atarionline.pl Konkurencja,gry,najlepsza firma - Forum Atarum

Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

  • :
  • :

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • 1: CommentAuthorbolo
    • CommentTime7 Dec 2013
     
    Kiedy na polskim atarowskim rynku funkcjonowaly L.K. Avalon
    ASF,Mirage zastanawia mnie dzisiaj czy firmy robily czarny pijar(czarny pr) wobec konkurencji. Zejde na boczny tor a mianowicie o gry o ich rodzaje i proby nasladownictwa przez inna firme. Mozgprocesor Mirage'u ktory byl hitem swego czasu
    zostal pobity przez Avalonowskie A.D.2044 i Klatwe. Skolei Miragowski Around The Planet przebija Avalonowska Misje mimo ze misja byla wczesniej wydana. Natomiast na odpowiedz hitu ASF-u Miecze Valdgira Avalon wydal gre(mocno nieudana) Gold Hunter. Z kolei strategie Avalonowska Kampania Wrzesniowa nie rowna sie z Raszyn 1809 Mirage'u. Wg mnie najlepsza firma to L.K. Avalon pozostala dwojka nigdy nie sprostala takim tytulom jak Robbo,Fred i Lasermania. A wy jak uwazacie?
    • 2: CommentAuthors2325
    • CommentTime7 Dec 2013 zmieniony
     
    Bez dostępu do Internetu psunie firmie opinii mogło być wówczas znacznie trudniejsze. Polscy twórcy wiedzieli, że rynek gier dla Atari chyli się ku upadkowi i pewnie choć minimalnie czuli jedność i jakąś nić porozumienia. Niektóre tytuły to był wyłącznie skok na kasę, ale tak jest z większością gier i dziś. Z drugiej strony kto by się wtedy maksymalnie do gier przykładał wiedząc jak szybko rozejdą się pirackie kopie - szkoda pracy - raczej wychodzono z założenia, że lepiej kilka gier średnich zamiast jednej dobrej. Być może opini nie starano się psuć bo po stworzeniu kompletnej gry wysyłano ją do różnych wydawców mając na względzie, że dziś kupi ją ten, a jutro inny. Nie mając pewności co do stałości wydawcy lepiej być w dobrym układzie z każdym.
    • 3:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime7 Dec 2013 zmieniony
     
    Tak mi przyszło do głowy, że można by przełożyć aktualnie zarysowany trend trylogii (ekranizacje Tolkiena) lub innej logii.

    Robimy grę, która kończy się w najlepszym momencie i daje np. hasło do następnej części. Ew. ze scenariusza gry wynika znacznie zwiększona trudność grania w kolejne części bez przejścia części poprzedniej.

    Skok na kasę jest, fani mają frajdę. Ideał.

    Wtedy chyba nikt na to nie wpadł, jeśli były sequele to jednak były to oddzielne gry.
    • 4: CommentAuthors2325
    • CommentTime7 Dec 2013
     
    W czasach Atari niektóre czeskie tekstówki na koniec dawały hasło potrzebne przy uruchomieniu kolejnej części. W czasach późniejszych spotkałem się z tym w grze Savage (Amiga), ale tu wszystkie części sprzedawano razem.