atarionline.pl Jakich gier zazdrosciliscie ? - Forum Atarum

Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

  • :
  • :

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • 1:
       
      CommentAuthormentos
    • CommentTime8 Mar 2013 zmieniony
     
    Mając w połowie podsatwówki i czasach kartek na wszystko 800XL z magnetem i tak byłem uprzywilejowany, szczęśliwy i ważny wśród kumpli :D. Jednak jeszcze mniej licznym na osiedlu komodziarzom zazdrościłem bardzo wielu tytułów opisywanych w Bajtku o których na Atari mogłem tylko pomarzyć ;-(. Poza tym jak zobaczyłem co to turbo na komciu i porównanie graficzne takiego GreenBereta z wersją Atari to mi szczena opadła i się zamknąłem co lepsze. Potem te kolorowe płynne gierki w HiResie zdołowały mnie totalnie, ale ojciec komody mi kupić nie chciał. Za to od razu potem się na PC'ta XT przesiadłem bo starszy informatyk na Odrach pracujący uznał, że to bardziej budujące i perspektywiczne, no i zamiast gierek uczył mnie DOS'a, DBase'a czy Lotusa 1,2,3 ;-). Trzeba przyznać ze smutkiem, że komodziarze mieli jednak lepszą platformę do gierek. Atari za to samo w sobie było ładniejsze, spójniejsze disajnersko, tańsze i obecnie jakąś większą radochę mam właśnie z tego sprzętu a także pogrywania w to i tamto na nim. No i kartów o wiele więcej do kolekcjonowania z gierkami na Atarynę wyszło :D
    • 2: CommentAuthors2325
    • CommentTime8 Mar 2013
     
    Prócz gier można było pozazdrościć intr crackerów oraz obrazków podczas wczytywania. Takie intro często miało lepszą muzykę niż sama gra. Gdy na Atari mieliśmy podczas wczytywania coś więcej niż czarny ekran lub niebieski prostokąt z białym kursorem to gra bywała znana głównie z tego takie to były rodzynki.
    • 3: CommentAuthortrocero77
    • CommentTime9 Mar 2013
     
    Słowa dwa jeszcze do okresu wczesnych lat 90-tych. dodam jeszcze jeden tytuł w który uwielbiałem grać na C64 a potem na Amidze.

    Wydawcą tego była firma IMAGE WORKS, która miała kilka świetnych tytułów ot np: Back to the Future czy SPEEDBALL, a potem na Amigę - MEGALOMANIA czy wspomniany już CADAVER.

    Myślę, że zarówno C64 i A8 miało swoje perełki. Koledzy moi zagrywali się na A8 w MISJE czy FREDA, a Lasermania robiła wręcz furorę.
    Zawsze na A8 (lata 80/90) brakowało mi dobrej platformówki, piłki nożnej (od biedy dało się grać w Fantastic Soccer) i dobrych wyścigów.
    • 4:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime9 Mar 2013
     
    Informuję, iż nieco przeceniłem swoje możliwości przerobu informacji i listy na rano nie będzie - dłubię już kilka godzin, a ledwo przemłóciłem trzy lata. Ale na pewno będzie jutro. Niech wszyscy zainteresowani szykują się na masakryczny kloc tekstu.
  1.  
    @Tenchi
    No cóż... Zawiodłeś...

    Żartuję :-)
    Z niecierpliwością czekam na masakrycznego kloca :)
    • 6: CommentAuthorcreative
    • CommentTime9 Mar 2013
     
    Gry z C64 słabo znałem i w sumie niczego nie zazdrościłem. Głównie robiła na mnie wrażenie grafika z 16-bitowców, i niektórych konsol - nawet Nintendo/Pegasus. Ponieważ ten ostatni miała siostra w domu, zacznę zatem od ostatniego:

    Nintendo/Pegasus:
    Contra - brakowało mi czegoś tak dobrego, dynamicznego i w sumie do dzisiaj ładnego
    Ice Climber - bardzo grywalna i całkiem urocza gierka
    Tanks vs Tanks - na dwóch graczy na szybką grę ideał - w to graliśmy, jak zbierało się w domu więcej osób
    Dracula - po raz pierwszy zobaczyłem pewnego zimowego wieczoru w okolicach gwiazdki - z wypożyczalni cartridge'ów. Zapewne sama otoczka stworzyła klimat, jednak kiedy zobaczyłem, szczęka mi opadła - niesamowity klimat, muzyka i do tego grafika, jeszcze sygnowana znaczącą firmą ("Sony") - pomyślałem, że czegoś takiego nigdy nie da się zrobić na Atari...

    16-Bit i, czyli wspólnie Atari ST/STE, Amiga i stare PC-ty od IBM XT poczynając:
    Nigdy nie doczekałem się własnego 16-bit (potem miałem już tylko PC 32-bit), więc sporo mnie ominęło:
    Ishtar III - inne gry przy niej wyglądały strasznie amatorsko
    Lemmings - teraz wydaje mi się nieciekawa, ale kiedyś - zwłaszcza przy nagłośnieniu medialnym - była uznawana za jedną z najciekawszych gier
    Lord of the Rings - dla kogoś, kto przeczytał "całego Tolkiena", chodzenie po ogromnej mapie będącej (podobno) odwzorowaniem Śródziemia było czymś niesamowitym
    Dragon's Lair II - grafika tej gry w tamtych czasach powalała na kolana. Nawet kombinowałem jakby zrobić coś podobnego na XE - ostatecznie na kilku grafikach się skończyło (za długo i za często trzeba było je ładować) ;)
    Prince of Persia - to była pierwsza gra, której strasznie zazdrościłem koledze mającego IBM'a (co prawda z czarno-białym monitorem) - to wchodzenie na murki, ciekawy pomysł, i niesamowita animacja...
    Mortal Kombat - chyba trudno znaleźć osobę, która by się nie zachwyciła przełomową nawalanką

    Było tego więcej oczywiście. To te, które mi teraz przychodzą do głowy - najbardziej znaczące.
    • 7: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime9 Mar 2013
     
    @Tenchi: A może pomyślisz o książce? Sam Twój wątek już się kwalifikuje. Jakby to było ładnie ilustrowane to natychmiast bym kupił, nawet wielotomowe dzieło.
    • 8:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime9 Mar 2013
     
    Cały czas myślę o książce, bo przecież...
    Sam Twój wątek już się kwalifikuje.

    Tylko jakiś wydawca by się przydał, a póki co niestety żaden się nie zgłosił. :P No i na razie jest jeszcze za mało materiału nawet na pierwszy tom.
    • 9: CommentAuthorLex
    • CommentTime9 Mar 2013
     
    W dzisiejszych czasach każdy może wydać książkę samodzielnie w postaci ebooka bez wydawcy i w zasadzie bez większych kosztów - są nawet portale ku temu służące, gdzie wystarczy wysłać plik pdf lub nawet zwykły plik doc, oni go odpowiednio przerabiają i umieszczają w swojej "księgarni online". Oczywiście taki tekst też mozna wcześniej profesjonalnie złożyć przed publikacją online. Czasem dostaję własnie prośby, bo się m.in i takimi rzeczami zajmuję.
    • 10: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime9 Mar 2013
     
    W postaci elektronicznej to ja mam tutaj w odcinkach, ale wolałbym ładny kolorowy tom pachnący farbą :)

    @Tenchi: a może wydawca się nie zgłasza bo nie wie, że jest się po co zgłosić? ;)
    • 11:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime9 Mar 2013
     
    Zapytam wprost: jakieś pomysły na autopromocję?
    • 12:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime9 Mar 2013 zmieniony
     
    Oto moje osobiste typy na C=64 rozpoczynając od roku 1990. Są to wyłącznie tytuły które znam z autopsji (czytaj: grałem w nie do upadłego). Mógłbym polecić więcej ciekawostek (przykładowo automatowe Blades of Steel, Operation Thunderbolt, NES-owskiego Metal Geara, czy chociażby Wrath of the Demon), ale nie będę ryzykował wymieniania pośród moim zdaniem najlepszych gier pozycji o których póki co wiem tylko tyle, że istnieją (pod emulcem komody na Amidze niestety wiele tytułów mi nie chodziło ze względu na fastloadery których nie obsługiwał). Zresztą jestem pewny, że podczas sprawdzania komodorka nawet ja sam jeszcze nieraz będę czymś zaskoczony.

    - 1990
    Astro Marine Corps
    Artillery '90
    Atom Ant
    Atomic Robo-Kid (bardzo udana konwersja z automatów)
    B-Bobs
    Back to the Future II
    BadLands (także bardzo udana konwersja)
    Black Tiger (kolejny automaciak)
    Blazing Thunder
    Blood Money
    Castlevania (konwersja z NES-a)
    Crack Down (kolejna automatówka)
    Creatures
    Deliverance: Stormlord II
    Die Hard (ogromna swoboda poczynań, można się pogubić)
    Dragon Breed (jedna z najlepszych konwersji automatówki na komcia)
    Dragon's Kingdom (prześwietny klonik Ghostów i Goblinów)
    Dynasty Wars (także prosto z automatów)
    ESWAT (kolejna dosyć przyzwoita konwersja z automatów)
    Fiendish Freddy's Big Top O' Fun (znakomita dla kilku graczy naraz)
    Flimbo's Quest
    Golden Axe (chyba nie wymaga komentarza)
    Gordian Tomb
    Gremlins 2: The New Batch (trudne jak szlag, ale kapitalne gdy już ogarniemy)
    Hammerfist (takiej demolki nie widziałem w żadnej innej grze 8-bitowej)
    Havoc
    Hellhole
    Hole in One
    Hong Kong Phooey
    Hot-Rod (tylko czemu wręcz trudniejszy niż na automacie...)
    Italy 1990 (moim zdaniem najlepsza gała na C=64)
    Ivan "Ironman" Stewart's Super Off Road (znowu automatówka)
    Kamikaze
    Klax (kolejna automatówka)
    Kwik Snax (najlepsza wersja tej gry, śmiało mogłaby być na automatach)
    Last Ninja Remix (odświeżona wersja "dwójki")
    Lotus Esprit Turbo Challenge
    Midnight Resistance (znowu automatówka)
    Myth: History in the Making
    Navy Seals (jedna z najtrudniejszych skradanko-strzelanek w jakie grałem)
    Neverending Story II (wyśmienicie oddaje nastrój filmu)
    Night Breed (jak wyżej)
    Ninja Spirit (kolejna mistrzowska wręcz konwersja z automatów)
    P-47 (automatówka)
    Plotting (automatówka)
    Prince Clumsy
    Puzznic (automatówka)
    Quick Draw McGraw
    Rick Dangerous II
    Saint Dragon (absolutnie mistrzowska konwersja)
    Sarakon
    SCI: Special Criminal Investigation (automatówka)
    Scramble Spirits (automatówka)
    Shadow of the Beast
    SideWinder II
    Sonic Boom (kolejna udana konwersja, może nawet aż za bardzo)
    Spy Who Loved Me (etap pod wodą zrywa kask)
    Super Tank Simulator
    Thomas the Tank Engine
    Time Soldier (automatówka)
    Touchlight (byłby hicior gdyby to ukończyli)
    Turrican
    U.N. Squadron (troszkę pocięty, ale gra się mimo to znakomicie)
    Vendetta
    Wings of Fury
    Yogi Bear and Friends
    Yogi's Great Escape

    - 1991
    Alien Storm (automatówka)
    Alien World (wersja amigowska to porażka)
    Augie Doggie and Doggie Daddy
    Back to the Future III
    Blues Brothers
    Chevy Chase
    Chip's Challenge
    CJ in the USA
    CJ's Elephant Antics
    Cygnus
    Darkman
    Die Hard II: Die Harder
    Double Dragon 3: The Rosetta Stones (nawet lepsza niż automatówka)
    F1 Tornado (jedna z najbardziej chamskich wyżywek na komcia)
    Final Blow (niezła konwersja z automatów)
    Gauntlet III: The Final Fight
    Gem'X
    Hammer Boy
    Hudson Hawk
    Indy Heat (mistrzowska konwersja, robi nawet użytek z dodatkowej pamięci gdy ją znajdzie)
    Interchange
    International Ninja Rabbits (druga część)
    Jonny Quest in Doctor Zin's Underworld
    Last Battle (podoba mi się bardziej niż oryginał na Mega Drive)
    Last Ninja III
    Lethal Zone (pierońsko trudna)
    Logical
    Loopz
    Mad Springs (udany klonik Bubble Bobble)
    Mechanicus
    Ninja Rabbits (pierwsza część)
    North & South
    Oilmania (klasyczny pomysł w doskonałym wydaniu)
    Pang (udana konwersja)
    Pit-Fighter (pomimo wyglądu tej konwersji można połamać joystick gdy człowiek się wczuje na maksa)
    Plural
    Popeye 2 (o wiele lepszy niż wersje 16-bit)
    PP Hammer and His Pneumatic Weapon
    Road Runner (nie mylić z automatówką by Atari)
    Rod-Land (czapki z głów, w tej konwersji nawet bez problemu widać że grafika to czysta manga)
    Rubicon (jedna z najlepszych strzelanin ever stworzonych na wszystkie platformy)
    Scooby and Scrappy Doo
    Shadow Dancer (świetny przykład jak zrobić konwersję na możliwości sprzętu tak, aby gra pomimo wielu zmian zachowała swój automatowy feeling i charakter)
    Simpsons: Bart vs. the Space Mutants
    Skaermtrolden Hugo (niestety ilość i częstotliwość loadingów trochę ją psują, ale samo wykonanie jest prima sort)
    Smash T.V. (automatówka)
    Spikey in Transylvania
    Stratego
    Super Cars
    Super Monaco GP (bardzo przyzwoita konwersja)
    Super Space Invaders (jak wyżej)
    Supremacy
    Swap
    Switchblade
    SWIV
    Sysiphus
    Tai Chi Tortoise
    Teenage Mutant Ninja Turtles: The Arcade Game (automatówka)
    Tenract
    Tibo's Tale
    Toki (jedna z najlepszych konwersji)
    Turbo Charge
    Turrican II: The Final Fight
    Vincent (bardzo mało znana, a rewelacyjna platformówka)
    Volfied (bardzo dobra konwersja)

    - 1992
    Addams Family (gdyby tylko nie ten poziom trudności...)
    Alien 3 (nic a nic nie gorsza od wersji 16-bit)
    Arnie (amigowska pomyłka się nie umywa)
    Bangers & Mash
    Bee 52 (pomysł na strzelankę z piekła rodem)
    Black Hornet
    Blue Baron
    Bod Squad (śliczna, tylko że pierońsko trudna)
    Bonanza Bros. (niezła konwersja)
    Catalypse (jedna z najlepszych strzelanek na ten system, z autentycznie animowaną końcówką)
    Chuck Rock (gra się tak samo dobrze jak w wersje 16-bit)
    Clik Clak (jedna z najlepszych gierek logiczno-zręcznościowych ever)
    Cool Croc Twins
    Crazy Cras III (klimacik taki sam jak w wersji 16-bit)
    Creatures II: Torture Trouble (nie dajcie się zwieść słodkiemu wyglądowi, to najkrwawsza i najbrutalniejsza gra na komcia ever)
    Crystal Kingdom Dizzy (dlaczego poprzednie są portami ze Spectruma i dopiero tę zrobili tak jak trzeba...?)
    DJ Puff's Volcantic Capers
    Dylan Dog (survival horror z animowanymi intro i outro)
    Enforcer: Fullmetal Megablaster
    First Samurai
    Frankenstein (świetny klimacik)
    Harald Haardtand
    Heli Rescue (genialna gierka z fantastyczną muzyką)
    Hi Ska Do (mogłaby być na automatach)
    Hook (wydany także na NES-a)
    James Pond II: Codename RoboCod
    Lethal Weapon
    Magic Mouse in Goblin Land (też mało znana, a prześwietna platformówka)
    Moons (ta gra chyba przez pomyłkę wylądowała na C=64 zamiast na automatach)
    Neuronics (nic nie gorsza niż wersje 16-bit)
    Out Run Europa (mistrzostwo, wyścigi z sensacyjną fabułą rodem z thrillera szpiegowskiego)
    Potsworth (też raczej mało znany, a genialny platformer)
    Robin Hood: Legend Quest (wydana także na NES-a)
    RoboCop III
    Rolling Ronny
    Scenario
    Sergeat Seymour: Robotcop (mogłaby być na automatach)
    Sleepwalker (nic nie gorsza od wersji 16-bit)
    Slicks (najlepsze wyścigi tego typu na komcia)
    Space Crusade
    Space Gun (tylko czemu trudniejszy niż automatówka...)
    Spheron
    Stuntman Seymour
    Super Seymour
    Thunder Jaws (przyzwoita konwersja)
    Titanic Blinky
    Turbo the Tortoise (jedna z najlepszych platformówek na ten system)
    Wacky Races (wersja na 16-bit to dno)
    Winter Camp
    Winter Supersports 92

    - 1993
    Bugs Bunny: Private Eye (niedawno odnaleziona nigdy nie wydana perełka)
    Cheeky Twins
    CJ, znany także jako Jimbo
    Clystron (graficzna rewelacja)
    Dalek Attack (lepsza niż wersje 16-bit)
    Darksword, znany także jako Tales of Boon
    Eon (jedna z najlepszych i najładniejszych strzelanek na ten system)
    Fred's Back (rewelka)
    Fred's Back II (rewelka x2)
    Greystorm (graficznie i dźwiękowo miazga)
    International Truck Racing (świetny klimacik)
    Marble Springs
    Mayhem in Monsterland (po prostu miazga)
    Mega Starforce: Return to the Great Star
    Nobby the Aardvark (miazga, animowane intro niszczy system)
    Parsec (trudna jak szlag)
    Puzzlemaster
    Splitter (najlepsze puzzle w jakie w życiu grałem na komputerze czy konsoli)
    Suburban Commando (trudna, ale jak się już ogarnie to zabawa świetna)
    Tenract II: The Evil Is Back Again
    Thunderboy

    - 1994
    Bobix
    Cheeky Twins II
    Crossfire (definitywnie najlepsze wydanie tego klassikera w jakie w życiu grałem, Cosmos Design zarządził po raz wtóry)
    Cyberblocks
    Dark Caves (bardzo sympatyczna wariacja na temat znanego atarowcom klasyka)
    Dr. Mad vs. the Topsy Turvy Moon Men of Mars
    Drip (Polacy górą!)
    Elaaro (szkoda że to tylko preview)
    Flummi's World
    Fred's Back III (rewelka x3)
    Genloc
    Heavenbound
    Jump (szkoda że to tylko kolejny króciutki preview)
    Koshimo (chyba nawet lepsze niż oryginalne automatowe Kung-Fu Master na którym było wzorowane, niestety też tylko preview)
    Lazarus
    Lemmings
    Lions of the Universe
    Mega Starforce Remix
    Nocturno
    Puzzlacki
    Queens (bez dwóch zdań najśliczniejsze warcaby na 8-bitach ever)
    Reactor (stare pomysły, ale bardzo dobra realizacja)
    Reactor II (to już czysta strzelanka)
    Return of the Lions (tylko preview)
    Saliva Kid
    Slaterman (Polacy górą!)
    Under the Ground

    - 1995
    Amnesia
    Bburago Rally
    Chicken (na dwóch graczy po prostu miazga)
    Complex (ten płynny przesuw ścian trzeba samemu zobaczyć w akcji)
    Dungeon Warriors (doskonała odświeżka klasyki)
    Eternal (Polacy górą!)
    Fred's in Trouble (rewelka x4)
    Fruitmania (muzyk powinien dostać Nobla)
    Laced Tiles
    Miecze Valdgira II
    Mystery (bardzo udany klonik Gianny)
    Shaman (Polacy górą!)
    Sonny the Snail

    - 1996
    Babylon (straszna szkoda, że tylko preview)
    Chwat
    Dave Speed and the Mutants (...czyli B.C. Kid na C=64)
    Denniffia
    Wyspa

    - 1997
    Ice Guys (genialny klonik Bubble Bobble)
    Magical Formula (czad balanga)

    - 1998
    It's Magic (genialna)

    - 1999
    Crush (w pełni fanowski projekt, wyrywa z kapci)
    Metal Warrior (jak wyżej, rewelacyjny arcade adventure)
    Misfortune (mistrzostwo)

    - 2000
    Lazytech (szkoda że tylko preview)
    Metal Warrior II (kontynuacja lepsza niż "jedynka")

    - 2001
    It's Magic II (nie mniej genialna niż "jedynka")
    Metal Warrior III (rulezowania ciąg dalszy)

    - 2002
    BOFH: Servers under Siege (klimatem Doom, tylko że widziany z góry)
    Run

    - 2003
    Metal Warrior IV: Agents of Metal (bez dwóch zdań najlepsza gra action adventure na komodę - ma kilka zakończeń w zależności od tego jak zachowa się gracz i była nawet portowana na Game Boya)

    - 2004
    Turrican III (w pełni fanowski projekt gości od Crusha z 1999, nie ma nic wspólnego z oficjalnie wydaną trójką na inne platformy, ale i tak rządzi)

    - 2005
    Metal Dust (niestety gra wymaga SuperCPU, którego póki co jeszcze nikt nie zaemulował, co spędza mi sen z powiek)

    - 2006
    Pinball Dreams (szkoda że nie skończyli)

    - 2009
    Knight 'n' Grail (idea zapożyczona z Castlevanii: Symphony of the Night na Playstation)

    - 2011
    Prince of Persia

    - 2012
    Soulless
    • 13: CommentAuthorAmun-Ra
    • CommentTime9 Mar 2013
     
    Ad. emulacji SuperCPU - jest już emulowane w VICE i da się uruchomić/grać w Metal Dust.
    • 14:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime9 Mar 2013 zmieniony
     
    Ooo, fantastyczna wiadomość, dzięki! Widzę, że w sklepiku Protovision pojawiły się obok pudełkowego wydania gry (skromne 40 euro) także i obrazy dyskietek za 9,99 euro. Chyba trza będzie nabyć...
    • 15: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime9 Mar 2013
     
    @Tenchi: co do autopromocji to nie wiem... Ale myślę, że może by tak pokontaktować się z wydawcami na własną rękę? Nigdy nie próbowałem nic publikować, ale chyba na forum jest ktoś kto próbował, można by się dopytać o realia. To na pewno byłaby cenna rzecz - parę książek o historii gier ogólnie wyszło, ale takie kompendium po konkretach... Ew. jeśli czujesz się mocny w languidżu to można by spróbować na zachodzie - np. może taki RetroGamer byłby zainteresowany - oni książki też wydają i jakoś im się to chyba opłaca.
    • 16: CommentAuthortrocero77
    • CommentTime9 Mar 2013
     
    @Tenchi: Zbrakło mi jednej gry, moim zdaniem, mega fajnej platformówki w Twoim zestawieniu:
    UGH! 1992 Play Byte
    • 17:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime9 Mar 2013 zmieniony
     
    @wieczor
    Dzięki za sugestie, będę musiał nad tym pomyśleć. Tak się niefortunnie składa, iż od początku lutego siedzę na zielonej trawce (powód: redukcja pracowników) i przydałby się jakiś sposób na zarobienie kilku groszy... A na razie to trzeba zacząć znowu pisać, bo póki co materiału jest za mało nawet na pierwszy tom.

    @trocero77
    W sumie zastanawiałem się czy ją wpisać czy nie, ale koniec końców nie wydała mi się aż tak rewelacyjna - po kilkunastu etapach jej powtarzalność zwyczajnie mnie nudzi.
    • 18:
       
      CommentAuthorJacques
    • CommentTime9 Mar 2013
     
    @Tenchi
    Dzięki za tak bogatą rozpiskę z odautorskimi komentarzami :-) Pozostaje się tylko przegryźć przez wiele tytułów :-)
    • 19:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime10 Mar 2013
     
    Życzę dobrej zabawy - jeżeli chcesz sobie pograć, to na pewno wygrzebiesz dla siebie coś fajnego.
    • 20:
       
      CommentAuthorDracon
    • CommentTime10 Mar 2013 zmieniony
     
    @Tenchi, wielkie dzieki za megaprzeglad gier z C64 (masz +1 do reputacji :)), przyznam, ze o niektorych nie wiedzialem... :)
    Nasunely mi sie dwa pytania:
    1. czy autorzy tej gry ->link<-
    o ktorej wspominales, to znany obecnie muzyk demoscenowy BOOKER a Tomasz Maroński to TEN obecnie znany mistrz grafiki z naszego kraju:
    ->link<-
    ???

    2. Pominales chyba w swoim wykazie przygodowa gre NEWCOMER a zapowiadala sie ona przeciez swietnie (do tego podobno zajmowala rekordowa ilosc dyskietek):
    ->link<-


    Patrzac na Twoj przeglad mozna dojsc do wniosku, ze Commoda byla stworzona do gier platformowo-strzelankowych, nieprawdaz? ;)
    • 21:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime10 Mar 2013 zmieniony
     
    Ad.1 Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Można napisać i zapytać.

    Ad.2 A czytałeś wstępik? Że pozwolę sobie zacytować siebie samego:
    Są to wyłącznie tytuły które znam z autopsji (czytaj: grałem w nie do upadłego).
    ...
    nie będę ryzykował wymieniania pośród moim zdaniem najlepszych gier pozycji o których póki co wiem tylko tyle, że istnieją (pod emulcem komody na Amidze niestety wiele tytułów mi nie chodziło ze względu na fastloadery których nie obsługiwał).

    Teraz już chyba wszystko jasne. :)

    Patrząc na spis rzeczywiście można dojść do wniosku, że C=64 był wyśmienity do gier zręcznościowych (takie faktycznie przeważały), ale pamiętaj proszę o mojej niechęci do wszelakich pozycji w których trzeba dużo myśleć (skomplikowane logiczne, ekonomiczne czy taktyczno-strategiczne). Podałem kilka przykładów tego typu tytułów które naprawdę do mnie trafiły, lecz definitywnie nie wyczerpałem nimi tematu.
    • 22: CommentAuthorlhuven
    • CommentTime10 Mar 2013
     
    @Tenchi: bardzo ciekawa lista.. lubię taką edukacyjną lekturę:)

    "Ugh!" mógłby zyskać graficznie na XL/XE dzięki bogatszej palecie. Nie widziałem wcześniej wersji C64, jakoś nienaturalnie to wygląda (chyba że to emulator..). Ten brąz... istny shit-brown ;-)
    • 23: CommentAuthorsis101
    • CommentTime10 Mar 2013
     
    Giana Sisters
    Microprose Soccer
    The Last Ninja serie
    Dizzy serie
    Barbarian serie
    Turrican
    Yogi
    Rick Dangerous serie
    Yie Ar Kung Fu
    itd.
    • 24: CommentAuthors2325
    • CommentTime10 Mar 2013 zmieniony
     
    Platformowy i labiryntowy Yogi wyszedł na Atari i moim zdaniem jest bardzo dobry (choć kiedyś bardziej mi się podobał, po latach dopiero zgrzyty widzę).





    Chyba, że chodzi o tego Yogiego od Piranha, nie raz do tej gry podchodziłem i nadal jej nie trawię, a przyciąga mnie postacią.
    • 25: CommentAuthorsis101
    • CommentTime10 Mar 2013 zmieniony
     
    gra się nazywa Yogi Bear. Chodziło się po parku yellowstone i coś tam zbierało i min. się uciekało przed leśniczym. Trzeba chyba było uwolnić małego niedźwiadka.

    • 26:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime11 Mar 2013 zmieniony
     

    lhuven:

    Nie widziałem wcześniej wersji C64, jakoś nienaturalnie to wygląda (chyba że to emulator..). Ten brąz... istny shit-brown ;-)

    Nie, to niestety nie emulator... Rzeczywiście, mało urozmaicona i średnio ciekawa paleta kolorów była drugim czynnikiem, który jakoś mnie od wersji na C=64 odpychał.

    s2325:

    Platformowy i labiryntowy Yogi wyszedł na Atari i moim zdaniem jest bardzo dobry

    Pełna zgoda.

    (choć kiedyś bardziej mi się podobał, po latach dopiero zgrzyty widzę).

    Tu też pełna zgoda, tyle że ja zgrzyty widzę nie po latach, a w porównaniu do wersji na C=64.

    Chyba, że chodzi o tego Yogiego od Piranha, nie raz do tej gry podchodziłem i nadal jej nie trawię, a przyciąga mnie postacią.

    I tu również pełna zgoda. Też mnie ta gra straszliwie od siebie odpycha swoim ciężarem, ale mimo kilkukrotnych porażek nie potrafię o niej zapomnieć i na pewno spróbuję się z nią zmierzyć przynajmniej jeszcze jeden raz.
    • 27: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime11 Mar 2013 zmieniony
     

    lhuven:

    Nie widziałem wcześniej wersji C64, jakoś nienaturalnie to wygląda (chyba że to emulator..). Ten brąz... istny shit-brown ;-)


    Tenchi:

    Nie, to niestety nie emulator... Rzeczywiście, mało urozmaicona i średnio ciekawa paleta kolorów była drugim czynnikiem, który jakoś mnie od wersji na C=64 odpychał.


    A co wy chcecie od tych kolorów? To są jaskinie, tęczy się spodziewaliście? :) Dla porównania wersja PC pod DOS (nie wiedziałem, że było na C64, grałem tylko na PC):



    Chociaż może i na szaro rzeczywiście wygląda nieco lepiej.
    • 28:
       
      CommentAuthorJacques
    • CommentTime11 Mar 2013
     
    Kolorystyka w wersji C64 jest po prostu fatalna i w większości brązowa, przez co ruchome elementy zlewają się z tłem. Nie widzisz różnicy naprawdę w stosunku do wersji PC/Amiga? A wielka szkoda, bo mechanizm/fizyka gry w Ugh! z C64 jest jak najbardziej w porządku i daje takie same odczucia jak wersje z większych komputerów.
    Mógłby ktoś tę grafikę po latach poprawić ;-)
    • 29:
       
      CommentAuthorRastan
    • CommentTime11 Mar 2013 zmieniony
     
    Yogi wygląda okropnie na Atari, tak samo jak Ugh! na C-64. :)
    • 30: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime11 Mar 2013
     

    Jacques:

    Kolorystyka w wersji C64 jest po prostu fatalna i w większości brązowa, przez co ruchome elementy zlewają się z tłem. Nie widzisz różnicy naprawdę w stosunku do wersji PC/Amiga?


    Różnicę widzę ale nic mi się nie zlewa, bo ruchome elementy są łososiowe, nie brązowe. Paleta jest taka a nie inna, zakładam że jakby użyć commodorowych szarości wyszłoby jeszcze gorzej. Za to skopane jest to, że ruchome elementy są jednokolorowymi plamami bez detali i nie ma to związku z rozdzielczością. Nie mówiąc już o "muzyce" która jest potwarzą dla SIDa.
    • 31: CommentAuthorbolo
    • CommentTime11 Mar 2013
     
    A ja dzisiaj zagralem we Flinstones braci Selingerow i musze przyznac ze bylem milo zaskoczony, na C64 gralem we Flinstonow gdzie Fredem wykonywalo sie rozne zadania, a ta polska platformowka jest calkiem znosna

    • 32: CommentAuthors2325
    • CommentTime11 Mar 2013 zmieniony
     
    Nie jest źle, prócz tego, że nawet tytuł jest z błędem (powinno być Flintstone's).

    • 33:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime11 Mar 2013
     
    Nie jest źle, tylko ciekawe czy ta gra w ogóle się kończy - dwa razy zebrałem komplet potrzebnych przedmiotów, dłużej grać mi się nie chciało.
    • 34: CommentAuthorlhuven
    • CommentTime11 Mar 2013
     
    Szkoda że trafianie wroga maczugą wymaga zegarmistrzowskiej precyzji - to zabija całą przyjemność z wesołego pałowania :) sztucznie podnosi poziom trudności i zamiast wyzwania, jest frustracja.. Podobnie jest w "Ghastly Night", a mogło być tak miodnie. W "Terminatorze" jest nieco lepiej (może przez to że gierka jest mniej dynamiczna).
    • 35:
       
      CommentAuthormentos
    • CommentTime11 Mar 2013 zmieniony
     
    Nie wiem, gdyby tak odwrócić temat. Ja lubię ciupać w prostacką gierkę jakże zacnej firmy Activision - Keystone Kappers bo sprawia to nie wiem czemu ogromną radochę mojej 6 letniej córce. Mnie zresztą także. Mnie osobiście na C64 brakuje Cave Lord'a i chyba Super Cobry. Moja gra the best czyli H.E.R.O. też ze względu na kolorystkę na Atarynę wygląda o niebo lepiej - jednak zestaw kolorów w Atarynie jest o wiele ładniejszy niż te habrowo/sraczkowe ceglaste kolorki na komodzie.
    Jednak cały czas i uparcie twierdzę, że brak kolorowego HiResu pogrąża niestety Atarynę. I tak jak patrzę na takiego np. P.P.Hammera czy to Mayhem in Monsterland to jednak Ataryna wymięka. Niestety ;-(.
    • 36: CommentAuthortrocero77
    • CommentTime12 Mar 2013
     
    @mentos - zgadzam się

    Pozwolę sobie na małe porównanie:





    I nie wmawiam, zaznaczam nikomu, że lepsze jest to czy tamto. I tak uważam, że najfajniejszą platformówką na A8 (w latach 90-tych) była Cavernia :).
    • 37:
       
      CommentAuthormentos
    • CommentTime12 Mar 2013
     
    No lepiej tego nie można ująć. To porównanie ukazuje jak na dłoni na czym polega ogromna graficzna przewaga Komody pomimo sraczkowo/habrowych kolorków. Grafika i płynność nie do osiągnięcia na Atarynie.
    • 38: CommentAuthors2325
    • CommentTime12 Mar 2013
     
    Moim zdaniem akurat gry z Atari są znane z tego, że prawie zawsze są płynne.
    • 39: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime12 Mar 2013
     
    Właśnie chciałem zauważyć. Pomimo ilości kolorów uzyskanych jednocześnie na ekranie oraz dużych sprite'ów i wspaniałego syntezatora SID gry na Atari z reguły są płynniejsze.

    Gry na komdzia wyglądają z reguły (bo nie zawsze) lepiej, ale płynności proszę tu nie mieszać bo to jest akurat wierutna bzdura. Nie ma też najmniejszych technicznych powodów dla których na Atari miałoby być mniej płynnie (a są w przeciwną stronę)
    • 40: CommentAuthorBluki
    • CommentTime12 Mar 2013
     
    Tak, jeśli animacja na Atari nie jest płynna, to wynika to albo z założeń gry, albo z chęci "uproszczenia sobie życia" przez kodera, a na pewno nie z ograniczeń sprzętowych.
    • 41: CommentAuthorEagle
    • CommentTime12 Mar 2013
     
    Nie ma też najmniejszych technicznych powodów dla których na Atari miałoby być mniej płynnie

    ???
    Scroll co pół cykla koloru obrazu jak i sprajtów zapewnia chyba większą płynność?
    Atari przy tym wysiada. Magnus musiał dwa generatory znaków zatrudnić żeby mieć płynnego scrolla w hiresie (w revenge of magnus)
    • 42: CommentAuthortrocero77
    • CommentTime12 Mar 2013 zmieniony
     
    Co do płynności to znowu pozwolę sobie przytoczyć małe porównanie. Wydaje mi się, że na A8 chodzi płynniej.



    I takie samo wrażenie odnoszę w przypadku poniższej gry:



    I jeszcze tytułem komentarza do wątku głównego. Miałem długo nieodparte wrażenie, że gry wydawane w Polsce celują w osiągniecie idealnej komantówki. Większość z nich, opierała się na tym samym schemacie i jeszcze z grafiką (czy też jej elementami) z C64, czego dobrym przykładem (mówiąc o grafice) jest Smuś, nota bene, gra zupełnie przyzwoita. Początkowe komnatówki jak Misja, Artefakt Przodków czy Miecze Valdgira trzymały poziom i były grywalne, Potem było tylko gorzej z małymi wyjątkami np. Vicky. Ewidentnie brakowało dobrych zręcznościówek, czego dowodzą późniejsze lata (produkcje) jest możliwe do osiągnięcia. Nie mówię tego z pozycji, że ja bym to lepiej zrobił (bo to nie prawda, ja bym w ogóle tego nie zrobił) tylko z pozycji gracza.
    Gdzieś w roku 93 może 94 wybraliśmy się na giełdę (Grzybowska w Warszawie) i potem pojechaliśmy do firmy Mirage (chyba to było na ulicy Gen. Abrahama) celem zakupu jakiś oryginałów na giełdę w Lublinie. Długo i fajnie gadaliśmy z tymi ludźmi i tam chyba po raz pierwszy usłyszałem o projekcie gry pt: Wiedźmin. Dygresja ma na celu uzmysłowienie, że pomysły były, tylko z chętnymi do realizacji było gorzej. Jeśli porównamy ilość wydanych gier przez Zeppelin na A8 z liczbą gier na C64 można się lekko załamać. Pytanie brzmi dlaczego? A8 jest gorsze? Wymaga więcej pracy, chyba tak, ale tu muszą wypowiedzieć się ludzie którzy programują.
    • 43: CommentAuthors2325
    • CommentTime12 Mar 2013
     
    Kogoś zgrywajka filmów może nie łapać wszystkich klatek lub ma ustawiony frameskip w emulatorze. Ja tego pilnuję, ale niektórym to powiewa.
    • 44: CommentAuthortrocero77
    • CommentTime12 Mar 2013
     
    Oki. porównam na emulatorach i się odniosę.
    • 45: CommentAuthorEagle
    • CommentTime13 Mar 2013
     
    To jak autorzy gry wymyślili sobie "feeling" gry to jest osobna kwestia.
    Technicznie płynniej będzie chodzić c64 bo o tym świadczą jego parametry.
    To jakby na podstawie filmiku w którym maluch wyprzedza meśka na drodze oceniać auto :)
    • 46: CommentAuthortrocero77
    • CommentTime13 Mar 2013
     
    @Eagle: Nie zgodzę się z tymi autami. Wszyscy wiedzą, że mercedes jest szybszy od malucha ;)
    • 47: CommentAuthortrocero77
    • CommentTime13 Mar 2013
     
    Na emulatorach delikatnie szybsze jest C64. Real Hardware nie posiadam. Przyznaje rację przedmówcy - "Ju Tiub" mnie zwiodło na manowce :)
    • 48: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime13 Mar 2013 zmieniony
     
    @Eagle: które parametry? 2 razy wolniej taktowany procesor?
    Sprawdzałem na real hardware. Zybex jest zdecydowanie mniej płynny. Youtube gubi klatki z Commodore, a z Atari nie? :D

    Tak, właśnie scroll o pół cykla (a nie o cały) zapewnia większą płynność. Wiesz co to jest cykl koloru?...


    Sprite'y są sprite'ami nie mają z płynnością nic wspólnego, a jedynie z wyglądem. No chyba że porównujesz sprite'y software'owe ze sprzętowymi, ok; oczywiście pozwalają oszczędzić czas procesora. A czy to wpływa na płynność? W jakimś stopniu tak; jeśli masz wolny procesor.

    Kuba portuje Last Ninja z BBC - Grafika nie jest zrobiona. Sprite'y wyłącznie software'owe. Gra obecnie chodzi na zasadzie emulacji BBC z przepisywaniem ekranu w locie, a i tak jest płynniej niż na C64. I to jest produkcja o której wielu przez lata mówiło że na Atari się nie da.
    • 49: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime13 Mar 2013
     
    Jeszcze trochę o "niedostatkach" sprzętowych: Commodore ma oczywiście lepsze rozwiązania sprzętowe zrobione pod kątem gier, duże sprite'y w hiresie to coś co trudno przeskoczyć. Zawsze jest lepiej gdy coś wykonuje dedykowany sprzęt niż procesor, tym bardziej że hiresu sprite'ów programowo się nie przeskoczy. Jednak poza tym te komputery są na tyle podobne, że irracjonalne jest twierdzenie, że czegoś się nie da. W Atari niedostatki kompensuje Antic i jego możliwości + dwa razy szybszy procesor - jak nie kijem go to pałką, a momentami daje to zdecydowaną przewagę, uwaga, wydajnościową (cały czas mówimy o płynności, nie o wyglądzie jako takim). Porównaj jak działa LN na ZX Spectrum - tam w ogóle nie ma wspomagania ze strony sprzętu. Ale 3.5MHz robi swoje - chodzi lepiej.

    Co do generatora znaków, wiem z jakimi problemami borykał się Magnus, a traf chce, że dość dobrze, bo w tamtym czasie jako nowicjusz prowadziłem z nim korespondencję aby się czegoś nauczyć. Otóż wąski generator znaków w Atari powoduje zupełnie inny problem, nie mający związku z płynnością - chodzi o powtarzalność grafiki przy zamianie jej na fonty. Mając 256 generator znaków można o wiele lepiej zlogosować obrazek (czy ktoś pamięta jeszcze skąd się to słowo wzięło? :) ) dzięki czemu zajmie on mniej znaków (bo w dolnej części mogą występować elementy znajdujące się też w górnej, których nie da się już użyć , bo generator został przełączony. Ale tak jak używa tego Magnus do scrolla to jeden pies, bo powtarzalność nie jest wykorzystana w ogóle, a pamięć fontów jest użyta jako pamięć obrazu - jeden pies wtedy czy to jeden zestaw czy dwa - ot jedno DLI więcej.
    • 50:
       
      CommentAuthortdc
    • CommentTime13 Mar 2013
     
    Ja rozumiem że jeden pies, ale to ten biedny pies Antoni?