Czy na Atari ST/STe powstały jakieś gry stworzone przez Polaków? Oprócz gier stworzonych przez ludzi z Karen i wersji Robbo to nie nie znalazłem. Może jednak coś istnieje?
Myślałem, że ludzie z Atari ST/STe tworzyli lepsze gry. W sumie żadna firma nie była zainteresowana kupowaniem i sprzedażą gier na ten komputer. Choć małe wyjątki się zdarzały jak było to z Robbo ST.
Znacznie więcej polskich gier znajdziesz na C64 i Amidze (około 200, w tym trochę tytułów nieopisanych w żadnej bazie albo pozbawionych cracka lub jeszcze niezrzuconych do obrazu dyskietki).
To jest zupełnie naturalne, ilość polskich produkcji na poszczególne maszyny chyba z grubsza pokrywa się z jej popularnością w Polsce; 8-bitowe Atari króluje, a w 16 bitach - Amiga. Tak ten mechanizm działa - dla przykładu niemieckich programów na ST jest od ch... i ciut ciut jeszcze.
@ramos: było kilka fajnych polskich gierek, firma STUDIO ATARI ze Szczecina (wydawca magazynu o ST - ST Fan, ukazującego się w kioskach). Kupiłem u nich oryginalne wersje gier Koło Szczęścia oraz Ortografia Pro. Te tytuły wydawane były w plastikowych opakowaniach wielkości nieco większej od dyskietki.
Na rynek ATARI ST próbowała też wejść firma ASF z Gdańska. Pamiętam że kupowałem u nich grę WARCABY i jakieś dwa inne tytuły - nic spektakularnego, ale w tamtych czasach trudno było znaleźć potencjalnych autorów gier na tę platformę. Gry wydane były z opakowaniach kartonowych, niewiele większych od znajdującej się w środku dyskietki.
update: nie jestem do końca pewien kto był faktycznie wydawcą tych tytułów, bo oprócz ASF'u miała je też w swojej ofercie firma MIRAGE z Warszawy.
Była też firma SOFTGREG, która wydała zestaw 3 gier dla dzieci pod nazwą KUBA-FAN.
Poza komercyjnymi tytułami ukazało się kilka gierek lub ich zapowiedzi - m.in. "Red Killer" (port gry z Amigi "Apocalypse" na Atari STe) oraz logiczna gra "Logik" (mam nadzieję, że nie przekręciłem tytułu).
Z niekomercyjnych, pamiętam na dodawanej do (chyba) STfana dyskietce odmianę tetrisa w wersji na monitor mono. ZTCP podczas gry na dole ekranu przewijał się kosmicznie długi scroll. A może mi się już wszystko miesza... :-(
To ciekawa sprawa, bo tworzenie gier, czy programów gropodobnych było na Atari ST znacznie łatwiejsze niż na małym Atari. To paradoksalne.
Przypomnę, że Atari ST miało wiele dobrych języków programowania, np. w GFA Basicu powstawało wiele programów użytkowych (np. niesamowicie rozbudowany Inkaust), dało radę w nim robić prostsze gry typu Tetris (i to z możliwościami STE), szczególnie że język był tak prosty, że takie gry mógł robić każdy nawet ze znajomością jedynie Atari Basic (z malucha).
Racja, tyle, że sam komputer nie był aż tak popularny. A i Amiga przy całej swojej popularności nie doczekała się takiej rzeszy programistów jak małe Atari - cóż, trafiała głównie w ręce graczy. A duże Atari trafiało do ludzi zajmujących się DTP, niektórych muzyków, z których większości programowanie było nie w głowie. Tym niemniej, teraz mam duże Atari (to największe ;) ) i jak już się wygrzebię spod stosu różnych rzeczy to niewątpliwie się zainteresuję jak to się robi.
@hospes, tam jest bardzo prosta sprawa, były funkcje do STE, rysowanie robiło się bardzo uproszczonym blitowaniem (tak prostym że lepiej to robić blitterem), do tego vsync i to właściwe wszystko.
Ja gdzieś mam jakieś źródła (kiedyś przyjdzie pora na ich publikację), jednak lepiej abyś znalazł kontakt z kimś kto dogłębnie dłubał w tym języku, a było w PL parę takich osób (znają oni fajne sztuczki tego języka, których jest od groma). Ich rady będą znacznie lepsze od tego co wyczytasz w sieci.
tdc: No właśnie szukam takich listingów od kogoś kto coś już robił. Obsługa kontrolerów, mapa pamięci i nieco scrolla. Funkcje w Gfa niby dają do tego dostęp, ale albo okrutnie mulą, albo ciężko wpiąć coś między nie. Chyba najlepiej będzie jak już coś pokaże i dopytam o szczegóły jak to podrasować. s2325: Dzięki za linki w weekend się im przyjże, jak żona pozwoli i podłubie w kodzie. Lepszy relaks niż piwo albo puzzle :D
Te funkcje okropnie mulą w stosunku do asemblera - to oczywiste i tego się za bardzo nie przeskoczy, ale animowanie kilku obiektów na ramkę jest możliwe bez magicznej wiedzy.
Do tego dochodzi kompilacja programu, nie znam szczegółów jak działa ten kompilator, ale zakładałbym że operacje graficzne będą działały tak samo powoli/szybko (jak kto woli:P), natomiast przyspieszeniu ulegnie pozostały kod co jest opłacalne (przykładowo z moich testów wynika że GFA miało fatalne błędy wydajnościowe przy sprawdzaniu warunków, choć i to można jakoś obejść nawet bez kompilacji).
A co do powolności to może wyjaśnię: te funkcje były hiperszybkie jak na tamte czasy, tamte języki programowania i tamte komputery (Atari ST CPU 8 MHz). Z moich testów wynika że GFA Basic był wtedy jednym lub może jedynym językiem, który w takich warunkach osiągał taką wydajność. Szczególnie fatalnie wypadają tu pecety bo te z dużo większymi zegarami i sporo nowszymi (w sensie daty) procesorami nie dawały rady wyciągnąć takiej wydajności, szczególnie można to sprawdzić w Turbo Pascalu, gdzie istnieje taka sama instrukcja blittowania (tzn. tak samo ograniczona) i można to samemu sprawdzić jak działała na choćby 40 MHz pececie, choć w Pascalu nie było procedury vsync, podobnie jak we wszystkich innych pecetowych językach programowania tamtego okresu, a wynikało to zapewne z tego że nie miała ona sensu z powodów wydajnościowych (z kolei na Atari ST vsync występowało wtedy chyba we wszystkich językach, a przynajmniej w większości) oraz warto dodać że porównujemy tu kod interpretowany z kodem kompilatora a mimo to różnica jest druzgocząca na korzyść GFA.
@hospes Z tego co wiem to Klocek z MSB nadal koduje w GFA, tyle, że on w sieci ( znaczy się przynajmniej na forach atari ) to chyba nigdy nie występwał. Spróbuj się jakoś z nim skontaktować, to pewnie pomoże :)
Phantasie to głośna (nie u nas) seria gier przygodowych autorstwa SSI. Wiem, to nie polska firma :) ale grafiką zajmował się Polak na Atari ST, był z nim kiedyś wywiad w jednym z popularnych czasopism o tematyce komputerowej (lata 80, zapomniałem w którym chyba Mikroklan). Cytat z pamięci "(...) Najchętniej rysuję coś, czego nie ma np smoki itp ponieważ ludzie nie mogą przyczepić się do ich wizerunku". Poniżej kilka screenów (były też w tym artykule).
------------------------------ EDIT: Zresztą jak widać: ->link<-
wszystkie polskie gry z tego okresu pochodziły w zasadzie z jednego miejsca, które początkowo zwało się P.Z.Karen :) Czyli prawdopodobnie, nie tylko grafikę ta gra zawdzięcza Polakowi.