotowalem sobie te scinki dawno temu i teraz wrzucilem, zeby mi nie zalegaly na twardym dysku :). Jest to jednak do sprawdzenia. I sprawdze.

    Bluki - po opis dostepnych na forum kodow, w tym podkreslenia, odsylam tutaj (post numer 22): ->link<-
    • 25: CommentAuthorAkira
    • CommentTime9 Feb 2011
     
    Ja nie sądzę by ta cena kilkudziesięciu funtów taką różnicę zrobiła w ogólnym wyniku finansowym ATARI. Zarówno Atari jak i Commodore były firmami zarządzanymi źle i przez przypadkowych ludzi. Mimo doskonałych produktów obie skończyły równie fatalnie, a dziś się je wymienia na wykładach z zarządzania (nie żartuje) jak przykłady firm posiadających wspaniałe produkty i które pomimo tego padły :/ O kulisach tego co się działo w konkurencyjnej wtedy firmie Commodore można przeczytać w publikacji 'Commodore Company On The Endge'
    , która się jakiś czas temu na zach. pokazała. Nóż się w kieszeni otwiera, jak przypadkowi i mali intelektualnie ludzie zarządzali tymi dwoma wielkimi firmami.

    Podejrzewam, że gdyby nie paru bałwanów w zarządach dziś bym sobie grał na nowej konsoli Atari w Super wersję Caverni, Froggera i Cultivation a potem przeskakiwał bym na nową konsole Commodore pograc a Alien Breeda VII :-) Ehh...

    Akira

    zajawka nowego lowres'a #4 :)
    ->link<-
    • 26: CommentAuthorBluki
    • CommentTime9 Feb 2011
     

    Krótki:

    To pewnie dlatego po odejściu Bushnella w Atari poprzestało na sprawdzonych rozwiązaniach, takich jak nowe komputery Atari i konsola 5200, nowa konsola 7800, czy też planowany nowy komputer oparty na chipsecie Amigi.

    Nowe komputery? 1200Xl, 1400XL, 1450XL - co tam jest nowego?
    A5200 to uproszczone Atari 800 - jeśli już jakiś krok, to raczej wstecz.
    A7800 - pod względem dźwięku - katastrofa. Procesor Maria był krokiem do przodu, ale konsola nie była gotowa do sprzedaży w 1983, ale dopiero rok później, kiedy w powietrzu pachniało maszynami 16. bitowymi.
    Atari 1800 - było tylko na papierze, nie rozpoczęto nawet konkretnych prac nad prototypem.

    Gdzie tu innowacyjność?
    • 27: CommentAuthorBluki
    • CommentTime9 Feb 2011
     
    Zapomniałem dodać, że konsola 7800 została opracowana nie przez Atari, tylko przez firmę zewnętrzną.

    Kaz: dzięki za info. :-)
    • 28:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime10 Feb 2011
     
    A co do tego:

    Bluki:

    Jednak chyba niezupełnie. W 1983 roku, kiedy kryzys ujawnił się z całą siłą (a jego symptomy były już widoczne rok wcześniej), sklepy w USA zawalone były różnej maści konsolami i komputerami,


    Jezeli przewidujesz sprzedaz miliona komputerow po 400 dolarow za sztuke, a rynek chce kupic 30 milionow po 200 dolarow i w nosie ma Twoje zapasy magazynowe - to rynek jest nienasycony czy nasycony? Bo moim zdaniem jest nienasycony :)

    Nie wiem, czy miales kiedys do czynienia z ekonomia. Jesli nie to polecam wyszukanie w necie informacji o krzywej podazy-popytu i rownowadze cenowej. Jasno wyjasni sie pozorna sprzecznosc tego, ze rynek jest rosnacy, mimo ze w sklepach walalo sie duzo niesprzedanego sprzetu. Wielkosc rynku to wielkosc sprzedazy (wyrazana roznymi wskaznikami - przychodami, liczba sprzedanych sztuk, etc), a ta rosla kazdego roku od poczatku istnienia komputerow. Wolumin niesprzedanych komputerow nie ma tu nic do rzeczy. Jak dzisiaj zaczne w Tesco sprzedawac klony komputerow Atari po 5 tysiecy zlotych to tez mi ich niewiele zejdzie :)

    Krotki:

    Nie róbmy tu z Bushnella jakiegoś proroka. Mało kto zauważa że przez 4 lata pod wodzą Bushnella firma była praktycznie ciągle na krawędzi bankructwa, a zaczęła znosić złote jajka 2 lata po jego odejściu.


    Przepraszam bardzo, ale co maja umiejetnosci biznesowe do wizjonerstwa? To, ze nie byl super skuteczny w "robieniu kasy" nie ma nic wspolnego z wizjonerstwem w dziedzinie rozrywki wideo i gier.

    Bushnell wizjonerem byl, bez dwoch zdan. Nawet jesli nie sam wymyslal to co wymyslilo Atari - to z pomoca mlodych ludzi, ktorzy szli do tej firmy z powodu metod pracy/filozofii zyciowej/pomyslow na biznes, etc. To tez cecha prorokow, ze potrafia za soba pociagnac inne wybitne czy wyrozniajace sie jednostki.

    Sama teza, ze nie byl skuteczny w biznesie - tez wydaje mi sie naciagana. Jak to nie byl, skoro z niczego zbudowal firme, ktora za ciezke pieniadze sprzedal Warnerowi? Przypomne tez, ze za czasow Bushnella Atari caly czas sie rozwijalo. To, ze nie byla to "dojna krowa" to oczywiste, przeciez ta firma caly czas inwestowala w siebie, w nowe technologie, w pomysly. Za to za czasow Warner Bros i jego managerow firma sie zwinela, przestala byc innowacyjna i w koncu zdechla. Kto wiec byl skuteczniejszy biznesowo?

    Krotki:

    To pewnie dlatego po odejściu Bushnella w Atari poprzestało na sprawdzonych rozwiązaniach, takich jak nowe komputery Atari i konsola 5200, nowa konsola 7800, czy też planowany nowy komputer oparty na chipsecie Amigi. Noweźprzestań.


    Moglbys rozwinac ta mysl? O jakich nowych komputerach mowisz? O ile wiem, Atari za czasow Warnera zaczelo tracic swoich najlepszych ludzi, tych, ktorzy rozwijali nowe technologie - jak inzynierowie od sprzetu (Amiga) czy software (Activision).
    • 29:
       
      CommentAuthorKrótki
    • CommentTime10 Feb 2011
     

    Bluki:

    Nowe komputery? 1200Xl, 1400XL, 1450XL - co tam jest nowego?

    Miałem na myśli nowe komputery 400 i 800, które pod wodzą Bushnella komputerami nigdy by się nie stały - a tak, dostaliśmy porządnie zaprojektowaną platformę z inteligentnymi urządzeniami peryferyjnymi (o proszę, innowacja).

    Bluki:

    A7800 - pod względem dźwięku - katastrofa. Procesor Maria był krokiem do przodu, ale konsola nie była gotowa do sprzedaży w 1983, ale dopiero rok później, kiedy w powietrzu pachniało maszynami 16. bitowymi.

    Jakimi? Tymi które pojawiły się na rynku w 1988? Musiały nieźle śmierdzieć, skoro czuć je było już w 1984.

    Bluki:

    Atari 1800 - było tylko na papierze, nie rozpoczęto nawet konkretnych prac nad prototypem.

    W Amiga Corp. prace nad chipsetem trwały w najlepsze. A nawet jeśli przyjąć że nie, to i tak sam fakt istnienia projektu przeczy Twojej hipotezie, jakoby tylko siedzieli na laurach i doili.

    Bluki:

    Zapomniałem dodać, że konsola 7800 została opracowana nie przez Atari, tylko przez firmę zewnętrzną.

    Na zlecenie firmy Atari. Jeśli fakt, że firma szukała nowych rozwiązań nawet poza własnymi szeregami nie jest według ciebie stawianiem na innowacyjność, to chyba się nie zrozumiemy.

    Kaz:

    Przepraszam bardzo, ale co maja umiejetnosci biznesowe do wizjonerstwa? To, ze nie byl super skuteczny w "robieniu kasy" nie ma nic wspolnego z wizjonerstwem w dziedzinie rozrywki wideo i gier.

    Wiesz ja nie odmawiam Bushnellowi tego że miał w życiu kilka dobrych pomysłów, ale ktoś tutaj sugerował, że facet miał nadprzyrodzone zdolności przewidywania krachów (co już leży, że tak powiem, w domenie biznesowej) i to z pięcioletnim wyprzedzeniem.

    Kaz:

    Sama teza, ze nie byl skuteczny w biznesie - tez wydaje mi sie naciagana. Jak to nie byl, skoro z niczego zbudowal firme, ktora za ciezke pieniadze sprzedal Warnerowi?

    O takich się mówi "one hit wonder". Ja patrzę przez pryzmat także jego późniejszych dokonań.
    • 30:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime10 Feb 2011
     

    Akira:

    Zarówno Atari jak i Commodore były firmami zarządzanymi źle i przez przypadkowych ludzi.


    Co to sa przypadki ludzie? Wszystkie osoby zarzadzajace tymi firmami byly albo odpowiednio edukowane biznesowo albo self-made menami, wiec nie bardzo wiem, na czym mialaby polegac ta "przypadkowosc".

    Wiesz, kazdy jest madry po szkodzie. W latach 80-tych wiedza z zakresu zarzadzania firm byla ZUPELNIE INNA niz obecnie. Owczesni managerowie nie znali tak dynamicznie zmieniajacego sie rynku jak rynek komputerowy, nie bylo naukowych podstaw teoretycznych, ktore sa do dyspozycji dzisiaj. Wiekszosc rzeczy managerowie robili na czuja albo wedle schematow z wczesniejszych lat - z innych branz (jak w Atari Ray Kassar, ktory przeciez zostal zatrudniony dlatego, ze mial sukcesy w biznesie stoczniowym, o ile dobrze pamietam). I czesto to nie zdawalo egzaminu. Ale sadzisz, ze "czlowiek z ulicy" poradzil by sobie lepiej z zarzadzaniem Commodore czy Atari?

    Akira:

    Mimo doskonałych produktów obie skończyły równie fatalnie, a dziś się je wymienia na wykładach z zarządzania (nie żartuje) jak przykłady firm posiadających wspaniałe produkty i które pomimo tego padły :/


    Ciekawe na jakich to wykladach? Bo mam wrazenie, ze to po prostu powtarzanie utartych pogladow milosnikow obu firm. Takie "wszyscy przeciez wiedza, ze...". A wydaje mi sie, ze wlasnie tak nie jest, ze obie firmy mialy udane produkty. Gdyby tak bylo, to ludzie by je kupowali. Skoro tego nie czynili, to znaczy, ze nie byly tak udane, jak sie to domniemywa w gronie milosnikow.

    Zaryzykuje nawet teze, ze zarowno Atari jak i Commodore przegralo walke na rynku z pecetami przez to, ze za dlugo produkowalo przestarzale komputery, o zamknietej architekturze czy tez raczej zamknietej "filozofii dzialania". Ilez lat mozna bylo tluc Amige, chocby i coraz bardziej podrasowana? Produkt udany po pewnym czasie przestaje byc udany. Zreszta to nie tylko C= i JIL mialy ten problem z osiadaniem na laurach i brakiem innowacyjnosci.
    • 31:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime10 Feb 2011 zmieniony
     

    Krotki:

    Miałem na myśli nowe komputery 400 i 800, które pod wodzą Bushnella komputerami nigdy by się nie stały - a tak, dostaliśmy porządnie zaprojektowaną platformę z inteligentnymi urządzeniami peryferyjnymi (o proszę, innowacja).


    Porzadnie zaprojektowana? A to pewnie dlatego pozniej robiono akcje wymiany w Atari 400/800 CTIA na GTIA, tak? :)

    A serio - tak, to prawda ze komputery zaczeto w Atari produkowac wbrew stanowisku Bushnella, ktory uwazal, ze nalezy sie skupic i byc innowacyjnym w dziedzinie wideogier. Czyz strategicznie rzecz biorac nie mial racji? Rynku komputerow domowych 400/800 nie podbilo, a za to Atari stracilo rynek wideogier...

    Krotki:

    W Amiga Corp. prace nad chipsetem trwały w najlepsze. A nawet jeśli przyjąć że nie, to i tak sam fakt istnienia projektu przeczy Twojej hipotezie, jakoby tylko siedzieli na laurach i doili.


    To, ze jakis tam projekt zrodzil sie w glowach inzynierow i rozpoczeto nad nim prace to nie znaczy, ze nalezy przypisac go Atari, a szczegolnie opiewac to jako sukces zarzadu :). W relacjach przebija sie watek ciaglych awantur na styku inzynierowie-zarzad i stad wlasnie wspominalem o tych odejsciach czolowych magikow z Atari.

    Tu akurat zgodze sie z Blukim - wyglada z opisow historii Atari na to, ze Warner chcial siedziec i doic. Potraktowano branze komputerowa jak normalna branze biznesowa, gdzie trzeba patrzec glownie na statystyki i slupki sprzedazy. I poczatkowo to dzialalo, zarzadzanie firma w znaczeniu organizacyjnym znacznie sie poprawilo. Ale przy okazji popsuto tez glowna sila napedowa firmy - zdolnosci adaptacyjne i innowacyjne. Na krotko mete osiagnieto zysk, bo dojono to, co dobrego juz zostalo zrobione. Ale nie zadbano o to, z czego sie bedzie doic za kilka lat. Odeszli najzdolniejsi, okrojono projekty do "najsluszniejszych" biznesowo. Jak sie okazalo - bledny kierunek.

    Krotki:

    Wiesz ja nie odmawiam Bushnellowi tego że miał w życiu kilka dobrych pomysłów, ale ktoś tutaj sugerował, że facet miał nadprzyrodzone zdolności przewidywania krachów (co już leży, że tak powiem, w domenie biznesowej) i to z pięcioletnim wyprzedzeniem.


    No to poprosimy autora wypowiedzi o podparcie sie zrodlami - moze akurat przewidzial?

    Krotki:

    O takich się mówi "one hit wonder". Ja patrzę przez pryzmat także jego późniejszych dokonań.


    Wydaje mi sie to troche niesprawiedliwe okreslenie w jego przypadku. Okreslenie "one hit wonder" odnosi sie do jednorazowego szczescia, przypadkowego hitu. Owszem, facet czul bluesa w jednej dziedzinie - wideogier, ale radzil sobie w niej przez wiele lat, wiec nie moglo to wynikac z przypadku. Za Pongiem poszedl przeciez inny hit - 2600, to byloby juz "two hits wonders" :).

    A przestal odnosic sukcesy, bo przestal sie zajmowac "swoja" dziedzina - wideogrami. Dlaczego przestal? a) Warner zaczal go odsuwac od decyzji w firmie, b) po odejsciu z Atari mial zakaz zajmowania sie pokrewna branza.
    • 32: CommentAuthorBluki
    • CommentTime10 Feb 2011
     
    Kaz: co do popytu i podaży, to ogólnie masz rację, ale tylko ogólnie. Zauważ że rynek komputerów domowych przed 1979 rokiem praktycznie nie istniał, to był margines. Nagle otworzyła się „tama z komputerami” i szerokim strumieniem runęła do pustego zbiornika, jakim wtedy był rynek dla tego towaru. Gdy ów zbiornik się napełnił, strumień musiał przyhamować. Dlatego fakt przewidzenia kryzysu w tej branży nie był jakimś nadzwyczajnym osiągnięciem (przepraszam za obrazowość tej wypowiedzi, ale dobrze ilustruje to co mam na myśli)
    Komputery były początkowo nowością. Ludzie, których było na to stać, kupowali „jak leci” nie patrząc na markę czy dostępność oprogramowania. Ale później, przy zakupie drugiego komputera...
    Rynek, owszem, może chcieć kupić po 200$, a nawet 100$, tylko jest coś takiego, jak koszty wytworzenia produktu. Nie można zejść z ceną poniżej pewnej kwoty. W sytuacji gdy następuje nasycenie rynku, pojawia się nadprodukcja. Jeśli jest duża, to mamy wybór:
    1.Wprowadzić nowy produkt, który „zakasuje” konkurencję.
    2.Ogłosić upadłość.
    3.Obniżyć ceny poniżej kosztów licząc, że konkurencja padnie pierwsza, tworząc lukę.
    4.Zmienić branżę (jak to zrobiła COLECO).
    Na marginesie, kryzys o mało co nie wykończył IBM. Uratowało go tylko to, że główne źródło dochodu, to była sprzedaż dla przemysłu i wojska.
    - Ale się nagadałem, idę czegoś się napić (bez procentów). :)
    • 33:
       
      CommentAuthortdc
    • CommentTime10 Feb 2011 zmieniony
     

    Krótki:

    Nie róbmy tu z Bushnella jakiegoś proroka.

    Ale ja nie robię, oto moje źródło: Atari - Krach rynku gier

    Jak czytamy w innym miejscu Wikipedii „(...) przedsięwzięcie również okazało się znakomitym pomysłem. Bushnell stał się legendą wśród kalifornijskich przedsiębiorców.”.

    Bushnell, Tramiel i inni pionierzy z tamtych czasów byli naprawdę niezwykłymi ludźmi, to nie o prorokowanie tu chodzi. Zresztą my dziś też możemy w prostej linii powiedzieć (i faktycznie w publikacjach się o tym mówi), że było wiele rynkowych symptomów zapowiadających krach. On nie był prorokiem, on po prostu wiedział co robi i mówi.

    Krótki:

    zaczęła znosić złote jajka 2 lata po jego odejściu. Poza tym, jego następne przedsięwzięcia biznesowe również nie były spektakularnymi sukcesami.

    Przeczytaj powyższy cytat z Wikipedii, lekko przeginasz;)

    Krótki:

    Tramiel nie robił żadnej restrukturyzacji, bo i nie miał czego restrukturyzować. Firma została zlikwidowana (nb. w trakcie restrukturyzacji pod kierownictwem Jamesa Morgana), a Tramiel po prostu zatrudnił część z, wówczas już byłych, pracowników Atari w swojej firmie Tramel Technology.

    Co do restrukturyzacji Tramiela mam źródła w książkach. Ale nie mam źródeł co do tego że firma została zlikwidowana (wszędzie jest mowa, że Warner chciał się jej pozbyć – czyli miał się czego pozbyć). Chętnie bym obronił te tezy ale nie mam też żadnych źródeł np. do tego że Tramiel zatrudniał byłych pracowników Atari itp. Może ktoś ma jakieś źródła ?


    Akira:

    Podejrzewam, że gdyby nie paru bałwanów w zarządach dziś bym sobie grał na nowej konsoli Atari w Super wersję Caverni, Froggera i Cultivation a potem przeskakiwał bym na nową konsole Commodore pograc a Alien Breeda VII :-) Ehh...

    Pisz więcej, wydrukuję to sobie i powieszę na ścianie ;)


    Kaz:

    Za to za czasow Warner Bros i jego managerow firma sie zwinela, przestala byc innowacyjna i w koncu zdechla. Kto wiec byl skuteczniejszy biznesowo?

    Co więcej, firma ta pośrednio przyczyniła się do krachu rynku gier, czyli była np. odstająca od rzeczywistości. Powiedzmy otwarcie jak dziś mówi się o krachu rynku gier, czy o fatalnej sprawie związanej z E.T. - to mówi się tutaj o fiasku podejścia tej firmy do tego biznesu. Mówiąc jeszcze inaczej tak zarządzana firma Atari osiągnęła najgłośniejszego faila w całej historii branży oraz wyprodukowała najgorszą grę, którą się wspomina do dziś jako jedyne takie „osiągnięcie”.


    Krótki:

    Miałem na myśli nowe komputery 400 i 800, które pod wodzą Bushnella komputerami nigdy by się nie stały

    Wiesz, ja tego darować też Bushnellowi nie mogę, ale przecież on nie był zainteresowany sprzedażą komputerów (która wtedy zaczęła się rozwijać – więc warto było w to wejść). On od początku był zainteresowany branżą rozrywkową, nie możemy mu mieć tego za złe, bo wiedział co robi.

    Krótki:

    ale ktoś tutaj sugerował, że facet miał nadprzyrodzone zdolności przewidywania krachów (co już leży, że tak powiem, w domenie biznesowej) i to z pięcioletnim wyprzedzeniem.

    Nie przesadzajmy, nie mogłem mówić że z pięcioletnim, bo nie mam do tego źródeł, wiem że przewidział i wiem że nie chciano go słuchać. A kiedy ? to trzeba by się zapytać samego Bushnella ;)
    • 34: CommentAuthorBluki
    • CommentTime10 Feb 2011
     

    Krótki:

    Jakimi? Tymi które pojawiły się na rynku w 1988? Musiały nieźle śmierdzieć, skoro czuć je było już w 1984.

    1. Sam napisałeś: „W Amiga Corp. prace nad chipsetem trwały w najlepsze”.
    2.W 1984 premierę miał Sinclair QL. Co by nie mówić, miał dużą szansę na sukces, gdyby nie nieszczęsne microdrive.

    Krótki:

    Jeśli fakt, że firma szukała nowych rozwiązań nawet poza własnymi szeregami nie jest według ciebie stawianiem na innowacyjność, to chyba się nie zrozumiemy.

    Mnie wydaje się dziwne, że duża firma komputerowa nie jest w stanie samodzielnie zaprojektować, w końcu prostej, konsoli.

    Co do likwidacji Atari przez Warnera: rzeczywiście, raczej można przeczytać, że Tramiel zwalniał „ludzi Atari” i zatrudniał „swoich”. Możliwe jednak, że przejęcie nastąpiło poprzez upadłość, ale jest to tylko zabieg techniczy. Bywa, że służy ograniczeniu spłaty zadłużenia przez nowego właściciela.
    • 35: CommentAuthorjury
    • CommentTime10 Feb 2011 zmieniony
     
    ->link<-

    Tu można sobie poczytać, od strony pracownika Atari, jak wyglądał moment przejęcia Atari przez Tramiela.
    • 36:
       
      CommentAuthorKrótki
    • CommentTime10 Feb 2011 zmieniony
     

    Kaz:

    A serio - tak, to prawda ze komputery zaczeto w Atari produkowac wbrew stanowisku Bushnella, ktory uwazal, ze nalezy sie skupic i byc innowacyjnym w dziedzinie wideogier. Czyz strategicznie rzecz biorac nie mial racji? Rynku komputerow domowych 400/800 nie podbilo, a za to Atari stracilo rynek wideogier...

    Komputery Atari, wg dostępnych danych, do 1982 roku sprzedawały się lepiej niż Apple II.
    ->link<-
    To, że Warnerzy później spieprzyli sprawę, oczywiście nie ulega wątpliwości.

    Kaz:

    Wydaje mi sie to troche niesprawiedliwe okreslenie w jego przypadku. Okreslenie "one hit wonder" odnosi sie do jednorazowego szczescia, przypadkowego hitu.

    W moich słownikach nie ma słowa o przypadkowości i szczęściu - widać Ty używasz innego.

    Kaz:

    Owszem, facet czul bluesa w jednej dziedzinie - wideogier, ale radzil sobie w niej przez wiele lat, wiec nie moglo to wynikac z przypadku. Za Pongiem poszedl przeciez inny hit - 2600, to byloby juz "two hits wonders" :).

    6 lat to wiele? Mniej więcej tyle czasu przetrwał każdy jego biznes.

    Kaz:

    A przestal odnosic sukcesy, bo przestal sie zajmowac "swoja" dziedzina - wideogrami. Dlaczego przestal? a) Warner zaczal go odsuwac od decyzji w firmie, b) po odejsciu z Atari mial zakaz zajmowania sie pokrewna branza.

    Ale to już jest gdybanie. Nikt nie wie, czy Bushnell dalej odnosiłby sukcesy w wideograch, bo po prostu nie miał okazji. I tylko o to mi chodzi, żeby sprowadzić dyskusję o nim na poziom jakoś oparty na rzeczywistości, a nie ograniczać się do peanów na cześć. Nie ma podstaw historycznych, żeby zakładać że Atari pod wodzą Bushnella poradziłoby sobie lepiej niż w rzeczywistości którą znamy.

    Bluki:

    Kaz: co do popytu i podaży, to ogólnie masz rację, ale tylko ogólnie. Zauważ że rynek komputerów domowych przed 1979 rokiem praktycznie nie istniał, to był margines. Nagle otworzyła się „tama z komputerami” i szerokim strumieniem runęła do pustego zbiornika, jakim wtedy był rynek dla tego towaru. Gdy ów zbiornik się napełnił, strumień musiał przyhamować. Dlatego fakt przewidzenia kryzysu w tej branży nie był jakimś nadzwyczajnym osiągnięciem (przepraszam za obrazowość tej wypowiedzi, ale dobrze ilustruje to co mam na myśli)

    Ale o jakim kryzysie na rynku komputerów właściwie mówisz? Wg tej analizy od lat 70. roczna sprzedaż komputerów nieprzerwanie rośnie.

    tdc:

    Ale ja nie robię, oto moje źródło:

    Wiesz ja nie rozmawiam z osobnikami traktującymi każde słowo z Wikipedii jako fakt objawiony.

    Bushnell akurat znany jest z różnego rodzaju konfabulacji. Za czasów Atari, Inc. wynajął PR-owca dla promocji własnej osoby (nie firmy), i zdążył od tego czasu wytworzyć wiele legend na swój temat. Rok temu przyłapano go na AtariAge na stwierdzeniu, że przerobił sypialnię swojej córki na pracownię, w której pracował nad Computer Space... podczas gdy w rzeczywistości sypialnia była córki Teda Dabneya.

    Polecam przeczytać wywiad z Dabneyem, w którym przedstawia on swój punkt widzenia. I dobierać lepsze źródła na przyszłość.

    tdc:

    Bushnell, Tramiel i inni pionierzy z tamtych czasów byli naprawdę niezwykłymi ludźmi, to nie o prorokowanie tu chodzi.

    Jak Ci się podoba to bij mu pokłony, ale jakie masz ku temu podstawy?

    tdc:

    Przeczytaj powyższy cytat z Wikipedii, lekko przeginasz;)

    UWAGA UWAGA CYTAT Z WIKIPEDII ha ha

    tdc:

    Co do restrukturyzacji Tramiela mam źródła w książkach. Ale nie mam źródeł co do tego że firma została zlikwidowana (wszędzie jest mowa, że Warner chciał się jej pozbyć – czyli miał się czego pozbyć). Chętnie bym obronił te tezy ale nie mam też żadnych źródeł np. do tego że Tramiel zatrudniał byłych pracowników Atari itp. Może ktoś ma jakieś źródła ?

    Ja opieram się na riserczu Marty'ego Goldberga i Curta Vendela, którego efektami obaj ochoczo się dzielą na forum AtariAge; przy okazji wyjaśnają się różnie nieporozumienia i legendy, np. ta o Tramielu krzyczącym "Atari is now a computer company!!!11!1". Warto regularnie zaglądać.

    tdc:

    Wiesz, ja tego darować też Bushnellowi nie mogę, ale przecież on nie był zainteresowany sprzedażą komputerów (która wtedy zaczęła się rozwijać – więc warto było w to wejść). On od początku był zainteresowany branżą rozrywkową, nie możemy mu mieć tego za złe, bo wiedział co robi.

    Nie rozumiem Ciebie. Bushnell wycofał się z branży gier wideo tak wcześnie, że nie sposób ocenić jakie są jego prawdziwe możliwości. Nie wiem zatem skąd bierze się Twoja wiara, że "wiedział co robi".

    tdc:

    Nie przesadzajmy, nie mogłem mówić że z pięcioletnim, bo nie mam do tego źródeł, wiem że przewidział i wiem że nie chciano go słuchać. A kiedy ? to trzeba by się zapytać samego Bushnella ;)

    Napisałeś że odszedł w 1978, bo przewidział krach ale Warnerzy nie chcieli go słuchać. Według mojej matematyki było to 5 lat przed krachem, nie?

    Bluki:

    1. Sam napisałeś: „W Amiga Corp. prace nad chipsetem trwały w najlepsze”.
    2.W 1984 premierę miał Sinclair QL. Co by nie mówić, miał dużą szansę na sukces, gdyby nie nieszczęsne microdrive.

    Ale Ty się zdecyduj czy piszesz o 16-bitowych konsolach (bo o konsole się kłóciliśmy, o to czy 7800 była innowacją czy nie, pamiętasz) czy o 16-bitowych komputerach. Bo komputery 16-bit mieliśmy już w 1981.

    Bluki:

    Mnie wydaje się dziwne, że duża firma komputerowa nie jest w stanie samodzielnie zaprojektować, w końcu prostej, konsoli.

    Mnie się wydaje dziwne, żeby firma komputerowa miała samodzielnie projektować, skoro może do tego celu wynająć sprawdzony już w bojach zespół, ograniczając w ten sposób koszty w razie porażki projektu.

    jury:

    Tu można sobie poczytać, od strony pracownika Atari, jak wyglądał moment przejęcia Atari przez Tramiela.

    Dokładnie tak to wyglądało - przyszli Tramiele i każdego z zastanych pracowników sprawdzili pod kątem tego, czy się nadaje do zatrudnienia w ich firmie do pracy nad ich komputerem ST.
    • 37: CommentAuthorBluki
    • CommentTime10 Feb 2011
     

    Krótki:

    Ale o jakim kryzysie na rynku komputerów właściwie mówisz? (...) od lat 70. roczna sprzedaż komputerów nieprzerwanie rośnie.

    Utożsamiasz ze sobą dwa pojęcia: wzrost sprzedaży i wzrost zysków. Jedno i drugie niekoniecznie się łączą. W 1983 roku wzrost sprzedaży został osiągnięty nie z powodu ciągłego wzrostu popytu, bo ten uległ zahamowaniu, ale z powodu gwałtownego obniżania cen. Niestety, za tym nie szło równie szybkie obniżanie kosztów produkcji. W efekcie branża komputerów domowych znalazła się „pod kreską”.
    ANALIZA jest prawdziwa, ale nie uwzględnia całości rynku i ówczesnych realiów – pokazuje tylko wybrany fragment. Zresztą sam autor przyznaje: „ A lot of people who have come into personal computing recently do not know that there were once many different platforms-- a glance at a 1980 issue of Popular Computing revealed over 100 different manufacturers of incompatible brands!”. Ile ich naprawdę było, to pewnie nikt nie jest w stanie dokładnie policzyć.

    Krótki:

    Ale Ty się zdecyduj czy piszesz o 16-bitowych konsolach (bo o konsole się kłóciliśmy, o to czy 7800 była innowacją czy nie, pamiętasz) czy o 16-bitowych komputerach. Bo komputery 16-bit mieliśmy już w 1981.

    Każdy, kto „siedzi” w danej branży śledzi nowości i wcześniej już wie „co się szykuje”. Zajmując się elektroniką, zanim masowo pojawiły się tv LCD, znałem tę technologię i wiedziałem do czego za kilka lat dojdzie. Podobnie z technologią OLED. Czy sądzisz, że menadżerowie Atari nie zdawali sobie sprawy, w którym kierunku zmierza rynek komupterowy, a tym samym konsolowy? Jasne, że wiedzieli. Dlaczego więc inwestowano w konsolę, która w momencie premiery nie mogła być żadną rewelacją? Bo taka była polityka właściciela Atari. Minimum nakładów, maksimum (doraźnych) zysków.
    Mała dygresja: ja się nie kłócę, tylko dyskutuję. Jeśli mamy się kłócić, to taka wymiana zdań nie ma sensu.

    Krótki:

    Mnie się wydaje dziwne, żeby firma komputerowa miała samodzielnie projektować...

    A nie dziwi Cię, że wszystkie innowacyjne firmy (Sony, Toshiba, Philips...) mają własne laboratoria, ośrodki badawcze, i wysokiej klasy specjalistów? Korzystają z usług firm zewnętrznych tylko w sprawach drugorzędnych, przeważnie w celu wykonania już gotowego projektu.
    • 38:
       
      CommentAuthorKrótki
    • CommentTime10 Feb 2011 zmieniony
     

    Bluki:

    W 1983 roku wzrost sprzedaży został osiągnięty nie z powodu ciągłego wzrostu popytu, bo ten uległ zahamowaniu, ale z powodu gwałtownego obniżania cen.

    OK, teraz rozumiem.

    Bluki:

    Dlaczego więc inwestowano w konsolę, która w momencie premiery nie mogła być żadną rewelacją?

    Zadajesz pytania, jakbyś nie słyszał o NES, które też rewelacją technologiczną nie było.

    Wytłumacz lepiej, dlaczego uważasz wypuszczenie 7800 w 1984 za niewystarczającą innowację, skoro cały świat lepszej innowacji nie widział aż do 1988 roku.

    Bluki:

    A nie dziwi Cię, że wszystkie innowacyjne firmy (Sony, Toshiba, Philips...) mają własne laboratoria, ośrodki badawcze, i wysokiej klasy specjalistów? Korzystają z usług firm zewnętrznych tylko w sprawach drugorzędnych, przeważnie w celu wykonania już gotowego projektu.

    Wszystkie? Cóż, skoro tak mówisz...
    • 39: CommentAuthorBluki
    • CommentTime10 Feb 2011
     

    Krótki:

    Zadajesz pytania, jakbyś nie słyszał o NES, które też rewelacją technologiczną nie było.

    Zgadza się, ale NES miała premierę w 1983, tuż przed kryzysowym „tsunami”, a mnie chodzi o rok 1984, kiedy to miała (prawie) premierę A7800. Niby różnica niewielka, ale w tym okresie istotna. To, że NES rewelacją nie była już 1983, powinno dać do myślenia menadżerom planującym debiut podobnego urządzenia rok później. I tak płynnie przeszedłem do drugiej części Twojego pytania :)

    Krótki:

    ...dlaczego uważasz wypuszczenie 7800 w 1984 za niewystarczającą innowację...

    To trzeba rozpatrzyć w kontekście ogólnej sytuacji w tamtych latach.
    Pojawieniu C-64 na rynku towarzyszyła agresywna reklama typu: „nie kupuj dziecku ogłupiającej konsoli, kup komputer (Commodore oczywiście), który przyda się do nauki w college'u”. W połączeniu z modą na komputery, spowodowało to, że konsole stały się „be” - produktem dla biedaków (choć może to trochę za mocne określenie). W tej sytuacji trzeba było zaproponować konsolę, która przynajmniej pod względem graficznym potrafi coś więcej niż komputer.
    Konsole wróciły do łask, po tym, jak „zadomowiły” się komputery 16b, które mimo wszystko, takie tanie nie były.
    Sukces A2600 opierał się, oprócz dobrych gier – co oczywiste, na tym, że oferowała coś, czego na rynku jeszcze nie było. 128 kolorów, to na tamte czasy było coś, co spowodowało „opad szczęki” u konkurencji. Przecież konsole domowe były na rynku w USA już od 1972 roku. Nie mogły jednak w żadnej mierze konkurować z automatami stacjonarnymi, które można było wtedy spotkać nawet w sklepach spożywczych, nie wspominając o salonach gier. A2600 w jakiejś mierze już mogła. A5200 (1982 r.) nie oferowała nic nowego, dlatego zawirowania gospodarki zmiotły ją z rynku (i nie tylko ją, ale kilka podobnych).
    Podobnie, dwa lata później, A7800 nie miała nic (przynajmniej z punktu kupującego) nowego do zaoferowania. Gdyby wówczas pojawiła się konstrukcja szesnastobitowa (niekoniecznie pełna architektura 16b), to pewnie byłby kolejny „opad szczęki” u konkurencji.
    Ta niekorzystna atmosfera wokół konsol plus kryzys w latach 1983-84, być może było przyczyną, że pierwsza konsola 16b pojawiła się w 1987 roku.
    Czy możliwe było już 1984 roku wypuszczenie konsoli szesnastobitowej w rozsądnej cenie? No cóż, nie dowiemy się tego, ale w tym samym roku:
    1. Ukazał się, w styczniu!, Sinclair QL w cenie 400 funtów. A przecież konsola nie jest tak wymagająca pod względem peryferii, pamięci RAM i OS.
    2. Była już gotowa Amiga, wyjątkowo zaawansowana technologicznie, brakowało tylko pieniędzy na wyprodukowanie specjalistycznych układów scalonych.
    3. Jack Tramiel opracował i wdrożył ST w pół roku, choć to było już trochę później.
    - Więc chyba jednak tak.
    • 40:
       
      CommentAuthorKrótki
    • CommentTime11 Feb 2011 zmieniony
     

    Bluki:

    Zgadza się, ale NES miała premierę w 1983, tuż przed kryzysowym „tsunami”, a mnie chodzi o rok 1984, kiedy to miała (prawie) premierę A7800. Niby różnica niewielka, ale w tym okresie istotna. To, że NES rewelacją nie była już 1983, powinno dać do myślenia menadżerom planującym debiut podobnego urządzenia rok później. I tak płynnie przeszedłem do drugiej części Twojego pytania :)

    Mieszasz daty i miejsca, wydawało mi się że rozmawiamy o rynku amerykańskim. NES zadebiutował w ograniczonych ilościach w 1985, a dopiero w 1986 w całych USA. Przy czym był umiejętnie pozycjonowany na rynku nie jako konsola, ale "Entertainment system" z kasetami wkładanymi jak w magtedowidzie i gadżetami dla dzieciaków typu R.O.B czy Zapper. Czas pokazał, że jednak NES był wystarczającą innowacją dla Amerykanów przez najbliższe 3 lata. Dlaczego zatem 7800, oczywiście przy zastosowaniu odpowiedniego marketingu, miałby być innowacją niewystarczającą pojawiając się na rynku rok wcześniej?

    Bluki:

    To trzeba rozpatrzyć w kontekście ogólnej sytuacji w tamtych latach.
    Pojawieniu C-64 na rynku towarzyszyła agresywna reklama typu: „nie kupuj dziecku ogłupiającej konsoli, kup komputer (Commodore oczywiście), który przyda się do nauki w college'u”. W połączeniu z modą na komputery, spowodowało to, że konsole stały się „be” - produktem dla biedaków (choć może to trochę za mocne określenie). W tej sytuacji trzeba było zaproponować konsolę, która przynajmniej pod względem graficznym potrafi coś więcej niż komputer.

    Acha, czyli zmiana frontu? To już nie "maszyny" 16-bit są winne "nieinnowacyjności" 7800, ale moda na komputery ogólnie? Zapominasz że 7800 był reklamowany jako konsola z możliwością rozbudowy do komputera (oczywiście klawiatura 7800 na rynku się nie pojawiła, ale to inna sprawa).

    Bluki:

    Konsole wróciły do łask, po tym, jak „zadomowiły” się komputery 16b, które mimo wszystko, takie tanie nie były.

    Sugerujesz że do świąt 1986 (okres w którym NES zmiótł konkurencję) komputery 16-bit były w znaczącej liczbie amerykańskich _domów_, nie biur? Proszę o jakieś potwierdzenie.

    Bluki:

    A5200 (1982 r.) nie oferowała nic nowego, dlatego zawirowania gospodarki zmiotły ją z rynku (i nie tylko ją, ale kilka podobnych).

    Ale to już kwestia marketingu, a nie technologicznego postępu. Gdyby 5200 miał wbudowaną kompatybilność z 2600 i jakieś naprawdę nowe, porządne gry, sytuacja mogła być inna.

    Bluki:

    Podobnie, dwa lata później, A7800 nie miała nic (przynajmniej z punktu kupującego) nowego do zaoferowania.

    Czyba 4 lata później. w 1984 o 7800 prawie nikt nie słyszał, bo wówczas prowadzono tylko sprzedaż testową przez miesiąc może. Właściwy debiut 7800 był w 1986, zgoda, że trochę za późno.

    Bluki:

    (...) że pierwsza konsola 16b pojawiła się w 1987 roku.

    1987? Chyba w Japonii.

    Bluki:

    Gdyby wówczas pojawiła się konstrukcja szesnastobitowa (niekoniecznie pełna architektura 16b), to pewnie byłby kolejny „opad szczęki” u konkurencji.

    Gdyby babcia miała wąsy... w 1985 dzięki firmie Atari mielibyśmy na rynku konsolę Amiga (a na niej pewnie nowe, oszałamiająco innowacyjne porty Missile Command i Asteroids, hehe), i nikt by nie gadał że Atari jest firmą która osiadła na laurach. Likwidacjoprzejęcie w lipcu 1984 przekreśliło te plany, jak wszyscy wiemy.

    Bluki:

    Czy możliwe było już 1984 roku wypuszczenie konsoli szesnastobitowej w rozsądnej cenie? No cóż, nie dowiemy się tego, ale w tym samym roku:
    1. Ukazał się, w styczniu!, Sinclair QL w cenie 400 funtów. A przecież konsola nie jest tak wymagająca pod względem peryferii, pamięci RAM i OS.

    Za cenę 400 funtów dostawałeś komputerek z grafiką 256x256x8 kolorów i równie nowoczesnymi możliwościami dźwiękowymi. To pokazuje, jaką innowacją mogły być konsole 16-bitowe w takim przedziale cenowym.

    Bluki:

    2. Była już gotowa Amiga, wyjątkowo zaawansowana technologicznie, brakowało tylko pieniędzy na wyprodukowanie specjalistycznych układów scalonych.

    Która miała być wypuszczona przez Atari, Inc, firmę która osiadła na laurach. Zresztą obaj wiemy, ile kosztowała najtańsza wersja.

    Bluki:

    3. Jack Tramiel opracował i wdrożył ST w pół roku, choć to było już trochę później.

    Trochę dłużej niż pół roku - STki na CES w styczniu 1985 miały jeszcze OS w powijakach. A poza tym, jego (tani, a jakże!) chipset też niespecjalnie nadawał się do gier. Amiga to co innego.

    Bluki:

    - Więc chyba jednak tak.

    OMG nowa konsola 16-bit z oszałamiającą 8-kolorową grafiką i 3-kanałowym dźwiękiem mono, umożliwiającym realistyczną symulację ludzkiego pierdzenia! W twoim domu za jedyne $399. Co ty na to, 2600? BUY NOW.
    • 41: CommentAuthorBluki
    • CommentTime11 Feb 2011
     
    Uuuu... Ale się zamieszało! No, to do roboty, po kolei: :)

    Krótki:

    Mieszasz daty i miejsca, wydawało mi się że rozmawiamy o rynku amerykańskim. NES zadebiutował w ograniczonych ilościach w 1985, a dopiero w 1986 w całych USA.

    No tak, zgadza się. Ciekawe, że miało to być wspólne przedsięwzięcie Nintendo i Atari (w USA), ale krótkowzroczność ówczesnego prezesa Atari doprowadziła do zerwania umowy. Gdyby nie to, możliwe, że z zapaści 1983-84 Atari wyszłoby poobijane, ale żywe, a 7800 by nie było i... tej dyskusji. :)
    Ciekawe, czy to nadgryzione jabłko f-my Apple to efekt kryzysu? ;)

    Krótki:

    Acha, czyli zmiana frontu?

    Nie. Chodziło mnie o to, że konsole od pojawienia się C-64 stały się drugoplanowe. Na pierwszy plan wysunęły się komputery. Aby zapewnić (w miarę) sukces rynkowy konsoli, należało pomyśleć o rozwiązaniach wyprzedzających konkurencję i możliwości graficzne komputerów (to, że pierwsza konsola 16b pojawiła się dopiero 1987, a znacząco w 1988 roku, to efekt tej „drugoplanowości”).
    Tak postąpiono (choć też nie do końca) wypuszczając „Jaguara”, licząc na uratowanie firmy, ale popełnione błędy doprowadziły do zawału sprzedaży i zawału serca prezesa. Prezes z tego wyszedł, ale firma już nie. Na stanowisko wrócił Jack Tramiel, ale tylko po to, aby posprzątać i zgasić światło. Dawna,pusta teraz siedziba Atari: ->link<-

    Krótki:

    Sugerujesz że do świąt 1986 (okres w którym NES zmiótł konkurencję) komputery 16-bit były w znaczącej liczbie amerykańskich _domów_, nie biur? Proszę o jakieś potwierdzenie.

    Sugeruję, że zainteresowanie komputerami od 1982 wykazywało tendencję wzrostową, a konsolami – malejącą.

    Krótki:

    Chyba 4 lata później. w 1984 o 7800 prawie nikt nie słyszał...

    Premiera była w 1984 roku. Została wstrzymana, bo szanse sukcesu rynkowego były znikome. Mało gier, mało pieniędzy na promocję i nic nowego pod względem wizualnym, co mogłoby przyciągnąć potencjalnego nabywcę. Gdyby miała duże szanse, to nawet zapatrzony w komputery i pałający chęcią zemsty na Commodore Tramiel, dostrzegłby kasę.

    Krótki:

    1987? Chyba w Japonii. [konsola]

    Tak. Gdyby nie ofensywa w tym czasie NEC-a na rynek elektroniki użytkowej, to pewnie jej by nie było. Nie można jednak ignorować faktu, że była pierwsza.

    Krótki:

    Gdyby babcia miała wąsy... w 1985 dzięki firmie Atari mielibyśmy na rynku konsolę Amiga...

    Niekoniecznie. Prezes mianowany przez Warnera utrącał wszelkie nowe projekty konsol, co doprowadziło do odejścia z Atari praktycznie całego kreatywnego zespołu ludzi, w tym człowieka, który rozpoczął tam pracę nad Atari 1800, a zakończył ją jako Amigę w innej firmie.

    A co do wąsów babci. Zarządzanie taką firmą polega między innymi na przewidywaniu trendów, ruchów konkurencji i przeciwdziałaniu im. W imię zysków, tu i teraz, zapomniano o tym, pod rządami Warnera.

    Krótki:

    Za cenę 400 funtów dostawałeś komputerek z grafiką 256x256x8...

    QL nie był wzorem do naśladowania, ale jak wspomniałem wcześniej konsola nie ma takich wymagań jak komputer (peryferia, pamięć). Można też zastosować połączenie struktury 8b z 16b procesorem graficznym, tak jak w przypadku Atari XL/XE i VBXE (co do zasady, a nie możliwości).

    Krótki:

    Trochę dłużej niż pół roku...

    Zgadza się, ale to był tylko ogólny przykład.

    Krótki:

    nowa konsola 16-bit z oszałamiającą 8-kolorową grafiką i 3-kanałowym dźwiękiem mono, umożliwiającym realistyczną symulację ludzkiego pierdzenia! W twoim domu za jedyne $399...

    Dlaczego „z oszałamiającą” grafiką? Wystarczy, aby była zauważalnie lepsza od ówczesnych ośmiobitowców. Wymagania dźwiękowe nie były wówczas aż tak duże, poziom POKEY-a zapewne też byłby wystarczający.
    • 42:
       
      CommentAuthortdc
    • CommentTime11 Feb 2011
     

    Krótki:

    Wiesz ja nie rozmawiam z osobnikami traktującymi każde słowo z Wikipedii jako fakt objawiony.

    To nie rozmawiaj.

    Tylko gdzie ten osobnik z ktorym nie chcesz rozmawiać ?
    (To pytanie retoryczne)
    • 43: CommentAuthorandys
    • CommentTime12 Feb 2011
     
    ...z grafiką 256x256x8....
    ależ tu się znawców tematu znalazło....
    • 44:
       
      CommentAuthorKrótki
    • CommentTime12 Feb 2011 zmieniony
     

    Bluki:

    Ciekawe, że miało to być wspólne przedsięwzięcie Nintendo i Atari (w USA), ale krótkowzroczność ówczesnego prezesa Atari doprowadziła do zerwania umowy. Gdyby nie to, możliwe, że z zapaści 1983-84 Atari wyszłoby poobijane, ale żywe, a 7800 by nie było i... tej dyskusji. :)

    Oj tam zaraz krótkowzroczność. Dogadywanie się z Nintendo przedłużyło się ponieważ w Atari uważano 7800 za platformę lepszą pod względem technologicznym (do dziś są o to spory, widać kwestia jest skomplikowana); no, a potem przyszedł krach i Atari popadło w kłopoty finansowe, które przekreśliły dalszą współpracę. Nie ma przesłanek żeby twierdzić że nie skończyliby tak samo żałośnie, gdyby wybrali Famicoma (zakładając że Atari promowałoby Famicoma tak samo, jak to robili z 7800, bo też nie ma podstaw żeby twierdzić inaczej).

    Bluki:

    Nie. Chodziło mnie o to, że konsole od pojawienia się C-64 stały się drugoplanowe. Na pierwszy plan wysunęły się komputery. Aby zapewnić (w miarę) sukces rynkowy konsoli, należało pomyśleć o rozwiązaniach wyprzedzających konkurencję i możliwości graficzne komputerów

    To możliwe, ale trudno o tym dywagować skoro w owym czasie nie było na rynku żadnej konsoli 16-bitowej, która powierdziłaby lub zaprzeczyła Twoją hipotezę. Co więcej, sukces NESa 2 lata później pokazał, że nie liczy się przepaść technologiczna, a innowacyjne gry typu Super Mario Bros.

    Bluki:

    (to, że pierwsza konsola 16b pojawiła się dopiero 1987, a znacząco w 1988 roku, to efekt tej „drugoplanowości”).

    Pierwsza konsola 16-bit (tak naprawdę PC Engine nie był całkiem 16-bit, ale to nieważne) pojawiła się w 1987 w Japonii, kraju, którego krach na rynku gier wideo z 1983 roku nie dotknął w najmniejszym stopniu. Śmiem zatem twierdzić, że tak późne wejście na rynek konsol 16-bit nie ma żadnego związku z przejściowym spadkiem popularności gier wideo w Ameryce.

    Bluki:

    Premiera była w 1984 roku. Została wstrzymana, bo szanse sukcesu rynkowego były znikome. Mało gier, mało pieniędzy na promocję i nic nowego pod względem wizualnym, co mogłoby przyciągnąć potencjalnego nabywcę.

    ?!? To nie tak. 7800 była testowo sprzedawana w Kaliforni w czerwcu 1984; Atari planowało rozpocząć ogólnokrajową ofensywę w najbliższe święta. Została "wstrzymana", bo miesiąc później oddział Consumer Atari, Inc. został (w katastrofalny organizacyjnie sposób) sprzedany Tramielowi, który na krótko wstrzymał wszystkie trwające właśnie projekty. Potem sprawa 7800 zatrzymała się z powodu prawnych przepychanek międzi Warnerem a Tramielem o to, kto jest winien kasę GCC za konsolę i gry (bo GCC umowę miało z Warnerem a nie z firmą Atari). Perspektywa sukcesu rynkowego nie miała tu nic do rzeczy.

    Bluki:

    Gdyby miała duże szanse, to nawet zapatrzony w komputery i pałający chęcią zemsty na Commodore Tramiel, dostrzegłby kasę.

    Plotki. Tramiel wznowił projekt konsoli 2600jr praktycznie natychmiast po przejęciu firmy, a zrobić tego samego z konsolą 7800 nie mógł z powodów prawnych (a także braku nowych gier).

    Bluki:

    Tak. Gdyby nie ofensywa w tym czasie NEC-a na rynek elektroniki użytkowej, to pewnie jej by nie było. Nie można jednak ignorować faktu, że była pierwsza.

    Jak pisałem wyżej - Japończyków kryzys gier wideo ominął, a na konsolę 16-bitową i tak musieli czekać aż do 1987.

    Bluki:

    Niekoniecznie. Prezes mianowany przez Warnera utrącał wszelkie nowe projekty konsol, co doprowadziło do odejścia z Atari praktycznie całego kreatywnego zespołu ludzi, w tym człowieka, który rozpoczął tam pracę nad Atari 1800, a zakończył ją jako Amigę w innej firmie.

    Wszystkie projekty, rzeczywiście. 2600jr, 7800 i Amiga nie zostały utrącone aż do likwidacji Atari, Inc. A Jay Miner to przypadkiem nie zaczął pracy nad chipsetem Amigi (projekt nazywał się Lorraine, a nie Atari 1800, nie wiem skąd wziąłeś tę ostatnią nazwę) dopiero po odejściu z Atari?

    Zresztą, IMHO standardową praktyką w R&D jest że uwala się większość projektów, a rozwijane są tylko te, które dają szansę na zyski (anegdota - koledze na rozmowie kwalifikacyjnej na stanowisko developera w T&D pewnej polskiej firmy zadano pytanie "Czy byłby pan w stanie pracować ze świadomością, że 80% pańskiej pracy idzie na marne?").

    Bluki:

    QL nie był wzorem do naśladowania, ale jak wspomniałem wcześniej konsola nie ma takich wymagań jak komputer (peryferia, pamięć).

    Dobrze, znajdź jakieś prognozy z tamtego okresu, ile mogłaby kosztować konsola 16-bitowa, to będziemy mieli o czym gadać.

    Bluki:

    Można też zastosować połączenie struktury 8b z 16b procesorem graficznym, tak jak w przypadku Atari XL/XE i VBXE (co do zasady, a nie możliwości).

    Tak, mieliśmy taki przykład - PC Engine, pojawił się na rynku japońskim już w 1987.

    Bluki:

    Dlaczego „z oszałamiającą” grafiką? Wystarczy, aby była zauważalnie lepsza od ówczesnych ośmiobitowców. Wymagania dźwiękowe nie były wówczas aż tak duże, poziom POKEY-a zapewne też byłby wystarczający.

    Ale przecież była zauważalnie lepsza, zarówno w 7800 jak i w NESie.

    tdc:

    Tylko gdzie ten osobnik z ktorym nie chcesz rozmawiać ? (...)

    Ty nie odwracaj kota ogonem tylko weryfikuj chociaż odrobinę to, co wyczytasz na Wikipedii, tak jak robią to inni (zakładam). Bez tego informacje tam zamieszczone są nic nie warte.

    andys:

    ...z grafiką 256x256x8....
    ależ tu się znawców tematu znalazło....

    Ale o co chodzi? W Creative Computing pisali, Sinclair QL, 256x256 w palecie 8 na sztywno ustalonych kolorów (po jednym bicie na R, G, B). O trybie 512x256x4 nie wspominałem celowo, bo to jeszcze większa żenada.
    • 45: CommentAuthorbartcom
    • CommentTime12 Feb 2011
     
    Hmm...
    • 46: CommentAuthorbartcom
    • CommentTime12 Feb 2011
     
    Jack Tramiel był ojcem sukcesu C64. Stworzył go, świetnie zareklamował i sprzedał. Jak można szybko wypromować nowy system komputerowy na rynku ? A czasu nie było; z tego, że był twórcą C64, oraz z dalszych przez niego przedsięwzietych kroków wnioskuję,
    że znał on już wówczas ograniczenia systemów 8-bitowych.
    Strategia szybkiej promocji - wydania oszczędności i sprzedania komputera lepszego od konkurencji taniej od niej pochłonęła spore środki. Takiego stanu rzeczy nie mozna było utrzymywać bez końca. Dlatego później ceny się odwróciły, i Atari XL ze stacją dyskietek kosztował tyle ile C64 w magnetofonem.

    Natomiast w Atari wierzyli, e na legendzie można jechac bez końca, że można "nastrać do pudełka, a ludzie i tak to kupią". Jak widać, nie można.
    • 47:
       
      CommentAuthortdc
    • CommentTime12 Feb 2011
     
    Krótki: A to jednak to do mnie kierowałeś ? :-P

    Ale wiesz oceniasz mnie a nie czytałeś moich batalii o to, że obecne zasady na Wikipedii są dziurawe jak ser, więc z czego czerpiesz swoje oceny mnie...
    Coś chyba (nie tylko o mnie) za bardzo nad interpretujesz to co czytasz.
    • 48:
       
      CommentAuthorKrótki
    • CommentTime12 Feb 2011
     
    Zaraz, czyli nie dość że wiesz, jak dziurawe są zasady na Wikipedii, to jeszcze rozmyślnie ją cytujesz?
    • 49:
       
      CommentAuthorpirx
    • CommentTime12 Feb 2011
     
    nie chcę się wtrącać, ale chyba mamy rok 2011 a nie 1983???
    • 50: CommentAuthorBluki
    • CommentTime12 Feb 2011
     

    Krótki:

    Dogadywanie się z Nintendo przedłużyło się ponieważ w Atari uważano 7800 za platformę lepszą pod względem technologicznym...

    Spór, która konsola była lepsza, przypomina spór XL/XE kontra C-64. Zapewne można uznać, że obie konsole były sobie równoważne.
    Główną przyczyną zerwania Umowy z Nintendo nie był raczej krach, a to że prawa do gry Donkey Kong, które w USA miało Atari, Nintendo sprzedało konkurencyjnej firmie Coleco. Miało to miejsce w czerwcu 1993, Ray Kassar wściekł się na Nintedo, co w końcu doprowadziło do zerwania umowy. Smaczku sprawie dodaje fakt,
    że komputer Adam Coleco padł, nie odgrywając żadnej roli na rynku.
    Co sposobu reklamy Famicomu to jednak są podstawy, że promocja przebiegałaby inaczej. Skoro miało to być wspólne przedsięwzięcie, Nintendo też musiałoby wyłożyć jakąś kasę, nie mówiąc o wpływie na treść promocji.

    Krótki:

    ...w owym czasie nie było na rynku żadnej konsoli 16-bitowej, która powierdziłaby lub zaprzeczyła Twoją hipotezę. Co więcej, sukces NESa 2 lata później pokazał, że nie liczy się przepaść technologiczna, a innowacyjne gry typu Super Mario Bros.

    Bezpośredniego dowodu nie ma, ale są pewne analogie. A2600 nie była pierwsza, ale dawała możliwości, których nie posiadała konkurencja w tej klasie sprzętu. Wejście na rynek ST to podobna sytuacja. Amiga 500 była też skokiem do przodu, dawała użytkownikom więcej, niż spodziewano się po komputerze. Jednak próba „skoku do przodu” w przypadku Jaguara skończyła marnie, ale to temat na inną opowieść.
    Nie jest tajemnicą, że życie konsoli zależy od gier. Przemyślana, perfekcyjna promocja i stado ciekawych, z powiewem świeżości gier (a nie, jak coraz częściej w USA „odgrzewanych kotletów”) zapewniło Nintendo sukces, pomimo nie pierwszej młodości konsoli. Nie bez znaczenia było „tąpnięcie” z 1993, które, jak zauważyłeś, mocno osłabiło i przetrzebiło firmy amerykańskie, podczas gdy Nintendo, Sega i w pewnym sensie Sinclair rosły w siłę.
    ...Śmiem zatem twierdzić, że tak późne wejście na rynek konsol 16-bit nie ma żadnego związku z przejściowym spadkiem popularności gier wideo w Ameryce.

    Mogę się zgodzić. Jednak taka katastrofa na tak dużym rynku jak amerykański, mogła na chwilę ostudzić zapał do wdrażania nowych, niosących dodatkowe ryzyko, technologi.

    Krótki:

    ...Perspektywa sukcesu rynkowego nie miała tu nic do rzeczy.
    ...a zrobić tego samego z konsolą 7800 nie mógł z powodów prawnych (a także braku nowych gier).

    No dobrze, twoje tłumaczenie jest lepsze.
    Nieuniknione wkrótce starcie z Nintendo, w obliczu braku pieniędzy na reklamę, i braku nowych gier, pewnie i tak zakończyłoby karierę A7800. Pytanie czy w ogóle coś mogłoby uratować „Warnerowskie” Atari? Kilka wcześniej straconych lat, w tej sytuacji gospodarczej, być może było nie do nadrobienia.
    ...2600jr, 7800 i Amiga nie zostały utrącone aż do likwidacji Atari, Inc. A Jay Miner to przypadkiem nie zaczął pracy nad chipsetem Amigi (projekt nazywał się Lorraine, a nie Atari 1800, nie wiem skąd wziąłeś tę ostatnią nazwę) dopiero po odejściu z Atari?

    2600jr to nie nowy projekt, tylko A2600 w nowym pudełku. Prace nad 7800 zostały rozpoczęte, w momencie, gdy zauważono spadek zysków Atari. Co prawda A2600 była w 1982 najlepiej sprzedającą się konsolą (pomimo wieku), ale sprzedaż A5200 była mizerna i sprzedaż komputerów malała. Projekt A7800 miał być nową „złotą kurą”. Chodzi mi o to, że zaczęto coś robić dopiero, gdy zaczęło się źle dziać; zmarnowano poprzednie lata.
    Założenia techniczne Amigi powstały jeszcze w Atari. Widziałem gdzieś prezentację dokumentu, ale nie pamiętam gdzie. Jak coś znajdę, to dam znać. Tak samo z Atari 1800. Znalazłem tylko: „These puzzles have recently been solved with the recovery of a number of logbooks by the Atari Historical Society that suggest Atari were developing a system derived from the original Lorraine prototype that would come to be known as the Atari 1850XLD.” [amigahistory.co.uk], ale to jeszcze nie to.
    Dobrze, znajdź jakieś prognozy z tamtego okresu, ile mogłaby kosztować konsola 16-bitowa, to będziemy mieli o czym gadać.

    Słusznie. Ale to raczej trudne do przeprowadzenia, więc tylko mała, pośrednia wskazówka co do realności takiego projektu. Prototyp z 1983 roku: ->link<-
    Ale przecież była zauważalnie lepsza, zarówno w 7800 jak i w NESie.

    Niby tak, ale jak porównuje się te lepsze ekrany gier XL/XE i C-64 z A7800 to takie przekonujące już nie jest.