atarionline.pl Alledrogo? Ale o sso chozi? - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime21 Apr 2011 22:04
       
      Kole(żanki|dzy)!

      Kiedyś przy żonie powiedziałem, że coś tam jest na alledrogo. I wiecie co? Spytała, dlaczego tak mówię, przecież to jest źle tak mówić. I ja nie potrafiłem powiedzieć 8/

      Zacząłem się zastanawiać, ilu z nas używa tego określenia i właściwie nie wie dla czego. A przecież Allegro jakie by nie było jest (poza pewnymi uchybieniami) spoko platformą, inaczej ludzie nie używali by tego, a np. świstaka, czy ebaja. Nie jest drogie, ani tanie (prowizje). Przedmioty mają ceny takie, jak to ludzie sobie ustawią, lub, coraz rzadziej, kupujący wylicytują. Poza pewnymi przekrętami, które są ścigane, obowiązuje zasada: każdy towar jest wart tyle, ile ktoś za niego chce zapłacić. Jeśli ktoś mi coś podkupuje, nie jestem na niego zły, tylko na siebie, że mogłem dodać 10 złotych, a jakby mnie ktoś przebił, to by był 10 zł w plecy (hehe, to żart, wcale tak nie myślę :).

      Uważam, że to krzywdzące dla całego Allegro powtarzać określenie o tak pejoratywnym zabarwieniu.

      Nie jestem związany w żadnym wymiarze z grupą Allegro.

      Tak sobie rozmyślam, może mam za dużo czasu ...
      • 2: CommentAuthorXuio
      • CommentTime21 Apr 2011 22:04
       
      Nie uzywam tego okreslenia. Dlaczego? Pewnie dlatego, ze szybciej wypowiadam slowo allegro niz aledrogo.
      • 3:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime21 Apr 2011 22:04 zmieniony
       
      Potwierdzasz regułę :))))))))))))
      A ile słów na minutę wypowiadasz?
      • 4:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime21 Apr 2011 22:04
       
      Wiesz co, takim już jesteśmy narodem (i chyba ogólnie ludzie tacy są wszędzie). Zamiast powiedzieć że się za mało zarabia - to się mówi że ceny za wysokie. No bo przecież w stwierdzeniu "zarabiam mało" może się ukrywać domyślnie moja nieudolność albo niezaradność. Natomiast hasło "ale drogo!" nasuwa automatycznie oskarżające skojarzenie pod adresem sprzedawcy, mnie zostawiając w bezpiecznym spokoju.
      Przecież nikt nie przekręci nazwy Allegro na Allembiedny ;)

      Szczerze nigdy tak dogłębnie się nie zastanawiałem nad istotą przekręcania nazw. Tutaj przypomina mi się pewna śmieszna historia z przekręcaniem nazwy. Mianowicie kiedyś znajomy podróżował z Bielska-Białej do Władysławowa. Gdzieś w okolicach Trójmiasta o 6 nad ranem po całonocnej podróży chciał zapytać o skręt na Władysławowo. Zapytał przechodnia "Panie, na Władywostok to dobrze jadę?". Mina przechodnia - bezcenna... Ale facet, po 10 sekundowym zamurowaniu wybąkał "Panie... to w drugą stronę pan musisz jechać" :D ... bezcenne :)
      • 5:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime21 Apr 2011 22:04
       
      Tutaj na aol raczej rzadko się tego używa, ale na takiej elektrodzie nie ma innego określenia. Może tam też zadam takie pytanie :)))))))))
      • 6: CommentAuthorMaciek
      • CommentTime21 Apr 2011 22:04
       
      Allegro to szajs:
      -wysokie ceny (rzadko pojawia się opcja licytacji)
      -sprzedający ma możliwość "komentarza-zemsty", na ebayu nie ma takiej możliwości
      -prawie wszyscy zarabiają na przesyłce
      -wszyscy mają jakieś własne krótsze terminy płatności (niż oficjalne)
      -kupa cwaniaków ściągających rzeczy z amerykańskiego ebaya i odsprzdających w polsce za pośrednictwem tego serwisu, czuję sie tym upokorzony, dobrze że mam kartę kredytową i nie jestem ograniczony tylko do Allegro
      • 7:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime21 Apr 2011 23:04 zmieniony
       
      Allegro to szajs:

      Eee, tam.
      -wysokie ceny (rzadko pojawia się opcja licytacji)

      Ja sam wolę coś kupić teraz, niż czekać tydzień. Jeśli ktoś chce za dużo to se będzie wisiał długo. A licytacji jest po prostu mniej procentowo (giną w zalewie sklepów). Nie traktuję Allegro jako źródła okazji, już dawno przestało ono tym być. Traktuję je natomiast jako takie Ceneo.
      -sprzedający ma możliwość "komentarza-zemsty", na ebayu nie ma takiej możliwości

      Tego nie wiem, ale każdy uczciwy człowiek patrzy na komentarze negatywne i ich poziom. Tutaj widać jak na dłoni, kto zacz.
      -prawie wszyscy zarabiają na przesyłce

      Byzydura. Co to znaczy zarabiać na przesyłce? Tylko ci, co sprzedają taniusie gadżety po złotówku, doliczają sobie duże koszty pakowania. Jak ja coś sprzedaję to muszę zapłacić za wysyłkę 4.15 do 4.50 za polecony, złotówkę za kopertę i jeszcze pojechać na pocztę. To ile to jest warte?
      Chociaż nie, masz rację. Prawie wszyscy === wszyscy poza skończoną ilością :)))))))
      -wszyscy mają jakieś własne krótsze terminy płatności (niż oficjalne)

      Nie rozumiem.
      -kupa cwaniaków ściągających rzeczy z amerykańskiego ebaya i odsprzdających w polsce za pośrednictwem tego serwisu, czuję sie tym upokorzony, dobrze że mam kartę kredytową i nie jestem ograniczony tylko do Allegro

      No widzisz, nie musisz korzystać :)))))))))))
      Masz wybór - jesteś Wolnym Człowiekiem :)))))))))))))))

      Jeszcze napisz dlaczego czujesz się upokorzony tym, że ktoś chce coś do garnka włożyć... I nie do końca jest moralnie w porządku?

      A cwaniak też chce żyć, nie miej do niego o to pretensji, że taką drogę wybrał. on też jest Wolnym Człowiekiem.
      • 8:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime21 Apr 2011 23:04
       
      Może przekręcić Allegro -> AlleOgr!

      I wszyscy będą szczęśliwi, a Allegro zmieni kolor na zieloniutki :)
      • 9: CommentAuthorharry_tv
      • CommentTime21 Apr 2011 23:04
       
      To określenie pojawiło się prawdopodobnie w związku z dość wysokimi opłatami ściąganymi przez Allegro ze sprzedających, oczywiście w porównaniu z innymi serwisami aukcyjnymi. O ile dobrze pamiętam, Allegro było swego czasu krytykowane głównie za prowizję pobieraną za samo wystawienie przedmiotu (niezależnie od tego, czy przedmiot udało się sprzedać, czy nie). Ale (jeśli) drogo, to przecież zawsze można iść do konkurencji. Chyba, że ktoś uzna, że jednak na Allegro łatwiej sprzedać, do tego za konkretną kwotę, ponieważ serwis cieszy się dużą popularnością. Ale może właśnie za to warto więcej zapłacić?
      • 10:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime22 Apr 2011 07:04
       
      Otóż to. Do twojego przedmiotu mają dostęp miliony Polaków a i Czesi, Francuzi, Niemcy i inni.

      Ja jestem skłonny zapłacić złotówkę-dwa za wystawienie przedmiotu, tak jak za szatnię, czy za piwo. Nie zbiednieję. Trochę może są zbyt wysokie stawki za przedmioty drogie, takie za kilka tysięcy, ale ...

      Dla mnie samo Allegro jest ok. Ale też jako masowe zjawisko przyciąga masowego sprzedawcę/kupca i po prostu trzeba to przyjąć. Trochę tu polityka Allegro ma wpływ, ale kompromis jakiś trzeba zachować.

      W porównaniu z innymi społecznościowymi portalami (tak tak :) Allegro wypada całkiem nieźle. Nie widzę powodu w bezsensownej i przekalkowanej krytyki tego portalu.
      • 11: CommentAuthornosty
      • CommentTime22 Apr 2011 10:04 zmieniony
       
      harry, a sprawdziles ceny na ebayu + paypal? ja sie powaznie zastanawiam czy tam jeszcze kiedykolwiek cos wystawic.
      Nie sprawdzalem tego jeszcze, ale czytalem pare tygodni temu na AtariAge komentarze wkurzonych ludzi do najnowszej zmiany w regulaminie: otóż podobno ebay nalicza teraz prowizje sprzedającemu od ceny przedmiotu + CENA WYSYLKI. Chcieli ponoc w ten sposob ukrocic praktyki sprzedazy czegos bardzo tanio a zarabianie na wysylce.
      Wiesz co to dla nas (kolekcjonerow) znaczy?

      A wracajac do tematu: chyba tez nigdy nie uzylem tego okreslenia. Nie uwazam zeby bylo tam drogo (ani jesli chodzi o ceny ani o prowizje). Wrecz chyba nigdzie nie da sie kupic taniej. Ale nie przepadam za alegro, bo naczytalem sie mase opowiesci jak traktuje klienta. Generalnie tak samo jak paypal, google i masa innych firm, ktore maja przewazajacy udzial w rynku. Jakiekolwiek tlumaczenia, odwolania itp trafiają na "robota" z BOK'u, ktory wkleja te same odpowiedzi.
      To tego dochodzi nastawienie wylacznie na zysk i zwiekszenie obrotow (co nie jest niczym zlym), kosztem niektorych klientow (co juz jest zle). Chodzi mi o brak mozliwosci odmowy sprzedazy "kopertkom" albo brak ograniczenia ilosci przedmiotow jakie moze kupic jedna osoba (zapobieganie "niszczeniu" aukcji przez konkurencje).

      Ale pomijajac te typowe dla wielkich firm zachowania, jako Polacy powinnismy byc zadowoleni z alego! Jako jeden z nielicznych krajow mamy nowoczesną platforme aukcyjna o olbrzymich obrotach, niezalezna od ebaya (z ktorego tez przeciez mozemy korzystac). To chyba dobrze?
      • 12:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime22 Apr 2011 10:04
       

      Nosty:

      Chodzi mi o brak mozliwosci odmowy sprzedazy "kopertkom" albo brak ograniczenia ilosci przedmiotow jakie moze kupic jedna osoba (zapobieganie "niszczeniu" aukcji przez konkurencje).


      Hmmm... co do tego pierwszego przypadku: sprzedawca nie ma mozliwosci usuniecia z aukcji koperty? Kiedys chyba bylo mozna?

      Co do drugiego: moglbys opisac, na czym polega to "niszczenie" przez zakup wielu przedmiotow?
      • 13:
         
        CommentAuthordely
      • CommentTime22 Apr 2011 11:04
       
      • 14: CommentAuthorMaciek
      • CommentTime22 Apr 2011 12:04 zmieniony
       
      Zarabianie na przesyłce to wysłanie czegoś listem i wzięcie za to 15 zł, i to nie jest rzadki proceder.
      Upokorzony poczułem się na Allegro raz, kiedy kupowałem przedmiot droższy o 200% niż w stanach - towar ewidentnie sprowadzany ze stanów bo opis aukcji był, że zamówienia są realizowane przez dwa tygodnie. Wszedłem więc na ebaya (USA) i odmówili mi sprzedania tego przedmiotu, w uzasadnieniu podali, że mają porozumienie z dystrybutorem, że nie mogą dostarczać do Polski gdzie jest inna polityka cenowa, szok! Musiałem kupić przez firmę która kupuje rzeczy w USA i przesyła do Polski - nie jestem więc do końca wolny. Bo żeby obejść Allegro muszę zrobić parę trików.

      Do tego na Allegro kupuję coś, i dostaję remindery po 3 dniach od sprzedawcy z Allegro, że nie dokonałem zapłaty bo przecież na stronie "o mnie" podał że ma w dupie zasady allegro i ma własne. Po otrzymaniu przesyłki (list za 20 zł) widzę, że towar nie jest w 100% zgodny z opisem, ale przecież na stronie "o mnie" jest gdzieś napisane że nie przyjmuje facet zwrotów. Pozostaje mi więc komentarz, że jestem niezadowolony i w odpowiedzi dostaję również negatywny komentarz (bez konkretnego uzasadnienia - tzw. zemsta)
      • 15: CommentAuthorharry_tv
      • CommentTime22 Apr 2011 12:04
       
      nosty, masz rację, nie sprawdziłem. Prawdę mówiąc nie wystawiałem nic na aukcjach od blisko dwóch lat, do tego wyraziłem się nieprecyzyjnie. Dodam więc tylko, że pisałem o "zamierzchłej" przeszłości, gdy ebay dopiero raczkował w Polsce, pewien świszczący gryzoń starał się pozyskać klientów, a termin "aledrogo" dopiero zdobywał "popularność". O ile dobrze pamiętam, ebay.pl nie pobierał początkowo prowizji za wystawienie przedmiotu? Świstak na pewno tego nie robił, być może zostało mu tak do dzisiaj.
      • 16:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime22 Apr 2011 15:04
       
      Przeczytalem link, ktory podal Dely, rzeczywiscie wstrzasajacy brak checi ukrocenia takich praktyk przez Allegro.

      A jakie w takim razie macie opinie o Swistaku? Tam zdaje sie nie pobiera sie zadnych oplat za niesprzedane przedmioty, mozna wybrac rozne tryby wystawiania: aukcja, sprzedaz, ogloszenie, etc. Po przeczytaniu ich materialow wydaje mi sie, ze serwis i styl dzialania jest bardziej przejrzysty. Ale czy ktos zna jakies problemy z Swistakiem?
      • 17:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime22 Apr 2011 17:04
       
      A czy mi się zdaje, czy można na Allegro zablokować użytkowników bez aktywacji?
      • 18: CommentAuthornosty
      • CommentTime23 Apr 2011 00:04
       
      harry - ja pisalem o ebayu amerykanskim. Polskiego nigdy nie uzywalem.

      Jakub - kiedys mozna bylo, od dawna juz nie mozna (chyba ze w ostatnim czasie to przywrocili). Allegro stopniowo stosuje coraz bardziej liberalną polityke byle nalapac nowych klientow.
      • 19:
         
        CommentAuthorCosi
      • CommentTime23 Apr 2011 12:04
       
      Ja przekręcam czasem na "AlleGore".

      A co mnie denerwuje? To, że Allegro jest monopolistą. Być może gdyby Świstak czy polski eBay wystartowały wcześniej, mielibyśmy zdrową sytuację na rynku. A tak, Allegro zachowuje się jak ten pies, co liże się po jajkach - bo może. Kto im zabroni tak ułożyć regulamin, żeby jedno konto nie mogło być używane np. przez małżeństwo? Kto im zabroni wykropkowywać pseudonimy kupujących?
      Takim samym monopolistą - tylko na większą skalę - jest PayPal. AS ostatnio pisał na AA o praktykach tej firmy.
      Innym przykładem, może mniej drastycznym, bo nie związanym z naszymi pieniędzmi, jest YouTube. Kiedyś to była strona, na której internauci dzielili się filmikami (pomijam kwestię praw autorskich). Potem YT przejęło Google, które wyczuło sporą kasę z reklam. Zaczęły pojawiać się reklamy wyskakujące w trakcie filmów, potem przyszło VEVO, a ostatnio widziałem reklamę odtwarzaną przed filmem (taką, której nie da się przeskoczyć). Dlaczego? Bo mogą. Gdzie odejdą użytkownicy, do Vimeo?

      PS. TheFender: 10/10 :-)))
      • 20:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime23 Apr 2011 13:04
       
      To, że Allegro jest monopolistą.


      Skoro jest monopolista to mozna probowac wszczac postepowania przed odpowiednim urzedem:

      "16 lutego 2007 roku uchwalono nową ustawę o ochronie konkurencji i konsumentów. W celu usprawnienia działań podejmowanych przez UOKiK odstąpiono od prowadzenia postępowań na wniosek w sprawach praktyk ograniczających konkurencję oraz w sprawach praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Wprowadzono również możliwość nakładania przez Prezesa UOKiK kar pieniężnych na przedsiębiorców, którzy naruszyli zbiorowe interesy konsumentów."

      Kto im zabroni tak ułożyć regulamin,(...) Kto im zabroni wykropkowywać


      I wlasnie od tego jest konkurencja. Nic tak nie dziala orzeźwiajaco na biznes jak utrata dochodow na rzecz konkurencji :). Mozna pewnymi skoordynowanymi dzialaniami spodowac utrate prestizu, wizerunku, a takze klientow i dochodow firmy. Dla rownowagi swiata warto wspierac mniejsze biznesy, dopoki glod sukcesu powoduje, ze chca byc uczciwe i fair.

      O ile dobrze pamietam - przykladowo Adobe trzymalo w zamknieciu swoj format PDF, bo zmonopolizowal "rynek" dokumentow. Ale gdy w zastraszajacym tempie zaczeli tracic go na rzecz formatu DjVu i innych to polityka firmy zmienila sie na bardziej otwarta.

      Dlaczego? Bo mogą. Gdzie odejdą użytkownicy, do Vimeo?


      Wlasnie tak! Ja juz dawno temu, z przyczyn ideologicznych ale i nie tylko, uruchomilem nasz kanal na Vimeo. Prosze zauwazyc, ze ogladalnosc na Vimeo wcale nie jest mniejsza niz na YT w starych czasach, gdy zaczynali. A nawet w pewnych przypadkach jest wieksza niz obecnie - bo mniejsza jest "konkurencja filmikow".
      • 21: CommentAuthorXuio
      • CommentTime23 Apr 2011 13:04
       
      @ jhusak wystarczajaco duzo i na temat
      • 22:
         
        CommentAuthorCosi
      • CommentTime23 Apr 2011 14:04
       

      Kaz:

      Ja juz dawno temu, z przyczyn ideologicznych ale i nie tylko, uruchomilem nasz kanal na Vimeo.

      Właśnie o Tobie pomyślałem, pisząc poprzedni post :)
      Problem w tym, że czasami to jest niestety sikanie pod wiatr. O ile promowanie formatu DjVu jest świetnym pomysłem (jeżeli komuś zależy na elektronicznej wersji Bajtka, bez problemu ściągnie sobie darmową przeglądarkę), o tyle znacznie trudniej przekonać ludzi do bojkotowania Allegro.
      Mam nadzieję, że się mylę :)
      • 23:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime23 Apr 2011 14:04
       
      Zauwazylem, ze amigowskie ppa.pl wspiera Swistaka, a i ja zaproponowalem wczoraj Swistakowi wspolprace. Jezeli uda sie jeszcze namowic do wspolpracy kolegow z C-64 to moze wspolnymi silami uda sie zrobic miejsce lepszego handlu starym sprzetem niz na Allegro.

      Drobnymi krokami do przodu.
      • 24:
         
        CommentAuthorCosi
      • CommentTime23 Apr 2011 14:04
       
      Jeżeli faktycznie się uda, założę konto na Świstaku :-)
      • 25:
         
        CommentAuthorPet
      • CommentTime23 Apr 2011 15:04
       
      Świstaka odradzam. Właśnie parę dni temu zlikwidowałem tam konto. A to z powodu takiego, że zawalają skrzynkę spamem reklamowym i nie da się z tego zrezygnować! Jedyny sposób to likwidacja konta. Osobiście najwięcej kupuję na Ebay. Odnośnie Allegro to z miesiąc temu wystawiłem znajomej tam 3 pary butów na 10 dni. Oczywiście nic się nie sprzedało a skasowali 5zł. Moim zdaniem zdecydowanie za dużo zdzierają. Przez to ludzie niektóre unikalne towary wystawiają tylko raz czy dwa więc opłaca się przeglądać stare aukcje i jak się nie sprzedało to dzwonić do ludzi.
      • 26:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime23 Apr 2011 15:04
       
      Dzieki za ostrzezenie Pet. Na szczescie mam osobna skrzynke dla spamerow, a odpowiedni filtr wylawia tylko rzeczy istotne, do ktorych sam sie zapisalem :).