atarionline.pl Commodore C512 - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1: CommentAuthorbob_er
      • CommentTime7 Jan 2017 13:01
       
      1200 miała więcej kolorów i MHz, więc gawiedź się na to łapała. Plus 'blichtr nowości' (bo nie wiem, jak to ładniej nazwać) - Commodore puściło nową Amigę, więc się wszyscy jarali, bo nowe. Problemy zaczynały się, gdy schodziło się na poziom architektury (stara Paula, niska wydajność magistrali). No, i od 1200 zaczęły się odgałęziać architektury sprzętowe, Amigowcy do dziś nie potrafią ustalić, co to Amiga jest (przy tym nasze swojskie PINvsXXL to pikuś).
      Jakość wykonania - no, też rzecz dyskusyjna. Na Amidze popularna jest dziś wymiana kondensatorów, bo te oryginalne 'jakieś takie nie takie'. Czy jest to konieczne - nie wiem (Amigowcy też nie wiedzą), więc prewencyjnie ludzie wymieniają. Nie słyszałem, by w świecie Atari to była jakaś masowa akcja. W sumie można Pina zapytać, czy ma oryginalne kondensatory :). Jeśli tak - to pewnie wszyscy takie mają.
      Osobiście, o ile byłbym skłonny się zgodzić, że A1000 i A500 na swój czas możliwości miały spore, to jednak potem było już tylko gorzej. A modele 1200, 600, 500+ - to już było istne szaleństwo.
      Co do głównego wątku, jakoby ST miało w sobie coś z Amigi lub odwrotnie - to wydaje się to mało prawdopodobne. Historie powstania obu maszyn są w miarę znane, i oba zespoły robiły maszyny w innym czasie i niezależnie od siebie. O ile ludzie od ST mogli mieć informację, co pi*oko Amiga potrafi (skoro Jack chciał projekt kupić, musiał wiedzieć, co to jest, aczkolwiek niekoniecznie techniczni mieli dostęp do tej wiedzy), to ci od Amigi raczej nie wiedzieli, że Jack kombinuje z ST.
      • 2:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime7 Jan 2017 14:01
       
      Zauważcie, że o Amidze 1200 nie wspomniałem w ostatnim poście :) Były ku temu powody oczywiście, nie chciałem ich wymieniać ale koledzy mnie wyręczyli.
      No niestety, przy całej sympatii Amiga 1200 to nie było już to. Tzn dla amigowca super sprawa wtedy, wiecie dema AGA 256 kolorów, HD ale zachwyt trwał chwilę. To był już czas kiedy pece wstało z kolan i pokazywało kto rządzi. Windows 95 był gwoździem do trumny, to był pierwszy normalny system operacyjny na ten komputer. A pod windowsa 95 było Lightwave, był Photoshop, Fast tracker 2, Auto CAD, 3D Studio MAX, monitor SVGA wyświetlający wszystko, o jęz. program. nie wspominam nawet ... no po prostu zakończyła się pewna epoka i tyle.
      Dzisiaj rozmowy na temat tego co jest Amigą a co nie jest to są rozmowy w stylu co jest Atari a co nie. Właściwie to nie są rozmowy w stylu, to są dokładnie tego typu rozmowy. Z tym że na Ami powstało więcej softu na platformy, nazwijmy je rozwojowe. Ja się w to w każdym razie nie bawię, mało tego - nie interesuje mnie to wcale.
      Jeśli już wolę poczytać o rozszerzeniach do A8 (vbxe,turbo itd).

      A, jeszcze jedno. Zarówno ludzie z telewizji lokalnych jak i ludzie którzy bawili się wtedy w kręcenie wesel/imprez okolicznościowych doskonale pamiętają co to była Amiga, genlock itp. A pamiętają bo zrewolucjonizowała ich robotę i takie są fakty, sam pomagałem jednej osobie w tej materii.
      • 3:
         
        CommentAuthordely
      • CommentTime7 Jan 2017 15:01
       

      bob_er:

      1200 miała więcej kolorów i MHz, więc gawiedź się na to łapała. Plus 'blichtr nowości' (bo nie wiem, jak to ładniej nazwać) - Commodore puściło nową Amigę, więc się wszyscy jarali, bo nowe. Problemy zaczynały się, gdy schodziło się na poziom architektury (stara Paula, niska wydajność magistrali).

      No właśnie nie :) Amiga 1200 była mocno skrytykowana w momencie premiery - jarali się tylko niektórzy posiadacze pięćsetek, dopóki nie przeczytali recenzji sprzętu - tylko co dziesiąty posiadacz A500 kupił A1200, jak wynika z raportów jednego z pracowników samego Commodore, który został opublikowany po bankructwie. W Niemczech, największym rynku Commodore na świecie sprzedało się tylko ok. 100 tys. A1200 w porównaniu do ponad miliona A500. Amiga 1200 była po prostu za droga w stosunku do tego, co oferowała. Paradoksalnie dwa razy więcej sprzedało się modeli A600, które to były de facto przepakowanymi A500+ z dodanym złączem IDE dla 2.5 calowych dysków, które były wtedy stosunkowo drogie oraz portem PCMCIA, do którego nie było co podłączyć. Gdyby taki komputer ukazał się dwa lata wcześniej - to może sprzedaż by była wyższa.

      TheFender:

      No niestety, przy całej sympatii Amiga 1200 to nie było już to. Tzn dla amigowca super sprawa wtedy, wiecie dema AGA 256 kolorów,

      Nikt nie projektuje i sprzedaje komputerów do dem, bo skończyłby jeszcze gorzej niż Commodore :) Takie przedsiębiorstwo, to nie jest instytucja charytatywna i musi zarabiać. Commodore (Atari zresztą też) nie umiało trafić w potrzeby rynku i użytkowników od momentu, kiedy wprowadziło swoje pierwsze 16-bitowce. Raz się udało - później tylko równia pochyła.

      TheFender:

      Zarówno ludzie z telewizji lokalnych jak i ludzie którzy bawili się wtedy w kręcenie wesel/imprez okolicznościowych doskonale pamiętają co to była Amiga, genlock itp. A pamiętają bo zrewolucjonizowała ich robotę i takie są fakty

      Dziś w zakładzie mechanicznym pracuje C64, pewnie gdzie indziej stoją jeszcze 486 - co z tego? Do zrobienia napisów na VHS z wesela, czy wygenerowania plansz do kablówki nadawał się dowolny 16-bitowiec, co nie oznacza automatycznie, że to rewolucja.
      • 4:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime7 Jan 2017 15:01 zmieniony
       
      nie rozumiecie mojego entuzjazmu związanego z A1200 ,ja miałem wtedy jakieś 10-11 lat kiedy zacząłem bawić się tym komputerem ,wcześniej katowałem Atari i Nes/a u kolegów do tego miałem dostęp do kijowego (dla dzieciaka szukającego gier)386 i Amigi 500 z wachlowaniem dysków ,więc jak dorwałem dopakowaną Amigę 1200 z masą zainstalowanych gier ,z programami i demami no po prostu dla mnie to była istna BAJKA i dla mnie Amiga 1200 jest komputerem wybitnym ,Atari lubię bo Atari było na dobre i na złe i nigdy nie wierzyłem że na Atari się nie da .

      Ps.A teraz przesiadam się na PS4 pro I 4k co w sumie jest naciąganiem na kaskę choć w niektórych tytułach nawet w 180p Pro robi różnicę -super sampling i płynna animacja plus dodatkowe efekty robią swoje ,podoba mnie się w Ps4 bardzo to iż jak za dawnych lat wkładam płytkę i gram a konsola instaluje sobie dane w trakcie gry (ja o tym nie wiem)prawie zero czekania ,do tego sporo gier do 100 zł które ryją beret a różnice względem drogich kompów są znikome o ile w ogóle są ,teraz z nowym TV a wybrałem Samsunga SUHD -korea 49KS7000 gdzie przy włączonym HDR input lag wynosi tylko22 milisekundy i to przy 4K ... no jeszcze nie na chacie ale niebawem na dniach ,najgorsza lipa to że stosunkowo niestare audio też musiałem wymienić bo nie dekodowało dzwięku HD/4k przez co dźwięk przy ps4 był jakby okrojony i nie grał tak jak by mogło w 96/24 Dts który obsługuje.
      Mnie taki zestaw wystarczy ,nie widać w grach krawędzi ,jest płynnie pięknie i jestem zadowolony a oglądać lepszych sprzętów nie mam po co bo i tak bym nie kupił .Jedyne czego mi trzeba do pełni szczęścia to sprawna Amiga 1200 z zegarem 030 i 8MB .Nie mam problemów z przesiadka na Atari i ciągle dobrze się przy nim bawię i nie z żadnej nostalgii tylko tak by popykać w starocie i szukać super nowości w stylu PANG! .
      • 5: CommentAuthorxxl
      • CommentTime7 Jan 2017 17:01
       
      amiga? komputer ktory zmienil wszystko:

      • 6:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime7 Jan 2017 19:01 zmieniony
       
      @dely:
      Dziś w zakładzie mechanicznym pracuje C64, pewnie gdzie indziej stoją jeszcze 486 - co z tego? Do zrobienia napisów na VHS z wesela, czy wygenerowania plansz do kablówki nadawał się dowolny 16-bitowiec, co nie oznacza automatycznie, że to rewolucja.

      A Pan Józek jeździł Ursusem a teraz ma 1.9 TDI. I co z tego?
      Sory Dely, ale wyciągasz argumenty z tej części ciała gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę :)

      Poza tym nie masz racji. Nie nadawał się dowolny 16-bitowiec, bo tylko Amiga miała PAL/NTSC overscan a do mieszania obrazu wystarczył prosty genlock. Dopiero później pokazał się na rynku sprzęt do pc, ale to były już lata schyłkowe dla Ami. Poza tym to była cała karta specjalizowana.
      • 7:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime8 Jan 2017 13:01 zmieniony
       
      nie wiem czy to prawda ale słyszałem że efekty do Terminatora 2 były renderowane na Amidze,nie wydaje mnie się to prawdą bo przecież istniały już stacje graficzne SGI a funkcjonowały tak od 83/4 roku ,co prawda Amiga była łatwiej dostępna ale przecież duże studia filmowe miały kasę .No a jednak to prawda :
      "As we all know Amiga was the first revolutionary desk top video solution that brought video editing and extraordinary graphic to our homes.
      But Amiga video power was to such extend perefect that it was used in countless movies, generating graphics, video and music,
      Here is a list of some of the movies, please add more titles if you are aware that Amiga technology was used:
      - Star Trek VI, Lightwave generated graphics by Joe Conti and USS Enterprise and USS Excelsior modeled by Allen Hastings.
      - Terminator II, Amiga generated liquid morphs.
      - The Abyss, Turbo Silver 3 used to model water tentacles and aliens.
      - The Gods Must Be Crazy II, Amiga 2000 used to display graphics in the opening.
      - Three Men and A Baby, Amiga character generation and titling by Rick Probst.
      - Total Recall, Digital Creations SuperGen used for graphics.
      - Robocop, Amiga generated special effects.
      - Robocop 2, Amiga generated special effects.
      - Death Train, starring Pierce Brosnan, SCALA used to display secret Russian information.
      - Freejack", Lightwave generated animation of main character's race car. Video Toaster generated time-warp displays.
      - Honey, I Blew Up the Baby, Effects
      - Jurassic Park, pre-visualization by Amblin Imaging.
      - More than Human, Walt Disney Studios, Amiga generated graphics of androids.
      - Motel Blue 19, Cinemorph used for morphing sequences."

      Amiga to jest to .... może przerzucimy się masowo na Amigę ???

      Kurcze mam pewien extremalny pomysł ,jak są chętni to piszcie na pw .
      • 8:
         
        CommentAuthordely
      • CommentTime8 Jan 2017 21:01
       

      IRATA4:

      nie wiem czy to prawda ale słyszałem że efekty do Terminatora 2 były renderowane na Amidze,nie wydaje mnie się to prawdą bo przecież istniały już stacje graficzne SGI a funkcjonowały tak od 83/4 roku ,co prawda Amiga była łatwiej dostępna ale przecież duże studia filmowe miały kasę .No a jednak to prawda

      Nieprawda :) To jest taki sam mit, jak to, że Arnold Schwarzenegger po nakręceniu T2 kupił sobie A3000 i coś przy niej dłubał. W części z filmów, które wymieniłeś faktycznie przy preprodukcji była używana Amiga, bo to na tej platformie był wtedy Lightwave i bynajmniej nie do renderowania, a do przygotowania / obróbki niektórych modeli. Renderowano na SGI lub częściej na Raptorach, które działały na (niespodzianka!) Windows NT i były kilkadziesiąt razy szybsze w tym zadaniu od najszybszych A4000, a dodatkowo spinało się je w farmy do jeszcze wydajniejszego przetwarzania. Na Amidze takie efekty, jak w Terminatorze, względnie Jurassic Park by się renderowały do dziś :)

      TheFender:

      Poza tym nie masz racji. Nie nadawał się dowolny 16-bitowiec, bo tylko Amiga miała PAL/NTSC overscan a do mieszania obrazu wystarczył prosty genlock.

      Momencik. Pisałem o zrobieniu napisów i plansz, a Ty piszesz o genlockach. Mimo wszystkich zalet Amigi w dziedzinie overscanu i to nadal nie spełnia definicji rewolucji, a tylko narzędzia.
      • 9:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime8 Jan 2017 22:01
       
      "Na Amidze takie efekty, jak w Terminatorze, względnie Jurassic Park by się renderowały do dziś :)" -no właśnie, tego pewien nie byłem , w stosunkowo niskiej rozdzielczości Amiga by klatki renderowała ,później można by podać korekcie klatkę po klatce, no nie ważne w każdym razie byłem w błędzie,dobra reklama .
      N64 miało z kolei wsparcie ze strony SGI dzięki czemu konsola w czasie rzeczywistym wyświetlała fajne efekty w grach, niespotykane do tej pory .
      • 10: CommentAuthorxxl
      • CommentTime8 Jan 2017 22:01
       
      Mimo wszystkich zalet kola zamontowanie go w maszynie nie spelnia definicji rewolucji
      • 11: CommentAuthormrroman
      • CommentTime8 Jan 2017 22:01
       
      Jeśli chodzi o zastosowanie Atari ST do prostego 3D to było coś takiego co napisałem tu ->link<- . Ciekawy był wywiad twórców na Antic Podcast, gdzie podłączali Atari ST do aktywnych okularów 3D i robili prezentacje na konferencjach pod koniec lat 80tych. Podobno robiło wrażenie.

      Ogólnie Atari ST i Amigę zabił brak innowacji i konkurencja ze strony producentów klonów komponentów PC i samych PC. Szkoda bo na przykład w przypadku Atari ST, konstrukcja była od początku tak standardowa, że gdyby tylko zmieniali zegar i dodali taką klapkę jak w Amidze 1200, która umożliwiałaby zmianę w przyszłości na nową kartę graficzną czy procesor. Do tego TOS/GEM był prostszy i bardziej przystosowany do różnego sprzętu (sterowniki obrazu w GEM).

      W wywiadzie z dyrektorem komunikacji Atari, powiedział że Tramiel liczył na przegonienie i zaskoczenie konkurencji. Dlatego tak długo trwały cykle produkcyjne sprzętu. Commodore z tego co czytałem miało ten sam problem. Sprzęt projektowano długo i okazywał się często za stary tuż przed wypuszczeniem. Trzeba było zmieniać założenia, często od nowa projektować, co powodowało opóźnienia albo produkt w ogóle nie pojawiał się na rynku.
      • 12:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime9 Jan 2017 14:01
       
      Dopiero teraz zauważyłem iż Stardust ma animacje tła a Super Stardust jest jej pozbawiony ,ciekawe czy w Stardust HD VR na PS4 odkryję starą wersję ,w Shadow of The best takową znalazłem ...ba nawet w nową wersje ze starą muzyką grać można ...
      • 13:
         
        CommentAuthordely
      • CommentTime10 Jan 2017 14:01
       

      IRATA4:

      no właśnie, tego pewien nie byłem , w stosunkowo niskiej rozdzielczości Amiga by klatki renderowała ,później można by podać korekcie klatkę po klatce

      Jak wspomina animator pracujący przy GoldenEye, to na dwuprocesorowym Raptorze (2xMIPS 4600 100 MHz) jedna klatka z trzema obiektami, każdy po ok. 500 polygonów, renderowała się w około 6 minut. Podkreślam, że to są małe obiekty, szczegóły całej klatki, które dziś nazwalibyśmy low-poly. Jeden procesor MIPS wg różnych źródeł ma wydajność w tym typie pracy od 8 do 10x wyższą niż 040 stosowane w A4000. To teraz sobie wyobraźcie efekty z filmów SF, gdzie całe klatki są renderowanym obrazem (a nie jest to szczegół, jak 500 polygonowy model samolotu) - ile by musiano poświęcić czasu, żeby zastosowanie Amig miało jakikolwiek sens :)

      mrroman:

      Ogólnie Atari ST i Amigę zabił brak innowacji i konkurencja ze strony producentów klonów komponentów PC i samych PC. Szkoda bo na przykład w przypadku Atari ST, konstrukcja była od początku tak standardowa, że gdyby tylko zmieniali zegar i dodali taką klapkę jak w Amidze 1200, która umożliwiałaby zmianę w przyszłości na nową kartę graficzną czy procesor.

      Zmienili zegar i nawet procesor oraz dodali "klapkę" w postaci JEDNEGO gniazda VME - wyszło im Atari TT. Ni to teoretycznie modularna A3000 (też zresztą spóźniona), ni to Mac II. Tylko, że tak ze 3 lata za późno i ze 2x za drogo. A potem nadejszło zdziwienie, że nikt tego nie chce kupić.

      mrroman:

      Dlatego tak długo trwały cykle produkcyjne sprzętu. Commodore z tego co czytałem miało ten sam problem. Sprzęt projektowano długo i okazywał się często za stary tuż przed wypuszczeniem.

      Nic dodać, nic ująć. Nasze kochane rewolucyjne i innowacyjne przedsiębiorstwa upadły, bo nie umiały zrobić komputerów, na które czekają użytkownicy w domu i zagrodzie. Raz się udało (A500, Atari ST), a potem niestety pasmo klęsk i porażek ze sprzętem, który albo wcale się nie powinien tam pojawić, albo był wybitnie spóźniony.
      • 14:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime10 Jan 2017 16:01
       
      No ale Dely, ja twierdzę, że A500 to była rewolucja. Ty piszesz że się udało (raz). Więc to była rewolucja czy nie? Bo to że kolejne modele za późno i za słabo to wiadomo. Mam wrażenie, że taka ocena to rzecz wyłącznie uznaniowa i zawsze możesz napisać, że nie była i Ty tak twierdzisz. I to jest ok, ale ja twierdzę inaczej.
      • 15: CommentAuthorwieczor
      • CommentTime10 Jan 2017 17:01
       
      A500 wprowadziła wiele rewolucyjnych technologii. Przede wszystkim to chyba pierwszy komputer, który sięgnął po prawdziwe multimedia i to za pomocą custom chipów odciążających CPU. Wiele z nich zostało w Amiga Inc opracowanych od zera. Taka Paula to w zasadzie pierwszy krok w kierunku wavetable. Na początek ze skromnymi parametrami - 4 kanały i 8 bitów na kanał, ale przy takich ilościach pamięci nie było sensu więcej - następną rewolucją w tej dziedzinie był chyba dopiero Gravis - tym razem z własną pamięcią.

      Nawet STE, który teoretycznie ma podobne możliwości graficzne i dźwiękowe nie jest tym - bo tam cały czas trzeba angażować procesor, wszystko jest pasywne.

      Naturalnie rewolucja była na początku - tempo rozwoju było zbyt wolne, A1200 nie posunęła się naprzód nawet w połowie tego, co być powinno po takim czasie. I jak mówią plotki nie była tym, co marzyło się twórcy. Ale słabe tempo rozwoju dotknęło też Atari.
      • 16:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime10 Jan 2017 18:01 zmieniony
       
      Słuchajcie dla większości ludzi których znam Amiga to była rewolucja. O grach nie wspomnę, ale w dziedzinie właśnie multimedia. Osobiście brałem udział w opracowywaniu designu do oprawy wesel/imprez w programie Scala z użyciem genlocka. Podczas gdy cała reszta ferajny kręcącej wesela oferowała CO NAJWYŻEJ jakiś marny teletekst albo plansze zgrywane z kompów przez łącze tv (hitem był niebieski obraz z C64 z wypisanym tytułem filmu - na końcu kursor) na Amidze 1200 (tak, tej "opóźnionej" 1200) można było zrobić profesjonalne płynne przejścia, świetne napisy wraz z efektami. Oczywiście niezbędny był genlock, który niejako uzupełniał to co Amiga oferowała na wyjściu - doskonały sygnał wizyjny w systemie PAL/NTSC z overscanem.
      Wieczór przedstawił sprawę od strony muzycznej, dobre (na owe czasy) 4 przetworniki 8-bit nie obciążające cpu. Doskonałe do udźwiękawiania gier i prezentacji. Do muzyki gorsze, fakt - ale wcale nie znaczy że nie nadające się.
      Ba, niejeden muzyczny talent wykiełkował właśnie dzięki nim. Bo były pod ręką, bo były wystarczająco inspirujące aby ten talent rozwinąć.

      Przykro czytać, że to co dla ludzi zainteresowanych tematem było autentyczną rewolucją inni porównują ze starym składakiem lub komodą stojąca w warsztacie. Proponuję Dely włącz overscan, poszerz horyzonty. Ekran z ramką to jednak nie to samo :)
      Niemniej potrafię zrozumieć, że głęboka niechęć pielęgnowana przez lata nie potrafi przejść z dnia na dzień. Że choć Amiga to nie był Albert Einstein ani Tesla to jednak dla wielu młodych wtedy osób była ona wcale nie mniejszym objawieniem. Podobnie jak inne komputery, Apple, Atari ST, C=64, ZX Spectrum. Amiga jednak była od nich lepsza niemal w każdej dziedzinie, osiągnęła sukces rynkowy i zapisała się złotymi literami w hall of fame komputerów.

      Wiem, że to Atarionline i tutaj podstawowym tematem i budulcem jest sprzęt Atari. Ale nie raz zostało dowiedzione że Amiga jest niemal bezpośrednim kontynuatorem małego Atari, więc tego o którym tutaj najwięcej się pisze. Ufam więc, że moje wypowiedzi nie zostaną potraktowane jako przydługie wywody zagorzałego Amigowca (którym nie jestem) a po prostu spostrzeżenia osoby dla której komputer personalny, osobisty, taki mój był i jest jedną z największych frajd życia.
      • 17: CommentAuthorwieczor
      • CommentTime10 Jan 2017 18:01
       

      TheFender:

      na Amidze 1200 (tak, tej "opóźnionej" 1200) można było zrobić profesjonalne płynne przejścia, świetne napisy wraz z efektami


      Gwoli ścisłości - opóźnionej, bo postęp w stosunku do upływu czasu był zdecydowanie za mały :) Gdyby nie był, pecety nie zdobyły by tak raptownie rynku domowego. A to co opisałeś da się z powodzeniem robić na tej rewolucyjnej A500 (z genlockiem oczywiście :) i było to często stosowane :)
      • 18: CommentAuthormarekp
      • CommentTime10 Jan 2017 20:01
       
      @TheFender: " Podobnie jak inne komputery, Apple, Atari ST, C=64, ZX Spectrum. Amiga jednak była od nich lepsza niemal w każdej dziedzinie, osiągnęła sukces rynkowy i zapisała się złotymi literami w hall of fame komputerów."
      Problem w tym, że historia komputerów biegnie bardzo szybko i rok czy dwa ma tu duże znaczenie, a patrząc z perspektywy 30lat te dwa-trzy łatwo się zacierają. Amiga w momencie premiery była lepsza od wszystkich komputerów które wymieniłeś, ale (bodajże, sprawdzę to jeszcze) dwa lata później z tej listy (gorszych) raczej powinieneś wykreślić Apple.
      A co do sukcesu rynkowego, to Dely już o tym pisał. Miernikiem sukcesu rynkowego w przypadku komputera domowego jest ilość sprzedanych sztuk. Ta w przypadku Amigi - w porównaniu z innymi komputerami domowymi - nie wygląda imponująco.
      I żeby nie było ;-) Ja uważam Amigę za komputer przełomowy (atuty już tutaj wcześniej padły). Ale skoro nie bawimy się już w fanbojstwo i mamy dostęp do danych o których nie wiedzieliśmy w latach naszej komputerowej miłości, to chyba można spojżeć na całość bardziej trzeźwo :-)
      Ja np. byłem zakochany w Atari TT gdy o nim czytałem. Teraz mając ten komputer i wiedząc jak wyglądał rynek w czasie jego premiery pewnie mięty bym nie poczuł. Chociaż miłość ma przecież swoje własne zasady ;-D
      • 19:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime10 Jan 2017 21:01 zmieniony
       
      @wieczór: tak oczywiście, ale na 1200 było szybciej, ładniej i łatwiej. I megadużo fontów na HDD (te dyskietki z fontami). Przez 500 z genlockiem też przechodziliśmy :)
      Poza tym nowsza Scala wymagała AGA i robiła na nim mega płynny aga scroll a napisy można było sobie przygotowywać w 256 kolorach. Były też zdaje się dodatkowe efekty przejść.

      @marekp: Apple tak, Atari TT, Falcon tak ale cena, cena ... To nie fanbojstwo, podkreślam jeszcze raz. Nie jestem zatwardziałym fanem Amigi, po prostu jest to komputer miły memu sercu bo jestem sentymentalny. A sentymentom blisko do miłości, fakt :)
      • 20:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime10 Jan 2017 21:01 zmieniony
       
      Sukces rynkowy nie musi być miernikiem przełomu. Niestety argumentów o XT/At nie kupuję. Możemy w ten sposób podciągnąć dowolny kalkulator który sprzedał się w jeszcze większej ilości, na przykład i nazwać go rewolucyjnym. Można, szanuję ten argument "skali" - ale sam mam nieco inne kryteria oceny tego rodzaju.
      Sam miałem "przestarzała" A4000 z blizzardem (edit: wszystko co z P5 nazywam blizzzardem, ale nie jest to poprawne oczywiście - chodzi o 060) w czasach nowoczesnych 486 / Pentium 60-90 w którym to pamięć była "chroniona" i świat miał być przez to zbawiony i twierdze, że praca na P60 pod w95 czy "wypasionym NT to była męka w porównaniu do tej Amigi. Wielokrotnie to już pisałem i tutaj i dyskutowałem z kilkoma osobami ale NT 4.0 że fajnie chodził - sorry. Blue screeny i reinstalacj miałem tam w pakiecie - w przeciwieństwie do Ami. Pomijam kwestie tak zabawnych historii jak rwanie muzy w playerach po włożeniu dyskietki do stacji i próbie jej odczytu. Rewolucją w amidze był też jej system operacyjny, który w sumie w A500 nie był nawet tak potrzebny, ale był i działa pięknie - nawet w wersji 1.x.

      Ten sam feeling i komfort co na ami poczułem dopiero w ... "gejowskim" OSX.
      Windows zawsze był dla mnie karykaturą wygodnej pracy i biorąc pod uwagę skalę można go oczywiście nazwać rewolucyjnym :) W końcu sprzedał się w największej ilości egzemplarzy.
      Czyli jak to w starym kawale - miliony much nie mogą się mylić.
      A to że jestem jedną z nich ... nie stać mnie na Maca :)
      • 21: CommentAuthorbob_er
      • CommentTime10 Jan 2017 22:01
       
      @TheFender - my tu na Amigę się nie obrażamy. Wszak to jest rozwinięcie Atari XE. Wszystko zostało w rodzinie :).
      • 22:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime10 Jan 2017 22:01 zmieniony
       
      @xeen: A500 zyskiwała sporo po zamontowaniu przełącznika kickstartów. Miałem 1.3/2.04 i nowy kickstart było czuć, było sprawniej i szybciej. Nie wspomnę o Workbenchu 2.1, który od 1.3 różnił się sporo. Programiści odwalili kawał dobrej roboty i o ile mnie pamięć nie myli - przepisali kod źródłowy kickstart z c na asm, co oczywiście przełożyło się na szybkość po kompilacji.

      Co do pracy hmm... mój pierwszy piec to było P166MMX+windows95 i sorry, ale to była przepaść do A1200+030. Przepaść na korzyść pieca, niestety.

      @bob_er: i szafa gra :)
      ----------- ------ ---- - -
      P.S. bluescreeny w NT4.0 wynikały bodajże z kiepsko napisanych sterowników oraz softu, który chodził jak chodził. Piszę to w oparciu o własne doświadczenia z 3d studio max i open gl.
      • 23:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime11 Jan 2017 09:01
       
      ... no tak ,pamiętam jak bawiłem się na 386 w edycje dźwięku ,powaliła mnie jakość której nie miałem później na Amidze 1200,ale jeżeli chodzi o grafikę to mimo wszystko wolałem obraz wyświetlany przez A1200 nie wspominając nawet o grach .
      "Pc" poszedł zupełnie innym torem tak jakby omijając rynek gier a już na pewno nie walczył o niego ,do gier były inne komputery ,konsole a że ów Pc nadawał się do pracy i wychodziło na niego masę różnej maści narzędzi to kolejnym etapem było pisanie gier i nie chodzi mi tu o gry na PC ,grać każdy lubi w mniejszym bądź większym stopniu więc siłą rzeczy postęp w tej dziedzinie na pc był nieunikniony i choć każdy szanujący się gracz w tamtym okresie wybierał Amigę bądź jakąś konsolę to na ten biurowy komputer wychodziło coraz to więcej gier w których nikt nie bał się w odpowiedni sposób wykorzystać nośnika Cd czy innych rozwiązać wychodzących poza schemat .Pc ciągle ewoluował a Amiga czy inne ST stały w miejscu i w końcu wymarły i nie chodzi mi tutaj o rozbudowę bo i z Amigi można było peceta zrobić a o brak pomysłów na wykorzystanie większych możliwości jakie dawał Hdd czy Cd rom ... zresztą podobnie jak teraz z Atari gdzie prawie nikt nie piszę gier pod 1 Mega "bo bee i to już nie to ..." a szkoda bo potencjał się marnuje a jak to niebawem zobaczycie jak zmontuję demko do którego animacje już mam i nie obchodzi mnie że nie zmieści się w 120 kilo ...ja wirtuozem Atari nie jestem a na optymalizacje przyjdzie czas zresztą pewnych rzeczy i tak się nie przeskoczy .Wracając do A1200 to jak dla gracza do 96 roku nic lepszego nie było i kropka ,dopiero PSX pokazał jak mogą wyglądać i działać gry w środowisku 3d i moim zdaniem to właśni PSX zakończył erę panowania Amigi.
      • 24:
         
        CommentAuthorRastan
      • CommentTime11 Jan 2017 11:01
       
      @Xeen: proszę Ciebie. Aż się nie chce wierzyć, że inteligentny człowiek jakim niewątpliwie jesteś pisze takie pretensjonalne bzdury. Biedna Amiga, taka była fajna, a została wyparta przez przebrzydły PC, Pentium i inne wynalazki. Dodaj jeszcze, że Amiga miała duszę w przeciwieństwie do opponentów i wszystko będzie jasne. :) :) :)
      • 25:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime11 Jan 2017 12:01 zmieniony
       
      Rastan - cóż mogę napisać - czekałem na Ciebie w tym wątku :)
      Jak zwykle źle zrozumiałeś moją wypowiedź :) Mi na wypasionej amidze pracowało się lepiej niż na P60/90 - przyjmuję Twój komentarz że to bzdura z pokorą i zrozumieniem bo miałeś A500 i potem 386 ztcp. Nie napisałem nic o jakości softu w tym okresie i mogę przyznać (cóż tu przyznawać - commodore było trupem, nie było za dużo nowego softu), że Amiga stanełą komercyjnie znacznie wcześniej - piszę o jakości pracy w systemie operacyjnym w95 i Twoim ulubionym (wiem, piszę z przekąsem - ale pewnie się odgryziesz) NT 4.0 vs na dopalonej Amidze (nie Amidze z MTeC 030 tylko dopalonej) :)
      Jeżeli Tobie lepiej się pracowało na W95 na tych sprzętach, a NT 4.0 fajnie chodził (tutaj trochę Ciebie cytuję z rozmowy SV i może to być wypowiedź wyrywana z kontekstu) - uznaję że dla Ciebie tak było :) Dla mnie, wybacz, było dokładnie odwrotnie.
      Jeżeli spytasz czy PC na tym poziomie liczył szybciej to i owo - tak, oczywiście znacznie szybciej na P60/90 . Na PC były też lepsze gry i do tego głównie wtedy mi służył. Od Photoshopa z tamtego okresu wolałem ImageFX + inne, Ligtwave używałem na Ami (choć czasem liczyłem to na blaszaku - bo był szybszy).

      spytam też pokornie i po prośbie o Twoją subiektywną opinię którą cenię - który system operacyjny (jako system - nie pisze o sofcie na niego i ilości np. gier) jest lepszy - najnowszy OSX, czy Win10?
      Pozornie jest to poza tematem ale nie do końca.

      Aha - na Ami miałem 16 MB ramu, na PC 32MB. Mimo dwukrotnie większej ilości Ramu - hymm :)
      • 26:
         
        CommentAuthorRastan
      • CommentTime11 Jan 2017 12:01
       
      @Xeen: czytałem ten wątek już wcześniej i nawet się w nim udzielałem :). Chodzi o to, że zbyt emocjonalnie i pretensjonalnie podchodzisz do sprawy. Więcej dystansu i chłodnej kalkulacji. :) Bo zacznie się wątek w stylu Atari vs C64 i przekrzykiwanie się co jest lepsze. Wiadomo, że każdy system, architektura ma swoje wady i zalety. I teraz chodzi jedynie o to, żeby dopasować je do swoich preferencji.

      Doceniam i akceptuje Twoje zdanie, o wyższości amigowskiego Workbencha nad systemem Windows. Natomiast jeśli chodzi o pytanie, które mi zadałeś: OSX vs Win10, to nie mogę na nie odpowiedzieć z prostego powodu. Nie znam na tyle dobrze obu systemów, żeby cokolwiek o nich pisać. Moja wiedza na temat OSX jest raczej skąpa i oparta na starej jego wersji, a mianowicie 10.4 Tiger, którą zresztą do dziś mam ze starym eMakiem :).
      • 27:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime11 Jan 2017 13:01 zmieniony
       
      Ok, dzieki Rastan - pytałem z ciekawości aby rozwinąć to pod kątem co jest rewolucją co nie dlatego, że wiem, że po prostu dla Ciebie Win jest OK (z rozmów z Tobą).
      Nie podchodzę do tego aż tak emocjonalnie, tak mi się wydaje :)
      Nie bronię jakiś też, że commodore mogło rządzić swiatem czy coś tam :) Chociaż ... jakiś tam potencjał mieli w pewnym momencie :)

      Do jednej rzeczy podchodzę natomiast emocjonalnie: Taki konfig amigowy kosztował majątek w momencie kupna, sprzedałem go relatywnie za grosze, a teraz jak patrzę na ceny takich Amig na aukcjach .... :)
      • 28:
         
        CommentAuthordely
      • CommentTime11 Jan 2017 13:01 zmieniony
       

      xeen:

      No ale Dely, ja twierdzę, że A500 to była rewolucja. Ty piszesz że się udało (raz).

      Udało się raz, zarówno Commodore, jak i Atari, sprzedać komputery w rozsądnej ilości. Nie oznaczało to rewolucji, a dobry produkt trafiony w oczekiwania rynku. Rewolucją jest fakt wprowadzenia rozwiązania, które dominuje rynek, znajduje uznanie użytkowników, programistów i jest naśladowane przez pozostałych uczestników rynku przez lata. Amiga żadnego z tych punktów nie spełnia. Przykłady rewolucyjnych rozwiązań z rynku komputerów to: okienkowy interfejs i rezygnacja z trybu znakowego (XEROX, Apple), modularność i otwarta architektura (IBM PC), standard opisu strony (Adobe Postscript), rezygnacja z klawiatury fizycznej na rzecz dotyku oraz otwarcie na zewnętrzne aplikacje (Apple iPhone) itp., itd. Przepraszam, być może nie zdefiniowałem wcześniej co rozumiem za rewolucję i dlatego nie możemy się zrozumieć.

      TheFender:

      Osobiście brałem udział w opracowywaniu designu do oprawy wesel/imprez w programie Scala z użyciem genlocka.

      Gdzie tu jest rewolucja? Czy za rewolucję mamy też uważać każdy inny program, który umożliwi zrobienie określonej czynności taniej niż za pomocą innego narzędzia? Gdzie skala zjawiska?

      xeen:

      Sukces rynkowy nie musi być miernikiem przełomu. Niestety argumentów o XT/At nie kupuję. Możemy w ten sposób podciągnąć dowolny kalkulator który sprzedał się w jeszcze większej ilości, na przykład i nazwać go rewolucyjnym.

      Nie musi być jedynym miernikiem, ale jest jedną ze składowych. Wyżej wymieniłem jedne z wielu. IBM PC było największym przełomem, jeśli chodzi o rynek komputerów - tu nawet nie ma się o co kłócić.

      xeen:

      Sam miałem "przestarzała" A4000 z blizzardem (...) w czasach nowoczesnych 486 / Pentium 60-90 w którym to pamięć była "chroniona" i świat miał być przez to zbawiony i twierdze, że praca na P60 pod w95 czy "wypasionym NT to była męka w porównaniu do tej Amigi.

      To niestety jest argument anegdotyczny i oparty, jak wszystkie tego typu, na własnym doświadczeniu i wspomnieniach. Zadam w takim razie pytanie: dlaczego skoro na A4000 z 060 pracowało się lepiej, to cały świat męczył się na Pentium i 486? I to jeszcze więcej pieniędzy musiał zapłacić żeby się męczyć? Podobnie było w przypadku pierwszych Amig i Atari ST - skoro były rewolucją, to dlaczego sprzedawały się marnie w porównaniu z Makami i PC, które były znacznie droższe? Czyżby użytkownik komputera (przypominam, że mówimy o latach 80/90, gdzie komputery nie były tak powszechne jak dziś) był niedoinformowany, względnie zbyt bogaty (nie chcę pisać, że był głupi).

      IRATA4:

      Wracając do A1200 to jak dla gracza do 96 roku nic lepszego nie było i kropka

      Bardzo się zdziwiłem czytając ten komentarz. W szczególności, że napisałeś go Ty, osoba, która doskonale zna rynek konsol. Na przełomie lat 80/90 pojawiły się bowiem konsole, których sprzedano 5-10x tyle niż wszystkich Amig razem wziętych, a gry na nie nie ustępowały w niczym tym z 16-bit komputerów. Mówię o Super Famicom/SNES i Sega MegaDrive/Genesis. W Polsce oczywiście nie były zbyt popularne, ale brało się to nie z jakości gier, a z piractwa - nikogo nie było stać na nawet tańszą konsolę, a później na płacenie kosmicznych cen za gry.
      • 29:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime11 Jan 2017 14:01 zmieniony
       
      dlaczego skoro na A4000 z 060 pracowało się lepiej, to cały świat męczył się na Pentium i 486? I to jeszcze więcej pieniędzy musiał zapłacić żeby się męczyć?


      Więcej pieniędzy? Hymm - chyba jednak znacznie mniej jeżeli piszemy o takich konfigruacjach Amig i już obecności Pentium (tego okresu).
      Cyberstorm do A400 kosztował masę pieniędzy, Dely. Wiem bo miałem A4000.

      Pracowało się znacznie lepiej ale nie było już ... nowych gier bo amiga się zatrzymała co do czego chyba się zgadzamy? Ludzie kupowali PC do domów nie po to aby wygodnie pracować w win95 / norton commanderze tylko, żeby grać w gry. To zawsze napędza rynek i przy dużej skali obniża koszty. Czego nie dało się zrobić na Amidze? Bo mogę Ci napisać czego nie dało się sensownie zrobić na PC - utrzymać stabilności pracy przy tak otwartej architekturze i tak wielu producentach.
      OSy były przez to rozdmuchane i podatne na wiele negatywnych aspektów z tym związanych. To jest ta rewolucja? Dobrze zrobił Apple że zamknął architekturę znacząco - jakby powrócił do tego pomysłu. Dla mnie odskoczył od idei PC i subuiektywnie jest dla mnie sprzętem do pracy lepszym od np. tych neo androidowych wynalazków z takim samym dokładnie balastem.

      Ty piszesz o rewolucji w znaczeniu składaków i skali - ja piszę o pewnym kroku milowym co do jakości sprzętu domowego w tej cenie i co można na nim robić w domu - WSZYSTKO - i piszemy o A500 - lata 80. Dla mnie A500 była największym takim krokiem w historii (tylko PSX jako konsola dla mnie miała podobny impakt). Zgadzam się z Tobą, że w PL to było bardziej widoczne bo ludzie nie mieli styku z pośrednikami między "Atari i Amigą" w postaci konsol wszechobecnych na zachodzie. Btw - jakie konkretni bys wymienił?
      • 30:
         
        CommentAuthortdc
      • CommentTime11 Jan 2017 14:01 zmieniony
       
      Ja popieram w całej rozciągłości Xeena Windows był i jest jakimś wypaczeniem tego czym system powinien być. Jego przykłady świetnie o tym świadczą. Nie wiem dlaczego (tzn. wiem he he ;):) ) ale Microsoft jakoś nigdy nie rozumiał czym jest system i czym być powinien, całkiem niedawno używałem Windows 98 oraz XP nie wiem dlaczego w tych systemach co chwilkę wyskakują jakieś dziwaczne komunikaty, czy tam za tyle $$ w Microsofcie nikt nie zauważył że te komunikaty nie są nikomu na nic potrzebne, że drażnią użytkownika?
      (od lat na moich wykładach raz na jakiś czas wyskakują takie komunikaty i cała sala się z tego śmieje)

      Sąsiad dostał kiedyś nowego, świeżego jeszcze Win XP na urodziny itp. a że lubi Windows to sobie go od razu zainstalował. Po chwili system rozjechał się totalnie (a jest informatykiem więc nie klikał w dziwne stronki - no mam nadzieję :P ). Któregoś dnia wpadłem do niego i coś tam chciałem zrobić na jego kompie, wtedy wyskoczył mi komunikat "znaleziono nowe urządzenie" za chwilę znalazł drukarkę... okazało się że taką miał przypadłość że co chwilę znajdował tę drukarkę, ja wtedy się go zapytałem co z tą drukarką, jest nowa czy co? A On mi na to odpowiedział "jak znajdzie CPU to go przeinstaluję".

      W dawnych czasach był głośny konflikt gdy Steve Jobs atakował pecety i Windows jako komputery kompletnie nie przygotowane do interakcji z użytkownikiem. Podsumowując jego zarzuty chodzi właśnie o to, tam jakby nikt nie myślał o istocie, czyli o tym o czym Jobs myślał w swoich produktach.
      Ostatnim przykładem może być wprowadzenie Windows 8 z kafelkami zamiast przycisku Start - cały świat się oburzył na to, a w magazynach pojawiały się artykuły jak przywrócić nowy (wtedy) Windows do stanu używalności.

      Takie są fakty i tyle.
      • 31:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime11 Jan 2017 14:01
       
      Dely oczywiście porównując Amigę do wytwórni filmowej, to jednak Amiga taka rewelacyjna nie była. Ale patrząc z perspektywy tego co dostajesz za konkretną kwotę i co z tym możesz zrobić w domu - tak, to była rewolucja. Podobnie jak MIDI w Apple i Atari ST (nie będę się spierał w którym bardziej).

      Albo jesteś przypadkiem niereformowalnym albo po prostu rozmawiamy o różnych rzeczach - skoro przytaczasz w tej rozmowie przykład ajbiem pisi.
      • 32:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime11 Jan 2017 16:01
       
      @ dely
      jasne że były konsole i sam w owym okresie miałem Sege Mega Drive którą nabyłem po Amidze ,moi rodzice nie spełniali moich zachcianek ,uważali że każdy powinien na przyjemności zapracować więc mimo prób na drugi komputer bym ich nie namówił (miałem przecież Atari)a Sega była czymś innym a i cena nie była wysoka w porównaniu do cen "Komputerów" ,w każdym razie wersje tych samych tytułów prezentowały się lepiej na Amidze choć taki np "Król Lew "na Amidze miał pozamieniane etapy (ktoś filmu nie oglądał"taki jedyny minus ,w Alladynie muzyczka z czołówki po prostu miażdżyła ,Mortal Kombat 2 w wersji AGA był nieziemski co prawda po latach dowiedziałem się iż ten w którego grałem na A1200 z hdd był prawdopodobnie przerobioną wersją MK2 z CD32 ,do tego gry nie były drogie no i cała masa rodzimych produkcji a tego na konsolach brakowało , ja lubiłem gry w stylu "Alfabet Śmierci ","Uniwerse"czy genialna "Curse of Enchantia " w tamtym okresie Amiga 1200 po prostu pozamiatała ,nie sądziłem że można tak rozbudować ten komputer i że jest na niego masa ciekawych rzeczy ,gry na Segę były troszkę inne a na Amidze mogłem zagrać w rodzime produkcje zespołów których nazwy znałem z okładek gier z Atari .Właśnie z tych powodów tak dobrze wspominam ten komputer .Później tak koło 2000 roku ponownie zakupiłem Amigę 1200 rozbudowaną i odkryłem całą masę gier których wcześniej nie znałem :






      Po prostu właśnie tego mi brakowało ,takiego klimatu i polskich niekoniecznie dobrych wypocin ,zresztą zawsze mogłem odpalić Mortala ;-) i cieszyć się najbardziej dopracowaną wersją jaką znałem .Teraz też zaczyna mi brakować Amigi 1200 i doszedłem do wniosku że oprócz niej to w zasadzie żadnego innego komputera do kolekcji już nie potrzebuję ,będzie co prawda drogo i pod górkę ale warto .
      • 33:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime11 Jan 2017 19:01
       
      Albo jesteś przypadkiem niereformowalnym

      Obawiam się, że Wszyscy jesteśmy - bez wyjątku. LOL!
      • 34:
         
        CommentAuthorRastan
      • CommentTime11 Jan 2017 19:01
       
      @Irata: uwierz mi, albo i nie, ale w 96 roku nie znałem już wielu Amigowców, a tym bardziej Amigowca, który swoją maszynę używał do gier. :) Coś Ci się Drogi Kolego z datami pomyliło. W 1996 roku były już akceleratory graficzne do PC.

      W tym miejscu zgadzam się z Xeenem, PC pokonał Amigę między innymi tym, że było na niego więcej gier i były one lepsze. To dokładnie pisałem wcześniej o Amidze vs Atari ST. Amiga na polu gier, też pokonała ST, dlatego większa liczba osób przesiadała się z innych komputerów (C-64, małe Atari) właśnie na Amigę.
      • 35:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime11 Jan 2017 19:01
       
      @xeen: wyciąłeś zdanie z kontekstu.

      @Rastan: Wiele osób przesiadło się na Amigę nie tylko w celu grania. Znam również kilka przypadków zakupu tego komputera do, nazwijmy to - niegrania. Najpoważniejsze zastosowania Amigi 1200 widziałem w jednej firmie(nazwę pominę), która używała jej do skanowania klatek animacji ręcznie rysowanych przez animatorów i przesyłania internetem do Disenya. Nie używała do tego ejbiem pisi, nie używała do tego Atari, Appla. To była nieco rozbudowana Amiga 1200.
      • 36:
         
        CommentAuthorRastan
      • CommentTime11 Jan 2017 20:01 zmieniony
       
      @TheFender: może i tak, ale powiedzmy sobie to szczerze - co najmniej 90% (albo innymi słowy - znaczna większość) użytkowników w celu grania. :)
      • 37:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime11 Jan 2017 20:01 zmieniony
       
      Jes ofkorz. Dla nich Amiga była rewolucją, bo takich gier nie miał żaden komputer.

      Dla kogoś kto kręcił wesela i brakowało mu napisów - studio z Ami 1200 hd, genlockiem Scalą, FG24 a do tego 2x VHS było rewolucją. Dla telewizji osiedlowych, które tanim kosztem mogły funkcjonować (w oparciu o Amigi + dodatki) to była rewolucja bo w stosunkowo niskim budżecie mogli funkcjonować jako telewizja. Dla w końcu - telewizji tej przez duże T bo ogólnokrajowej, której pewnie nie było stać na zakup SGI kupno wypasionej A4000 z kartą graf. i oprogramowaniem do 3D - było rewolucją, bo wcześniej mieli teletekst.

      Poszczególne komponenty podstawowej Amigi nie były rewolucyjne, przetwornik c/a taki sobie, chip graficzny ... spoko, ale w automatach arcade albo w siliconach były lepsze, procesor no cóż, były szybsze. Ale złożenie tego w całość, ubranie w zgrabny system operacyjny (zarówno ten w rom jak i z floppy), rozsądnie skalkulowana cena. To był hit. A później zaczęło powstawać ciekawe oprogramowanie: gry (a jakże) ale też użytki. Więc Amiga jako poszczególne komponenty rewolucją nie była. Ale już jako ich suma + soft to był hit - tylko tyle i aż tyle.
      Zastosowania jakie znalazł ten komputer (a nie były to przypadki jednostkowe) predysponuje sprzęt z napisem Amiga do miana rewolucyjnego. Rewolucyjnego nie pod kątem megainnowacyjnych i druzgocących możliwości hardware. Rewolucyjnego pod kątem możliwości całości, również w kontekście ceny. Były sprzęty tańsze, ale nie potrafiły tak wiele. Były sprzęty dużo lepsze, bardziej profesjonalne - ale były kosmicznie drogie.
      Amiga znalazła doskonałą niszę i to w niej zmieniła świat na lepszy :D
      • 38:
         
        CommentAuthorRastan
      • CommentTime11 Jan 2017 21:01
       
      @TheFender: Podczas lektury tego wątku zauważyłem jednak, że różne osoby, w różny sposób definiują pojęcie rewolucyjności odnosząc się do innych aspektów Amigi. Są to: gry, system operacyjny, możliwość zgrywania i obróbki materiału wideo czy przełomowe rozwiązania hardwarowe. A zatem mamy tutaj niejednoznaczność - dla każdego rewolucyjne może być coś innego, patrząc na to zupełnie z innej strony. :) :) :)
      To może cofnijmy się jeszcze wcześniej i zapytam, czy małe Atari było rewolucyjne? I jeśli tak, to dlaczego? :)
      • 39: CommentAuthorRocky
      • CommentTime11 Jan 2017 21:01
       
      Oooo widać tu sporo różnych opinii..
      Mnie nie za bardzo interesują perturbacje związane ze zmianami właścicieli, a jedynie odczucia przy pracy z tymi maszynami, które po tylu latach potrafią zachować swojego ducha i nawet czasem potrafią grymasić.. To jest pewnie jedna z głównych przyczyn istnienia takich społeczności jak My..
      Mojego Atari 8bit pomimo słabości w stosunku do C64 (w sumie nowszej konstrukcji) i tak nie zamieniłbym na to drugie i nie potrafię tego do końca wyjaśnić.. tak jest i będzie.. dla mnie Atari jest lepsze, fajniejsze i tyle..
      Co do Amigi i STka...
      Atari 1040STE miałem jako pierwszy 16-bitowy komputer i oprócz podobieństwa obudowy nie czułem w nim ducha małego Atari..
      Nieoczekiwany splot wydarzeń sprawił, że kupiłem Amigę 500.. tak bez przekonania.. po jakimś czasie obcowania z tym komputerem odkryłem w nim to coś, co jest w małym Atari.. i to się liczy.
      Aktualnie (jak wszyscy powinni wiedzieć) moim drugim po małym Atarku jest Amiga 1200 (ostatnio w ciekawej kombinacji:) ).. i uważam ją za bardzo dobrą konstrukcję i dużo fajniejszą niż Amiga 500 (wbrew temu co piszą co niektórzy).. W zasadzie ma wszystko co trzeba.. fajny system, natywną obsługę dysków, prostą komunikację z PC, mnóstwo programów.. no dźwięk mogliby zrobić lepszy, ale daje radę.. można posłuchać 16ch modów w 14 bitach na 4 przetwornikach 8 bitowych... takie rzeczy potrafi tylko Atari :)
      • 40:
         
        CommentAuthordely
      • CommentTime11 Jan 2017 21:01
       

      xeen:

      Więcej pieniędzy? Hymm - chyba jednak znacznie mniej jeżeli piszemy o takich konfigruacjach Amig i już obecności Pentium (tego okresu).
      Cyberstorm do A400 kosztował masę pieniędzy, Dely. Wiem bo miałem A4000.

      Cyberstorm z 060 kosztował około 2000 marek, czyli mniej więcej 1000 dolarów, A4000 podobnie. PC z Pentium tak, jak na reklamie poniżej (minus monitor oczywiście). Pewnie PC można było kupić jeszcze taniej, ale i sporo drożej, ponieważ Zeus to raczej nie była wiodąca marka, za którą dopłaca się ekstra, jak HP czy IBM w tamtych czasach.


      xeen:

      Ludzie kupowali PC do domów nie po to aby wygodnie pracować w win95 / norton commanderze tylko, żeby grać w gry.

      W drugiej połowie lat 90-tych owszem. Wtedy zaczęto kupować PC RÓWNIEŻ do grania, bo wcześniej bardziej opłacało się kupić konsolę z powodów cenowych jak wyżej :) Nieco inaczej sytuacja wyglądała w Europie, gdzie faktycznie oprócz konsol kupowano do gier również głównie Amigi i często Atari ST. W Ameryce Północnej kupowano konsolę do grania, a PC i Maka do pracy.

      tdc:

      Sąsiad dostał kiedyś nowego, świeżego jeszcze Win XP na urodziny itp. a że lubi Windows to sobie go od razu zainstalował. Po chwili system rozjechał się totalnie

      No tak, to ostateczny argument.


      TheFender:

      Albo jesteś przypadkiem niereformowalnym albo po prostu rozmawiamy o różnych rzeczach - skoro przytaczasz w tej rozmowie przykład ajbiem pisi.

      Jak to już wcześniej zauważono wszyscy na forach 8/16-bit jesteśmy niereformowalni :) Chciałbym tylko zauważyć, że to iż IBM PC zrewolucjonizował rynek komputerów to nie jest moja opinia, tylko powszechnie uznawany aksjomat, z którym - jak to z aksjomatami - się nie dyskutuje.

      xeen:

      Zgadzam się z Tobą, że w PL to było bardziej widoczne bo ludzie nie mieli styku z pośrednikami między "Atari i Amigą" w postaci konsol wszechobecnych na zachodzie. Btw - jakie konkretni bys wymienił?

      Przede wszystkim SNES i Genesis. W nieco mniejszym stopniu TurboGrafx-16, które było słabsze technicznie od wcześniej wymienionych, ale również było bardzo popularne.

      IRATA4:

      Mortal Kombat 2 w wersji AGA był nieziemski co prawda po latach dowiedziałem się iż ten w którego grałem na A1200 z hdd był prawdopodobnie przerobioną wersją MK2 z CD32

      Skąd masz takie informacje? Pierwsze słyszę o Mortal Kombat 2 w wersji na AGA (o wersji CD32 zresztą też). MK2 wykorzystywał większą ilość pamięci, ale o wykorzystaniu AGA, czy CD32 to chyba nie ma mowy.

      Bardzo się cieszę z tego wątku i chęci do odpowiadania i wymieniania się argumentami prawie bez rulezowania :)
      • 41:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime11 Jan 2017 23:01
       
      Cyberstorm z 060 kosztował około 2000 marek, czyli mniej więcej 1000 dolarów, A4000 podobnie.


      To nawet durna wikipedia kłamie, a ja w takim razie mocno przepłaciłem - 2000$ za taki zestawik to naprawdę niewiele. Oczywiście chyba zakładamy, że a4000 podłączyłem jakoś do telewizora a 16MB dawali w standardzie razem z cdromem i wypaionym hd.

      Każdy PC w tamtym okresie kosztował masę kasy w dniu premiery, a po roku półtora przysłowiowo leżał po rowach. Mit amigowców (sic!) jaki mają fajny i tańszy komputer sprawdzał się tylko do pewnego momentu.

      PC był kupowany do gier znacznie wcześniej niż w drugiej połowie lat 90. Chyba, że zakładamy, że commanche maximum overkill i doom był pisany pod pracowników biurowych. Btw czy PC do pracy były zawsze kupowane w konfigach po cenie procków w niu premiery - nie wydaje mi się.
      Także z tą ceną to cóż - faktur nie mam z tamtego okresu ale PC kosztował mnie mniej milionów niż amiga (stety / niestety)
      • 42:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime11 Jan 2017 23:01
       
      Moim zdaniem nie było MKII na Agę. MKII miał topornie skonwertowaną grafę z wersji 256K, ale był bardzo grywalny i działał na starszych amigach bez problemu.
      • 43: CommentAuthorRocky
      • CommentTime11 Jan 2017 23:01
       
      MK2 jest w dwóch wersjach na 1MB i 2MB chip RAM.. W wersji na 2MB ma więcej odgłosów i innych dźwięków.. graficznie to OCS/ECS..
      • 44:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime12 Jan 2017 01:01
       
      "uwierz mi, albo i nie, ale w 96 roku nie znałem już wielu Amigowców, a tym bardziej Amigowca, który swoją maszynę używał do gier. :) Coś Ci się Drogi Kolego z datami pomyliło. W 1996 roku były już akceleratory graficzne do PC."
      @ Rastan
      ... bynajmniej ,w 96roku było na rynku Playstation a na nią Tekken1994 ,Ridge Racer 1993,Crash Bandicoot 1996 i inne tytuły i nikt kto grał i miał kasę nie myślał o Pececie ,to były gry które zdefiniowały i rozpowszechniły grafikę 3D w grach a w 96 ti i N64 z rewolucyjnym Mario i Wave Racer ze znakomicie wykonaną wodą .Pisałem o latach 93-94 ,w tym czasie miałem Amigę na wypasie na dłuższy czas do swojej dyspozycji i brakowało mi właśnie takich gier ,zresztą miałem Amigę nie raz i wiem jak fajnym jest komputerem ,nic tego nie zmieni .
      • 45:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime12 Jan 2017 01:01
       
      @dely
      na sto procent ta wersja wykorzystywała kości AGA i miała lepszy dźwięk niż ta standardowa ,na tamtej Amidze była już na dysku i nie zastanawiałem się jaka to wersja ...nawet nie wiedziałem że są różne wersje ,do czasu aż po kilku latach miałem swoją A1200 i usiłowałem dostać tę w którą grałem co łatwe nie było ,była to najlepsza wersja jaką widziałem i miałem, podobna do tej z Sega 32X .
      • 46:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime12 Jan 2017 02:01
       
      "Kolega dobrze mówi a na a1200 chodzi płynniej i są jakieś efekty których na 500 i 600 niebyło np ze Smoka ten taki siwy koles nawet dumek lecial i jakis odgłos przy tym i na innych kolesiach też coś takiego było:D
      Ile my czasu przegrali w to z kumplami i jeszcze sie nieznudzilo a te fatality... coś wspaniałego
      a co do pc wersji to rzeczywiście jak ktoś widział amigową to nieidzie grać no i takie kwadratowe tak samo jak worms 1 na amige cudo:D
      Pozdrawiam wszystkich"
      ->link<-
      Natknąłem się na taki ślad , w tamtej wersji były tła animowane i lepszy dźwięk bo była to wersja na AGE
      • 47:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime12 Jan 2017 02:01
       
      • 48:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime12 Jan 2017 07:01
       
      @rastan: Właśnie dlatego w ostatnim poście wyłuszczyłem o co mi chodzi, choć wcześniej już zaznaczałem że nie chodzi mi rewolucję w stylu e=mc^2.
      A co do malucha :) no cóż, powiem tak: gdy Amiga 500 wchodziła na rynek byłem już świadomym użytkownikiem tego rynku więc potrafiłem ocenić czy coś jest dobre, czy nie. Amiga była wtedy objawieniem :) Natomiast małe Atari debiutowała dużo, dużo wcześniej. Nabywcą stałem się w momencie jego schyłku za pośrednictwem polskiego Pewexu, w latach 90. Cóż, wcześniej obcowałem z ZX Spectrum i brakowało mi wysokiej rozdzielczości z pixelem 1x1 i kolorami. Atari miało ich wprawdzie 256, ale z koszmarnymi ograniczeniami. Brakowało mi znanych wersji gier. Denerwował mnie koszmarnie długi czas
      wczytywania z taśmy. Ale po pewnym czasie gdy poznałem że istnieje turbo blizzard, że istnieją świetne gry na malucha (alley cat, panther, draconus) oraz że Atari potrafi zabrzmieć dobrze - polubiłem tego szaraka (65XE). Na kolana jednak nigdy ten komputer mnie nie powalił. Owszem, dema the top #1,#2 robiły dobrą robotę ale to były jedyne pozycje które wywarły wtedy na mnie super wrażenie (nie byłem scenowcem). Pod koniec obcowania z maluchem zaczęły się pokazywać ciekawsze pozycje: Plastron, Inside (ze świetną muzą), Black Lamp, Blinky ale wtedy na giełdzie była już Amiga ... a ja czułem, że zainteresowanie nowym komputerem zaczyna zajmować niemal wszystkie procesy w moim systemie ;) Amiga to był opad szczeny od początku aż do niemal samego końca obcowania z nią (dema TBL-a).

      @dely:
      Jak to już wcześniej zauważono wszyscy na forach 8/16-bit jesteśmy niereformowalni :) Chciałbym tylko zauważyć, że to iż IBM PC zrewolucjonizował rynek komputerów to nie jest moja opinia, tylko powszechnie uznawany aksjomat, z którym - jak to z aksjomatami - się nie dyskutuje.


      Jednak optuję za tym, że jednak mówimy o czym innym :)
      Pewnie, że miniaturyzacja szaf do postaci skrzynek była rewolucją ale przecież nie o tym mowa w tym wątku.
      Nie jesteśmy ludźmi twardogłowymi, o czym w niejednej dyskusji daliśmy dowód. Potrafimy przeczytać co inni mają do powiedzenia na dany temat i się do tego odnieść, czego dowodem są Twoje posty :) Natomiast twardogłowie, beton i upór niechaj pozostanie w tej grupie osób która lubuje się w blokowaniu sejmowej mównicy.
      Ewentualnie możemy podyskutować o tym co kto ma na myśli pisząc rewolucyjny lub niereformowalny :D
      • 49:
         
        CommentAuthordely
      • CommentTime12 Jan 2017 08:01
       

      xeen:

      PC był kupowany do gier znacznie wcześniej niż w drugiej połowie lat 90. Chyba, że zakładamy, że commanche maximum overkill i doom był pisany pod pracowników biurowych. Btw czy PC do pracy były zawsze kupowane w konfigach po cenie procków w niu premiery - nie wydaje mi się.

      Oczywiście, że był kupowany do gier wcześniej, ale nie masowo. W przypadku Dooma znacznie taniej było kupić sobie Jaguara, SNES czy nawet Segę 32X niż peceta, który uciągnie tę grę. W przypadku Commanche było jeszcze gorzej, ponieważ w momencie premiery (jak i później) nie było komputera, który potrafił płynnie wyświetlać voxele od Novalogic :)

      IRATA4:

      na sto procent ta wersja wykorzystywała kości AGA i miała lepszy dźwięk niż ta standardowa ,na tamtej Amidze była już na dysku i nie zastanawiałem się jaka to wersja ..

      Niestety na zero procent. No chyba, że Richard Costello (programista MK i MK2) ma dziury w pamięci. ->link<-
      • 50:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime12 Jan 2017 09:01
       
      I tutaj się Dely nie zgadzamy - gdyby ludzie kupowali Jagurary zamiast PCtów to byłoby naprawdę fajnie dla nas :)


      Nie mam niestety liczb - kieruję się doświadczeniem z tego okresu na małej próbie moich znajomych / kolegów i obserwacji giełd. Już 386 kupowali oni by grać uzasadniając to oczywiście tym, że kupują komputer do nauki (kto tak nie robił?) :)
      Pewnie masz na myśli Europę zachodnią - jezlei masz jakieś dane to chętnie się czegoś dowiem. Ale wg mnie popularność PC w domach nie zwięła się z przypadku tylko z tego trendu i piszę jeszcze o erze przed Pentium - 386/486 - gdzie PC miało wiele exclusiwów - np. Betrayal At Krondor. Konsole nie zagarniały popytu na takie gry jak wymienona, czy tam Warlords II (też na 386).


      MKII nie było na Agę, parę z gier wykorzystywało więcej pamięci np. CHIP (Walker, czy tam ten MKII itp.) - ale z AGA nie ma to nic wspólnego.