atarionline.pl Nie samym Atari człowiek żyje, czyli tenczowy przegląd gier - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1: CommentAuthors2325
      • CommentTime26 Dec 2013 12:12
       
      Twórcy artworka do Spectara częściowo zerżnęli design maszyny AT-AT ze Star Wars.

      • 2:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime26 Dec 2013 13:12 zmieniony
       
      @vangis
      Nie, nigdzie ich nie gromadzę - ufam że tu są bezpieczne. Nad zmontowaniem tego jako całość do pobrania można oczywiście pomyśleć, natomiast co do wydania jako książka raczej stąd daleko. Należałoby trochę poprzerabiać teksty aby były bardziej oficjalne - tutaj piszę dla ludzi którzy już mnie w sumie znają, więc czasem pozwalam sobie na różne dziwne wybryki. Poza tym odpadłaby możliwość linkowania filmików, więc przydałoby się trochę więcej screenów.
      W każdym bądź razie cały czas mam na uwadze tego typu propozycje i kiedyś coś postaram się z tym zrobić. Ale to piosenka dalekiej przyszłości - póki co zamierzam przede wszystkim skupić się na sprawdzaniu kolejnych gier.
      • 3:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime26 Dec 2013 13:12 zmieniony
       
      1980, Star Castle, Cinematronics (w Hiszpanii Mottoeis) - klasyk pełną gębą. Musimy przebijać się przez kolejne warstwy ochronnych murów, aby zniszczyć umiejscowioną w środeczku fortecę.



      Potrzebne sample. Gierka działa dosyć dobrze pod AAE i ma tam nawet lepszego artworka.
      • 4:
         
        CommentAuthorvangis
      • CommentTime26 Dec 2013 13:12 zmieniony
       
      Tenchi no to szkoda że chociaż jak teraz robisz przegląd gier mame, nie wklejasz nazwy gry, opisu i rzutu do pliku worda, o wiele lepiej to by się czytało gdy ten przegląd skończysz. Ale i tak dzięki za mrówczą pracę w przeglądzie gier. Mnie szczególnie podoba się przegląd gier mame bo mam do nich bardzo duży sentyment.

      P.S. czekam na opis moon patrol, ale to chyba dopiero rok 1983.
      • 5:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime26 Dec 2013 13:12 zmieniony
       
      Uwierz lub nie, ale nawet nie mam Worda - przez siedem lat użytkowania peceta ani razu nie potrzebowałem z niego korzystać. :)
      A Moon Patrol jest z 1982, więc nawet będzie szybciej.
      • 6:
         
        CommentAuthorvangis
      • CommentTime26 Dec 2013 13:12
       
      No to jak pozwolisz i oczywiście jak mi czas pozwoli to może kiedyś powklejałbym wszystkie opisy mame do worda. Wtedy wszystko by było w jednym pliku.
      • 7:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime26 Dec 2013 13:12 zmieniony
       
      1980, Steel Worker, Taito - straszliwe dziwadło, w którym musimy bezpiecznie przeprowadzić pracownika na drugą stronę ekranu. Budujemy mu drogę z dostępnych elementów (niczym w Lemmingach), możemy go także zawrócić. Dość szybko przekonałem się, że to raczej nie jest pozycja dla mnie.



      Potrzebne sample od Space Invaders.
      • 8:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime26 Dec 2013 13:12 zmieniony
       
      @vangis
      No kurde bele, szefie - będę ci niewymownie wdzięczny, jeśli tylko masz ochotę i jesteś w stanie to zrobić! Zawsze pewniej jest mieć awaryjną kopię zapasową gdzieś w bezpiecznym miejscu.
      • 9:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime26 Dec 2013 13:12 zmieniony
       
      1980, Streaking, Shoei - kolejny klon Pac-Mana, w dodatku strasznie daremny. Poruszamy się nagą kobietą usiłującą skompletować swoje odzienie. Przeszkadzają nam w tym goniący nas policjanci.

      • 10: CommentAuthors2325
      • CommentTime26 Dec 2013 13:12
       
      Czy to nie pierwsza gra video z erotyką?
      • 11:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime26 Dec 2013 14:12 zmieniony
       
      Bardzo prawdopodobne. Baza danych mejma traktuje tego bootlega tak jak na to zasługuje, czyli nie ma o nim praktycznie żadnych informacji (bo i po co - powinien szybko pójść w zapomnienie), więc nie mogę zweryfikować niniejszego przypuszczenia.
      • 12:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime26 Dec 2013 15:12 zmieniony
       
      1980, Tank Battalion, Namco - klasyk. Bronimy orzełka przed batalionem wrogich czołgów. Niestety automatowy oryginał jest sztywny jak cholera - o wiele lepiej gra się w późniejsze konwersje na sprzęty "domowe".



      Potrzebne sample.
      • 13:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime26 Dec 2013 17:12 zmieniony
       
      1981, Tempest, Atari - kultowy klasyk, którego chyba nie muszę przedstawiać. Pytanie tylko, dlaczego MAME listuje go w roku 1980... No ale skoro już jest, to robimy.

      Na 25113 egzemplarzy ($2295 sztuka) około 20000 sprzedało się jeszcze przed wypuszczeniem maszyny na rynek. Gra miała być tak naprawdę nową wersją Space Invaders z widokiem FPP, ale idea ta została zmieniona gdy okazało się, że nie przyciąga ona zbytnio pracowników biura, w którym była opracowywana. W 1982 roku właściciel jednego z wielu salonów arcade, niejaki Duncan Brown, zhackował grę zmieniając nieco etapy i w ten oto sposób powstał Tempest Tubes. Od 1999 roku, kiedy to Hasbro Interactive włączyło go do swojej dedykowanej pecetom składanki zatytułowanej Atari Arcade Hits: Volume 1, jest on uważany za wersję oficjalną. Zarówno MAME jak i AAE obsługują ją bezproblemowo.



      Gramy oczywiście pod AAE. Poza wydaniem standardowym i wymienionym powyżej Tempest Tubes pozwala on posmakować także nieobsługiwanych przez mejma dwóch niezwykle rzadkich wersji prototypowych, zatytułowanych odpowiednio Aliens (alpha) oraz Vortex (beta).
      • 14:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime26 Dec 2013 17:12 zmieniony
       
      1980, Tomahawk 777, Data East - banalna strzelanina imitująca Space Invaders.



      Pierwsza rewizja znacznie różni się od pozostałych.

      • 15:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime26 Dec 2013 18:12 zmieniony
       
      1980, Tranquillizer Gun, Sega - strzelamy do zwierzęt przy pomocy nabojów usypiających, a następnie przeciągamy je do naszej ciężarówki, którą możemy objeżdżać dookoła całą planszę.



      Brak dźwięku.
      • 16:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime27 Dec 2013 14:12 zmieniony
       
      Uprzejmie donoszę, iż zaniepokojony wczorajszą niezgodnością daty wydania Tempesta sprawdziłem pod tym względem wszystkie już przerobione gry. Okazało się, że około 30 innych tytułów także nie jest wylistowanych w emulatorze pod właściwą datą. Niezbędne poprawki zostały oczywiście naniesione na całość materiału, a ja bardzo przepraszam za zamieszanie - zostałem uczulony i od tej pory będę się pilnował.
      • 17:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime27 Dec 2013 17:12 zmieniony
       
      1980, UniWar S, IREM - strzelanina jadąca na popularności Galaxian.



      Oryginalna wersja japońska zatytułowana Ginga Teikoku no Gyakushuu różni się nieco kolorystyką.

      • 18:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime27 Dec 2013 17:12 zmieniony
       
      1980, Vortex, Zilec Games - kolejna zrzyna z Asteroids. Lot przed siebie rozwiązano w kretyński sposób, musimy bowiem wcisnąć i trzymać fire przeznaczony normalnie do strzelania.

      • 19:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime27 Dec 2013 18:12 zmieniony
       
      1980, Warlords, Atari - pomimo zalewu japońskich korporacji Atari wciąż nieźle trzyma się na rynku, dostarczając kolejne ciekawe gierki. W niniejszej bronimy naszego zamku przed zniszczeniem jednocześnie usiłując zrobić to samo z twierdzami przeciwników. Klawisz fire służy do złapania ognistej kuli na tarczę, ale nie możemy zbyt długo jej tam trzymać, gdyż promieniująca z niej energia pomalutku kruszy nasze własne mury. Wyobrażam sobie co się musi dziać na polu gry, gdy bawi się maksymalna ilość osób i wszystkie cztery pociski pojawiające się wraz z czasem latają już po ekranie.



      Uwaga! Należy wejść w DIP switches i przełączyć tam widok na overlay, aby prawy górny zamek był widoczny tak jak trzeba. Com się z tym nakombinował to moje, a tymczasem wystarczyło zajrzeć do opisu artworka...
      • 20:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime27 Dec 2013 19:12 zmieniony
       
      1980, Wizard of Wor, Midway - co tutaj wyjaśniać, to kolejny kultowy klasyk. Szkoda tylko, że samplowane gadanie tytułowego wizarda nie jest odrobinkę wyraźniejsze.



      Wersja niemiecka różni się wyłącznie słowem pisanym - mówi wciąż po angielsku.
      • 21:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime28 Dec 2013 13:12 zmieniony
       
      1979, Invader's Revenge, Zenitone Microsec - tym razem najeźdźcy mają chrapkę na nasze paliwo. Po trafieniu nie zawsze wybuchają - czasem pikują w dół stanowiąc nie mniejsze zagrożenie niż wciąż spadające komety. O ile w ich wypadku jedynym wyjściem z sytuacji jest usunąć się z drogi (to samo dotyczy także upuszczonego przez zestrzelonego wroga "kwadracika" paliwa), tak komety trzeba jak najszybciej zdejmować, gdyż bezpowrotnie niszczą zapas naszej benzyny. Przytrzymując klawisz fire możemy wznosić się, ale osobiście nie widzę w tym żadnego celu.



      Z tą grą jest straszne zamieszanie, gdyż pod wersją 0.150 artwork znów zasłania dolną część ekranu tak jak w przypadku Galaxy Wars. Można cofnąć się do 0.147u1, ale podobnie jak poprzednio czeka nas redukcja ilości kolorów, lecz za to w bonusie będziemy mogli skorzytać z sampli do Space Invaders, które później zostały "odpięte". Jedyny problem tkwi w tym, iż 0.147u1 nie obsługuje jeszcze jednego z innych wydań, ale na szczęście różni się ono tylko niewielką zmianą planszy tytułowej.
      • 22: CommentAuthors2325
      • CommentTime28 Dec 2013 14:12
       
      Czy robal z artworka Wizard of Wor przeszedł do Yar's Revenge?

      • 23:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime28 Dec 2013 14:12 zmieniony
       
      1981, 005, Sega - wcielamy się w tytułowego agenta i wykradamy przeciwnikom tajne dokumenty. Ta pozycja o mało co nie doprowadziła mnie do rozstroju nerwowego - gra się w nią po prostu fatalnie i szkoda czasu nawet na dokładne tłumaczenie dlaczego, w ogóle nie wspominając o uruchamianiu. Definitywnie odradzam.



      Potrzebne sample.
      • 24: CommentAuthors2325
      • CommentTime28 Dec 2013 14:12
       
      Jest wszystko co dobrej grze potrzeba - łyżwa, helikopter, Adolf przebrany za listonosza.
      • 25:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime28 Dec 2013 15:12
       
      Spróbuj trochę pograć i gdzieś dojść, a odechce ci się dowcipkować. ;)
      • 26:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime28 Dec 2013 15:12 zmieniony
       
      1981, 18 Holes Pro Golf, DECO - następny test wytrzymałości naszych (a w każdym razie moich) nerwów. Ja rozumiem - to jeden z pierwszych (jeśli w ogóle nie pierwszy) golfów na świecie, ale żeby człowiek musiał uczyć się na pamięć kolejnych ruchów koniecznych do zaliczenia dołka? Mówię jak najbardziej serio - o ile doborem odpowiedniego kija zajmuje się za nas maszyna, tak już my sami musimy wiedzieć z jaką siłą oraz ustalonym kierunkiem lotu piłeczki (choćby najmniejsza pomyłka wykluczona) należy uderzyć, bo inaczej wpadniemy w totalną matnię, na wyjście z której zmarnujemy wszystkie przydzielone nam w danej rundzie ruchy. Gra jest pod tym względem przeciwpancerna i nawet nadużywanie sejwstejtów nie pomogło - wyłączyłem emulację na siódmym polu obawiając się o całość swojego monitora oraz klawiatury. Definitywnie odradzam.

      • 27:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime28 Dec 2013 17:12 zmieniony
       
      1982, Roto to the Rescue!, Bally Midway - podziemna labiryntówka. Złowrogi Voltar najechał naszą biedną planetę kradnąc wszystkie skarby i biorąc zakładników. Zadaniem małego Roto jest oczywiście odzyskanie tych pierwszych oraz uratowanie drugich. Akcja toczy się w podziemnych korytarzach krypty Voltana, zamieszkanych przez ogromne pająki i inne paskudztwa. Klucz otworzy drogę na wolność, zaś dostępna raz na każdy etap magia (można kolekcjonować niezużyte) pozwala stać się niewidzialnym zarówno głównemu bohaterowi, jak i prowadzonym przez niego zakładnikom.

      Na początku gra się całkiem fajnie, lecz poziom trudności niestety rośnie w zastraszającym tempie. Potwory stają się coraz szybsze i mądrzejsze, a korytarzy, w których Roto ryje dziury, nijak nie da się odróżnić od litych ścian. Na szczęście trochę pomagają pojawiające się przy bohaterze strzałeczki pokazujące możliwy kierunek ruchu.

      • 28:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime28 Dec 2013 18:12 zmieniony
       
      1981, Altair, Cidelsa - kosmiczna strzelanina. Widywałem lepsze, ale widywałem też i gorsze. Niewątpliwą ciekawostką jest możliwość latania po całym ekranie oraz konieczność oberwania dokładnie w środek statku, aby stracić życie.

      • 29:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime28 Dec 2013 19:12 zmieniony
       
      1981, Armored Car, Stern Electronics - zabawna labiryntówka: zbieramy pieniążki jeżdżąc od banku do banku opancerzonym samochodzikiem. Pierwszy fire służy do stawiania barykad, na które należy wciągać namolnych bandytów, drugi zaś to turbo dopalacz (uwaga - zdwojone zużycie paliwa!). Polujący na nas przestępcy to nie jedyne niebezpieczeństwa czyhające w drodze - zawsze może trafić się pędząca na sygnale karetka lub ciężarówka pełna TNT. Trzeba także pilnować zmieniających się co chwilę strzałek na skrzyżowaniach - możemy jechać tylko w tym kierunku, jaki obecnie wskazują. Zebrany po drodze klucz pozwoli otworzyć tajemniczy zamek(?) w celu uzyskania bonusowych punktów, a wyczerpującą się wachę uzupełnimy w pobliskich stacjach benzynowych (tylko dwie na etap, więc zaleca się korzystać z głową).

      Niby taka sobie popierdółka, ale wciągnęła mnie na dłuższy czas i bawiłem się znakomicie. Polecam wszystkim z dobrym refleksem - będzie tutaj potrzebny.

      • 30:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime29 Dec 2013 17:12 zmieniony
       
      1981, Astro Blaster, Sega/Gremlin - było.



      Uzupełniam notkę o fakt istnienia wersji niemieckiej, która "straszy" nas zarówno w piśmie jak i w mowie. :)
      • 31:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime29 Dec 2013 18:12 zmieniony
       
      1981, Astro Fantasia, Data East - było.



      Potrzebny BIOS ("decocass.zip").
      • 32:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime29 Dec 2013 18:12 zmieniony
       
      1981, Battle of Atlantis, Game World - sześć etapów wściekłego podwodnego strzelania i bombardowania.



      Set 2 różni się wyglądem niektórych elementów.

      • 33:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime29 Dec 2013 19:12 zmieniony
       
      1981, Blackhole, TDS - taka sobie kosmiczna strzelanina, a w zasadzie bardziej omijanka.

      • 34: CommentAuthors2325
      • CommentTime29 Dec 2013 19:12
       
      Battle of Atlantis przypomina Sea Dragon z Atari:

      • 35:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime29 Dec 2013 21:12
       
      Tylko wyglądem - pod względem tempa w jakim toczy się akcja to niemal gra strategiczna. :)
      • 36:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime29 Dec 2013 21:12 zmieniony
       
      1981, Borderline, Sega - dosyć przyjemna strzelanina, w której musimy dotrzeć do wrogiej bazy i oczywiście zniszczyć ją.



      Wydanie zatytułowane StarRaker posiada zupełnie inną grafikę.



      Brak dźwięku.
      • 37: CommentAuthors2325
      • CommentTime29 Dec 2013 22:12
       
      Borderline kojarzę chyba z konsoli SG-1000, zaskakująco dobrze mi się grało mimo prostoty.
      • 38:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime30 Dec 2013 15:12 zmieniony
       
      1981, Star Destroyer Bosconian, Namco (na zachodzie Midway) - genialny kultowy klasyk. Naszym zadaniem jest niszczenie zawieszonych w kosmicznej próżni wrogich baz. Można robić to w dwójnasób: ostrzelać rdzeń bądź ubić wszystkie osadzone na danej konstrukcji działa. Bardzo cieszy dosyć wysoki jak na tamte czasy poziom realizmu: każdy pocisk, mina czy asteroid to obiekt w pełni fizyczny - robi kuku zarówno nam, jak i przeciwnikom. Dzięki temu możemy bawić się we wciąganie goniącej nas eskadry wrogów na pobliskie pole minowe lub pod ostrzał bazy i sycić oczy nieuniknioną masakrą następującą chwilkę później.

      Ogólnie gierka jest miodna jak cholera - po prostu nie idzie się odpiąć. Na jej korzyść dodatkowo przemawia możliwość wrzucenia kolejnej monetki i kontynuowania zabawy dokładnie tam, gdzie zginęliśmy (nawet ilość wciąż pozostałych do zniszczenia baz nie zmienia się) - to pierwsza gra w historii posiadająca ten jakże przyjemny feature. Ze swej strony bardzo gorąco polecam.



      Poszczególne rewizje różnią się jedynie kolejnością etapów. Do uruchomienia gry potrzebne są aż cztery zewnętrzne diwajsy ("namco50.zip", "namco51.zip", "namco52.zip", "namco54.zip"), które oczywiście wrzucamy do katalogu "roms".
      • 39:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime30 Dec 2013 16:12 zmieniony
       
      1981, Boxing Bugs, Cinematronics - zabawna zręcznościówka. Musimy boksować owady usiłujące zniszczyć nasze stanowisko przy pomocy bomb, które należy od siebie odsuwać korzystając z działka umieszczonego na przeciwległym końcu naszej rękawicy bokserskiej. Klawisz "panic" pozwala zatrząść całą planszą odrzucając wszystkie zagrożenia na bezpieczną odległość, lecz niestety możliwość jego użycia jest bardzo mocno limitowana.



      Potrzebne sample, które... jeszcze niestety nie istnieją. Dodatkowo pod AAE nie działa sterowanie myszką, co czyni grę praktycznie niegrywalną, jako że klawiatura nie pozwala na zbyt precyzyjne ustawienie naszego ramienia.
      • 40:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime30 Dec 2013 17:12 zmieniony
       
      1981, Cal Omega - Game 7.4: Gaming Poker, Cal Omega - jak sama nazwa wskazuje. Jedno rozdanie i game over - być może miało to sens, gdy graliśmy na prawdziwej maszynie wypłacającej pieniążki, ale na emulatorze...

      • 41:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime30 Dec 2013 17:12 zmieniony
       
      • 42:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime30 Dec 2013 17:12 zmieniony
       
      • 43:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime30 Dec 2013 17:12 zmieniony
       
      1981, Challenger, Game Plan (Centuri license) - dosyć ciekawa strzelanina. Poza naparzaniem do zachowujących się niczym asteroidy obiektów oraz wrogich statków kosmicznych używamy też bomby czyszczącej cały ekran (jedna na życie), a także możemy swobodnie teleportować się pomiędzy górą i dołem planszy. Co jakiś czas na pole gry wyłazi dziwna niebieska kreatura z licznikiem. Dotknięcie nosa owego stwora owocuje powolnym przelewaniem jego wartości na nasze konto w postaci punktów, ale uwaga - podczas tej czynności nie jesteśmy nieśmiertelni!

      • 44:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime30 Dec 2013 18:12 zmieniony
       
      1981, Colony 7, Taito - bronimy kosmicznej kolonii przed kosmitami. Poza standardowymi działkami umieszczonymi po przeciwnych stronach ekranu w naszym arsenale posiadamy także trzy megablastery, które pokrywają swoim wybuchem nieco większą połać ekranu oraz jeden eradicator czyszczący nam absolutnie całe pole gry. Całkiem niezła wyżywka, choć raczej krótka - spróbujcie przetrwać przynajmniej pięć kolejnych nalotów, a zrozumiecie co mam na myśli.

      • 45:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime30 Dec 2013 19:12 zmieniony
       
      1981, Cosmic Avenger, Universal - ostatnia już odsłona kosmicznej sagi (poprzedni był Space Panic) i jednocześnie chyba najgorsza jej część. Sterowanie jest megasztywniackie, a maksymalnie jeden pocisk na ekranie plus fakt, że wybuchy także robią nam kuku, czynią z tej gry bardzo intensywną oraz cokolwiek frustrującą wymijankę. Raczej nie polecam, ale przynajmniej kojarzyć warto, bo to pierwsza pozycja tego typu ze scrollem od lewej do prawej.

      • 46:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime30 Dec 2013 22:12 zmieniony
       
      1982, Cosmos, Century Electronics - baaardzo chamska i cokolwiek nieudana zrzynka z Astro Blastera. Podobnie jak i tam, raz na życie możemy spowolnić tempo toczącej się akcji. Gra jest sztywna, przez co szybko męczy. Raczej nie polecam.



      Emulacja nie jest jeszcze do końca dopracowana - MAME sypie błędami co jeden strzał, ale w sumie nie ma zbytnio czego żałować.
      • 47:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime2 Jan 2014 18:01 zmieniony
       
      1981, Crazy Kong, Falcon - wbrew obiegowej opinii to nie jest bootleg, lecz wydanie przygotowane z myślą o wszystkich rynkach poza amerykańskim.





      Poniższy artwork pochodzi z wersji zatytułowanej Congorilla (nie ma jej w emulatorze).



      Crazy Kong Part II różni się jedynie kolorystyką, dodaną krótką animacją podczas demonstracji oraz oczywiście ekranem tytułowym.

      • 48:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime2 Jan 2014 20:01 zmieniony
       
      1981, Crush Roller, Kurai Electric - zręcznościówka. Poruszając się małym pędzlem musimy zamalowywać ścieżki labiryntu.



      Wersja zatytułowana Korosuke Roller posiada nieco inną grafikę.



      Zachodnie wydanie Williamsa nosi tytuł Make Trax.

      • 49:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime2 Jan 2014 20:01 zmieniony
       
      1981, Dambusters, SWR - słabiutka strzelanina, w której musimy niszczyć tamy. Co z tego że możemy strzelać do przodu, do tyłu oraz bombardować cele naziemne, skoro sterowanie jest sztywne jak cholera, a nawet chmury nas zabijają? Gwoździa do trumny przybija tylko jedno życie na każde dwie(!) wrzucone monety. Definitywnie odradzam.

      • 50:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime2 Jan 2014 21:01 zmieniony
       
      1981, Dark Warrior, Century Electronics - kolejna crapowata strzelanina od tej kompanii. Najlepsza w całej grze jest słyszana od czasu do czasu syntezowana mowa.



      Emulacja nie jest jeszcze dopracowana, a ponadto pod 0.150 nie słychać mowy - trzeba sięgnąć po choćby 0.149u1.