Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Witam wszystkich
Miałem ogromną chęć na spotkanie z Wami w Poznaniu i pogadanie o tych pełnych emocji letnich miesiącach gdy pojawiła się realna nadzieja na powrót Secret na rynek. Niestety na PGA się nie zobaczymy (nie wchodząc w szczegóły) z powodów rodzinnych.
Korzystając z okazji chciałbym bodaj w tej formie podziękować wszystkim za gigantyczne wsparcie jakiego doznawał od Was przez lata Secret, a i ja osobiście przy okazji
W najśmielszych marzeniach nie przypuszczałem, ile znanych mi osób i kompletnie mi nieznanych będzie nadal rozpoznawało moją skromną osobę w czerwonej kurtce - faceta z siwym wąsem i alternatywną burzą włosów na głowie. Że będą znów przybijać mi piątkę uśmiechając się od ucha do ucha, że będą gratulować zmartwychwstania pisma… to niesamowite.
Wszystkim Wam najpiękniej jak potrafię dziękuję za ten bezcenny dar dobrej energii.
Tak sobie teraz myślę, że jest pewna sprawa, o której chyba nie wspominałem (a może wspominałem tylko tego w potoku setek maili i postów nie pamiętam) - ja od początku formalnie nie byłem i nie jestem członkiem nowej redakcji. Owszem, brałem czynny udział w wielu pracach związanych z reaktywacją pisma ale odbywało się to na zasadach towarzyskiego wpierania młodszych kolegów dobrą radą. No po prostu trudno usiedzieć spokojnie na zadzie gdy tyle fajnych rzeczy się dzieje dookoła
Wiele osób pyta mnie jak ja się czuję z tym sukcesem jaki został odniesiony na Polak Potrafi i gratuluje mi zebranych pieniędzy. Odpowiedź na tak postawione pytanie jest złożona. Moim osobistym sukcesem jest sam fakt wznowienia pisma po 13 latach przerwy i pod tym podpisuję się czterema kopytami. A czy się przy okazji dorobiłem? Nie zarobiłem na tej akcji ani złotówki. Miałem za to dużo frajdy rozmawiając z Wami w czasie jej trwania i jeszcze przez kilka dni po ukazaniu się numeru. Co zaś się tyczy rekordowej zbiórki na Polaku to pozyskane z niej pieniądze w całości zasiliły budżet Wydawcy.
Przy okazji pozostawania w kontakcie z Wami na mediach społecznościowych robiłem notatki z których powstały Przecieki i Supery, a które dzięki uprzejmości Naczelnego weszły do numeru 97. To były ostatnie Przecieki i Supery mojego autorstwa ponieważ moja misja się zakończyła, pora przekazać pałeczkę następnemu pokoleniu. Czynię to z nadzieją w sercu, że Secret znajduje się we właściwych rękach. Micz jako Naczelny od samego początku wydawał mi się najlepszym kandydatem na to stanowisko - w jednej głowie łączy przeszłość, teraźniejszość i przyszłość gier. Skompletowana załoga to również pełne spektrum rynku - począwszy od branżowych „dinozaurów” na świeżej krwi skończywszy. Jest też nowy Wydawca (wychowany na Secrecie), który ma cechy organizatora + przywódcy i mam nadzieję, że podoła trudom swojej roli, w końcu Wydawcą takiego tytułu jak Secret Service nie zostaje się codziennie, no nie? A misja zobowiązuje.
Cieszę się, że miałem w życiu okazję przyłożyć rękę do powstania tak niesamowitego czasopisma jak Secret i że dane mi było wziąć gościnny udział w jego restarcie. Wielkie koło historii zatoczyło się.
Od początków prac nad nowym obliczem tytułu zależało mi by Secret stał się ponownie źródłem pozytywnych emocji, by czynił życie osób go czytających bodaj odrobinkę lepszym od tego z dnia poprzedniego. Jest wokół nas taka masa zła, chamstwa, agresji (również językowej), że… pora się przed tym zacząć bronić tworząc pozytywny przekaz.
Jest wielu młodych utalentowanych ludzi - marnotrawstwem twórczej energii byłoby nie dać im szansy. Prace nad numerem 98 się toczą i będę równie ciekaw ich rezultatu jak wy. A mnie pora się zbierać do nowych zadań… na korytarzu stoją w pudłach kolejne soundbary do przetestowania, na biurku przede mną leżą stosy rysunków z pomysłami i kilka wynalazków, które mam nadzieję, że uszczęśliwią kolejnych kilka osób.
Na dziś… zamykam rozdział życia pt. Secret Service. Bardzo bogatego w doświadczenia życia… wystarczyłoby dla paru osób Sam zaczynałem w Bajtku jako student pierwszego roku Architektury Krajobrazu - dajmy się wykazać kolejnemu pokoleniu młodzieży. Trzymam za Was kciuki.
Na mnie już czas, bo jak powszechnie wiadomo Pegazy na zimę odlatują do ciepłych krajów
Żegnam wszystkich, trzymajcie się ciepło i bądźcie pełni pozytywnych myśli
Waldemar Pegaz Nowak
nosty:
A to, że kwestie formalne pół roku temu były OK, a teraz przestały być ok, to samo życie. Czy kogokolwiek, ktor prowadzi jakiś biznes może to dziwić?Lex:
Jak można gwarantować komuś wydanie/dostarczenie 6 numerów mając umowę licencyjną podpisaną na jedynie 2?nosty:
Owszem, to dorośli ludzie, niektórzy z nich mają doświadczenie biznesowe i organizacyjne, wydawnicze, nawet bogate. Ale to miała być chyba bardziej niszowa zabawa po kosztach a nie "biznes".ekipa SS:
sprawy formalno-prawne zostały zapięte na ostatni guzik, by już nigdy się nie powtórzyły stare problemyAdam:
Prawa do tytułu miała (i nadal ma) powiązana z Pegazem spółka. Jako "wiano" wniósł on ze sobą atrakcyjny tytuł. Najpierw współpraca redakcji z nim wyglądała dobrze, a potem gorzej, więc Pegaz zabrał swoje zabawki z piaskownicy ;)forsberg:
nie wiem jak się robi tutaj "quote" - może mnie ktoś oświecić?