1982, Jungle King, Taito - klasyczna zręcznościówka. Pierwsza scrollowana gra z humanoidalnym bohaterem, który potrafi jednocześnie skakać i atakować.
Prototyp nosił tytuł Jungle Boy. Poza nim możemy także zagrać sobie we wcześniejszą rewizję z nieco innymi odgłosami.
Niestety Taito nie pofatygowało się po zgodę na użycie postaci Tarzana do Edgara Rice'a Burroughsa, przez co gra musiała zostać wycofana ze sprzedaży i przepracowana. Tak właśnie powstał bardziej znany u nas Jungle Hunt.
Milton Bradley wydało planszówkę opartą na tym tytule.
Istnieje jeszcze jedna dosyć ciekawa wersja (jak najbardziej oficjalna) zwąca się Pirate Pete.
1982, Kangaroo, Sun Electronics (na zachodzie Atari) - całkiem sympatyczna platformówka, w której musimy uratować małego kangurka porwanego przez małpy. Poza boksowaniem przeciwników można także schylać się, aby unikać rzucanych przez nich przedmiotów - normalnie szok!
@Kaz He he - onegdaj tak bywało, ale to już nie te czasy. :) Starzeję się na potęgę i gdy jestem niewyspany, to nic mi się nie chce. Zresztą usiłowałem kiedyś postować w takim stanie - skończyło się przykrą koniecznością ostrego przerabiania kilku dłuższych prezentacji.
1982, Loco-Motion, Centuri (na licencji Konami) bądź Guttang Gottong, Sega - przestawiamy trasę pod jadącym wagonikiem w taki sposób, aby zaliczył on wszystkie jej fragmenty. Nienawidzę tego typu gier.
1982, Mighty Monkey, Universal - strzelanina. Część przeciwników możemy pokonać tylko pod postacią smoka (o czym autor filmiku zdaje się nie wiedzieć), w którego bez żadnych ograniczeń zamieniamy się przy pomocy drugiego klawisza fire.
1983, Minky Monkey, Technōs - pierwsza gra teamu, który kilka lat później dał nam jedną z najlepszych chodzonych bijatyk ever. Musimy wykonywać polecenia widocznej na górze małpki, co sprowadza się do odpowiedniego manipulowania umieszczonymi na planszy owocami.
1982, Mission X, Data East - lecimy i bombardujemy co się da. Wedle mejmowskiej dokumentacji, tę grę szczęśliwie udało się uratować dosłownie w ostatniej chwili przed całkowitym rozkładem oryginalnej maszyny.
1982, Mogu-chan, Orca - musimy wyzbierać wszystkie owoce. System murko-rur pozwala szybko przemieścić się z miejsca na miejsca, zaś pojawiające się od czasu do czasu serduszko paraliżuje na chwilkę goniących nas przeciwników.
1982, Mole Attack, Yachiyo Electronics - bardzo popularna w Japonii mechaniczno-fizyczna gra zręcznościowa przeniesiona na ekran automatu. Tłuczemy w niej młotkiem wyskakujące z dziur krety. Gramy przy pomocy klawiatury numerycznej.
Ja to czekam na nowsze produkcje, bo moze znajde gre, ktorej szukam od lat :). Gralem w nia kiedys w salonie (czyli takiej typowej budzie z grami TV) na naszym osiedlu. Widok na powierzchnie jakiegos ksiezyca, sa kratery, z ktorych jakies smieszne stworki wylaza na powierzchnie. Zdaje sie, ze trzeba bylo je zestrzeliwywac. Ale nie dam sobie nic uciacm, ze bylo inaczej, bylem bardzo maly i ledwo siegalem ekranu maszyny :)
1982, Monster Bash, Sega - ot, ciekawostka. Zapalając świece aktywujemy widoczny na ekranie miecz. Dotknięcie go daje nam jednego superzapa, przy pomocy którego musimy sprzątnąć Draculę, Frankensteina czy kogo tam akurat diabli nadali w danym etapie (nasze zwykłe pociski nic im nie robią). Fioletowe drzwi umożliwiają szybsze przemieszczanie się po ekranie.
1982, Moon Patrol, IREM (na zachodzie Williams) - no i co ja mam napisać... Pozycja genialna, kultowa, absolutnie miażdżąca system nawet dziś - mogę w to łupać godzinami bez najmniejszych oznak znudzenia. Wolę chyba nie wiedzieć ile swego czasu utopiliśmy w niej pieniędzy razem z bratem (automat był w naszej budzie na kółkach). Pierwsza gra na świecie używająca efektu paralaksy. Jeden z nielicznych tytułów, w których nie przeszkadza mi lekki bezwład sterowanego obiektu, ba! - wręcz nauczyłem się go wykorzystywać do swoich własnych celów.
No to do zobaczenia jutro - nie ma szansy żebym nie uciął sobie zwyczajowej dłuższej partyjki (kilkanaście pętelek całości) w ramach przyzwyczajania się do analogowej gałki. :D
@Kaz W ferworze pisania umknął mi twój post. Spokojna głowa - na pewno się znajdzie, jeśli tylko jest emulowana. A gdy dodatkowo weźmiemy pod uwagę obecne tempo przemiału, to być może nawet nie będziesz musiał długo czekać.
1983, Mr. Do!, Universal (oraz Taito) - kolejny kultowy klasyk i jednocześnie najlepiej sprzedająca się gra tej ekipy. Pierwsza część cyklu przygód sympatycznego klauna.
Dostępne są dwie rewizje (późniejsza koryguje kilka błędów) oraz prototyp, w którym jesteśmy yukidarumą, czyli japońskim śniegowym bałwankiem.
Z kilku dostępnych hacków najciekawszy jest niewątpliwie Yankee DO! - główny bohater to sam Wujek Sam z bombą w ręce, zamiast jabłek mamy beczki z ropą, a nasi przeciwnicy jeżdżą na kamelach.
1982, Naughty Boy, Jaleco (w USA Cinematronics) - pierwsza gra tej ekipy. Niszczymy forty przeciwnika poprzez zestrzeliwanie flag. Im dłużej przytrzymamy fire, tym dalej leci nasz pocisk.
1982, Super Pac-Man, Namco (na zachodzie Midway) - trzecia odsłona serii. Pomysł ze zjadaniem kluczyków uważam za średnio udany, podobnie zresztą jak gracze w latach 80-tych.
1982, Pac-Man Plus, Bally Midway - powrót nieco podrasowanej pierwszej części. Midway popełnił go bez wiedzy i zgody Namco. Poprawiono trochę AI (tym razem duszki już naprawdę zachowują się w sposób losowy), zmieniono ikony premii punktowych oraz dodano różne ciekawe eventy w stylu znikającego labiryntu.
Warto odnotować fakt, iż także w 1982 ukazała się oficjalna piąta część sagi zatytułowana Baby Pac-Man. Niestety jest to mechaniczny fliper, więc nie pogramy sobie w niego pod mejmem.
1982, Pole Position, Namco (na zachodzie Atari) - klasyk. Maszyny stały nawet na stacjach benzynowych i zawsze trzeba było dłuuugo czekać na swoją kolej. To właśnie ten tytuł rozpoczął wyścig na najbardziej realistyczną grafikę w grze wideo. Podczas developingu płytę automatu poddawano niekończącym się modyfikacjom, co bardzo ujemnie wpłynęło na jej żywotność - ciężko jest dziś znaleźć do niej jakiekolwiek części zamienne.
Oba artworki przygotowane są ze smakiem - zmienia się nawet położenie przekładni biegów!