Zauważyłem dzisiaj, że z moim Atari jest coś nie halo.
Otóż gry ze stajni Activision (River Raid, H.E.R.O., Pitfall 2) szaleją. Grafika zmienia kolory, albo raportowane są jakieś nieistniejące kolizje. Dźwięku nie ma, albo jest.
Gry oczywiście działały wcześniej dobrze, więc to nie pliki.
Inne gry i dema sprawdzone na szybko działają OK. Te gry z Activision, o ile mnie pamięć nie myli, mają dość ciekawe sterowanie grafiką i generalnie programują bezpośrednio GTIA (podobnie jak gry na A2600 programują TIA). Kluczowy jest tutaj idealny timing...
Co to może być? Jakieś pomysły? Sprawdziłem na kilku zasilaczach. Zarówno z SIDE2 jak i z SIO2SD jak i z SICiem. To samo. Mam w swoim Atari Ultimate 1MB i VBXE. Sprawdzałem na różnych ustawieniach w menu U1MB.
Przychodzi mi do głowy parę pomysłów: padnięty kwarc na płytce VBXE, uszkodzone GTIA, albo po prostu jakieś jajo z zasilaniem. W weekend wymienię kondensatory, ale chciałem się spytać czy ktoś tak miał.
PS. Ekran wyświetlany przez Atari jest przesunięty lekko w lewo względem środka. Tak było odkąd Lotharek zamontował mi VBXE.