1983, Joshi Volleyball, Taito - siatkówka kobiet, niestety cokolwiek wolna. Szkoda że artwork nie jest dostępny - może byłyby na nim jakieś fajne mangowe siatkareczki. :P
1983, Journey, Bally Midway - pomagamy muzykom legendarnej grupy rockowej odzyskać instrumenty, a następnie jak najdłużej chronić je przed ponownym rozkradnięciem. Do przejścia mamy w sumie sześć minigierek.
1983, Joyful Road, SNK (w USA Munch Mobile, Centuri) - zabawna zręcznościówka. Przy pomocy lewego joysticka sterujemy samochodem, zaś prawy służy do wysuwania łapy, którą chwytamy fanty porozkładane wokół trasy. Rozwaliła mnie konieczność wyrzucania pestek i ogryzków po zjedzonych owocach do przydrożnych koszy na śmieci.
1983, Knightmare, Gottlieb - prototyp i przy okazji kolejne straszliwe dziwadło. Musimy kontrolować barykady tak, aby bomby wykańczały już wyklute smoki, a jajka spadały do dolnego rycerza.
1983, Libble Rabble, Namco - używając dwóch joysticków otaczamy pułapką grupy potworków w celu pozbycia się ich z planszy oraz szukamy ukrytych skarbów. Pierwsza 16-bitowa gierka Namco chodząca na Motoroli 68000.
1983, Lover Boy, G.T Enterprise - mam nadzieję że naprawdę nie czytają nas dzieci, bo kronikarsko-dziennikarski obowiązek nakazuje mi zaprezentować wam nawet takie padło. Jesteśmy radosnym gwałcicielem z dyndającą na wierzchu pytą, który ucieka przed policją oraz poluje na bezbronne kobiety. Kiedy już uda mu się jakąś dopaść, to na ekranie pojawia się wiadoma scenka rodzajowa - tutaj liczy się jak najszybsze walenie... W przycisk fire oczywiście, choć w sumie to i tak na jedno wychodzi. :D
Gra została zbanowana na całym świecie poza krajem swojego pochodzenia, czyli Japonią. W sumie nie ma się czemu dziwić - ja też tego nie chcę nawet za darmo.
1983, M.A.C.H. 3, Mylstar Electronics - dwie gry w jednej - możemy wykonywać misję zarówno jako fighter oraz bomber. Tytuł jest skrótem od "Military Air Command Hunter". Do nakręcenia filmu służącego za tło naszych zmagań użyto specjalnie zaprojektowanego samolotu z kamerami zamontowanymi na jego przodzie i spodzie. Połączenie owych zdjęć z komputerową grafiką było straszliwie praco- oraz czasochłonnym zajęciem, ale opłaciło się - podobno to jedna z najlepiej sprzedających się laserdyskówek wszechczasów. Ja mimo wszystko nie poczułem się jednak tak zupełnie do końca przekonany nawet po zakończonej przed chwilą partyjce, dzięki czemu właśnie znowu jestem do przodu o kolejne 13 wolnych GB. :)
1983, Mad Planets, Gottlieb - zgodnie z tytułem strzelamy do atakujących nas szalonych planet. Możemy swobodnie kontrolować kierunek ostrzału przy pomocy specjalnego pokrętła.
1983, Major Havoc, Atari - jako tytułowy przywódca klonów musimy uwalniać naszych pobratymców porwanych przez złowrogich Vaxxian. Każdy etap zaczyna się od kosmicznej strzelaniny, w której należy pozbyć się strażników.
Następnie lądujemy na bezbronnej już bazie i wnikamy do jej wnętrza. Tam powinniśmy jak najszybciej znaleźć oraz zdezaktywować reaktor, po czym błyskawicznie udać się do wyjścia.
Wszystko to może fajnie brzmi, lecz niestety grywalność części platformowej leży i kwiczy. Bohaterem steruje się fatalnie, a poziom trudności jest ostro przegięty. Nawet częste korzystanie z osłony mającej pomagać nam w unikaniu bezpośredniego kontaktu z niebezpieczeństwami niezbyt ratuje sytuację.
Tytuł gry był zmieniany wielokrotnie. Początkowo miała się ona nazywać Tollian Web, potem Alpha One (dwa prototypy o takiej nazwie są dostępne w emulatorze), a następnie Major Rex Havoc. Istnieje także hack o podtytule Return to Vax (jak najbardziej emulowany), który między innymi dodaje cztery nowe etapy.
1983, Mappy, Namco - klasyk. Wcielamy się w dzielną mysz policyjną, która musi przeniknąć do siedziby kociego gangu o nazwie Mewkies i odzyskać skradzione przedmioty. Tylko zręczne korzystanie z trampolin oraz pozamykanych drzwi umożliwiających ogłuszanie przeciwników pozwoli nam wykonać to zadanie.
W 1986 roku gra powraca na automaty działając pod znanym wam już drugim systemem opartym o Family Computer (NES-a), czyli PlayChoice-10. Różnic w stosunku do wersji konsolowej nie stwierdziłem.
Istnieje uniwersalny mejmowski artwork, którego śmiało można używać ze wszystkimi tytułami wydanymi na ten system, lecz niestety nie przewiduje on pokazywania górnego monitora (tego z instrukcjami), więc raczej nie będę z niego korzystał. Tym niemniej zachęcam do przynajmniej jednorazowego rzutu okiem, żeby wiedzieć jak to w ogóle wygląda.
1983, Markham, Sun Electronics - nawet niczego sobie strzelanina. Do dyspozycji mamy zwykłe działko oraz rakiety, którymi należy traktować wszystkie większe lub opancerzone cele. Szkoda tylko, że dotarcie do wrogiej bazy zajmuje ledwo cztery minuty, a drugi raz przechodzić się nie chce.
1983, Mazer Blazer, Stern Electronics - jeszcze nie w pełni poprawnie emulowany, co dziwnym nie jest przy braku aż kilku ROM-ów, ale widzę że nie ma czego żałować.
1983, Minefield, Stern Electronics - jedziemy czołgiem po tytułowym polu minowym. Fire służy do wypuszczania zbieranych po drodze rakiet, zaś z działa strzelamy drugim joystickiem.
1983, Oshaberi Macha Monoshiri Quiz, Logitec Company - mangowy quiz gadający do nas słodziutkim dziewczęcym głosikiem. Pograłoby się... Chyba czas wreszcie pomyśleć o nauce japońskiego.
1983, Mr. Do! v.s Unicorns (na zachodzie Mr. Do's Castle), Universal - druga część przygód sympatycznego klauna. Tym razem to platformówka, w której trzeba pozbywać się przeciwników poprzez zrzucanie im na głowę bądź wybijanie spod nich kamiennych bloków. W nowszych wersjach gry do następnego etapu da się także przejść zbijając wszystkie klocuszki z wisienkami (w poprzednich rewizjach żadnych wisienek nie ma).
1983, Mr. Jong, Kiwako - zręcznościowe puzzle. Niestety pomimo dosyć długiego posiedzenia nie potrafiłem odkryć co dokładnie trzeba robić w celu przechodzenia do kolejnych etapów. Kilka razy jakoś mi się udało dzięki wypychaniu na umór klocuszków przez górny portal, lecz nie miało to wiele wspólnego ze świadomym graniem.
Na zachodzie gra znana jest jako BlockBuster oraz Crazy Blocks. Sterujemy w niej Czerwonym Kapturkiem, gonią nas wilki, a i bloki nie pochodzą już z zestawu do mahjonga.
1983, Mystic Marathon, Williams - totalna wpadka przy pracy. Bierzemy udział w tytułowym dziwacznym maratonie. Trzymajcie się z daleka dla dobra własnych nerwów.
1983, Nova 2001, UPL (w USA Universal) - ta strzelanina mogłaby być niezła, gdyby tylko inaczej rozwiązano sposób sterowania ogniem (poprawiono go w drugiej części, już ją prezentowałem). Ale o wiele bardziej wkurzające są bonusy zostawiane przez rozwalanych wrogów, które skutecznie zatrzymują nasze strzały (na szczęście to także później wyeliminowano).
1983, Phozon, Namco - musimy ułożyć na sobie wzór identyczny z widoczną pośrodku ekranu cząsteczką. Możemy odrzucać niechciane elementy. W rundach bonusowych strzelamy do przeszkadzających nam podczas normalnej gry kulek.
1983, Pickin', Valadon Automation - układamy bloki w adekwatnych do ich kolorów przegrodach. Sterowanie woła o pomstę do nieba - "złapanie" pożądanego korytarza graniczy niemal z cudem.