Dobre okreslenie :) Faktycznie troche tury to przypomina. Gameplay polega na poprawnym zblokowaniu /uniknieciu/ ciosow przeciwnika, jezeli poprawnie to zostanie wykonane, mamy szanse na przeprowadzenie nieblokowalnego kontrataku, zdjeciu przeciwnikowi kilku punktow "zycia", po czym ponownie nastepuja tura, w ktorej nie mozemy przyjac ciosu przeciwnika, itd, itd..... Powtarzalnosc rozgrywki po kwadransie, ktory z gra spedzilem, skutecznie odebral mi chec dalszego poznawania tajnikow Karateki 2012 :)
Postacie są nieproporcjonalnie zbudowane, przypominają ludzi gorzej, niż w oryginale. W przeciwieństwie do niego ciosy postaci mają mniej wspólnego z Karate, a więcej z Kung fu.