atarionline.pl Heroes 3 na Atari8Bit czyli kilka gorzkich slow - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1: CommentAuthorbolo
      • CommentTime17 Mar 2014 15:03
       
      Najpierw link

      ->link<-

      Wiem ze istnieje temat pt "Niedokonczone gry na Atari" lecz chcialem napisac o tym w innym aspekcie. Chodzi mi o to ze istnieje bardzo duzo pozycji projektow - nowych gier na Atari, chociazby(Dizzy,Last Ninja,Stormlord,Prince of Persia) Wyglada to tak autor zapodaje krotka wersje testowa danej gry np Dizzy gdzie widzimy swietnie wygladajaca postac, ladne lokacje itp i informacje mowiace ze prace trwaja dalej. Niestety projekty te gina smiercia naturalna. Rozumiem brak wolnego czasu, brak weny tworczej. Tylko po co wogole rozpoczynac dany projekt nowej gry narobic smaka potencjalnym graczom i go porzucic i wogole do niego nie wracac? Podoba mi sie przyklad Mgr Inz Rafala i jego slowa dotyczace gry "Jan Rzygon" ze gra moze(powtarzam slowo moze) ukazac sie za rok czy dwa lata ale nie jest to pewne. Co sie dzieje z szumnymi zapowiedziami atarowskiej wersjii Ricka Dangeurosa? No wlasnie rozumiecie o co mi chodzi? Szumne zapowiedzi robienie tzw "smaka" a pozniej projekt umiera smiercia naturalna





      P.S. Ten watek nie mial na celu obrazac autorow danych projektow.
      • 2:
         
        CommentAuthorstring
      • CommentTime17 Mar 2014 15:03
       
      Rick ma się świetnie i prace nad nim trwają nieustannie i w pocie czoła.
      • 3: CommentAuthorilmenit
      • CommentTime17 Mar 2014 15:03
       
      "Tylko po co wogole rozpoczynac dany projekt nowej gry narobic smaka potencjalnym graczom i go porzucic i wogole do niego nie wracac?"

      Wiele osób zaczynając hobbystyczny projekt zakłada, że będzie miało czas i motywację go robić. Potem rzeczywistość jest inna. Z czasem wiele poradzić nie można, ale jak chodzi o motywację, to dla hobby-twórców ciepłe słowa i zainteresowanie projektem są bardzo motywujące.
      • 4: CommentAuthorBluki
      • CommentTime17 Mar 2014 15:03
       
      Odnosząc się do tego co napisał bolo: ja już od dawna traktuję różne tego typu zapowiedzi z przymrużeniem oka, bo z reguły nie są realizowane - nie wnikam dlaczego. Na pewno są różne powody. Zwykle też im szumniejsza zapowiedź, tym mniejsza szansa, że projekt zostanie doprowadzony do końca.

      Lepiej byłoby zrealizować projekt, a reklamę robić, gdy znajdzie się co najmniej w fazie testów końcowych.
      • 5:
         
        CommentAuthorpirx
      • CommentTime17 Mar 2014 16:03
       
      @ilmenit: dokładnie, dokładnie, po trzykroć dokłanie jest tak, jak napisałeś.
      Np. dla mnie taki program w 10 linijkach basica jest na granicy możliwości zachowania motywacji i wygospodarowania czasu.
      Lepiej gdy pracuje się w zespole, ale i tak ciężko.
      • 6:
         
        CommentAuthorRastan
      • CommentTime17 Mar 2014 16:03
       
      Tak jak napisał string. Prace nad Rickiem trwają.
      Nie gorączkuj się Kolego. Niebawem kolejne trailery. :)
      • 7: CommentAuthorwieczor
      • CommentTime17 Mar 2014 17:03
       
      A ja bym się zgodził z Blukim :) Chyba przyczyną frustracji kolegi Bola jest zbyt wczesna kampania reklamowa - ja rozumiem chęć pokazania się światu i zebrania słów uznania, ale warto obiektywnie ocenić sytuację i stwierdzić, że jeśli jesteśmy na początku, to wody upłynie jeszcze sporo... I anonsować gdy ta woda powoli dopływa już do ujścia :) Ludziom ciężko zrozumieć co jest np. z Rickiem czy inną Laurą (to akurat ja wiem ;) ) kiedy to co widzą na trailerach wygląda właściwie jak skończona gra :)

      PS. Tytuł wątku mnie zainspirował... A może.... :))))))
    1.  
      @Bluki, wieczor
      A ja się nie zgodzę z Wami :) Zapowiedź, czy też "reklama" zdecydowanie ułatwia pozyskanie ludzi do projektu. Samemu nie pociągnę całej grafiki, czy też muzyki, a trudno kogoś namówić do pracy nad "kotem w worku" zwłaszcza, jeśli nie jest się zrzeszonym :)

      Odnośnie tematu poruszonego przez autora wątku: wiele razy już wypowiadałem swoją opinię, że hobby to tylko hobby. I jako takie napędzane jest nazwijmy to "radością z robienia". Jak mnie za dwa miesiące wciągnie malarstwo, to może zwinę Atari i rozstawię na biurku sztalugę.

      A odnośnie Jana Rzygonia, jestem w o tyle komfortowej sytuacji, że kodersko gra jest zakończona. Robię teraz w zasadzie tylko levele (co może nużyć, fakt), ale za to w każdej chwili mogę po prostu przyciąć i zaszpachlować fabułę oraz udostępnić grę do zabawy.
      • 9: CommentAuthortatqoo
      • CommentTime17 Mar 2014 18:03 zmieniony
       
      Pang to już pewnie okrągłe urodziny będzie obchodzić :) No chyba, że coś przegapiłem.

      Wszystkim życzę dużo motywacji do kończenia projektów. Również sobie :)
      • 10: CommentAuthorQTZ
      • CommentTime17 Mar 2014 18:03 zmieniony
       
      Sama zapowiedź stwarza wrażenie, że trwają prace, ale wtedy warto co jakiś czas informować o ich postępie.

      Sam nie skończyłem kilku projektów, ale zamieściłem działające wersje testowe i na takim etapie te projekty się zatrzymały, gdybym tego nie zrobił nikt nie miałby okazji zobaczyć co w ogóle zrobiłem, a tak są wersje testowe (np. Statki), lub działające w pełni (np. Magazynier MOD), ale bez dodatkowych planowanych usprawnień...

      Generalnie inne sprawy i zainteresowania powodują, że nie raz nie zdołamy się ze wszystkiego wywiązać. Nie należy więc traktować zapowiedzi jako zobowiązania, ale można próbować pytać czy dany projekt jest rozwijany i czy można liczyć na jego ukończenie lub chociaż wersję testową.

      Być może akurat moje projekty nie są kierowane do szerokiej liczby odbiorców (np. AFMov), ale kompletny brak zainteresowania też nie sprzyja rozwojowi projektu... a wracać do takich projektów po latach jest trudno...

      Może się też okazać, że dany projekt przerósł twórcę...
      • 11:
         
        CommentAuthorstring
      • CommentTime17 Mar 2014 19:03
       
      Zdarza się, że projekt powstaje w około pół roku i jest bardzo dopracowaną produkcją (np. Ridiculous Reality). Wymaga to zaangażowania na poziomie pracy zawodowej (czas i wysiłek) często 3, a nawet i więcej, zdeterminowanych osób. Wiele obiecujących i sprawiających wrażenie dopracowanych produkcji, jest nie dokończonych, co nie znaczy anulowanych (Pang, Rick...). Wynika to często z ogromnych nakładów pracy jakie są wymagane przy takich produkcjach. Każdy ze współautorów ma inne zajęcia, prace, rodzinę, problemy itd. Nikt za to pieniędzy nie bierze, wiele osób traktuje jako przyjemne hobby. Wg mnie realny czas na powstanie dopracowanej pod każdym względem gry to rok-dwa lata, przytoczona na wstępie gra jest przykładem tego, że da się to zrobić szybciej. Nie rzadko produkcje takie są jeszcze udoskonalane po premierze.

      Zapowiedzi są jak najbardziej potrzebne, informowanie o postępie prac także.

      To takie moje spostrzeżenia od kuchni.
      • 12: CommentAuthorSamarexus
      • CommentTime17 Mar 2014 20:03 zmieniony
       
      A ja tam lubię takie wszelkiej maści " invitki", pokazujące możliwości 8bitA,że "da się" oraz oczywiście talent programisty/ow,grafikow , muzykow i innych w temacie,chociaż niekiedy żal,że mało...
      @ ilmenit: 3xTAK ;)
      • 13:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime17 Mar 2014 20:03
       
      czasem puszczenie zajawy jest automotywatorem - ludzie zaczynają "pozytywnie marudzić" i to nakręca autora/ów ;)
      • 14: CommentAuthortebe
      • CommentTime17 Mar 2014 21:03
       
      Nikogo zmuszać do ukończenia obiecanych prac nie mogę, Vidol z jedną planszę do Panga męczył się prawie rok, nigdy jej nie skończył, animacja postaci kiedy ginie bohater nigdy nie ukończona, bo za małą szerokość, bo za mało piksli, dodatkowa plansza z mapą obiecana nigdy nie ujrzała światła.
      Zrobił fajny ekran tytułowy z wykorzystaniem zmian rastra, animację postaci, panel gry który obecnie nie przystaje do stylu tekstur plansz Powrooza. Dodatkowo pojawił się na horyzoncie XBios i pomysł dogrywania wszystkich plansz, tekstur zamiast trzymania wszystkiego w pamięci jak obecnie.
      • 15: CommentAuthorAdam
      • CommentTime18 Mar 2014 01:03 zmieniony
       
      Są różni ludzie i różne podejścia. Jedni lubią od razu na początku prac pokazać coś działającego i pozytywne komentarze mogą ich motywować do dalszej pracy (albo przynajmniej podbudować chwilowo ego ;) ), inni wolą robić spokojnie swoje, a ogłaszają newsa dopiero gdy projekt będzie gotowy czy też prawie gotowy (czasem po prostu pojawiają się na jakimś party z gotową grą, bez żadnych fanfar). Wydaje mi się, że ludzi z tym drugim podejściem jest jednak więcej, tyle że są z definicji mniej widoczni. O niektórych powstających grach wręcz nigdy się nie dowiemy, bo nigdy nie wyjdą poza bardzo wstępny etap.

      Po jakimś czasie można odróżnić, który autor wiele obiecuje, a który po prostu kończy kolejne rzeczy (przykładowo mgr inż. Rafał).

      Akurat o przyszłość Ricka bym się za bardzo nie martwił (tyle że trzeba się uzbroić jeszcze w odrobinę cierpliwości), jedna z rozpoczętych wersji Last Ninji też zapewne powstanie. A jak widać Tebe ma konkretne powody, dla których Pang nie ujrzał jeszcze światła dziennego.

      Generalnie, abstrahując od wymienionych w dyskusji tytułów, nie ma się co denerwować grami, które są od lat w stanie "work in progress". Projekty były zarzucane i niefinalizowane również w dawnych czasach, kiedy można było jeszcze zarabiać na Atari. W tej chwili to tylko (i aż) hobby i duży wysiłek kosztem wolnego czasu. Fajnie, że komuś się w ogóle chce, nawet jeśli jedyną pamiątką po danym projekcie pozostanie krótki filmik na YT.
      • 16: CommentAuthorbrx
      • CommentTime18 Mar 2014 03:03
       
      @bolo: Oj tam, nie ma co się denerwować. Sam na własnej skórze doświadczyłem, że robić gry na małe Atari jest strasznie ciężko, i czasem naprawdę trwa to latami, jeśli nie nieskończoność. No ale to są zwykle projekty hobbystyczne, robione w pojedynkę, jeśli ktoś ma jakąś "fazę" i chęć coś zrobić, niech robi i tyle :) Taki np. Wiedźmin 3 przy sztabie profesjonalistów ma obsuwę do 2015 roku, cóż więc mówić o amatorach? Biorąc pod uwagę prawa statystyki (czy coś w tym rodzaju), im większa ilość osób coś robi, tym większe prawdopodobieństwo, że ktoś coś skończy, ot co :-)
      • 17: CommentAuthorsis101
      • CommentTime18 Mar 2014 10:03
       
      A jak wygląda sprawa Last Ninja 2, gdzie jhusak to swojego czasu m.in. robił i dość często dawał postęp prac - wyglądało, że jest to stosunkowo szybka sprawa, jeżeli chodzi o cały silnik i mapę z Amstrada?
      Rick i Dizzy chyba były najbardziej zaawansowane, a z kolei PoP to chyba temat dawno został zakończony na animacji Gonza?
      • 18: CommentAuthortebe
      • CommentTime18 Mar 2014 11:03
       
      ->link<-

      projekt nowego języka z obsługą dodatkowej pamięci, liczb zmiennoprzecinkowych, każdy będzie mógł napisać swoją grę :)
      • 19: CommentAuthorEagle
      • CommentTime18 Mar 2014 22:03
       
      Ten watek nie mial na celu obrazac autorow danych projektow.

      Tylko na danie kopa w d... żeby się pospieszyli ;)
      Life Is Brutal And Full Of Zasadzkas And Sometimes Kopas W Dupas.
      • 20:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime18 Mar 2014 23:03 zmieniony
       
      Kilka razy myślałem o tym, żeby poprosić Xeena o namiar do ludzi piszących nowe projekty, żeby co jakiś czas napisać jakiś post w wątku o tej, czy tamtej grze - jak to kiedyś robił Kaz.

      Po pierwsze, to motywuje i daje nowe rozwiązania od ludzi, którzy czytają wątek. Można zweryfikować swoje błędy, których się nie widzi pisząc w pojedynkę, zapytać o to i owo, kiedy wydaje się, że wyjścia niet, ulepszyć coś, czegoś się dowiedzieć - nikt nie jest omnibusem. Co dwie głowy, to nie jedna. Sukces ma wielu ojców.

      Po drugie, to jest coś, co najfajniej z wszystkiego się czyta. Przyjemnie patrzeć, kiedy coś się dzieje. Atmosfera wokół produktu się podgrzewa, zaczynasz czekać, żeby spróbować zagrać. Dla mnie osobiście fajnie jest widzieć, jak ktoś sobie radzi z tym, czy tamtym problemem. To kręci i daje kopa we własnych projektach, chociaż są z innego świata. Szczerze pisząc taki wątek o tym, jak gra powstaje jest 1000 razy ciekawszy, niż Ciekawostki czy aneksja Krymu.

      ----------

      Ostatnio czasu na Atari mam zero, więc zostawiłem projekt pisania postów. Wiem, że Xeen czy Tdc mają tak samo mało czasu, więc odbijanie piłeczki z moim pomysłem w ich stronę jest niepoważne. Widzę dwa rozwiązania.

      Pierwsze, ktoś pociągnie taki temat - pytania co jakiś czas, jak projekt leci. Oczywiście nie nachalnie i nie co tydzień. Trzeba mieć dużo wyczucia taktu, sytuacji itd.

      Drugie, może sami piszący co jakiś czas będą robić update dziennika pokładowego z historii powstawania gry. Często to widzę, ale w przypadku wspomnianych Last Ninja, Ricka, Flimbo, Dizzy, Test Drive (czy jakoś takoś), Contry, Turricana itd, itd tego nie widać.

      Ps. Właśnie pojawił się Mono w innym wątku. Mono napisał kiedyś projekt Svifta na Atari (mogę mylić tytuł, chodziło o całkiem miodną strzelankę z końca czasu L.K. Avalon). Mono, co z tym projektem?
      • 21: CommentAuthorAdam
      • CommentTime18 Mar 2014 23:03
       
      @adv
      Tak się składa, że pewnie jutro Xeen umieści na głównej stronie mój krótki artykuł o powstających 3 grach (dwie brytyjskie, jedna niemiecka).
      Przygotowując się do tego artykułu zapytałem w ostatnim czasie kilku autorów gier o ich rozpoczęte projekty, ale większość z nich chce pracować w spokoju, bez ponawiania pytań o daną grę. Trzeba to uszanować.
      • 22: CommentAuthormono
      • CommentTime19 Mar 2014 00:03
       
      @adv: O pamiętasz :) Póki co nic się z nim nie dzieje, ale przez lata zebrałem doświadczenia i mam różne przemyślenia co do tego projektu (np. pomysł z przełączaniem trybów co linię dziś uważam za zły i nie wart zachodu, bo lepiej przeznaczyć moc cpu na rozgrywkę). Na pewno do niej wrócę, ale będzie wyglądać nieco inaczej - mam nadzieję, że lepiej i się Wam spodoba. Na pewno będą do tego narzędzia do tworzenia map, obiektów i rozgrywki. Ale to niestety nie jest nawet kwestia roku czasu, raczej kilku...
      • 23: CommentAuthorAdam
      • CommentTime19 Mar 2014 01:03
       
      Dobra, właśnie zgłosił się do mnie pewien autor, który przeczytał ten wątek i chciałby coś zaprezentować.

      Gdyby ktoś jeszcze był zainteresowany opisaniem w najbliższym czasie aktualnych postępów prac przy jakiejś grze, to proszę o prywatną wiadomość w tym wątku :)
      • 24:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime19 Mar 2014 20:03
       
      @Mono Mnie szczęka opadła, jak zobaczyłem screeny z gry. Czegoś podobnego na Atari nie ma. Flack albo Tigger Atack to nie ten typ maszyny ;)

      @Adam O TO CHODZIŁO. COOL!!!
      • 25: CommentAuthorbrx
      • CommentTime21 Mar 2014 09:03 zmieniony
       
      Ciekawe czy ktoś jeszcze to pamięta ;-)