Jaką lutownicę do zastosowań amatorskich możecie polecić. Widziałem na allegro sporo stacji lutowniczych ale na co zwrócić uwagę ? Czy wybrać na gorące powietrze czy oporową? Jaka maksymalna moc itp. Czy kupić droższą czy w zupełności wystarczy tańsza. Zastosowanie elektronika.
Zależy do czego ma służyć i jakie posiadasz umiejętności. Do sporadycznych prac z elementami przewlekanymi, w tym naprawy Atari wystarczy nawet coś takiego: ->link<- Jeśli chodzi o stacje lutownicze, to odradzam z grzałkami powyżej 50 watów. Optymalna to 40-50W. Odradzam też kupowanie różnych tanich chińskich "wynalazków". Często nie spełniają one norm bezpieczeństwa i bywają nawet przypadki zapalenia się takiego sprzętu. Zobacz tu: ->link<- powinieneś coś dla siebie znaleźć.
Stacje na gorące powietrze ->link<- są przydatne do elementów SMD, ale nieumiejętnym użytkowaniem, zwłaszcza tych tańszych, można narobić sobie kłopotów.
Oczywiście - 8 godzin lutowania dziennie to: Lutownica za 1000 Wyciąg oparów kalafonii (opary rakotwórcze) jakieś tygielki, myjki, uchwyty, podgrzewacze itp.
Ale - 2 godziny tygodniowo: Lutownica (stacja z reg. temp.)za 150 Hotair za 250 (szalenie uniwersalne narzędzie) trzecia rączka
I wystarczy.
Co do techniki STANOWCZO odradzam przewlekane elementy - strata czasu nerwów i efekt siermiężny. I jeszcze wiertarkę trzeba mieć i te mikrowiertła co pękaja przy chwili nieuwagi.
SMD To jest bajka. Hotair obowiązkowy, pasta cynowa do lutowania (droga ale super użyteczna). Cyna ca 0.5 - 0.6 mm. Hotairem lutujemy na miminum dmuchania, rozlutowujemy na maksimum. Rurki termokurcz na ca 200 stopni na max dmuchania.
Kuba Kruszona Zawadzki (sio2sd) nawet nie wiedział, że hotAir jest tak niezbędny, dopóki nie zaczął używać:)
TYLKO SMD! (ew. mieszana, np. gniazda i goldpiny są często przewlekane). Średnią płytkę SMD lutuje się minuty, a przewlekaną GODZINY!
Co do oporowej to mam Ayoue2900 - z grotami z grzałką w środku (w grocie). Rozgrzewa się toto kilka(!) sekund, regulacja temp. elektroniczna, bajka. Jednego grota (oryginalnego) używam już ponad 3 lata. Z minusów - lubi się wylogowywać (grot traci kontakt ze stykami). 70 Wat.
I jeszcze jedno - SMD lutuję na 270-280 stopni. Nie ma możliwości przegrzania elementów, nawet padów do lcd od telefonów. Nie pali się kalafonia. Jeśli bezołowiowe - trzeba większyć temperaturę.
Dodatkowo na większe robótki mam taką zwykłą chyba 130 Wat. Czasem się przydaje.
Opinie o tej firmie (Yihua) są podzielone. To tzw. "tania firma", czyli jeśli będziesz miał szczęście to będzie działać dobrze, ale możesz też mieć pecha... Z doświadczenia wiem, że albo coś jest tanie, albo dobre. Zwłaszcza "kilka w jednym" budzi moje podejrzenie, iż to może być tandeta. Może jhusak ma rację, że trochę wyolbrzymiam problem, ale wolę stawiać na firmy znane od lat i mające ugruntowaną pozycję w branży. Tak czy owak, sam musisz podjąć decyzję.
Hej! Fajny wątek, bo akurat chcę się rozwijać w elektronice. Mam już stanowisko i nawet prostą lutownicę, ale odnoszę wrażenie, że się zepsuła, bo rączka się bardzo grzeje za to wylutować coś jest cholernie trudno. Dodatkowo nigdy nie wiem czy już się nagrzała czy nie. Więc mimo, że jestem początkujący (choć z lutownicą bawiłem się i w dzieciństwie), to chciałbym coś dobrego, pewnego i rozwojowego, bo mam ambicje.
Coś nowego fajnego polecacie po tych 13 latach od tej dyskusji?
Podoba mi podwójna z HotAir i oporowa, pewnie dobrze, żeby się szybko nagrzewała, bo jestem niecierpliwy, jakaś dobra lupa z oświetleniem i rączką, bo oczy już nie te, coś jeszcze?
Ostatnio na topie są stacje na groty T12. Np. polecany jest Ksger T12. Nie warto chyba już ładować się w stare stacje typu 937 (WEP/Yihua/itp.) na groty typu 900M
Tych kombinowanych grzałkowa+hot nie polecam. Lepiej tego KSGERa + zwykłego hota typu 858.
Ostatnio? Używam stacji typu Ayoue z nadrukiem PT2900, z tymi grotami od prawie 20 lat! Stacja ma jedną wadę - nie ma auto off. Poza tym działa jak wściekła, a groty są dość trwałe. Pstryk, 4-5 sekund i lutujemy!
Przychylam się do zdania Kuby, sam również używam stacji wspomnianej firmy i modelu 2703A i od ok. około 15 lat. Jednak ze względu na jej rozmiary - używam jej gdy wymagany jest montaż za pomocą gorącego powietrza albo rozlutownicy. Do codziennych lutowań używam Wellerki WE1010 - wciąż dostępnej za przyzwoite pieniądze. W moim warsztacie sprawdza się również ZD929C - tania i ma bardzo tanie i w miarę dobre groty.
Z tymi T12 to jeszcze ta śmiesznie, że oryginalnego grota używałem z 8 lat. Potem kupiłem nowy ze 2 czy 3 sztuki, po 50 zeta. Ostatni drogi kupiłem ze 3 lata temu za 80 zł i myślałem, że to koniec. A tu raptem na a***gro 10 sztuk 80 zł.
Pewnie jakieś patenty się zwolniły, czy coś.
Fajne są te stacje, co po nieruszaniu kolbą obniżają temperaturę, a jak weźmiesz w rękę, to w 2-3 sekundy osiągają temperaturę do lutowania.
Czy ten ksger ma auto-off? Ten przełącznik z tyłu i płaska obudowa mnie odrzucają. Z kolei umieszczanie pod półką powoduje problemy z włączaniem.
Jak obserwuję YT pod tym względem, to nagłówki zachęcające. Ale znalazłem 1 ciekawy - "Czy Stacja Ksger T12 może Cię zabić?" Ale obejrzę później. EDIT Obejrzałem. Nie może.
O! Dzięki za porady, to powoli trzeba coś wybrać. Jeszcze wymyśliłem, że chciałbym mieć taką kolbę do rozlutowywania, czyli muszę znaleźć stację, gdzie te kolby można podmieniać.
Zasilacz warsztatowy też w sumie chciałem mieć, tylko jakieś końcówki muszę pokupować. Natomiast nie rozróżniam tych grotów i które lepsze. Ta na groty T-B, ale chyba może podmienić kolbę.
Co do poprzedniego pytania - warto mieć przynajmniej lutownicę oddzielnie. HotAir potrafi się spalić (grzałka) - wtedy potrafi zrobić zwarcie i wywalić korek. I jak wtedy lutować?
Po różnych tam zhaoxinach itp ostatecznie, przypadkiem, bo odkupiłem dubla od Santyago, posiadam od jakiegoś czasu wep995d+ (groty 900M). Obniża, wyłącza itp. dość małe - nie przebije ksger oczywiście pod tym kątem. Dodatkowo rozlutownica - choć i bez tego wylutowywało się pokeye metodą Larka, czyli po odessaniu bujanie nogą scalaka, żeby się nie skleiła z otworkiem :)
Ponieważ nie mam miejsca na osobnego hota (którego używam sporadycznie przy moich zastosowaniach), kupiłem sobie jakiś czas temu to: ->link<- Nie jest to mistrzostwo świata oczywiście ale do prostych rzeczy daje radę. Wyszło mi, że ważniejsza jest dobra pasta do lutowania i topnik.
Ksger ma wszystko, więc trudno coś tu nakombinować. A hotair to tak jak Peri Noid - wystarczy do większości zastosowań. No można statyw dokupić jak się ręce trzęsą;-)
@zaxon - oczywiście że tak. Lutownica to dopiero początek. Nawet wybór odpowiedniego grotu T12 to jest w pewnym sensie wyzwanie. Cyna? Topniki? A żeby była mniej więcej całość - Osobiście używam T12-C1, T12-D12, T12-D16 oraz czasami T12-C4. Mam trochę innych grotów, ale używam ich "od święta" i raczej nie są warte wzmianki. Topniki w większości chińskie - RMA223, NC559. [AMTECH, KINGBO] Półka niewysoka, aczkolwiek dla mnie wystarczająca do amatorskich prac. Cyna - CYNEL SnPb 0.56, 0.7 i 1.0. Poza tym sobie zrobiłem roztwór kalafonii w spirytusie i ten jest także bardzo dobry w lutowaniu. Do zadań specjalnych mam rosyjski żel - jak już nic nie bierze to ten daje radę tylko dokładnie zmyć trzeba bo skubany resztkowo przewodzi prąd. Bym zapomniał - do kompletu wentylator na 12V= aby wydmuchiwać opary topników ze stanowiska.
A ja mam ZD-987. Chociaż dla profi to ona kiepska będzie bo wybór grotów niewielki i konstrukcja taka sobie (zawsze to lepiej jak grzałka jest zintegrowana z grotem chociaż to podnosi cenę onego) a do tego z rozlutownicą trzeba się odpowiednio obchodzić to kombo lutownica+rozlutownica do moich amatorskich zastosowań jest jak znalazł.
Jeśli kupujesz budżetowe, to jest bardzo różnie. Chociaż ja kupiłem kiedyś grzałkową, kolbę, taką przezroczystą, z pokrętłem regulacji temperatury, i lutuje zacnie, to jak muszę gdzieś zdalnie coś zlutować. A kosztowała jakieś 35 zeta.