atarionline.pl wykład dla licealistów - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    1.  
      W marcu będę miał w swojej pracy wykład dla licealistów. Wszystko odbędzie się w ramach spotkania na którym mamy z kolegami historykami wygłosić referaty o PRL. Moja działka to komputery. Co byście proponowali wygłosić z zakresu retro komputerów by ich zainteresować w ciągu 30 minut? Nie wiem czy słuchacze mieli już do czynienia z takim sprzętem. Poza wystąpieniem na jakieś 30 minut będzie dostępna wystawa na której będzie można pograć na Atari 8 i 16 bit.
      • 2:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime19 Jan 2015 21:01
       
      Tedeca pytaj :)
      • 3:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime19 Jan 2015 22:01
       
      Jeżeli to jest połączenie retro komputerów i PRL to opowiedziałbym o giełdach komputerowych, radio komputerze i szacunku na podwórku jak ktoś miał komputer.
      O czasach Bajtka, piractwa które nikogo nie raziło, braku dokumentacji. O tym, że programy były na kasetach, że podczas ładowania piraci dawali ogłoszenia itp.

      Ale nie wiem czy to będzie pomocne.
      • 4: CommentAuthorbob_er
      • CommentTime19 Jan 2015 22:01
       
      Dodałbym jeszcze informację o radiokomputerze. Parę razy na młodym pokoleniu to zrobiło wrażenie.
      • 5:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime19 Jan 2015 22:01 zmieniony
       
      Popieram xeena, a ponadto koniecznie pokaż im kasetę magnetofonową; zresztą dowolnego flopa w sumie też możesz. Ja nie żartuję - mogą zostać potraktowane niczym jakieś magiczne artefakty w LoL-u, w którego zapewne wielu z nich zagrywa się pasjami.
      • 6: CommentAuthormrroman
      • CommentTime19 Jan 2015 22:01
       
      Polecam też książkę "Komputery PRLu". O tym jak nasi budowali swoje komputery, o tym że w latach 70tych w TV leciały kursy programowania i o grach które pisali ludzie z Karena na rynki zachodnie :). Nie ma co tylko pisać o latach 80tych i biedzie, bo o tym się z każdego filmu i książki o PRL nauczą ;).
      • 7: CommentAuthorcalypso2k
      • CommentTime20 Jan 2015 09:01
       
      Nie dużo, z 5 zdań na temat Jacka Karpińskiego i jego K-202. Historia, jakby jej nie streścić - imo będzie ciekawa.
      • 8:
         
        CommentAuthoranonymus
      • CommentTime20 Jan 2015 12:01 zmieniony
       
      (edit) - nieumiejętność czytania ze zrozumieniem.
      Po sugestii Xeena wskrzeszam komentarz:
      - Flappy Bird w 10 liniach.
      • 9:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime20 Jan 2015 13:01
       
      akurat to co wyżej chwilkę widziałem było dobrym pomysłem w sensie pokazania ludziom, że kiedyś długie programy wklepywało się z gazet w dwie osoby - był edytor z sumami kontrolnymi, który ratował skórę :)
      Ale to były czasy - 4 godziny wpisywania i - ERROR X AT LINE Y :)))
      • 10: CommentAuthornosty
      • CommentTime20 Jan 2015 13:01 zmieniony
       
      Ja kilka miesięcy temu miałem podobne wystąpienie na Grakademii, z tym, że nie musiałem skupiać się na PRL tylko raczej zachęcałem do zainteresowania retro-komputerami i retro-grami.
      Nie miałem żadnej prezentacji, żadnej kartki. Wystąpiłem tylko z Atari 65XE podpiętym do dużego TV kineskopowego.
      Zacząłem od włączenia głośnego wgrywania gry w normalu z magnetofonu i powiedziałem słuchaczom, że to co słyszą to pierwszy w historii utwór dubstepowy ;)

      To co mogę poradzić: nie mów o szczegółach, które wg Ciebie są interesujące. Niewiele mów też o historii z czasów ich rodziców (w sensie kamieni milowych i dat), bo ona też młodzież generalnie wali. Mów o ciekawostkach. Takich, których znajomością będą mogli zaimponować kumplom i które skłonią ich do samodzielnych dalszych poszukiwań w temacie.
      • 11:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime20 Jan 2015 13:01
       
      To z Flappy Bird to genialny pomysł.
      • 12:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime20 Jan 2015 13:01
       

      nosty:

      Zacząłem od włączenia głośnego wgrywania gry w normalu z magnetofonu i powiedziałem słuchaczom, że to co słyszą to pierwszy w historii utwór dubstepowy ;)

      Way to go! :D
      • 13:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime20 Jan 2015 16:01 zmieniony
       
      Nosty i Xeen dobrze mówi. Ja miałem kilka "lekcji", ale na inny temat. Ludzie łapią ciekawostki i to, co ich bezpośrednio dotyczy.

      Zacznij od tego, że najpierw komputerów w ogóle nie można było w Polsce legalnie kupić. Potem pojawiły się w Pewexie i za dewizy. Za USD. To tak, jakby dzisiaj kupować smartfony za Yeny, Euro, czy USD.

      Komputery obok magnetowidów były luksusem z Zachodu. Najpierw ludzie chodzili pograć w blaszanych budkach na "automatach" do gry. Potem pojawiły się "gierki" elektroniczne na ekranach ciekłokrystalicznych. Potem Ci, którzy już mieli samochody, kolorowe telewizory, magnetowidy kupowali dzieciom komputery. Często za zarobione pieniądze z wyjazdów zagranicznych. To był szczyt bogactwa.

      Pokaż na prezentacji automat, gierkę, magnetowid no i komputer.

      Bywało, że z powodu popytu na komputery nie można było dostać ich w komplecie. Czasami trzeba było czekać na komplet tj. magnetofon. Tak, bo gry wgrywało się na magnetofonie.

      I tutaj możesz torturować ich dźwiękiem wgrywanego programu. Ba, możesz od tego czasu zacząć ładować jakąś grę. Zanim skończysz, może się załaduje.

      Możesz opowiedzieć o czarze kaset: zagięciach na taśmie, utracie jakości, możliwości przegrywania na dwukasetowym magnetofonie, zawodności magnetofonu, regulowaniu głowicy, długości wczytywania w normalu (na C64 też był normal, a turbo było w standardzie).

      Możesz pokazać szczyt marzeń: stację dysków 5,25. I dyskietkę.

      Nie zapomnij powiedzieć, że 256 lub 16 kolorów nie było istotne, bo mało kto miał kolorowy telewizor. Tak, bo o monitorach nikt nie marzył. Mały telewizor-monitor Neptun. Gry w kolorze włączało się od święta.

      Ważne jest to, że komputery mieli tylko pasjonaci. Można było je spotkać na kółkach komputerowych w szkołach i w domach. Może jakieś większe zakłady - tutaj polecam książki, o których wspomnieli koledzy.

      Źródła oprogramowania: Radiokomputer (tortury przez radio), wklepywanie listingów z czasopism (to dla nich będzie niewyobrażalne), giełda (miejsce spotkań, wymiany programów, podrasowywania sprzętu), sklepy RTV. Źródło wiedzy: czasopisma, koledzy.

      Edit: Możesz pokazać zdjęcia z giełd, są na AOL, no i przynieść kilka gazet, jeśli masz. Często gazety zamawiało się w kioskach, czekało na nie, kolekcjonowało. To dla nich będzie niepojęte, bo dzisiaj wszystko jest "natychmiast"
      • 14: CommentAuthormono
      • CommentTime20 Jan 2015 17:01
       
      I przede wszystkim program można było natychmiast wpisać do komputera i uruchomić! Bezinstalowania środowisk, narzędzi, programów. System kompletny był w ROM więc sprzęt odpalał się w ciągu sekundy.
      • 15:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime20 Jan 2015 23:01 zmieniony
       
      A do Jowiszy, które zajmowały 70x50x60 cm3 przestrzeni dodawało się kartę PAL, żeby kolor był ... I dźwięk...

      Ja miałem przerobiony na monitor Junost. Obraz Żyleta!

      A Tdc wpisywał 0 do adresu pamięci ekranu i do adresu ekranu w display liście i można było w edytorze Basica kursorem pisywać dane na stronę zerową, stos i rejestry systemowe, a efekty podziwiać w czasie rzeczywistym :)

      To ROBI wrażenie.
      • 16: CommentAuthorZuluGula
      • CommentTime21 Jan 2015 20:01
       
      30 minut to wystarczy zeby zaladowac jedna gre z kasety ;)