Był rok 1971, gdy na automatach pojawiła się Galaxy Game autorstwa Computer Recreations, Inc. Wzbudziła ona sporo zamieszania na uniwersytecie w Stanford będąc pierwszą grą na świecie, do której trzeba było wrzucać pieniążki. Maszyna miała wewnątrz DEC-owski PDP-11.
Prezentowana pozycja jest przeznaczona tylko dla dwóch graczy i chodzi w niej o to, aby sterując naszą rakietą zestrzelić przeciwnika, zanim on zrobi to samo z nami. Bardzo prymitywna grafika i brak jakichkolwiek dźwięków w połączeniu z topornym sterowaniem są jak najbardziej usprawiedliwione datą jej powstania. Oczywiście nie polecam - wspomniałem o niej tylko ze względu na fakt bycia najstarszą grą z prawdziwego zdarzenia, w jaką możemy sobie zagrać na emulatorze. Gdybyście chcieli choć rzucić na nią okiem - filmik, aczkolwiek fatalny.
Aaa, no i już wszystko jasne - andys, wielkie dzięki za hinta! Zapomniałem o tym na śmierć: w tej rewizji ŻADNA wektorówka nie działa z HLSL, którego używa wieczor. Wystarczy, że go wyłączy (albo faktycznie zaczeka na 0.151 i się przesiądzie), a wszystko wróci do normy. Ja nie mam problemów, bo żadnych dodatkowych filtrów poza bilinearnymi nie używam. I na serio nie wyściubię nosa poza 0.150, nawet gdybym miał dołożyć piętnaście starszych wersji, a każdą tylko dla jednej gry. Muszę mieć świadomość, że gdy za kilka lat zechcę powrócić do danej pozycji, to ona będzie działać tak samo sprawnie jak w chwili, gdy testowałem ją po raz pierwszy. Przy obecnej częstotliwości wychodzenia nowych wersji bycie przez cały czas na bieżąco z całym ROM-setem jest po prostu niemożliwe, zaś mając już bazę sprawdzonych i działających gier zawsze kiedyś można dołożyć nowszą rewizję wyłącznie dla tytułów dodanych powyżej 0.150.
Chyba się nie zrozumieliśmy - to o czym piszesz nie dość, iż jest jak najbardziej wykonalne, to wręcz banalnie proste. Tylko że tu nie chodzi o kompletność ROM-setu, lecz o sprawdzenie każdej gry, czyli przejście jej od początku do końca wszystkimi możliwymi ścieżkami (jeśli takowe istnieją). Włączenie na sekundę absolutnie nie wchodzi w grę. Nawet zakładając, że miałbym już swoją selekcję i z prawie 30000 tytułów zostawiłbym ze 2000, to musiałbym co każdą wydaną rewizję wciąż przechodzić je wszystkie od nowa i zdążyć z tym przed kolejną - kto mi zagwarantuje, że z dowolną z nich nagle nie zaczną się dziać takie rzeczy jak obecnie z wieloma? Syzyfowa robota oraz kopanie się z koniem, dlatego na chwilę obecną 0.150 plus koniecznie tyły, a ewentualnie w przyszłości jakieś nowsze z dodanymi grami - innego wyjścia nie widzę.
Hmm. Przy takim założeniu to niepowinieneś grać na emulatorach. Wiele gier arcade działa najlepiej (jeśli działa) na wersji jeśli się nie mylę 0.112 lub wcześniejszych. Np emulator Winuae ostatnio też mocno się zmienił i wg wielu niebardzo nadaje się na emulację dla rozrywki.
Obawiam się, że z wielu powodów, o których nie chce mi się teraz pisać, możesz mieć rację... Ale raczej nie wyobrażam sobie kupowania automatów czy całej masy innych platform, na które ostrzę sobie ząbki. Muszę po prostu prowadzić taką politykę jak ta opisana powyżej: gra działa dobrze=żadnych apdejtów mogących wpłynąć negatywnie na jej zachowanie. I rzeczywiście masz rację z wersjami poniżej 0.120: na nich wszystko co już działało, robiło to definitywnie najlepiej - "wielkie sypanie" pojawiło się gdzieś w okolicy 0.140. Tylko że przez ten cały czas dołożono masę gier, przy których obśliniam monitor i nie sądzę, abym był w stanie świadomie z nich zrezygnować na zawsze.
Ostatni raport: problemów ze sterowaniem jeszcze nie sprawdzałem ale vectory zaczęły się wyświetlać, gdy wyłączyłem HLSL. Czyli albo te filtry nie działają ze sterownikami do vectorów albo specyficzne ustawienie musi być inne, na razie wyłączyłem w cholerę.
Przeskakujemy teraz do roku 1972, w którym Atari wydało swoją pierwszą grę. Wszyscy chyba znają historię zarówno o planowanej dla nowej korporacji nazwie Syzygy, jak i o prototypowej wersji testowanej w lokalnym pubie, która "zepsuła się" z powodu... kompletnego zapchania jej wrzucanymi przez graczy "ćwiartkami". Dziś to już archaizm w czystej postaci, a poza tym skąd na zawołanie wziąć partnera do gry (to samo zresztą dotyczy też Galaxy Game)? Tym niemniej panie i panowie: przed wami oryginalny Pong.
To straszne, ale ta gra działa ledwie w 50% swojej oryginalnej prędkości (a przynajmniej u mnie). Na liście widzimy dwie wersje, z czego druga... nie wymaga absolutnie żadnych ROM-ów - ona po prostu jest i będzie zawsze, gotowa do odpalenia w każdej chwili. Pierwsza zaś ma w archiwum wyłącznie plik z rozszerzeniem "netlist".
@wieczor Owszem, HLSL nie działa z wektorówkami w tej rewizji emulatora - masz o tym gdzieś powyżej. Podziękuj andysowi za pokazanie mi paluszkiem informacji, którą posiadałem już od dawna, a kompletnie mnie ze łba wyleciała. :)
Dziękuję Wam obu :) A jak pisałem swoją ostatnią wiadomość, to nie zauważyłem że są nowe posty i informacja o HLSL, sam wpadłem na to żeby sprawdzić. Ale że filtry lubię, postaram się wyeliminować je tylko dla wektorówek :) Udało mi się w końcu stuningować - wyłączyłem te wszystkie zakłócenia i przepalenia i wygląda ślicznie - jak na kineskopie w salonie gier ;) Chyba, że to te filtry mi tak opóźniały reakcję :( ale to się okaże.
Po powyższych przykładach chyba domyślacie się już, jakiego typu gier należy oczekiwać na samym początku naszej podróży po automatach. Będę się zatem streszczał.
1975, Gun Fight, Dave Nutting Associates/Midway - strzelanina wyłącznie dla dwóch graczy z wykańczającymi się nawzajem kowbojami. Pierwszy japoński tytuł, który doczekał się wydania w Ameryce; pierwsza gra wideo wymagająca do działania mikroprocesora; pierwsza gra wideo z dwoma ludzkimi bohaterami zwalczającymi się nawzajem; pierwsza gra wideo, w której poruszało się i celowało przy pomocy oddzielnych kontrolerów.
Zwracam uwagę na konieczność posiadania zewnętrznego pliku z samplami.
1976, Datsun 280 ZZZAP, Dave Nutting Associates/Midway - omijankowe wyścigi FPP. Gra początkowo nazywała się Midnite Racer, ale tytuł uległ zmianie po opracowaniu przez Midway kampanii promocyjnej, w której można było wygrać prawdziwego Datsuna 280Z(!).
Emulacji kompletnie brakuje dźwięku, ale po dorzuceniu artworka gierka prezentuje się całkiem fajnie.
1976, The Amazing Maze Game, Midway - prosta labiryntówka, w której chodzi o jak najszybsze znalezienie wyjścia. Labirynty generują się zawsze losowo, przez co nie ma szans na jakiekolwiek powtórki z roz(g)rywki.
1976, Barricade (lub Brickyard), RamTek - dwa bądź cztery wciąż wydłużające się wężyki, spośród których zwycięzcą zostaje jedyny pozostały przy życiu. Tylko dla dwóch lub czterech graczy.
1976, Bigfoot Bonkers, Meadows Games, Inc. - jak wyżej. Tyle tylko, że wreszcie można zmierzyć się z komputerem, rozgrywka trwa definiowalną ilość rund, a na planszy mamy przeszkadzajki w postaci stóp.
1976, prototypowy Cannonball od Atari. Gra niestety nie jest w pełni emulowana, ale kaszana na ekranie pozwala zorientować się, iż wystrzeliwujemy z działa małego hipolka. Nie mam pojęcia czy trzeba gdzieś nim trafić, czy raczej przerzucić go ponad ścianą.
"Cannonball was Owen Rubin's first game at Atari. It is not known for sure if this game was ever produced, as there is no documentation or flyers of the game that have surfaced. Owen Rubin seems to think that maybe it WAS produced; however, he is unsure.
Owen wrote Cannonball while sitting in his small office at a Model 33 teletype connected to a Motorola MicBug 6800 processor, both of which were connected to simple videogame hardware. He hand-assembled the entire program--it was only 2K, but still took several months--including self-test, saving the code on punched paper tape. When his boss reviewed the game and asked for code listings, Owen said, 'What listings?' It turns out that Owen didn't know about the two computer operators, who took the listings that the designers/programmers wrote up, typed them into the PDP-1 computers, ran them to make sure they were error-free, then return a paper tape to the designer."
1976, Cops 'n Robbers, Atari - nooo, tutaj przynajmniej wreszcie coś się dzieje. Możemy grać maksymalnie w cztery osoby - dwa razy policja (lewa strona ekranu) i dwóch przestępców (prawa strona). Chodzi po prostu o strzelanie do siebie nawzajem. Która z drużyn ma pod koniec czasu więcej punktów na swoim koncie, ta zwyciężyła. Da się przyspieszać i nawet ustalać kierunek strzelania.
Wystarczy tej lekcji historii na dziś - złapię kilka godzin snu (obym tylko nie miał hałaśliwie pipczących koszmarów) i jutro straszę was dalej. :D
Nie - Night Drivera mamy dokładnie za cztery gry. :) Tylko coś zjem i zaraz zabieram się do roboty. Aczkolwiek jest mi bardzo miło, że zadałeś sobie trud sprawdzenia filmiku, gdyż zdaję sobie sprawę, iż data wydania obecnie prezentowanych gier jest dla niektórych zaporą nie do przejścia.
Wybacz, ale nie rozumiem o co chodzi. Gdzie niby wprowadzam w błąd? Datsun 280 ZZZAP i Night Driver to dwie różne gry. Edit: Jeżeli faktycznie ZZZAP jest protoplastą, to także i dla automatowego Night Drivera.
to nie sa rozne gry... hmmm nawet tu naklejki nie trzeba fakt jest taki, ze gra po prostu byla kupiona. Rob Fulop tylko sportował grę na platformy atari. sam jej nienapisał.
1976, Hit Me!, RamTek (albo 21, Micro Games) - Black Jack, czyli po naszemu Oczko. Szkoda, że zabawa zostaje brutalnie przerwana po pięciu rozdaniach, nawet jeśli dobrze nam poszło i wciąż mamy pieniążki na koncie.
1976, Quiz Show, Atari (napisana przez Kee Games) - nazwa mówi sama za siebie. Niestety dwa ROM-y nie są w pełni sprawne, a trzeciego w ogóle brakuje, przez co gra nie działa jak powinna.
Stare quizy mają ten problem, że mało kto pamięta poprawne odpowiedzi. Nawet nie musi być ten z 1976, można sięgnąć po jakieś z Amigi. Jasne, że można grać w oknie i pytać google, ale...
1976, Sea Wolf, Dave Nutting Associates/Midway - prosta strzelanina na punkty. Polecam przepiąć sobie "Positional Device" na myszkę ("Options->Default Game Options->Controller Mapping") - celuje się o wiele wygodniej niż klawiszami. Marna to pociecha, gdyż na automacie akcję obserwowało się przez specjalny peryskop, który służył także do przemieszczania celownika, ale zawsze coś. A może chcielibyście też, aby wasz ekran wyglądał tak jak poniżej?
W tym celu odwiedzamy niniejszą stronkę, ściągamy interesujący nas artwork i umieszczamy w katalogu "artwork" w głównym folderze mejma. Uruchamiamy grę, naciskamy tabulację i wchodzimy do "Video Options", a tam włączamy "Outside Bezel View". Przy okazji polecam też przetestować inne opcje - a nuż jakiś inny widoczek bardziej wam podpasuje.
1977, Boot Hill, Dave Nutting Associates/Midway - rozwinięcie pomysłu z dwoma kowbojami. Podobnie jak w poprzedniej "części", poruszanie się oraz celowanie uskuteczniane jest przy pomocy osobnych kontrolerów. Można także zmierzyć się z przeciwnikiem sterowanym przez maszynę.
dzięki Tenchi za przegląd najstarszych gier (mam do nich sentyment :) ). Mam tylko małą uwagę - mógłbyś do następnych postów wrzucić mały screenshoot, który dałby pogląd na każdą z gier? Dzięki
Nie mogę patrzeć jak się męczycie ze ściąganiem ROMów do MAME z FTPa... :) Więc dam link do trackera, na którym nie trzeba utrzymywać ratio ściągniętych/wysłanych 1:1 - ale tylko w przypadku ROMów MAME, bo tylko one są oznaczone w nazwie tagiem [FREE]
Żeby zobaczyć torrenty, wymagana jest chyba rejestracja... ->link<-
Wyjaśnienie: obowiązkowym jest tylko pierwszy torrent (ROMs). Jak ktoś jest maniakiem i chce mieć wszystko (czyli bardziej zaawansowane gry, zapisane na dyskach twardych lub nośnikach optycznych automatów), to ściąga jeszcze torrenta CHDs. Jak ktoś jest jeszcze większym maniakiem :) i chce mieć artworki, screenshoty i inne wszelakie możliwe bajery dotyczące automatów, to ściąga dodatkowo torrenta EXTRAs.
@grzegorzp Jasne - zaraz uzupełnię też poprzednie notki. Edit: Melduję wykonanie zadania. Kolejne obrazki będą odtąd dodawane podczas publikacji. Myślałem, że wystarczą same linki do filmików, ale może faktycznie lepiej jest wiedzieć wcześniej, czy w ogóle mamy ochotę je kliknąć.
@zoltan He he - pisząc o trackerze ja także miałem na myśli PleasureDome. :) Stuff do mejma faktycznie jest tam za free, ale mają też masę innych fajnych rzeczy i niejako łatają mi dziurę po ś.p. Underground Gamerze, stąd moja uwaga o konieczności pilnowania ratio. Może rzeczywiście niepotrzebnie odstraszyłem potencjalnych zainteresowanych.
W kwestii uzupełnienia, kilka słów odnośnie wszelakich fliperów i innych mechanicznych gier tego typu, które nigdy nie będą emulowane przez mejma. Czuję się w obowiązku poinformowania was, iż istnieją dwie aplikacje pozwalające na budowanie swoich własnych stołów. Są to Visual Pinball oraz Future Pinball. Nie będzie chyba zaskoczeniem fakt, iż większość tytułów będących na mejmowskiej liście została już dawno odtworzona i paczki z nimi krążą po sieci. Zastanawiałem się nawet nad zabawą z tymi programami, ale koniec końców odpuściłem sobie - raz, że mechaniczno-fizyczne pinballe to nie są gry wideo, nie wchodzą więc w zasięg moich zainteresowań, a dwa, iż ilość dostępnych zestawów idzie już w tysiące oraz grube gigabajty i nie mam zamiaru dokładać sobie dodatkowej roboty, w której niewątpliwie też bym utonął. Uprzedzając zatem z góry ewentualne pytania czy prośby informuję, że niestety nie będę w stanie pomóc przy konfigurowaniu tych "emulatorów" bądź pozyskiwaniu paczek z danymi - w razie czego jesteście zdani tylko na samych siebie.
W Visual Pinball drażnił mnie brak opisu w jakim stopniu dany stół jest ukończony. Ściągasz duże pliki, a tam dopiero rozgrzebany twór. Plus jeszcze te pliki skryptów - do jednych stołów za stare, do innych za nowe.
No proszę - wciąż rok 1978, a już zaczynają się wciągające pozycje. Tym razem to oczywiście zasługa Atari i ich prototypowego wydania Avalanche pod roboczym tytułem Catch.
Przy pomocy piętrowych paletek łapiemy spadające z góry kulki. Oczywiście z czasem leci ich coraz więcej i nie mogąc nadążyć z dorwaniem wszystkich na samej górze musimy nauczyć się polegać także na dolnych warstwach naszej konstrukcji. To stopniowo staje się coraz trudniejsze, gdyż zarówno kulki jak i "łapacze" zmniejszają się. Gdyby komuś tego było jeszcze mało, to potem kolejno tracimy wszystkie paletki od góry, aż zostajemy z jedną maciupeńką na samym dole. Teraz dopiero zaczyna się prawdziwa zabawa!
Sterowanie oczywiście należy przełączyć sobie na myszkę. Po wrzuceniu monety i naciśnięciu klawisza start musimy jeszcze dać sygnał do "serwu" (defaultowo lewy przycisk gryzonia). Pełna kulturka - dzięki temu nigdy nie zostaniemy złapani nieprzygotowani, jak również będziemy mogli zaczerpnąć chwilkę oddechu, zanim postanowimy kontynuować zabawę po stracie życia.
Cóż mogę rzec: chyba właśnie znalazłem fajną propozycję na kolejną imprezę - takie proste gierki zawsze cieszą się sporą popularnością i są przystępne dla absolutnie wszystkich, bez względu na ich poziom zaawansowania w obsłudze komputera czy konsoli. Ostrzegam tylko, że pomimo swej prostoty Catch potrafi wciągnąć, zaś po 20 minutach bardzo precyzyjnego machania myszką strasznie sztywnieje nadgarstek. Zostaliście ostrzeżeni. :)
1977, Check Mate, Dave Nutting Associates/Midway - kolejna porcja wężyków. Tylko dla dwóch lub czterech osób. Polecam zwrócić uwagę na dźwięki wydawane przez przemieszczających się graczy - czyżby pierwszy zalążek regularnego podkładu muzycznego...?