Dla mnie Master Head tytułowa i końcowa są genialne, aż dziw że było tego tak mało Podobnie Technus czy Yoomp! i masę starych np. genialny jest extirpator
Myślę że najlepszą muzykę miały te gry które zdarzało się wczytać tylko po to aby posłuchać muzyki :) Szczególnie jeśli wczytywanie odbywało się poprzez magnetofon i z prędkością 600 bodów ;). Będę musiał sobie odświeżyć pamięć i zrobić listę takowych gier.
@ urborg ... bo gry na Atari były mało grywalne (delikatnie mówiąc)w porównaniu z tym co było w "salonach" , też tak miałem ,ale jak muzyczka się zapętlała to odpalałem grę ,za 3 minuty zgon - muzyczka z Game Over i od nowa :-)