Nie wiem na ile siedzicie w czasach nowożytnego ATARI (Games), aczkolwiek ostanio wydano na ipad'y/Xbox'a 360 nową wersję Yar's Revenge - graficznie trudno o analogie nowej wersji z protoplastą sprzed niemal 30 lat, aczkolwiek jeśli ktoś pamięta komiks, któy przy okazji wydania gry się pokazał w mig się w tym zakręconym świecie odnajdzie. Nie jest to co prawda taki szok jak pierwowzór, acz miło można spędzić z tytułem czas. Dodatkowo bonusy zawarte w grze pokazują historię powstania oryginału, oraz zawierają wiele ciekawostek z tamtych czasów.
Wydany w ubiegłą środę na XBLA Star Riders bardzo dokładnie rozwija idee oryginału. Jeśli ktoś grał/lubił oryginał - powinien spróbować. Dla mnie ta gra to prawdziwa bomba :)
Swoją drogą - fajnie że marka ATARI nadal funkcjonuje /nawet jeżeli pod nią kryje się dawne Infogrames/. Fajnie , że ich największym tytułem tego roku jest wydawany lada dzień polski Wiedźmin 2 :) Atari + Poland = Everlasting Love ? :)
Cała ta inicjatywa z falą "remake'ów" gier od Atari z przełomu lat 70-tych i 80-tych (nie mam na myśli releasów facebookowych tylko wymienione gry na potrzeby dystrybucji elektronicznej, luźno nawiązujące do pierwowzoru) wpisuje się w ciąg dosyć ekstrawaganckich posunięć obecnego Atari - innym było np. ściągnięcie Nolana Bushnella do zarządu :) Nazwy takie jak "Haunted House" czy "Star Raiders" nie są raczej dzisiaj rozpoznawalne, więc zakładam, że firma traktuje swoje portfolio głównie jako źródło inspiracji przy tworzeniu zupełnie nowych gier zlecanych niezależnym studiom (a wszystko oczywiście przy okazji próby wykrojenia kawałka z tortu PSN i XBLA i pokrewnych usług). Do wymienionych tytułów można dodać jeszcze jeden - "Centipede: Infestation". Odpowiada za nie dosyć sensowne studio (to samo, któremu udało się "reanimować" dla Konami ze świetnym skutkiem serię Contra/Gryzor - tylko że w tamtym przypadku akurat chodziło o stworzenie gry z bitmapowym 2D, nawiązującą mocno do pierwszych odsłon serii).
@Galu, myślę, że na rynku amerykańskim te gry są nadal pamiętane, oczywiście, kwestia czy Atari dobrze dobiera wiekowo grupę docelową i czy konsekwentnie dopasowuje przekaz