atarionline.pl "Bugi" w grach na Atari. - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1:
         
        CommentAuthorMWK
      • CommentTime17 May 2010 00:05 zmieniony
       
      Pewnego razu podczas jednej z rozgrywek w ulubionego Archona wydarzyła się rzecz niesamowita, która to rzecz nie przytrafiła mi się NIGDY do tej pory (mimo kilkunastoletniego katowania wspomnianego tytułu) ani też NIGDY więcej!

      Mianowicie podczas jednej z walk, komputer sterujący siłami Światła (konkretnie postacią Wizarda) nagle zatrzymał się w miejscu i... czekał. Nie reagował dosłownie na nic do czasu aż nie zbliżyłem się do niego. Dosłownie padłem jak to zobaczyłem! Poczułem się tak jak by poczciwa Atarka dała mi do zrozumienia "ej! dobra! koniec tej zabawy! taki jesteś kozak to chodź! powalczymy na innych zasadach!" ;-)

      Po przegranym w ten sposób pojedynku chwyciłem za narzędzie do nagrywania i ponowiłem atak, chociaż tak naprawde byłem przekonany, że wydarzyła się jakaś chwilowa tudzież niepowtarzalna akcja i że za nic nie uda mi się tego uwiecznić.

      Na szczęście byłem w błędzie i zarejestrowałem całe wydarzenie!



      Niestety, była to już końcówka gry (komputerowi zostało tylko kilka jednostek) i po ponownym rozpoczęciu gry, wszystko wróciło do normy.

      Przypomniały mi się słowa, napisane przez Urborga, przy okazji Jego recenzji Archona II. Wspominał On bowiem o tzw. "czynniku ludzkim" - czy możliwe zatem, że również i w pierwszej części autorzy postarali się o taki bajer? czy zdarzyło Wam się coś podobnego? i ostatecznie, co o tym wszystkim sądzicie?
      • 2:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime17 May 2010 01:05
       
      W grze "Klony" Larka komputer czasem specjalnie popelnial blad, to byl wlasnie ten czynnik ludzki.
      • 3: CommentAuthor0xF
      • CommentTime17 May 2010 09:05 zmieniony
       
      "Cavelord" - można się przebić przez ścianę.

      "Cywilizacja" - przy długiej rozgrywce "psuła się" mapa - np. pojawiała się ziemia na środku oceanu, chyba też gra się zawieszała.

      "Klątwa" lub "Władcy Ciemności" - nie pamiętam, jaki błąd.

      "Major League Hockey" - gra się zawiesza po zakończeniu, pewnie miałem uszkodzoną kopię.

      "Montezuma's Revenge" - brak zakończenia.

      "Olimpicon" - wysoko rzucony oszczep pojawiał się na dole ekranu.

      "Olympic Skier" - "Olmypic Skier" na planszy tytułowej.

      "Problem Jasia" - zacinało się wyświetlanie listy wyników.

      "Spy Hunter" - po uderzeniu ciężarówki z samochodem w środku wyskakiwał on bokiem, zmiana koloru na "śnieg" w środku linii.

      "Spy Master" - nie pamiętam dokładnie, na czym polegał błąd, Avalon wymieniał grę. Poza tym gra nie całkiem resetowała stan - przy drugim uruchomieniu były już otwarte sejfy, czy coś takiego.
      • 4: CommentAuthorbob_er
      • CommentTime17 May 2010 11:05
       
      deimos - nie da sie gry przejsc (mozliwe, ze wina pirata)
      • 5: CommentAuthorurborg
      • CommentTime17 May 2010 12:05
       
      Przypomniało mis ię F-15 Strike Eagle. Gdy skończyło się paliwo wyłączały się silniki. Wtedy naciskając A można było włączyć dopalacz. Dopalacz sie włączał, ale po ułamku sekund wyłaczał bo program "orientował się", że przecież nie ma paliwa. Przez ten ułamek sekundy jednak dopalacz pracował i samolot nieco przyśpieszał. Wystarczyło więc wcisnąc klawisz A i trzymać. Autopowtarzanie robiło swoje - można było leciec dalej i to nawet całkiem szybko.

      Podobna sytuacja był a wSilent Service. Gdy dostałem bombami głebinowymi i okręt zaczynał tonąć,czyli pomimo włączenia wynużania (joystick w górę) okręt dalej się zanużał, należało wychylić joystick w góre i trzymac tak cały czas. Zejście bowiem poniżej 300 FT pod wodę skutkowało zmiażdzeniem okrętu przez ciśnienie. Dopóki trzymało się joystick okręt się nie zanużał. Co prawda po zwolnieniu zaczynał się zanużać dalej, ale jak się przytrzymało joystick przez kilka minut to usterka ulegała naprawie i można było sie już wynurzyć.
      • 6: CommentAuthorfandal
      • CommentTime17 May 2010 12:05
       
      And what about this bug?
      • 7:
         
        CommentAuthorDracon
      • CommentTime17 May 2010 14:05 zmieniony
       
      "Klątwa" lub "Władcy Ciemności" - nie pamiętam, jaki błąd.

      Skoro nie jestes pewny, to moze i nic nie ma? ;P Ja skonczylem kiedys obie gry.

      Z kolei ja cos kojarze, ze w jednej z gier pakietu "arkanoidopodobnego" z ASF, czyli MUFF/DRUTT jest taki blad, iz raczej nie da sie jej ukonczyc. Po prostu na dalekich poziomach stopniowo zaczynaja sie pojawiac smieci, itd. gra sie moze wieszac... Jak mi pozniej przyznal beztrosko sam tworca [TABU/MMF], podobno nie chcialo sie juz (albo brak czasu) gierki do konca testowac przed wydaniem, a i poza tym chyba zalozono, iz gracz tak daleko nie zajdzie... Mi sie udalo - ale na "wspomagaczach". ;))

      Zaklocenia mialem tez w pozniejszych etapach gry NEXUSS, autorstwa EGR'a (1987 r.).
      • 8: CommentAuthorurborg
      • CommentTime17 May 2010 18:05 zmieniony
       
      Jeszcze "Roderic". W pewnym momencie, gdzies juz chyba blisko końca gry, był bajerancki efekt że tło migało w róznych kolorach i jasnościach. Tyle że chyba po zakończeniu tego programista zapomniał o przywróceniu standardowych kolorów i efekt był taki jakby zgasło światło. Czarne tło i czarne elementy graficzne. Tzn nie było widac niczego oprócz przedmiotów do zebrania (pewnie były robione na spritach) i ewentualnie cień ludzika na tle tych przedmiotów.
      • 9:
         
        CommentAuthorKrótki
      • CommentTime17 May 2010 23:05
       
      Był, był błąd we Władcach Ciemności. Trafił nawet do Tips&Tricks. "Aby rozbić kamień przy przystani, wybierz opcję UŻYJ MOCY i wskaż pustą kartę w księdze czarów."

      Fox:

      "Montezuma's Revenge" - brak zakończenia.

      Ja bym tego nie uznał za buga - przecież to po prostu niedokończony prototyp.
      • 10: CommentAuthorilr
      • CommentTime18 May 2010 09:05
       
      W Mr Robot po stworzeniu własnej planszy z jednym teleporterem nasz bohater teleportował się w nicość.
      • 11:
         
        CommentAuthorMWK
      • CommentTime18 May 2010 19:05
       
      A niewiem czy przypadkiem w grze "Imagine" po zebraniu jakiegoś przedmiotu gra się nie wieszała na amen? Pamięta może ktoś?
      • 12:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime18 May 2010 20:05
       
      River Raid ma ograniczenie na ilość zdobytych punktów.
      • 13:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime18 May 2010 20:05
       
      W Pharaoh's Curse moim ulubionym zajęciem było przechodzenie przez zamknięte drzwi i przez ściany. Wystarczyło się trochę uprzeć i strzelać w podskokach.
      • 14:
         
        CommentAuthorKrótki
      • CommentTime18 May 2010 23:05 zmieniony
       

      jhusak:

      River Raid ma ograniczenie na ilość zdobytych punktów.

      A to też nie bug, tylko celowe zakończenie gry. Po przekręceniu licznika samolocik wybuchał a zamiast punktów pojawiało się !!!!!! - jak wysłałeś zdjęcie do Activision, to Ci przysyłali za to taką fajną naszywkę-odznakę. Większość gier Activision miało tego typu zakończenia.

      Oj, tak, Pharaoh's Curce ostro "glitchował" - dla mnie było to nawet zabawne urozmaicenie gry.
      • 15: CommentAuthor0xF
      • CommentTime19 May 2010 09:05
       
      W grze "Incydent" były "śróby" . :)
      • 16:
         
        CommentAuthorFly
      • CommentTime19 May 2010 12:05 zmieniony
       

      fandal:

      And what about this bug?


      I got better. :-)
      • 17:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime10 Oct 2011 05:10 zmieniony
       
      Wybaczcie że wygrzebuję dinozaura, ale à propos River Raid, okazuje się że wersja na Atari 2600 jednak miała prawdziwe zakończenie.

      Co do Draconusa to jest taki błąd, że da się skoczyć i przez parę ekranów spadać, a potem trzeba złapać maskę, gdy wyjdziemy z ekranu informującego o zebraniu maski, gra już nie pamięta że spadaliśmy ! Potem wchodząc w ścianę da się stamtąd wyjść (bo wyjście z tej planszy nie jest jeszcze otwarte, jeśli dopiero zaczęliśmy grę).

      O tym nie wiedziałem, na Atari w Draconusa grałem jak na razie raz i skupiałem się na skończeniu gry zamiast na eksperymentowaniu. Za to robiłem dokładnie to samo z ciekawości na C=64, ale tam nie ma zmiłuj: spadasz, zgarniasz maskę, pojawia się plansza z informacją, znika i... główka spada. A potem na prawo ściana, na lewo ściana - mamusiu, za co oni mnie tu zamknęli, przecież zawsze byłem grzecznym chłopcem... Widocznie poprawili to.
      • 18:
         
        CommentAuthorKrótki
      • CommentTime10 Oct 2011 11:10
       

      Tenchi:

      Wybaczcie że wygrzebuję dinozaura, ale à propos River Raid, okazuje się że wersja na Atari 2600 jednak miała prawdziwe zakończenie.

      Słaby troll. A może naprawdę dałeś się nabrać?
      • 19:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime10 Oct 2011 18:10 zmieniony
       
      Wygląda na to, że niestety owszem - dałem się nabrać. Aż kurde sam zagram i sprawdzę. Do trollingu tutaj ostatnio jakoś niezbyt mi spieszno.
      • 20: CommentAuthorodislaw
      • CommentTime28 Apr 2012 19:04
       
      bug w grze "Leapster"

      • 21:
         
        CommentAuthorMaW
      • CommentTime29 Apr 2012 14:04
       
      Musiałbym przekopać swoje kasety - mam wrażenie, że miałem wersję, która prawidłowo działała - a wszystkie, które odpalałem z archiwum miały ten "bug". Wersja kasetowa miała jeszcze jeden "bug" naciśnięcie naraz lewo i prawo (jak ktoś grał na samych sprężynkach :P ) dawało przejście do kolejnego ekranu. Ten "błąd" zresztą był też w paru innych grach - np. gdy wcisnęło się naraz wszystkie kierunki. Jakie to były gry? Nie wiem. Pamiętam jedynie, że były na zielonej kasecie i jeszcze w "normalu":D.
      • 22:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime27 Apr 2019 22:04 zmieniony
       
      więc jak jest w końcu z tą grą ?

      "Co do Draconusa to jest taki błąd, że da się skoczyć i przez parę ekranów spadać, a potem trzeba złapać maskę, gdy wyjdziemy z ekranu informującego o zebraniu maski, gra już nie pamięta że spadaliśmy ! Potem wchodząc w ścianę da się stamtąd wyjść (bo wyjście z tej planszy nie jest jeszcze otwarte, jeśli dopiero zaczęliśmy grę).
      " "O tym nie wiedziałem, na Atari w Draconusa grałem jak na razie raz i skupiałem się na skończeniu gry zamiast na eksperymentowaniu. Za to robiłem dokładnie to samo z ciekawości na C=64, ale tam nie ma zmiłuj: spadasz, zgarniasz maskę, pojawia się plansza z informacją, znika i... główka spada. A potem na prawo ściana, na lewo ściana - mamusiu, za co oni mnie tu zamknęli, przecież zawsze byłem grzecznym chłopcem... Widocznie poprawili to."

      Tyle że to nie żaden błąd ,zbierając w locie Maskę zyskujemy siłę i możliwość pokonywania dalekich dystansów(nie czytacie jak gracie czy co ???) , więc siłą rzeczy nie giniemy :-) ,błąd jest natomiast w tej studni z wspomnianą maską z lewej strony ,tam gdzie znajduje się tajne przejście , przez zamknięte skacząc na nie z odpowiedniej odległości ,da się w nie wskoczyć i trzeba wówczas obrócić się tyłem i wykonać skok w przód jakby z powrotem do środka studni , przerzuca za zamknięte przejście.

      Istnieje działająca wersja gry Leapster ?
      • 23:
         
        CommentAuthormiker
      • CommentTime27 Apr 2019 22:04
       
      @IRATA4: sprawdź w tym temacie na A-Age:
      ->link<-
      • 24:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime27 Apr 2019 23:04
       
      dzięki ,już działa prawidłowo :-) .
      Gry RED RAT są świetne , może nie wszystkie , ale jednak jedne z lepszych.

      Ciekawe ile by było wypadków śmiertelnych z udziałem harcerzy gdyby ta gra wyszła w dzisiejszych czasach ;-).
      • 25: CommentAuthorNiejeden
      • CommentTime25 Jun 2019 22:06
       
      Mój "ulubiony" bug to możliwość rozbicia czołgu o punkty w Beach Head - po zniszczeniu wrogiego obiektu, przez moment w jego miejscu wyświetlana była wartość punktowa, z którą kolizja kończyła się utratą życia. Było to o tyle wkurzające, że czołgu nie dało się zatrzymać i czasem chcąc, nie chcąc na te punkty się wpadało... Dodatkowo, jeśli w fazie bitwy morskiej zachowało się większość okrętów, to w fazie lądowania czołgów na plaży było za dużo i część z nich była z góry skazana na zagładę - spawnowały się poza polem gry i od razu wybuchały.
      • 26:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime27 Apr 2020 21:04
       
      Ktoś odnotował ostatnio coś nowego, może w nowych grach? :)

      O "Spellboundzie" kiedyś trzeba będzie tu napisać więcej, bo masa błędów w tej grze, ale to za jakiś czas.
      • 27: CommentAuthorodislaw
      • CommentTime28 Apr 2020 06:04 zmieniony
       
      Zaznaczyłem problem z zakończeniem gry Joe's Adventure w tym wątku:
      ->link<-
      Próba kontaktu z autorem nie udała się