Zgodnie z tytułem ten wątek jest uzupełnieniem świetnego, skądinąd tekstu Zaxona pt. Jak wykonać płytkę drukowaną? Jeśli więc czytasz ten wątek jako pierwszy, to radzę teraz kliknąć tu, aby się z nim zapoznać.
Jako uzupełnienie „metody Zaxona” dorzucę znaleziony w sieci filmik ilustrujący właśnie tę metodę i drugi, jak samemu zrobić prostą wiertarkę do laminatu.
Metoda termotransferowa nie jest jednak jedyną. Można też użyć fotochemicznej. Niestety, jest bardziej skomplikowana, ale daje lepsze efekty przy bardziej złożonych wzorach płytek. Za to do wydrukowania szablonu wystarczy drukarka atramentowa i przezroczysta folia do drukarek atramentowych. Podstawowy preparat to Positiv 20. Jeśli używamy jako szablonu zwykłego papieru (zamiast specjalnej folii do drukarek) to jeszcze Transparent 21, którego użycie powoduje, że papier staje się przezroczysty. Szczegóły użycia znajdują się na opakowaniach tych preparatów. Więcej na ich temat m. in. tu, a tu „instrukcja obsługi”.
I jeszcze ta metoda od strony praktycznej:
Swietlik www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=1574
1. Odtłuszczenie warstwy miedzi na płytce - bardzo ważny krok, od niego zależy równomierne rozprowadzenie lakieru i jego przyleganie do płytki. Ja to robię mleczkiem kuchennym; kawałkiem flanelowego materiału zwilżonym mleczkiem poleruję płytkę, następnie płuczę i zostawiam do wysuszenia w pozycji pionowej. Wydaje się, że to wystarcza, ale następnym razem przed końcowym płukaniem spróbuję dodatkowo na kilkanaście sekund zanurzyć płytkę w łagodnym wytrawiaczu.
2. Nanoszenie lakieru - wg instrukcji dosyć cienką warstwą. Lakier początkowo tworzy kroplowe ogniska skupienia, ale po paru sekundach ładnie równomiernie się rozpływa.
3. Suszenie lakieru - instrukcja mówi, że można albo suszyć w temp. pokojowej przez dobę, albo w temp. < 70 st. C przez kilkanaście minut. Według moich obserwacji najlepiej sprawdza się wstępne podsuszenie w temp. pokojowej (~20 minut) a następnie dosuszenie w ~60C (następne 20 minut). Z płytki suszonej tylko w temp. pokojowej cały lakier spłynął podczas wywoływania.
Punkty 2. i 3. wykonujemy w zaciemnieniu.
4. Szablon ścieżek - folia do drukarek laserowych. Drukujemy w lustrzanym odbiciu aby podczas naświetlania warstwa tonera przylegała bezpośrednio do lakieru. Ważne jest, aby drukarka dobrze zaczerniała. Ścieżki nie mogą prześwitywać. Słyszałem, że również z atramentówki otrzymuje się bardzo dobre wyniki, po dostrojeniu ustawień wydruku.
5. Naświetlanie - szablon dociskamy do płytki płaską szybą. Teoretycznie powinno to być szkło kwarcowe, nie zatrzymujące UV, ale w praktyce zwykłe szkło okienne się sprawdza. Czas naświetlania musimy dobrać eksperymentalnie. Zależy od mocy, rodzaju źródła i odległości od płytki. Ja naświetlam lampą halogenową 150W bez przedniej szybki, z odległości ~20cm, czas 16 minut. Lakier Positiv 20 ma największą czułość w paśmie UV-A, więc możemy pokombinować z świetlówkami BLB, ale po co iść w koszty gdy halogen z marketu za 8zł działa dobrze?
6. Wywołanie - w roztworze wodorotlenku sodu. Uwaga, silnie żrące! Chronić oczy! [koniecznie użyj rękawic - przyp. Bluki] Zalecane stężenie to 7g NaOH na litr wody. W praktyce, jeśli stężenie będzie za małe wywołanie nie nastąpi lub zajmie wieczność; za duże stężenie spłucze nam cały lakier. Wywoływacz jest tani jak barszcz - wystarczy poszperać w dziale chemii gospodarczej w sklepie. Jeszcze raz ostrzegam - wodorotlenek sodu to silnie żrąca zasada, powodująca bardzo wredne uszkodzenia tkanek, dużo trudniejsze w leczeniu niż oparzenia kwasami. Należy uważać! Roztwór przygotowujemy wsypując drobne porcje NaOH do wody i mieszając. Nigdy nie dodajemy wody do sproszkowanego NaOH - grozi poparzeniem!
7. Trawienie - ja trawiłem w roztworze nadsiarczanu sodu, proporcje 100g w 750ml wody, temperatura kąpieli trawiącej ~45C.
Można uniknąć czyszczenia laminatu i nakładania lakieru światłoczułego. Wystarczy zakupić laminat z powłoką światłoczułą. Upraszcza to cały proces, chociaż taki laminat jest droższy od zwykłego.
Jest jeszcze jedna metoda. Doskonale nadaje do tworzenia prostych obwodów drukowanych w jednym lub kilku egzemplarzach. Ścieżki na laminacie rysujemy specjalnym pisakiem odpornym na trawienie. Przykładamy szablon do laminatu od strony miedzi i punktakiem zaznaczamy oczka. Następnie pisakiem odpowiednio łączymy je, malując w ten sposób ścieżki. Za punktak może posłużyć niepotrzebny wkrętak z odpowiednio zaostrzoną końcówką. Niektórzy proponują w takiej sytuacji aby od razu wiercić otwory. Jeśli jednak po trawieniu nie zdołamy dokładnie wypłukać z otworów substancji trawiącej, to może później w tych miejscach dojść do korozji, co znacznie skróci żywotność naszego układu elektronicznego. Lepiej więc wiercić otwory po trawieniu. Ewentualne zwarcia między ścieżkami należy „wydrapać” po wyschnięciu naniesionego pisakiem lakieru. Zaletą tej metody jest prostota i to, że choć laminat powinien być czysty, to niekoniecznie idealnie. Wystarczy przetarcie bardzo drobnym papierem ściernym. Wadą – wygląd druku daleki od profesjonalnego.
Opisane tu metody nie są jedynymi. Dostępne są m. in. ścieżki i punkty samoprzylepne. Więcej na temat przenoszenia rysunku na powierzchnię laminatu np. tutaj.
I na koniec polecam jako preparat trawiący raczej nadsiarczan sodu niż chlorek żelaza, wydaje się, że daje lepsze (dokładniejsze) rezultaty.
Linki służą tylko ilustracji opisu, nie należy traktować ich jako sugestii zakupu właśnie w tych firmach.
Dzięki Bluki, na pewno się przyda. Ze swojej strony dodam, że wiertareczkę do wiercenia otworów na płytce można nabyć nawet za 25 pln na allegro, albo 50 cały zestaw. Nie koniecznie musimy wydawać 10 razy tyle na markowy sprzęt, jeśli tylko od czasu do czasu coś tam majstrujemy. Wiertareczka jest na 12 V, z zasilaczem w komplecie, nic się nie psuje. Choć brakuje trochę mocy np. przy szlifowaniu to do wiercenia otworów w płytce jest dobra.
Wiertła jednak radzę kupić osobno i najlepiej np. taki zestaw.
Mamy na każdym taką samą końcówkę 2.5 mm i nie ma potrzeby kombinowania z jakimś futerkiem.
Do nauki i trenowania na sucho może przydać się program dla Atari "Obwody" Jacka Ziętka z 1994. Na podanych schematach należy wypisać błędy i poprawić.