1983, Raiders, Century Electronics - gdybym miał przyznać któremuś wydawcy palmę pierwszeństwa w kwestii najmniej udanych strzelanin, to chyba mamy zwycięzcę. :)
1983, Rock Duck, Datel - prototyp. Musimy chyba oczyścić całą planszę poprzez zamienianie czerwonych bloków w dające się zebrać bonusy. Piszę "chyba", bo żadna z moich rozgrywek nie potrwała dłużej niż kilkanaście sekund, a na więcej zdecydowanie nie mam ochoty - szanuję swój czas.
1983, Scrambled Egg, Technōs - to samo co prezentowany dwie gry wyżej Rock Duck. Tyle że nic tutaj nie zbieramy, lecz niszczymy jajka do oporu, co czyni ją nawet jeszcze bardziej unforgiven niż tamtą.
Na zachodzie grę w nieco zmienionej formie wydał Universal jako Eggs.
1983, Screw Loose, Mylstar Electronics - tytuł gry znakomicie oddaje sens rozgrywki. Nie mam już nawet siły próbować go tłumaczyć - rzućcie proszę okiem na filmik. Ciekawe czy w związku ze swoją rzadkością (tylko trzy istniejące prototypowe egzemplarze) jest to pozycja rozchwytywana przez kolekcjonerów... Osobiście śmiem wątpić, ale co ja się tam znam. :)
1983, SF-X (na zachodzie Skelagon), Nichibutsu - naprawdę żal patrzeć jak się chłopcy starają, a mimo to wciąż im nie wychodzi. Strzelamy dwoma klawiszami fire, każdym w inną stronę.
1983, Sindbad Mystery, Sega - konwersja z konsoli SG-1000. Zbieramy fragmenty mapy, która pokaże nam miejsce ukrycia skrzynki ze skarbami. Przed goniącymi nas przeciwnikami odgradzamy się wykopując dziury, ale niestety my też nie możemy przez nie przechodzić. Na szczęście po spełnieniu swojej roli dają się zasypać.
1983, Space Ace, Leland - zamieńcie ponure zamczysko na kosmiczną bazę, Dirka na Dextera, Daphne na Kimberly oraz Singe na Borfa i już wiecie wszystko.
Kimmy wydaje mi się o wiele sympatyczniejsza niż Daphne - jest bardziej autentyczna w swoim byciu klasyczną damsel in distress (raz strzela nawet focha), a w dodatku ma całkiem miły dla ucha głos. No ale do maestrii choćby Reiki z Time Gal wciąż jeszcze bardzo jej daleko.
W 1991 roku gra zostaje wydana po raz kolejny jako conversion kit do drugiej części Dragon's Laira. Ta wersja jest jeszcze trudniejsza niż oryginał ze względu na konieczność korzystania z ośmiu kierunków joysticka.
Wypada także wspomnieć o kreskówce wyprodukowanej przez Ruby-Spears Productions.
Mejmowski artwork po raz kolejny nie reprezentuje sobą nic ciekawego.
Powyższy filmik pochodzi co prawda z odświeżonego wydania DVD (Space Ace to następny z tytułów na których łapę trzyma obecnie Digital Leisure), ale niestety nie udało mi się znaleźć innego kompletnego materiału w rozsądnej jakości. W sumie niewielka różnica - oryginał po prostu nie pokazuje żadnych podpowiedzi podczas rozgrywki.
1983, Spy Hunter, Bally Midway (oraz Playtronic) - kolejny kultowy klasyk. Jeżeli kogoś denerwowała konieczność sięgania do klawisza fire na drugim joysticku w celu użycia zdobywanych po drodze broni specjalnych, to niech lepiej nie zasiada do oryginału. Samochodem sterujemy przy pomocy kierownicy, mamy pedał gazu oraz dwupozycyjną skrzynię biegów, a przycisków fire jest aż pięć - po jednym na każdą broń. Bez mądrze skonfigurowanego pada będzie bardzo, bardzo ciężko.
1983, Star Wars, Atari - czyli "use the fork, Luke!". Wybaczcie żarty, ale typowo amerykańska naiwność filmu była dla mnie oczywista już podczas jego pierwszego oglądania, choć miałem wtedy może z 10 lat. Za to do gierki absolutnie nic nie mam - bardzo fajna celownikowa naparzanka.
1983, The Tin Star, Taito - wcielamy się w szeryfa i robimy porządek z bandytami. Jeden joystick służy do sterowania bohaterem, a drugi do wyznaczania kierunku strzału.
1983, TX-1, Tatsumi (oraz Atari) - no proszę, jakie ładne wyścigi! Można nawet wybierać sobie kolejną trasę poprzez skręcenie w pożądanym kierunku za checkpointem. Pierwszy automat na świecie, który używał aż trzech monitorów.
1983, Uncle Poo, Diatec - wcielamy się w tytułowego staruszka, którego zadaniem jest uzbieranie kompletu diamentów w każdym z etapów. Wrogów i barykad pozbywamy się poprzez... puszczanie na nich bąków. Zdobycie worka z pieniędzmi poza odnawianiem "magazynka" usuwa także wszystkie widoczne na ekranie blokady.
1983, Up'n Down, Sega - klasyk. Zabawna zręcznościówka, w której sterując małym skaczącym samochodzikiem musimy zaliczyć wszystkie flagi, aby przejść do kolejnego etapu.
1983, Van-Van Car, Sanritsu (oraz Karateco) - pacmanówka. Zbieramy baloniki i strzelamy do przeciwników. Zostawiane przez nich plamy oleju pozwalają poruszać się szybciej.
1983, Vastar, Sesame Japan (czyli Orca po bankructwie - ów tytuł miał być ich ostatnią deską ratunku, lecz niestety nie udało się) - w roku 2956 nasza planeta zostaje zaatakowana, a wynaleziony przez naukowców tytułowy robot jest jedyną szansą dla ludzkości. Poza strzelaniem do przeciwników musimy także osłaniać się tarczą (drugi fire). Fajny koncept, ale niestety słaba realizacja - gra się straszliwie sztywno.