Znalazłem całkiem ciekawy film na YT, pokazujący możliwości muzyczne Atari 16/32 w grach, które odgrywały muzykę na urządzeniach MIDI. Ok - ktoś powie, że są to możliwości sprzętu MIDI podłączonego do Atari, ale myślę, że nie należy przesadzać - w końcu komputer od początku swojej historii słynął z tego, że miał wbudowane porty MIDI i podłączanie do niego różnych instrumentów było logiczną konsekwencją.
Z krótkiego śledztwa wynika, że najpopularniejszy był Roland MT-32 - wygląda na to, że większość gier miało komponowaną muzykę pod ten syntezator. Okazuje się jednak, że można podłączyć cokolwiek po MIDI, tylko wówczas konieczne będzie wprowadzenie ewentualnych korekt, aby instrument grał melodię na odpowiednich brzmieniach.
Bardzo fajna muza z gry:
Teraz jak sobie pomyślę, jaki klimat byłby w Elite, albo w Frontier... Albo w Iron Lord, albo w Elvirze :-) Wychodzi jednak na to, że głównie możliwości MIDI używały gry firmy Sierra On-Line.
Urządzenia MIDI mają coś takiego jak tryb zgodności różnych producentów nazywa się to General MIDI wtedy powinny grać wszystkie właściwe instrumenty ale brzmienia każdy moduł brzmieniowy będzie miał oczywiście inne ale podobne.
A Rolandy oczywiście bardzo popularne, w Polsce to np. Sound Canvasy.
czasem się dziwię że Atari ST nie powstało w firmie Commodore a Amiga w Atari. Te jazdy z MIDI... Świetne ale w ten sposób to Spektrum mógłby sterować organami piszczałkowymi w Kościele pw. Wszystkich Świętych na Pl.Grzybowskim w Warszawie bo jest tam port szeregowy i sterowanie cyfrowe i zagrać utwóry J.S.Bach'a. No i wtedy Panowie bez wzmacniacza powalająco Spectrum zagra, lepiej niż ST z MIDI Roland MT32.
Tak, bo właśnie na tym miało polegać działanie MIDI, przesyłamy proste sygnały między dowolnymi urządzeniami i ma to działać. I faktycznie działa, już prawie 30 lat.
Ostatnimi laty w parapetach MIDI jest mentalnie raczej zastępowane USB albo i nawet Firewire (można jednym kablem puszczać komendy sterujące równolegle z sygnałem lub nawet kilkoma -> chodzi o wyjścia audio). Oczywiście MIDI na dinach jest jako standard, niemniej jednak jeśli jest obecne USB w instrumencie to się z niego korzysta (przynajmniej w studio/studio domowym).
Natomiast co do czasów zamierzchłych i gier :) król MIDI (midi w sensie filozofii muzyki a nie złącz) w dziedzinie gier to oczywiście pecet. I miało to sens oczywiście w przypadku kart typu Soundblaster. Przecież nikt mnie nie powie, że wtedy kupował bardzo drogi parapet z MIDI po to tylko, żeby wzbogacić wrażenia płynące z gier :) Swoją drogą, zawsze rozwalało mnie jedno brzmienie basowe z tej uproszczonej syntezy fm soundblastera, na kolumnach naprawdę potrafiło przyłoić :)
Z tym królem to bym się nie zgodził do końca, chodzi o technikę, która dawała z peceta bardzo słabej jakości dźwięk (choćby zaszumiony bardziej niż w Amidze z bardzo słabą dynamiką). Do tego jakość tego co generował pecet wynikała z tego jaką kartę dźwiękową mieliśmy, jakiej jakości posiadała brzmienia (o ile w ogóle bo wtedy synteza FM) itp. czyli ogólnie było różnie i zwykle fatalnie.
Z kolei w Atari podłączaliśmy poprzez MIDI dowolne urządzenie (o ile było nas stać), gdzie producent się bardzo starał o to aby dźwięki przez nie generowane były najwyższej możliwej jakości (potem faktycznie wykorzystywanej w studiach nagraniowych).
Ale głównie chodzi mi o to że na Atari MIDI to jest to prawdziwe profesjonalne MIDI (i dlatego myślę że wiele osób było tym zainteresowanych), w pececie popularne wtedy pliki MID tylko z nazwy są podobne do MIDI bo faktycznie zapisywane jest tam znacznie mniej informacji o dźwięku niż to co się robiło na Atari. Na pececie to była bardziej taka pozytywka.
Dźwięk w pc zaszumiony bardziej niż w Amidze, może w okolicach 1991 i w tanich kartach. W 96 mój AWE64 niestety ale kładł przetworniki z Amigi na łopatki. Te same sample 8-bitowe przesłuchiwane na Ami i AWE64 to niestety ale inna bajka. No ale przetwornik e-mu robił swoje, więc ani nie ten czas ani nie te koszty. Ludzie wtedy realizowali nagrania na tej karcie (chociaż nie była jakaś szczególnie droga), oferowała soundfonty (standard do dzisiaj stosowany), MIDI po przejściówce (wiele dzisiejszych tanich kart pro też ma podobny patent z uwagi na brak miejsca). A jak spisywała się w grach, proszę oto przykłady:
zagrane na stand. fabrycznym banku GM, można było wgrać lepszy do pamięci karty i grało jeszcze lepiej.
I to jest pozytywka? :) Może, ale lepiej nie grało wtedy nic (może jakieś bardzo drogie parapety).
I zakręciło się w głowie od dat... "Dźwięk w pc zaszumiony bardziej niż w Amidze, może w okolicach 1991 i w tanich kartach. W 96 mój AWE64(...)" Atari + MIDI rządziło 10 lat wcześniej. A teraz przeglądnij stare gazety i sprawdź konfigurację PC z tamtych czasów.
Przecież to wszyscy wiemy, że Atari + MIDI mocno stało 10 lat wcześniej (choć tak naprawdę to chyba jednak się od Maców zaczęło).
Pozatym naprawdę nie mylcie pojęć. Mówimy POTOCZNIE o muzyce typu midi w grach czy o MIDI stricte w sensie sterowania urządzeniami zewnętrznymi? Bo się pogubiłem. Temat wątku: Atari 16/32-bit: gry z obsługą MIDI
Dla mnie obsługa midi w grach to jest ciekawostka w przypadku Atari, proszę wyprowadźcie mnie z błędu dokumentując to kilkoma przykładami (bo choć nie przepadam, to jednak na pc to są praktycznie same przykłady).
Jeśli chodzi o gry - to ciekawostka. Ale padło stwierdzenie dotyczące szumów i (bardzo zacnej karty) AWE64, czyli temat zszedł trochę poza gry z MIDI. No więc się wciąłem :-)
W 96 mój AWE64 niestety ale kładł przetworniki z Amigi na łopatki.
1996 roku to firma Commodore juz przestala produkowac Amigi... A standardowe przetworniki istnialy tam od 1985 roku. Jezeli wiec chwalisz sie, ze po 11 latach miales lepiej niz Amigowcy to... sam rozumiesz :P
Poza tym - do Amigi tez mozna bylo sobie dokupic karty dzwiekowe, jak i do peceta. Tak jak i karty z MIDI. Dlaczego wiec porownywac peceta z kartami do Amigi bez kart?
Ale tak generalnie, to chciałem tylko wrzucić ciekawostkę, jak to wyglądało, kiedy odpalało się niektóre gry na ST i miało podłączony instrument MIDI (pewnie najlepiej Rolanda MT-32).
Nie bardzo rozumiem, czemu w wątkach o Atari ST od razu pojawia się Amiga itp. O tym lepiej pogadać na dedykowanych wątkach - szkoda mieszać dwa ciekawe tematy.
Zrobił się czeski film z tego wątku :) Napisałem o AWE64 bo ktoś wspomniał o kiepskim odgrywaniu plików typu mid w ówczesnych grach na PC. Porównałem do Amigi, bo ktoś napisał, że karty PC używane do grania szumiały podczas gdy Amiga nie. Otóż nie napisał w jakich latach i do jakich kart porównując - NIEWAŻNE. Ogólnie gadka się rozpoczęła od faktu używania muzyki typu midi w grach na ST, na co napisałem że w porównaniu do PC gdzie to był standard na Atari ST tylko ciekawostka. Pozatymi po jakich 11 latach Kaz bo się pogubiłem :) przecież w wątku nie są opisywane gry z ST z 1985 roku, pozatym jeśli już mowa o tym wspomniamym przeze mnie nieszczęścliwie jak widać 1996 roku byłem nadal Amigowcem (i jestem nadal bo nie sprzedałem) stąd mam porównanie. I nie chwalę się bo nie ma czym, tylko na chłodno porównuję. A technicznie przetworniki z awe e-mu nie wiem kiedy były opracowane, ale biorąc pod uwagę że używali ich w swoich parapetach od ładnych kilku lat możliwe że lata są zbliżone (powtórzę jeszcze raz, e-mu to inna bajka niż przetworniki Amigi, sama karta kosztowała wtedy więcej niż połowę ceny Amigi). Chyba pora kończyć ten wątek bo się zrobił nieco chaotyczny ;)
Przy okazji - wracając do tematu Atari ST i MIDI - znalazłem całkiem fajną rzecz. Grę ST Karate na Atari ST + moduł Yamaha MU1000. Jakbym w latach 80-tych to zobaczył, to już w ogóle bym usiadł: