kupiłem dla syna w ciemno na pewnym portalu 65XE w wersji NTSC. Niby wszystko działa, ale po jakimś czasie od włączenia zaczynają się zmieniać kolory. Najpierw zmienia się temperatura koloru (zimny/ciepły) potem kolor ucieka coraz bardziej, czasem do całkowitej utraty
W pierwszej chwili myślałem że to P38 ale po wymianie objawy pozostały. Sprawdziłem na starym 30-letnim CRT (specialnie dziś wzięliśmy Atari do dziadka) i efekt podobny, więc to raczej nie wina telewizora. Kabel też na 100% dobry (podłączam przez Composite w SCART).
Zastanawiam się od czego zacząć. W sumie fajnie byłoby mieć XE w wersji NTSC, ale wiem, że migające kolory to ciężki temat.
Przez modulator nie próbowałem bo kabla namierzyć nie mogę, ale przeszło mi przez myśl, żeby modulator odłączyć całkowicie.
Te no ale jakto. Przecież kupiłeś NTSC, co oznacza Never The Same Color. Właśnie aby uniknąć problemów z rozjeżdżaniem się kolorów powstał PAL :)
A tak na poważnie to trzeba grzać hotairem miejsca podejrzane na włączonym komputerze, bo to mi wygląda na niestabilność temperaturową jednego z układów, rezystorów, kondensatorów, a nawet zimnych lutów (nowy tryb graficzny?). Sprawdź też inny zasilacz.
No to niezły klops. Zmienię tranzystor Q2, odłącze modulator, przelutuje GTIA i zobaczymy, w najgorszym wypadku będę polował na sprawną płytę (lub 800XL bo takiego jeszcze nie mam, a Kuba już zaczyna mamie tłumaczyć, że brązowy będzie jej do mebli pasował lepiej niż szary :).